2010
Z Muzeum IV RP
Rok 2009 | Rok 2011 |
Spis treści
Kronika wydarzeń
Styczeń
- 5 stycznia – zastraszona przez okupantów i skorumpowana osobiście przez głównego podejrzanego Prokuratura Okręgowa w Lublinie, całkowicie bezprawnie umarza śledztwo w sprawie wpisu na blogu naczelnego pajaca liberałów, Janusza Palikota, w którym ten bezczelnie nazwał prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego bezpośredniego przełożonego, prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, "kurduplami"! Lubelscy prokuratorzy bezczelnie podejmują kuriozalną decyzję o umorzeniu śledztwa rzekomo "wobec braku znamion czynu zabronionego, to jest publicznego znieważenia prezydenta RP":
- 6 stycznia – na tajne zlecenie KGB i Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, agenci liberałów zakamuflowani w rzekomo prestiżowym magazynie "The Banker", doprowadzają do przyznania jednemu z największych wrogów narodu i sługusów Kremla i Berlina, osławionemu Vincentowi Rostowskiemu, tytułu "Ministra Finansów 2009" w Europie. "Minister" doceniony został przez samozwańczą kapitułę za rzekomą "szybkość reakcji na kryzys i politykę antykryzysową", a także za "wystąpienie o linię kredytową w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, która pomogła ustabilizować kurs złotego"
- 6 stycznia – jeden z najwybitniejszych bojowników Ruchu Oporu Marek Migalski, w brawurowym wywiadzie dla "Polska. The Times", niespotykanie obiektywnie ocenia szanse Donaldu Tusku w wyborach prezydenckich, bezkompromisowo porównując go z "wiecznie przegranym" Adamem Małyszem. W ten sposób, dzięki osobistemu bohaterstwu pana Migalskiego, cały świat dowiaduje się, że cyniczny heretyk Adam Małysz w rzeczywistości notorycznie ponosił same porażki, a jego rzekome sukcesy w postaci rzekomych 38 zwycięstw w konkursach Pucharu Świata, rzekomych 78 miejsc na podium, rzekomych czterech triumfów w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, rzekomych czterech złotych medali mistrzostw świata oraz rzekomo srebrnego i brązowego medalu Igrzysk Olimpijskich, były faktycznie tylko bezczelną i cyniczną manipulacją środowisk żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznych-lewicowych, przeprowadzoną na zlecenie Platformy Obywatelskiej, w celu odwrócenia uwagi społeczeństwa od niezliczonych porażających sukcesów Naszej Partii: - 6 stycznia – w wyniku dalekowzrocznej decyzji Prezesa Jarosława Geniusza-Kaczyńskiego, ocierający łzy radosnego wzruszenia Przemysław Edgar Gosiewski (pseudonim konspiracyjny: "Panzeredgar"), w uznaniu swych niespotykanie ogromnych zasług dla Naszej Partii i umęczonej Ojczyzny, rezygnuje z funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS, uchodząc na stanowisko szefa Zespołu Pracy Państwowej, a jego miejsce zajmuje wybitna bojowniczka ruchu Oporu Grażyna Gęsicka, która w strukturach ZPP będzie dla odmiany Panzeredgarowi podlegać:
- "Przemysław Gosiewski był doskonałym szefem klubu, niezwykle energicznym, znakomitym organizacyjnie i merytorycznie, [...] wielkim autorytetem i sympatią mimo niełatwego usposobienia" - Jarosław Kaczyński
- "Proszę pytać tych wszystkich, których Przemek do roboty gonił, a potrafił to robić. Nadawał takie tempo, że podejrzewam również i Jarosław Kaczyński czasami bywał porwany entuzjazmem i pracowitością Przemysława Gosiewskiego. [...] Dzisiaj Jarosław Kaczyński będzie miał jeszcze gorzej, bo Przemysław Gosiewski będzie teraz przez ścianę urzędował. [...] Wszystkim nam ten temperament i entuzjazm na pewno się udzieli"' - Joachim Brudziński
- 6 stycznia - kolejny z długiej serii gigantycznych sukcesów Ruchu Oporu i wszystkich Prawych Wolaków: "Gazeta Polska", jeden z ostatnich bastionów wolnego słowa w zniewolonej i umęczonej przez reżim okupacyjny Wolsce, przyznaje swój prestiżowy tytuł "Człowieka roku 2009" wybitnemu bojownikowi Ruchu Oporu, wielkiemu autorytetowi moralnemu i nieustraszonemu pogromcy korupcji, agentowi Tomaszowi Kaczmarkowi (pseudonim konspiracyjny: "Czuły Tomek"):
- "Nie zważając na polityczną i medialną nagonkę, łapał przestępców z najwyższej półki politycznej, nawet wśród tzw. celebrytów. Skutecznie złamał tabu, które zakazywało interesowania się przez organa ścigania osobami z tak zwanego Salonu"
- 7 stycznia – Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy żąda śledztwa w sprawie szczepionek przeciwko grypie A/H1N1. Dochodzenie miałoby wyjaśnić, czy firmy farmaceutyczne naciskały na rządy europejskie i WHO. Zgromadzenie chce także powołania w tej sprawie komisji śledczej, która - z całą pewnością w pierwszej kolejności przesłucha - bohaterskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego, który z narażeniem życia walczył o zakup szczepionek przeciwko tej zabójczej chorobie. Oczywiście dopiero wtedy, kiedy się z niej wyleczy
- 7 stycznia - Przemysław Edgar Gosiewski przekazuje zniecierpliwionemu przedłużającymi się ponad wszelką miarę przestępczymi rządami Platformy Obywatelskiej Narodowi radosną wiadomość, że Nasza Partia już rozpocząła przygotowania do objęcia należącej jej się jak psu zupa władzy, co nastąpi natychmiast po najbliższych wyborach:
- "Zespół ten [ Zespół Pracy Państwowej ] został powołany, aby przygotować naszą partię do ponownego objęcia władzy, które nastąpi po najbliższych wyborach"
- 8 stycznia – spektakularna traumatyczna porażka okupantów i zarazem niespotykanie miażdżący sukces Ruchu Oporu: niebywale jednogłośną decyzją, Sejm ponownie wybiera najwybitniejszych prawników i bohaterskich patriotów Ruchu Oporu, Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna, do komisji śledczej do spraw afery hazardowej, z której zostali wcześniej rażąco bezprawnie usunięci przez wysługujących się Donaldu Tusku funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego
- 9 stycznia - podczas obradującego w Warszawie wielkiego kongresu założycielskiego powstaje "Polska Plus" - nowoczesna i potencjalnie niespotykanie postępowa partia polityczna, powołana w obliczu śmiertelnego zagrożenia Ojczyzny ze strony przestępczego reżimu liberałów
- 9 stycznia – prezes-premier Jarosław Kaczyński po posiedzeniu Rady Politycznej Ruchu Oporu, uroczyście przekazuje Narodowi radosną informację, że Przemysław Edgar Gosiewski został wybrany na stanowisko wiceszefa Naszej Partii! Na konferencji prasowej Ojciec Narodu z satysfakcją podkreśla, że jest to kolejny z długiej serii miażdżących sukcesów "Panzeredgara":
- 9 stycznia - po głównych wydaniach wiadomości stacji TVN, Polsat i TVP, ukazują się wymuszone na jednym z najwybitniejszych bojowników Ruchu Oporu Zbigniewie Ziobrze haniebnym wyrokiem opanowanego przez reżim okupacyjny i do cna skorumpowanego tak zwanego "sądu" przeprosiny, skierowane do osławionego mordercy i korumpanta, tak zwanego "doktora" Mirosława Garlickiego (pseudonim przestępczy: "Mengele"). Dla całej postępowej części ludzkości oczywiście oczywiste jest, że prawdziwym celem wymuszenia tych przeprosin, faktycznie było doprowadzenie Zbigniewa Ziobry do bankructwa i uniemożliwienie mu w ten haniebny sposób założenia rodziny i płodzenia oraz wychowania kolejnego pokolenia oddanych IV RP małych patriotów - przyszłych członków ogólnonarodowego Ruchu Oporu wobec liberalnego reżimu okupacyjnego:
- "Ja, Zbigniew Ziobro, przepraszam pana doktora Mirosława Garlickiego za wypowiedzenie pod jego adresem słów »już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie«, które naruszyły cześć doktora Mirosława Garlickiego"
- "Zarabiam około sześć i pół tysiąca. Chyba będę musiał sprzedać mieszkanie. [...] Zastanawiam się nad celem takiego orzeczenia. Zasądzenie takiej sumy tak naprawdę oznacza przecież orzeczenie wobec mnie konfiskaty majątku i zabranie dorobku całego życia. Nie jestem człowiekiem specjalnie zamożnym. Nie mam odłożonych takich pieniędzy. A przecież dla sądu było jasne, że informacja o wyroku w pierwszej i drugiej instancji zostanie podana przez wszystkie media, więc także telewizje i dotrze do zainteresowanych"
- 11 stycznia – dzięki bohaterskiej akcji ankietowania szpitali, przeprowadzonej przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, bezpośredniemu podwładnemu prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, udaje się uratować bezpieczeństwo zdrowotne obywateli, dramatycznie zagrożone w wyniku totalnego upadku służby zdrowia pod rządami okupantów!
- 12 stycznia – na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że Zbigniew Wassermann, zeznając przed komisją śledczą do spraw afery hazardowej jako świadek stwierdził, że nie czytał notatki szefa ABW z dnia 15.06.2007, udowadniając tym samym w porażający sposób, że okupanci bezczelnie dokonali cynicznych fałszerstw w archiwalnej dokumentacji kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego, z której rzekomo wynika, że Zbigniew Wassermann rzekomo czytał notatkę, rzekomo dwa razy - 18 czerwca i 4 lipca 2007 roku
- 12 stycznia - w obliczu nasilającej się brutalnej kampanii wściekłych ataków oraz bulgocącej nienawiści i pogardy w stosunku do prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, jego wierny druh i zarazem wybitny bojownik Ruchu Oporu Jacek Kurski, błyskotliwie czerpiąc ze skarbnicy wystąpień najwybitniejszych historycznych przywódców ludu pracującego miast i wsi, ostrzega wszystkich potencjalnych zamachowców, że każda ręka haniebnie podniesiona na Ojca Narodu zostanie przykładnie odrąbana!:
- "PiS to partia Jarosława Kaczyńskiego. Zostało zbudowane na jego autorytecie, nie na dyktaturze. Zdecydowana większość ludzi jest w PiS ze względu na Kaczyńskiego, tak jak ja. Gdyby go nie było, to pewnie mnie nie byłoby w PiS. Jego pozycja nie jest zagrożona. Ci wszyscy, którzy mówią, że ktoś chciałby podnieść rękę na Jarosława Kaczyńskiego muszą wiedzieć, że Jacek Kurski mu tę rękę odrąbie. Sądzę, że podobnie zachowałby się Ziobro"
- "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie, w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny" - premier Józef Cyrankiewicz w przemówieniu radiowym po wydarzeniach poznańskiego czerwca 1956 roku (29.06.1956)
- 12 stycznia - dla uspokojenia Narodu zaniepokojonego jego niespodziewaną rezygnacją z funkcji szefa klubu parlamentarnego Ruchu Oporu, Przemysław Edgar Gosiewski przekazuje Wolakom ważną informację o swoim aktualnym statusie w tym kluczowym organie:
- 13 stycznia – ogromny sukces bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i zarazem potwierdzenie jego porażających możliwości intelektualnych oraz niesłychanej szybkości uczenia się: po roku zaledwie od wystawienia przez Krojową Izbę Rozliczeniową S.A. certyfikatu kwalifikowanego podpisu elektronicznego (patrz: 22 grudnia 2008 roku), Kancelaria Prezydenta informuje, że prezydent Lech Kaczyński użył elektronicznego podpisu przy postanowieniu o nadaniu Złotego Krzyża Zasługi!
- 13 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński brawurowo uświadamia wszystkim Wolakom jak gigantycznie skandaliczną hucpą jest zorganizowane przez reżim okupacyjny referendum nad odwołaniem najlepszego w dziejach prezydenta Łodzi, Jerzego Kropiwnickiego, i wzywa postępowy lud pracujący miasta Łodzi do jedynie słusznego zbojkotowania tego haniebnego antywolskiego aktu:
- "Referendum jest instytucją nadzwyczajną, która powinna być stosowana w sytuacjach nadzwyczajnych, kiedy rzeczywiście dzieje się coś niedobrego, na przykład prezydent ma zarzuty karne czy został aresztowany. Nawet jeśli ktoś ocenia prezydenta krytycznie, to nie jest powód do tego, by z tej instytucji korzystać. Tymczasem w Łodzi nic nadzwyczajnego się nie dzieje. [...] Gdybym był łodzianinem, nie wybrałbym się na to referendum"
- 14 stycznia – kolejna brudna prowokacja wrogich mediów wobec urzędującego prezydenta: zmanipulowany sondaż PBS DGA sugeruje, jakoby w drugiej turze wyborów prezydenckich, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, miał rzekomo przegrać z każdym kontrkandydatem: z Donaldem Tuskiem rzekomo stosunkiem głosów 31:69 %, z Andrzejem Olechowskim - rzekomo 32:68 %, a z Jerzym Szmajdzińskim - rzekomo 34:66 %
- 14 stycznia – niebywale radosna wiadomość dla wszystkich prawdziwych patriotów: prezes-premier Jarosław Kaczyński podejmuje niespotykanie bohaterską decyzję o kandydowaniu podczas planowanego na marzec ogólnonarodowego kongresu Ruchu Oporu, na stanowisko jego przywódcy! Decyzja ta w sposób oczywiście oczywisty stanowi jednoznaczną gwarancję miażdżącego zwycięstwa Ruchu Oporu we wszystkich nadchodzących wyborach i tym samym przesądza rychłe odzyskanie Wolski z brudnych rąk liberalnych okupantów
- 14 stycznia - wspaniała akcja sabotażowa nieustraszonych patriotów z Wielkopolski: nie bacząc na możliwość brutalnych represji, Prawi Wolacy z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, przekazują znienawidzonemu przez Naród zdrajcy i sprzedawczykowi, osławionemu TW Bolkowi (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), egzemplarz wydanego przez siebie kalendarza ściennego na 2010 rok "30 lat Solidarności", w którym brakuje karty z sierpniem, co jest oczywiście oczywistym porażającym dowodem, że nagłaśniany histerycznie od 30 lat przez wszelkiej maści wrogów narodu rzekomy udział TW Bolka (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa") i jego rzekomo kierownicza rola w strajku Sierpnia 1980 roku w Stoczni Gdańskiej, jest tylko i wyłącznie wymysłem zakłamanej do cna iście goebbelsowskiej propagandy, gdyż faktycznie strajk ten zorganizowany został i był perfekcyjnie kierowany przez
Braci KaczyńskichZjawisko biologiczne! - 15 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia Narodowi niespotykanie ważką informację o zaskakującej zmianie pryncypiów ideologicznych PiSjanizmu:
- 15 stycznia - wybitna intelektualistka Ruchu Oporu Grażyna Gęsicka, bezkompromisowo uświadamia Wolakom, że autorytet prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego jest tak ogromny, że aż "przekształca się wręcz w takie, bym powiedziała, w taką gorący podziw":
- 16 stycznia – kolejny przykład bezczelnego wtrącania się w wewnętrzne sprawy Wolski przez naszego zachodniego sąsiada i zarazem największego wroga: miasto Akwizgran cynicznie nagradza Donaldu Tusku nagrodą Karola Wielkiego za jego rzekomy "wkład w jednoczenie Europy" (czytaj: zwojewódczenie Wolski). Poprzednimi wolskimi laureatami tej nagrody byli: znany reprezentant żydo-masońskiego spisku Bronisław Geremek (1998) oraz (z całą pewnością tylko dla niepoznaki) papież Jan Paweł II (2004)
- 16 stycznia - wybitna skrzydłowa członkini Naszej Partii Beata Kempa, z dającym się wyczuć rozczarowaniem ujawnia bardzo ważną, choć zaskakującą informację, że niestety nie ma w sobie jeszcze całego imponującego pałera, należącego do niebywale szczodrze obdarowanego przez naturę, nieustraszonego bojownika Ruchu Oporu, Zbigniewa Ziobry!:
- 17 stycznia – wrogowie narodu z miasta Łodzi, haniebnie wykorzystując ciężką chorobę i pobyt w szpitalu prezydenta tego miasta, jednego z najwybitniejszych patriotów i oddanych współpracowników Ruchu Oporu, Jerzego Kropiwnickiego, w bezprawnym i z całą pewnością bezczelnie sfałszowanym referendum, haniebnie odwołują go ze stanowiska, pomimo sprzeciwu zdecydowanej większości łodzian, którzy w akcie gigantycznego poparcia dla prezydenta, brawurowo nie poszli do urn
- 18 stycznia - podczas spotkania z wolskimi emigrantami w Toronto, Ojciec Dyrektor Tadeusz Rydzyk, dobrotliwie, choć z wielkim zatroskaniem, przekazuje obiektywnie obiektywną prawdę kontekstową o swoich zagubionych przez swą niespotykaną głupotę owieczkach w kroju:
- "Problemy, nawet z porozumieniem się z rodziną w Polsce. Dlaczego? No bo oni cały czas są pod wpływem tamtych mediów. Ludzie w Polsce, jak się nasłuchają: Tak, on ma tyle! Mówię wam, nie wiem czy byście wytrzymali. Ale ci ludzie chodzący do kościoła nieraz, przystępując do Komunii, tak są głupi, że przechodzi ludzkie pojęcie. Tak zazdrośni, tak źli. Jak ksiądz... Co? Ooo, tego. I oni mówią, że ja mam coś. Tyle - ja dziękuję. Dowiecie się na Sądzie Ostatecznym"
- 18 stycznia - prezes-premier Jarosław Kaczyński błyskotliwie uświadamia Wolakom, że referendum w efekcie którego odwołany został najlepszyw dziejach Wolski prezydent miasta Łodzi Jerzy Kropiwnicki, faktycznie zakończyło się ogromnym sukcesem prezydenta Kropiwnickiego, a został on bezprawnie odwołany jedynie na skutek bezczelnych manipulacji i prawdopodobnie haniebnych fałszerstw ze strony reżimu okupacyjnego!:
- "Tych, którzy nie poszli, było dużo więcej. W tym sensie Kropiwnicki wygrał, a mimo wszystko został odwołany. Jest w tym mechanizmie coś chorego. [...] Uczciwie mówiąc, to prezydent Kropiwnicki wygrał to referendum. Zdecydowana większość łodzian nie poszła [ głosować ]. [...] Wnioski muszą być wyciągnięte. Musi być jakiś mechanizm, który pozwala w skrajnych wypadkach odwołać prezydenta. Bezsens tego wszystkiego polegał na tym, że jest bardzo blisko do wyborów [ samorządowych ]"
- 18 stycznia - czołowa intelektualistka Ruchu Oporu, a zarazem wielka patriotka Nelly Rokita, w niespotykanie słusznej i szlachetnej misji, mającej na celu podtrzymanie bytu biologicznego Narodu poprzez przeciwdziałanie bezpłodności Wolaków, błyskotliwie propaguje najnowsze trendy patriotycznej mody męskiej, szczególnie przydatne w okresach zimowych:
- 19 stycznia - osławiony pajac i cyngiel okupantów Janusz Palikot, próbując zohydzić Narodowi i ośmieszyć w oszczach Wolaków, ale też wzbudzić w nich zazdrość do bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego - prezydenta Lecha Kaczyńskiego, bezczelnie rozpowszechnia niespotykanie podłe, a przede wszystkim w sposób oczywiście oczywisty kłamliwe insynuacje, jakoby rzekomo głowa Głowy Państwa miała bliskie kontakty z obfitym biustem znanej szansonistki Doroty Rabczewskiej (pseudonim artystyczny: "Doda"):
- 19 stycznia – wybitny bojownik Ruchu Oporu Janusz Kochanowski, przeprowadza kolejną bohaterską akcję patriotyczną w obronie zagrożonego na skutek działań okupantów wyniszczeniem biologicznym Narodu Wolskiego, zapowiadając, że w najbliższym czasie wystąpi z pozwem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa, który odpowiedzialny jest za jego zachorowanie na świńską grypę i blisko miesięczną absencję w pracy, gdyż Ministerstwo Zdrowia haniebnie nie zakupiło odpowiednich szczepionek!:
- "Wystąpię w najbliższym czasie z pozwem cywilnym przeciwko Skarbowi Państwa o symboliczną złotówkę. To państwo jest odpowiedzialne za moją chorobę i blisko miesięczną absencję w pracy. [...] Od blisko miesiąca jestem chory ponosząc odpowiednie wydatki, cierpiąc na różnego rodzaju dolegliwości, a państwo straciło kilka tygodni mojej pracy. Państwo nie wykonało podstawowych obowiązków walki z epidemią, jest z tego dumne przy aplauzie mediów i przyklaskiwaniu opinii publicznej. [...] I dojdę z tym nawet do Strasburga, żeby pokazać, że Polska nie wykonuje podstawowych obowiązków i wprowadza obywateli w błąd, a tym samym naraża ich na niebezpieczeństwo"
- 19 stycznia – kolejny wybitny bojownik ogólnowolskiego Ruchu Oporu Mariusz Kamiński, w akcie niespotykanego wprost bohaterstwa, pomimo wściekłych ataków okupacyjnych inkwizytorów z komisji śledczej do spraw afery hazardowej, błyskotliwie przedstawia porażające dowody na osobiste zaangażowanie Donaldu Tusku w aferę oraz niezbicie potwierdza oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że to premier ostrzegł kompanów przed brawurową akcją CBA
- 20 stycznia – w błyskawicznej akcji odwetowej przeciwko bohaterskiemu Januszowi Kochanowskiemu, skorumpowana i w pełni dyspozycyjna wobec okupantów Prokuratura Okręgowa w Warszawie, bezczelnie umarza postępowanie wobec komisarki do spraw Prywatyzacji bądź Likwidacji Szpitali, Ewy Kopacz, kuriozalnie uznając - wbrew porażającym dowodom przedstawionym przez Janusza Kochanowskiego - że odstępując od decyzji zakupu szczepionek przeciwko świńskiej grypie dopełniła ona swoich obowiązków i podjęła wszelkie możliwe działania zmierzające do uzyskania pełnych informacji dotyczących tych szczepionek
- 21 stycznia – gigantyczna kompromitacja okupantów na oszczach milionów telewidzów: w krzyżowym ogniu błyskotliwych pytań bohaterskich posłów Ruchu Oporu - Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna - osławiony łapownik i kombinator Zbychu Chlebowski (pseudonim mafijny: "Chlebo"), całkowicie gubi się w zeznaniach, co stanowi jednoznaczny dowód zaangażowania Donaldu Tusku w aferę oraz niezbicie potwierdza oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że to właśnie premier ostrzegł kompanów przed brawurową akcją CBA
- 22 stycznia – kolejny znany łapownik i aferzysta Mirosław Drzewiecki (pseudonim mafijny: "Miro"), pod na tyle kłamliwym, że aż humorystycznym pretekstem bólu gardła, bezczelnie unika przesłuchania przez komisję śledczą, co stanowi jednoznaczny dowód zaangażowania Donaldu Tusku w aferę hazardową oraz niezbicie potwierdza oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że to Donald Tusk ostrzegł kompanów przed brawurową akcją CBA
- 26 stycznia – do niedawna najwybitniejszy w dziejach Wolski Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski, niespodziewanie przyznaje jednemu z najgroźniejszych wrogów narodu i terrorystów, Jerzemu Owsiakowi, ustanowioną przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2009 roku, honorową odznakę "Za zasługi dla ochrony praw człowieka", która tym samym przyznana zostaje po raz pierwszy. Smutny ten epizod potwierdza niestety w całej rozciągłości fakt autentyczny, że niedawna ciężka choroba Rzecznika, wywołana zdradzieckim atakiem okupantów z pomocą broni biologicznej A/H1N1, pozostawiła trwałe i głębokie ślady w jego psychice, najprawdopodobniej wymagające leczenia na oddziale zamkniętym
- 28 stycznia – do cna tchórzliwy gubernator Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejaki Donaldu Tusku, po zapoznaniu się z wynikiem sondażu prezydenckiego na stronie prezydent.iblogger.org, w końcu zrozumiał, że nie ma najmniejszych nawet szans w wyborach prezydenckich i sromotnie rejterując przed niechybną porażką z bezpośrednim podwładnym prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentem Lechem Kaczyńskim, pokornie wycofał swą żałosną kandydaturę!
- 28 stycznia – na szczycie ekonomicznym w Davos, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, bohaterski prezydent Lech Kaczyński, konsekwentnie realizując swą misję rozsławiania na świecie imienia Wolski i jej miażdżących sukcesów, otwiera oszczy całego świata na kłamstwa i manipulacje rządu okupacyjnego Donaldu Tusku o rzekomym sukcesie gospodarczym, odkrywając przed całą postępową częścią ludzkości ponurą prawdę, że choć "perspektywa na ten rok też nie jest najgorsza, to mamy kłopoty związane z systemem finansowym państwa" oraz że "w Polsce mamy do czynienia z pewnym stopniem zagrożenia związanym z dynamiką wzrostu zadłużenia"
- 30 stycznia – w związku ze spodziewanym sukcesem piłkarzy ręcznych, niepokorni dziennikarze przypominają ujawniony już wcześniej Narodowi przez Jarosława Kaczyńskiego fakt autentyczny, w więc od dawna znaną wszystkim prawdę, że jego bezpośredni podwładny prezydent Lech Kaczyński, jest wielkim fanem piłki ręcznej, a kiedyś był nawet znakomitym bramkarzem!:
- 30 stycznia - wybitny bojownik Ruchu Oporu, minister w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik, brawurowo ujawnia kolejną nadprzyrodzoną umiejętność bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego - perfekcyjną zdolność do bilokacji, dzięki której nie opuszczając Warszawy, towarzyszy on jednocześnie wolskim piłkarzom ręcznym "na Stadthalle w Wiedniu", gdzie Wolacy rozgrywają półfinałowy mecz mistrzostw Europy z Chorwacją:
- "Pan prezydent Kaczyński jest z polskimi piłkarzami ręcznymi tutaj na Stadthalle w Wiedniu. Jestem specjalnym wysłannikiem, o którym pan prezydent zadecydował. Jest minister sportu Chorwacji ze mną. Kibicujemy razem naszym zespołom. Wspaniała atmosfera. [...] Pan prezydent uważa, że wygramy i wspiera w jak najlepszy sposób naszych piłkarzy ręcznych i całą Polskę"
- 30 stycznia - w efekcie przemyślnej podłej intrygi i cynicznego wmanipulowania osób duchownych, agenci BND oraz WSI, doprowadzają do umieszczenia w gdyńskim kościele redemptorystów haniebnej tablicy upamiętniającej ofiary zatopienia przez Sowietów w 1945 roku trzech niemieckich statków: "Wilhelm Gustloff", "Goya" (wym.: goja) i "Steuben" (wym.: sztojben)
Luty
- 1 lutego - wybitny intelektualista i wspaniały erudyta, nieustraszony bojownik Ruchu Oporu Aleksander Szczygło, brawurowo odkłamuje zafałszowywaną od ponad tysiąca lat przez wszelkiej maści wykształciuchów i inne wrogie Wolsce łże-elity, łacińską sentencję i zarazem przypomina społeczeństwu w syntetycznej formie, podstawową zasadę demokracji PiSjanistycznej, niespotykanie błyskotliwie pozostawiając niedomówienie, czy słowo "Dei" rozumiane ma być dosłownie, czy też jest ono metaforycznym wskazaniem prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego:
- 2 lutego – w kolejnym akcie niebywałego wprost bohaterstwa, schorowany w wyniku zdradzieckiego zarażenia przez okupantów, ale nietracący ducha rzecznik praw obywatelskich, Janusz Kochanowski, składa w warszawskim sądzie pozew cywilny, w którym domaga się zasądzenia od Skarbu Państwa jednego złotego "tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, spowodowaną rozstrojem zdrowia", w związku z niezakupieniem przez osławioną premierę Kopacz szczepionek przeciwko grypie wywołanej wirusem A/H1N1
- 2 lutego – wspaniała inicjatywa niepodległościowa pomorskich bojowników Ruchu Oporu, posłów Andrzeja Jaworskiego i Zbigniewa Kozaka, którzy - nie bacząc na możliwość brutalnych represji okupantów - brawurowo żądają usunięcia z gdyńskiego kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Piotra Rybaka, tablicy poświęconej pamięci ponad 10 tysięcy ofiar z niemieckich statków "Wilhelm Gustloff", "Goya" i "Steuben" (wym.: goja i sztojben), zatopionych na Bałtyku przez Sowietów w 1945 roku
- 3 lutego – kolejny przykład bezprzykładnej ingerencji w wewnętrzne sprawy Wolskiej, a zarazem haniebnej propagandy sukcesu w stylu gierkowskim: najnowszy raport żydo-masońskiej firmy konsultingowej AT Kearney (wym.: ej ti kerni) głosi, że od 2007 roku Wolska awansowała jakoby z 22. na rzekomo 6. miejsce w rankingu oceniającym atrakcyjność inwestycyjną, a w Europie zajmujemy rzekomo 2. miejsce za Niemcami. Poza Europą wyprzedzają nas rzekomo tylko Chiny, USA, Indie i Brazylia
- 3 lutego – niespotykanie kompromitujący akt wiernopoddaństwa wobec Rosji w wykonaniu Donaldu Tusku, który na przekazany lekceważąco w formie telefonicznej (!) rozkaz swojego oficera prowadzącego z ramienia КГБ (wym.: kagiebe), Władimira Putina, ochoczo potwierdza stawienie się na zaplanowanym na kwiecień 2010 roku spektaklu antywolskiej nienawiści, organizowanym pod kłamliwym pretekstem wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia!
- 3 lutego - wybitny bojownik Ruchu Oporu, Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, przekazuje Narodowi radosną wiadomość, że w nadchodzących wyborach prezydenckich, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, wygra z dowolnym innym kandydatem!:
- 3 lutego - były Wybitny Wolak i patriota Ludwik Dorn, potwierdzając wcześniejsze doniesienia byłej czołowej intelektualistki najlepszej w dziejach Wolski koalicji Danuty Hojarskiej, o pijaństwie Tuska i przemocy domowej w jego rodzinie, ujawnia porażającą i pełną prawdę o niespotykanych patologiach w rodzinie herszta przestępczej Platformy Obywatelskiej, samozwańczego "premiera", w której występują między innymi nierząd, upośledzenie umysłowe oraz zuchwałe włamania i rabunki!:
- 4 lutego – jedna z czołowych intelektualistek Naszej Partii Elżbieta Jakubiak (pseudonim konspiracyjny: "Matka Elżbieta"), demaskuje chronicznie nieetyczne zachowania niejakiego Radosława Sikorskiego, który bezczelnie zdradził nie tylko Prezesa i PiS, ale w dodatku ją samą!:
- 4 lutego - w histerycznej reakcji na błyskotliwe zdemaskowanie go przez bohaterską Elżbietę Jakubiak, osławiony agent KGB i CIA Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek"), pomimo setek porażająco twardych dowodów, kłamliwie i bezczelnie ogłasza, że rzekomo nigdy nie był członkiem PiS, a w dodatku dopuszcza się kolejnego niespotykanego aktu zdrady narodowej, haniebnie twierdząc, jakoby rzekomo ślubował wierność rzekomo Wolakom i Konstytucji, a nie Naszej Partii oraz - co jest już niebywałym świętokradztwem - nie prezesowi-premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i jego bezpośredniemu podwładnemu, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu!:
- "W nawiązaniu do dzisiejszej wypowiedzi pani poseł Elżbiety Jakubiak, jakobym zdradził partię, do której należałem, PiS, pragnę przypomnieć fakty: nigdy nie byłem członkiem partii PiS i nigdy nie kandydowałem z jej list wyborczych. [...] Jako senator i minister obrony narodowej ślubowałem wierność Polakom i Konstytucji, a nie PiS-owi i braciom Kaczyńskim"
- 4 lutego - nieustraszony bojownik i ideolog Państwa Podziemnego Marek Migalski, niespodziewanie deklaruje publicznie, że on sam wraz z najbliższymi współpracownikami z Ruchu Oporu, stanowią zwartą grupę biseksualistów, co niewątpliwie stanowić powinno pierwsze ostrzeżenie przed czającą się już u granic Wolski, złowrogą ideologią genderrr (wym.: dżęderr)!:
- 4 lutego - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, otwiera oszczy Wolaków na haniebną prowokację największego wroga wolski, tak zwanego "premiera" Rosji Władimira Putina, który zupełnie nie licząc się zarówno z protokołem dyplomatycznym, jak i dobrymi obyczajami, dopuścił się bezprecedensowego aktu wrogości wobec Wolski oraz obrazy majestatu i bezczelnie zaprosił na tak zwane "obchody" rocznicy zbrodni katyńskiej, prowadzonego przez siebie agenta KGB, samozwańczego marionetkowego "premiera" Donalda Tuska, cynicznie i ostentacyjnie lekceważąc najważniejszą - po Jarosławie Kaczyńskim rzecz jasna - osobę w Państwie Wolskim!:
- "Ja się cieszę, że premier będzie, ale najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej jest prezydent i ja też tam będę"
- 5 lutego – niebywale brawurowa akcja prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, który podczas bezprawnego przesłuchania przed komisję śledczą do spraw afery hazardowej, błyskotliwie przedstawia porażające dowody potwierdzające oczywiście oczywiste dla wszystkich fakty autentyczne, że sterujący całą aferą oraz odpowiedzialny za przeciek Donaldu Tusku, nie tylko jest w tej aferze głównym podejrzanym, ale faktycznie nawet przyznał się już do winy!:
- 5 lutego - prezes-premier Jarosław Kaczyński ogłasza Wolakom kolejną opracowaną przez siebie niespotykanie użyteczną zasadę sprawiedliwości PiSjanistycznej, która stanowi, że w dowolnym postępowaniu nieważne są jakiekolwiek dokumenty, a jedynym wiarygodnym materiałem dowodowym powinien być brawurowo przez Ojca Narodu zdefiniowany byt pod nazwą "naprawda", która zresztą - co oczywiście oczywiste - może być podawana jedynie przez samego autora tej zasady:
- 6 lutego - wybitny intelektualista Ruchu Oporu, były najlepszy w dziejach Wolski rzecznik najlepszego w dziejach Wolski rządu prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, Jan Dziedziczak, czuje się zobowiązany do przekazania Narodowi bardzo ważnej, choć zaskakującej radosnej wiadomości, że prezes-premier Jarosław Kaczyński jest człowiekiem zupełnie normalnym:
- "[ Jarosław Kaczyński ] To jest normalny człowiek"
- 7 lutego – niespotykanie niebywała kompromitacja okupantów i Donaldu Tusku osobiście, podczas ceremonii losowania grup eliminacyjnych Euro 2012: usiłując nieudolnie naśladować bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego angielszczyzna stanowi niedościgniony wzór nawet dla native speaker'ów (wym.: nejtiw spikerów), premieru Tusku w swoim przemówieniu tak niemiłosiernie kaleczy piękny język Szekspira, że uczestniczący w ceremonii oficjele z całej Europy, płaczą i tarzają się ze śmiechu po całej Sali Kongresowej
- 8 lutego – według wyssanych z brudnego palca i rzecz jasna niepotwierdzonych informacji radia "TOK FM", liczba członków PO, tej zakłamanej do cna przestępczej organizacji, rzekomo wzrosła rzekomo dwukrotnie, rzekomo w porównaniu z rokiem 2007, kiedy to na skutek manipulacji określonych sił, doszło do klęski październikowej Naszej Partii. Nawet jeżeli te absurdalne informacje byłyby rzekomo prawdziwe, to oznaczałoby to jedynie, iż masy cynicznych karierowiczów postanowiły podłączyć się do rydwanu tymczasowych zwycięzców!
- 8 lutego – nieprawdopodobna prowokacja przeprowadzona przez określone siły na zlecenie okupantów: jak pisze "The Economist", rzekomo jeszcze nigdy w swojej historii Wolska nie była rzekomo lepiej zarządzana, rzekomo bogatsza ani rzekomo bezpieczniejsza, o czym ma rzekomo świadczyć gołosłownie przytoczony rzekomy fakt autentyczny, że w 2009 roku jej rzekomy PKB na głowę mieszkańca, rzekomo wzrósł z 50 do rzekomo 56 % unijnej średniej
- 9 lutego – dzięki wspaniałej inicjatywie pełnomocnika Ruchu Oporu w Kartuzach Andrzeja Trepkowskiego, chodniki w tym miasteczku zostały błyskawicznie odśnieżone przed spodziewaną na 10 lutego gospodarską wizytą bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Miejscowa ludność z entuzjazmem oczekuje wizyty Pana Prezydenta, który przybędzie na uroczystość rocznicy zaślubin Wolski z morzem. Gubernatoru Tusku, wykorzystując chwilową obecność Prezydenta IV RP, zamierza bezczelnie wprosić się na tę ceremonię i cynicznie grzać się w blasku jego niekłamanego majestatu
- 11 lutego – niesłychanie niebywały akt brutalnych represji reżimu okupacyjnego wobec wybitnych odnowicieli, byłych najbliższych współpracowników prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego i niestrudzonych budowniczych IV RP: na osobisty rozkaz Donaldu Tusku, skorumpowany "sąd" w Piotrkowie Trybunalskim, bezczelnie skazuje byłego wicepremiera Najlepszego Rządu w Dziejach Wolski, Andrzeja Leppera oraz wybitnego posła "Samoobrony", Stanisława Łyżwińskiego, na - odpowiednio - 2 lata i 3 miesiące oraz 5 lat więzienia, i to bez zawieszenia! Dzięki sprytnej manipulacji "sądu", moment ogłoszenia wyroku "przypadkowo" zbiega się z przesłuchaniem przed komisją śledczą znanego przestępcy i wspólnika skorumpowanych liberałów z Platformy Obywatelskiej od kręcenia lodów, Ryszarda Sobiesiaka, co w założeniu odwrócić ma uwagę społeczeństwa od jego porażających zeznań, obciążających w sposób oczywiście oczywisty Donaldu Tusku i jego kamratów z tymczasowego rządu okupacyjnego pełną odpowiedzialnością za kierowanie i zorganizowanie haniebnej afery hazardowej
- 12 lutego – Ojciec Narodu jednoznacznie demaskuje oczywiście oczywistą odpowiedzialność Platformy Obywatelskiej za seksaferę w "Samoobronie", brawurowo oznajmiając dziennikarzom, że "kaca [ po skazaniu Andrzeja Leppera i Stanisława Łyżwińskiego na kary więzienia ] powinni mieć ci, którzy zniszczyli szansę na naprawę moralności III RP"
- 12 lutego - wybitny myśliciel i strateg Naszej Partii Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), utwierdza kilkudziesięciomilionową większość sympatyków Ruchu Oporu w ich jedynie słusznej wierze w ostateczny sukces Sił Wolności i Postępu, informując ich błyskotliwie, że nawet za kilkadziesiąt kadencji lub 40 lat, będą mogli swoimi głosami tradycyjnie wspomagać kolejne próby przejęcia władzy przez PiS:
- "Prawo i Sprawiedliwość będzie funkcjonowało, jestem o tym przekonany, przez kilkanaście, kilkadziesiąt kadencji, kilkadziesiąt lat, za 20, 30, 40..."
