Porozumienie Centrum
Porozumienie Centrum (PC) - pre-wolska partia polityczna o profilu chrześcijańsko-demokratycznym powstała 29 marca 1990 w przededniu "wojny na górze" i rozbicia obozu solidarnościowego.
Stworzona została przez działaczy zgrupowanych pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego. O utworzeniu partii jej przywódcy powiadomili dziennikarzy zgromadzonych na konferencji prasowej 12 maja 1990. Dzień ten uważa się za oficjalną datę powstania partii, nazywanej później "zakonem".
Spis treści
Błędy młodości
Nowopowstała partia, której prezesem został Największy Odnowiciel, a wiceprezesem Adam Glapiński, domagała się skrócenia kadencji Sejmu kontraktowego i przeprowadzenia w pełni demokratycznych wyborów do parlamentu. Uważała też za konieczny wybór nowego prezydenta i wysunęła na to stanowisko kandydaturę Bolka (pseudonim operacyjny "Lech Wałęsa"), którą konsekwentnie popierała. Po wygranych przez Bolka (pseudonim operacyjny "Lech Wałęsa") wyborach Prezes PC, Jarosław Kaczyński, otrzymał urząd szefa Kancelarii Prezydenta.
Przedczwarta RP
W wyborach parlamentarnych w 1991 partia wystartowała w ramach koalicji Porozumienie Obywatelskie Centrum i wprowadziła do sejmu 441) posłów. Klub parlamentarny Porozumienia Centrum składający się z 40 posłów PC zasilił ponadto bezpartyjny Lech Kaczyński i Wojciech Włodarczyk, sekretarz Krajowego Komitetu Obywatelskiego. 2 posłów wybranych z listy POC pozostało poza klubem. Mimo, że był to dopiero szósty pod względem liczebności klub parlamentarny, skuteczne rozmowy w sprawie utworzenia koalicji rządowej doprowadziły do wymuszenia na prezydencie, Bolku (pseudonim operacyjny "Lech Wałęsa"), desygnowanie kandydata na premiera z tego właśnie klubu - Jana Olszewskiego.
Słabi duchem odeszli
Po upadku rządu Jana Olszewskiego w czerwcu 1992 klub parlamentarny Porozumienia Centrum liczył 23 wiernych posłów.
Zemsta układu
Przed wyborami parlamentarnymi w 1993 partia prowadziła negocjacje dotyczące utworzenia koalicji wyborczej z różnymi ugrupowaniami, przede wszystkim z Ruchem Trzeciej Rzeczypospolitej (nie mylić z III RP), RdR i PSL-PL, ostatecznie jednak w wyborach do Sejmu listę kandydatów zgłosiły władze partii. Na liście oprócz działaczy PC znaleźli się także kandydaci wysunięci przez Ruch Trzeciej Rzeczypospolitej (nie mylić z III RP) Jana Parysa, Chrześcijańsko-Demokratyczne Stronnictwo Pracy Tomasza Jackowskiego, Stronnictwo Wierności Rzeczypospolitej Wojciecha Ziembińskiego oraz Porozumienie Regionalne RdR Edmunda Krasowskiego. Lista ta (wylosowała nr 1) uzyskała 4,42% głosów i nie przekroczyła wymaganego dla partii progu 5%. Tym samym nie uzyskała żadnego mandatu.
Miażdżący sukces, czyli re-kreacja
Geniusz Mazowsza, na fali popularności Lecha Kaczyńskiego, po okresie sprawowania przez niego urzędu Ministra Sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka w 2001 r. założył nową partię – Prawo i Sprawiedliwość.
Kosztowny dla podatnika koniec zabawy w PC
Porozumienie Centrum formalnie przestało istnieć dopiero w sierpniu 2007, a faktycznie kiedy w październiku 2007 minister skarbu Wojciech Jasiński umorzył 692.985,34 zł długu, jaki pozostawiła po sobie partia, uzasadniając to jego przedawnieniem i w konsekwencji nieściągalnością.
Inwigilacja prawicy
22.06.2010 - Sąd uznał iż nie ma żadnych dowodów, że Urząd Ochrony Państwa na początku lat 90-tych prowadził działania operacyjne przeciwko Porozumieniu Centrum.
- W 1993 roku Jarosław Kaczyński, wówczas prezes PC, ujawnił na konferencji prasowej instrukcję 0015/92, przygotowaną przez ówczesnego dyrektora Biura Analiz i Informacji UOP Piotra Niemczyka. Instrukcja miała rzekomo umożliwić inwigilowanie partii prawicowych, głównie PC, Ruchu dla Rzeczypospolitej Jana Olszewskiego i Ruchu Trzeciej Rzeczpospolitej Jana Parysa
- W zakończonym procesie głównymi świadkami byli Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz, były szef MSW w rządzie Jana Olszewskiego. Ich zeznania sąd uznał za niewiarygodne, jako będące bardziej wyrazem ich osobistych odczuć, niż faktów.
- "Za uznaniem, że zeznania omawianych świadków były niewiarygodne przemawiało też, że nie potrafili wskazać, jakie konkretnie działania przeciwko partiom prawicowym, których byli członkami, miał podejmować UOP" - zauważył sąd i dodał w uzasadnieniu, że obaj świadkowie byli osobiście zainteresowani rozdmuchiwaniem informacji o inwigilacji prawicy. Był to bowiem jeden z istotnych punktów programu politycznego ich partii. [1]
Jawnie niesprawiedliwy charakter wyroku niezbicie świadczy o tym, że inwigilacja istotnie miała miejsce, a wysoko postawieni mocodawcy używają nieformalnych powiązań, by uniknąć odpowiedzialności.
Przypisy
↑1) "A imię jego 40 i 4", jak powiedział Wieszcz w "Dziadach" [2], nomen omen część III, co wyraźnie wskazuje, że IV RP stanie się "Chrystusem narodów" - ta przepowiednia ziściła się w zjawisku biologicznym;