Polska Plus
Polska Plus - nowoczesna i potencjalnie niespotykanie postępowa partia polityczna, powołana w obliczu śmiertelnego zagrożenia Ojczyzny w dniu 09.01.2010, podczas obradującego w Warszawie wielkiego kongresu założycielskiego.
Spis treści
Władze partii
Tymczasowym prezesem ugrupowania wybrany został były czołowy intelektualista nurtu PiSjanistycznego, wybitny budowniczy wolskich autostrad, poseł Jerzy Polaczek.
Na zjeździe założycielskim wybrano też 28-osobowy zarząd partii, z 6-osobowym prezydium na czele, w którym - obok pana Polaczka - znaleźli się sami najwybitniejsi myśliciele współczesności, wychowankowie samego Ojca Narodu i byli gorliwi wyznawcy PiSjanizmu:
- Ludwik Dorn, były minister i marszałek Sejmu, znakomity specjalista od spraw alimentacyjnych i ceniony kynolog, specjalizujący się w intensywnej hodowli psów w gmachu Sejmu
- Marcin Libicki, Kawaler Łaski i Dewocji Zakonu Kawalerów Maltańskich, były europoseł, mający bliskie koneksje z IPN
- Kazimierz Michał Ujazdowski, były minister kultury w najlepszym rządzie w dziejach Wolski
- IV RP Jarosław Sellin, były sekretarz stanu w ministerstwie kultury
- Lucjan Karasiewicz, były poseł PiS (sekretarz zarządu Polska Plus)
Geneza i program partii
Jak wynika z brawurowego wystąpienia inauguracyjnego pana prezesa Polaczka, partia powołana została w jedynie słusznej reakcji na sytuację, w której "plemiona Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości z pomocą PR-u korzystającego z budżetowych pieniędzy obijają się po politycznych głowach, a wszyscy jego [ ? ] uczestnicy mają się dobrze, bo przyzwyczaili się do przywilejów".
W swej błyskotliwej prelekcji, pan Polaczek zechciał też określić podstawowe zasady funkcjonowania partii oraz stojące przed nią wyzwania:
- "Cieszę się zatem, iż mogę tu i teraz głośno powiedzieć Polakom, opinii publicznej, że powstaje partia oparta na innych zasadach:
- nowej jakości służby publicznej
- ugrupowania, które ceni wiedzę ludzi
- ugrupowania, które w najważniejszych kwestiach programowych będzie mogło podejmować decyzję po wewnętrznym referendum, które jest nowością w polskim systemie politycznym
- ugrupowania, które poddaje się zewnętrznemu audytowi oceniającemu naszą pracę
- ugrupowania nowego typu, które będzie pod społeczną kontrolą
- ugrupowania otwarcia samorządowego, partii, która otworzy się na kompetentnych samorządowców i zaproponuje im prace dla Polski".
Absolutnie nowatorski i wręcz rewolucyjny Program Polski Plus, syntetycznie przedstawiony został w wystąpieniu Ludwika Dorna, który bezkompromisowo zapowiedział, że ideą Partii jest odwołanie się do energii Wolaków, między innymi przez obniżkę podatków i przeprowadzenie trzeciej fali polskich reform: finansów publicznych, systemu emerytalno-rentowego i ochrony zdrowia.
Niemiły zgrzyt w wystąpieniu Ludwika Dorna
Niestety przemawiając podczas kongresu, pan Dorn (który - jak widać - nie wyciągnął żadnych wniosków ze swego upadku po wcześniejszych niesłychanie nieuprawnionych wypowiedziach krytykujących samego prezesa-premiera Kaczyńskiego), popełnił kolejny karygodny błąd, stawiający pod znakiem zapytania wiarygodność całej reprezentowanej przez niego obecnie formacji.
Takim oburzającym i ewidentnie kłamliwym lapsusem było niewątpliwie wyrażenie przez pana Dorna uznania i szacunku dla polityków, którzy - jak się pan Ludwik wyraził - "dotychczas reformowali Polskę, czyli dla Tadeusza Mazowieckiego i Leszka Balcerowicza oraz Jerzego Buzka wraz z ekipą".
Sformułowanie przez mówcę wyrazów uznania dla osób, które - o czym doskonale wie każdy prawdziwy Wolak i patriota - są jednymi z najgroźniejszych wrogów narodu i wielokrotnymi zdrajcami Ojczyzny, skwapliwie organizującymi kolejne Targowice, zakrawa na ponury i wyjątkowo kiepski żart, a ostentacyjne pominięcie braci Kaczyńskich Zjawiska biologicznego wśród najwybitniejszych reformatorów Wolski i budowniczych IV RP, zahacza nawet o sabotaż i powinno być z urzędu ścigane przez prokuraturę.
W dodatku pan Dorn ośmielił się bezczelnie zaznaczyć, że "wyczerpały się impulsy dotychczasowych działań reformatorskich i dlatego istnieje potrzeba wielkiego zbiorowego przedsięwzięcia". W sytuacji, kiedy prawie cały ogromny potencjał reformatorski PiS pozostał nietknięty i może być uruchomiony w każdej chwili na żądanie Narodu, tak oczywiście oczywiście kłamliwe sformułowania znacznie obniżają wiarygodność nowego ugrupowania i już na wstępie stawiają pod wielkim znakiem zapytania możliwość jego jakiejkolwiek współpracy z siłami Wolności i Postępu, skupionymi wokół Ojca Narodu i jego najwierniejszych druhów.
Niezaprzeczalny wkład Polski Plus w rozwój wolskiej agrotechniki
Pomimo znaczących wątpliwości co do możliwości rozwijania bliskiej współpracy Polski Plus z Ruchem Oporu, należy uczciwie powiedzieć, że samo powstanie partii stanowi niezaprzeczalnie ogromny wkład w rozwój nowoczesnej, a jednocześnie przyjaznej środowisku naturalnemu agrotechniki.
Historyczny ten akt potwierdza bowiem ponad wszelką wątpliwość, sygnalizowaną już wstępnie po powołaniu Prawicy Rzeczypospolitej, możliwość i celowość wykorzystania PiSich odchodów jako naturalnego nawozu, posiadającego doskonałe właściwości bogatej w składniki odżywcze pożywki dla zupełnie nowych odmian flory politycznej, w literaturze przedmiotu ogólnie określanych jako Partiae canapensis.
Według dotychczasowego stanu wiedzy rolniczej, ten naturalny odpad stanowił jedynie zagrożenie dla środowiska, rozsiewając dodatkowo w procesie fermentacji gnilnej nieprzyjemny smrodek. Odkrycie możliwości zastosowania tego odpadu jako nawozu ma szczególne znaczenie w okresie spodziewanego w roku 2010 znaczącego wzrostu ilości PiSich odchodów w środowisku.
Patrz też
- 500 plus
- Willa plus
- Korea Północna Plus
- Maluch plus
- Prawica Rzeczypospolitej
- Partia Dorna
- Wspólnota Małych Ojczyzn
- Partia Regionów
- Trzech reformatorów
- Duz
- Nierzeczywistość
- Kontrfaktyczność