- 12 lutego - w przejmującym i bardzo osobistym oświadczeniu, była wybitna posłanka Samoobrony i ofiarna budowniczyni odnowionej moralnie IV RP Renata Beger, wyraża szczery i nieutulony żal, że nie została należycie doceniona przez wybitnych odnowicieli Andrzeja Leppera i Stanisława Łyżwińskiego, którzy nie byli łaskawi jej zgwałcić, pomimo powszechnie znanych i podziwianych przez Naród charakterystycznych przymiotów jej zmysłów, w szczególności wzroku (kurwiki) i smaku (owies):
- 12 lutego – prezes-premier Jarosław Kaczyński, występując po raz kolejny jako członek niezwykle popularnej trupy kabaretowej
"Bracia Mniejsi""Zjawisko biologiczne", obiecuje narodowi kolejny skecz hakowy, tym razem o wybitnym wrogu narodu i zdrajcy, niejakim Radosławie Sikorskim, który aspiruje do roli kandydata na prezydenta restaurowanej III RP. Przy tej okazji Ojciec Narodu brawurowo prezentuje przykład perfekcyjnego zastosowania wynalezionej przez siebie przed laty i powszechnie już znanej, niespotykanie pożytecznej formuły pod nazwą "wiem ale nie powiem":- "Jeśli Donald Tusk postawi w wyborach prezydenckich na Radosława Sikorskiego, to będzie bardzo zabawnie. [...] Nie mogę o tym mówić, bo to tajemnica państwowa"
- 14 lutego - cyniczny odszczepieniec Radosław Sikorski, zapiekły wróg IV RP i znany agent KGB (pseudonim operacyjny: Radek-Zdradek, oficer prowadzący: Władimir Putin) oraz CIA (oficer prowadzący: Ron Asmus), haniebnie kwestionuje jedno z podstawowych pryncypiów ideologii PiSjanistycznej - jedynie słuszną politykę hakową, wdrażaną niestrudzenie pod światłym kierownictwem prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego i jego bezpośredniego podwładnego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego:
- 15 lutego - wychodząc naprzeciw rosnącemu zainteresowaniu społecznemu teorią i praktyką nowoczesnego hakerstwa, a w szczególności zastosowaniem haków w walce o wolność umęczonej przez okupantów Ojczyzny, największy bez wątpienia i niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie, prezes-premier Jarosław Kaczyński, podaje do wiadomości publicznej niesłychanie precyzyjną definicję haka w ujęciu PiSjanistycznym:
- "Hak to informacja tajna, którą ktoś zbiera, żeby kogoś szantażować"
- 15 lutego - jeden z najwybitniejszych współczesnych prawników na świecie, doktor nauk prawnych, prezes-premier Jarosław Kaczyński, ogłasza kolejną rewolucyjną zasadę sprawiedliwości PiSjanistycznej, która w literaturze przedmiotu opisywana jest jako "zasada poszlaki i doświadczonego sędziego z normalnego kraju". To niespotykanie pożyteczne pryncypium stanowi, że do wydania sprawiedliwego i zgodnego z zasadami demokracji Pisjanistycznej wyroku, nie potrzeba żadnych dowodów (w szczególności gdy ich zastosowanie jest chwilowo niemożliwe), gdyż zupełnie wystarczająca jest jakakolwiek poszlaka oraz sędzia, który wywodzi się z normalnego kroju (na przykład z PRL) i w stosowaniu tej zasady posiada niezbędne doświadczenie (na przykład Andrzej Kryże):
- "Tusk powinien odpowiadać przed sądem karnym. W normalnym kraju tak by się to skończyło. [...] Doświadczony sędzia powinien potraktować poszlaki przedstawione przez Kamińskiego jako podstawę do wyroku skazującego Tuska"
- 15 lutego - wybitny do niedawna bojownik Państwa Podziemnego, senator Zbigniew Romaszewski, niespodziewanie obnaża swoje prawdziwe oblicze zdrajcy, nie zachowując jedynie słusznej dyscypliny partyjnej i głosując przeciwko uchyleniu immunitetu senatorowi PO, osławionemu dealerowi (wym.: dilerowi) i hurtowemu konsumentowi narkotyków, niejakiemu Piesiewiczowi. Na szczęście prezes-premier Jarosław Kaczyński natychmiast dostrzega zagrożenie dla Ruchu Oporu i decyzją jednogłośną zawiesza zdrajcę w prawach członka klubu parlamentarnego Naszej Partii:
- "Dziś, w poniedziałek, podjąłem decyzję o wystąpieniu z klubu parlamentarnego PiS. Decyzję taką podjąłem, ponieważ zasadniczo nie zgadzam się ze stosowaniem zasady wymuszania i zastraszania jako sposobu budowania politycznej jedności. Metoda ta obecnie powszechnie stosowana w największych polskich ugrupowaniach politycznych jest tym, czego nie mogę zaakceptować, mając w pamięci atmosferę towarzyszącą większości mojego życia, które upłynęło w PRL. Niezależnie od konsekwencji przeciwstawiałem się temu po to, by każdy mógł posiadać własne poglądy i mógł je swobodnie wyrażać"
- 17 lutego - powszechnie znany ze swej niespotykanej skromności i niechęci do eksponowania swoich bezspornych zasług i najważniejszych dokonań, prezes-premier Jarosław Kaczyński oświadcza, że doniesienia jakoby był największym ekspertem i autorytetem w dziedzinie teczek i kolekcjonowania haków, są nieco przesadzone:
- "To są kłamstwa całkowite, 100-procentowe, nie mające najmniejszych nawet przesłanek faktycznych. Nie było żadnych teczek, nie było żadnych akcji ad personam wobec kogokolwiek"
- 18 lutego - dzięki niespotykanemu bohaterstwu dziennikarzy jednego z nielicznych prawdziwie niezależnych i niepokornych mediów, "Naszego Dziennika", na jaw wychodzi wielki skandal korupcyjny i gigantyczna kompromitacja reżimowej komisarki do spraw zdrowia (czyt.: kręcenia lodów), osławionej Ewy Kopacz: mimo gróźb i szantaży ze strony okupantów, Sąd Apelacyjny w Warszawie orzeka, że kierowane przez nią ministerstwo zdrowia musi zwrócić szpitalowi w Jarosławiu koszty leczenia nieubezpieczonych pacjentów w latach 2006 - 2007, w wysokości aż 165 tysięcy złotych, których wypłacenia ministerstwo ówcześnie odmawiało:
- "Kopacz przegrała ze szpitalem. Dyrektor Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Jarosławiu wygrał z Ministerstwem Zdrowia proces o zwrot refundacji za leczenie nieubezpieczonych pacjentów. Decyzją Sądu Apelacyjnego w Warszawie resort zdrowia będzie musiał zwrócić szpitalowi 165 tysięcy złotych. Sprawa dotyczyła leczenia nieubezpieczonych pacjentów za okres od października 2006 r. do końca września 2007 roku. W tym czasie, zgodnie z ustawą uchwaloną przez parlament, NFZ miał zrefundować koszty podwyżek i podnieść o 30 złotych kwotę leczenia pacjentów. Jednak Ministerstwo Zdrowia, które w tym czasie płaciło za nieubezpieczonych, tej kwoty nie uwzględniło i płaciło po staremu. Opinię szpitala, który zaskarżył Ministerstwo Zdrowia, podzielił sąd I instancji, ale resort zdrowia się odwołał. Wygraną przypieczętował teraz Sąd Apelacyjny w Warszawie, przyznając rację dyrekcji jarosławskiego szpitala"
- 19 lutego - wybitny bojownik Ruchu Oporu i teoretyk nowoczesnej kryminalistyki PiSjanistycznej Zbigniew Wassermann, twórczo rozwijając sformułowane już w 2007 roku przez samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego błyskotliwe pojęcie "kręgu podejrzeń", wprowadza do powszechnej praktyki niespotykanie użyteczny termin uzupełniający "kręgu osób, które mogą być podejrzewane", którego najbardziej charakterystyczną cechą, a zarazem wielką zaletą, jest możliwość zaliczenia doń dowolnej liczby osób, bez absurdalnej i zupełnie zbędnej z punktu widzenia sprawiedliwości PiSjanistycznej, konieczności przedstawiania jakichkolwiek dowodów:
- "To jest bardzo moim zdaniem nieprofesjonalnie przeprowadzona akcja, tym bardziej, że pan Rosół, on nie jest podejrzanym, ale jest w kręgu osób, które mogą być podejrzewane i trzeba było większej ostrożności, stanowczości i ja ze zdumieniem czytałem już nieco lepiej przy zeznaniach pana Rosoła to wyglądało, jak działa teraz CBA"
- 19 lutego - czołowa myślicielka i wybitna bojowniczka Ruchu Oporu Nelly Rokita, z właściwą sobie błyskotliwością obnaża podłe insynuacje wrogów narodu, usiłujących suflować występowanie u prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego problemów seksualnych i ujawnia ważną oraz niespotykanie budującą informację, że Ojciec Narodu jest w kontaktach męsko-damskich bardzo sprawny, bo - jak na szanującego się męża stanu i prawdziwego macho (wym.: maczo) przystało - robi dobrze wykorzystywanym kobietom:
- 20 lutego - wybitny zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Witold Waszczykowski, ujawnia też brawurowo porażającą prawdę kontekstową, że Donaldu Tusku wycofał się z kandydowania w wyborach prezydenckich, gdyż w ogrodach Pałacu Prezydenckiego nie da się zbudować prawdziwego boiska do piłki nożnej, więc Tusk nie miałby w pracy zupełnie nic do roboty i bez haratania w gałę z pewnością zanudziłby się na śmierć:
- "Kiedy premier Tusk ogłosił, że nie będzie kandydował na prezydenta, to pomyślałem sobie: ktoś mu doniósł, że w ogrodach pałacu nie można zrobić boiska piłkarskiego. Ogród leży na skarpie, jest mocno nachylony, dlatego Donald Tusk widocznie uznał, że go nie interesuje"
- 20 lutego – po błyskotliwych ostrzegawczych sygnałach prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, obnażających istnienia poważnych, choć - co jest oczywiście oczywiste - tajnych haków na Radosława Sikorskiego, głos zabiera zastępca szefa BBN, Witold Waszczykowski, ujawniając skamieniałemu ze zgrozy ludowi pracującemu miast i wsi, iż powszechnie uważany za dżentelmena Radosław Sikorski, jest w rzeczywistości brutalnym i wulgarnym chamem:
- 22 lutego – na bezpośrednie polecenie swego oficera prowadzącego Władimira Putina, działający w ścisłym porozumieniu z ambasadorem Rosji, agent Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek"), ukrywa skierowany do prezydenta Miedwiediewa serdeczny list prezydenta IV RP, w którym bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, Lech Kaczyński, gorąco zaprasza się do udziału w uroczystościach poświęconych rocznicy zbrodni Katyńskiej
- 23 lutego – stało się to, czego wszyscy od dawna się spodziewali: cała Platforma Obywatelska znalazła się w cieniu bardzo poważnych domniemań karnych, związanych z kodeksem karnym! Informuje o tym wybitny jurysta, doktor nauk prawnych Jarosław Kaczyński, który na konferencji prasowej w Toruniu brawurowo ujawnia, że Platforma popełniła przestępstwo, wzywając do niepłacenia abonamentu RTV:
- "Jest przestępstwo polegające na publicznym wzywaniu do niepłacenia danin publicznych. I jest też orzeczenie, mówiące, że taką daniną jest abonament"
- 23 lutego – w niebywale błyskotliwej odpowiedzi na prowokacyjny list premieru Donaldu Tusku w sprawie rzekomych haków na potencjalnego desygnata przestępczej Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta RP, skompromitowanego do cna zdrajcę i agenta Radosława Sikorskiego (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek"), bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, brawurowo demaskuje prawdziwe oblicze Donaldu Tusku i jego niecne intencje, polegające na "skutecznym odwróceniu uwagi obywateli od wielu nierozwiązanych i narastających rzeczywistych bolączek naszego kraju" oraz "próbie włączenia autorytetu Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej do wewnątrzpartyjnej dyskusji przedwyborczej"
- 23 lutego - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia porażającą informację o wymierzonej nie tylko w niego, ale także w ogólnonarodową większość patriotycznie zorientowanych obywateli, haniebnej prowokacji przeprowadzonej przez funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego oraz działające na ich zlecenie i w bliskiej współpracy wszelkiej maści wrogie media, które od lat bezczelnie ukrywały przed Ojcem Narodu wszelkie informacje o istnieniu aquaparków!:
- 25 lutego – niebywale wręcz wściekły atak rzekomo koncyliacyjnego kandydata na kandydata na prezydenta RP, niejakiego Bronisława Komorowskiego, na Przewodnią Siłę Narodu i samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego:
- "Sądzę, że wiarygodność ataków PiS została u progu kampanii zakwestionowana. Ostatnie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS zapowiadające taką [ brutalną ] kampanięsprawiły, że znaczna część Polaków została uodporniona na infekcję hakową. PiS przypomniał swoją prawdziwą twarz. Wylazło spod pudru stare oblicze PiS z hakiem w jednej ręce, a nożem w drugiej"
- 26 lutego – wielki sukces konsekwentnie prowadzonej przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, polityki zagranicznej: pomimo cynicznych manipulacji i podłych knowań Donaldu Tusku i jego marionetkowego reżimu, który bezustannie usiłuje osłabić gotowość obronną Wolski i wystawić ją na ataki Rosji i Niemiec, Lech Kaczyński brawurowo ratyfikuje umowę z dnia 11.12.2009, pomiędzy Rządem Rzeczypospolitej Polskiej, a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki, o "statusie sił zbrojnych USA na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". Na mocy tej umowy utworzona zostanie baza baterii rakiet obrony powietrznej Patriot, a w przyszłości także baza rakiet SM-3, wchodzących w skład systemu obrony balistycznej
- 28 lutego – niebywale wręcz wściekły atak kandydata na kandydata na prezydenta RP, niejakiego Radosława Sikorskiego, na niespotykanie skromnego i, bez wątpienia, doskonałego bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera - Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta IV RP Lecha Kaczyńskiego:
- "Prezydentura nie musi wyglądać jak teraz. W miejsce nadęcia, tuzinów ochroniarzy i doradców od wszystkiego, obiecuję republikańską skromność. Mniej etatów w Kancelarii, mniej obiecanek i szamotania się za sprawami, za które odpowiada ktoś inny. Zamiast obrażania się na Europę, zamykania się w okopach własnego niedostosowania, będę Europie tłumaczył nasze polskie racje w języku, który Europa jest w stanie przyjąć - dosłownie i w przenośni. Prezydent wolnej Polski, może być niski, ale nie powinien być mały. Już za 297 dni będziemy mogli powiedzieć BYŁY prezydent Lech Kaczyński"
Marzec
- 1 marca – niebywale wściekły atak okupantów na najwybitniejszych patriotów: w ramach ściśle zaplanowanej i metodycznie realizowanej akcji represjonowania bohaterskich bojowników Ruchu Oporu, skorumpowana warszawska prokuratura okręgowa, całkowicie bezprawnie wszczyna operetkowe śledztwo w sprawie rzekomego usunięcia na rzekome polecenie byłego zastępcy szefa CBA, Macieja Wąsika, danych pochodzących z rejestratorów GPS, zainstalowanych w samochodach służbowych Biura
- 1 marca - wybitny strateg i autor najważniejszych sukcesów Ruchu Oporu, ceniony spindoktor i intelektualista Adam Bielan, uświadamia Wolakom, że prezes-premier Jarosław Kaczyński, nie ponosi i - co najważniejsze, a zarazem oczywiście oczywiste - nie musi ponosić, żadnej odpowiedzialności za wypowiadane przez siebie słowa:
- "Nie zastanawia się przy tych odpowiedziach i to nie jest jego rola, jakie skutki mogą spowodować jego odpowiedzi, jego słowa"
- 1 marca - w ramach nasilających się brutalnych represji okupantów wobec najlepszych synów Narodu, skorumpowany Sąd Apelacyjny w Warszawie, bezprawnie skazuje wybitnego Prawego Wolaka Jerzego Roberta Nowaka, na 10 tysięcy złotych kary za rzekome zniesławienie osławionego wroga narodu i powszechnie znanego agenta SB Stefana Niesiołowskiego, które polegać miało rzekomo na stwierdzeniu oczywiście oczywistego i udowodnionego wcześniej ponad wszelką wątpliwość przez samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego faktu autentycznego, że Niesiołowski po aresztowaniu go w 1970 roku "zaczął na wszystkich sypać zaraz pierwszego dnia po uwięzieniu"
- 2 marca - były wybitny Wolak, a obecnie cyniczny zdrajca i odszczepieniec Ludwik Dorn, działając z całą pewnością na bezpośrednie zlecenie swoich nowych mocodawców z KGB i WSI, w haniebny sposób wściekle atakuje bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego i bezczelnie podważa oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że jego wybór na drugą kadencję jest praktycznie pewny:
- 3 marca - wobec zbliżającego się III Kongresu Naszej Partii, jego urodziwe czirliderki - Jolanta Szczypińska i Hanna Foltyn-Kubicka, z niekłamanym entuzjazmem i prawdziwie dziewczęcym wdziękiem, dokonują publicznej prezentacji wszechstronnych zalet jedynego kandydata do stanowiska szefa Państwa Podziemnego, który jest w stanie pokonać "krwiożerczy liberalizm", prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego!:
- "Nie ma PiS bez Jarosława Kaczyńskiego i tylko on ma szansę poprowadzić ugrupowanie do zwycięstwa. Tylko on może zrealizować program PiS i przeciwstawić się krwiożerczemu liberalizmowi, który opanowuje Polskę" - Jolanta Szczypińska
- "Ta partia to Jarosław Kaczyński, bez jego intelektu, wiedzy i charyzmy ona nie istnieje" - Hanna Foltyn-Kubicka
- 4 marca - czołowy intelektualista Ruchu Oporu Krzysztof Putra, błyskotliwie obnaża zupełną miałkość, kabaretowość i oczywiście oczywistą bezprawność tak zwanych "prawyborów prezydenckich" w przestępczej Platformie Obywatelskiej, które przeprowadzone zostaną w sposób całkowicie niezgodny, a nawet rażąco sprzeczny, z podstawowymi zasadami demokracji PiSjanistycznej, gdyż bezczelnie zgłoszono do nich więcej niż jednego kandydata!:
- 4 marca - poseł Krzysztof Putra, w krótkiej chwili zwątpienia w praktycznie przesądzony już fakt reelekcji prezydenta Lecha Kaczyńskiego na kolejną kadencję, ujawnia dlaczego bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego nie będzie w stanie wygrać najbliższych wyborów prezydenckich:
- 5 marca – kolejna niespotykanie bezczelna ingerencja wrogich mocarstw w wewnętrzne sprawy Wolski: na tajne zlecenie reżimu okupacyjnego, żydo-masońsko-liberal-
postkomunistyczne-lewicowe czasopismo "The Banker", należące do przestępczej korporacji "Financial Times" (wym.: fajnanszyl tajms), cynicznie przyznaje Komisarzowi do spraw Okradania Uczciwych Obywateli, Janowi Vincentowi Rostowskiemu, doroczną tak zwaną "nagrodę" "dla najlepszego ministra finansów za 2009 rok". W kuriozalnym i wręcz operetkowym uzasadnieniu, "The Banker" niebywale kłamliwie twierdzi, że Rostowski rzekomo "zachował spokój i w trudnych okolicznościach podjął twarde, lecz słuszne decyzje", a także rzekomo "wytyczył terminarz dochodzenia Polski do EMU [ Unia Monetarno-Walutowa ], utrzymał zaufanie inwestorów i uzyskał elastyczną linię kredytową z Międzynarodowego Funduszu Walutowego" - 5 marca - dwaj najwybitniejsi - po Naszym Umiłowanym Przywódcy, Nowym Zbawicielu Wolski, niezłomnym i charyzmatycznym, przypadkowo niedointernowanym, Cudownie Ocalonym Prezesie-Premierze-prawie Prezydencie Jarosławie (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionym-Kaczyńskim, rzecz jasna - intelektualiści i erudyci Ruchu Oporu - Marek Suski i Mariusz Błaszczak, formułują (i to zupełnie niezależnie od siebie!), zaskakująco podobne perfekcyjnie obiektywne charakterystyki porównawcze przestępczej i zdradzieckiej Platformy Obywatelskiej i głęboko patriotycznego i prowolnościowego, bohaterskiego Prawa i Sprawiedliwości:
- "Jeśli chłopcy idą na dyskotekę, wypiją piwo, później butelkami rzucają o ścianę i śmieją się jak jest fajnie, to w takich kategoriach PO jest fajna. Natomiast, jeśli przychodzi drugi chłopak i mówi, że niszczą czyjś dorobek życia, to wszyscy go wyśmiewają. On jest obciachowy i to w taki właśnie sposób jak PiS. W tych kategoriach tak – PO jest fajna, bo niszczy, demoluje, obraża. A PiS mówi, że są pewne normy, których trzeba przestrzegać, że są osoby słabsze, które trzeba wspomóc" - Marek Suski
- "Ależ jak najbardziej, jak najbardziej Prawo i Sprawiedliwość jest partią otwartą, nieskrępowana dyskusja, ścierające się poglądy i co najważniejsze – poglądy dotyczące najważniejszych spraw, które czekają na rozstrzygnięcie w naszym kraju, a nie jakieś jałowe teatrum, takie, jakie ma miejsce w PO" - Mariusz Błaszczak
- 5 marca - w pasjonującej w debacie panelowej z byłym redaktorem naczelnym "The Economist" (wym.: dzi ikonomist) Edwardem Lucasem, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, po raz kolejny potwierdza swój niespotykany geniusz polityczny, prezentując oszałamiającą wręcz jedynie słuszną wizję wolskiej polityki wobec Rosji:
- "Tam, gdzie można, należy odwołać się do pieniędzy, by zablokować transfer technologii i spowodować, że Rosja będzie zagrożona"
- 5 marca - na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że tak zwane "prawybory prezydenckie" w PO, stanowią jedynie temat zastępczy dla przykrycia katastrofalnego stanu służby zdrowia oraz galopującego wzrostu bezrobocia, a w dodatku są one jawną kpiną z demokracji, gdyż startuje w nich jedynie dwóch kandydatów (!), w jaskrawym kontraście do prawdziwie demokratycznych dowolnych wyborów w kierownictwie struktur Ruchu Oporu, w których zawsze aż roi się od konkurujących ze sobą niespotykanie kompetentnych kandydatów:
- "One [ prawybory w PO ] mnie trochę śmieszą, ale i trochę martwią, dlatego że ... [...] Bardziej martwią. Śmieszy mnie styl, ale martwi mnie to, że zamiast zajmować się służbą zdrowia czy dwoma milionami bezrobotnych Polaków, no to zajmujemy się tym, czy Radosław Sikorski coś powie, czy Bronisław Komorowski mu na to odpowie" - Adam Hofman
- "Te prawybory, które miały być czymś interesującym, okazały się taką ułomną demokracją, bo tylko dwóch kandydatów, jałowe spory, bo przecież czy ci kandydaci, czy któryś z nich przedstawił jakąś wizję rozwoju naszego kraju?" - Mariusz Błaszczak
- 6 marca – w błyskotliwej odpowiedzi na ponurą farsę propagandową ukartowanych przez okupantów i cynicznie sfałszowanych tak zwanych "prawyborów", w Poznaniu (niem.: Posen, wym.: pozen), rozpoczyna obrady III Kongres Ruchu Oporu. W niespotykanie ambitnym i nowoczesnym programie Kongresu, przewidziano dyskusję nad najnowszym projektem wysłania Naszej Partii w kosmos, a także przeprowadzenie demokratycznego wyboru nowego prezesa ogólnonarodowego Ruchu Oporu, który - dzięki swej niewyobrażalnej wręcz charyzmie, niespotykanemu poczuciu honoru oraz niebywałej prawdomówności - niewątpliwie doprowadzi do miażdżącego zwycięstwa Naszej Partii we wszystkich wyborach w nadchodzącym dwudziestoleciu:
- "Tylko on jest w stanie poprowadzić Polskę do 2020 roku i zrobić z niej dobrze rozwinięty i prosperujący kraj" - Adam Hofman
- "W jego polu widzenia są wszystkie obszary życia społecznego, gospodarczego. Myśli o Polsce, o patriotyzmie. To niezwykle sprawny, inteligentny, nowoczesny i przewidujący polityk" - Marek Jońca
- "PiS Jarosława Kaczyńskiego wymaga pracy od ludzi i od narodu - to daje sukces państwu. Inne partie nie wymagają" - Roman Dragan
- "[ Prawo i Sprawiedliwość ] to partia ufundowana na autorytecie, charyzmie i projekcie politycznym Jarosława Kaczyńskiego" - Jacek Kurski
- "Nie sądzę, żeby był jakikolwiek inny kandydat niż Jarosław Kaczyński, bo jest to partia uformowana na jego osobowości, na jego intelekcie, na jego projekcie politycznym i takim niekwestionowanym autorytecie" - Jacek Kurski
- "Tylko Jarosław Kaczyński jest w stanie w sensie organizacyjnym i instytucjonalnym utrzymać spójność partii" - Marek Migalski
- "Jarosław Kaczyński to mózg, konstruktor programów, kierunków, podejmowanych działań politycznych w Prawie i Sprawiedliwości. Widać jak na tym piekielnie trudnym rynku politycznym mocno cały czas stoi. To jest najlepszy dowód na to, że ten sposób sprawowania polityki jest słuszny" - Zbigniew Wassermann
- "Jarosław Kaczyński to człowiek, który jest politycznym wizjonerem, jedynym w polskiej czołówce politycznej" - Ryszard Terlecki
- "Odbyła się też dyskusja nad przyszłością kosmosu" - w komunikacie PAP
- 6 marca – odbywający się w Poznaniu (niem.: Posen, wym.: pozen), III Kongres Ruchu Oporu, podejmuje niesłychanie zaskakujące decyzje, z entuzjazmem przyjęte przez uciemiężony Naród: na prezesa PiS zostaje wybrany Jarosław Kaczyński, a jego
bratwspółzjawisko biologiczne i zarazem bezpośredni podwładny, prezydent Lech Kaczyński, ma pozostać Prezydentem! Głosami 999 delegatów, przy 51 głosach przeciwnych, 14 wstrzymujących się i 134 nieobecnych, dokonało się!: - 6 marca - w ramach walki z przestępczą szajką oligarchów i innych wszelkiej maści wysoce podejrzanych bogaczy, którzy z nadania zbrodniczego reżimu okupacyjnego opanowali i zmonopolizowali rynek usług turystycznych w Wolsce, nie zważając na możliwość ostrych represji, przepełniony głębokim patriotyzmem prezes-premier Jarosław Kaczyński, brawurowo wzywa lud pracujący miast i wsi do bojkotu opanowanych przez liberalnych cwaniaczków wolskich kurortów i spędzania urlopów na plażach zaprzyjaźnionych mocarstw - Egiptu i Tunezji:
- "Plaże Egiptu, Tunezji są dzisiaj zaludnione przez Niemców, Francuzów, Anglików, po części też Rosjan i Czechów. Polaków tam niezbyt wielu. W 2020 roku muszą być tam miliony Polaków! Polacy muszą mieć prawo do wypoczynku!"
- "Po kryzysie ekonomicznym, który spowodował spadek turystów, Egipt chce ich z powrotem przyciągnąć. Polska jest pierwszym europejskim krajem, w którym rozpoczęto kampanię promocyjną" - Fahmy Fayed, ambasador Egiptu w Wolsce, na konferencji prasowej w Warszawie (02.03.2010)
- 6 marca - największy niewątpliwie współczesny wolski literaturoznawca prezes-premier Jarosław Kaczyński, wzorem samego Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwili'ego, (ros.: Иосифa Виссарионовичa Джугашвили), niespotykanie błyskotliwie definiuje kierunki rozwoju i zainteresowania współczesnej wolskiej wolskiej literatury, która - co jest oczywiście oczywiste - przeciwstawić się musi haniebnym tendencjom kosmopolitycznym oraz sprostać wyzwaniom współczesności, wynikającym w szczególności ze zmasowanego ataku na Wolskę, prowadzonego od lat przez ogólnoświatowy żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznylewicowy spisek określonych sił:- "Oczekujemy na opisanie polskiej rzeczywistości na poziomie Faulknera, który pokazał, że nawet zaścianek można opisywać w sposób uniwersalny. Ale do tego musi się trafić taki talent, ale muszą też być zdjęte okowy w ramach samej literatury – poprzez zakwestionowanie tego, co obecnie w literaturze dominuje"
- 7 marca - potwierdzając wyrażoną już przed laty przez bezpośredniego podwładnego samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, głęboko słuszną opinię, że w warunkach IV RP "demokratyczna rzeczywistość nie działa właściwie, więc trzeba ją poprawiać", bojownicy Państwa Podziemnego zgromadzeni na III Kongresie Naszej Partii, twórczo rozwijając tę światłą myśl, debatują nad sposobami pokonania tej zbrodniczej i ewidentnie wrogiej Wolsce formy sprawowania władzy:
- 7 marca – zgodnie z założeniami programowymi, na III kongresie Naszej Partii omówiono kwestię przyszłości kosmosu i - jak się wydaje - podjęto decyzję o jego nielikwidowaniu:
- "Odbyła się też dyskusja nad przyszłością kosmosu" - z komunikatu PAP o obradach III Kongresu PiS
- 8 marca - sam Ojciec Dyrektor-Rektor-Doktor Tadeusz Rydzyk, brawurowo uświadamia Wolakom prawdziwy cel rozpętanej przez zboczone feministki przy pomocy traktorzystek haniebnej kampanii propagandowej na temat tak zwanych "parytetów", jakim jest rozpętanie "rasizmu przeciwko mężczyznom", prezentując jednocześnie cały kontekst historyczny tego obrzydliwego zamachu i jego bardzo poważne konsekwencje dla przyszłego bytu biologicznego Narodu Wolskiego:
- "Ja byłem małym dzieckiem jak były piosenki o kobietach traktorzystkach. Równość, mężczyzna i kobieta. Równa godność! Ale różne powołania. I to jest dopiero mężczyzna i kobieta. [...] Teraz z tymi parytetami jak z tymi traktorzystkami. Każdy ma swoją godność i co do tych urzędów i sejmów, to ja bym nie patrzył czy kobieta czy mężczyzna. Przecież tu nie chodzi o płeć, to nie jest instytucja do rodzenia! [...] Odpowiednie osobowości, najlepsi z najlepszych: umysłami, sercami, charakterami, osobowościami. [...] Parytety! Nie, to jest niepoważne! Jak ja słyszę tych rządzących, począwszy od pełniącego funkcję premiera, prezydenta i innych, przecież to jest śmieszne. Przestaliby wreszcie robić cyrki, a zajęliby się naprawdę służbą narodowi. I najlepszych z najlepszych! Niech nikt kobiet nie zmusza żeby gdzieś tam były i niech nikt im nie zabrania, są wolne. I tak samo mężczyzn. To jest też takie jakieś, taki rasizm przeciwko mężczyznom"
- 8 marca - na oczywiście oczywiste zlecenie KGB i WSI, funkcjonariusze reżimu okupacyjnego w ścisłej współpracy z agentami
postkomunylewicy, przeprowadzają zmasowaną akcję propagandową, której celem jest ośmieszenie prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego i haniebne zdezawuowanie jego wspaniałej idei opanowania Egiptu i Tunezji, poprzez osiedlenie na tamtejszych plażach miliona Wolaków:- "Jeśli prezes PiS i PiS wróci do władzy, to prawdopodobnie większość narodu ucieknie na plaże Tunezji i Egiptu. W 2020 roku jak będzie rządził Kaczyński już mi się nie będzie chciało jechać na te plaże. Kaczyński jest jak żebrak, który szuka księżniczki, żeby poprawić sobie wizerunek, tylko trzeba znaleźć tę księżniczkę" - Stanisław Żelichowski
- "Drogi rodaku, odpoczywając na plażach Egiptu czy Tunezji – i gdziekolwiek na świecie – wyślij kartkę na adres Jarosława Kaczyńskiego. [...] Ktoś, kto od 1966 roku nie był na plaży, to człowiek szczególny, wymagający naszej opieki, troskliwości i wsparcia. Być może widok nagich ciał, uśmiechniętych ludzi, beztroski i lazurowego koloru morza odmieni Jarosława Kaczyńskiego i stanie się on człowiekiem w kąpielówkach, a nie w minach i pozach" - Janusz Palikot
- "Nie widziałam żadnego polityka żadnego państwa, który by nakłaniał swoich obywateli, podatników, do tego, żeby pieniądze zarobione w państwie, ładowali w gospodarkę innego państwa. Niesłychane!" - Julia Pitera
- "Jeśli Jarosław Kaczyński mówi o plażach, na których nigdy nie był, supermarketach, w których nie bywa i dzieciach, których nie ma, to jest mało wiarygodny" - Aleksander Kwaśniewski
- 9 marca – wspaniały sukces Ruchu Oporu w tradycyjnie wrogiej IV RP Wielkopolsce: na jaw wychodzi, że bohaterscy krakowscy radni Naszej Partii, planują wystąpienie z jedynie słuszną inicjatywą nadania bezpośredniemu podwładnemu prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, honorowego obywatelstwa miasta Krakowa, w uznaniu jego niebywałych zasług dla miasta, przejawiających się w szczególności nieobecnością prezydenta na zorganizowanych przez samozwańczego
postkomuszegolewicowego watażkę, Jacka Majchrowskiego, tak zwanych "obchodach" 750-lecia lokacji Krakowa w 2007 roku - 9 marca – w Warszawie o godz. 14:00 ma miejsce zdradziecki zamach różą z ostrymi kolcami (!!!) na bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Kaczyńskiego!:
- "Godzina 14. Centrum Warszawy. Z prezydenckiego BMW wychodzi Lech Kaczyński w obstawie ochroniarzy. Całej sytuacji przygląda się podejrzanie wyglądający mężczyzna. Widząc prezydenta, tajemniczy osobnik rzuca się w jego kierunku, wymachując przy tym różą z ostrymi kolcami. Na dodatek w drugiej ręce trzyma opakowane w kolorowy papier pudło z nieznaną zawartością. Napięcie sięga zenitu. Na szczęście zimną krew zachowują funkcjonariusze BOR. Szybko zasłaniają Lecha Kaczyńskiego swoimi zwalistymi sylwetkami. Obezwładniają natręta i odprowadzają go na bezpieczną odległość" - Super Express
- 9 marca – kolejny wspaniały sukces Ruchu Oporu: w utworzonej przez okupantów, liczącej zaledwie 9 członków marionetkowej Radzie Gospodarczej, udało się uplasować współpracownika sił Wolności i Postępu - profesora Witolda Orłowskiego, który jest także członkiem powołanej przez bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Narodowej Rady Rozwoju
- 9 marca - przekupiona z całą pewnością przez reżim okupacyjny, a prawdopodobnie przez samą tak zwaną "minister zdrowia" Ewę Kopacz grupa europosłów, w kuriozalnym i głęboko antywolskim oświadczeniu, domaga się utworzenia specjalnej komisji śledczej w sprawie reakcji państw UE na grypę A/H1N1, rzekomo podejrzewając, że pod wpływem sektora farmaceutycznego i nieuzasadnionej paniki, rzekomo dopuściły się marnotrawstwa publicznych pieniędzy na szczepienia:
- 11 marca - w błyskotliwej odpowiedzi na histeryczne reakcje okupantów na jedynie słuszne wezwanie prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego do bojkotu plaż w opanowanych przez oligarchów wolskich kurortach, sam Ojciec Narodu, nie bacząc na zagrożenie brutalnymi represjami, ujawnia porażającą informację, że reżim okupacyjny w ścisłej tajemnicy planuje w najbliższym czasie konfiskatę paszportów i zamknięcie granic dla normalnych obywateli!:
- "To było ważne, bo bardzo wielu Polaków żyje skromnie. Też trzeba powiedzieć, że celem państwa jest doprowadzenie do tego, żeby nie żyli tak skromnie i aby ich poziom życia zbliżył się do europejskiego. Dziwi mnie krytyka i wyśmiewanie tego, zwłaszcza ze strony PO. Bo co to ma wspólnego z tym wszystkim, co dotąd obiecywała Platforma? Czy oni teraz chcą zabrać Polakom paszporty, by nie mogli wyjeżdżać na zagraniczny wypoczynek? Po tym co mówiła pani Pitera wynikałoby, że w gruncie rzeczy tak. Że chcą zamknąć granice i nie puszczać Polaków, poza jakąś uprzywilejowaną grupą. Jak mi wiadomo to Palikot i Drzewiecki niemal stale spędzają wakacje za granicą"
- 12 marca - wybitna szefowa klubu parlamentarnego Naszej Partii Grażyna Gęsicka, w odpowiedzi na fałszywe manipulacje przestępczego reżimu okupacyjnego z rzekomymi "prawyborami", brawurowo prezentuje perfekcyjne zastosowanie dialektyki PiSjanistycznej do obnażania cyrkowych sztuczek okupantów:
- 13 marca – oburzająca prowokacja okupantów i policzek wymierzony w twarz wszystkim prawdziwym patriotom: pod kłamliwym pretekstem rzekomych "manewrów przeciwminowych na Bałtyku", na zaproszenie tak zwanego "ministerstwa obrony", do nadbrzeża przy Westerplatte (!!!) w Gdańsku, cumuje niemiecki niszczyciel min FGS "Rottweil"!
- 15 marca – kolejna oburzająca prowokacja inspirowanych przez określone siły internetowych wrogów narodu: pod ewidentnie antywolskim hasłem "Nie dla Kaczyńskiego", na stronie internetowej niedlakaczynskiego.pl, bezczelnie zbierane są podpisy pod tyleż haniebną, co nurzającą się w oparach absurdu petycją sprzeciwiającą się nadaniu bezpośredniemu podwładnemu prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, Honorowego Obywatelstwa Miasta Krakowa, które w sposób oczywiście oczywisty należy mu się jak psu zupa
- 17 marca – okazując niespotykane poczucie honoru i zarazem dumną pogardę dla niecnych ataków i prowokacji wrogów narodu z Krakowa, inspirowanych w sposób oczywiście oczywisty przez okupantów, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, w bardzo eleganckim piśmie do krakowskich radnych prosi o wycofanie złożonego przez bohaterskich radnych Ruchu Oporu projektu uchwały w sprawie przyznania mu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Krakowa. Na szczęście w swoim piśmie prezydent Lech Kaczyński podtrzymuje nadzieje wielomilionowej ogólnonarodowej większości prawdziwych patriotów i sympatyków Ruchu Oporu deklarując, że jego decyzja ma charakter tymczasowy, gdyż prosi on jedynie "w tej chwili o zaniechanie tego projektu"
- 17 marca - wybitny Prawy Wolak i senator Ruchu Oporu, powszechnie znany i doceniany patriota i zasłużony krzewiciel wartości chrześcijańskich oraz charakterystycznych dla Ruchu Oporu najwyższych standardów moralnych, Tadeusz Skorupa, uświadamia Wolakom jak wielkie jest poświęcenie bohaterskich patriotów Sił Wolności i Postępu, którzy ciężko harują na rzecz umęczonej Ojczyzny za urągające godności parlamentarzysty wynagrodzenie i w dodatku zmuszeni są mieszkać w warunkach gorszych, niż "kurwa bezdomni w Niemcach"!:
- "Po co ty masz tam wpierdolić 250 czy 260 tysięcy. Napisz mi, że się zgadzasz na tę strefę 60 metrów ochronnych, pozwalasz mi na wiatraki i żona się nawet nie odezwie na przetargu. [...] Kurwa, kupisz to za 60 na przykład czy za 70 tysięcy. A nam się zgodzisz, kurwa, na wiatrak, tyle chcemy. Raptem tyle. A może ci go później w pizdu odsprzedam. [...] Ja też był przedsiębiorcą, a nie jakimś politykiem nienormalnym. I wiem, co wszystko kosztuje i co to pieniądze zarabiać. Ja też muszę jakiego pilnować interesu, bo ja za chwilę nie będę miał na kampanię wyborczą pieniędzy. Bo z tych co dostaję z Senatu, to jest kurwa psie pieniądze. [...] Na paliwo dla mnie i na garniturek. Na ubranie kurwa. [...] No szarpnę. 9 tysięcy, a teraz to nawet zaczęli mi płacić 8 i pół. Straszne pieniądze. A za trzy roki to auto zajeździsz. To jest urągające dla parlamentarzysty. Takie moje zdanie jest. A jaki kurwa pokój mamy. W jakich warunkach trzeba mieszkać. To kurwa bezdomni w Niemcach mają lepsze warunki"
- 18 marca – niebywale skandaliczny zamach na podstawy niepodległości Wolski i "dzień hańby" okupantów, którzy w oczywiście oczywistym spisku ze znanym siedliskiem agentów - SLD - wprowadzają do ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej zapisy o prawie dostępu do własnej teczki dla wszystkich obywateli, zastąpieniu jedenastoosobowego kolegium Radą składającą się z 9 członków oraz powoływaniu i odwoływaniu przez Sejm prezesa IPN zwykłą większością głosów, skutkujące niespotykanie skrajnym upolitycznieniem perfekcyjnie apolitycznego dotychczas Instytutu, co de facto oznacza jego likwidację!:
- 18 marca - wybitna intelektualistka ogólnonarodowego Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, ujawnia głęboko skrywaną przez reżim okupacyjny prawdę kontekstową, że tak zwani "kandydaci" w tak zwanych "prawyborach" prezydenckich w przestępczej Platformie Obywatelskiej, a faktycznie powszechnie znane głupki - kadrowy agent WSI i KGB Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy") oraz osławiony zdrajca i agent BND i CIA Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek") - faktycznie zostali cynicznie i w sposób niebywale dla nich kompromitujący, wyznaczeni przez Donalda Tuska do odegrania haniebnej farsy i zmanipulowania umęczonego Narodu:
- "Rzeczywiście ja zazdroszczę, że nie jestem mężczyzną, zaczynam zazdrościć i, że nie jestem tak głupia, jak oni, żeby się dać wybrać na kandydata. [...] Niestety to jest, oni, to jest kompromitujące dla poważnych mężczyzn, że jakiś facet inny wskazuje ich jako kandydatów. Proszę pamiętać, że to nie są żadne wybory, tylko Donald Tusk powiedział wy dwaj się macie pobić i bijcie się teraz do krwi, ale elegancko. [...] To bardzo źle, bo prawdziwe prawybory to są takie, kiedy każdy ma prawo się do nich zgłosić"
- 19 marca – dzięki niespotykanie bohaterskiej postawie patriotów z jednego z ostatnich prawdziwie wolnych mediów - TVP Info, na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że komisarz Tymczasowego Rządu Okupacyjnego do spraw Uzależnienia Wolski od Rosji, Niemiec i Unii Europejskiej i Uniezależnienia Wolski od USA, Radosław Sikorski, w 1993 roku kupił (prawdopodobnie od Ruskich na bazarze), za 10 funtów (około 43 złote), dyplom potwierdzający rzekome ukończenie przez niego rzekomych studiów wyższych, rzekomo na renomowanym angielskim uniwersytecie, rzekomo w Oxfordzie
- 19 marca - bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, przyznaje odznaczenia byłym zasłużonym działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów z lat osiemdziesiątych, dzięki czemu ogłuszony wszechobecną cenzurą okupantów Naród, wreszcie może dowiedzieć się jak wielkim bohaterstwem w tamtych czasach wykazali się były szef CBA Mariusz Kamiński (Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski), redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki, publicyści tej gazety Igor Janke i Piotr Skwieciński oraz Anita Gargas, autorka programu "Misja Specjalna" (Krzyże Oficerskie Orderu Odrodzenia Polski)
- 21 marca – niespotykanie porażająca kompromitacja okupantów, która faktycznie przesądza zwycięstwo bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego, już w pierwszej turze wyborów prezydenckich: w szumnie nazywanym "debatą prawyborczą", starannie "wyreżyserowanym, sztucznym, nudnym, i pozbawionym emocji spektaklu medialnym", wypranym całkowicie z elementów "dyskusji na temat realnych pomysłów dotyczących rozwoju naszego kraju", w którym "zabrakło odniesienia do rzeczywistych problemów, przed którymi stoimy na co dzień, np. katastrofy opieki zdrowotnej czy też rosnącego bezrobocia", samozwańczy i marionetkowi "kandydaci" na "kandydata" okupantów na prezydenta RP, Bronisław Komorowski i Radosław Sikorski, całkowicie obnażają swoją totalną indolencję, niekompetencję oraz służalczość wobec określonych sił, "nie chcąc dostrzec tych problemów - tak jak ich mentor, premier Donald Tusk - zafundowali nam pusty w treści spektakl [...] którego reżyserowi chodziło o to, żeby nam zafundować kolejną odsłonę w takim tasiemcu medialnym z życia platformersów"
- 24 marca – jeden z najwybitniejszych bojowników Ruchu Oporu, brutalnie prześladowany przez okupantów z pomocą broni biologicznej A/H1N1, bohaterski Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski, realizując swą historyczną i niespotykanie odpowiedzialną misję, ujawnia porażającą dla wszystkich prawdziwych patriotów informację, że znany wróg narodu, zapiekły heretyk i agent międzynarodowego spisku żydo-masońskiego Jerzy Buzek, za nic mając wartości chrześcijańskie i tradycję narodową, potajemnie rozwiódł się ze swoją własną małżonką Ludgardą! Bohaterski Rzecznik zwraca przy okazji uwagę na kompromitujący fakt autentyczny, że sterowane przez okupantów i skorumpowane media, haniebnie przemilczały tę niespotykanie ważną dla losów IV RP i Narodu wiadomość:
- 24 marca - Znakomity Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak, błyskotliwie dementuje rozpowszechniane przez okupantów i ich kolaborantów kłamliwe plotki, jakoby bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, rzekomo był cyborgiem lub mutantem!:
- "Prezydent jest człowiekiem autentycznym, który ma konkretny pomysł na Polskę"
- 26 marca – w wyniku niebywałej prowokacji i żydo-masońskiego spisku reżimu okupacyjnego z jego tajnymi mocodawcami z Mosadu, na lotnisku Ben Gurion w Izraelu, dochodzi do oburzającej kontroli i haniebnego zatrzymania wybitnych Wolaków i patriotów Ruchu Oporu, posłanki Jolanty Szczypińskiej i posła Piotra Cybulskiego oraz przedstawiciela powracającego na drogę cnoty Sojuszu Lewicy Demokratycznej, posła Henryka Milcarza. Skład zatrzymanej grupy jednoznacznie wskazuje, że ostrze bezczelnego spisku okupantów, porażająco ewidentnie skierowane jest przeciwko rodzącej się na oszczach Narodu wielkiej koalicji Sił Wolności i Postępu, która niewątpliwie stanowi niebywale śmiertelne zagrożenie dla samozwańczego i marionetkowego reżimu liberałów
- 27 marca – okupanci z triumfem ogłaszają zakończenie ponurej farsy "prawyborów", które faktycznie okazują się traumatyczną porażką reżimu, gdyż w głosowaniu bierze udział zaledwie 47 % członków przestępczej Platformy Obywatelskiej. Jak wyszło na jaw, na skutek bezczelnych manipulacji i oburzających fałszerstw, na liście desygnatów nie znalazł się w ogóle jedyny jedynie słuszny kandydat na prezydenta, bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, w efekcie czego "prawybory" rzekomo "wygrywa" znany agent i obrońca przestępczych WSI, Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy") (61,5 % głosów), przed prowadzonym osobiście przez Władimira Putina oraz osławionego Rona Asmusa cynicznym agentem KGB i CIA, Radosławem Sikorskim (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek") (31,5 % głosów)
- 27 marca - jeden z najwybitniejszych intelektualistów nurtu patriotycznego, bohaterski Paweł Wypych z Kancelarii Prezydenta, błyskotliwie obnaża bezczelne kłamstwa wrogów narodu, którzy niebywale wręcz paradoksalnie twierdzą, że bezpośredni podwładny prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydent Lech Kaczyński, złośliwie nie wyraża zgody na przyjęcie przez Hannę Gronkiewicz-Waltz (pseudonimy mafijne: "Bufetowa" vel "HGW") oraz Kazimierza Marcinkiewicza (pseudonim operacyjny: "Piękny Kaziu"), orderów Legii Honorowej, przyznanych im już w pierwszej połowie 2007 roku przez prezydenta Francji, Jacquesa Chiraca (wym.: żaka sziraka). Pan minister Wypych niespotykanie przekonująco wyjaśnia, że niewielka zwłoka w tej sprawie, nie wynika wcale ze złej woli prezydenta Kaczyńskiego, a jedynie z jego ograniczonych możliwości intelektualnych, gdyż od blisko trzech lat zastanawia się on, czy Legia Honorowa nie jest orderem zbyt niskiej rangi jak na tej miary osobistości:
- "Pan prezydent musi się po prostu zastanowić, rzecz przemyśleć, i to nadal trwa. [...] Zapewniam, że nie ma tu złej woli. Prezydent ma mnóstwo spraw bieżących, wynikających z terminów konstytucyjnych, całą masę zadań wagi państwowej. Decyduje przecież o dobru ogółu. To ważniejsze od spraw osób indywidualnych, szczególnie takiej natury, o której dziś mówimy. [...] Zdarzyło się, że Lech Kaczyński nie miał takiej woli, bo uznał, że nadane odznaczenie było zbyt niskiej rangi"
- 27 marca - jeden z najwybitniejszych myślicieli współczesności Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), ujawnia społeczeństwu porażającą prawdę kontekstową o panującym w zbrodniczej Platformie Obywatelskiej przerażającym terrorze, który porównywalny być może jedynie z terrorem stalinowskim!:
- 30 marca – przełomowy dzień w dziejach Wolski i zarazem miażdżący sukces patriotycznego Ruchu Oporu na polu wprowadzania w Wolsce prawdziwej demokracji: w imieniu klubu parlamentarnego Naszej Partii, jego szefowa Grażyna Gęsicka, wyraża w Sejmie historyczną zgodę na "współpracę wszystkich sił politycznych reprezentowanych w parlamencie przy konkretnych projektach, które przedstawi PiS"
- 30 marca - kolejna bezczelna ingerencja określonych sił w wewnętrzne sprawy Wolski i zarazem wściekły atak na kilkudziesięciomilionową ogólnonarodową większość Prawych Wolaków: sterowana przez ogólnoświatowy żydo-masońsko-liberal-
postkomunistyczny-lewicowy spisek tak zwana "Komisja Zdrowia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy", nie tylko całkowicie bezprawnie zaprasza przedstawicieli wolskiego reżimu na posiedzenie pod hasłem "Zarządzanie wobec pandemii grypy A/H1N1 - konieczność większej przejrzystości", ale w dodatku w skandalicznie haniebny sposób bezpośrednio atakuje wolski Ruch Oporu i jego największych bojowników, cynicznie i jaskrawo kłamliwie suflując, jakoby decyzja reżimu okupacyjnego o niezakupywaniu szczepionek była rzekomo słuszna, posuwając się do kabaretowego, a nawet przekraczającego już wszelkie granice absurdu stwierdzenia, że znienawidzona przez całe społeczeństwo tak zwana "ministra zdrowia" Ewa Kopacz, rzekomo miała rację!: - 31 marca - czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Zyta Gilowska, brawurowo ujawnia wyniki swych najnowszych badań seksuologicznych i sprawia Wolakom miłą niespodziankę, przekazując im radosną wiadomość, że zarówno prezes-premier Jarosław Kaczyński, jak i jego bezpośredni podwładny, prezydent Lech Kaczyński, są mężczyznami i to w dodatku klasycznymi, gdyż - jak osobiście stwierdziła profesor Gilowska - obydwaj zostali przez naturę hojnie wyposażeni we wszystkie niezbędne konsekwencje!:
Kwiecień
- 2 kwietnia - były wybitny budowniczy IV RP i wielki autorytet moralny Andrzej Lepper, ujawnia faktyczną inspirację i źródło znanych i powszechnie podziwianych najwyższych standardów moralnych i społecznych, obowiązujących w bratniej swego czasu Samoobronie:
- "Był On [ Papież Jan Paweł II ] dla nas wzorem i autorytetem pod każdym względem, zarówno w sprawach wiary, moralności, jak i sprawach społeczno-politycznych"
- 2 kwietnia – w wyniku bezczelnych manipulacji i cynicznych fałszerstw okupantów, dochodzi do ogromnego skandalu na skalę międzynarodową: na zaplanowane w Pradze spotkanie przywódców państw tak zwanej nowej Europy, poświęcone szeroko rozumianemu bezpieczeństwu oraz przyszłości NATO, zamiast jedynego prawdziwego przywódcy Wolski, bezpośredniego podwładnego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego (który w ten sposób pozbawiony zostaje zasłużonego darmowego obiatu), ewidentnie wprowadzony w błąd przez tak zwanych "dyplomatów" z przestępczej szajki Radosława Sikorskiego prezydent Obama, z nieznanych powodów zaprasza samozwańczego i marionetkowego premieru Donaldu Tusku!
- 7 kwietnia - z okazji Dnia Zdrowia przedstawiciele aktywnie wspierających Ruch Oporu patriotycznych organizacji "Solidarność" i OPZZ, organizują wspaniały festyn ludowy na ulicach Warszawy, przeznaczony dla wszystkich patriotów, którym bliska jest idea odzyskania Wolski z brudnych łap liberałów. Główną atrakcją tego wielkiego widowiska, jest miła sercom wszystkich prawdziwych Wolaków inscenizacja egzekucji jednej z najbardziej znienawidzonych funkcjonariuszek reżimu okupacyjnego, osławionej Komisarki do spraw Prywatyzacji bądź Likwidacji Szpitali, Ewy Kopacz
- 8 kwietnia – wykorzystując wyłudzone podstępną manipulacją zaproszenie na spotkanie europejskich przywódców z Barackiem Obamą w Pradze, Donaldu Tusku z nieukrywaną satysfakcją próbuje ocieplić swój skompromitowany wizerunek, pławiąc się w blasku prawdziwego męża stanu. Przy tej okazji Tusku udaje się łapczywie pożreć darmowy obiat, który jak psu zupa należał się jedynej prawowitej Głowie Państwa Wolskiego - bezpośredniemu podwładnemu prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu!
- 8 kwietnia – wybitna posłanka Ruchu Oporu Grażyna Gęsicka, w brawurowym wystąpieniu w Sejmie, otwiera oszczy zmanipulowanym przez okupantów i wierne im skorumpowane wrogie media Wolakom, uświadamiając im oczywiście oczywistą prawdę kontekstową, że obchody 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, których okupanci nie zawahali się cynicznie wykorzystać do bieżących celów politycznych, były faktycznie kompromitującą porażką Radosława Sikorskiego (pseudonim operacyjny: Radek-Zdradek) i jego tak zwanej "polityki zagranicznej"
10 kwietnia - o godzinie 08:41 czasu polskiego (10:41 czasu miejscowego), podczas próby podejścia do lądowania w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj w Rosji, w trudnych warunkach atmosferycznych (mgła ograniczająca widoczność do 400 m), prezydencki samolot tu-154M z delegacją udającą się do Katynia na obchody rocznicy Zbrodni Katyńskiej, uległ kompletnemu rozbiciu. Zginęło 96 osób, między innymi prezydent Lech Kaczyński z małżonką |
- 11 kwietnia - już niecałe 24 godziny po tragicznej katastrofie, wybitny bojownik Ruchu Oporu Antoni Macierewicz, który dzięki brawurowej ucieczce ze Smoleńska, nie skończywszy nawet deseru (!), zdołał cudem uniknąć śmierci, ujawnia porażonemu społeczeństwu pierwsze kłamstwa smoleńskie reżimu okupacyjnego informując, że rozpowszechniana przez okupantów informacja, iż w Smoleńsku rzekomo wcześniej wylądował rządowy jak-40 jest nieprawdziwa, gdyż mimo próśb i błagań prezydenta Lecha Kaczyńskiego, reżim wydał tylko jedną maszynę:
- 12 kwietnia - podczas mszy w Katedrze Przemyskiej, ksiądz prałat Zbigniew Suchy, odważnie i niespotykanie precyzyjnie wyraża głębokie przekonanie wszystkich prawdziwych patriotów, że katastrofa w Smoleńsku powinna zdarzyć się trzy dni wcześniej, kiedy z wizytą do Katynia leciał powszechnie znienawidzony marionetkowy "premier" Donald Tusk:
- 12 kwietnia - cała postępowa część ludu pracującego miast i wsi jest pod ogromnym wrażeniem imponującej efektywności i porażającej szybkości śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, prowadzonego przez największe autorytety i zarazem najwybitniejszych ekspertów, którzy już drugiego dnia po katastrofie zdołali w porażający sposób udowodnić jej spiskowe tło oraz jednoznacznie wskazać kto wyniósł z niej oczywiście oczywiste korzyści!:
- "Mam niemal pewność, że Rosjanie mataczą. [...] Jeśli się złoży w całość informacje, które napływają, nawet jeśli odnoszą się do różnych scenariuszy, a także weźmie się pod uwagę ewentualne intencje Rosjan, to można powiedzieć, choć bez stuprocentowej pewności, że Rosja jest w jakimś sensie odpowiedzialna za ten nowy Katyń" - Artur Górski
- 15 kwietnia - jedna z najwybitniejszych reprezentantek wolskiej szkoły nauk statystycznych, w tym nowoczesnego nurtu PiSjanistycznego rachunku prawdopodobieństwa Katarzyna Gójska-Hejke, publikuje porażające wyniki swoich najnowszych badań, które jednoznacznie wykazały, że - wbrew haniebnym plotkom rozpowszechnianym na całym świecie przez określone siły dla otumanienia ludu pracującego miast i wsi - co druga katastrofa lotnicza na świecie jest efektem zamachu!:
- 16 kwietnia - kolejny wybitny ekspert od katastrof lotniczych i nawigacji powietrznej Tadeusz Rydzyk, ujawnia porażający fakt autentyczny, że bezpośrednio przed katastrofą, na lotnisku w Smoleńsku haniebnie wyłączono system nawigacyjny, choć samolot był pełen ludzi!:
- 17 kwietnia - pierwsi najwybitniejsi zagraniczni eksperci ze znanej i cenionej rumuńskiej agencji śledczej "Global News", ujawniają niespotykanie porażające i twarde dowody, że w Smoleńsku miał miejsce haniebny zamach, w którym Rosjanie wykończyli całą wolską elitę, a także jednoznacznie potwierdzają fakt autentyczny cudownego ocalenia prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, które w sposób niespotykanie oczywiście oczywisty predestynuje go do zajęcia po zamordowanym w zamachu smoleńskim bracie fotela prezydenta IV RP!:
- "Atak międzynarodowych terrorystów z FSB Rosji na Prezydenta Polski w Smoleńsku, w którym cała polska elita została wymordowana. [...] Sprawozdanie nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale coraz więcej świadczy o tym, że Rosjanie dokonali eliminacji najwyższych władz Polski w najbardziej brutalnej zbrodni stulecia. [...] Rosjanie są teraz wśród głównych podejrzanych.[...] Ten lot do Smoleńska to była unikalna szansa dla Rosji. Rosja nigdy nie miała tak wielu przeciwników w jednym miejscu na pokładzie samolotu na swoim terytorium w pobliżu bazy wojskowej wyposażonej w broń do niszczenia systemów elektronicznych przy pomocy systemów elektromagnetycznych. Była to okazja, a więc były agent KGB Władimir Putin nie mógł jej przegapić. Zabójstwo wrogów to ABC filozofii dla służb bezpieczeństwa w carskiej Rosji, które pozostaje w mocy do chwili obecnej. [...] Jest to zbrodnią i Moskwa będzie musiała płacić za ten czyn przez wiele lat. Państwowi rosyjscy terroryści początkowo chcieli wyeliminować prezydenta i jego brata, byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Nie wszedł on jednak na pokład samolotu tylko przez przypadek i dzięki temu uniknął śmierci, bo jego matka jest chora. Jarosław Kaczyński prawdopodobnie będzie następnym prezydentem Polski"
- 19 kwietnia - ulegając błagalnym prośbom kilkudziesięciomilionowej większości prawdziwych patriotów, w tym praktycznie pewnego zdobywcy tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Jarosława Marka Rymkiewicza, pogrążony w głębokiej żałobie Ojciec Narodu, przy gigantycznym aplauzie ludu pracującego miast i wsi, poświęca się dla umęczonej Ojczyzny i podejmuje heroiczną decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich 2010, aby kontynuować dzieło własne:
- "Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy
- Znów wzięli się do swojej odwiecznej tu pracy
- Polska – mówią – i owszem to nawet rzecz miła
- Ale wprzód niech przeprosi tych których skrzywdziła
- Polska – mówią – wspaniale lecz trzeba po trochu
- Ją ucywilizować – niech klęczy na grochu
- Niech zmądrzeje niech zmieni swoje obyczaje
- Bo z tymi moherami to się żyć nie daje
- I znowu są dwie Polski – są dwa jej oblicza
- Jakub Jasiński wstaje z książki Mickiewicza
- Polska go nie pytała czy ma chęć umierać
- A on wiedział – że tego nie wolno wybierać
- Dwie Polski – ta o której wiedzieli prorocy
- I ta którą w objęcia bierze car północy
- Dwie Polski – jedna chce się podobać na świecie
- I ta druga – ta którą wiozą na lawecie
- Ta w naszą krew jak w sztandar królewski ubrana
- Naszych najświętszych przodków tajemnicza rana
- Powiedzą że to patos – tu trzeba patosu
- Ja tu mówię o sprawie odwiecznego losu
- Co zrobicie? – pytają nas teraz przodkowie
- I nikt na to pytanie za nas nie odpowie
- To co nas podzieliło – to się już nie sklei
- Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei
- Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu
- Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!
- Dokąd idziecie? Z Polską co się będzie działo?
- O to nas teraz pyta to spalone ciało
- I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
- Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Jarosławie
- "Ojczyzna jest w potrzebie" - Jarosław Marek Rymkiewicz, Milanówek, 19 kwietnia 2010 roku
- "Ojczyzna jest w potrzebie – to znaczy: łajdacy
- 20 kwietnia - po zaledwie dziesięciu dniach od haniebnego zamachu i mordu smoleńskiego, wszystko staje się porażająco jasne: prowadzący niespotykanie obiektywne śledztwo wybitni niezależni eksperci osiągają oszałamiające efekty, ujawniając faktyczne cele zamachowców, a także jednoznacznie potwierdzając oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że plany likwidacji obejmowały również samego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, który jednak został w cudowny sposób ocalony!:
- "Trzeba też pamiętać, że fizyczna likwidacja politycznych przeciwników – coś, co w naszych europejskich głowach może się dzisiaj nie mieścić – nie jest dla rosyjskich elit rządzących niczym niezwykłym. To wręcz część rosyjskiej tradycji politycznej. Mój znajomy powtórzył mi słowa pewnego eksperta od terroryzmu, którego spytał o katastrofę: "Zrób coś tak bezczelnego, żeby nikt nie uwierzył, że to ty zrobiłeś". W Tu 154M wszyscy byli podani jak na tacy. Gdzieś w Moskwie mogło paść pytanie, czy wolno zmarnować taką okazję" - Łukasz Warzecha
- "Jeżeli by to było zamierzone, to proszę popatrzeć: w ostatnim momencie do tego samolotu nie wszedł pan Jarosław Kaczyński. A może komuś zależało na załatwieniu obu?" - Tadeusz Rydzyk
- 21 kwietnia - najwybitniejsza niewątpliwie myślicielka współczesności, powszechnie szanowana i podziwiana Jadwiga Staniszkis, ujawnia porażającą, choć ewidentną i radosną dla wszystkich Prawych Wolaków prawdę kontekstową, że Bronisław Komorowski w sposób oczywiście oczywisty nie może być prezydentem Wolski, gdyż był członkiem harcerstwa, które wygenerowało u niego strach, pozbawiło jakiejkolwiek charyzmy oraz wyprało go zupełnie z indywidualności:
- "[ Bronisław Komorowski ] Ma trzy stanowiska najważniejsze w państwie - jest obciążony. Widać w nim ten strach, widać w nim brak charyzmy. Widać w nim harcerskość. Ja nigdy nie byłam człowiekiem żadnych organizacji, bo to zabija indywidualizm. Harcerstwo uczy zespołowości ale zabija indywidualność"
- 22 kwietnia - już po niecałych dwóch tygodniach od bestialskiego zamachu, najwybitniejsi eksperci i największe autorytety współczesności, brawurowo demaskują kolejne faktyczne cele zamachowców i prezentują porażające dowody haniebnego mordu smoleńskiego!:
- "Bo jeżeli my nie dojdziemy do prawdy, to oni mogą co chwilę takie samoloty zestrzeliwać, albo, no różne rzeczy mogą się dziać, ja tego nie wiem. Ale jeżeli my nad tą sprawą przejdziemy w sposób taki niefrasobliwy, no to tych tak zwanych przypadków czy nieszczęść może być coraz więcej. No i co wtedy, jak my się zabezpieczymy, jak my się przed tym obronimy? Przecież dzisiaj technika czy technologia tak jest rozwinięta, że można zrobić prawie wszystko nie pozostawiając nawet śladu" - Piotr Jaroszyński, profesor Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu
- "Jeśli bowiem jest prawdą (podkreślam "jeżeli", bo znam to tylko z drugiej ręki), że bezpośrednio (4 godziny) po tragedii było włamanie do mieszkania Ś.P. Szczygły (zginął laptop), podobny fakt zdarzył się w Krakowie w domu Wassermanna, a także - przeszukano szuflady Ś.P. Kurtyki (co zresztą być może zradykalizowało IPN), to mnie to wystarczy. Nie chcę, by luzackie rządy Platformy przekształciły się w rządy mafii politycznej" - Jadwiga Staniszkis
- "Prof. Jadwiga Staniszkis napisała w felietonie dla Wirtualnej Polski, że miała informacje "z drugiej ręki" o tym, iż po tragedii włamano się do mieszkania Aleksandra Szczygły, szefa BBN, a także w Krakowie do domu Zbigniewa Wassermanna (PiS). Według niej miało też dojść do przeszukania domu Janusza Kurtyki" - "Rzeczpospolita"
- "Według "Rzeczpospolitej" tezę o zniknięciu laptopa Szczygły potwierdzają współpracownicy szefa BBN. Jednocześnie stanowczo zaprzeczają przypuszczeniom, jakoby Szczygło miał go zabrać na pokład samolotu. Laptop miał być w mieszkaniu, ale tam go jednak nie ma" - niezalezna.pl
- 23 kwietnia - grupa największych w dziejach świata myślicieli i autorytetów, z takimi tuzami intelektu, jak Adam Macedoński, Andrzej Nowak, Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Michał Kulenty, Ewa Dałkowska, Waldemar Żyszkiewicz, Leszek Elektorowicz, Lucyna Lubańska, Krzysztof Durek, Piotr Batycki oraz Barbara Niemiec na czele, ogłasza dramatyczny apel do prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, aby wystartował w wyborach prezydenckich i uratował Wolskę z brudnych szponów liberałów oraz innych agentów obcych mocarstw:
- "W obliczu niezwykłej tragedii, która tak bardzo pana dotknęła, ale dotknęła też i całą Polskę i nas wszystkich - i która stworzyła groźną dla Państwa Polskiego sytuację, zwracamy się do pana z prośbą, aby zdecydował się pan kandydować w wyborach na Prezydenta Rzeczpospolitej. Tylko Pan jest w stanie poprowadzić Polskę w kierunku wytyczonym przez zmarłego tragicznie swego brata, prezydenta Rzeczypospolitej, prof. Lecha Kaczyńskiego. Wierzymy, że w tych najtrudniejszych dla Ojczyzny chwilach, pan dźwignie ją z zapaści i chaosu"
- 26 kwietnia - w akcie niewiarygodnego wprost męstwa, poświęcenia dla umęczonej Ojczyzny i niewypowiedzianej troski o Nią, pomimo nadludzkiego cierpienia w obliczu osobistej tragedii, prezes-premier Jarosław Kaczyński oficjalnie ogłasza swą heroiczną decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich!:
- "Tragicznie przerwane życie Prezydenta RP, śmierć elity patriotycznej Polski, oznacza dla nas jedno: musimy dokończyć Ich misję. [...] Polska to nasze wspólne, wielkie zobowiązanie. Wymagające przezwyciężenia także osobistego cierpienia, podjęcia zadania pomimo osobistej tragedii. Dlatego podjąłem decyzję o kandydowaniu na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. [...] Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii, którzy chcą by prawa Polska i Prawi Polacy - jak pięknie powiedział przewodniczący "Solidarności" Janusz Śniadek - na zawsze podnieśli głowy, wzywam do współpracy"
- 26 kwietnia - wielki sukces ogólnonarodowego Ruchu Oporu i jego sympatyków: bezimiennej bohaterskiej siostrze zakonnej, pomimo bestialskiej interwencji zbrodniczych formacji zbrojnych wrogiej Rosji, udaje się w ciężkim boju odzyskać dla Ojczyzny pokryty białą farbą i przebity śrubką kawałek duralu, będący fragmentem skrzydła prezydenckiego tu-154, haniebnie i bezprawnie zawłaszczony przez Ruskich po zamachu i mordzie smoleńskim!:
- "Został zdobyty ten kawałek za cenę wielkiej odwagi siostry zakonnej, która przepędzana przez żołnierzy zaraz po wypadku, dwa dni po wypadku, ten fragment z tego miejsca zabrała i przywiozła na Jasną Górę. [...] to niemy, mały świadek głośnej, wielkiej tragedii, którego złożenie na Jasnej Górze wyraża troskę o ojczyznę. [...] Będzie on włączony w suknię [ ozdabiającą jasnogórski obraz Matki Bożej ] wdzięczności i miłości, cierpienia i nadziei narodu polskiego na zawsze" - Ojciec Przeor Roman Majewski
- 27 kwietnia - premiera reportażu "Solidarni 2010" - najwybitniejszego dzieła filmowego nurtu patriotyczno-spiskowego, autorstwa spółki wybitnych dziennikarzy i Prawych Polaków - Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego, niezłomnie walczących z suflowanym ludowi ohydnym mitem III RP, jakoby najwybitniejszy prezydent IV RP Lech Kaczyński, był nie tylko małostkowym, ale i nic nie znaczącym prezydentem. Wybitni ci patrioci i Prawi Polacy udowadniają w swym dziele czarno na czarnym, że Lech Kaczyński był naszym prezydentem zaszczutym na polecenie gubernatoru Donaldu Tusku przez wrogie IV RP media!
- 27 kwietnia - w jedynie słusznej spontanicznej reakcji na heroiczną decyzję prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego o kandydowaniu na urząd prezydenta IV RP, jeden z najwybitniejszych politologów wszech czasów i niebywale ceniony myśliciel nurtu oświeconego PiSjanizmu Marek Migalski, w prostych choć przejmujących do głębi słowach, uzasadnia oczywiście oczywistą konieczność historyczną i dialektyczny imperatyw poparcia tej najlepszej w dziejach Wolski kandydatury, a przy okazji przywraca do tezaurusa wolszczyzny oraz obrotu oralnego, głęboko dotychczas skrywaną przed ludem pracującym miast i wsi, właściwą, patriotyczą formę rzeczownika "drzewiec"!:
- "Jeśli w boju ginie król, to kto inny, jeśli nie jego brat powinien dalej nieść sztandar? Kto inny lepiej nadaje się do tego, by walczyć o te idee i sprawy, za które poprzednik oddał życie? Kto mocniej i godniej trzymać będzie drzewiec z proporcem zmarłego? Dlatego stańmy przy królu wszyscy, którym bliskie były ideały jego zmarłego brata!"
- 28 kwietnia – grupa nieustraszonych Prawych Wolaków zainspirowanych stworzonym w 1945 roku plakatem autorstwa jednego z najwybitniejszych prekursorów obowiązującego obecnie nurtu patriotycznej sztuki PiSjanistycznej, Włodzimierza Zakrzewskiego, obnażającym całą prawdę kontekstową o występujących przeciwko jedynie słusznemu programowi jedynie słusznej partii karłach reakcyjnego podziemia, publikuje poruszający plakat pod tytułem "Polityczne i medialne karły", perfekcyjnie demaskujący osiemnastu obecnych skarlałych przeciwników jedynie słusznego programu jedynie słusznej partii. Dzięki tej błyskotliwej inicjatywie, cały Naród uzyskuje graniczącą z pewnością nadzieję, że po odzyskaniu Ojczyzny przez patriotów z ogólnonarodowego Ruchu Oporu - analogicznie do lat 1945 - 1950 - dojdzie do przykładnego, a więc srogiego (choć z pewnością sprawiedliwego), ukarania wszystkich przedstawicieli przestępczej szajki politycznych i medialnych karłów, a w szczególności do przeprowadzenia przy podniesionej kurtynie, zainspirowanego niewątpliwie legendarnym już "Procesem Szesnastu" z 1945 roku, uczciwego "Procesu Osiemnastu"
- 29 kwietnia - przewodniczący SB-ckiej "Solidarności", założonej przez TW "Bolka" (pseudonim operacyjny: Lech Wałęsa), Janusz Śniadek osobiście będzie zbierać podpisy pod listą poparcia dla prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ Komisja Krajowa związku podjęła uchwałę o poparciu tej jedynie słusznej kandydatury Ruchu Oporu na urząd prezydenta
- 30 kwietnia - wybitna myślicielka i oddana bojowniczka ogólnonarodowego Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, ujawnia skrzętnie skrywaną przez okupantów przed społeczeństwem oraz zupełnie lekceważoną w codziennej praktyce komunikacji lotniczej elementarną zasadę, że osoby podobne nie mogą razem latać samolotem, gdyż stanowią dla siebie niespotykanie poważne zagrożenie!:
Maj
- 1 maja - jedna z największych niezależnych myślicielek współczesności Jadwiga Staniszkis ujawnia, że prezes-premier Jarosław Kaczyński mówi tak niespotykania mądre rzeczy, że aby prosty lud pracujący miast i wsi mógł je właściwie zrozumieć, zmuszony jest robić bardzo długie przerwy, podczas których oddaje się niebywale skomplikowanym uczuciom pod opieką wszystkich kobiet, które go znają!:
- "Jarosław Kaczyński nie milczy, tylko mówi rzeczy ważne, z pewnymi przerwami. [...] Po prostu jest bardzo dobry. Jest człowiekiem, który ma wolę i inteligencję. Ma bardzo skomplikowaną stronę uczuciową i dlatego wszyscy mężczyźni, którzy z nim pracują, boją się go, a wszystkie kobiety, które go znają, chcą się nim opiekować"
- 1 maja - dzięki niebywałemu wprost bohaterstwu jednego z najwybitniejszych uczonych współczesności, profesora Jacka Trznadela, na jaw wychodzą kolejne porażające dowody potwierdzające niespotykanie złożony mechanizm zamachu i mordu smoleńskiego, do którego wykorzystano również wiązkę promieniowania laserowego oraz na sygnał radiowy uśpiono pilota "sztuczną substancją"!:
- "Należy jeszcze rozważyć mogące działać równocześnie błędne wskazania przyrządów pomiarowych na pokładzie. Mogły one zostać zepsute przy pomocy wiązki broni laserowej, którą od kilku lat chwalą się Rosjanie. [...] Pilot mógł być nieprzytomny z powodu rozpylenia sztucznej substancji umieszczonej w samolocie za pomocą sygnału radiowego z zewnątrz. W podobny sposób można było zresztą uszkodzić lotki, tak aby samolot wymknął się spod kontroli pilota"
- 3 maja - jeden z największych patriotów w dziejach Wolski, bohaterski ordynariusz kielecki, arcybiskup Kazimierz Ryczan, w poruszającej homilii poświęconej czysto religijnym aspektom Święta 3 Maja, błyskotliwie zwraca uwagę wiernych na tak ważne pojęcia teologii katolickiej i największych męczenników Kościoła, jak: "polskojęzyczne środki masowego przekazu", "zbliżanie się do Białorusi", "siły rozłamu", "prasowe hieny", "funkcjonariusze zakłamania z PRL", czy też "Jan Pospieszalski"
- 4 maja - w haniebnym odwecie za godną i zwartą postawę miażdżącej większości Prawych Wolaków w obliczu zamachu i mordu smoleńskiego, a także usiłując zohydzić w oszczach społeczeństwa największe niewątpliwie arcydzieło wolskiej kinematografii, bijący wszelkie rekordy oglądalności film "Solidarni 2010", w haniebnym i sformułowanym na ewidentne zlecenie okupantów oświadczeniu, bulgocąca nienawiścią samozwańcza tak zwana "Rada Etyki Mediów", bezczelnie wściekle atakuje jednego z twórców filmu, najwybitniejszego (obok Leni Riefenstahl (wym.: reni rifensztal), rzecz jasna), dokumentalisty współczesności, Jana Pospieszalskiego, cynicznie oskarżając go o rzekome naruszanie Karty Etycznej Mediów, a w szczególności rzekomych zasad obiektywizmu, szacunku i tolerancji
- 5 maja - dzięki niespotykanemu bohaterstwu wybitnej patriotki i intelektualistki Ruchu Oporu Jadwigi Staniszkis, na jaw wychodzi porażająca prawda bezkontekstowa, że bezpośrednią odpowiedzialność za Zbrodnię Katyńską z 1940 roku ponosi "Gazeta Wyborcza", gdyż - jak wynika z dokumentów katyńskich - "selekcjonerami przyszłych ofiar [ byli ] ojcowie, teściowie i przyjaciele rodzin" dziennikarzy tego najbardziej jadowitego z wrogich mediów!:
- "Gdybym chciała grać tak samo brutalnie jak »GW«, mogłabym zapytać, czy zdają sobie sprawę, że w dokumentach katyńskich są też zapewne nazwiska polskich komunistów z Wilna i Lwowa, którzy służyli jako tłumacze i - w pewnym sensie - selekcjonerzy przyszłych ofiar. Wielu z tych ludzi było potem dygnitarzami w PRL. A także ojcami, teściami i przyjaciółmi rodziny. Więc nie zaczynajmy znowu wojny na trumny, bo może się okazać obosieczna"
- 6 maja - w wyniku kolejnego aktu niespotykanej odwagi osobistej jednego z największych Wolaków i patriotów w dziejach Wolski, Ojca Tadeusza Rydzyka, społeczeństwo ze zgrozą dowiaduje się oficjalnie, że samozwańczy uzurpator i kandydat na urząd prezydenta Bronisław Komorowski, jest agentem jedynie słusznie zdelegalizowanych Wojskowych Służb Informacyjnych! W swym błyskotliwym demaskatorskim wystąpieniu na antenie Radia Maryja, nie zważając na grożące mu brutalne represje okupantów, Ojciec Rydzyk przedstawia również niezliczone porażające dowody na to, że wyniki zbliżających się wyborów prezydenckich zostaną ponad wszelką wątpliwość bezczelnie sfałszowane przez system komputerowy, sprytnie podrzucony Państwowej Komisji Wyborczej w końcu lat 90. przez znanego oligarchę i agenta Moskwy, Ryszarda Krauzego!:
- "Przy tych wyborach przecież to będą przekręty nie z tej ziemi! Widzimy przecież: Komorowski, człowiek WSI - ja cytuję pana Szaniawskiego. [...] Obawiam się, że te służby, nie wiem jakie, ale one będą kręciły. A ci, którym zależy na tym, oni mają media, są wszędzie, umacniają się coraz bardziej - to przekręty będą nie z tej ziemi. Dzisiaj mi jeszcze ludzie opowiadali, jakie były przekręty, ciągle to do nas dochodzi, jakie oszustwa na oczach. A teraz jeszcze to wszystko jest skomputeryzowane, kto robił tę komputeryzację, to chyba wszyscy wiedzą, prawda?"
- 6 maja - w wyniku knowań określonych sił oraz politycznych karłów, Sejm restaurowanej III RP bezczelnie decyduje, że nie zajmie się projektem rezolucji autorstwa Ruchu Oporu i popieranej przez stanowiących ogólnonarodową większość Prawych Polaków, w sprawie wezwania premiera Tuska, by wystąpił do Rosjan o przekazanie Wolsce ślimaczącego się już 26 dni (!) postępowania dotyczącego katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem!
- 7 maja - wybitna intelektualistka i bojowniczka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, przekazuje Wolakom bardzo ważną i wiele mówiącą informację o niespotykanych zdolnościach prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, który był politykiem już w wieku jedenastu lat (!), co jednoznacznie potwierdza oczywiście oczywisty zresztą fakt autentyczny, że jest on jedynym właściwym kandydatem do fotela prezydenta IV RP:
- "Za kandydatem, którego sztab ja reprezentuję przemawia jego doświadczenie, udział w polityce przez pół wieku, jego dorobek życiowy jako polityka, dorobek premiera. Ma ogromne doświadczenie i plan polityczny. Pałac Prezydencki to nie żyrandol. To są ogromne kompetencje. Strategia polityki zagranicznej, oddziaływanie na państwo, reprezentowanie narodu"
- 7 maja - prezes-premier Jarosław Kaczyński ujawnia swoje główne hasło wyborcze - "Polska jest najważniejsza" - czym w oczywiście oczywisty sposób i całkowicie jednoznacznie zadaje kłam sterowanym przez okupantów łże-mediom, haniebnie zarzucającym, iż Jarosław Kaczyński byłby prezydentem jedynie swojej partii
- 8 maja - kontynuując zainicjowaną przez wybitnego posła Ruchu Oporu i wielkiego patriotę Artura Górskiego, wspaniałą akcję intronizacji Jezusa Chrystusa, bohaterskie Stronnictwo "Polska Racja Stanu organizuje w Krakowie kilkusettysięczny "Marsz dla Jezusa Króla Polski"
- 9 maja - prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Kaczyński, wykazuje pierwsze objawy niezwykłej przemiany, jakiej stopniowo ulega pod wpływem traumy związanej z haniebnym zamachem i mordem smoleńskim, kierując przełomowe orędzie do wypróbowanych rosyjskich przyjaciół, którzy - jak wykazały najnowsze badania naukowe - co najmniej chwilowo przestali być największymi wrogami Wolski:
- "Panie i panowie, przyjaciele Rosjanie, dziś, 9 maja, na placu Czerwonym miał stać mój ukochany brat prezydent Polski Lech Kaczyński. [...] Myślałby o milionach żołnierzy rosyjskich, którzy polegli w walce z niemiecką Trzecią Rzeszą. Myślałby także o Katyniu, zbrodni, która 70 lat temu tak podzieliła nasze narody"
- "Odruch odczucia i sympatii milionów Rosjan, został przez Polaków dostrzeżony. Został doceniony. Dziękujemy za każdą łzę, za każdy zapalony znicz, za każde wzruszające słowo"
- "Są w historii takie momenty, które potrafią zmienić wszystko, potrafią zmienić bieg historii. Mam nadzieję i taką nadzieję mają miliony Polaków, w tym, także i ci, którzy popierali Lecha Kaczyńskiego, że taki moment nadchodzi, że dojdzie do tej wielkiej potrzebnej zmiany, dla nas, dla naszych dzieci, dla naszych wnuków"
- 9 maja - wybitna intelektualistka i bojowniczka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, błyskotliwie ujawnia, że symbol kultury, w towarzystwie którego prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Odmieniony - Kaczyński wygłaszał swe wiekopomne orędzie do przyjaciół Moskali, spokojnie sobie czeka na jego potomków:
- "Na pianinie, pianino jest często w naszych domach, myślę, że warszawskich, gdańskich, szczecińskich i w zwykłym mieszkaniach Polaków jest często pianino, nie jest to jednocześnie pianino, na którym gospodarz gra, czasem stoi jako symbol jakiejś, szacunku dla kultury albo pianino, które czeka na następne pokolenie"
- 10 maja - skorumpowana i działająca pod dyktando okupantów tak zwana "Państwowa Komisja Wyborcza", podejmuje skandaliczną decyzję o odmowie zarejestrowania kandydatury w wyborach prezydenckich byłego wicepremiera Najlepszego Rządu w dziejach Wolski, najbliższego współpracownika prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz wybitnego budowniczego IV RP i odnowiciela moralnego Wolski, Andrzeja Leppera! Pretekstem do tego haniebnego zamachu na demokrację i wściekłego ataku na jednego z najwybitniejszych patriotów, jest rzekome skazanie Leppera w 2005 roku, rzekomo prawomocnym wyrokiem, na karę pozbawienia wolności za rzekome przestępstwo umyślne, ścigane rzekomo z oskarżenia publicznego
- 10 maja - wybitny specjalista w dziedzinie psychoanalizy PiSjanistycznej, senator Ruchu Oporu Stanisław Kogut, w niebywale komunikatywnej i przepięknej wolszczyźnie, prezentuje Narodowi niespotykanie błyskotliwą diagnozę stanu psychicznego brutalnie zmuszanej do emigracji młodzieży, która "nie ma mamy, nie ma ojca, nie ma siostry, nie ma brata" i w ogóle znajduje się w sytuacji analogicznej do brutalnie prześladowanych przez reżim okupacyjny kolejarzy:
- "Jeżeli pan jest patriotą, to jak pan może mówić, że wyjeżdżają, młodzież za granicę. Miejsce każdego Polaka jest w Polsce. [...] Ja mogę panu powiedzieć jedno, że wspólnie z profesorem Ziębą, to jest światowej sławy psychiatra i psycholog, przeprowadza badanie, gdzie masa wraca młodych ludzi z depresjami! Bo przecież tam inne są warunki jak polskie warunki, nie ma domu rodzinnego, nie ma mamy, nie ma ojca, nie ma siostry, nie ma brata i zapadają w ogromną, w ogromną psychozę. I to można porównać nawet do tej reformy na kolei. Bo masę kolejarzy na dzień dzisiejszy nie wie co będzie jutro i zapadają naprawdę w różne choroby psychiczne"
- 10 maja - bohaterski Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, ujawnia Narodowi porażającą prawdę kontekstową, że faktycznym celem zamachu i mordu smoleńskiego było wykończenie ludzi planowanych do NATO!:
- 11 maja - pod presją wielusettysięcznych protestów prawych obywateli, oburzonych niedopuszczeniem kandydatury Andrzeja Leppera w wyborach na prezydenta RP, Państwowa Komisja Wyborcza jak niepyszna uchyla swą haniebną uchwałę o odmowie rejestracji i podejmuje decyzję o zarejestrowaniu tego wybitnego męża stanu i odnowiciela moralnego Ojczyzny
- 12 maja - skorumpowany przez okupantów Sąd Okręgowy w Warszawie, po kabaretowej, zaledwie piętnastominutowej (!) rozprawie lustracyjnej kandydata na urząd prezydenta - Bronisława Komorowskiego, wydaje skandaliczne orzeczenie, uznając iż złożone przez niego oświadczenie lustracyjne jest prawdziwe! Tak zwany "sąd lustracyjny", całkowicie lekceważąc oczywiście oczywiste fakty autentyczne oraz powszechnie znane porażające dowody na długoletnią współpracę Komorowskiego z osławionymi WSI, kłamliwie i całkowicie bezprawnie orzeka, że rzekomo nie był on agentem służb PRL
- 12 maja - opanowany przez Niemców i haniebnie kolaborujący z okupantami "Der Dziennik", przekazuje radosną infromację, że jeden z najwybitniejszych patriotów, a jednocześnie kuzyn samego Jarosława Kaczyńskiego (!), Jan Maria Tomaszewski, awansował w strukturach odzyskanej TVP, obejmując posadę w sekretariacie redakcji telewizyjnej "jedynki", będącym miejscem, gdzie kolaudowane są wszystkie programy nadawane przez stację, dzięki czemu żaden niezgodny z linią Naszej Partii przekaz nie przedostanie się już nigdy do publicznej świadomości!
- 12 maja - kolejni najwybitniejsi niezależni eksperci ujawniają niebywale porażające dowody na istnienie radykalnego komunistyczno-liberal-
postkomunistycznegolewicowego spisku, którego efektem był haniebny zamach smoleński i mord na Poległych Męczennikach, dokonany z pomocą niepozostawiąjącej żadnych śladów (!) bomby paliwowej!:- "Na tym pułapie, przy ziemi, takie rozczłonkowanie kadłuba mogła spowodować tylko świadoma ingerencja człowieka. [...] Nie sposób taką konstrukcję z blachy duraluminiowej rozerwać na drobne kawałki bez użycia silnego materiału wybuchowego. Dziś istnieją substancje, które po eksplozji bez śladu ulatniają się i nie da się ich wykryć, na przykład bomby spreparowane z tego samego paliwa, jakim napędzany jest samolot. Są to tak zwane bomby paliwowe, które Amerykanie stosowali między innymi w Iraku" - "Gazeta Polska"
- "Tragedia smoleńska wyrasta z klimatu z jednej strony radykalnego liberalizmu, a z drugiej strony nie mniej radykalnego socjalistyczno-komunistycznego kolektywizmu. Tragedia w takim wymiarze, bez istnienia tych ideologii byłaby nie do pomyślenia, po prostu by się nie wydarzyła" - ksiądz profesor Tadeusz Guz
- 12 maja - czołowy intelektualista i wybitny bojownik Ruchu Oporu Paweł Poncyljusz, brawurowo obnaża gigantyczną prowokację rzekomych "rodzin" ofiar zamachu i mordu smoleńskiego, które próbują w oburzający sposób wykorzystywać tragedię smoleńską do cynicznych rozgywek politycznych i w haniebnym "liście", stanowiącym faktycznie oburzający atak polityczny na ogólnonarodowy obóz wolności i postępu, bezczelnie odbierają Prawym Wolakom prawo do czczenia pamięci Poległych Męczenników, formułując kuriozalne, a właściwie zupełnie absurdalne i obliczone tylko na odwrócenie uwagi od faktycznych sprawców mordu żądanie, aby "nie zawłaszczać wciąż świeżego bólu po śmierci naszych najbliższych", gdyż rzekomo "teraz najważniejsza jest dobra pamięć o nich":
- "Traktuję ten list jako pewną inspirację polityczną. Tym bardziej, jeśli przeanalizujemy, kto się podpisał. Te najbardziej rozpoznawalne nazwiska są ewidentnie z obozu naszych konkurentów politycznych. [...] Jak słyszałem nazwiska wczoraj (są tam żony generałów, ale są tam też i bliscy polityków Platformy Obywatelskiej) to mam jakieś dziwne przeczucie, że to ma być znowu jakiś element gry"
- 13 maja - samozwańczy tymczasowy p.o. prezydenta, znany agent WSI Bronisław Komorowski, w ramach bezczelnie prowadzonej kampanii prezydenckiej, cynicznie zapowiada powołanie w najbliższym czasie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ten haniebny zamiar jest niewątpliwie niespotykanie wściekłym atakiem na Ruch Oporu i aktem zdrady narodowej, gdyż stanowi jedynie oczywiście oczywisty pretekst do rozwiązania urzędującej obecnie, najbardziej kompetentnej w dziejach Wolski Rady, która składa się z najwybitniejszych na świecie specjalistów od spraw bezpieczeństwa narodowego - prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego i legendarnej Anny Fotygi
- 13 maja - Prawi Polacy z Wrocławia (niem.: Breslau), nie bacząc na krążących po wszystkich ulicach siepaczy okupantów, bohatersko kolportują na rynku i w dzielnicy Krzyki, wyjątkowo porażającą ulotkę, jednoznacznie potwierdzającą, że ojciec gubernatora Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejakiego Donaldu Tusku, w wieku 9 lat ujawnił się we wrześniu 1939 roku jako Rottenfuehrer (wym.: rottenfira) SS, aby od tego momentu jawnie kontynuować eksterminację Wolaków rozpoczętą już w kołysce
- 13 maja - niezależne śledztwo w sprawie zamachu i mordu smoleńskiego nabiera wielkiego tempa: jedna z najwybitniejszych niezależnych dziennikarek w dziejach wolskiej żurnalistyki Magda Figurska, podaje porażające dowody, że samolot z całą wolską delegacją porwany został do Moskwy, a pod Smoleńskiem Ruskie zestrzelili drugiego tu-154, tego po rzekomym remoncie w Samarze!:
- "Dlaczego zatem ciało M. Kazany zidentyfikowano od razu, a z pilotami były kłopoty? Bo nie były to ciała polskich pilotów. Prezydenta i wszystkich pasażerów nie było w Smoleńsku! Na pokładzie były tylko 4 osoby rosyjskiej załogi (plus ta jedna niezidentyfikowana), która wyleciała rano z Samary do Polski zwrócić samolot, taki sam Tu-154 po remoncie. Otrzymał rozkaz lądowania w Smoleńsku i tam go odstrzelono wraz z pilotami świadkami. Dlatego też nie było żadnego zamieszania, karetek pogotowia i noszy z ciałami, tylko strażacy, którzy z pełnym spokojem dogaszali nikły ogień. Gdy Rosjanie dowiedzieli się że Jarosław leci rozpoznać brata, musieli przed nim przewieźć ciało prezydenta z Moskwy do Smoleńska. Samolot Prezydencki zmuszono ok. godz. 8-15-20 do lądowania na tajnym lotnisku wojskowym po wcześniejszym zniszczeniu za pomocą impulsu elektromagnetycznego elektroniki"
- 13 maja - nieustraszony bojownik Państwa Podziemnego Marek Migalski, przekazuje Wolakom radosną wiadomość, że cała postępowa część Narodu zafascynowana jest prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim do tego stopnia, że nie może wyjść z podziwu, co z całą pewnością jednoznacznie przesądza jego miażdżące zwycięstwo już w pierwszej turze wyborów prezydenckich!:
- 13 maja - wybitny myśliciel Ruchu Oporu Jan Dziedziczak, sekretarz prasowy praktycznie pewnego już przyszłego prezydenta Wolski, prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, ujawnia zachwyconym Wolakom nowatorski w Wolsce, choć charakterystyczny dla najwyższych form demokracji i całkowicie zgodny z najdoskonalszymi zasadami demokracji PiSjanistycznej, standard bezpośredniej debaty kandydata na prezydenta z Internautami, polegający na opublikowaniu w Internecie zapisu przeprowadzonej dzień wcześniej rozmowy ze znanym publicystą Salonu24:
- Rozmowa Bogdana Rymanowskiego z Janem Dzedziczakiem, sekretarzem prasowym kandydata na prezydenta, Jarosława Kaczyńskiego na antenie TVN 24:
- Jan Dziedziczak: "Dzisiaj będzie czekać na nas wszystkich, odbiorców mediów, odbiorców internetu, niespodzianka - rozmowa z internautami!
- Bogdan Rymanowski: Pan prezes będzie dzisiaj rozmawiał z internautami? Na jakiej stronie? MyPiS.pl?
- JD: Nie, nie, na stronie, że tak powiem, jednego ze znanych portali, będzie publikacja jego rozmowy.
- BR: Może pan powiedzieć jego nazwę, na jakim portalu?
- JD: Na Salonie24.
- BR: Ach, to dobrze, bo to niezależny salon. I o której godzinie?
- JD: Po południu, w godzinach popołudniowych będzie to opublikowane.
- BR: A, czyli rozmowa się już odbyła, tak?
- JD: Tak.
- BR: A kto rozmawiał?
- JD: yyyy... Rozmawiał jeden z publicystów tego portalu.
- BR: OK. A kiedy rozmawiali? Wczoraj, jakoś tak?
- JD: No.. dosłownie... dosłownie.... znaczy ta rozmowa..... odbyła się... się... niedawno, jeszcze chyba będą jakieś pytania, także to cały czas spływa.
- BR: A, czyli to nie jest rozmowa, że my możemy sobie zadawać pytania prezesowi, tylko możemy wejść do internetu i przeczytać sobie rozmowę już przeprowadzoną z prezesem?
- JD: Tak"
- Rozmowa Bogdana Rymanowskiego z Janem Dzedziczakiem, sekretarzem prasowym kandydata na prezydenta, Jarosława Kaczyńskiego na antenie TVN 24:
- 14 maja - dzięki nadludzkiemu wręcz bohaterstwu niezależnych patriotycznych dziennikarzy śledczych z "Naszego Dziennika", na światło dzienne wychodzą kolejne porażające dowody bestialskiego zamachu i mordu smoleńskiego: w efekcie rozszyfrowaniu ściśle skrywanego przez spiskowców materiału filmowego oczywiście oczywiste staje się, że funkcjonariusze BOR musieli stoczyć bój o ciało prezydenta Kaczyńskiego z przeważającymi siłami ruskich siepaczy, którzy odstąpili od zamiaru skonfiskowania zwłok dopiero po ostrzelaniu ich przez BOR-owców z broni służbowej!:
- "Na filmie słychać fragmenty komend w języku polskim i rosyjskim. Słychać też odgłosy wystrzałów, które odnotowane zostały w protokołach przesłuchań rosyjskich milicjantów. Scenariusz zdarzenia utrwalony na filmie potwierdza autentyczność zajścia: postacie w białych koszulach to oficerowie BOR przeszukujący miejsce katastrofy. Film dokumentuje też użycie broni palnej sygnalizujące, że ochrona nie zamierza wydać ciała prezydenta rosyjskim funkcjonariuszom, w tle słychać rosyjskojęzyczną komendę oficerów BOR (z wyraźnym polskim akcentem) skierowaną do Rosjan: "Wsie nazad!" - wszyscy do tyłu!"
- 14 maja - wybitny intelektualista i bojownik Ruchu Oporu Tadeusz Cymański, informuje Wolaków, że prezes-premier Jarosław Kaczyński w sposób oczywiście oczywisty nie musi prowadzić żadnej kampanii wyborczej, gdyż "przez wiele lat dał się poznać wystarczająco dobrze", więc "i tak wszyscy znają jego poglądy", co niewątpliwie musi przesądzać odniesienie przez Ojca Narodu miażdżącego sukcesu już w pierwszej turze wyborów prezydenckich!
- 15 maja - znany kapuś bezpieki oraz zapiekły wróg wszystkiego co wolskie i patriotyczne Stefan Niesiołowski, dopuszcza się kolejnego haniebnego wściekłego ataku na najdroższe wszystkim prawdziwym Wolakom i patriotom wartości - peregrynujący po warszawskim Nowym Świecie namiot i objazdowy krzyż na kółkach:
- 15 maja - haniebna prowokacja ze strony miernego prowincjonalnego poeciny, pseudointelektualisty i członka łże-elity Ernesta Brylla, który organizuje z pomocą swojej żony medialną hucpę, stwierdzając - wbrew oczywiście oczywistym faktom autentycznym, że rzekomo bez jego wiedzy i zgody, jego nazwisko umieszczone zostało na liście członków honorowego komitetu wyborczego prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego:
- "Usypiałam sobie, w telewizji na TVN powtarzali program "Polska i Świat", rozprawiali o komitetach honorowych, społecznych, roboczych kandydatów na prezydenta. I nagle usłyszałam wśród innych nazwisko męża. Gdy przyszedł do łóżka, zadałam pytanie: "czy wstępowałeś do jakiegokolwiek komitetu honorowego". Obrugał mnie, mówiąc, że przecież wiem że nie i że przecież sama dwukrotnie odmawiałam, tłumacząc dlaczego nie. [...] Poeta z którym żyję ponad trzydzieści parę lat jest raczej znany z niepodpisywania list i dystansowania się od wypowiedzi politycznych. [...] A poza wszystkim jak sam twierdzi – bardzo się stara aby nie popuściły mu "starcze zwieracze mózgu", jak to dzieje się w przypadku jego starszych i znanych kolegów"
- 15 maja - dzięki niespotykanemu bohaterstwu prawych niepokornych dziennikarzy perfekcyjnie odpolitycznionej i niezawłaszczonej jeszcze przez okupantów telewizji publicznej, na jaw wychodzi porażający fakt autentyczny, że zamach i mord smoleński zaplanowany został już dwa lata wcześniej (!), kiedy to "minister" Bogdan Klich ze zbrodniczą premedytacją wstrzymał szkolenia pilotów na symulatorach!:
- "Nie wiadomo dlaczego minister Bogdan Klich zrezygnował ze szkoleń na symulatorach tupolewa. Stało się to 2 lata temu podczas podpisywania nowej umowy serwisowej. Punkt dotyczący szkoleń pominięto, od tego czasu pilotom musi wystarczyć trening podczas mniej istotnych lotów" - "Wiadomości" TVP
- "W związku z nieprawdziwymi informacjami podanymi przez Wiadomości TVP, w dniu 15.05.2010 o godz. 19.30 informuję, że strona polska zrezygnowała ze szkoleń naszych lotników na symulatorach w Moskwie w kwietniu 2007 r. gdy Ministrem Obrony Narodowej był Aleksander Szczygło" - w oświadczeniu rzecznika MON Janusza Sejmeja
- 16 maja - czołowy bojownik Ruchu Oporu i zarazem jeden z największych intelektualistów współczesności Marek Migalski, błyskotliwie potwierdza bezczelnie kwestionowany i haniebnie ośmieszany przez wrogów narodu oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, pod wpływem traumatycznych zdarzeń, uległ niezwykłej przemianie i jest obecnie człowiekiem całkowicie odmienionym:
- "Otóż Jarosław Kaczyński naprawdę się zmienił, on jest dzisiaj inny, on naprawdę różni się od tego Jarosława Kaczyńskiego, którego znamy z przeszłości. Ale przecież nie mógł się nie zmienić – wszak stracił brata i bratową! Stracił wielu przyjaciół! Ma ciężko chorą mamę! Dlaczego się go czepiacie, dlaczego nie wierzycie w to, że jest dzisiaj innym człowiekiem?! Lepszym, spokojniejszym, bardziej empatycznym, mniej ofensywnym, wyciszonym. Dlaczego w jego przyciszonym głosie doszukujecie się fałszu, dlaczego podważacie jego tragedię?"
- 16 maja - ulegając brutalnemu szantażowi okupantów, "Wiadomości" TVP zostają haniebnie zmuszone do przeproszenia tak zwanego "ministra obrony narodowej" Bogdana Klicha, za podanie dzień wcześniej rzekomo nieprawdziwej informacji, że "minister" zrezygnował przed dwoma laty ze szkoleń pilotów rządowych tu-154 na symulatorach oraz do opublikowania - wbrew porażającym dowodom - niespotykanie kłamliwej i oszczerczej, zupełnie absurdalnej informacji, jakoby treningi na symulatorze rzekomo miał wstrzymać najlepszy w dziejach Wolski minister obrony narodowej, Aleksander Szczygło
- 16 maja - podczas spotkania tak zwanego "komitetu honorowego" samozwańczego kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego, niejaki Władysław Bartoszewski, znany szerokiej opinii publicznej jako Sowiecki Agent, żydofil, germanofil i wolonofob, bezczelnie dopuszcza się wyjątkowo ohydnego i wściekłego ataku na Ojca Narodu, haniebnie kwestionując jego oczywiście oczywistą dla wszystkich charyzmę!:
- 16 maja - kolejna prowokacja kolejnego miernego i nieznanego literaciny Marka Krajewskiego, który nieudolnie próbuje zaistnieć medialnie, niespotykanie kłamliwie wypierając się przynależności do elitarnego Komitetu Honorowego prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego:
- "Oświadczam, że nie jestem członkiem żadnego komitetu żadnego z kandydatów na prezydenta Polski w najbliższych wyborach prezydenckich. Użycie mojego nazwiska, jako osoby popierającej publicznie jakiegokolwiek kandydata, jest nieuprawnione"
- 17 maja - reagując na potrzeby kilkudziesięciu milionów Wolaków, którzy niecierpliwie domagają się szczegółowych informacji o życiu i dziełach praktycznie pewnego już przyszłego prezydenta IV RP, prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, przekazuje Narodowi garść bardzo ważnych informacji o wiernym towarzyszu jego uporczywej i bohaterskiej walki o wolność umęczonej Ojczyzny, kocie Aliku:
- "Siedząc na rękach mruczy, ale może też dać łapą po nosie. [...] Ciągle się bił i gryzł. Nie jedną rzecz w domu zniszczył. On się cieszy, gdy przychodzę do domu. W bardzo specyficzny sposób to jednak wyraża. Biegnie za mną i gryzie mnie w nogi. I to pomimo statecznego jak na kota przystało wieku i chorych nerek"
- 18 maja - na światło dzienne wychodzi kolejna brudna pieczeń, szyta przez liberałów grubymi nićmi w mętnej wodzie na młyn: agenci reżimu okupacyjnego cynicznie wywołują olbrzymie powodzie, aby ogłosić stan klęski żywiołowej i pod tym pretekstem odłożyć o co najmniej 90 dni sfałszowane wybory prezydenckie! Ta bezczelna manipulacja służyć ma przedłużeniu okresu samozwańczego pełnienia obowiązków prezydenta przez znanego funkcjonariusza WSI i agenta Moskwy, Bronisława Komorowskiego, a z drugiej strony spowodować wydłużenie do granic przekraczających ludzkie możliwości, okresu wytrwania Jarosława Kaczyńskiego w jego niezwykłej przemianie
- 18 maja - czołowa intelektualistka i bojowniczka Ruchu Oporu Nelly Rokita, jednoznacznie potwierdza wyniki wcześniejszych badań najwybitniejszych neurologów, które wykazały, że cały prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, zbudowany jest z substancji szarej (łac.: substantia grisea) oraz białej (łac.: substantia alba) i otoczony oponkami:
- 19 maja - na jaw wychodzą porażające dowody, że zamach i mord smoleński miał między innymi na celu wyeliminowanie szlachetnego generała, który "był planowany do NATO" (!) oraz zawłaszczenie przez KGB tajnego małego notesika Przemysława Edgara Gosiewskiego!:
- "Ja słyszałem od wojskowych, że jeden z generałów był planowany do NATO, bardzo szlachetny człowiek. [...] Czy to nie było też zagranie, żeby on nie wszedł tam? Żeby tego Polaka tam nie było? I tu ja nie wiem, czy ci ludzie zmądrzeją coś. To jest kłamstwo na kłamstwie" - Tadeusz Rydzyk
- "Zaginął notes i część ubrań. Zamiast odpowiedzi na każdym kroku pojawiają się nowe pytania - wyznała Beata Gosiewska. Wdowa podejrzewa, że ktoś mógł ukraść notes. Twierdzi, że zawierał wiele ważnych informacji. Mogły być one łakomym kąskiem na przykład dla rosyjskich służb specjalnych. [...] Powinien być w teczce, którą mi zwrócono. Było w niej wszystko to, co Przemek zazwyczaj tam trzymał. I to w doskonałym stanie. Niezniszczone książki, czyste i niezaplamione wizytówki, nawet chusteczki higieniczne nie zamokły. Ale notesu nie ma - powiedziała gazecie Gosiewska" - z artykułu w "Super Expresie"
- 19 maja - kolejny zmanipulowany przez okupantów wykształciuch i reprezentant wrogiej łże-elity, tak zwany "rektor" PWSFTiT w Łodzi Robert Gliński, nie doceniając ogromu zaszczytu i zaufania, jakim obdarzył go Ruch Oporu, umieszczając jego nazwisko na liście członków łódzkiego społecznego komitetu poparcia prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, haniebnie wypiera się oczywiście oczywistego członkostwa w tym szlachetnym i głęboko patriotycznym gremium:
- "Nie chcę być wikłany w politykę. Zastanawiam się, kto jest autorem kuriozalnego pomysłu umieszczenia mnie na liście poparcia kandydatury Jarosława Kaczyńskiego"
- 19 maja - wbrew powszechnie znanym, oczywiście oczywistym porażającym dowodom, kpiąc sobie z niepodważalnych faktów autentycznych, a przede wszystkim z inteligencji kilkudziesięciu milionów Prawych Wolaków, którzy od dawna znają prawdziwą prawdę kontekstową, Międzypaństwowa Komisja Lotnicza (MAK), w tak zwanym "wstępnym raporcie" cynicznie oświadcza, że w wyniku jej ustaleń "wykluczono zamach terrorystyczny, awarię techniczną, pożar czy wybuch na pokładzie" samolotu prezydenckiego, który w dniu 10.04.2010 zestrzelony został pod Smoleńskiem przy użyciu sztucznej mgły, bomb paliwowych na pokładzie, wyłączenia przez Ruskich systemu nawigacyjnego oraz oświetlenia na lotnisku, impulsu elektromagnetycznego, uszkodzenia samolotu podczas remontu w Rosji oraz celowego zafałszowania wskazań aparatury pokładowej. O niebywałej bezczelności animatorów tej gigantycznej manipulacji, świadczy dodatkowo oburzający fakt autentyczny opublikowania kłamliwego komunikatu na tę okoliczność w Moskwie i to w języku rosyjskim!
- 19 maja - bohaterski Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, ujawnia przerażonemu Narodowi, że zamach i mord smoleński zostały spreparowane przez reżim okupacyjny, któremu zależało na wykończeniu Poległych Męczenników!:
- "A sama sprawa tej tragedii. Przecież jest rząd winien temu co się stało. [...] Oczywiście, że on jest winien! To oni wszystko ... Jeżeli nie specjalnie preparowane to było z kimś, to było zaniedbanie, celowe. Za zaniedbania też się płaci. Jeżeli to nie było jeszcze spreparowane przez ... i komu na tym zależało, żeby zginęli tacy ludzie"
- 20 maja - dzięki niebywałemu wprost bohaterstwu Prawych Wolaków z tajnego batalionu dywersyjnego Ruchu Oporu, znanego pod kryptonimem "Fundacja PRO", na jaw wychodzi, że ponury samozwańczy desygnat na urząd prezydenta RP, osławiony tajny agent WSI i KGB Bronisław Komorowski, nawołuje do mordowania nienarodzonych jeszcze patriotów, którzy w przyszłości bez wątpienia zasililiby kilkudziesięciomilionową rzeszę Prawych Wolaków, a tym samym szeregi ogólnonarodowego Ruchu Oporu!
- 20 maja - samozwańczy tak zwany "pełniący obowiązki prezydenta" Bronisław Komorowski, dokonuje haniebnego zamachu na jeden z ostatnich bastionów Ruchu Oporu w zniewolonej Ojczyźnie - Radę Bezpieczeństwa Narodowego, która została z wielkim trudem perfekcyjnie odpolityczniona przez zamordowanego w zamachu smoleńskim prezydenta Lecha Kaczyńskiego i obsadzona jedynymi osobami, będącymi w stanie zagwarantować prawdziwe bezpieczeństwo Ojczyzny po wsze czasy - prezesem-premierem Jarosławem Kaczyńskim i AnnąFotygą. W tym oburzającym i całkowicie bezprawnym akcie, Bronisław Komorowski obsadza Radę tak skompromitowanymi i bezwolnymi marionetkami Donaldu Tusku, gotowymi na każde skinienie hersztów reżimu okupacyjnego kupczyć Ojczyzną i oddać ją w brudne łapska Rosji, Niemiec i żydo-masońskiej Unii Europejskiej, jak marszałkowie Sejmu i Senatu, "premier" Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, ministrowie obrony narodowej, spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego oraz szefowie partii zasiadających w Sejmie!
- 21 maja – pierwsze wspaniałe efekty przełomowego orędzia do rosyjskich przyjaciół, wystosowanego dalekowzrocznie w dniu 09.05.2010 przez przywódcę ogólnonarodowego Ruchu Oporu, prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego: "Niezawisimaja Gazieta" bohatersko otwiera oszczy narodu rosyjskiego, podając radosną dla wszystkich Prawych Wolaków informację, że w latach II wojny światowej "do Wehrmachtu i SS wstąpiło łącznie około pół miliona polskich ochotników. Wśród nich był Józef Tusk - dziadek obecnego premiera Polski Donalda Tuska". Jako kolejnego gestu wdzięczności Narodu Rosyjskiego za przyjaźń Ojca Narodu Wolskiego, oczekiwać należy podjęcia przez Rosjan uczciwego śledztwa w sprawie mordu katyńskiego z 1940 roku, które z całą pewnością wykaże, że bezpośrednią odpowiedzialność za ten akt ludobójstwa ponoszą dziadek i ojciec Donalda Tuska, który - jak powszechnie wiadomo - w 1939 roku był Rottenführerem SD (nie mylić ze znacznie groźniejszym i bardziej zbrodniczym SpieprzajDziadu.com) - elitarnej formacji w strukturach SS
- 21 maja - dzięki zaangażowaniu i bohaterstwu kolejnych najwybitniejszych ekspertów lotniczych, na światło dzienne wychodzą porażające dowody, że zamach i mord smoleński dokonane zostały dzięki zastosowaniu przez Ruskich systemu zakłócającego dane satelitarne, znanego w kręgach przestępczych i terrorystycznych jako "meaconing", wym.: mikonin!:
- "Śmiała teza ekspertów od lotnictwa: polscy piloci zostali celowo wprowadzeni w błąd. Dlatego doszło do katastrofy pod Smoleńskiem - twierdzi niemiecki ekspert od nawigacji Hans Dodel i specjalista z Polski Marek Strassenburg Kleciak. Eksperci, cytowani przez portal niezalezna.pl, uważają, że polską załogę wprowadzono w błąd przy użyciu tzw. "meaconigu", czyli systemu podającego błędne dane satelitarne. Dlatego piloci nie zdawali sobie sprawy, że lecą bardzo nisko. Zdaniem specjalistów to przypuszczenie potwierdza ujawniony wczoraj przez prokuraturę fakt autentyczny, że piloci do ostatniej chwili korzystali z tzw. autopilota. Gdyby mieli prawidłowe dane z satelity i wiedzieli, że są tuż nad ziemią, sami sterowaliby samolotem"
- 22 maja - jedyny poważny i jedynie słuszny kandydat na stanowisko prezydenta restaurowanej IV RP - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński - odbywa swój wiec wyborczy na Placu Teatralnym w Warszawie przy gigantycznym aplauzie zgromadzonych nieprzeliczonych rzesz Prawych Wolaków, w liczbie około 1000 osób!
- 24 maja - jeden z najwybitniejszych myślicieli współczesności Paweł Poncyljusz, przekazuje Narodowi ważną informację, że zarówno on sam, jak i członkowie jego najbliższej rodziny, mają genialny słuch, dzięki któremu są w stanie słyszeć nawet podskoki i w dodatku perfekcyjnie rozpoznawać te wykonywane z radości!:
- 25 maja - pomimo krążących patroli nasyłanych regularnie przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny, "Solidarność" pod wodzą wybitnego Prawego Wolaka, samego Janusza Śniadka, organizuje w Krakowie pod Krzyżem Katyńskim niespotykanie patriotyczny wiec poparcia dla jedynie słusznego kandydata Ruchu Oporu na prezydenta restaurowanej IV RP - prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego. Podczas kilkusettysięcznego wiecu, kolportowane są niespotykanie patriotyczne karykatury, mówiące Prawym Wolakom wszystko o jedynym jedynie słusznym kandydacie oraz prawdziwych mocodawcach jego marionetkowego kontrkandydata - osławionego agenta WSI i KGB, Bronisława Komorowskiego
- 25 maja - bohaterscy niezależni eksperci w zakresie systemów nawigacji i wojny elektronicznej, Marek Strassenburg Kleciak i Hans Dodel, ponad wszelką wątpliwość potwierdzają fakt autentyczny, że prezydencki samolot strącony został pod Smoleńskiem przez Ruskich dzięki zastosowaniu technologii meaconingu, ujawniając przy okazji porażające szczegóły techniczne tego narzędzia zamachowców!:
- "To, że 10 kwietnia pod Smoleńskiem sygnał GPS w tu-154 był zakłócony – co doprowadziło do błędu pozycji samolotu w pozycji horyzontalnej (160 metrów w lewo od osi pasa startowego oraz szacunkowo 80 metrów w pionie) – jest oczywiste. Inteligentną metodą takiej agresji jest meaconing, polegający na nagraniu sygnału satelity i ponownym nadaniu go (z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą) na tej samej częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. Od razu podkreślmy, że nie jest to żadna fantastyczna technika z filmów o Jamesie Bondzie: od czasu zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku na World Trade Center meaconingu używa się w prawie wszystkich krajach świata między innymi do ochrony obiektów specjalnego znaczenia, takich jak na przykład elektrownie atomowe czy obiekty rządowe (na przykad w razie ataku rakietowego). [...] Charakterystyczne ukształtowanie terenu przed lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj – rozległa niecka – stanowiło dodatkową gwarancję powodzenia ataku"
- 26 maja - czołowy bojownik Ruchu Oporu i jeden z największych autorytetów moralnych współczesności Jacek Kurski, przymuszony haniebnym i całkowicie bezprawnym wyrokiem skorumpowanego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, publikuje na łamach powszechnie znienawidzonego organu żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznegolewicowego spisku, "Gazety Wyborczej" (jid.: Fołksztyme), przeprosiny za rzekome "publiczne rozpowszechnianie rzekomo nieprawdziwej, zniesławiającej wypowiedzi", będącej faktycznie ujawnieniem całej prawdy bezkontekstowej o haniebnych machlojkach tej gadzinówki - 26 maja - wspaniała niebywale bohaterska akcja patriotów z ogólnonarodowego Ruchu Oporu: w obronie zagrożonego bytu odzyskanej dla Prawych Wolaków jedynie słusznej telewizji publicznej, zainspirowani wcześniejszymi dokonaniami niejakiego Reytana, senatorowie Naszej Partii z narażeniem życia doprowadzają do zerwania zmanipulowanych obrad nielegalnie opanowanego przez okupantów Senatu, uniemożliwiając tym samym przeprowadzenie kłamliwej i całkowicie bezprawnej debaty nad sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za rok 2009
- 26 maja - w efekcie haniebnej prowokacji okupantów, zmanipulowany przy pomocy bezczelnej intrygi wrogiej żydo-masońskiej "Gazety Wyborczej" zarząd Polskiego Radia, podejmuje nieszczęśliwą decyzję o odwołaniu ze stanowiska dyrektora programu 3, jednego z najwybitniejszych patriotów Ruchu Oporu i czołowego Prawego Wolaka, Jacka Sobali. Bezpośrednim niespotykanie kłamliwym pretekstem odwołania, jest jego rzekomo aktywny udział w koncercie ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej, który rzekomo "miał charakter wiecu wyborczego", rzekomo prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego
- 26 maja - na jaw wychodzi skrupulatnie pomijana milczeniem przez wrogie media radosna wiadomość, że kandydatura prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego na prezydenta IV RP jest gremialnie popierana przez światłe środowisko naukowe, gdyż niewątpliwie jest on kandydatem bezwzględnie najnajnajlepszym. To patriotyczne poparcie jest tym cenniejsze, że wywodzi się z Ziem z Trudem Odzyskanych, co do których co i rusz rewizjonistyczne żądania zgłasza odwieczny wróg Wolski - znienawidzone Niemcy:
- 26 maja - czołowy myśliciel i bojownik Ruchu Oporu Paweł Poncyljusz, błyskotliwie demaskuje prawdziwe oblicze marionetkowego kandydata na prezydenta, powszechnie znienawidzonego przez Naród zdrajcy oraz agenta WSI i KGB Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), ujawniając że ten jest ciągnącym się jedynie na doczepkę usłużnym pomagierem samozwańczego "premiera" Donalda Tuska:
- "Widać, że w ostatnim tygodniu już raczej wychodzi na takiego pierwszego pomagiera Donalda Tuska albo takiego, który jedzie na doczepkę z Donaldem Tuskiem"
- 27 maja - w haniebnym oświadczeniu dla prasy, samozwańczy "premier" Donald Tusk, niesłychanie nieudolnie próbuje - wbrew oczywiście oczywistym faktom autentycznym - kwestionować autentyczność niezwykłej przemiany prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, której uległ on w trakcie kampanii prezydenckiej w efekcie traumy związanej z zamachem i mordem smoleńskim:
- "Ale jeśli mnie państwo pytacie, czy wierzę w to, co wczoraj wymyślili propagandziści PiS-u, że marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest pracować w tandemie razem z Tuskiem, to nie, nie wierzę nawet w jednym procencie. Wszystko wskazuje na to, że jest dokładnie odwrotnie. Nie trzeba jakiejś szczególnej przenikliwości, żeby to widzieć"
- 28 maja - bezprawnie odrzucając na oczywiście oczywiste zlecenie KGB i WSI sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za rok 2009, samozwańczy marionetkowi senatorowie-okupanci z PO, którzy z pewnością "znajdą się na śmietniku historii", w biały dzień dokonują bezczelnego skoku na telewizję publiczną, co bez wątpienia doprowadzi "do zakneblowania ostatnich wolnych mediów", powrotu "goebbelsowskich i esbeckich metod" oraz spełnienia przez liberałów "marzeń o dawnym radiokomitecie Krwawego Maćka"
- 29 maja - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, prezentuje kolejny porażający dowód swej niezwykłej przemiany, wielkodusznie wzywając do zakończenia haniebnie rozpętanej przez reżim okupacyjny wojny wolsko-wolskiej
- 30 maja - Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, nie bacząc na zagrożenie brutalnymi represjami, bohatersko ujawnia porażającą prawdę bezkontekstową, że samozwańczy "kandydat" na prezydenta Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny KGB "Gajowy"), jest faktycznie agentem KGB, a jego kandydatura wystawiona została osobiście przez jego oficera prowadzącego, Władimira Putina!:
- "Jesteśmy zdani tylko na to, co Putin, premier Rosji, zresztą człowiek z KGB, nam powie. Polacy, ruszcie głowy. Kto do tego dopuścił, o co tu chodzi, jakie służby tutaj pracują? Kto kogo wystawia na prezydenta? Pomyślcie i do wyborów idźcie i rozmawiajcie z ludźmi, bo Polska jest na potwornym zakręcie"
- 31 maja - dzięki niebywałemu bohaterstwu jednego z najwybitniejszych w dziejach Wolski niepokornych dziennikarzy śledczych Tomasza Sakiewicza, na światło dzienne wychodzą kolejne okoliczności haniebnego zamachu i mordu smoleńskiego, który dokonany został przez zdymisjonowanego szefa GRU z pomocą islamistów!:
- "Przypominam, że kilka miesięcy przed katastrofą Putin pozbył się szefa GRU, który na pewno szczęśliwy z tego powodu nie był. Dlaczego Katyń miał być motywem? Może chodziło o Putina? Putin ma wielu przeciwników, którzy chcieliby narobić mu kłopotów. A może mieliśmy do czynienia z działaniem islamistów? Ludzi, którzy mieli motyw, jest bardzo dużo"
Czerwiec
- 1 czerwca - za nic mając trwający okres żałoby narodowej po zamachu i mordu smoleńskiego, cynicznie zainspirowani osobiście przez Putina i innych sowieckich agentów okupanci, wywołują gigantyczny skandal, doprowadzając do bezprawnego zapoznania się z treścią zapisów z czarnych skrzynek tu-154 przez grupkę postronnych osób, samozwańczo określających się jako "Rada Bezpieczeństwa Narodowego", których członkowie rodzin nie zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem!
- 1 czerwca - kontynuując swą haniebną misję zakłócania żałoby w imię partykularnych interesów wyborczych, cynicznie nie pytając o zgodę jedynego prawnego ich dysponenta, prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego, okupanci bezczelnie publikują na stronie internetowej MSWiA niewątpliwie sfałszowane stenogramy nagrań z czarnych skrzynek tu-154, z których Rosjanie z pewnością usunęli wszystkie porażające dowody swego oczywiście oczywistego udziału w spisku i mordzie smoleńskim!
- 1 czerwca - w kontraście do samozwańczego przestępczego kandydata na urząd prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, który z powodu swej ponad wszelką wątpliwość udowodnionej agenturalnej przeszłości w WSI oraz braku jakichkolwiek argumentów merytorycznych, ukrywa się przed mediami i jak ognia unika wszelkich debat przedwyborczych, praktycznie pewny zwycięzca wyborów już w I turze, prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Kaczyński, bohatersko stawia czoła w publicznej debacie, znanej z napastliwości i ogromnej niechęci wobec Ruchu Oporu rządowej propagandystce profesorce Jadwidze Staniszkis, której wszystkie niespotykanie prowokacyjne pytania, wściekłe ataki i wybuchy nienawiści błyskotliwie odpiera, ośmieszając tym samym do cna okupantów, a w szczególności samego kandydata Komorowskiego
- 4 czerwca - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, podaje porażające dowody jednoznacznie obnażające kłamliwe insynuacje określonych sił, jakoby Ruch Oporu rzekomo był organizacją o modelu wodzowskim, w której rzekomo niedopuszczalna jest żadna dyskusja i rzekomo nie są tolerowane poglądy inne niż kierownictwa:
- 4 czerwca - dzięki niebywałemu bohaterstwu rzecznika prasowego Klasztoru Jasnogórskiego, Ojca Stanisława Tomonia, który z narażeniem życia publikuje na oficjalnej stronie Biura Prasowego Jasnej Góry porażający komunikat, cała Wolska poznaje ściśle skrywaną przed społeczeństwem przez reżim okupacyjny prawdę kontekstową, że podczas regularnych nalotów, wrogie samoloty "rozpowszechniają" nad Wolską szkodliwe i trujące substancje, odpowiedzialne nie tylko za wywołanie katastrofalnych powodzi, ale także za systematyczne i masowe zatruwanie Wolaków oraz wolskich zwierząt, a nawet wolskich roślin, w tym uprawnych!:
- "Z wielu rejonów Polski, a zwłaszcza z miejsc na terenach dotkniętych w ostatnim okresie ulewnymi deszczami i burzami, otrzymujemy od licznych osób niepokojące sygnały. Według tych - pokrywających się ze sobą informacji - wszystkie one mówią o pojawianiu się co pewien czas samolotów pozostawiających za sobą dziwne smugi na niebie. Według naocznych świadków samoloty te widoczne były w tych rejonach polskiej przestrzeni powietrznej, w których - wkrótce po ich przelocie - powstawały niespodziewanie potężne chmury deszczowe i niebawem występowały nadzwyczaj obfite opady. [...] Zdaniem wielu osób to, co pojawia się na niebie - owszem - jest czymś, co powstaje jako widoczny 'ślad' po przelatujących samolotach, lecz jest jednak nadto także dobrze widocznym śladem czegoś, co przez te samoloty jest w powietrzu... rozpowszechniane! [...] Jeśli taki miałby faktycznie być stan rzeczy, to powstają wówczas podstawowe pytania: czyje to są samoloty i do kogo one należą?"
- 6 czerwca - samozwańczy i marionetkowy rzecznik reżimu okupacyjnego Paweł Graś (pseudonim operacyjny: "Cieć"), dopuszcza się niespotykanie haniebnej prowokacji, niebywale wręcz kłamliwie ogłaszając, że funkcjonariusze milicji rosyjskiej ukradli karty kredytowe poległego pod Smoleńskiem Andrzeja Przewoźnika i dokonali z ich pomocą wypłat na około 6 tysięcy złotych. Bezczelna ta manipulacja wymierzona jest bezpośrednio w prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego oraz stosunki wolsko-rosyjskie, które po latach cynicznych prowokacji liberałów, Ojciec Narodu - spełniając obietnicę sprzed blisko czterech lat - dopiero co perfekcyjnie znormalizował, między innymi swym brawurowym posłaniem do przyjaciół Rosjan:
- "Panie i panowie, przyjaciele Rosjanie, dziś, 9 maja, na placu Czerwonym miał stać mój ukochany brat prezydent Polski Lech Kaczyński. Wiem, o czym by myślał, patrząc z dumą na defilujących polskich żołnierzy. Myślałby o milionach żołnierzy rosyjskich, którzy polegli w walce z niemiecką Trzecią Rzeszą. Myślałby także o Katyniu, zbrodni, która 70 lat temu tak podzieliła nasze narody" - na antenie TVP (09.05.2010)
- "Chcielibyśmy, przechodząc już do innych zagadnień, mieć jak najlepsze stosunki z naszymi sąsiadami na Wschodzie. Podtrzymujemy nasze poparcie dla ruchów demokratycznych [ w Rosji ], ale nie chcemy tego poparcia przeciwstawiać dążeniu do poprawy stosunków" - w expose sejmowym (19.07.2006)
- 7 czerwca - pod przemożnym wpływem rozpaczy i emocji zbliżonych do przeżyć stryjca, będących rzecz jasna również efektem traumy po zamachu i mordzie smoleńskim, osierocona nagle Marta Kaczyńska, dyskretnie celebruje drugi miesiąc swej głębokiej żałoby na łamach bardzo poważnych i niespotykanie opiniotwórczych tygodników, wyznaczając tym samym zupełnie nowatorskie standardy przeżywania żałoby bezpośrednio po utracie najbliższych:
- 7 czerwca - nadworny błazen reżimu okupacyjnego, znany agent KGB i WSI, handlarz nielegalnym alkoholem i osławiony dealer (wym.: diler) narkotyków Janusz Palikot, w bezprzykładnym furiackim ataku na prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, wbrew setkom oczywiście oczywistych porażających dowodów, kwestionuje autentyczność niezwykłej przemiany, której Ojciec Narodu uległ pod wpływem traumatycznych przeżyć związanych z haniebnym zamachem i mordem smoleńskim oraz - za nic mając największe świętości - bezczelnie porównuje go do towaru z lumpeksu!:
- "Kaczyński jest człowiekiem, który mimo zadeklarowanej przemiany jest wciąż tym samym dobrze znanym Jarkiem z zaciśniętymi ustami. Jego krzywe uśmiechy w czasie sadzenia drzewa nie zmienią faktu, że wewnątrz jest to człowiek przepełniony pretensjami do świata normalnych ludzi. Nie ma żony, dzieci, nie zbudował domu. Nie potrafi prowadzić samochodu, nie martwi się o debet na koncie. Wszystkie problemy zwykłych polskich rodzin są dla niego nieważne. Liczy się tylko powrót do władzy. [...] Do wyboru jest autentyczny Komorowski z wpadkami lub Kaczyński, który jest jak towar z lumpeksu. Biednych ludzi w Polsce nie stać na tak kiepski produkt jak kandydat PiS"
- 8 czerwca - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, ujawnia zaskakującą, choć wyczekiwaną przez Naród od lat, niespotykanie radosną dla wszystkich Prawych Wolaków wiadomość, że będzie się starał wstąpić w związek małżeński!:
- 9 czerwca - bohatersko odpierając haniebne i nienawistne ataki na bratanicę samego prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak uświadamia Wolakom, że osoby charakteryzujące się wysoką ciepłotą, i w dodatku posiadające rodziny, swoją głęboką żałobę standardowo muszą wyrażać na łamach najpoważniejszych opiniotwórczych tygodników, jak "Gala" lub "Show" (wym.:szoł):
- "Ja, niektóre rzeczy bardzo, bo widzę taką ciepłą, znaczy cieszę się, że ona ma rodzinę, i że może to przeżywać ze swoim mężem i jakby z dziećmi, bo to jest naprawdę dla niej trudny czas i pewnie im dalej od tragedii będzie jej jeszcze trudniej, no i co, każdy z nas ma jakąś potrzebę mówienia, proszę ją zrozumieć, że ona ma ..."
- 10 czerwca - wykorzystując kolejny najzwyklejszy zbieg okoliczności i "czysty przypadek", zdradzieccy wrogowie narodu przeprowadzają haniebną nagonkę na jedną z najważniejszych i w dodatku czysto wolską organizację charytatywną SKOK i samego prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, kłamliwie suflując, jakoby ten patriotyczny podmiot gospodarczy rzekomo angażował się w kampanię wyborczą Ojca Narodu, którego wybór, i to na co najmniej dwie najbliższe kadencje, jest już zresztą faktycznie przesądzony, więc żadne, a szczególnie nielegalne, wsparcie nie jest mu do niczego potrzebne
- 10 czerwca - na jaw wychodzi skrzętnie ukrywany przez okupantów porażający fakt autentyczny, że znany wróg narodu i agent liberałów Andrzej Wajda, który w dniu 16.05.2010 roku, na wiecu bojówek reżimu okupacyjnego wezwał do wzniecenia wojny domowej przeciwko kierowanej przez prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego kilkudziesięciomilionowej miażdżącej większości Prawych Wolaków, otrzymał od Władimira Putina za swoje antywolskie wystąpienie wynagrodzenie w wysokości 200 tysięcy dolarów. Pretekstem do wypłacenia cynicznemu i bezczelnemu sprzedawczykowi przez KGB judaszowych srebrników, jest rzekome przyznanie mu tak zwanej "Nagrody Państwowej Federacji Rosyjskiej" za rzekome "zasługi na rzecz walki o prawa człowieka"
- 10 czerwca - w efekcie gigantycznej manipulacji okupantów, opanowany przez liberałów Sejm, na miejsce zamordowanego w zamachu smoleńskim najwybitniejszego (oczywiście po rzeczniczce Praw Dziecka Ewie Sowińskiej), Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego, bezczelnie wybiera byłą funkcjonariuszkę zdradzieckiej Unii Wolności Irenę Lipowicz, ostentacyjnie odrzucając kandydaturę najbardziej odpowiedniej na to stanowisko kandydatki [[Naszej Partii, Zofii Romaszewskiej, która w ramach swej misji dla Ojczyzny, zamierzała zająć się zwalczaniem najgroźniejszej i najbardziej obrzydliwej formy prostytucji - homoseksualizmu
- 10 czerwca - działając wspólnie i w porozumieniu, parlamentarna banda dwojga, składająca się z wypranych szuwaksem liberalizmu z wszelkich uczuć patriotycznych łże-posłów PO i SLD, dopuszcza się drugiego tego dnia wściekłego, niestety udanego, ataku na podstawy demokracji w Wolsce, odrzucając sprawozdanie oddanej bez reszty siłom Wolności i Postępu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
- 10 czerwca - ta sama banda, kontynuując udaną niestety serię zamachów na demokrację, wybiera prezesa Narodowego Banku Wolskiego w osobie niejakiego Marka Belki, nie widząc jej w swoim oku, ale nieustannie bulgocząc dookoła słomki w oku prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, który jednoznacznie potwierdza, że wysunięcie tej kandydatury przez tymczasowo pełniącego obowiązki głowy państwa, agenta WSI, niejakiego Bronisława K., jest w sposób oczywiście oczywisty nieprawomocne
- 10 czerwca - w haniebnym ataku na prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, nadworny pajac okupantów, wielokrotnie skompromitowany osławiony wróg narodu Janusz Palikot, niespotykanie bezczelnie wykpiwa największe osiągnięcia Ojca Narodu i kwestionuje wiarygodność jego niezwykłej przemiany, spowodowanej niebywałą traumą po haniebnym zamachu smoleńskim i zamordowaniu jego bezpośredniego podwładnego, prezydenta Lecha Kaczyńskiego:
- "Jarosław Kaczyński stał się kimś w rodzaju świętej krowy, której nie można niczego powiedzieć. No bo jego brat zginął! On, który kłamał i oszukiwał, i niszczył przez dwadzieścia lat, dziś udaje kogoś innego i chce nas nabrać tak jak w 2005 roku, kiedy obiecał, że nie będzie premierem gdy jego brat zostanie prezydentem. Teraz nie można mu wytykać kłamstw bo brat zginął. To podłe i nikczemne, a jednak daliśmy sobie zatkać usta, Kaczyński cynicznie urósł do obecnego poziomu poparcia. Robiąc rzecz najbardziej haniebną na świecie - grając śmiercią i nieszczęściem"
- "Całe szczęście, że Jarosław Kaczyński przestał być świętą krową. Do 10 kwietnia mieliśmy człowieka, który kłamał, oszukiwał, który przez 20 lat swojej aktywności publicznej był destruktorem i niszczył formacje polityczne, palił kukłę Wałęsy. I nagle ktoś taki stał się kompletnie innym człowiekiem. Nic gorszego niż prezydent Jarosław Kaczyński Polsce nie może się zdarzyć"
- 11 czerwca - wielki sukces ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, a w szczególności samego prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego: nawet skorumpowana marionetkowa Państwowa Komisja Wyborcza zmuszona jest przyznać, że Ojciec Narodu nie jest kandydatem tylko partyjnym, a faktycznie reprezentuje i popierany jest przez cały Naród, drukując obwieszczenia wyborcze bez informacji, że jest on członkiem PiS:
- "Jarosław Kaczyński jest kandydatem popieranym przez PiS, ale jest kandydatem narodu, taka jest zresztą natura wyborów prezydenckich. Z tego punktu widzenia taka decyzja sztabu ma znaczenie symboliczne" - Adam Bielan
- 12 czerwca - wrogowie narodu przeprowadzają kolejny wściekły atak na pogrążoną w głębokiej traumie bratanicę samego prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, która musi przecież się przed kimś w wyżalić w "poruszającej rozmowie"
- 12 czerwca - znany wróg narodu i fałszywy katolik Jarosław Gowin, haniebnie próbuje podważyć największe osiągnięcie i jednocześnie niekłamany autorytet i ogromną charyzmę prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, bezczelnie wzywając Wolaków do jawnego buntu i zdrady Ojczyzny, poprzez powstrzymanie się od grillowania! Korzystając z okazji, pan Gowin usiłuje także zniechęcić Wolaków do udziału w kolejnej błyskotliwej inicjatywie prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego - wyjazdach na plażę do Egiptu:
- 13 czerwca - w debacie kandydatów na prezydenta RP, przeprowadzonej na antenie jedynej, obok TV Trwam, jedynie słusznej stacji - TVP, miażdżące zwycięstwo odnosi prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie pokonując samozwańczego kandydata okupantów, osławionego agenta Moskwy i WSI, Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), który - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - prawdopodobnie na zlecenie samego Putina, w ostatniej chwili tchórzliwie pojawił się w studiu
- 13 czerwca - jedna z największych uczonych współczesności i murowana kandydatka do nagrody Nobla, a zarazem czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Jadwiga Staniszkis, ujawnia oczywiście oczywistą zresztą dla wszystkich Prawych Wolaków prawdę bezkontekstową, że jedynym człowiekiem, który jest w stanie wyprowadzić świat z katastrofalnego kryzysu gospodarczego, jest prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński!:
- 14 czerwca - bohaterskie kierownictwo prześladowanej przez okupantów jedynej - obok TV Trwam - jedynie słusznej i wiernej Narodowi TVP, odważnie zawiesza program osławionego kłamcy i niewolniczo wysługującego się reżimowi okupacyjnemu pismaka Tomasza Lisa, który poważył się zaprosić do swojego antywolskiego programu "Tomasz Lis na żywo", samozwańczego "kandydata" na urząd prezydenta i osławionego agenta WSI, Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), bezczelnie uniemożliwiając jednocześnie udział w programie jedynemu jedynie słusznemu kandydatowi Ruchu Oporu i pewnemu zwycięzcy wyborów prezydenckich już w pierwszej turze, Jarosławowi Odmienionemu-Kaczyńskiemu!
- 14 czerwca - ulegając brutalnemu szantażowi okupantów i jazgotowi bulgoczących nienawiścią wrogich, żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznych-lewicowych wrogich mediów, w obliczu realnego niebezpieczeństwa zagrożenia życia członków kierownictwa TVP, jej Zarząd zmuszony jest wycofać się z wcześniejszej decyzji o zawieszeniu programu "Tomasz Lis na żywo" i wyrazić zgodę na bezprawne lansowanie przez stronniczego medialnego karła samozwańczego kandydata, Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy") - 14 czerwca - niebywale bohaterski akt niespotykanej odwagi przywódcy ogólnonarodowego Ruchu Oporu, prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, który nie ulega brutalnemu szantażowi okupantów i brawurowo odmawia wzięcia udziału w cynicznie zaaranżowanej przez siedlisko wrogów narodu z TVN, zakłamanej łże-debacie, czym błyskotliwie zmusza prowokatorów do jej odwołania, gdyż pod nieobecność murowanego faworyta i w sposób oczywiście oczywisty praktycznie pewnego zwycięzcy wyborów już w pierwszej turze, debata nie miałaby żadnego sensu
- 14 czerwca - działając wspólnie i w porozumieniu z parlamentarną bandą dwojga, osławiony agent WSI, samozwańczo pełniący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), podpisuje decyzję o nieprzyjęciu sprawozdania oddanej bez reszty Ruchowi Oporu Krojowej Rady Radiofonii i Telewizji, pozbawiając tym samym Naród dostępu do najbardziej merytorycznych i niewiarygodnie wprost wiarygodnych mediów publicznych
- 15 czerwca - czołowa intelektualistka Ruchu Oporu i wybitna koneserka mężczyzn Nelly Rokita, ujawnia Narodowi zaskakującą, choć radosną informację, że prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, jest nie tylko dżentelmenem, ale nawet dżentelmenem z zasadami!:
- 16 czerwca - sztab wyborczy prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, występuje ze wspaniałą inicjatywą, przygotowując specjalną stronę internetową, na której Prawi Polacy z różnych regionów Polski mogą - całkowicie spontanicznie rzecz jasna - wyrazić poparcie dla kandydata Ruchu Oporu, przysyłając filmy ze swoimi nagraniami. Ta wspaniała akcja spotyka się z olbrzymim zainteresowaniem wielomilionowej rzeszy prawdziwych patriotów, a jedynie przez ciekawy, choć zupełnie normalny zbieg okoliczności, wszyscy zwolennicy Ojca Narodu, którzy spontanicznie przysłali swoje nagrania, wypowiadają się do tego samego mikrofonu, a część z nich występuje na tym samym tle, mimo że pochodzą z różnych miast
- 16 czerwca - zmanipulowany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny Sąd Okręgowy w Warszawie, wydaje w trybie wyborczym absurdalny i oburzający wyrok w sprawie pozwu sztabu Bronisława Komorowskiego przeciwko sztabowi Jarosława Kaczyńskiego, w którym bezczelnie nakazuje Jarosławowi Kaczyńskiemu sprostowanie rzekomo podanej przez niego w dniu 09.06.2010 na rzekomym wiecu w Lublinie, rzekomo nieprawdziwej informacji o tym, że Bronisław Komorowski popiera prywatyzację służby zdrowia. Sąd orzeka też haniebnie, że Jarosław Kaczyński ma zakaz rozpowszechniania nieprawdziwej informacji oraz nakazuje mu opublikowanie płatnego ogłoszenia w TVP i TVN oraz w PAP, które ma mieć "wymiar zajmujący cały ekran" i ma być "wolno i wyraźnie czytane przez lektora"
- 16 czerwca - zmanipulowany przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny Sąd Okręgowy w Warszawie (recydywa), wydaje w trybie wyborczym skandaliczny wyrok w sprawie pozwu sztabu Jarosława Kaczyńskiego przeciwko sztabowi Bronisława Komorowskiego, w którym sztab Jarosława Kaczyńskiego domagał się przeprosin za wypowiedź, zawierającą między innymi sformułowanie, że Bronisław Komorowski "chciałby przestrzec przed kłamstwem uprawianym regularnie w ramach kampanii wyborczej, chciał przestrzec kolegów z PiS: nie róbcie tego rodzaju świństwa". Nurzając się bezwstydnie w oparach absurdu, Sąd cynicznie i bezczelnie orzeka, że Bronisław Komorowski nie musi przepraszać Jarosława Kaczyńskiego, gdyż rzekomo "sporna wypowiedź zawierała informację nieprawdziwą, więc Bronisław Komorowski miał podstawy by nazwać ją kłamstwem"
- 18 czerwca – cały Naród Wolski, a w szczególności jego najbardziej postępowa część - kilkudziesięciomilionowa ogólnonarodowa większość Prawych Wolaków - spontanicznie, ale też z odpowiadającą powadze historycznej chwili zadumą, świętuje okrągłą 61., a według kalendarza Ojca Narodu - minus 37. (patrz: rok 2047) urodziny prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, dając tym samym porażający dowód niespotykanie lawinowo rosnącego poparcia dla jego kandydatury w przypadających dwa dni później wyborach prezydenckich, których praktycznie przesądzone już wygranie przez dostojnego jubilata w pierwszej turze będzie najlepszym prezentem urodzinowym nie tylko dla niego, ale przede wszystkim dla umęczonej przez liberalnych okupantów i rozszarpywanej przez Rosję i Niemcy jak kawał sukna, umiłowanej Ojczyzny!
- 18 czerwca - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie formułuje nowoczesną, niespotykanie precyzyjną i - co najważniejsze - całkowicie zgodną z powszechną intuicją i oczywiście oczywistą definicję monopolu, która jednoznacznie stanowi, że z monopolem ma się do czynienia w sytuacji niewygrania przez prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego dowolnych wyborów, roztaczając jednocześnie przed ludem pracującym miast i wsi, wspaniałą wizję Wolski po takiego monopolu rozbiciu:
- 20 czerwca - niespotykanie miażdżący sukces Ruchu Oporu i prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego w I turze wyborów prezydenckich: w okręgu wyborczym Chicago, jedynym okręgu, w którym okupantom nie udało się sfałszować wyników głosowania, przywódca Sił Wolności i Postępu uzyskuje 79,78 % głosów, podczas gdy samozwańczy kandydat Platformy Obywatelskiej, osławiony agent WSI i KGB Bronisław Komorowski, zaledwie 16,41 %. Pomimo tego porażającego dowodu kolejnej niebywale traumatycznej porażki liberalnych okupantów, skorumpowani i zastraszeni funkcjonariusze tak zwanej "Państwowej Komisji Wyborczej", bezczelnie i całkowicie bezprawnie ogłaszają, że zwycięzcą I tury wyborów został agent WSI i Moskwy, Bronisław Komorowski
- 20 czerwca – w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu Krosno, senatorką IV RP wybrana zostaje wybitna reprezentantka Ruchu Oporu, kandydatka Alicja Zając, wdowa po zamordowanym w zamachu smoleńskim senatorze Stanisławie Zającu, która osiąga nienotowany w dziejach światowego parlamentaryzmu niespotykanie niebywale miażdżący wynik 100,00 % ważnych głosów!!!
- 20 czerwca - najlepszy wynik w więzieniach uzyskuje osławiony agent WSI - Bronisław Komorowski - 75,4 % poparcia, bo tam siedzą lub będą siedzieć jego wspólnicy i kumple-agenci
- 20 czerwca - bohaterscy dziennikarze Telewizji Trwam, nie bacząc na zagrożenie brutalnymi represjami reżimu, podczas transmisji z uroczystej mszy z okazji 750-lecia Warmińskiej Kapituły Katedralnej we fląborskiej bazylice, ujawniają na pasku informacyjnym na dole ekranu prawdziwe, czysto wolskie brzmienie nazwy miasta Fląbork, którą przez całe wieki wszelkiej maści wykształciuchy i łże-elity bezczelnie zniekształcały do zgermanizowanej i zupełnie sprzecznej z duchem patriotycznej wolszczyzny formy Frombork:
- "Transmisja z bazyliki archikatedralnej we Fląborku" [ po około 20 minutach transmisji, w efekcie haniebnej interwencji wrogiej cenzury, w informacji pojawia się sformułowanie "... we Flomborku" ]
- 21 czerwca - wielki sukces całego Ruchu Oporu, a w szczególności samego prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego: w Wolsce definitywnie kończy się postkomunizm!:
- 22 czerwca - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, jednoznacznie potwierdza swoją wcześniejszą tezę, że ponad wszelką wątpliwość i ostatecznie skończył z postkomuną w Wolsce!:
- "Jeżeli ktoś mnie zapyta kim jest pan Józef Oleksy, to powiem: jest to polski lewicowy polityk starszo-średniego pokolenia"
- "Doszedłem do wniosku - chociaż ktoś mi to podpowiedział, nie ukrywam - że powinniśmy zmienić język po tej tragedii katastrofie smoleńskiej, która powinna nas jakoś połączyć, a w której zginęli także wybitni przedstawiciele SLD, przedstawiciele tego dojrzałego pokolenia, które żyło i funkcjonowało w PRL-u jako ludzie zupełnie dorośli i niekiedy zupełnie zaangażowani. [...] Będę używał tego języka, że to są lewicowcy, zarówno w stosunku do ludzi młodego pokolenia, jak pan Napieralski, którzy z tamtym systemem nie mieli nic wspólnego, jak i do lewicy mojego pokolenia, które przeżyło kawał życia w komunizmie"
- 22 czerwca - bezprzykładnie ingerując w wewnętrzne sprawy prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego i nielegalnie angażując się w kampanię prezydencką osławionego agenta KGB i WSI Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), samozwańczy marionetkowy "premier" Donald Tusk wraz z wtórującym mu oddanym pomagierem, osławionym agentem bezpieki Stefanem Niesiołowskim, haniebnie kwestionują autentyczność niezwykłej przemiany Ojca Narodu, której ten doświadczył pod traumatycznym wpływem zamachu i mordu smoleńskiego:
- "Wczoraj się dowiedzieliśmy, że Jarosław Kaczyński jest lewicowcem, był też kowbojem w ostatnich kilkunastu godzinach, stał się rusofilem, bardzo polubił Niemców" - Donald Tusk
- "Ja nie miałem złudzeń, co do Jarosława Kaczyńskiego. Ale żeby tak dalece wypierać się własnych poglądów i podlizywać się formacji, którą jeszcze nie tak dawno chciało się zniszczyć? Widać on jest zdolny do wszystkiego, byle tylko dorwać się do władzy" - Stefan Niesiołowski
- 22 czerwca - Ojciec Narodu odnosi kolejny miażdżący sukces, przegrywając powtórzony proces w sprawie stwierdzenia, że Bronisław Komorowski popiera prywatyzację szpitali:
- "Nie wiem, jak się zakończy w drugiej instancji ta rozprawa, ale nawet jeśli Jarosław Kaczyński przegra ten proces, jestem przekonany, że właśnie dzięki temu, że ten proces przegra, to wygra te wybory. [...] To jest wielki sukces tej kampanii Jarosława Kaczyńskiego" - Zbigniew Girzyński
- "Cieszymy się z tego powodu, że przynajmniej przez salę sądową dowiadujemy się, jakie poglądy ma Bronisław Komorowski na kwestię służby zdrowia" - Paweł Poncyljusz
- 23 czerwca - działając wspólnie i w porozumieniu z osławioną żydomasońską przestępczą korporacją medialną "Agora" S.A., tak zwany "komornik sądowy" (czytaj: dyspozycyjny i skorumpowany funkcjonariusz Tymczasowego Rządu Okupacyjnego), zajmuje samochód BMW X5 (prawie nówka, nieśmigana!) Jacka Kurskiego i wystawia go na licytację po ewidentnie, bo aż o 20 %, zaniżonej cenie! Uzyskane w ten zbrodniczy sposób pieniądze, mają rzekomo posłużyć do pokrycia kosztów bezprawnie i wbrew porażającym dowodom zasądzonego wyroku, czyli opublikowania przeprosin samej siebie przez "Agorę" S.A.
- 23 czerwca - jedna z najwybitniejszych myślicielek współczesności Jadwiga Staniszkis, niespotykanie precyzyjnie wyjaśnia dlaczego nieznaczna i - rzecz jasna - najprymitywniejsza część Narodu, nie zawsze rozumie światłe idee prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego:
- 23 czerwca - prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, brawurowo prezentuje czysto wolską i głęboko patriotyczną wymowę nazw dość znanych w kręgach koneserów zagranicznych ansambli wokalno-instrumentalnych:
- 24 czerwca - cała postępowa część Narodu uroczyście obchodzi urodziny wybitnego "polskiego polityka lewicowego powiedzmy sobie starszo-średniego pokolenia", Józefa Oleksego, któremu szczere życzenia szczęścia, zdrowia i wszelkiej pomyślności w związku z przypadającą w dniu 22.06.2010 okrągłą 64. rocznicą urodzin, składa wybitny poseł i intelektualista Ruchu Oporu, Zbigniew Girzyński
- 24 czerwca - na jaw wychodzi, że rozpowszechniane przez całe lata informacje, jakoby Aleksander Kwaśniewski był rzekomo bardzo złym prezydentem, kłamcą, krętaczem i działającym na szkodę Wolski agentem SB i KGB, były jedynie wymysłem wrogów narodu, którzy usiłowali skompromitować Wolskę, stwarzając tym samym zagrożenie dla jej bytu narodowego! Tę porażającą prawdę bohatersko ujawnia poseł Naszej Partii, Zbigniew Girzyński, błyskotliwie informując Naród, że prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego "ostatecznie okazała się poprawna", a jej plusami było między innymi to, że "potrafił w sprawie Paktu Północnoatlantyckiego zmienić zdanie w dobrym kierunku, potrafił przestać oglądać się na Wschód i spojrzeć na Zachód jako na tego strategicznego polskiego partnera, potrafił szukać porozumienia z Kościołem"
- 24 czerwca - wielki sukces prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, Ruchu Oporu oraz całej kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków: Sąd Apelacyjny w Warszawie uchyla zaskarżone orzeczenie Sądu Okręgowego w części dotyczącej bezprawnego nakazania sprostowania w serwisie PAP informacji o tym, że Bronisław Komorowski popiera prywatyzację służby zdrowia, podanej przez Jarosława Kaczyńskiego w dniu 09.06.2010 na wiecu w Lublinie. Orzeczenie jest ostateczne i prawomocne oraz podlega wykonaniu w ciągu 48 godzin
- 24 czerwca - ulegając cynicznemu szantażowi Donaldu Tusku, który robi wszystko dla wybielenia tak zwanej "ministry zdrowia", osławionej Ewy Kopacz, próbującej swego czasu dokonać eksterminacji Narodu Wolskiego cynicznie niezakupując szczepionek przeciwko świńskiej grypie, Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy bezczelnie popiera wyniki rzekomego "dochodzenia" Komitetu Rady Europy do spraw Zdrowia, które rzekomo wykazało "poważne niedociągnięcia" w przejrzystości procesu podejmowania decyzji i wzywa media do "unikania pogoni za sensacją i niepotrzebnego siania paniki" w sferze zdrowia publicznego
- 24 czerwca - wybitny PiSjonarz i bojownik Ruchu Oporu Artur Górski, prezentuje Narodowi na swoim blogu niezwykły geniusz polityczny prezesa - premiera przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego - Kaczyńskiego, wyjaśniając niespotykanie głęboki sens niezwykłej przemiany, jakiej Ojciec Narodu doznał po traumie zamachu i mordu smoleńskiego, której faktycznym celem jest "wyłącznie taktyczne" zjednanie "lewicującego elektoratu", gdyż wyborów prezydenckich "nie da się wygrać bez szerokiej bazy społecznej". Niestety ten porażający dowód niebywałych zdolności strategicznych prezesa - premiera przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego - Kaczyńskiego, zostaje już po kilku godzinach haniebnie usunięty z blogu posła Górskiego przez bezczelnych hakerów, nasłanych z całą pewnością przez siepaczy reżimu:
- "Jarosław Kaczyński dryfuje w lewo wyłącznie taktycznie. To jest retoryka wyborcza. Wiadomo, że bez lewicującego elektoratu tych wyborów nie wygramy. [...] Wiele miesięcy temu rozmawiałem z Prezesem o przyszłych wyborach parlamentarnych i zgłosiłem zastrzeżenia do ówczesnej retoryki nazbyt socjalnej. Odpowiedział wówczas, że najpierw musimy wygrać wybory i zdobyć władzę, a tego nie da się zrobić bez szerokiej bazy społecznej, a następnie zabierzemy się za realizację programu prawicowego"
- 25 czerwca - osławiona łamistrajczka z Sierpnia 1980 roku, uśpiona agentka SB i KGB Henryka Krzywonos (pseudonim operacyjny: "Głupia Krowa" - patrz: Krowy), na oczywiście oczywiste zlecenie okupantów, w niespotykanie obrzydliwy i kłamliwy sposób wściekle atakuje prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, ośmielając się bezczelnie kwestionować jego wspaniałą niezwykłą przemianę, jakiej doznał w prezydenckiej kampanii wyborczej:
- 25 czerwca - przymuszony aż trzema w sposób oczywiście oczywisty bezprawnymi wyrokami sądowymi, prezes-premier-przyszły prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, zamieszcza na antenie TVP 1 i TVN sprostowanie swojej niespotykanie prawdziwej wypowiedzi o prywatyzacji szpitali, której - jak powszechnie wiadomo - chce samozwańczy "kandydat" na prezydenta, osławiony agent KGB i WSI Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy")
- 25 czerwca - osławiony agent i nadworny błazen okupantów Janusz Palikot, przypadkowo ujawnia porażająco wstrząsającą dla wszystkich Wolaków informację, że samozwańczy i marionetkowy kandydat na prezydenta, agent KGB i WSI Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), haniebnie planuje dokonanie bestialskiego mordu na prezesie-premierze-przyszłym prezydencie Jarosławie Odmienionym-Kaczyńskim!:
- 25 czerwca - znany antywolski wykształciuch i reprezentant złowrogiej łże-elity, nachalnie lansowany przez reżim na wybitnego poetę, a faktycznie sowicie opłacany przez określone siły mierny prowincjonalny literacina Wojciech Młynarski, publikuje tyleż haniebny, co nieudolny "wiersz", w którym wzywa drobną, nieuświadomioną część społeczeństwa do głosowania w II turze wyborów prezydenckich na niespotykanie skompromitowanego współudziałem w przygotowaniu i przeprowadzeniu zamachu i mordu smoleńskiego, zdrajcę Narodu oraz kadrowego agenta KGB i WSI, Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy"):
- "By uprzedzić niejedną przedwyborczą scysję
- trzeba ogólnopolską powołać komisję
- Co uczciwie wykaże, gdzie ziarno, gdzie plewy
- kto to jest człowiek prawy, a kto człowiek lewy,
- Niech w komisji ustali specjalny podstolik,
- kto jest dobry katolik, kto marny katolik,
- Niech komisja ustali i się nie zamota,
- kto Polak-patriota, kto zły patriota,
- Niech komisja lustrując rozliczne mężczyzny
- stwierdzi kto ma charyzmę, kto nie ma charyzmy,
- I niechaj raz ustali komisja uczciwa:
- rozgrywać katastrofę, czy jej nie rozgrywać?
- Niech komisja ustali krótko – jeśli łaska,
- czy ktoś się całkiem zmienił, czy to tylko maska,
- Niech ustali, bo z grubsza to tylko wiadomo,
- gdzie wtedy stali oni, a gdzie stało ZOMO?
- A teraz już bez żartów, Panowie i Panie
- taka komisja w życiu nie powstanie
- Najgorętszy przeciwnik nie ma, co tu gadać
- na tyle bezczelności żeby w niej zasiadać,
- Więc w dyskusjach, uznając argumentów siłę,
- nie tykajmy tematów, które wymieniłem,
- Niech dyskusje ukażą argumentów pełnię
- ale owe tematy odpuśćmy zupełnie,
- Bo kiedy z przeciwnikiem zaczynasz drzeć koty
- ględząc na te tematy popadasz w idiotyzm.
- Przeto w dyskusji myśli wyrażaj najprościej,
- wyzbądź się głupich żartów i uszczypliwości
- I próbuj, gdy się trudna debata przydarza
- po chrześcijańsku pokochać swego adwersarza.
- Taki mam sąd w tych sprawach, Panowie i Panie,
- I niechaj tak się stanie, a gdy tak się stanie,
- Wtedy Polak w promieniach lipcowego słonka
- będzie – kochając Jarka – głosować na Bronka!"
- "By uprzedzić niejedną przedwyborczą scysję
- 25 czerwca - Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, brawurowo ujawnia Narodowi ściśle skrywaną przez reżim okupacyjny prawdę bezkontekstową, że ewentualny wybór osławionego zdrajcy i agenta KGB i WSI Bronisława Komorowskiego (pseudonim operacyjny: "Gajowy") na prezydenta Wolski, faktycznie oznacza kolejny rozbiór umęczonej Ojczyzny oraz wskazuje Wolakom jedyny sposób, w jaki temu tragicznemu zdarzeniu można zapobiec:
- 27 czerwca - podczas debaty telewizyjnej z osławionym agentem KGB i WSI Bronisławem Komorowskim (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, jednoznacznie potwierdza, że jest wybitnym mężem stanu, wizjonerem i wielkim Wodzem Narodu, brawurowo prezentując swój błyskotliwy i zapierający dech w piersiach plan spacyfikowania i prawdopodobnie rozbioru Białorusi w porozumieniu z Rosją, wypróbowanym od niedawna przyjacielem Ojca Narodu i IV RP:
- "Musimy chronić Polaków za granicą. A w tej chwili tymi Polakami, którzy wymagają najdalej idącej ochrony są Polacy na Białorusi. To jest sprawa, o której warto rozmawiać także z Moskwą. [...] Chociaż Białoruś jest oddzielnym państwem, to jednak porozmawiać [ z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem ] w tych sprawach warto"
- 27 czerwca - prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, informuje rozradowane społeczeństwo, że z pełnym spokojem odniósł spektakularnie miażdżące zwycięstwo w debacie przed kamerami TVP, z osławionym agentem KGB i WSI, samozwańczym kandydatem do fotela prezydenckiego, Bronisławem Komorowskim (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), który ośmiesza się i kompromituje do cna, nie umiejąc sformułować odpowiedzi na najprostsze nawet pytania i plącząc się zupełnie w swoich wyświechtanych kłamstwach i brudnych atakach na Ojca Narodu!:
- 28 czerwca - osławiony sowiecki agent i członek PZPR, przestępca gospodarczy, cyniczny wykształciuch, łże-eliciarz i były samozwańczy prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz (pseudonim operacyjny: "Doktor Mengele wolskiej gospodarki"), na ewidentne zlecenie okupantów, w niespotykanie haniebny sposób nienawistnie atakuje prezesa-premiera-przyszłego prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, kłamliwie i bezczelnie suflując, że jego program ekonomiczny to rzekomo puste obietnice, których realizacja rzekomo musi zakończyć się rzekomą katastrofą:
- "Jak patrzę na strategię odnoszenia się do wyborców przez Jarosława Kaczyńskiego, to jest mnóstwo obietnic. "Święty Mikołaj" o każdego się zatroszczy, każdemu będzie lepiej. Mamy też do czynienia z próbą otumaniania i straszenia ludzi straszakiem prywatyzacji służby zdrowia i próbą napuszczania jednych ludzi na drugich, na przykład ściany wschodniej na zachodnią. To jest rezultat działania różnych "Świętych Mikołajów". Jak się głosuje na "Świętych Mikołajów", to się głosuje na katastrofę. To bardzo wyrazisty wniosek dla nas. Nie ma sensu głosować na katastrofę"
- 29 czerwca - przyparty do muru siłą miażdżących argumentów merytorycznych i porażających dowodów, przedstawianych przez Ruch Oporu i ogólnonarodową większość Prawych Wolaków, samozwańczy kandydat do fotela prezydenckiego Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), zmuszony zostaje do ujawnienia swych związków z WSI, publicznie oznajmiając na krajowym zjeździe Kółek Rolniczych, "że o perspektywach polskiej WSI możemy rozmawiać łatwiej", a "prawda o polskiej WSI jest taka, że jest ona niedoceniana", składając przy okazji haniebną, porażająco kłamliwą i obraźliwą dla dziesiątek milionów patriotów deklarację, że "w każdym z Polaków coś z tej WSI tkwi"
- 29 czerwca - wspaniały sukces prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, który brawurowo ogłasza, że podjął oczekiwaną przez całą postępową część Narodu decyzję jednogłośną o zorganizowaniu w Wolsce w 2020 lub 2024 roku letnich igrzysk olimpijskich!:
- "Polska jest jedynym dużym krajem europejskim, gdzie nie było olimpiady. Jedynym. [...] Olimpiada letnia w Polsce, miałbym nadzieję także i później na olimpiadę zimową [...]. Przede wszystkim olimpiada w Warszawie. [...] W jakim okresie? [...] Czy to ma być rok 20. - to by było bardzo ambitnie, czy 24. - trochę mniej ambitnie [...] trudno mi w tej chwili powiedzieć"
- 29 czerwca - prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński odnosi kolejny miażdżący sukces na polu sportu: w kontraście do skompromitowanych zupełnie funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego, którzy swymi nieudolnymi rządami w ramach przestępczej i antywolskiej polityki białej flagi, doprowadzili do traumatycznej porażki piłkarskiej reprezentacji Wolski z Hiszpanią, Ojciec Narodu brawurowo ogłasza na wiecu we Wrocławiu (niem.: Breslau, wym.: breslał), podjęcie ostatecznej, głęboko patriotycznej i oczekiwanej przez miliony Prawych Wolaków decyzji, że więcej nie będzie żadnych porażek sześć zero z Hiszpanią, decydując jednocześnie, kto od tej pory Wolska ma zwyciężać:
- 29 czerwca - wybitny bojownik i intelektualista Ruchu Oporu Paweł Poncyljusz, błyskotliwie informuje Wolaków gdzie obecnie siedzą w sali sejmowej ci z nowych posłów Naszej Partii, których miejsca zajęte są przez zdjęcia ofiar zamachu i mordu smoleńskiej oraz kwiaty:
- 29 czerwca - nieustraszeni prawi dziennikarze śledczy z bohaterskiej "Gazety Polskiej", ujawniają kolejne porażające dowody szokującego faktu, że nie dość, iż ruscy kontrolerzy celowo naprowadzali pod Smoleńskiem prezydenckiego tupolewa na śmierć, to w dodatku stenogramy ich rozmów z załogą, jak również całe śledztwo, zostały bezczelnie sfałszowane!:
- "Porucznik Wosztyl słyszał słowa kontrolera wieży wydawane po rosyjsku pilotom tu-154 w radiostacji pokładowej Jaka-40, który wylądował w Smoleńsku 10 kwietnia o godz. 7.22. Rosyjski kontroler wypowiedział je, gdy drugi pilot tu-154, Robert Grzywna, podał na wysokości 80–70 metrów komendę: "odchodzimy". To dowodzi, że wieża kontrolna w Smoleńsku kierowała prezydencką maszynę do zderzenia z ziemią. Kontrolerzy na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj wiedzieli, że polski samolot był na fałszywej ścieżce schodzenia – był kierowany wprost w dolinę, głęboką na 60 metrów. [...] Zastanawiające, że ani komendy Rosjan, którą słyszał porucznik Wosztyl mówiącej o zejściu do 50 metrów, ani nawet tej z zeznań rosyjskiego kontrolera mówiącej o 100 metrach, która byłaby dowodem dobrych intencji wieży, nie ma w stenogramach. Jest to kolejna przesłanka dowodząca, że stenogramy, podobnie jak całe niemal śledztwo, sfałszowano"
- 30 czerwca - jak było do przewidzenia, prezes-premier-przyszły-prezydent Jarosław Odmieniony-Kaczyński, z dziecinną łatwością odnosi kolejne miażdżące zwycięstwo w drugiej debacie przed kamerami TVP z powszechnie znienawidzonym Bronisławem Komorowskim (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), błyskotliwie i niebywale jednoznacznie wykazując w porażający sposób, że osławiony agent KGB i WSI, nadaje się co najwyżej na funkcję najpośledniejszego sekretarzyny do spraw podawania piór prawdziwemu prezydentowi:
- 30 czerwca - na skutek kreciej roboty oligarchów i innych wrogów narodu, Fundacja Lux Veritatis zostaje bezczelnie zmuszona do wypowiedzenia umowy zawartej z dostawcą usług telefonii komórkowej "W rodzinie"! Zamieszczony na stronie internetowej "Radia Maryja" komunikat wyraźnie wskazuje winnych tego ohydnego czynu, który faktycznie można porównać jedynie do haniebnego zamachu na demokrację
Lipiec
- 1 lipca - w efekcie niezwykłej przemiany Jarosława Kaczyńskiego pod wpływem traumy po zamachu i mordzie smoleńskim, ale przede wszystkim dzięki osobistemu bohaterstwu i niebywałej wręcz prawdomówności prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta, na jaw wychodzi przez całe lata skrzętnie ukrywana przez przestępczy reżim okupacyjny porażająca prawda kontekstowa, że prześladowany w ostatnich latach życia przez cynicznych liberalnych siepaczy, wybitny działacz lewicowy średnio starszego pokolenia, Edward Gierek, miał "zdrowe ambicje [...] nawet dalej idące, takie mocarstwowe" i "chciał uczynić z Polski kraj ważny [...], co było bardzo dobrą stroną jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazującą na to, że był komunistycznym, ale jednak patriotą":
- [ Edward Gierek ] "Opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia. [...] Chciał siły Polski. Śmiano się często z tego 10. miejsca [ jakie PRL osiągnęła rzekomo pod względem gospodarczym ] na świecie. A ja się z tego nie śmiałem. Ja wiedziałem, że to nieprawda, ale uważałem, że to zdrowa ambicja. On miał nawet ambicje [...] dalej idące, takie mocarstwowe. Ja akurat to uważam za dobre. [...] Działał w takich okolicznościach, jakie wtedy były, ale to, że chciał uczynić z Polski kraj ważny - w tamtym kontekście, w tamtych okolicznościach - to była bardzo dobra strona jego działania, jego osobowości, jego poglądów, wskazująca na to, że był komunistycznym, ale jednak patriotą"
- 3 lipca - wykorzystując ostatnie możliwości działania na szkodę Wolski tuż przed praktycznie pewnym i oczywiście oczywistym wyborem na prezydenta RP prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, który niewątpliwie nie dopuściłby do tego haniebnego aktu zdrady narodowej, samozwańczy marionetkowy "minister" spraw zagranicznych Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny: "Radek-Zdradek"), doprowadza do kolejnej już drugiej targowicy i pod kłamliwym pretekstem "zapewnienia przejrzystości" oraz "udostępnienia możliwości inspekcji" instalacji obrony antyrakietowej, cynicznie oddaje bazy wolskiego systemu antyrakietowego pod faktyczną kontrolę Rosji, co z całą pewnością już w najbliższej przyszłości skutkować będzie ich eksterytorialnością, a docelowo kolejnym rozbiorem Wolski!
- 4 lipca - pomimo kolejnego tradycyjnego już miażdżącego sukcesu prezesa-premiera-prawie-prezydenta Jarosława Odmienionego-Kaczyńskiego, który w drugiej turze wyborów prezydenckich zdobywa nienotowane w dziejach Wolski poparcie prawie 50 % głosujących (!), sterowane i finansowane przez reżim wrogie media, bezczelnie powołując się na niewątpliwie sfałszowane wyniki sondaży exit poll, dopuszczają się skandalicznej manipulacji, bezprawnie ogłaszając, że prezydentem wybrany został osławiony agent KGB i WSI, Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), na którego zagłosowało zaledwie około 25 % uprawnionych do głosowania!:
- "Paradoksalnie ten dobry Wynik, ale nie zwycięstwo, to jest bardzo dobra podstawa do budowania silnego PiS i bardzo dobrego miejsca w blokach startowych w kolejnych wyborach, zarówno samorządowych i parlamentarnych" - Joanna Kluzik-Rostkowska
- "Nawet gdyby nam się nie udało wygrać, to ten wynik jest olbrzymim sukcesem. [...] wynik ten pokazuje, iż Jarosław Kaczyński jest liderem prawicy i nikt nie może tego kwestionować" - Adam Lipiński
- "Ten wynik i dynamika Jarosława Kaczyńskiego, który zaczynał od 20 procent i zyskał prawie 25 procent. Już w tej - hipotetycznej - przegranej jest taka siła i mobilizacja, że to wspaniały kapitał do walki parlamentarnej i pójścia po prawdziwą władzę" - Jadwiga Staniszkis
- "PiS wychodzi z wyborów umocnione. Zwycięstwo Bronisława Komorowskiego to pyrrusowe zwycięstwo. Bo pełnia władzy w rękach PO sprawi, że już nie będzie można mówić, że opozycja przeszkadza" - Paweł Poncyljusz
- "Te wybory pokazują, że PiS jest najważniejszą partią opozycyjną" - Mariusz Błaszczak
- "To są osoby, które przyczyniły się - nie tylko nam prezes zawdzięcza ten sukces, ale przyczyniliśmy się w jakimś sensie do tego sukcesu i razem z innymi politykami PiS-u - bo my musimy być wielonurtowi" - Marek Migalski
- "Sukces Jarosława Kaczyńskiego jest olbrzymi, Bronisława Komorowskiemu taki sobie" - Jacek Kurski
- "I tak osiągnęliśmy rewelacyjny wynik w porównaniu z początkowymi naszymi notowaniami i w porównaniu z kiełbasą wyborczą, którą pokazywał cały rząd" - Paweł Poncyljusz
- "Jeśli [ Jarosław Kaczyński ] uzyskał półtora miliona głosów więcej niż swój świętej pamięci brat, to jest to ogromny sukces naszej formacji politycznej. [...] Jest muzyka, szczęście, podnieśliśmy się" - Elżbieta Jakubiak
- "Mam takie przekonanie, że ta kampania jest dla nas wygrana" - Elżbieta Jakubiak
- "To zbliżanie się obu kandydatów, uzyskanie przez Jarosława Kaczyńskiego blisko 50 procent jest dla nas sukcesem. [...] Ale tak duża skala poparcia jest naszym sukcesem i na pewno go nie zmarnujemy" - Adam Lipiński
- "Nie czuję się przegrana i nie sądzę, że Jarosław Kaczyński powinien czuć się przegrany. Uzyskał bowiem znakomity wynik. Od kwietnia, kiedy Bronisław Komorowski cieszył się blisko 25-punktową przewagą, prezesowi Prawa i Sprawiedliwości udało się niemal całkowicie go dogonić" - Jadwiga Staniszkis
- "Jarosław Kaczyński wygrał wybory, bo pokazał, że hasło "Polska jest najważniejsza" jest w dzisiejszych czasach najważniejszym hasłem dla nas wszystkich. To jest jego wygrana" - Nelly Rokita
- "To, co wynosimy z tej kampanii wyborczej, to nie tylko świetny wynik, te prawie 8 milionów głosów, które padły, najlepszy wynik w historii PiS-u, ale również to, że mamy ten powiew świeżości, nowy, świeży PiS, z takim PiS-em będziemy szli do wyborów samorządowych" - Mariusz Kamiński
- "Ale gdy porównamy wynik wyborczy w pierwszej turze, bo to jest najbardziej miarodajne, Prawa i Sprawiedliwości i Jarosława Kaczyńskiego z wynikami z wcześniejszych wyborów, to jest to największy sukces wyborczy Prawa i Sprawiedliwości" - Zbigniew Giżyński
- 5 lipca - już w kilkanaście godzin po rzekomym wyborze na prezydenta RP, samozwańczy tak zwany "prezydent-elekt" Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), bezprawnie przeprowadza niespotykaną w dziejach cywilizowanego świata haniebną i brutalną czystkę w Kancelarii Prezydenta, zmuszając do dymisji najwierniejszych synów i córki Narodu i najprawszych z Prawych Wolaków - wiceszefa Kancelarii Jacka Sasina, szefa gabinetu prezydenta Macieja Łopińskiego, sekretarza stanu Małgorzatę Bochenek oraz podsekretarzy stanu Andrzeja Dudę i Bożenę Borys-Szopę
- 5 lipca - jeszcze przed ogłoszeniem przez skorumpowaną i sterowaną przez okupantów tak zwaną "Państwową Komisję Wyborczą" wyników zmanipulowanych wyborów prezydenckich, funkcjonariusze reżimu, pod groźbami brutalnych represji wprowadzają na terenie całej Wolski elementy iście stalinowskiego kultu jednostki, bezprawnie zmuszając lud pracujący miast i wsi do wywieszania w miejscach zamieszkania transparentów pochwalnych na cześć rzekomo demokratycznie wybranego "prezydenta-elekta" Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy")
- 5 lipca - ku ogromnej radości wszystkich Prawych Wolaków i prawdziwych patriotów, niespodziewanie pojawiają się pierwsze objawy wycofywania się dolegliwości Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, w literaturze przedmiotu znanej jako "Niezwykła przemiana Jarosława": wybitna intelektualistka Nasza Partii Elżbieta Jakubiak informuje, że deklaracja Ojca Narodu, iż Edward Gierek "opozycję jakoś tam tolerował, a nie zamykał do więzienia", była jedynie oczywiście oczywistym skrótem myślowym!:
- "Jarosław Kaczyński użył w kampanii pewnego skrótu myślowego. Istnieje rozróżnienie między latami, między traktowaniem więźniów politycznych. Wszyscy Polacy wiedzą, na czym polega różnica między stalinizmem a 70-tym, a łapanie nas za skróty myślowe jest nieuczciwe"
- 5 lipca - jeden z najwybitniejszych myślicieli współczesności i oddany bojownik Ruchu Oporu Marek Migalski, w prostych i szczerych słowach informuje lud pracujący miast i wsi, na czym polegała istota miażdżącego sukcesu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich:
- 5 lipca - jedna z najwybitniejszych myślicielek współczesności Elżbieta Jakubiak, uświadamia Wolakom jak ogromny sukces odniósł w wyborach prezydenckich nie tylko Ojciec Narodu, ale także cały ogólnonarodowy Ruchu Oporu oraz przekazuje im zwięzłe zalecenia dotyczące sposobów okazywania jedynie słusznej radości z tego powodu, dając przy tej okazji perfekcyjny przykład praktycznego wykorzystania nie tylko obowiązującej w IV RP nowoczesnej nieeuklidesowej PiSjanistycznej arytmetyki stosowanej, ale także charakterystycznej dla patriotycznej nowomowy, równie nowoczesnej gramatyki:
- "Jeśli [ Jarosław Kaczyński ] uzyskał półtora miliona głosów więcej niż swój świętej pamięci brat, to jest to ogromny sukces naszej formacji politycznej. [...] Jest muzyka, szczęście, podnieśliśmy się"
- Wybory prezydenckie 2005 roku: Lech Kaczyński - 8 mln. 257 tys. 468 głosów [1]
- Wybory prezydenckie 2010 roku: Jarosław Kaczyński - 7 mln. 919 tys. 134 głosy [2]
- 6 lipca - wspaniała i podnosząca cały Naród na duchu, jedynie i głęboko słuszna inicjatywa patriotyczna Prawych Wolaków, którzy - nie wahając się narazić życie w imię najwyższych wartości, uosabianych przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego - inaugurują w prawdziwie niezależnych mediach wielomilionowy ogólnonarodowy ruch, słusznie domagający się unieważnienia wyborów prezydenckich, które w sposób oczywiście oczywisty haniebnie i bezczelnie zmanipulowane i sfałszowane zostały przez reżim okupacyjny z pomocą powodzi, wygenerowanej z użyciem specjalnego proszku na powodzie, rozpowszechnianego nad terytorium Wolski przez nieoznakowane samoloty w okresie kampanii wyborczej!:
- "Musi być zbadana frekwencja w tych gminach, w których była powódź i zmieniono tradycyjne punkty wyborcze. Bo rzeczywiście, kiedy ludzie walczyli z powodzią, zawracanie im głowy wyborami było niestosowne. To, że nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej to była decyzja polityczna" - Artur Górski
- "Z wielu rejonów Polski, a zwłaszcza z miejsc na terenach dotkniętych w ostatnim okresie ulewnymi deszczami i burzami, otrzymujemy od licznych osób niepokojące sygnały. Według tych - pokrywających się ze sobą informacji - wszystkie one mówią o pojawianiu się co pewien czas samolotów pozostawiających za sobą dziwne smugi na niebie. Według naocznych świadków samoloty te widoczne były w tych rejonach polskiej przestrzeni powietrznej, w których - wkrótce po ich przelocie - powstawały niespodziewanie potężne chmury deszczowe i niebawem występowały nanadzwyczaj obfite opady. Zdaniem wielu osób to, co pojawia się na niebie - owszem - jest czymś, co powstaje jako widoczny 'ślad' po przelatujących samolotach, lecz jest jednak nadto także dobrze widocznym śladem czegoś, co przez te samoloty jest w powietrzu... rozpowszechniane! Jeśli taki miałby faktycznie być stan rzeczy, to powstają wówczas podstawowe pytania: czyje to są samoloty i do kogo one należą? [...] I najważniejsze w gruncie rzeczy pytanie - co takiego jest rozpowszechniane przez te samoloty nad naszymi głowami? [...] Co jeszcze - wraz z deszczem - spada z nieba na nasze głowy i na ziemię" - o. Stanisław Tomoń rzecznik prasowy Klasztoru Jasnogórskiego (04.06.2010)
- 6 lipca - samozwańczy tak zwany "prezydent-elekt" Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), służalczo realizując haniebne zadanie osłabienia gotowości obronnej Wolski, wyznaczone przez jego oficera prowadzącego Władimira Putina, cynicznie kontynuuje brutalne czystki, tym razem zmuszając do dymisji wybitnych Prawych Wolaków i wielkich patriotów - Witolda Waszczykowskiego i Zbigniewa Nowka, wiceszefów ostatniej reduty IV RP i PiSjanizmu w bohaterskiej walce z przeważającymi hordami okupantów - Biura Bezpieczeństwa Narodowego!
- 6 lipca - kontynuując rozpoczętą dzień wcześniej przez bohaterskiego Marka Migalskiego misję edukacyjną, najwybitniejsza niewątpliwie myślicielka i erudytka współczesności Jadwiga Staniszkis, uświadamia Wolakom kolejny ważny aspekt miażdżącego sukcesu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich:
- 7 lipca - kolejna wybitna myślicielka i bojowniczka Ruchu Oporu Nelly Rokita, przystępnie wyjaśnia zmanipulowanemu przez reżim okupacyjny Narodowi, istotę wielkiego sukcesu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich:
- 8 lipca - niespotykany akt nadludzkiego bohaterstwa wybitnej patriotki i czołowej Prawej Wolki, szefowej poznańskich struktur Naszej Partii, Małgorzaty Stryjskiej, która - nie zważając na możliwość brutalnych represji ze strony okupantów - brawurowo ujawnia dziennikarzom, że wyborcy głosowali na samozwańczego kandydata na fotel prezydenta, Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовскoвo, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), gdyż Jarosław Kaczyński miał mniejszą przekątną kratki na karcie do głosowania, a w dodatku sama kratka była narysowana cieńszą kreską, czym bezczelnie zmanipulowani zostali wyborcy Naszej Partii!:
- "Od środy dostaję sygnały, łącznie były już dwa maile i trzy telefony, o tym, że przekątna kratki przy nazwisku Jarosława Kaczyńskiego na karcie do głosowania była o 2 milimetry mniejsza od przekątnej kratki przy nazwisku Bronisława Komorowskiego. Kratka prezesa Kaczyńskiego była też narysowana cieńszą linią. To działało na podświadomość głosujących. To było nieuczciwe działanie"
- 8 lipca - jeden z najwybitniejszych intelektualistów i bojowników Państwa Podziemnego Mariusz Kamiński, uświadamia zdezorientowanemu nieco Narodowi oczywiście oczywistą prawdę bezkontekstową, że wybory prezydenckie - wbrew rozpowszechnianym przez wrogów narodu kłamliwym informacjom o rzekomej porażce Sił Wolności i Postępu - faktycznie zakończyły się ogromnym sukcesem ogólnonarodowego Ruchu Oporu:
- 8 lipca - jeden z najważniejszych dni w nowożytnej historii Wolski i świata: jednogłośną decyzją Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, powołany zostaje Zespół parlamentarny ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, który już w najbliższej przyszłości z całą pewnością ujawni inspiratorów, organizatorów i bezpośrednich sprawców haniebnego zamachu smoleńskiego, w którym bestialsko zamordowanych zostało 96 Poległych Męczenników!
- 9 lipca - znany i ceniony miłośnik i kolekcjoner roślin ozdobnych Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, zwraca się do Rodaków z poruszającym, a jednocześnie szczerym i prostodusznym apelem o obdarowywanie Matki Bożej na Jasnej Górze czysto symbolicznymi kwiatami:
- 10 lipca - po kilku zaledwie dniach od sfałszowanych wyborów prezydenckich, tak zwany "prezydent-elekt", osławiony Bronisław Komorowski (pseudonim operacyjny: "Gajowy"), odsłania swoje prawdziwe oblicze i - nie bacząc na głęboką żałobę całego Narodu oraz jednoznaczną wolę kilkudziesięciu milionów Prawych Wolaków - bezczelnie zapowiada brutalne usunięcie sprzed Pałacu Prezydenckiego krzyża, umieszczonego tam na wieczną pamiątkę haniebnego zamachu i mordu smoleńskiego!
- 11 lipca - w imieniu kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, największe niewątpliwie autorytety współczesności (po Naszym Umiłowanym Przywódcy, Nowym Zbawicielu Wolski, niezłomnym i charyzmatycznym, przypadkowo niedointernowanym, Cudownie Ocalonym Prezesie-Premierze-prawie Prezydencie Jarosławie (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionym-Kaczyńskim, rzecz jasna) - Zbigniew Ziobro i Zbigniew Romaszewski - apelują do okupantów o zaaranżowanie przed pałacem zamordowanego w zamachu smoleńskim prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miejsca pamięci i narodowego sanktuarium:
- "Krzyż ustawiony pod Pałacem Prezydenckim powstał z naturalnej potrzeby serca tysięcy ludzi, zresztą nie tylko osób wierzących. Powstał w miejscu nieprzypadkowym i stał się miejscem spotkań setek tysięcy Polaków, którzy pod nim składają kwiaty i palą znicze. Proszę im go stamtąd nie zabierać" - Zbigniew Ziobro
- "Trzeba zastanowić się jak zaaranżować to miejsce, które ludzie wybrali, a nie prowadzić dyskusję, która dzieli społeczeństwo na społeczeństwo 7 kwietnia i społeczeństwo 10 kwietnia. [...] Przenoszenie krzyża to błąd. Trzeba zaaranżować to miejsce pamięci i upamiętnić ten spontaniczny tłum. Ludzie tam cały czas przychodzą" - Zbigniew Romaszewski
- 12 lipca - skandaliczna decyzja skorumpowanej i niewolniczo podporządkowanej okupantom Prokuratury Wojskowej w Warszawie, która okrywa się niebywałą hańbą, całkowicie bezprawnie i wbrew porażającym dowodom, odrzucając na osobiste polecenie Putina, oczywiście oczywisty wniosek o przesłuchanie Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), zleceniodawców i współuczestników zamachu smoleńskiego, w którym męczeńsko wymordowani zostali najwięksi wolscy patrioci i Prawi Wolacy!
- 13 lipca - w odpowiedzi na nieprzerwaną niebywałą agresję funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego oraz powtarzające się akty przemocy i wybuchy nienawiści do wszystkiego co wolskie, a rodzącego się ruchu Prawych Wolaków w szczególności, niespotykanie koncyliacyjnie nastawiony, wybitny odmieniony poseł Naszej Prtii, Joachim Brudziński, bohatersko uspokaja wszystkich Wolaków, informując ich, że samozwańczy marionetkowy "premier" Donald Tusk, jedynie dla pozorów okazywał rzekomą rozpacz i ból, a faktycznie zbezcześcił ciało zamordowanego w zamachu smoleńskim prezydenta Lecha Kaczyńskiego, haniebnie porzucając je w błocie, i to w ruskiej trumnie (!), a w dodatku bezwstydnie obściskiwał się lubieżnie pod namiotem (a więc prawopodobnie na leżąco!) z powszechnie znienawidzonym Putinem!:
- 14 lipca - wolscy eksperci odcyfrowujący zapisy czarnych skrzynek strąconego w efekcie zamachu smoleńskiego prezydenckiego tu-154, obnażają haniebną manipulację tak zwanych "ekspertów" rosyjskich, którzy w stenogramach z nagrań zarejestrowanych w kabinie samolotu, cynicznie pominęli słowa "Jak nie wyląduję (wylądujemy), to mnie zabiją (zabije)", wypowiedziane przez kapitana Arkadiusza Protasiuka kilkadziesiąt sekund przed katastrofą! Ujawnienie tego porażającego oszustwa stanowi kolejne jednoznaczne potwierdzenie i tak oczywiście oczywistej tezy o zorganizowaniu i przeprowadzeniu zamachu i mordu smoleńskiego przez ruskie służby specjalne w ścisłej współpracy z zainstalowanym w Wolsce przez Putina reżimem okupacyjnym liberałów!
- 15 lipca - cynicznie zrzucając maskę patrioty i obnażając swe prawdziwe oblicze oraz intencje, samozwańczy tak zwany "prezydent-elekt" Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), na wyraźne polecenie swego oficera prowadzącego Władimira Putina oraz WSI, haniebnie profanuje rocznicę bitwy pod Grunwaldem (niem.: Grünfelde, wym.: grinfelde), jednej z największych wolskich wiktorii w dziejach świata, bez żadnej krępacji wchodząc w rolę Konrada I Mazowieckiego i zapraszając do Malborka (niem.: Marienburg) Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego, biskupa Bruno
vonPlattera, z którym ustala tajne szczegóły formalnego przekazania Zakonowi ziemi chełmińskiej, a docelowo całej Wolski! - 15 lipca - największa niewątpliwie niezależna myślicielka współczesności, wybitna patriotka Jadwiga Staniszkis, błyskotliwie obnaża haniebne kłamstwa wrogów narodu i brawurowo ujawnia, że Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w okresie przedwyborczym wcale nie udawał swojej niezwykłej przemiany, a jedynie zażywał środki psychotropowe, które skończyły mu się - przez czysty zbieg okoliczności rzecz jasna - bezpośrednio po wyborach i dlatego znowu może sobie spokojnie używać ostrych słów, bo ma prawo (jeśli mu to pomoże):
- "Jarosław Kaczyński był na środkach uspokajających, potem był w kampanii wyborczej, a teraz to do niego wróciło. [...] Jemu łatwiej wyżalić się do anonimowych czytelników niż porozmawiać o tym z mamą. Niech mówi. Jeżeli brat bliźniak używa ostrych słów z opóźnieniem, to dajmy mu prawo. Dajmy ludziom prawo do wyrażenia emocji jeśli im to pomoże. Skończyły się wybory, zaczął mówić ostro. Ma do tego prawo. Inni mówią brutalnie i chamsko, a on mówi tylko ostro"
- 16 lipca - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, brawurowo wprowadza do repozytorium patriotycznej nowomowy, a tym samym do obrotu oralnego, kolejny niespotykanie przydatny związek frazeologiczny, jakim jest wyrażenie "ciężkie moralne nadużycie", określające sytuację, w której dowolna osoba twierdzi coś innego niż Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński:
- "Ten krzyż jest symbolem, który odnosi się przede wszystkim do poległego prezydenta i jego żony, ale również wszystkich ofiar katastrofy. Dopiero wtedy, gdy w tym miejscu powstanie pomnik, będzie można go przenieść. Każdy, kto twierdzi coś innego, dopuszcza się ciężkiego moralnego nadużycia i to chciałem także bardzo wyraźnie powiedzieć"
- 16 lipca - niestrudzony Ojciec Narodu przekazuje Rodakom porażającą i niespotykanie wiele mówiącą informację, że w haniebną akcję zmierzającą do usunięcia krzyża spod Pałacu Prezydenckiego, zaangażowany jest osławiony bezwzględny i zapiekły wyznawca zapateryzmu, José Luis Rodríguez Zapatero (wym.: choze luis rodrígez sapatero)!:
- "Jeżeli prezydent Komorowski usunie krzyż, to będzie zupełnie jasne, kim jest i po której, w różnego rodzaju sporach dotyczących polskiej historii, jest stronie. [...] Jeżeli pan Komorowski to odrzuca [ ideę pozostawienia krzyża przed Pałacem Prezydenckim ], to niech to jawnie powie. Niech ma odwagę powiedzieć, że jest po tej samej stronie, co pan Napieralski, pan Zapatero itp."
- 17 lipca - jeden z najwybitniejszych myślicieli współczesności Tadeusz Cymański, ujawnia Narodowi porażającą prawdę kontekstową, że zbrodnicze przeniesienie nikomu nieprzeszkadzającego krzyża, upamiętniającego haniebny zamach i mord smoleński, sprzed Pałacu Prezydenckiego do Kościoła Świętej Anny, będzie oczywiście oczywistym szarganiem największej świętości!:
- "Jest to niepotrzebna inicjatywa, aby usunąć ten krzyż. Przecież on nikomu nie wadzi. To nie ci, którzy go bronią wywołali całą sprawę. To jest kwestia emocji, dla każdego człowieka wierzącego krzyż to świętość"
- 19 lipca - jedna z najwybitniejszych myślicielek współczesności i nieustraszona bojowniczka Ruchu Oporu, legendarna Jadwiga Staniszkis, przekazuje Narodowi porażającą informację, że podczas kampanii prezydenckiej wrogowie narodu haniebnie poddawali Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, różnorodnym formom bestialskiego znieczulenia (z gr.: anestezja, αν- an- "bez" + αἲσθησις aisthesis "zmysłu"), nie wahając się nawet używać psychotropowych środków farmakologicznych lub innych substancji o podobnym działaniu!:
- "Na początku kampanii nie reagował, bo był znieczulany, także w sensie farmakologicznym"
- 19 lipca - jeden z najwybitniejszych znawców Konstytucji i największych autorytetów moralnych współczesności Jacek Kurski, uświadamia Wolakom porażającą prawdę kontekstową, że Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), zanim jeszcze został przez gigantyczne nieporozumienie i w sfałszowanych wyborach wybrany na wybranego przez nieporozumienie prezydenta Wolski, cynicznie wykorzystał haniebny zamach oraz mord smoleński i bezczelnie oraz całkowicie bezprawnie zauzurpował sobie prawo do wypełniania normalnych obowiązków prezydenta!:
- "Ze strony Komorowskiego była czysta uzurpacja władzy. Komorowski miał mandat moralny do przeprowadzenia tylko dwóch rzeczy w Polsce, do przeprowadzenia żałoby i do ogłoszenia daty wyborów. Wszystko inne, co zrobił Komorowski jako p.o. prezydenta, było czystą uzurpacją i wykorzystaniem sytuacji. W kwestiach IPN, NBP, KRRiT Komorowski wykorzystał śmierć Lecha Kaczyńskiego"
- 20 lipca - wbrew heroicznym wysiłkom Prawych Wolaków, broniących krzyża upamiętniającego męczeńską śmierć prezydenta IV RP pod Smoleńskiem, wrogowie narodu porozumieli się i przeniosą ten ogólnonarodowy symbol spod Pałacu Prezydenckiego, gdzie jest jego jedynie słuszne miejsce, do kościoła Św. Anny w Warszawie
- 20 lipca - z ogromnym entuzjazmem i autentyczną nadzieją, cały Naród wita pierwsze posiedzenie Zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, jedynego prawdziwie niezależnego i niespenetrowanego przez agentów Rosji i WSI ciała, które jest w stanie odkryć przed całym światem tajemnicę zamachu smoleńskiego, w efekcie którego liberałowie w zmowie z KGB, bezstialsko wymordowali najwybitniejszych wolskich patriotycznych Męczenników! Szczególne nadzieje Narodu budzi skład Zespołu, w którym znalazło się ponad 100 najwybitniejszych ekspertów Ruchu Oporu oraz osoba jego przewodniczącego, Antoniego Macierewicza, który powszechnie znany jest i ceniony za swe niebywałe wprost bohaterstwo w walce ze zbrodniczym Układem i innymi określonymi siłami oraz niespotykaną bezkompromisowość w dążeniu do jedynie prawdziwej prawdy bezkontekstowej
- 20 lipca - zgodnie z oczekiwaniami wielomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków oraz nadziejami całego postępowego społeczeństwa, już po kilku godzinach pracy Zespołu parlamentarnego do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej, jego szef Antoni Macierewicz, informuje na konferencji prasowej o niespotykanie spektakularnym sukcesie Zespołu, jakim jest bez wątpienia niezbite potwierdzenie, że katastrofa smoleńska była "zbrodnią", a "polityczna odpowiedzialność, [...] jest w świetle tych dokumentów, które zostały dotychczas zgromadzone jasna, że ona może zostać już określona". Oznacza to, że Zespół wypełnił już swoją zaszczytną misję w 100 procentach i może zostać rozwiązany, a sprawcy brutalnego mordu sprawiedliwie osądzeni, przykładnie skazani i w trybie pilnym straceni (po rychłym przywróceniu zlikwidowanej przez wrogów Wolski kary śmierci, rzecz jasna)!
- 20 lipca - wstrząśnięci błyskotliwym sukcesem Zespołu parlamentarnego do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej, który w porażający sposób obnażył pełną odpowiedzialność Tymczasowego Rządu Okupacyjnego za zamach i mord smoleński, chcąc przykryć medialnie twarde dowody swej ścisłej współpracy z KGB w przygotowaniu zamachu, okupanci bezczelnie ogłaszają, że zaprzysiężenie tak zwanego "nowego prezydenta" Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), odbędzie się w dniu 29 lipca
- 21 lipca - bohaterscy studenci z Duszpasterstwa Akademickiego "Strych" w mieście Nowy Sącz oraz ich opiekun, ojciec Robert Więcek, błyskotliwie odkrywają i nagłaśniają bezczelną próbę międzynarodowych sił żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznych-lewicowych, poddania miasta wpływom elementów okultystyczno-pedalsko-satanistycznych, które - ośmielone wytoczoną przez okupantów bezprzykładną wojną z krzyżem smoleńskim pod Pałacem Prezydenckim - przy całkowicie biernej postawie kolaborujących z reżimem okupacyjnym władz miasta, usiłowały przeforsować haniebne logo Nowego Sącza!: - 22 lipca - opanowane przez okupantów i do cna skorumpowane Biuro Stołecznego Konserwatora zabytków, działając ewidentnie na polecenie KGB i WSI, pomimo oczywiście oczywistych faktów autentycznych oraz jednoznacznej woli kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków i prawdziwych patriotów, bezczelnie informuje, że umieszczenie pomnika ofiar zamachu i mordu smoleńskiego przed Pałacem Prezydenckim nie ma rzekomo uzasadnienia, gdyż rzekomo wpłynęłoby na jego rzekome wartości zabytkowe, rzekomo zaburzając rzekomo klasycystyczny charakter założenia pałacowego!
- 23 lipca - wybitny intelektualista i czołowy bojownik Ruchu Oporu Tadeusz Cymański, błyskotliwie obnaża haniebne kłamstwa wrogich mediów, jakoby Nasza Partia miała rzekomo cokolwiek wspólnego z podsłuchiwaniem w okresie od lipca do października 2007 roku przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w ramach śledztwa dotyczącego tak zwanej "tzw. afery przeciekowej", rozmów telefonicznych między innymi byłego kapelana "Solidarności", księdza prałata Henryka Jankowskiego:
- "To nie PiS podsłuchiwało księdza prałata. To nie nasza partia założyła podsłuch na plebanii Świętej Brygidy, tylko uprawnione do tego organy państwa polskiego"
- 23 lipca - znany kłamca i cyniczny błazen Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot, dopuszcza się haniebnego ataku na jednego z największych wolskich patriotów, legendarnego przewodniczącego zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza, który tylko dzięki niespotykanej przytomności umysłu i niebywałemu bohaterstwu, cudem zdołał ujść z życiem z zamachu smoleńskiego i uniknąć śmierci z rąk ruskich oprawców!:
- "Kiedy szef pisowskiego zespołu dowiedział się o tragedii był około 14 kilometów od miejsca katastrofy. I jaka była jego reakcja? Można by oczekiwać, że osoba, która przedstawia siebie jako niezłomnego lustratora, antykomunistę, likwidatora WSI, bojownika o prawdę smoleńską, że tego typu osoba bez chwili zastanowienia ruszy na miejsce katastrofy, aby sprawdzić naocznie czy to prawda, czy rzeczywiście się "to" zdarzyło. Więcej, taka reakcja jest poniekąd bez uzasadnienia - jedzie się na miejsce i już!!! To przecież ukochany Lech Kaczyński zginął - został zamordowany - więc czym prędzej do Smoleńska! No tak - ale nie dla tchórza, jakim jest Macierewicz! Ten bez chwili zwłoki zapakował się do pociągu i blady ze strachu, bez oglądania katastrofy, z zamkniętymi oczami ruszył do domu. I ty tchórzu chcesz coś wyjaśnić???"
- 23 lipca - w spokojnej i niespotykanie godnej reakcji na obrzydliwe i bezczelne kłamstwa Janusza Palikota, Antoni Macierewicz prezentuje społeczeństwu zasadnicze cele stojące przed jego legendarnym już zespołem:
- "Celem zespołu jest nie tylko wyjaśnienie przyczyn katastrofy, jest nim także upamiętnienie pamięci ofiar"
- 24 lipca - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, brawurowo i z nieukrywaną satysfakcją, przekazuje społeczeństwu radosną i budującą wiadomość o lawinowym wzroście poparcia dla ogólnonarodowego Ruchu Oporu i informuje Naród o faktycznej przyczynie powołania legendarnego już zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej pod kierownictwem równie legendarnego Antoniego Macierewicza:
- 28 lipca - bohaterski poseł Ruchu Oporu, wybitny intelektualista nurtu PiSjanistycznego i oddany Prawy Wolak, Paweł Kowal, dla "upamiętnienia pamięci" zamordowanego przez KGB i WSI w zamachu smoleńskim Lecha Kaczyńskiego, nadaje swojemu nowonarodzonemu synowi imię Lech. Doniosły ten akt stanowi niewątpliwie błyskotliwą inaugurację wprowadzenia w Wolsce nowej świeckiej tradycji nadawania tego imienia wszystkim noworodkom płci męskiej i - docelowo - usankcjonowania jej obligatoryjności przyszłą regulacją prawną, przewidującą w dalszej kolejności nadawanie imienia Lech także potomkom płci żeńskiej
- 30 lipca - jeden z najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie budowy samolotów, mgr inżynier Krzysztof Cierpisz z Lundu, brawurowo ujawnia absolutnie porażającą prawdę kontekstową, że pod Smoleńskiem żadnej katastrofy nie było, a całą wolską delegację zamordowano już w Wolsce i podrzucono zwłoki do Smoleńska!:
- "10 kwietnia 2010, w Smoleńsku nie było żadnej katastrofy samolotu TU – 154M 101 z prezydentem Lechem Kaczyńskim oraz całą tak zwaną "delegacją katyńską" na pokładzie. Załoga samolotu, prezydent, osoby towarzyszące, w sumie – umownie – 96 osób zostało zamordowane lub zaginęły w Polsce, a nie w Rosji. W dniu 10 kwietnia 2010, do tupolewa, nikt z członków delegacji katyńskiej nie wsiadał w każdym razie żywy lub przytomny. Zwłoki ofiar dowieziono do Rosji później i to nie wszystkie. Okoliczności startu samolotu są całkowicie niejasne. [...] Katastrofy Tu – 154M 101 w Smoleńsku nie było – widzieliśmy jakieś szczątki samolotu i to nie kompletne. Szczątki te pochodzą z demontażu i podrzucenia do lasku i tam wysadzono to wszystko w powietrze. Zrobiono to bardzo nieudolnie"
Sierpień
- 1 sierpnia - wspaniała akcja dywersyjna bojowników patriotycznego Ruchu Oporu, którzy niespotykanie godnie uczcili rocznicę Powstania Warszawskiego przed pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach Wojskowych, bohatersko gwiżdżąc i bucząc na inspiratora i współwykonawcę zamachu smoleńskiego, samozwańczego tak zwanego "prezydenta-elekta Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny": "Gajowy") oraz znanego żydo-germano-rusofila i wolonofoba, tak zwanego "ministra" Władysława Bartoszewskiego, jednocześnie owacyjnie witając jedynych demokratycznie wybranych reprezentantów Narodu - Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, Zbigniewa Romaszewskiego i Antoniego Macierewicza!
- 1 sierpnia - oddany bojownik Ruchu Oporu Adam Hofman, wyrażając oczywiście oczywiste oczekiwania kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków i prawdziwych patriotów, a jednocześnie manifestując swój zdecydowany sprzeciw wobec brutalizacji języka polityków, jedynie słusznie orzeka karę śmierci i wzywa wszystkich patriotów do natychmiastowego wykonania wyroku na cynicznym nadwornym pajacu reżimu okupacyjnego Januszu Palikocie, który poważył się haniebnie suflować, jakoby Lech Kaczyński miał na rękach krew 95 Poległych Męczenników, zamordowanych w zamachu smoleńskim!:
- 3 sierpnia - zmanipulowany i skorumpowany do cna przez reżim restaurujący III RP Sąd Najwyższy, wbrew oczywiście oczywistym porażającym dowodom fałszerstw wyborczych oraz terroru wobec kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości zwolenników Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, podejmuje haniebną i całkowicie bezprawną decyzję o uznaniu wyboru agenta WSI Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy") na prezydenta RP za ważny!:
- 3 sierpnia - gigantyczny sukces ogólnonarodowego Ruchu Oporu i całej kilkudziesięciomilionowej rzeszy Prawych Wolaków: nieprzeliczone tłumy bohaterskich prawdziwych patriotów, wyposażonych w transparenty z hasłami "Polsko obudź się!", "Katyń trwa", "Czy Bóg tak chciał?" i "Czy zdrajcy i NKWD są tak silni?", uniemożliwiają siepaczom reżimu okupacyjnego przebranym za duchownych i harcerzy, zabranie sprzed Pałacu Prezydenckiego najświętszego symbolu dokonanego zamachu i mordu - krzyża smoleńskiego, który oprawcy chcieli skonfiskować pod kłamliwym pretekstem przeniesienia do Kościoła Świętej Anny, rzekomo zgodnie z rzekomym porozumieniem Kancelarii Prezydenta, rzekomo z Kurią i rzekomo z harcerzami:
- "Wystarczy, żeby gospodarz tego miejsca stwierdził, że zgadza się na pomnik, który powstanie w tym miejscu, wskazanym przez miliony ludzi po 10 kwietnia. Że elementem pomnika będzie krzyż. [...] Władza powinna słuchać ludzi, a nie demonstrować siłę, jak to dzisiaj miało miejsce. Policja, straż miejska - to jest działanie antyobywatelskie" - Mariusz Błaszczak
- 3 sierpnia - działający w przebraniu osób duchownych oraz głęboko zakonspirowani wrogowie narodu i agenci ogólnoświatowego spisku żydo-masońskiego - tak zwany "biskup" Tadeusz Pieronek oraz tak zwany "ksiądz" Adam Boniecki - dokonują haniebnego ataku na obrońców Krzyża Smoleńskiego, którzy uniemożliwili jego konfiskatę, kłamliwie oskarżając bohaterskich patriotów, wbrew oczywiście oczywistym faktom autentycznym i rozlicznym porażającym dowodom, o rzekome prowadzenie rzekomej walki politycznej i rzekome sianie rzekomej nienawiści!:
- "Krzyż jest instrumentalnie wykorzystywany do walki politycznej. [...] Jest to czysta gra polityczna, nieuczciwa i ja się tego po prostu brzydzę. Nikczemnym jest mieszanie symboli religijnych do bieżącej politycznej walki" - "biskup" Tadeusz Pieronek
- "Tu nie chodzi o tajemnicę krzyża, lecz pewną wizję prezydentury Lecha Kaczyńskiego i niemal sakralizację jego pamięci. Dziś, ex post, wszyscy mówimy, że gdyby natychmiast po zakończeniu żałoby krzyż został przeniesiony, to nie zostałby nadużyty, a tak tutaj krzyż utracił swój sakralny charakter i stał się narzędziem operacji psychologiczno-politycznej, która angażuje emocje. Jeśli wsłuchać się w okrzyki pod Pałacem Prezydenckim to jest to wydarzenie, które ściąga tam pewien rodzaj Polski, pewien typ Polaków, którzy w agresji, pogłębianiu nienawiści, w poczuciu zagrożenia, w wymyślaniu wrogów, widzą sposób na intensywność istnienia Polski" - "ksiądz" Adam Boniecki
- 3 sierpnia - podczas posiedzenia klubu parlamentarnego Ruchu Oporu, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński brawurowo ujawnia, że Rosjanie cynicznie oszukali kierowane przez niego Wolskie Państwo Podziemne i beczelnie nie zapłacili ani rubla z kwoty obiecanej za powstrzymanie się przez Ruch Oporu podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi od poruszania sprawy zamachu i mordu smoleńskiego!:
- "Strategia pomijania tej sprawy [ katastrofy smoleńskiej ] z kampanii się nie sprawdziła. Cnotę straciliśmy, a rubla nie zarobiliśmy. Ale wtedy tak trzeba było, tego oczekiwali ludzie. Tak wskazywały sondaże"
- 4 sierpnia - osławiony emisariusz żydo-masońskiego spisku, tak zwany "biskup" Tadeusz Pieronek, kontynuując swój haniebny atak na najświętsze dla Wolaków wartości i ich wyznawców, bezczelnie przyrównuje bohaterskich obrońców Krzyża Smoleńskiego do heretyckiej sekty, a wspierających ich członków kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, ośmiela się cynicznie nazwać karłami!:
- 6 sierpnia - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ujawnia porażającą prawdę bezkontekstową, że Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), wybrany został na prezydenta przez gigntyczne nieporozumienie, a więc z jawnym naruszeniem prawa, co w praktyce z całą pewnością oznacza, że będzie on sprawował swój urząd całkowicie nielegalnie!:
- "Temu winien jest - powtórzę - Bronisław Komorowski. Sądzę, iż w dużej mierze został on wybrany prezydentem przez nieporozumienie, bo jestem przekonany, że bardzo wiele osób, które na niego głosowały zapateryzmu w Polsce nie chce"
- 6 sierpnia - wbrew woli wielomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, podstępnie korzystając z nieobecności w Sejmie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, jedynego prawowitego następcy tronu po zamordowanym w zamachu smoleńskim Bracie, wybrany w efekcie bardzo poważnego nieporozumienia zdrajca narodu, Bronisław Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), z trzęsącymi się ze strachu i głodu alkoholowego rękami, jąkając się i myląc słowa roty prezydenckiej przysięgi, zostaje zaprzysiężony przed skorumpowanym Zgromadzeniem Narodowym na tymczasowego, okupacyjnego łże-prezydenta
- 7 sierpnia - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ujawnia absolutnie jednoznaczne porażające dowody na to, że Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), już od dawna precyzyjnie planował dokonanie zamachu i zamordowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wyrażając publicznie nadzieję, że prezydent "gdzieś poleci i może będzie po wszystkim", czym nawet nie zainteresowali się prowadzący tak zwane "śledztwo" w sprawie zamachu i mordu smoleńskiego przekupieni i w pełni dyspozycyjni reżimowi "prokuratorzy"!:
- 7 sierpnia - jeden z najwybitniejszych niezależnych dziennikarzy współczesności, nieustraszony Marcin Austyn z "Naszego Dziennika", ujawnia porażające dowody wskazujące, że wymordowani w zamachu smoleńskim Polegli Męczennicy, zostali rozstrzelani, prawdopodobnie po zerwaniu dystynkcji!:
- "Tymczasem w środowisku rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej słychać głosy, że niektóre mundury powróciły z oderwanymi pagonami. Czy wynikało to ze zniszczeń związanych z katastrofą czy też dystynkcje zostały celowo pozrywane? Oficjalnie nikt nie chciał komentować tej informacji"
- 8 sierpnia - wybitny dotychczas patriota i czołowy niepokorny dziennikarz Paweł Lisicki, niespodziewanie dopuszcza się haniebnego ataku na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, bezczelnie krytykując jego niezwykłą przemianę oraz nieskalaną jakąkolwiek obłudą ewolucję poglądów Ojca Narodu po zmanipulowanych wyborach prezydenckich:
- "Występuje prezes PiS w roli jedynego sprawiedliwego, sędziego cudzych sumień, niezłomnego obrońcy prawdy o Smoleńsku. Jak zatem wytłumaczyć fakt, że przez kilka miesięcy głoszenie owej prawdy zawiesił na kołku? Mam wrażenie, że prezes nie wspominał o obecnych oskarżeniach wobec rządu i Bronisława Komorowskiego z wyrachowania. Albo sam zrozumiał, albo też dał się przekonać, że dla zdobycia władzy musi posługiwać się innym, łagodnym językiem. Czy to nie oportunizm? A może gorsza od niego obłuda? Lekarzu, nim zabierzesz się za innych, ulecz samego siebie. [...] Mógłbym posłużyć się językiem prezesa, w końcu i ja znam trochę inwektyw, ale, prawdę powiedziawszy, w wiejskich bitkach, gdzie po kolana w błocie stoi naprzeciw siebie dwóch biedaków i okładają się cepami ile wlezie, a gapie z uciechą biją brawo, nie gustuję"
- 9 sierpnia - ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk ujawnia Narodowi uzyskaną od Niemca porażającą informację, że zamach i mord smoleński nie mógł być przypadkiem!:
- 9 sierpnia - bezprzykładna ingerencja w wewnętrzne sprawy IV RP ze strony cynicznego agenta obcych mocarstw, udającego przyjaciela Wolski, rzekomego "historyka" i rzekomego "profesora" Normana Daviesa, który na oczywiście oczywiste zlecenie okupantów, przeprowadza haniebny atak na Państwo Podziemne, porównując ogólnonarodowy Ruch Oporu z sektą próbującą rzekomo zniszczyć Najjaśniejszą Rzeczpospolitą!:
- 10 sierpnia - jeden z najwybitniejszych intelektualistów Państwa Podziemnego i bojowników Ruchu Oporu Paweł Kowal, na przykładzie Krzyża Smoleńskiego, dokonuje błyskotliwej interpretacji prawa własności:
- 11 sierpnia - jedna z najwybitniejszych Prawych Wolek i patriotek Beata Gosiewska, wyrażając myśli kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, jednoznacznie potwierdza oczywiście oczywistą dla nich prawdę bezkontekstową, że dla Poległych Męczenników tablica to za mało:
- 12 sierpnia - tak zwany "Episkopat Polski" okrywa się niespotykaną hańbą, bezprzykładnie ingerując w wewnętrzne sprawy Naszej Partii i ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, poprzez wydanie bezczelnego oświadczenia z niebywale cynicznym apelem o przeniesienie Krzyża Smoleńskiego sprzed Pałacu Prezydenckiego w rzekomo "godne miejsce", rzekomo "przygotowane w kaplicy katyńskiej Kościoła św. Anny"
- 13 sierpnia - działający z zaskoczenia tchórzliwi siepacze Kancelarii Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), niespodziewanie odsłaniają tablicę rzekomo upamiętniającą wymordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczenników, co faktycznie okazuje się tylko nieudolnym fortelem, mającym skłonić broniących krzyża i zjednoczonych w żałobie Prawych Wolaków do jego opuszczenia
- 13 sierpnia - do grona wrogów narodu niespodziewanie dołącza Rafał Ziemkiewicz, przeprowadzając szkalujący niezwykle prawdomównego samego prezesa-premiera-prawie-prezydenta Jarosława Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, atak na łamach dotychczas przyjaznej Naszej Partii "Rzeczpospolitej", czyli de facto zadając mu cios w plecy:
- "Jarosław Kaczyński zaś, który wiele wysiłku włożył w stworzenie nowego wizerunku jako polityka gotowego do współpracy i starającego się o „zakończenie wojny polsko-polskiej”, której zło wreszcie zrozumiał, natychmiast po względnym sukcesie nowej strategii całkowicie ją zdezawuował, wracając do retoryki radykalnego odrzucenia wyniku wyborów i do wizerunku nadąsanego złego starca, który wszystkich odrzuca i od wszystkich domaga się przeprosin"
- 14 sierpnia - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, przekazuje Wolakom porażającą informację, że obchody święta Wojska Wolskiego organizowane są przez reżim okupacyjny jedynie po to, aby pod kłamliwym pretekstem "zabezpieczenia pirotechnicznego" uroczystości, odseparować kilkusettysięczny tłum obrońców od Krzyża Smoleńskiego i haniebnie go usunąć sprzed Pałacu Prezydenckiego!
- 15 sierpnia - kolejna gigantyczna kompromitacja kolaborującej z reżimem okupacyjnym hierarchii kościelnej: samozwańczy tak zwany "Prymas Wolski", arcybiskup Józef Kowalczyk, faktycznie będący prawdopodobnie głęboko uśpionym agentem WSI i KGB, haniebnie atakuje ogólnonarodową większość obrońców Krzyża Smoleńskiego, co w istocie stanowi wyparcie się przez "arcybiskupa" tego najważniejszego dla wszystkich Wolaków symbolu:
- "To, co widzimy, jest nieprzykładną, jest gorszącą manipulacją krzyżem. I proszę wszystkich, którzy w jakiś sposób w to się zaangażowali [...] aby zaprzestać tego. Cele, które sobie stawiają politycy, można osiągać na drodze dialogu. Zostawmy krzyż w tym znaczeniu i w takiej symbolice, w jakiej on w naszej tradycji narodowej jest zakorzeniony, jak go umiemy czcić i kochać, jak umiemy się poprawnie nim cieszyć, nim budować i nim się bronić. [...] Ten klimat żałoby i budującego wszystkich klimatu solidarności i jedności, w którym wyraził się szacunek dla ofiar tragedii, nie zaciemniali, nie przesłaniali jakimś dziwnym przetargiem i porozumieniem, wykorzystując w tym wszystkim krzyż - znak zbawienia - jako narzędzie przetargu, w charakterze jakiegoś zakładnika. [...] Mam obowiązek o tym mówić, bo uczestniczyłem w tych pogrzebach, w budowaniu tego klimatu i dziwię się, że po paru miesiącach ten klimat i ta solidarność zostaje tak zaburzona dla jakichś celów - politycznych czy niepolitycznych - poprzez wykorzystywanie tendencyjne tego znaku zbawienia i miłości, który został zakwalifikowany jako narzędzie przetargu do osiągania celów"
- 16 sierpnia - jeden z najwybitniejszych Prawych Wolaków i demaskatorów obiektywnej prawdy historycznej Józef Szaniawski, błyskotliwie ujawnia rolę powszechnie znienawidzonego Władimira Putina i FSB w przygotowaniu zamachu i mordu smoleńskiego, którzy zorientowali się, że mają w jednym samolocie całą elitę IV RP, a drugiej takiej okazji nie będzie:
- "Należy bardzo dokładnie rozważyć, czy nie było tak, że Putin, czy odpowiednie służby rosyjskie, Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji, następca KGB, powiedzieli sobie, że drugiej takiej okazji już nie będzie, że mają w jednym samolocie na swoim terytorium i to właśnie koło Katynia całą elitę Rzeczypospolitej. I że nawet, jeżeli będą posądzani, to nikt im tego nie udowodni"
- 17 sierpnia - niespotykany w dziejach świata akt bohaterstwa ze strony głęboko zakonspirowanego reprezentanta ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, który w słusznym oburzeniu na brak poszanowania Kancelarii Prezydenta dla narodowej tragedii, zaprezentował właściwy i godny sposób uczczenia pamięci o wymordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczennikach, rzucając w haniebną tablicę na ścianie Pałacu Prezydenckiego słoikiem z fekaliami!
- 19 sierpnia - warszawski Ratusz bezczelnie przekazuje haniebną informację, że wygospodarował 2,5 miliona złotych na monument poświęcony katastrofie smoleńskiej, który powstanie na warszawskich Powązkach i cynicznie nie przewiduje finansowania budowy innych pomników, pomimo setek jedynie słusznych inicjatyw Narodu, zmierzających do upamiętnienia przeprowadzonego przez KGB i WSI zamachu i mordu smoleńskiego. Jednocześnie samozwańcza Rada Warszawy niebywale kłamliwie i całkowicie bezprawnie "przypomina", że rzekomo istnieje rzekomy przepis, rzekomo mówiący o rzekomym okresie rzekomych 5 lat od śmierci osoby do chwili wynoszenia jej na pomniki, który rzekomo uchwalony został przez rządzącą wcześniej Warszawą Naszą Partię
- 22 sierpnia - do grona wrogów narodu niespodziewanie dołącza niejaki Marek Migalski, dopuszczając się już po raz kolejny obrazoburczej krytyki pod adresem jedynie słusznej polityki prowadzonej przez Prezesa-Premiera Jarosława Kaczyńskiego: w opublikowanym na portalu salon24.pl liście otwartym do Ojca Narodu, ten głęboko dotychczas zakonspirowany wróg narodu ośmiela się obarczać Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, odpowiedzialnością za rzekomą porażkę w haniebnie sfałszownych wyborach prezydenckich oraz za spadek poparcia dla Ruchu Oporu po wyborach:
- 23 sierpnia - na skutki wprowadzenia zapateryzmu w restaurowanej III RP nie trzeba było długo czekać! Policja poszukuje sprawców kradzieży jednego z trzech drewnianych krzyży (o wysokości 2,5 do 3 metrów) ze Wzgórza Trzech Krzyży w Przemyślu:
- 24 sierpnia - czołowy bojownik Ruchu Oporu, bohaterski Zbigniew Ziobro, potwierdza oczywiście oczywistą dla wszystkich Prawych Wolaków prawdę bezkontekstową, że skandaliczny konflikt o Krzyż Smoleński przed Pałacem Prezydenckim, rozpętany został osobiście przez Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), który w ten haniebny sposób usiłuje zatrzeć ogólnonarodową pamięć o swoim wielkim poprzedniku, bestialsko zamordowanym w zamachu smoleńskim, bezpośrednim podwładnym Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, prezydencie Lechu Kaczyńskim!:
- 24 sierpnia - odpiłowaną ofiarę zapateryzmu - jeden z trzech drewnianych krzyży ze Wzgórza Trzech Krzyży w Przemyślu - odnaleziono pod skarpą, w wysokich zaroślach (nie)opodal miejsca, z którego zniknął
- 25 sierpnia - w akcie niespotykanego bohaterstwa, legendarna bojowniczka i czołowa intelektualistka ogólnowolskiego Ruchu Oporu Jolanta Szczypińska, błyskotliwie demaskuje na łamach "Faktu", wymierzoną w pamięć po wymordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczennikach niebywałą prowokację władz wielkopolskiego Czarnkowa, które na oczywiście oczywiste zlecenie reżimu okupacyjnego, Rosji i WSI, bezczelnie i cynicznie zaplanowały zorganizowanie już dwunasty rok z rzędu (!) imprezy pod oburzającą nazwą "Dzień spieczonego bliźniaka":
- "To zasmucające. Przydałoby się więcej empatii i wrażliwości. Sam pomysł na imprezę jest bardzo fajny. Ale w tym roku, w tym strasznym roku, wypadało się zastanowić, czy nazwa "Dzień Spieczonego Bliźniaka" nie zrani czyichś uczuć"
- 25 sierpnia - bohatersko protestując przeciwko strusiej polityce wobec Rosji prezydenta-uzurpatora restaurowanej III RP - Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), który dopuścił się porażającej niesubordynacji w stosunku do tradycyjnego przełożonego wolskich prezydentów, Micheila Dżugaszwili'ego, bezczelnie ogłaszając w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że "nie pojedzie na granicę tylko dlatego, że wymyślił to sobie prezydent Gruzji" - najwybitniejsza w dziejach ministra spraw zagranicznych IV RP, legendarna "głęboko poraniona" Anna Fotyga, odchodzi ze stanowiska szefowej misji MOP w Gruzji:
- 25 sierpnia - zdoławszy dzięki wyjazdowi do USA na kilka dni wymknąć się spod stałej i brutalnej inwigilacji okupantów, bohaterski bojownik Ruchu Oporu Antoni Macierewicz, przekazuje w programie "Otwarty Mikrofon" na antenie radia "WPNA1409" w Chicago, radosną dla wszystkich patriotycznie zorientowanych miłośników piłki nożnej w Wolsce, a w szczególności dla bohaterskich kibiców stołecznego klubu informację, że jego piłkarze wyjaśnią całą prawdę bezkontekstową o zamachu i mordzie smoleńskim:
- "To stanowisko Polonii zadecyduje, czy tę katastrofę da się wyjaśnić"
- 30 sierpnia - opanowany przez agenturę reżimu GUS, publikuje kłamliwą informację, jakoby PKB w II kwartale 2010 roku rzekomo wzrósł o 3,5 %. W efekcie zamachu na demokrację, dokonanego przez siły okupacyjne, wszelka społeczna kontrola rzetelności danych makroekonomicznych, podawanych przez GUS stała się fikcją, a wiedzę na temat rzeczywistej, katastrofalnej sytuacji gospodarczej Wolski, można czerpać jedynie z prognozy Wybitnego Ekonomisty z dnia 29.05.2009 (patrz tutaj). Do czasu ogłoszenia przez Ojca Narodu nowej, jedynie słusznej prognozy, Ruch Oporu będzie ignorować oficjalne dane podawane przez GUS i skupi się na dogłębnym wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej:
- 30 sierpnia - realizując swą tajną misję zakłócenia podniosłej uroczystości związanej z 30. rocznicą podpisania przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, Porozumień Sierpniowych 1980 roku, które były efektem zorganizowanego i kierowanego przez niego strajku w Stoczni Gdańskiej, głęboko dotychczas uśpiona agentka KGB i WSI Henryka Krzywonos (pseudonim operacyjny: "Głupia Krowa"), działając wspólnie i w porozumieniu z Donaldu Tusku, dopuszcza się haniebnej prowokacji, bezprawnie wdzierając się na mównicę i - pomimo napomnień i ostrzeżeń prowadzącego uroczystość wybitnego patrioty i Prawego Wolaka, bohaterskiego Janusza Śniadka - w sposób wprost niebywale nikczemny, nieporadnie wydukując wyuczony wcześniej obrzydliwy tekst autorstwa specjalistów z KGB i WSI, atakuje Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego oraz wiernych mu towarzyszy z bohaterskiej "Solidarności":
- "Słucham tak pana prezesa i powiem szczerze, ja jestem zwykłą kobietą, więc jakbym miała was obrazić, to z góry przepraszam, krew jaśnista mnie zalewa, bo przecież obraża tu nas wszystkich, [...] A pan, panie prezesie, bardzo pana proszę, żeby pan nie buntował ludzi przeciwko sobie. Nie wiem, co panu się stało... [...] Ja panu bardzo współczuję, ale proszę współczuć innym i dać im normalnie żyć, bo wszystko, co pan robi, to przepraszam bardzo, mnie to obraża, że pan niszczy godność Lecha, to pan ją niszczy, dołuje, naprawdę tak się dzieje. Dziękuję"
- 31 sierpnia - rzekomy były działacz "Solidarności", a faktycznie zakamuflowany agent KGB, SB i WSI Władysław Frasyniuk, przeprowadza haniebny i niespotykanie nienawistny atak na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, tyleż bezczelnie co kłamliwie podważając oczywiście oczywisty i powszechnie znany fakt autentyczny obalenia komunizmu przez Ojca Narodu, dzięki jego kierowniczej roli w strajkach Sierpnia 1980 roku:
- "Jarosław Kaczyński mówi twardo i cynicznie półprawdy albo nieprawdy i trafia do ludzi prostych. Ja bym musiał powiedzieć: Jarek, pierdolisz, nie było cię tam!"
Wrzesień
- 1 września - do grona wrogów narodu niespodziewanie dołącza poseł Naszej Partii Paweł Poncyljusz, który przyłącza się do wewnątrzpartyjnego spisku, mającego na celu podważenie autorytetu i kompetencji prezesa-premiera Kaczyńskiego w kwestii kierowania Naszą Partią:
- 1 września - osławiona agentka i bezczelna prowokatorka Henryka Krzywonos (pseudonim operacyjny: "Głupia Krowa"), w kolejnym bulgocącym nienawiścią wściekłym ataku na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, otwarcie i wbrew oczywiście oczywistym autentycznym faktom historycznym, neguje powszechnie znany fakt kierowniczej roli, jaką w strajkach Sierpnia 1980 roku odegrał Ojciec Narodu:
- "Jarosław Kaczyński nie pracował dla "Solidarności", przynajmniej u nas w Gdańsku. Reszty nie wiem i nie będę szerzyła plotek. U nas w Gdańsku nie słyszałam o Jarosławie Kaczyńskim i długo nie wiedziałam, że Lechu ma brata bliźniaka. [...] Nie można ubliżać tym, którzy tworzyli tę "Solidarność". Jeśli wchodzi prezes PiS, a nie wszyscy wiemy co on robił w tamtych czasach i on otrzymuje wiwaty i oklaski, a wygwizduje się twórców "Solidarności", to proszę wybaczyć. [...] Ja nie mam do niego nic jako do Jarosława Kaczyńskiego, ale chodzi mi o jego postępowanie i o jego nienawiść do ludzi. Kaczyński zieje nienawiścią"
- 2 września - wybitna badaczka dziejów Wolski i oddana bojowniczka ogólnonarodowego Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, w akcie niespotykanego bohaterstwa, nie bacząc na zagrożenie brutalnymi represjami ze strony siepaczy reżimu, demaskuje bezczelne manipulacje wrogów narodu skupionych w antywolskim Układzie i ujawnia głęboko skrywaną przez okupantów od dziesięcioleci porażającą, choć oczywiście oczywistą prawdę kontekstową o rzeczywistych twórcach "Solidarności":
- "Lech Kaczyński zaproponował wspólnie z Janem Olszewskim pewną koncepcję związku zawodowego i dzięki tej koncepcji dzisiaj istnieje "Solidarność" jako jeden związek"
- 2 września - Komitet
CentrPolityczny Ruchu Oporu - na bezkompromisowy wniosek prezydium delegacji Naszej Partii w europarlamencie: Ryszarda Legutki i Tomasza Poręby - nie mogących dłużej znieść oszczerstw pod adresem wypróbowanego przyjaciela Rosji, prezesa-premiera-prawie-prezydenta Jarosława Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego - zdecydował o wykluczeniu Marka Migalskiego z grona członków delegacji PiS w parlamencie europejskim, ponieważ jest oczywistą oczywistością, że poseł powinien dbać o interes Naszej Partii, a nie obywateli, którzy go wybrali:- "Zachowanie deputowanego Marka Migalskiego wskazywało wyraźnie, że jego priorytetem jest działalność na rzecz własnej kariery, a nie dobro Prawa i Sprawiedliwości. Podstawowym celem działań polityków PiS nie może być własny interes i popularność, zwłaszcza kiedy odbywa się to kosztem całej formacji politycznej"
- 2 września - rzekomy tak zwany "biskup" Tadeusz Pieronek, bez wątpienia inspirowany przez określone siły, kontynuuje furiackie ataki na bohaterskich obrońców Krzyża Smoleńskiego przed Pałacem Prezydenckim, niespotykanie kłamliwie i wbrew oczywiście oczywistym faktom autentycznym twierdząc, że ci działający z najwyższym poświęceniem niebywale Prawi Wolacy, działając rzekomo z pobudek politycznych, rzekomo jedynie wykorzystują krzyż do rzekomych gier w interesie rzekomo jednej partii:
- 2 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie przypomina okupantom oraz uświadamia wszystkim Wolakom, że przestępcza Platforma Obywatelska - wbrew szerzonym przez wrogów narodu kłamliwym informacjom - traumatycznie przegrała ostatnie wybory:
- 3 września - w haniebnym akcie brutalnej represji za bohaterskie ujawnienie porażających dowodów przestępstw i zbrodni funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego, opanowana i skorumpowana przez wrogów narodu prokuratura w Rzeszowie, na oczywiście oczywiste zlecenie Donaldu Tusku, całkowicie bezprawnie oskarża jednego z najwybitniejszych patriotów i bojowników Ruchu Oporu, byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, stawiając mu między innymi kuriozalne i w sposób oczywiście oczywisty absurdalne zarzuty rzekomego "nadużycia uprawnień, kierowania nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA oraz kierowania podrabianiem dokumentów i wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty"
- 3 września - wybitny patriota śledczy, legendarny przewodniczący Zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz, ujawnia Wolakom i całemu światu porażającą prawdę kontekstową, że podczas zamachu smoleńskiego Ruskie mogły dobijać ocalałe osoby i rozstrzeliwać rannych!:
- 4 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ujawnia oczywiście oczywistą dla prawdziwie kompetentnych ekspertów lotniczych oraz każdego patriotycznego gajowego prawdę kontekstową, że samoloty tu-154, jako bombowce z demobilu, mogą być rutynowo używane do efektywnego koszenia lasów, o ile tylko nie są to stuletnie lasy dębowe:
- "[...] dlaczego bombowiec, bo TU-154 to przecież przerobiony bombowiec [...], w tym wypadku się kompletnie rozsypał [...]. On powinien pościnać te drzewa [...]. Jak mi powiedział jeden ze specjalistów z Komisji Badania Wypadków Lotniczych 100-letni dąb tak, ale 40-centymetrowa brzoza to tak jak kosą zboże powinien ściąć i polecieć dalej, być może z jakimś lekkim uszkodzeniem skrzydła"
- 5 września - ku pokrzepieniu serc Prawych Wolaków, przybitych przedłużającą się okupacją Wolski przez przestępczy reżim liberałów, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w porażająco pięknym, liście do bojowników Ruchu Oporu, przypomina błyskotliwą wykładnię podsumowującą podstawy współczesnego PiSjanizmu:
- 5 września - wybitny bojownik i intelektualista Ruchu Oporu, a zarazem ekspert w dziedzinie lotnictwa Zbigniew Giżyński, ujawnia porażające dowody na to, że przy normalnym lądowaniu tu-154 w lesie i błocie, co najmniej połowa pasażerów powinna przeżyć, co jednoznacznie potwierdza oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że osoby ranne w wyniku zamachu smoleńskiego, musiały być przez Ruskich dobijane, prawdopodobnie strzałami w tył głowy!:
- 5 września - jedna z najwybitniejszych przedstawicielek medycyny PiSjanistycznej, czołowa bojowniczka Ruchu Oporu Joanna Kluzik-Rostkowska, informuje Naród o swym doniosłym odkryciu w dziedzinie nowoczesnej psychotraumatologii stosowanej i podaje pierwszy w dziejach światowej medycyny szczegółowy opis nieznanej dotychczas jednostki chorobowej o nazwie "odłożona trauma" (łac.: Trauma dilata), którą rozpoznała u Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego!:
- 6 września - wybitny bojownik i czołowy intelektualista Ruchu Oporu Zbigniew Giżyński, przypomina Wolakom oczywiście oczywisty, choć skrzętnie ukrywany przez okupantów fakt autentyczny, że wybory prezydenckie zakończyły się miażdżącym sukcesem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, jak również całego kierowanego przez niego ogólnonarodowego patriotycznego Ruchu Oporu:
- "Ale gdy porównamy wynik wyborczy w pierwszej turze, bo to jest najbardziej miarodajne, Prawa i Sprawiedliwości i Jarosława Kaczyńskiego z wynikami z wcześniejszych wyborów, to jest to największy sukces wyborczy Prawa i Sprawiedliwości"
- 6 września - czołowy intelektualista bratniej partii "Polska Plus" Jarosław Sellin, w puch rozbija kuriozalne pomówienia nie mogących pogodzić się z traumatyczną porażką wyborczą wrogów narodu, którzy haniebnie suflują, jakoby na potrzeby kampanii prezydenckiej rzekomo wykreowano nowy wizerunek Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego:
- 7 września - Jarosław Kaczyński ze łzami w oszczach ogłasza ostateczny upadek Państwa Wolskiego i powstanie na jego ziemiach kondominium rosyjsko-niemieckiego, charakteryzującego się "serwilizmem wobec Rosji i klientyzmem wobec Niemiec". Datę tę należy uznać za rozpoczynającą faktycznie piąty rozbiór Wolski:
- "Polska, która uczci pamięć Lecha Kaczyńskiego, nie będzie tą Polską, której oni chcą. To sprawa niesłychanie ważna, choć na pierwszy rzut oka może się zdawać niepierwszorzędna. Dotyczy symboli i historii, ale to w końcu one będą budować tożsamość naszego kraju. Tak jak Piłsudski nie mógł być symbolem PRL. Tak samo Lech Kaczyński – przy całej nieporównywalności postaci – nie może być symbolem kondominium rosyjsko-niemieckiego w Polsce"
- 7 września - dzięki niebywałej brawurze Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, po latach haniebnego zakłamywania historii przez Układ oraz netłorki III RP, na światło dzienne wychodzi oczywiście oczywista, choć skrupulatnie skrywana przez wrogów narodu prawda kontekstowa, że faktycznym symbolem "Solidarności" i wywołanych przez nią przemian w Europie, jest męczeńsko zamordowany w zamachu smoleńskim prezydent Lech Kaczyński!:
- "Lech Kaczyński – choć w rzeczywistości był jednym z grona liderów "Solidarności" – przez lata obecności w polityce nie sprzeniewierzył się ideałom, które stanowiły fundament zrywu wolnościowego. Nawet więcej – jako pierwszy prezydent wolnej Polski docenił działaczy "Solidarności". W naturalny sposób zatem może być dziś postrzegany przez wielu jako wielka postać solidarnościowa. Tego boją się ci, którzy dziś tak bezczelnie pomniejszają jego rolę. Obawiają się, że w obliczu niechybnej kompromitacji Wałęsy to Lech Kaczyński stanie się symbolicznym patronem ruchu solidarnościowego"
- 8 września - groźny wirus liberalizmu, który zwiódł już na manowce kilku czołowych polityków PiS, dosięgnął również Elżbietę Jakubiak! Wobec szerzącej się epidemii, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, decyduje się na radykalne kroki, obejmując kwarantanną wszystkie zarażone liberalną infekcją jednostki
- 8 września - cyniczny reprezentant wrogiej klasy wykształciuchów, rzekomy "doktor" i rzekomy były szef zespołu wojskowych pilotów doświadczalnych i szef komisji badania wypadków lotniczych Juliusz Werenicz, przeprowadza wściekły atak na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, haniebnie podważając legendarne kompetencje Ojca Narodu w dziedzinie lotnictwa, ośmielając się nawet bezczelnie nazwać go ignorantem!:
- "Trzeba totalnego ignoranta, żeby tak mówić. Bombowiec? Tu-154 to nie kopia bombowca, to raczej kopia boeinga 727. [...] Nie znam takich sytuacji, by uderzenie w drzewo nie spowodowało bardzo poważnych uszkodzeń. Były nawet przypadki, że samoloty myśliwskie, o dużo mocniejszej konstrukcji, ulegały destrukcji po zderzeniu z drzewem. [...] To wywody ignoranta. Pod Smoleńskiem nie było awaryjnego, zaplanowanego lądowania w lesie, tylko podejście do normalnego lądowania, a to zasadnicza różnica"
- 9 września - szerząca się epidemia zbiera coraz bogatsze żniwo: tym razem jej ofiarą pada Katarzyna Sadło, prezeska Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. PiSjonarka, znana w internecie jako "Kataryna", zapewne pod wpływem gorączki, umieszcza na Twitterze rozłamowy tekst, niebywale haniebnie atakujący Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego:
- 9 września - jedna z największych intelektualistek współczesności Nelly Rokita, błyskotliwie informuje społeczeństwo o zasadniczych różnicach pomiędzy okupantami, a Ruchem Oporu:
- 10 września - Najpierwszy Obywatel Prawnik IV RP, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w brawurowym przemówieniu podczas obchodów kolejnej okrągłej miesięcznicy zamachu i mordu smoleńskiego, ujawnia ludowi pracującemu miast i wsi porażającą prawdę bezkontekstową, że przed Pałacem Prezydenckim okupanci całkowicie bezprawnie zajęli fragment chodnika, który jak psu zupa należy się całemu Narodowi, a w szczególności reprezentantom jego miażdżącej większości - Prawym Wolakom!:
- "Przemawiam tutaj do was nie jako polityk tylko jako obywatel, jako jeden z setek ludzi, dla których ta katastrofa była strasznym przeżyciem osobistym. Przemawiam także jako prawnik. Na jakiej podstawie fragment chodnika Krakowskiego Przedmieście został zamknięty. Musimy ciągle uważać, że żyjemy w państwie praworządnym. Musimy tę decyzję onodnaleźć i zaskarżyć do sądu"
- 14 września - dla uniknięcia niepożądanych występów medialnych członków Naszej Partii, które "wpisywałyby się we wszelkiego rodzaju akcje prowadzące do destabilizacji Prawa i Sprawiedliwości", kierownictwo ogólnowolskiego Ruchu Oporu podejmuje jedynie słuszną uchwałę, zakazującą jego bojownikom roztrząsania w mediach sytuacji wewnętrznej Naszej Partii, komentowania dyscyplinarnych decyzji kierownictwa, podważania zasad programowych i postanowień komitetu politycznego oraz Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego
- 16 września - kolejny dzień hańby narodowej: siepacze Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, wspomagani przez służalczych urzędników Kancelarii Prezydenta kradną krzyż spod Pałacu Kaczyńskich i ukrywają go w kaplicy tegoż Pałacu. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, samozwańczy tak zwany "szef Kancelarii Prezydenta", niejaki Jacek Michałowski, tryumfalnie oznajmia:
- "Krzyż upamiętniający żałobę narodową po katastrofie smoleńskiej został przeniesiony do kaplicy w Pałacu Prezydenckim. Będzie tam czekał na dogodny moment sprzyjający wykonaniu umowy zawartej 21 lipca pomiędzy Kancelarią Prezydenta, Kurią Metropolitalną Warszawską i organizacjami harcerskimi o przeniesieniu go do kościoła św. Anny. Trwanie dotychczasowego stanu rzeczy godziło w autorytet państwa i Kościoła i raniło uczucia religijne bardzo wielu Polaków. Oczywiście pan prezydent o tym wiedział. Bez pana prezydenta taka decyzja nie mogła zapaść"
- 19 września - ulicami Warszawy przechodzi Marsz dla Jezusa Chrystusa Króla Polski, zorganizowany przez patriotów z Ruchu Suwerenności Narodu Polskiego i propagujący wspaniałą ideę wybitnego posła i bojownika Ruchu Oporu, Artura Górskiego. Manifestanci niosą transparenty z hasłami: "Biada tym, którzy zabraniają Jezusowi być Królem Polski", "Polsko, dokonaj intronizacji", "Biskupi - otwórzcie drzwi Jezusowi Królowi Polski", "Jezu Chryste bądź królem Polski":
- "W tym trudnym dla Polski czasie zaufajmy Bogu, który pragnie nas ocalić. Jedyną nadzieją na odmianę obecnej sytuacji naszej Ojczyzny i wyrwanie jej z rąk licznych wrogów, którzy ją bezustannie niszczą, jak również odnowienie życia moralnego i religijnego Narodu, jest dokonanie ogólnonarodowej Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski"
- 20 września - przepełnieni świętym oburzeniem wobec haniebnego przeniesienia krzyża spod Pałacu Prezydenckiego Prawi Polacy, dają wyraz swego niespotykanie uzasadnionego gniewu, umieszczając na pomniku-mogile w Ossowie, haniebnie upamiętniającym poległych w wojnie 1920 roku żołnierzy rosyjskich, jedynie słuszne i głęboko prawdziwe hasła "Bronek nie darujemy Ci usunięcia krzyża" oraz "Katyń 2010", za co - co jest oczywistą oczywistością - całkowitą odpowiedzialność ponoszą siepacze przestępczego reżimu Platformy Obywatelskiej:
- 20 września - osławiony kadrowy agent KGB i WSI, tak zwany "biskup" Tadeusz Pieronek, dokonuje kolejnego wściekłego ataku na bohaterskich obrońców Krzyża Smoleńskiego przed Pałacem Prezydenckim oraz Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, haniebnie suflując jakoby ich działania rzekomo miały charakter czysto polityczny i miały rzekomo służyć budowaniu politycznej siły Naszej Partii, a nie rzeczywistemu upamiętnieniu wymordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczenników:
- "Stało się rzeczą ewidentną, że tu wcale nie chodzi o religijną cześć oddawaną krzyżowi. Nie chodzi nawet o upamiętnienie tragicznego wydarzenia spod Smoleńska za pomocą krzyża przed Pałacem Prezydenckim, bo jak sam przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości powiedział, ten krzyż był substytutem pomnika. To są bodaj najmocniejsze słowa, które w rzeczywistości ujawniają najskrytsze intencje całego tego zawirowania na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Prezydenckim. [...] Nie chodzi o krzyż. Chodzi o pomnik i o postawienie go w takim miejscu i w takiej formie, jakich tego zażąda prezes PiS. Ale to jest dyktat, który w warunkach państwa demokratycznego nie powinien mieć miejsca. Tymczasem mamy do czynienia z działaniami czysto politycznymi, nieobliczonymi na rzeczywistą pamięć o tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, ale chodzi tu przede wszystkim o pamięć, której celem jest budowanie politycznej siły jednej partii. Nie ma politycznego interesu, aby pamiętać o wszystkich, którzy zginęli w katastrofie; chodzi wyłącznie o pamięć dotyczącą jednej tylko osoby. I z przykrością mówię, że to jest odrażające"
- 21 września - kolejny przystrojony w purpurę zakamuflowany agent KGB i WSI, tym razem tak zwany "arcybiskup" Tadeusz Gocłowski, na ewidentne zlecenie okupantów, przeprowadza zmasowany atak na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, a także niebywale kłamliwie twierdzi, że rzekomo Prezydium Episkopatu Wolski, rzekomo podjęło decyzję, iż Krzyż Smoleński powinien być rzekomo przeniesiony do kościoła Świętej Anny!:
- "Znamy się z panem Jarosławem od lat, napisałem do niego list: panie Jarosławie, dobrze byłoby, jakby pan jedno słowo powiedział i sprawa by się wyciszyła. List napisałem trzy tygodnie temu, ale nie uzyskałem na niego odpowiedzi. [...] Wydaje mi się, że sprawa krzyża i całego zamieszania na Krakowskim Przedmieściu jest to w ręku określonego ugrupowania politycznego. Jestem przekonany, że jedno słowo pana Jarosława, by wyciszyło tę sprawę [...]. Harcerze przynieśli krzyż, chcieli modlić się w okresie panującej żałoby i słusznie. Ale ten krzyż powinien był być przeniesiony według tego, jak biskupi podjęli decyzję. Prezydium Episkopatu Polski zdecydowało, że krzyż powinien się znaleźć w kościele Świętej Anny. Decyzja była jednoznaczna"
- "Ja oczekuję na głos Episkopatu [ w sprawie przeniesienia krzyża sprzed Pałacu do kaplicy ]. jednoznaczny, taki, co do którego nikt nie będzie miał żadnych wątpliwości, jakby nie liczący się z tym, kto jest dzisiaj przy władzy. Bardzo bym takiego głosu oczekiwał" - Jarosław Kaczyński (17.09.2010)
- 21 września - jeden z najwybitniejszych w dziejach niezależnych publicystów, a zarazem czołowy specjalista w zakresie badań katastrof lotniczych Marcin Austyn, ujawnia porażający dowód, że skrzydło prezydenckiego tu-154 musiało zostać podpiłowane, jeżeli się oderwało od uderzenia w brzozę!:
- "Oderwanie fragmentu skrzydła samolotu tu-154M przez 30-40-centymetrową brzozę jest oczywiste, ale przy założeniu, że konstrukcja samolotu była wcześniej naruszona. Pełnowartościowa, wzmocniona struktura płata nie powinna ulec takiemu zniszczeniu"
- 22 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie ujawnia porażający fakt autentyczny, że okupanci zamiast sformować załogę dla prezydenckiego samolotu lecącego do Smoleńska, bezczelnie ją jedynie sformułowali, a w dodatku do tej cynicznie sformułowanej załogi z premedytacją i złośliwie skierowano gorszych pilotów, niż ci, którzy lecieli z Donaldem Tuskiem!:
- 23 września - jedna z największych patriotek współczesności Anna Sobecka, podejmuje heroiczną walkę z układem panującym w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, która bezczelnie przyjmuje tekst uchwały w sprawie hańbiącego dla Wolski i wszystkich Prawych Wolaków ustanowienia roku 2011 Rokiem osławionego zdrajcy i komunistycznego pachołka, Czesława Miłosza!:
- "Czesław Miłosz obrażał Polaków. Książki Czesława Miłosza pełne są różnorakiej pogardy wobec Polaków. Szydzi ze wszystkich warstw społecznych. Wielką obelgą jest insynuacja Miłosza, że jakoby w Polsce panował analfabetyzm, a chłopi to są ohydni, śmierdzący głupcy, których trzeba nauczyć myśleć. To jest w "Zniewolonym umyśle", wydanie z Krakowa z 1990 roku, na stronie 293. [...] szydzi też z polskich robotników wyjeżdżających za granicę w poszukiwaniu pracy - nazywa ich pogardliwe "szczuropolakami". Najbardziej, najbrutalniej, perfidnie zbezcześcił Polaków pisząc: "[...] Polak musi być świnią, ponieważ Polakiem się urodził" . Krucyfiks - największą świętość - nazwał próchnem [...], pisząc tak: "Krucyfiks chwalisz, bo tak ci bezpiecznie. Drewno masz w ręku, a w tym drewnie próchno. Pacierze mruczysz, ale strachem cuchną""
- 24 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w niebywale perfekcyjny sposób do cna obnaża oczywiście oczywiste powiązania zdradzieckiej Platformy Obywatelskiej, a szczególnie jej wściekle atakujących krzyż bojówek, ze światem przestępczym, który przecież masowo głosował na nią w ostatnich wyborach:
- "W moim przekonaniu nie można dokonać analizy fenomenu Platformy Obywatelskiej bez przyjrzenia się tym, którzy atakowali krzyż, i jednocześnie przypomnienia o miażdżących zwycięstwach Platformy w więzieniach. Każdy musi się nad tym zastanowić, co łączyło atakujących krzyż ze światem kryminalnym, półświatkiem, który atakował tych pod krzyżem. Jak to się ma do Janusza Palikota i języka, jakim Platforma mówi o politycznych przeciwnikach, w tym o tragicznie zmarłych, o całej tej licytacji w przekraczaniu granic przyzwoitości. To się musi w więzieniach podobać. A dla dzisiejszej Platformy jest niezwykle charakterystyczne"
- 25 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, udziela "Rzeczpospolitej" wiekopomnego wywiadu, w którym nakreśla szerokie tło upadku IV RP i pryncypia PiSjanizmu, rozprawia się z wrogami wewnętrznymi Naszej Partii, awansuje Antoniego Macierewicza za zasługi na polu walki z III RP, do rangi instytucji oraz dobrotliwie przestrzega członków Naszej Partii przed dokonywaniem zakupów bielizny. Wywiad ten będzie przez wieki natchnieniem dla walczącej o wyzwolenie spod brudnego jarzma liberałów IV RP
- 27 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, brawurowo ujawnia porażającą prawdę bezkontekstową, że w efekcie haniebnego spisku wrogów narodu, przez kilka miesięcy systematycznie podawano mu silne środki psychotropowe. Na szczęście ta nieudolna prowokacja kończy się jedynie krótkim okresem osłabionej dyspozycji Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który wkrótce po sfałszowanych wyborach prezydenckich powraca do swojej normalnej, najwyższej zresztą, formy:
- "Byłem w takim stanie, że - uczciwie mówiąc - to za mnie wymyślano tę kampanię. Byłem w potwornym szoku po śmierci brata, nic gorszego w życiu nie mogło mnie spotkać. Musiałem brać bardzo silne leki uspokajające, co też miało swoje skutki. Już 10 kwietnia, dosłownie w godzinę po katastrofie, dostałem w szpitalu takie środki. Ja nigdy w życiu przedtem żadnych takich leków nie brałem, w związku z tym zadziałały na mnie niezwykle silnie"
- "Ja czasem w polityce żartuję, nawet jeśli jestem przygnębiony. Powiedzenie, że [ Józef Oleksy ] to polityk lewicy starszo-średniego pokolenia, było takim żartem. Niczym więcej"
- 27 września - demonstrując swoje niewiarygodne wręcz kompetencje w zakresie lotnictwa i budowy samolotów, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ponad wszelką wątpliwość i zupełnie jednoznacznie wykazuje, że uderzenie skrzydła prezydenckiego tupolewa w brzozę nie mogło mieć wpływu na jego lot, a załoga w sposób oczywiście oczywisty nie popełniła żadnego błędu, więc przyczyną katastrofy musiał być zamach lub usterka, bo rząd "nie kupił nowych samolotów":
- "Doszło do wprowadzenia pilotów w błąd, co wynikało albo z popsutych urządzeń w samolocie, albo z popsutych urządzeń na lotnisku, albo też z celowego działania, kompletnego braku kwalifikacji albo też pijaństwa tych, którzy byli na lotnisku. Polscy piloci, lecąc na niskiej wysokości, byli przekonani, że są nad pasem, a byli 1100 metrów od pasa i 60 metrów od jego osi. Zostali ewidentnie wprowadzeni w błąd. Uderzenie skrzydłem w drzewo nie miało podstawowego znaczenia dla katastrofy. Samolot znalazł się w wąwozie i nie był już w stanie z niego wyjść. Samoloty takie jak embraer, airbus czy boeing by wyszły. Ten samolot miał za dużą bezwładność, za słaby silnik w stosunku do masy. Dlatego obwiniam rząd za to, że nie kupił nowych samolotów. Błąd załogi nie wchodzi w grę. Albo nie zadziałał sprzęt, albo była to forma zamachu"
- 29 września - niebywale niesłychany akt niewiarygodnego bohaterstwa prezesa-premiera-prawie-prezydenta Jarosława Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który w skierowanym do ambasadorów, polityków i środowisk opiniotwórczych na całym świecie piśmie "Sojusznicy i wartości", do tego stopnia tajnym, że nawet sam o nim nie wiedział (!), przedstawia porażające dowody, że Rosja szykuje się do wojny z Wolską i wzywa świat do przeciwstawienia się polityce zagranicznej Rosji, która "systematycznie odbudowuje swoją strefę wpływów"
- "Do wszystkich ambasadorów krajów członkowskich UE, akredytowanych w Polsce [...] został wysłany tekst byłego premiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, będący jego analizą kierunków polityki zagranicznej Polski w ostatnich latach oraz relacji między Unią a Rosją, [...]. Tekst ten - w języku angielskim - otrzymali również wszyscy posłowie do Parlamentu Europejskiego z 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej" - Richard Henry Czarnecki (godz. 15:00)
- "To nieporozumienie. Chodzi zapewne o mój artykuł" - Jarosław Kaczyński (godz. 17:00)
- "Został rozesłany przez Annę Fotygę. Ten artykuł został rzeczywiście rozesłany, żyjemy w wolnym kraju, można takie artykuły pisać. [...] Jarosław Kaczyński pisał to, jako obywatel. Dziś korzystamy z Internetu. Proszę zwrócić uwagę na to, że w wolnym kraju można formułować swoje poglądy i myśli" - Mariusz Błaszczak (godz. 20:00)
- 30 września - kontynuując swą wielką reformę administracyjną Wolski, rozpoczętą już przed laty brawurowym aktem proklamowania nowej Wielkopolski (patrz: 18 czerwca 2007 roku), Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie powołuje w zachodniej Wielkopolsce nową jednostkę samorządu terytorialnego - gminę Nawrot, która - zgodnie z dekretem Ojca Narodu - staje się natychmiast przodującym ośrodkiem produkcji wyrobów z karpia. Ten niewątpliwy miażdżący sukces próbują cynicznie dyskredytować wszelkiej maści wrogowie narodu, którzy - wbrew jednoznacznej deklaracji Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego - tyleż uporczywie, co kłamliwie twierdzą, jakoby gminy takiej rzekomo w Wolsce nie było i w dalszym ciągu nie ma:
- 30 września - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ujawnia bulwersującą prawdę, że kiedy Ruskie puszczają gazy, to tchórzliwy rząd okupacyjny nie ma nawet odwagi "pobierać tego dla siebie":
- "Polsce trudno zakręcić gaz, bo wtedy trzeba by było zrobić to także Niemcom. Moglibyśmy robić to, co robili Ukraińcy, to znaczy jak im zakręcano, ale puszczano gaz dalej, to oni pobierali to dla siebie. Przy tchórzliwości tego rządu trudno powiedzieć, czy on byłby gotów to zrobić, ale każdy normalny rząd by to po prostu zrobił"
Październik
- 1 października – kolejny haniebny akt brutalnych represji wobec ostatnich bastionów wolskości, niezależności i wolnego handlu w kondominium rosyjsko-niemieckim: po ubiegłorocznym rozbiciu przez samozwańczą prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz (pseudonim mafijny: "Bufetowa" vel "HGW") reduty KDT, jednej z najważniejszych ostoi Ruchu Oporu, siepacze reżimu okupacyjnego w brutalnej i całkowicie bezprawnej akcji, doprowadzają do zamknięcia większości punktów sprzedaży środków łagodzących niespotykaną traumę społeczeństwa, spowodowaną przestępczymi i antywolskimi rządami okupantów, prowadzącymi do ostatecznej utraty przez Wolskę niepodległości! Działanie to jest również niewątpliwie starannie obmyślanym cynicznym odwetem za istotny wkład tych bohaterskich placówek w miażdżący sukces wyborczy prezesa-premiera-prawie-prezydenta Jarosława Chwilowo-Odmienionego Kaczyńskiego, który w nich z pewnością zaopatrywał się w używane przez siebie w trakcie kampanii leki psychotropowe, bezczelnie określane przez okupantów lekceważącym i dezawuującym mianem "proszków":
- "Opozycji oczywiście zawsze wolno powiedzieć więcej niż rządowi. Ale jeśli chodzi o kolejne wystąpienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego to, wybaczą państwo, ale ja zadaję sobie zawsze pytanie, czy tym razem pan prezes jest na proszkach, czy nie" - Radosław Sikorski
- "To pytania ludzi chorych z nienawiści. Jeśli ktoś tu jest na proszkach, to być może oni" - Jarosław Kaczyński
- 1 października - wybitna bojowniczka i czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Jadwiga Staniszkis, błyskotliwie informuje Naród, że wspierała Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w jego bohaterskiej walce z nałogiem, w który podstępnie wpędzili go siepacze reżimu okupacyjnego:
- "Prosiłam Kaczyńskiego, by nie brał"
- 1 października - jeden z najwybitniejszych Prawych Wolaków, praktycznie pewny już kandydat do objęcia urzędu prezydenta Warszawy Czesław Bielecki, demonstrując swą legendarną perfekcyjną niezależność, jednoznacznie potwierdza oczywiście oczywistą opinię o niespotykanych przymiotach umysłu i charakteru Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego:
- "Publicznie przecież oświadczyłem, że jest mi bliżej do PiS i jego rozumienia państwowości, interesu narodowego i czystości działań. [...] [ Jarosław Kaczyński ] To jest polityk niezwykłej inteligencji i elastyczności"
- "Rząd Jarosława Kaczyńskiego sam stworzył układ, który okazał się niewydolny. [...] Gdyby mnie pani spytała, czy Tusk jest lepszym premierem, niż był jego poprzednik, to odpowiedziałbym zdecydowanie tak. Tusk jest względnie dobrym premierem, gdy Kaczyński okazał się bezwzględnie złym. Mamy wybór między denerwującym, narzucającym się i obsesyjnym rządem Jarosława Kaczyńskiego, a przyjaznym, choć nieskutecznym rządem Tuska. Kaczyński nie zrobił zresztą tego, co zapowiadał. Jego diagnoza była i jest błędna. Nie dlatego jest źle, że jest korupcja, tylko dlatego jest korupcja, że władza źle rządzi" (27.12.2008)
- 2 października - wybitny poseł i czołowy intelektualista Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, prezentuje na antenie "Radia Zet" zainspirowane starohinduskimi mantrami, przejmujące słuchowisko swojego autorstwa zatytułowane "Teatr polityczny", w którym błyskotliwie demaskuje cyniczne sztuczki i bezczelne manipulacje okupantów, mające na celu otumanienie społeczeństwa:
- "Jest to metoda właśnie polegająca na tworzeniu teatru politycznego. [...] To jest działanie wpisujące się w teatr polityczny, przecież nie na tym polega... [...] To jest teatr polityczny [...]. To jest po prostu teatr polityczny i jeszcze raz podkreślam, że alternatywą dla finansowania partii politycznych z budżetu jest korupcja. [...] To są, to jest teatr polityczny, który uprawia premier Donald Tusk. [...] Ale teatr polityczny będzie polegał na tym, że rząd Donalda Tuska będzie zwlekał z jakimikolwiek zmianami do czasu wyborów parlamentarnych, no i na tym polega teatr polityczny"
- 3 października - wybitna bojowniczka Ruchu Oporu Beata Kempa, przekazuje Narodowi radosną i niespotykanie budującą wiadomość, że po ostatnim miażdżącym sukcesie w wyborach prezydenckich sytuacja w Naszej Partii jest bardzo dobra, a Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ma przed sobą jeszcze długie, długie lata prezesowania Przodującej Sile Narodu:
- 4 października - wybitna do niedawna bojowniczka Ruchu Oporu Joanna Kluzik-Rostkowska, ujawnia bezczelną prowokację wrogów narodu, którzy w kampanii prezydenckiej podali Naszemu Umiłowanemu Przywódcy, Nowemu Zbawicielowi Wolski, niezłomnemu i charyzmatycznemu, przypadkowo niedointernowanemu, Cudownie Ocalonemu Prezesowi-Premierowi-prawie Prezydentowi Jarosławowi (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionemu-Kaczyńskiemu wybrakowane środki psychotropowe, które nie znieczuliły go w wystarczającym stopniu:
- "Wypowiedzi o Edwardzie Gierku, czy Józefie Oleksym były jego [ Jarosława Kaczyńskiego ] osobistym wkładem w kampanię. Co do leków [...]. Mnie Jarosław podczas całej kampanii może raz zasugerował, że bierze jakieś środki farmakologiczne. Widywałam go codziennie i w żadnej mierze nie sprawiał wrażenia osoby, która nad sobą nie panuje. Nie wyglądał na człowieka ubezwłasnowolnionego przez farmakologię"
- 6 października - na światło dzienne wychodzi kolejny porażający dowód, że wrogie media bezczelnie dyskryminują najwybitniejszych bojowników Ruchu Oporu, w szczególności uporczywie unikając kontaktów z byłym zasłużonym szefem działu transportu u Ojca Dyrektora Rektora Doktora Tadeusza Rydzyka, wybitnym intelektualistą Naszej Partii, Krzysztofem Jurgielem:
- "Nie wiem dlaczego nie jestem rozchwytywany przez media. To pytanie do dziennikarzy"
- 7 października - jedna z największych myślicielek i uczonych współczesności Jadwiga Staniszkis, niespotykanie błyskotliwie i całkowicie zgodnie z obowiązującymi zasadami dialektyki PiSjanistycznej, wyjaśnia ludowi pracującemu miast i wsi istotę niezrozumienia niezwykłej przemiany, doznanej przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, podczas kampanii wyborczej, która okazała się przemianą jedynie chwilową, gdyż Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, "nie kłamie, tylko mówi to, co w danej chwili myśli" i natychmiast o tym co powiedział zapomina:
- "Jarosław Kaczyński był szczery w trakcie swojej kampanii, tylko on siebie nie pamięta z tamtego czasu. Mówiłam mu, żeby nie brał tych leków. On szczerze mówił, że nie ma już postkomuny, bo żeby oddać komuś sprawiedliwość, to najpierw trzeba przywrócić mu godność i zdjąć z niego odium wroga. I on w swojej rozpaczy przeszedł tę drogę, bo dostrzegł, że wszystkie ofiary tej tragicznej pielgrzymki były równe, ale później o tym zapomniał, ale tego nie zanegował. [...] On w tych ludziach z SLD, którzy zginęli, również widział ofiary i przestał widzieć wrogów - przywrócił im godność. To było autentyczne z jego strony. Po tych środkach on nie pamięta, dlaczego to powiedział. Kaczyński nie kłamie, tylko mówi to, co w danej chwili myśli"
- 7 października - Jadwiga Staniszkis przekazuje również Narodowi porażającą informację, że zapewne podczas wyuzdanych zbiorowych orgii, Donald Tusk odpala dopalacze i w stanie oszołomienia pokrywa Janusza Palikota i jego nieznaną bliżej współpracowniczkę o pseudonimie operacyjnym "Konwencja":
- 7 października - wybitny wiceszef Ruchu Oporu Jarosław Zieliński, ujawnia porażającą informację, że pełną odpowiedzialność za śmierć zamordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczenników, ponosi Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), który celowo wysłał ich pod lufy ruskich oprawców, haniebnie nie przekładając jako "Marszałek Sejmu" głosowania i zmuszając ich tym samym do lotu strąconym później przez zamachowców samolotem, zamiast podróży pociągiem!:
- "Bronisław Komorowski powinien się podać do dymisji, pomimo tego że został wybrany w demokratycznych wyborach. Cały ten obóz polityczny jest odpowiedzialny za ataki na prezydenta Lecha Kaczyńskiego i ponosi odpowiedzialność moralną i polityczną za katastrofę smoleńską. Bronisław Komorowski nie ułatwiał niczego w sprawie obchodów. Nie przełożył głosowania. Przez to część osób, która mogła jechać pociągiem, poleciała samolotem i zginęli"
- 8 października - w bezkompromisowym wywiadzie dla "Polska The Times", sama Anna "Legendarna" Fotyga, kreśli wyraźny i nie pozostawiający wątpliwości obraz wpływu przemysłu pogardy i osobistą winę łże-elity oraz udział okupantów, z niejakim Donaldu Tusku (inspirowanym przez oficera prowadzącego - Władimira Putina) na czele, w doprowadzeniu do zamachu i mordu smoleńskiego, jak też do upadku prestiżu Wolski na arenie międzynarodowej:
- "To jest stan bliski zdradzie. Na pewno nie działano w zgodzie z konstytucją. Jest w niej napisane, że polskie organy władzy: prezydent, premier, minister spraw zagranicznych w sprawach polityki zagranicznej mają współdziałać wewnętrznie, ustalać wspólne stanowiska, a dopiero potem prowadzić gry na zewnątrz. Donald Tusk to złamał"
- 8 października - bohaterski bojownik Ruchu Oporu, szef parlamentarnego zespołu badającego sprawę zamachu i mordu smoleńskiego, bohaterski Antoni Macierewicz, zwołuje konferencję prasową, na której informuje struchlałe ze zgrozy społeczeństwo o odkryciu przez ten niespotykanie kompetentny zespół ewidentnego sabotażu, o którym świadczy porażający fakt autentyczny, że na lotnisku Okęcie, z którego odleciał prezydencki samolot, "znaleziono ślady wycieku z jednego z silników maszyny", o czym "nie poinformowano pilotów, a sam wyciek zlekceważono"! Informacja ta jednoznacznie obnaża bezczelne kłamstwa skorumpowanej i działającej na zlecenie Tuska, Putina, KGB i WSI, prowadzącej tak zwane "śledztwo" reżimowej prokuratury, która - w sposób oczywiście oczywisty obrażając inteligencję wszystkich Prawych Wolaków - cynicznie stwierdziła, że "przed startem samolotu Tu-154 M nr boczny 101, stwierdzono pod tym samolotem kałużę cieczy, którą jak ustalono okazała się woda, pozostała po myciu samolotu"
- 9 października - bohaterski bojownik Ruchu Oporu, szef Zespołu ds. zbadania katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz, ujawnia ściśle skrywane przez reżim okupacyjny niespotykanie porażające fakty autentyczne i informuje zastygłych z przerażenia, oburzenia i odrazy Wolaków, że po zderzeniu z brzozą, prezydencki samolot dalej sobie spokojnie leciał swoim torem, przed upadkiem samolotu widziano oślepiający błysk, a w dodatku to rząd wiedział, że planowany jest zamach, tylko nic nie powiedział!:
- "Według relacji naocznego świadka uderzenie w brzozę nie wpłynęło na tor lotu samolotu, więc nie mogło być przyczyną katastrofy. [...] Według relacji naocznego świadka przed upadkiem samolotu doszło do niewyjaśnionej awarii, czego objawem był wielki oślepiający błysk. [...] 9 kwietnia Dyżurna Służba Operacji Sił Zbrojnych RP przekazała do Centrum Operacji Powietrznych w Warszawie informacje o zagrożeniu atakiem terrorystycznym jednego z samolotów Unii Europejskiej"
- 9 października - osławiony zapiekły wróg narodu, tak zwany "arcybiskup" Józef Życiński, dopuszcza się haniebnego ataku na prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, bezczelnie i wbrew oczywiście oczywistym porażającym dowodom twierdząc, że jego niespotykanie słuszna wypowiedź, iż Bronisław Komorowski jest wrogiem Kościoła i w sprawie krzyża w Sejmie rozpętał antykościelną kampanię, była "niesprawiedliwa i niedopuszczalna", a także że "wytwarzał psychozę zagrożenia":
- 10 października - jedynie słuszną manifestację u stóp pomnika Walki i Męczeństwa na Starym Rynku w Bydgoszczy (niem.: Bromberg), organizuje miejscowy Klub "Gazety Polskiej", a wśród uczestników są lokalni działacze Naszej Partii i członkowie Rodziny Radia Maryja. Dostojni uczestnicy w liczbie około 350, zwracają się do gubernatoru Tusku z przejmującym apelem o podjęcie pilnych działań w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej, a w petycji do Kongresu USA o udostępnienie informacji, które pomogą międzynarodowej komisji ustalić okoliczności rozbicia się samolotu tu-154
- 12 października - dzięki niespotykanemu bohaterstwu niepokornych dziennikarzy "Gazety Polskiej", na jaw wychodzi starannie skrywana przez reżim pod nadzorem WSI i KGB porażająca prawda bezkontekstowa, że po strąceniu prezydenckiego tupolewa pod Smoleńskiem, na jego pokładzie "działy się rzeczy straszne", a najprawdopodobniej doszło do dobijania rannych przez Ruskich!:
- "Wypowiedź Klicha każe zastanowić się, czy rzeczywiście funkcjonariusz BOR, który był na pokładzie tu-154, Jacek Surówka – dziś ujawniamy, że to o nim pisaliśmy – dzwonił do żony zaraz po katastrofie, mówiąc, że jest ciężko ranny w nogi i że "dzieją się tu rzeczy straszne"? Po tych jego słowach połączenie zostało przerwane. Taką relację przedstawił nam jeden z dziennikarzy, który 10 kwietnia był w Smoleńsku. Według naszych informacji, Surówka miał telefon w sieci Orange. Dziennikarz ten próbował potem, jak twierdził, skontaktować się z żoną Jacka Surówki. Miała ona o telefonie męża opowiadać znajomym, ale okazało się, że nagle z niewiadomych powodów zamknęła się w sobie i odmówiła rozmowy. Spotkał się więc – jak mówi – z bratem funkcjonariusza, który potwierdził mu fakt takiej rozmowy telefonicznej, którą dziennikarz nagrał. Jednak dotychczas jej nie upublicznił z niewiadomych powodów"
- 13 października - nieulękły były szef CBA Mariusz Kamiński, w bardzo eleganckim liście otwartym do gubernatoru Tusku, piętnuje haniebne knowania i ciemne praktyki przejętego nielegalnie przez okupantów CBA, a w szczególności jego aktualnego kierownictwa:
- 14 października - dzięki niespotykanemu bohaterstwu oraz niebywałej wprost dociekliwości legendarnego Antoniego Macierewicza, na jaw wychodzą kolejne porażające dowody, jednoznacznie potwierdzające oczywiście oczywisty fakt autentyczny, że bezpośrednio po strąceniu przez Ruskich pod Smoleńskiem prezydenckiego tu-154, doszło do dobijania rannych Męczenników, którzy przeżyli zamach!:
- "Wiele telefonów komórkowych należących do ofiar było czynnych po katastrofie. Z ustaleń zespołu wynika, że były to aparaty należące do ludzi znanych z tego, że nigdy nie włączali telefonów podczas lotu. Takim człowiekiem był Zbigniew Wassermann. Być może więc zdarzyło się coś niezwykłego, że zdecydowali się włączyć komórki i jeszcze zdążyli to zrobić. A przecież włączenie komórki nie odbywa się w ciągu sekundy, lecz co najmniej piętnastu sekund. Istnieje silne domniemanie, że włączyli je ich właściciele, a nie ktoś z zewnątrz nieznający kodu dostępu"
- 15 października – na trzy dni przed opublikowaniem kłamliwego rosyjskiego raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej, bestialsko zamordowany zostaje były wiceminister transportu Eugeniusz Wróbel, który był "jedną z niewielu osób w kroju, które w sensie intelektualnym i przedmiotowym byłyby w stanie formułować wnioski i uwagi, słowem - odnosić się do całokształtu raportu MAK". Pomimo oczywiście oczywistych okoliczności i kontekstu politycznego tego haniebnego mordu, całkowicie skorumpowana i kolaborująca z okupantami prokuratura, rozpowszechnia zupełnie nieprawdopodobną informację, że Eugeniusz Wróbel zamordowany został rzekomo przez własnego syna!
- 17 października - w niezwykle odważnej proklamacji na konwencji wyborczej Naszej Partii w Bydgoszczy (niem.: Bromberg), Jacek "Bulterier" Kurski ogłasza, że Tymczasowy Rząd Okupacyjny jest największą pomyłką ludzkości, która uczyni Prawych Wolaków gołymi i bosymi, a czynownicy PO są niebezpieczni dla demokracji i wolskich portfeli, wychudłych w efekcie wzrostu PKB w ciągu 3 lat ich rządów. Przy tej okazji na światłe dzienne wychodzi porażająca informacja, że "zwycięstwo" wyborcze przestępczej Platformy Obywatelskiej w 2007 roku, odniesione zostało jedynie dzięki haniebnemu oszustwu, polegającemu na nielegalnym przemyceniu do Wolski na dzień wyborów i bezprawnym wciągnięciu na listy uprawnionych do głosowania całej ludzkości!:
- "Jeżeli nie powiemy PO: "nie", jeżeli tej największej pomyłki ludzkości jaką obserwujemy, czyli trzyletnich rządów, nie przerwiemy, to zostaniemy goli i bosi. Musimy pokazać raz na zawsze Polakom, że alternatywą dla tych niedobrych i nieudolnych rządów jest PiS. [...] To co robi PO jest niebezpieczne dla demokracji i portfeli Polaków"
- 18 października - największy niewątpliwie po TW "Bolku" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), zdrajca w dziejach Wolski, osławione Żydzisko Adam Michnik, na oczywiście oczywiste zlecenie swojego oficera prowadzącego z ramienia KGB, Władimira Putina, składa obrzydliwy wiernopoddańczy hołd samozwańczemu "premierowi" Donaldowi Tuskowi oraz przypuszcza haniebny atak na ogólnonarodowy Ruch Oporu, bezczelnie porównując go do partii komunistycznej (z której sam się zresztą - jak powszechnie wiadomo w dobrze poinformowanych kręgach - wywodzi) i cynicznie oskarżając o chęć unicestwienia Wolski i zbudowania na jej miejscu państwa typu bolszewickiego!:
- "PiS jest dzisiaj formacją szczególnego rodzaju i Donald Tusk ma rację, mówiąc, że to jest formacja, która chce unicestwić państwo demokratyczne, ukształtowane po 1989 roku. Pierwsze próby tych poczynań pojawiły się w okresie wszechwładzy PiS, kiedy prezydentem był śp. Lech Kaczyński, a premierem - Jarosław Kaczyński. Teraz mamy powrót tego języka, w stanie jeszcze większego wzmożenia. Jeżeli ktoś mi mówi, że Bronisław Komorowski, demokratycznie wybrany prezydent, został wybrany przez nieporozumienie i że ukrywał, że jest śmiertelnym wrogiem Kościoła katolickiego i krzyża katolickiego, że Polska jest niemiecko-rosyjskim kondominium, to wiem, że nie mam do czynienia z opozycją parlamentarną normalnego typu. Taką opozycją jak teraz PiS była przed wojną partia komunistyczna, to znaczy cokolwiek by zrobiły jakiekolwiek rządy, choćby to było dobre i pożyteczne, to - zdaniem tej partii - zawsze zasługiwało na potępienie i odrzucenie dlatego, że to było w ramach reguł gry. A partia komunistyczna to konkretne państwo polskie chciała unicestwić i na jego miejscu zbudować państwo typu bolszewickiego. W tym sensie opozycja, która sięga po taki język jak PiS, nie jest normalną opozycją parlamentarną, jest opozycją antysystemową, antypaństwową"
19 października - w łódzkim biurze poselskim Prawa i Sprawiedliwości zastrzelony zostaje jego pracownik Marek Rosiak, a obecny również w biurze Paweł Kowalski, zostaje ciężko ranny. Sprawca zamachu - Ryszard Cyba - stwierdza, że motywem jego czynu była nienawiść do partii PiS i jej prezesa |
- 19 października - kandydat Ruchu Oporu na stanowisko prezydenta Łodzi (niem.: Litzmannstadt, wym.: licmansztat), bohaterski bojownik Witold Waszczykowski, uświadamia społeczeństwu, że w Wolsce rozpoczął się okres zabijania opozycji, która wcale nie chce umierać bo ma rodziny:
- "To, co się stało, to owoc nagonki prowadzonej od lat. Podchodzę do tego osobiście, bo ja również wielokrotnie krytykowałem ten rząd, a od niedawna to łódzkie biuro jest też moją siedzibą. 10 kwietnia nie było mnie w samolocie do Smoleńska. Teraz przypadkiem pojechałem do Warszawy coś załatwić. Zastanawiam się: do trzech razy sztuka? Apeluję, by rząd nie zachowywał się w ten sposób. Spierajmy się na siłę argumentów, a nie argumenty siły. Zaczyna się zabijanie opozycji. Nie chcemy umierać, mamy rodziny"
- 20 października - pomimo brutalnych prześladowań członków Ruchu Oporu oraz wdrożenia przez okupantów doskonale zorganizowanego procesu mordowania opozycji, nieustraszony Zbigniew Ziobro, po raz kolejny potwierdza swą szaleńczą odwagę oraz niespotykane wręcz kompetencje prawnicze, uświadamiając społeczeństwu porażającą prawdę bezkontektową, że bestialski mord w siedzibie Ruchu Oporu w Łodzi (niem.: Litzmannstadt, wym.: licmansztat) był faktycznie zbrodnią przeciwko ludzkości! Po tym śmiałym stwierdzeniu oczywiście oczywiste być musi, iż już niebawem cała międzynarodowa społeczność z ONZ na czele, będzie domagać się osądzenia sprawców mordu, a przede wszystkim jego zleceniodawców z Platformy Obywatelskiej, przed Trybunałem w Norymberdze (niem.: Nürnberg, wym.: nurnberg):
- "Przecież morderca wchodząc do biura poselskiego PiS i zaczynając strzelać mówił, że chce mordować pisowców, że chce zniszczyć PiS, to samo mówił w trakcie zatrzymania. A takie deklaracje w połączeniu ze zbrodnią, której Ryszard C. się dopuścił w pełni wyczerpują znamiona art. 118 kk [ zbrodnia przeciw ludzkości ]. [...] Przepis ten ma zastosowanie, gdy sprawca dopuszcza się zabójstwa, albo powoduje uszczerbek na zdrowiu między innymi osoby należącej do określonej formacji politycznej, a jego działania były zmotywowane chęcią wyniszczenia całej lub części tej formacji politycznej"
- 20 października - bohaterski publicysta "Gazety Polskiej" Jacek Kwieciński, nie bacząc na zagrożenie brutalnymi represjami, brawurowo ujawnia całą prawdę bezkontekstową o marionetkowym "rządzie prawdziwej hańby narodowej", będącym faktycznie plugawą zbieraniną "wyzutych z elementarnej godności narodowej, uczciwości, dzisiejszych neptków, kołtunów, oszołomów"!:
- "Mamy rząd prawdziwej hańby narodowej. Sięgnęliśmy dna. Ale Tusk, Sikorski i tylu innych, piętna ludzi, którzy haniebnie poniżyli Polskę, nigdy nie zmyją. Pozostanie im do końca życia. Na razie okładam ich infamią. Prywatną, osobistą. A cała prawda znajdzie się kiedyś w pełnym świetle reflektorów. Przyzwoitości i polskiego sumienia. Ze wszystkimi tego faktu konsekwencjami. Natomiast każda kolejna elita nie może być bardziej plugawa od wyzutych z elementarnej godności narodowej, uczciwości, dzisiejszych neptków, kołtunów, oszołomów, którzy się nią mianowali. Tak plugawego samozadowolenia nie sposób przewyższyć"
- 21 października - w porywającym wystąpieniu sejmowym, cudownie ocalony z zamachu smoleńskiego prezes-premier-prawie-prezydent Jarosław Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, nie zważając na grożące mu niebezpieczeństwo krwawych represji oraz bezpośrednie zagrożenie życia mnożącymi się z dnia na dzień zamachami na jego osobę, bohatersko ujawnia przerażonemu społeczeństwu porażające dowody na to, że w ramach ogłoszonej przez powszechnie znienawidzonych Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego kampanii zabijania opozycji, okupanci "gasili papierosy na szyjach modlących się kobiet" oraz "miały miejsca takie fakty, jak oddawanie moczu na palące się znicze"
- 22 października - kontynuując swą szlachetną i śmiertelnie niebezpieczną misję bezkompromisowego obnażania prawdziwego oblicza okupantów, nieustraszony bojownik ogólnonarodowego Ruchu Oporu Witold Waszczykowski, ujawnia porażającą informację, że terrorysta Ryszard C., który zamordował działacza Ruchu Oporu w Łodzi (niem.: Litzmannstadt, wym.: licmansztat), był płatnym zabójcą, nasłanym przez Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego (ros.: Бронислава Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"). Jednocześnie na jaw wychodzi skrzętnie ukrywany przez reżimową prokuraturę wstrząsający fakt autentyczny, że zabójca miał przy sobie sporządzoną z pewnością osobiście przez prominentnych funkcjonariuszy reżimu okupacyjnego we współpracy z KGB, listę przeznaczonych do likwidacji bojowników Ruchu Oporu, na której znajdowały się nazwiska takich bohaterów walki o byt narodowy Wolski i przetrwanie IV Rzeczypospolitej, jak Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro!
- 25 października - dzięki niebywałemu bohaterstwu jednej z wdów po zamordowanym w zamachu smoleńskim Przemysławie Edgarze Gosiewskim - Beaty Gosiewskiej, na jaw wychodzi porażająca prawda kontekstowa, że pod pretekstem budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, reżim okupacyjny wystawił na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie pomnik sam sobie! Chcąc dodatkowo obrazić pamięć o ofiarach zamachu i mordu smoleńskiego, jak również uczucia ich rodzin, reżim cynicznie zadbał, aby pomnik był "brzydki, tandetny i ohydny":
- 25 października - wielki dzień dla wszystkich Prawych Wolaków i zarazem miażdżący sukces całego ogólnonarodowego Ruchu Oporu, a w szczególności Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego: znany wróg narodu i kolaborant reżimu okupacyjnego Kazimierz Kutz, zmuszony jest z pokorą publicznie ogłosić interesującą i radosną wiadomość, że Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, nie jest psychopatą!:
- 25 października - ogólnonarodowy Ruch Oporu pod wodzą samego cudownie ocalonego prezesa-premiera-prawie-prezydenta Jarosława Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, zamieszcza w internecie, stanowiącą niewątpliwie arcydzieło języka pojednania Deklarację Łódzką, apelując do uczestników życia politycznego, redakcji prasowych, działaczy społecznych i związkowych, osób zaufania publicznego, a przede wszystkim do obywateli, aby przystąpili do tej deklaracji. Jak można się było spodziewać, zarówno gubernator Tusku, jak i jego poplecznicy, ciągnący krociowe zyski z przemysłu pogardy, odrzucają wyciągniętą do zgody narodowej dłoń
- 26 października - na jaw wychodzi porażający fakt autentyczny, że bezpośrednio przed przeprowadzeniem w ramach akcji "Zabijanie opozycji" bezprzykładnego aktu terrorystycznego w siedzibie Ruchu Oporu w Łodzi, wynajęty przez okupantów płatny morderca Ryszard C. (nie mylić z bohaterskim i zasłużonym dla IV RP eurodeputowanym Ruchu Oporu Richardem Henry'm C.), odwiedził biuro poselskie znanego wroga narodu i głównego promotora bulgocącego nienawiścią przemysłu pogardy, samozwańczego wicemarszałka Sejmu, Stefana Niesiołowskiego, który niewątpliwie udzielił swemu "cynglowi" ostatnich wskazówek i instrukcji dotyczących zaplanowanego mordu!
- 27 października - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, niespotykanie błyskotliwej wyjaśnia wyborcom dlaczego w wyborach samorządowych muszą głosować na Ruch Oporu, prezentując przy okazji brawurową syntezę trzyletnich już bezprawnych rządów przestępczej szajki liberałów, które niebywale trafnie charakteryzuje jako bezkoncepcyjne rządy podstarzałych piłkarzy, przelewających niewinną krew!:
- 28 października - bohaterska bojowniczka ogólnonarodowego Ruchu Oporu i wybitna intelektualistka nurtu oświeconego PiSjanizmu, Jadwiga Staniszkis, w bezkompromisowym wystąpieniu na łamach portalu wp.pl, otwiera oszczy bezczelnie oszukiwanych Wolaków, prezentując porażające dowody na to, że przestępcza Platforma Obywatelska prowadzi z Narodem haniebną grę, usiłując ciągłym i nachalnym podtrzymywaniem zainteresowania społeczeństwa sprawą zamachu i mordu smoleńskiego oraz metodą in vitro, wygenerować tematy zastępcze, którymi odciąga uwagę ludu pracującego miast i wsi od swoich niespotykanie nieudolnych i głęboko antywolskich rządów, mających faktycznie doprowadzić do upadku Państwa Wolskiego!:
- 29 października - szef zespołu parlamentarnego do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej, bohaterski bojownik Ruchu Oporu, Antoni Macierewicz, ujawnia struchlałemu ze zgrozy społeczeństwu porażające dowody, że w dniu 10.04.2010, po zamordowaniu w zamachu smoleńskim prezydenta Lecha Kaczyńskiego, "przyjęcie [ przez samozwańczego "prezydenta" Bronisława Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовскoвo, pseudonim operacyjny: "Gajowy") ] pełnienia funkcji prezydenta Rzeczypospolitej odbyło się w oparciu o decyzję pana prezydenta Miedwiediewa", który swój rozkaz przekazał z całą pewnością zaszyfrowanym telegramem, a następnie ponaglał swojego agenta Komorowskiego (ros.: Коморовскoвo, pseudonim operacyjny: "Gajowy") w bezpośredniej rozmowie telefonicznej! Wstrząsające te fakty autentyczne w całej rozciągłości potwierdzają błyskotliwą diagnozę bohaterskiego ministra z Kancelarii Prezydenta, Andrzeja Dudy, który już w dniu 10.04.2010, nie zważając na możliwość brutalnych represji, stwierdził, że sposób przejmowania obowiązków prezydenta przez Komorowskiego był w istocie "zamachem stanu", a z drugiej strony jednoznacznie dowodzą, że pod rządami liberałów Wolska stała się pozbawionym suwerenności, do cna zbifinlandyzowanym i bezczelnie sklientyzowanym przez zaborców kondominium:
- "Oznacza to bowiem, że przyjęcie pełnienia funkcji prezydenta Rzeczypospolitej odbyło się w oparciu o decyzję pana prezydenta Miedwiediewa"
- 29 października - kolejna traumatyczna porażka dogorywającego reżimu okupacyjnego, a zarazem miażdżący sukces ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków: bohaterski bojownik Ruchu Oporu Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), informuje na konferencji prasowej w Warszawie, że Nasza Partia zarejestrowała w wyborach samorządowych o dwa tysiące kandydatów więcej niż Platforma Obywatelska (!), jednocześnie przekazując niespotykanie budującą dla wszystkich patriotów wieść, że Ruch Oporu ma się coraz lepiej:
- 29 października - nieustraszony Antoni Macierewicz ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że w opanowanej przez okupantów Wolsce, propagowana jest nienawiść do demokracji, trwają polowania na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, lud zachęcany jest do mordów politycznych, a organizacje niepodległościowe są zastraszane! Na szczęście bohaterski bojownik uspokaja Naród, że Ruch Oporu nigdy się na to nie zgodzi!:
- "Nie możemy się pogodzić z tym, żeby Polska stała się krajem, w którym kontynuowana jest nienawiść przeciwko demokracji i jej obecności w życiu politycznym ugrupowania niepodległościowego, żeby nasz prezes był zagrożony śmiercią, żeby propagowano morderstwa polityczne jako sposób rozwiązywania konfliktów. Obawiam się, że mamy do czynienia ze świadomą falą zastraszania politycznego przeciwników, a na to się nigdy nie zgodzimy, będziemy przeciwko temu protestowali"
- 31 października - wybitna posłanka i czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Nelly Rokita, ujawnia Narodowi obiektywną prawdę bezkontekstową o Donaldu Tusku, który jest nie tylko haniebnie zaprogramowanym surogatem, ale w swej bezczelności w dodatku także ohydnym awatarem, a jego zbrodnicze myśli mają moc sprawczą!:
- "Przychodzi mi do głowy dziwna myśl, że Donald Tusk to taki surogat. Może pan Tusk to awatar. On jest fenomenalny i przemyślany w każdym calu, On mówi o cudach i dzieją się cuda. Dzień przed katastrofą smoleńską on powiedział, że jeśli nie będziemy go słuchać, to wyginiemy jak dinozaury, a w sobotę wydarzył się Smoleńsk. On jest takim zaprogramowanym surogatem, który już nie potrafi się zatrzymać"
Listopad
- 1 listopada – nie bacząc na grożące im krwawe represje ze strony surogatu gubernatoru Donaldu Tusku et consortes, pomni świętego, patriotycznego obowiązku, anonimowi Prawi Wolacy ustawiają na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach krzyż ze zdjęciem pary prezydenckiej i niebywale jednoznacznym napisem:
- 2 listopada - najwybitniejsi intelektualiści Ruchu Oporu - Adam Hofman i Mariusz Błaszczak - ponownie zapewniają zaniepokojony Naród, że wbrew podłym insynuacjom wrogów, pozycja i przywództwo Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w strukturach Państwa Podziemnego jest niezagrożona!:
- "Jarosław Kaczyński to jedyny lider partii parlamentarnej, który poddał się pod osąd kongresu i został ponownie prezesem. I będzie nim przez najbliższe lata" - Adam Hofman
- "Spekulacje mediów [ o ustąpieniu prezesa PiS z funkcji ] są zupełnie nieuprawnione ponieważ mandat Jarosława Kaczyńskiego jako Prezesa PiS upływa dopiero w 2014 roku" - Mariusz Błaszczak
- 2 listopada - wybitny przewodniczący legendarnego Zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz, prezentuje kolejne, tym razem oparte na analizach fonograficznych, porażające dowody, że prezydencki tupolew rozpadł się pod Smoleńskiem już w powietrzu!:
- 3 listopada – na trzy dni przed otwarciem Centrum Nauki w Warszawie, dzięki błyskotliwej inicjatywie Ruchu Oporu, na jaw wychodzi od stuleci skrzętnie ukrywany przez wrogów narodu fakt autentyczny, że Kopernik (niem.: Kopernikus) była de domo Kaczyńska!:
- "Lech Kaczyński był twórcą Centrum Nauki Kopernik. Jego decyzja spowodowała, że CNK powstało. To decyzja Lecha Kaczyńskiego spowodowała, że koncepcja, która narodziła się dużo wcześniej, została zrealizowana. Dlatego Centrum Nauki Kopernik powinno nosić imię Lecha Kaczyńskiego" - Mariusz Błaszczak
- 4 listopada - narażając się na wściekłe ataki i represje siepaczy reżimu zarządzającego kondominium rosyjsko-niemieckim, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, bohatersko i bezkompromisowo odmawia udziału w marionetkowej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, którą Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), bezprawnie zwołał w sprawie stanowiska Wolski na szczyt RATO
- 5 listopada - bezczelnie wykorzystując usłużne łamy wrogiej IV RP, do cna zakłamanej "Gazety Wybiórczej" (jid.: Fołkssztyme), stary
postkomunistadziałacz lewicowy średnio starszego pokolenia i wytrawny sowiecki agent wpływu oraz udziałowiec przemysłu pogardy, niejaki Włodzimierz Cimoszewicz, w ordynarny sposób atakuje samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, haniebnie suflując, jakoby język pojednania Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, rzekomo był "językiem głupiego kaznodziei, a nie mądrego polityka" - 5 listopada - niespotykanie spektakularny sukces Ruchu Oporu, którego Komitet
CentralPolityczny brawurowo demaskuje i jednogłośnie skazuje na wydalenie z szeregów Naszej Partii, niebywale głęboko zakamuflowane uśpione dotychczas agentki okupantów: Joannę Kluzik-Rostkowską oraz Elżbietę Jakubiak, przez których haniebne intrygi i manipulacje - jak wykazało drobiazgowe śledztwo przeprowadzone przez wybitnych bojowników Ruchu Oporu Zbigniewa Ziobrę i Mariusza Błaszczaka - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, nie wygrał sfałszowanych zresztą haniebnie wyborów prezydenckich, choć jego zwycięstwo już w pierwszej turze było dla wszystkich prawdziwych patriotów niespotykanie oczywiście oczywiste - 7 listopada - kolejny niespotykany sukces Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który na konwencji wyborczej Ruchu Oporu w Lublinie, ze swobodą właściwą jedynie najtęższym umysłom współczesności i największym myślicielom renesansu, potwierdzając obiegową opinię, że dla Niego "rym znaleźć, to jak dla innego splunąć", spontanicznie wygłasza wyśmienitą fraszkę, błyskotliwie obnażającą oszustwa podatkowe najgroźniejszych wrogów Wolski - oligarchów medialnych - którzy nie dość, że z pomocą swych sprzedajnych mediów, na zlecenie Rosji i Niemiec, napędzają ogromny przemysł pogardy, skierowany przeciwko Ruchowi Oporu i Prawym Wolakom, to jeszcze dodatkowo unikają płacenia podatków na rzecz prawdziwie wolnych mediów:
- 8 listopada - bohaterscy dziennikarze tajnego organu Wolskiego Państwa Podziemnego - "Naszego Dziennika", ujawniają porażającą informację, że Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), pogrążając się do cna w oparach absurdu, niespotykanie bezczelnie, a przy tym niesłychanie kłamliwie stwierdził, iż właściwym"miejscem dla krzyża jest świątynia"!:
- "Symbolem walki z wiarą i obecnością symboli religijnych w przestrzeni publicznej stał się ostatnio zamach na krzyż. Doświadczyły tego Włochy po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przeciw obecności krzyża w szkolnej sali; doświadczyła tego Polska, której prezydent uznał, że miejscem dla krzyża jest świątynia, a nie plac przed Pałacem na Krakowskim Przedmieściu"
- 9 listopada - wspaniały sukces i jednocześnie wymowna demonstracja niespotykanej odwagi Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego: pomimo brutalnego szantażu i licznych represji, Ojciec Narodu, nie chcąc uwiarygadniać przestępczej, marionetkowej i całkowicie podporządkowanej władcom kondominium rosyjsko-niemieckiego i ich mocodawcom z KGB i BND Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w błyskotliwym liście do agenta Kozieja, tak zwanego "sekretarza" Rady, ogłasza wystąpienie z tego zdradzieckiego ciała, gdyż okupanci nie umieli wynegocjować umowy gazowej z Rosją, zgadzają się na zmiany w Traktacie Lizbońskim, a co najważniejsze - po mordzie smoleńskim "nie sprostali wyzwaniu, jakim było zapewnienie podmiotowej pozycji naszego kraju w prowadzonym postępowaniu". Najważniejsze jednak jest to, iż "zlekceważyli Suwerena", to znaczy samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, jedynego prawowitego prezesa Wolski!
- 9 listopada - w wyniku niespotykanie haniebnej prowokacji rosyjskich służb specjalnych, których znani agenci o pseudonimach operacyjnych "Smirnoff" i "Gorbatschow" ze zbrodniczą misterną misją udali się aż na daleki Cypr, sąd w Limasol zaoszcznie, a więc nie dając fałszywie oskarżonym żadnej możliwości obrony, niesłychanie bezprawnie skazuje wybitnych bojowników Ruchu Oporu - Karola Karskiego i Łukasza Zbonikowskiego - na grzywnę w wysokości ponad 11,5 tysięcy euro (plus odsetki) i pokrycie kosztów bezprawnego procesu, za rzekome prowadzenie, rzekomo w dniu 25.11.2008, rzekomo w stanie nietrzeźwym, rzekomo dwóch, rzekomych pojazdów golfowych oraz rzekomo dokonanie w nich rzekomych zniszczeń, rzekomo na kwotę 10.140 euro, rzekomo plus VAT. Szczególnie ten ostatni element absurdalnego oskarżenia jednoznacznie i w sposób oczywiście oczywisty obnaża porażającą prawdę kontekstową, że cała sprawa jest jedynie haniebną prowokacją, gdyż każdy dobrze wie, że VAT-u zniszczyć nie można!
- 9 listopada - była ceniona bojowniczka i czołowa intelektualistka Ruchu Oporu Elżbieta Jakubiak, w ramach odkłamywania historii Wolski, od lat systematycznie zafałszowywanej przez żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznylewicowy antywolski spisek, odważnie przekazuje Narodowi ściśle skrywaną przed Nim informację, że prawdziwym twórcą "Solidarności" oraz innych najpoważniejszych instytucji, które zresztą "stworzył kilkakrotnie", był Lech Kaczyński:- "On [ Lech Kaczyński ] był znacznie bardziej doświadczonym człowiekiem, człowiekiem, który stworzył kilkakrotnie ogromne instytucje, bo czy NIK, czy „Solidarność”, czy nawet ministerstwo sprawiedliwości, czy potem urząd miasta, to były pewne koncepcje, które udało mu się zrealizować"
- 10 listopada - gigantyczna kompromitacja Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), który za nic mając wielowiekową tradycję patriotyczną i normalną, ludzką przyzwoitość, cynicznie profanuje i okrywa hańbą po wsze czasy najwyższe wolskie odznaczenie państwowe - Order Orła Białego, bezczelnie odznaczając nim osławionego Adama Michnika, zakamieniałego wroga Wolski i zdrajcę Ojczyzny, ponurego herszta zbrodniczego Układu, zakamuflowanego agenta Komunistycznej Partii Polski i ogólnoświatowego żydostwa, promotora przemysłu pogardy, bezwzględnego oligarchę i redaktora naczelnego najbardziej w całej historii Wolski jadowitego i nienawistnego do wszystkiego co wolskie dziennika polskojęzycznego, "Gazety Wyborczej", znanej również pod tajnym kryptonimem "Fołks Sztyme" (jidysz: פֿאָלקס שטימע)
- 10 listopada - pod kłamliwym pretekstem zawartego rzekomo w dniu 21.07.2010 rzekomego porozumienia pomiędzy Kancelarią Prezydenta, rzekomo warszawską Kurią Metropolitalną, rzekomo organizacjami harcerskimi oraz rzekomo Duszpasterstwem Akademickim kościoła Św. Anny, okupanci haniebnie i wbrew jednoznacznej woli kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, przenoszą Krzyż Smoleński z kaplicy prezydenckiej do Kaplicy Loretańskiej w kościele Św. Anny! Korzystając z tej okazji, wybitny bojownik i intelektualista Ruchu Oporu Richard Henry Czarnecki, brawurowo ogłasza wyniki swoich najnowszych badań z dziedziny zoologii, prezentując niespotykanie ważkie odkrycie, że - wbrew wpieranej od dawna ludowi pracującemu miast i wsi przez wykształciuchów i inne łże-elity zakłamanej opinii - słonie w składzie porcelany buszują z zachowaniem całkowitej ciszy:
- 11 listopada - niespotykany w dziejach Wolski akt patriotycznego bohaterstwa ze strony Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który wraz z reprezentantami ogólnonarodowego Ruchu Oporu, brawurowo bojkotuje haniebną uroczystość złożenia w imieniu Sejmu wieńca przez przedstawicieli klubów parlamentarnych pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie, dając tym wspaniałym czynem jednoznaczne i oczywiście oczywiste świadectwo, że pod brudnym jarzmem siepaczy reżimu okupacyjnego, Wolska nie jest niepodległa i suwerenna!
- 11 listopada - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, przekazuje radosną i krzepiącą serca Wolaków wiadomość, że nie tylko planuje bycie premierem, ale pragnie też w przyszłości zostać parlamentem oraz całym Narodem!:
- 12 listopada - gigantyczna prowokacja medialnych karłów z powszechnie znienawidzonej przez Wolaków wrogiej telewizji TVN, które przed rozmową z jednym z najwybitniejszych bojowników Ruchu Oporu i niedoścignionym autorytetem moralnym, Jackiem Kurskim, podają mu skrycie substancje psychotropowe (lub inne środki o podobnym działaniu), w efekcie czego ten wielki patriota przed kamerami przyrównuje rzekomy "intelekt" jednego z największych zdrajców w dziejach Wolski, Adama Michnika, do genialnego umysłu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, co niewątpliwie jest niebywałym absurdem i czystą kpiną z inteligencji ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków!:
- 13 listopada - wybitny bojownik Ruchu Oporu Jacek Kurski, w prostym i szczerym komunikacie o swojej unikatowej w skali świata zdolności do niezgadzania się nawet z Naszym Umiłowanym Przywódcą, Nowym Zbawicielem Wolski, niezłomnym i charyzmatycznym, przypadkowo niedointernowanym, Cudownie Ocalonym Prezesem-Premierem-prawie Prezydentem Jarosławem (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionym-Kaczyńskim (!), błyskotliwie przekazuje ludowi pracującemu miast i wsi ważną i budującą informację, że w strukturach Naszej Partii osiągnięty został nieprawdopodobny wręcz poziom demokracji oraz wdrożony niespotykany pakiet wolności człowieka i swobód obywatelskich:
- "Jestem wolnym człowiekiem, potrafię się nawet nie zgadzać z samym prezesem Jarosławem Kaczyńskim"
- 13 listopada - w obliczu zbliżających się wyborów samorządowych, wybitny bojownik Ruchu Oporu Zbigniew Ziobro, przypomina imponującą serię dotychczasowych zwycięstw wyborczych PiS i z wielką lojalnością, po dżentelmeńsku uprzedza funkcjonariuszy zbrodniczej Platformy Obywatelskiej, że pomimo wściekłych ataków i haniebnych prowokacji liberałów, Ruch Oporu odniesie w najbliższych wyborach kolejny już miażdżący sukces:
- 14 listopada - na wielkopolskiej konwencji Naszej Partii w Krakowie, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, informuje osłupiały z przerażenia Naród, że siepacze reżimu okupacyjnego, dorzucając z bardzo daleka, bo aż z Warszawy, ukamienowali go całym workiem kamieni, których na razie nie jest w stanie z siebie zrzucić. Na szczęście Ojciec Narodu natychmiast zapewnia, że po rychłym już przerzuceniu kamieni na barki samorządów, pełne odgrzebanie go spod ich sterty, nastąpi z całą pewnością za rok:
- 15 listopada - potwierdzając po raz kolejny oczywiście oczywisty dla każdego patrioty i Prawego Wolaka fakt autentyczny, że w Ruchu Oporu obowiązują standardy demokracji nieosiągalne dla żadnej innej organizacji lub partii politycznej na świecie, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie definiuje nowatorski termin z dziedziny nauk społeczno-politycznych - pojęcie "czystej demokracji":
- 15 listopada - kolejny z niekończącej się serii niespotykanych sukcesów Ruchu Oporu w jego niezłomnej walce z reżimem okupacyjnym Donaldu Tusku: po samooczyszczeniu Nasze Partii z głęboko zakamuflowanych groźnych agentów liberałów i usunięciu tych marginalnych miernot z szeregów PiS, do jego struktur wstępuje trzech najwybitniejszych intelektualistów wiejskich, a zarazem największych myślicieli współczesności - Janusz Wojciechowski, Zbigniew Kuźmiuk i Bogdan Pęk]]. Obecność tak niebywałych autorytetów i bezkompromisowych patriotów w elitarnych szeregach Ruchu Oporu, potwierdza ponad wszelką wątpliwość jednoznaczną deklarację Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, że "nasza Partia jest czystą demokracją", gwarantując jednocześnie spektakularnie miażdżące zwycięstwo Ruchu Oporu nad wrogimi siłami okupantów w nadchodzących wyborach samorządowych
- 15 listopada - jedna z najwybitniejszych uczonych i myślicielek współczesności Jadwiga Staniszkis, ujawnia społeczeństwu porażające wyniki przeprowadzonego przez nią śledztwa smoleńskiego, które wykazało, że Ruskie służby spenetrowały i skasowały pliki w komputerach, laptopach i komórkach wymordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczenników!:
- "I mówi prawdę - on [ Donald Tusk ] rzeczywiście nie robi polityki. Gdyby robił - to zapewne już dawno wysłałby ostrą notę do Putina w związku z penetracją i kasowaniem plików w komputerach, laptopach i komórkach ofiar katastrofy smoleńskiej przez rosyjskie służby. I wcześniej - nie dopuściłby, aby te nośniki informacji zostały przejęte przez owe służby, których zresztą agendą jest MAK"
- 16 listopada - w trzecią, niesłychanie dla wszystkich prawdziwych patriotów bolesną okrągłą rocznicę objęcia rządów przez kolaborującą z zaborcami ekipę liberałów, osadzony na urzędzie w wyniku niebywałej manipulacji, samozwańczy "premier" Donaldu Tusku, z nieukrywaną satysfakcją i wyjątkowo bezczelnie oznajmia, że największym sukcesem jego tymczasowego reżimu był kryzys, w którym pogrążył Wolskę na zlecenie międzynarodowych środowisk żydo-masońsko-liberal-
postkomunistycznych- lewicowych w ostatnich latach!:- "Z mojego punktu widzenia to, co jest bezwzględnie sukcesem Polski, a więc w jakimś sensie także rządu, choć zdaję sobie sprawę, że źródeł tego sukcesu jest więcej, to jest to, że kryzys, który tak dotkliwie dotknął właściwie wszystkie państwa rozwijające się i rozwinięte globu, a szczególnie dotkliwie UE, Polski nie dotknął. Polska jest dzisiaj najlepsza, nie tylko w Europie, jeśli chodzi o sposób przechodzenia tego ciężkiego kryzysu"
- 16 listopada - niejaka Joanna Kluzik-Rostkowska, wraz z pozostałymi członkami szajki o kryptonimie "Grupa Chcąca Przejąć Władzę" (GCPW), ogłasza powstanie rozbijacko-dywersyjnego stowarzyszenia o ukradzionej z kampanii prezydenckiej samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego nazwie "Polska jest najważniejsza". Tym samym oczywiście oczywistym staje się fakt hipotetyczny powstania odchylenia liberalno-ugodowego w doktrynie IV RP, określanego mianem "kluzizmu" lub "rostkowszczyzny"
- 17 listopada - najwybitniejsza niewątpliwie dziennikarka śledcza w dziejach światowej żurnalistyki, bohaterska Anita Gargas, ujawnia wstrząśniętemu Narodowi, że to Ruskie zmusili prezydenckiego tupolewa do lądowania w Smoleńsku, po uprzednim rozpyleniu sztucznej mgły!:
- "To Moskwa wydała kontrolerom lotu w Smoleńsku polecenie by polski tupolew, mimo nienaturalnie gęstej mgły lądował na lotnisku Siewiernyj. Kontrolerzy chcieli wydać zakaz lądowania, ale nie wydali - wynika z materiału dowodowego w sprawie katastrofy smoleńskiej. [...] Zeznania, choć przeprawiane i sprzeczne ze sobą, w jednym są spójne – zakaz lądowania, wbrew twierdzeniom Rosjan, nie został wydany, a kontrolerzy lotu do chwili rozbicia samolotu utrzymywali załogę w przeświadczeniu, że jest na właściwym kursie. To oznacza, że kontrolerzy ze Smoleńska wykonali polecenie z Moskwy"
- 17 listopada - nowopozyskany członek Naszej Partii Janusz Wojciechowski, błyskotliwie potwierdza swe bezgraniczne poświęcenie dla umęczonej Ojczyzny, a przede wszystkim niespotykane walory intelektualne, brawurowo ujawniając niesłychanie budującą informację, że legendarni przywódcy ruchu ludowego Wincenty Witos i Stanisław Mikołajczyk, przed śmiercią wyrazili zamiar wstąpienia do Naszej Partii!:
- 17 listopada - wybitny bojownik Ruchu Oporu Tomasz Poręba, ujawnia kompromitującą informację, że członkowie separatystycznego i - jak się okazuje - przestępczego ugrupowania "Polska Jest Najważniejsza", posługują się plastikowymi jednorazowymi sztućcami, które bezczelnie kradną w przydrożnych barach!:
- "W ten oto sposób panowie i panie, którzy w przeszłości bez szyldu PiS i wsparcia Jarosława Kaczyńskiego byliby nikim, wbijają dziś Prawu i Sprawiedliwości nożyk w plecy. Do tego na kilka dni przed bardzo ważnymi wyborami. Być może nieco drasną Prawo i Sprawiedliwość, ale nie zabiją. Bo to tylko plastikowy nożyk, używany jednorazowo w przydrożnych barach"
- 18 listopada - przebywający w USA z tajną misją zleconą osobiście przez Ojca Narodu, Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, była najlepsza w dziejach ministra spraw zagranicznych, legendarna Anna Fotyga, oraz wybitny bojownik Ruchu Oporu, niespotykanie asertywny i charyzmatyczny szef zespołu parlamentarnego do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz, odnoszą niebywały wręcz miażdżący sukces, spotykając się z parafianami parafii polskiej pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Polski w Silver Spring (wym.: sylwe spryn), na przedmieściu samego Waszyngtonu (!) (am.: Washington, wym.: łoszingtn). Przy okazji bohaterskim wysłannikom Ruchu Oporu, pomimo represji, nacisków i kłód rzucanych pod nogi przez tajnych agentów reżimu okupacyjnego, udaje się wręczyć kongresłomence z Florydy, Ileanie Ross-Lehtinen (wym.: iliani ros lejtinen), która już niebawem ma być przewodniczącą Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów (!), 300 tysięcy podpisów pod apelem kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, o powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn i okoliczności zamachu smoleńskiego, w którym wymordowani zostali Polegli Męczennicy z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele
- 19 listopada - była najwybitniejsza w dziejach Wolski ministra spraw zagranicznych Anna Fotyga, brawurowo informuje społeczeństwo, że w czasie swej wizyty wraz z Antonim Macierewiczem w Stanach Zjednoczonych, w celu obnażenia prawdziwych mocodawców i sprawców zamachu i mordu smoleńskiego, wykorzystując swe niespotykane wprost zdolności nadprzyrodzone, skorzysta w pomocy z zaświatów i przeprowadzi rozmowy z duchem legendarnego kongresmena Rayburna (!), budując przy tej okazji niespotykanie silną pozycję Wolski na arenie międzynarodowej!:
- "Rozpoczynamy rozmowy z kongresmenem Rayburnem"
- "Samuel Taliaferro Rayburn (znany jako Sam Rayburn, ur. 6 stycznia 1882, zm. 16 listopada 1961) - legendarny polityk amerykański ze stanu Teksas, członek Partii Demokratycznej. Zasiadał w Izbie Reprezentantów przez 48 lat, od 1913 do swojej śmierci (za Wiki)
- 19 listopada - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, błyskotliwie obnaża haniebne kłamstwa i bezczelne manipulacje sondażowe wysługujących się okupantom wrogich mediów i uspokaja zdezorientowany nieco Naród, że poparcie społeczeństwa dla Ruchu Oporu nie tylko nie maleje, ale od kilku lat systematycznie wzrasta!:
- 19 listopada - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, informuje Naród o odkryciu brakującego ogniwa niezbędnego dla wyjaśnienia przyczyn pięciu już kolejnych miażdżących sukcesów Naszej Partii w wyborach, jakim jest "paradygmat obciach-cool":
- "Obecnie istnieje taki paradygmat obciach-cool, ci w moherach i ci lepsi. Realia są dużo bardziej skomplikowane. Jeśli chodzi o poparcie grup z mocnymi korzeniami patriotycznymi, czy szerzej - kulturowymi, na pewno z PO nie przegrywamy"
- 19 listopada - samozwańczy tak zwany "prezydent" Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), pod kłamliwym pretekstem "orędzia do narodu", bezprawnie wygłasza w reżimowej telewizji prymitywną agitkę wyborczą, bezczelnie wzywającą do głosowania w wyborach samorządowych na kandydatów wystawionych przez liberalnych okupantów. Szczególne oburzenie Narodu wywołuje pożałowania godne i stanowiące jawną kpinę z inteligencji Wolaków sformułowanie "prezydenta", że "naprawdę mamy z czego być dumni [...] po 20 latach samorządności", gdyż każdy prawdziwy patriota - dzięki niespotykanej przenikliwości intelektualnego mózgu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego - od dawna doskonale wie, że żadnych powodów do dumy być nie może, gdyż Wolska faktycznie jest postkolonialnym miękkim tworem, powiewającym białą flagą chaotycznym antypaństwem, gigantycznym skandalem, zbifinlandyzowanym województwem w Unii Europejskiej, spetryfikowanym i odrestaurowanym UBekistanem, skorumpowanym Rywinlandem, przesiąkniętą serwilizmem największą pomyłką ludzkości i sklientyzowanym kondominium rosyjsko-niemieckim, a na dodatek stanowi jedynie parking i magazyn dla supermarketu!
- 20 listopada - w obliczu katastrofalnych dla okupantów wyników przedwyborczych podskórnych sondaży wewnątrzklubowych, które jednoznacznie wskazują na miażdżące zwycięstwo Ruchu Oporu w wyborach samorządowych, głęboko zakonspirowani w jego strukturach i przez całe lata uśpieni agenci super-tajnego Sonderkommando (wym.: zonderkomando) liberałów - Adam Bielan, Michał Kamiński i Paweł Poncyljusz - w rozpaczliwym akcie ostatniej szansy, cynicznie łamią ciszę wyborczą i bezczelnie ogłaszają publicznie swoje haniebne odejście z ogólnonarodowego Ruchu Oporu
- 21 listopada - funkcjonariusze i kolaboranci Tymczasowego Rządu Okupacyjnego oraz sprzyjający mu członkowie "Grupy panowania", dokonują kolejnej bezczelnej manipulacji i cynicznego oszustwa wyborczego: w wyniku "zaplanowanej, perfidnej, przeprowadzonej z pełną premedytacją akcji", kierowanej przez osławioną agentkę wrogich sił, Joannę Kluzik-Rostkowską tajnej organizacji terrorystycznej "Grupa Chcąca Przejąć Władzę" (kryptonim operacyjny: "czarna groteska"), która "była po to, żebyśmy ich nie wygrali", Ruch Oporu odnosi kolejny z niekończącej się serii miażdżących sukcesów i zajmuje niezagrożone drugie miejsce w wyborach samorządowych!:
- "Gdyby nie ta zaplanowana, perfidna, przeprowadzona z pełną premedytacją akcja, my byśmy te wybory wygrali. Ona była po to, żebyśmy ich nie wygrali. [...] Bardzo się cieszymy z wyników do sejmiku, bo ten wynik bardzo zmniejsza nasz dystans do PO. [...] Różnica jest dużo mniejsza niż zapowiadano, dużo mniejsza niż w poprzednich wyborach" - Jarosław Kaczyński
- "Trend jest dobry panie redaktorze, ostatnie wybory przegraliśmy z Platformą 17 punktami, te prawdopodobnie tylko 7, w związku z czym z całą pewnością wniosek jest jeden. Platforma czuje nasz oddech na swoich plecach i jedyną porządną, rozsądną, obliczalną alternatywą i taką, która może pokonać Platformę jest Prawo i Sprawiedliwość [...]. To jest początek końca rządów Platformy i Platforma jest paradoksalnie, oczywiście pomimo wielu sukcesów w tych wyborach, najbardziej przegrana w perspektywie przyszłości" - Jacek Kurski
- "Jest to bardzo dobry wynik, ale oczywiście mogło być lepiej. Mogło być lepiej, gdyby nie postawa naszych byłych kolegów, którzy rzeczywiście przedstawiając ten spektakl polityczny w czasie kampanii wyborczej, niewątpliwie zaszkodzili 32 tysiącom naszych kandydatów do rad poszczególnych gmin, powiatów i województw. [...] Jeszcze w sobotę było zamieszanie związane z decyzjami byłych kolegów, a mimo to uzyskaliśmy świetny wynik. Mimo tych niekorzystnych działań, mimo ataków PiS okazało się partią o stabilnym poparciu" - Mariusz Błaszczak
- "Ten wynik sugeruje, że możemy wygrać z PO. Zrobimy to, zwyciężymy" - Adam Hofman
- "No w tej sytuacji to jest wynik bardzo dobry, to jest wynik 8 procent to jest wynik, w którym, który można nadrobić w rok i wygrać z Platformą" - Adam Hofman
- "Wobec gigantycznej nagonki i ciosu w plecy, jaki zadali nam nasi byli partyjni koledzy i koleżanki, wynik, jaki uzyskaliśmy, jest naprawdę satysfakcjonujący" - Zbigniew Ziobro
- "Zaś PiS, mimo rozłamu, uzyskał dobry wynik. Dystans do PO maleje" - Jadwiga Staniszkis
- "Mimo trudności PiS wyszedł z wyborów zwycięsko" - Jarosław Kaczyński
- 21 listopada - szef klubu parlamentarnego Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, przekazuje zdezorientowanym nieco Wolakom radosną wiadomość, że - niezależnie od wyników wyborów - PiS jest partią, która potrafi rządzić Wolską i jest gotowa do przejęcia władzy, co z pewnością nastąpi natychmiast po najbliższych wyborach parlamentarnych:
- 23 listopada - ku ogromnej radości kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości prawdziwych patriotów i Prawych Polaków, na jaw wychodzą wyniki pogłębionych badań, przeprowadzonych przez zespół wybitnych analityków z samym Naszym Umiłowanym Przywódcą, Nowym Zbawicielem Wolski, niezłomnym i charyzmatycznym, przypadkowo niedointernowanym, Cudownie Ocalonym Prezesem-Premierem-prawie Prezydentem Jarosławem (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionym-Kaczyńskim, oraz jego muzą, panią profesorką Jadwigą Staniszkis na czele, które jednoznacznie wykazały, że wybory samorządowe okazały się jednak porażająco miażdżącym sukcesem Ruchu Oporu i tym samym traumatyczną porażką PO, gdyż ponad wszelką wątpliwość jej "czas się kończy", "czuje oddech PiS na swoich plecach", jest "najbardziej przegraną w tych wyborach partią", znajduje się na "początku końca swoich rządów" i weszła w "tendencję schyłkową", a ponadto jej "uderzająco słabe wyniki w wyborach pokazują, że wahadło zmienia kierunek":
- "Mimo trudności PiS wyszedł z wyborów zwycięsko" - Jarosław Kaczyński
- "Niedzielne wybory samorządowe to przede wszystkim porażka PO. [...] Uderzająco słabe wyniki PO w tych wyborach pokazują, że wahadło zmienia kierunek [...] Zaś PiS, mimo rozłamu uzyskał dobry wynik. Dystans do PO maleje" - Jadwiga Staniszkis
- "No w tej sytuacji to jest wynik bardzo dobry, to jest wynik 8 procent to jest wynik, w którym, który można nadrobić w rok i wygrać z Platformą" - Adam Hofman
- "I znowu – nie dzięki pracy posłów, którzy kolejne kadencje spędzali w parlamencie z list Prawa i Sprawiedliwości, ale pomimo tego, że przeszkadzali, osiągnęliśmy uważam całkiem dobry wynik, z którego ja jestem zadowolony, a wielu kandydatów może być dumnych z tego, że niezależnie od tej szeroko zakrojonej kampanii przeciwko opozycji w Polsce, przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, wypracowaliśmy dobre wyniki" - Maks Kraczkowski
- 24 listopada - w błyskawicznej reakcji na przedstawione społeczeństwu przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego i innych bojowników Ruchu Oporu, porażające dowody miażdżącego sukcesu PiS i zarazem traumatycznej porażki okupantów w wyborach samorządowych, sterowana przez KGB i WSI, do cna skorumpowana tak zwana "Państwowa Komisja Wyborcza", na polecenie Donaldu Tusku, oczywiście pod osłoną nocy, publikuje z wielką wrzawą bezczelnie, choć całkowicie nieudolnie sfałszowane wyniki wyborów, z których ma między innymi rzekomo wynikać, że w skali kroju w wyborach do sejmików wojewódzkich Platforma rzekomo uzyskała 222 mandaty, a Ruch Oporu rzekomo tylko 141, natomiast w radach miast PO zdobyła rzekomo 600 mandatów, zaś PiS rzekomo 365. Dokonane na zlecenie okupantów fałszerstwo okazuje się na tyle nieudolne, że wszyscy prawdziwi patrioci kwitują opublikowane wyniki jedynie uśmiechami politowania, traktując występ "Państwowej Komisji Wyborczej" jak mierny spektakl podrzędnego kabaretu
- 24 listopada - po opublikowaniu przez wrogie media informacji o niebywale oburzającym, niespotykanie skandalicznym i kompromitującym dla całego Narodu zaproszeniu przez samozwańczego "prezydenta" Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego znanego
komu"lewicowego polityka starszego pokolenia", byłego dyktatora PRL, generalissimusa Jaruzelskiego, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, na konferencji prasowej brawurowo ujawnia zdrętwiałym z przerażenia Wolakom zdobytą przez Ruch Oporu technikami operacyjnymi ściśle tajną informację, że na najbliższe spotkanie Rady, poświęcone sprawom bezpieczeństwa, przybędzie generał Czesław Kiszczak, a na kolejnym, dotyczącym wolności prasy, spodziewany jest Jerzy Urban! - 24 listopada - Trybunał Konstytucyjny bez zmrużenia oka pieczętuje rozbiór Wolski, bezczelnie orzekając, że Traktat Lizboński jest rzekomo zgodny z wolską Konstytucją! Tym samym Trybunał nie przychyla się do skargi bohaterskich senatorów Naszej Partii, którzy jedynie słusznie uznali, że przeniesienie konstytucyjnych kompetencji organów Wolski na organy przestępczej Unii Europejskiej i ograniczona skuteczność prawa sprzeciwu naszych władz, jest sprzeczna z artykułem 90, ustęp 1 Konstytucji
- 25 listopada - wybitna intelektualistka i nieustraszona bojowniczka Ruchu Oporu Nelly Rokita, potwierdza krążącą powszechnie wśród ludu pracującego miast i wsi opinię, że w strukturach Państwa Podziemnego panuje niespotykana w żadnych innych organizacjach prawdziwie perfekcyjnie demokratyczna wolność wypowiedzi:
- 26 listopada - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, dzięki swej niespotykanie genialnej intuicji, gdyż - jak sam przyznał - "nie znał w tej chwili treści |tej rezolucji", błyskotliwie demaskuje haniebną antywolską prowokację opanowanej przez agentów KGB rosyjskiej Dumy Państwowej, która - zamiast pokornie "przyznać się, przeprosić, zapłacić odszkodowania" - wstępnie przyjęła "w gruncie rzeczy pozorną" uchwałę w sprawie zbrodni katyńskiej, zamieszczając w niej jedynie nic nieznaczące i od dziesięcioleci powszechnie znane informacje o oczywiście oczywistych autentycznych faktach historycznych, że mord na polskich oficerach wiosną 1940 roku, był zbrodnią dokonaną "z bezpośredniego rozkazu Stalina i innych radzieckich przywódców" oraz zupełnie pustą i służącą jedynie zamydleniu oszczu Wolakom i wymiganiu się Rosjan od jakiejkolwiek odpowiedzialności deklarację, że Duma "stanowczo potępia reżim, który gardził prawami i życiem ludzi". Przy tej okazji, kierując się swoim legendarnym już poczuciem honoru, niebywale twardymi zasadami moralnymi, wyczuciem dobrego smaku oraz przywiązaniem do naprawdę najważniejszych wartości, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, kilkukrotnie przypomina, że nieodłącznym elementem prawdziwych przeprosin musi być żal za popełnione grzechy, wyrażony - co oczywiście oczywiste - przy pomocy jakiejś poważnej waluty wymienialnej:
- "Jeżeli to jest jakiś postęp, to dobrze, ale to jest taka sprawa zerojedynkowa: albo się przyznają, przepraszają, płacą odszkodowania, albo nie. [...] Chodzi o to, by z tego wyciągnąć ostateczne wnioski, przyznać się do winy, przeprosić i zapłacić"
- "Powinny być wypłacone odszkodowania przede wszystkim rodzinom ofiar. Ale można mówić także o odszkodowaniach także dla państwa polskiego. To jest kwestia do dyskusji, ale taki problem istnieje" (27.11.2010)
- 26 listopada - dzięki niespotykanej przenikliwości, niesłychanej spostrzegawczości, niebywałym zdolnościom matematycznym oraz wielkiej odwadze osobistej wybitnego bojownika Ruchu Oporu, europosła Janusza Wojciechowskiego, na jaw wychodzi porażająca informacja, że przeprowadzone w dniu 21.11.2010 wybory samorządowe, zostały bezczelnie sfałszowane!!! Choć dowody fałszerstwa musiały już z całą pewnością zostać przez okupantów zniszczone, to mając na względzie sformułowaną przez innego wybitnego bojownika Ruchu Oporu, Jacka Kurskiego, powszechnie znaną i do końca roku 2007 z powodzeniem stosowaną zasadę sprawiedliwości PiSjanistycznej, która jednoznacznie mówi, że "brak dowodu, to poważna przesłanka, że taki dowód istnieje", bohaterski europoseł podaje porażające dowody fałszerstwa:
- 28 listopada - w efekcie precyzyjnie przeprowadzonej przez tajnych agentów reżimu okupacyjnego we współpracy z KGB haniebnej gry operacyjnej, mającej na celu skompromitowanie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego i jego jedynie słusznej idei, bezczelnie zmanipulowana przez wrogów Federacja Rodzin Katyńskich przekazuje PAP "oświadczenie", że nie będzie zgłaszać w stosunku do władz Rosji roszczeń finansowych, w którym dodatkowo kłamliwie "przypomina", że Rodziny Katyńskie rzekomo przyjęły takie stanowisko już w maju 2008 roku. Pojawiający się w "oświadczeniu" fragment, w którym Rodziny Katyńskie z podszeptu agentów KGB piszą, że "nie ma ceny za śmierć męża, ojca czy brata, nie ma ceny za honor i godność Polaka", jest szczególnie oburzającym i dyskredytującym niespotykane kompetencje Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego kłamstwem, gdyż Ojciec Narodu już przed laty (patrz: 24 września 2008 roku), jednoznacznie wykazał, że nawet w sposób bezwiedny potrafi perfekcyjnie wycenić nie tylko honor i godność, ale także dowolne zdarzenia, których wartość jest nie mniejsza niż 300 złotych:
- "Ja przecież sam nie ukrywam, że bezwiednie właśnie podpisałem takie usprawiedliwienie. [...] Ale proszę też pamiętać o jednej rzeczy – że jeśli się mówi o jakichś winach, nadużyciach czy walce o 300 złotych, to trzeba jednak te sprawy widzieć tak jak one rzeczywiście wyglądają, a wyglądają na ogół tak, że tymi kwestiami zajmują się inne osoby i ktoś może czasem coś podpisać jakby, tym bardziej, że to nie jest żaden ważny dokument, w sposób bezwiedny właśnie"
- 28 listopada - wybitny intelektualista Naszej Partii i bohaterski bojownik Ruchu Oporu Mariusz Błaszczak, błyskotliwie ujawnia kolejne porażające dowody potwierdzające bardzo ważne wcześniejsze odkrycie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, że Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), wybrany został przez oczywiście oczywiste nieporozumienie:
- 28 listopada - potwierdzając po raz kolejny nieograniczone wręcz możliwości swego iście renesansowego mózgu intelektualnego, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, publikuje swój kolejny utwór poetycki najwyższego lotu, którym jest fraszka błyskotliwie demaskująca porażające błędy i jednoznacznie obnażająca haniebne zaniechania reżimu okupacyjnego w zakresie rozwoju Wolski lokalnej:
- 28 listopada - jeden z największych myślicieli współczesności, bohaterski europoseł Ruchu Oporu Janusz Wojciechowski, przy pomocy niespotykanie wyrafinowanych i precyzyjnych obliczeń, jednoznacznie wykazuje, że sfałszowane wybory samorządowe zostały haniebnie sfałszowane i niebywale błyskotliwie wykazuje, że fałszerstwa polegały na dokonaniu przez reżim "złych lub późniejszych skreśleń"!:
- "Niepokojąca jest zdumiewająca liczba prawie 2 milionów głosów nieważnych. Niewykluczone, że ktoś je unieważniał już po głosowaniu. [...] W wyborach sejmików wojewódzkich wyborcy oddali prawie dwa miliony głosów nieważnych, co stanowi ponad 12 procent osób biorących udział w głosowaniu. [...] W wielkich miastach - w Warszawie, w Łodzi, w Krakowie było ich niewiele - ledwie trzy-cztery procent. Ale w okręgach wyborczych poza wielkimi miastami, w okręgach wiejskich, liczba takich głosów sięgała nierzadko dwudziestu procent. Owszem, część wyborców mogła mieć problem z właściwym zagłosowaniem, bo do sejmiku rzeczywiście była płachta z nazwiskami kandydatów, ale takich "nierozeznanych" wyborców mogło być właśnie 3-4 procent. [...] Kategorycznie odrzucam tezę, że wyborcy na wsi są głupsi od tych z miasta i nie potrafią głosować. [...] Stawiam hipotezę (nie tezę, bo dowodów nie mam żadnych, ale hipotezę) - ta wielka liczba głosów nieważnych może dowodzić, że wybory zostały sfałszowane, a ofiarą fałszerstwa mogły być głosy oddane na Prawo i Sprawiedliwość"
- 29 listopada - wybitny bojownik Ruchu Oporu Tadeusz Cymański, w niespotykanie przejmującej lirycznej wypowiedzi, uświadamia Wolakom jaką niebywale wielką krzywdę uczynili oni Naszemu Umiłowanemu Przywódcy, Nowemu Zbawicielowi Wolski, niezłomnemu i charyzmatycznemu, przypadkowo niedointernowanemu, Cudownie Ocalonemu Prezesowi-Premierowi-prawie Prezydentowi Jarosławowi (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionemu-Kaczyńskiemu, nie głosując wystarczająco licznie na Niego w sfałszowanych wyborach prezydenckich oraz na kierowany przezeń patriotyczny Ruch Oporu w sfałszowanych wyborach samorządowych, powodując u Ojca Narodu ogromną traumę:
- "Gdybym mógł, przytuliłbym Jarosława Kaczyńskiego. Ale i wyżaliłbym się przed nim. Bo PiS powinno wygrywać, a nie wygrywa"
- 30 listopada - bohaterscy warszawscy radni Ruchu Oporu, błyskotliwie demaskują haniebną prowokację samozwańczej "prezydentki" Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz (pseudonim mafijny: "Bufetowa" vel "HGW"), która w akcie cynicznej zemsty na mieszkańcach stolicy, na tyle gremialnie głosujących przeciwko niej w wyborach prezydenta miasta, że do pokonania jedynie słusznego kandydata popieranego przez Naszą Partię, Czesława Bieleckiego i wyboru "Bufetowej" na "prezydenta" Warszawy, z całą pewnością niezbędne były fałszerstwa i oszustwa wyborcze, wywołała w stolicy katastrofalne opady śniegu, czym spowodowała "paraliż komunikacyjny typowy dla swoich nieudolnych rządów" oraz "zafundowała im [ mieszkańcomWarszawy ] horror i zgrozę", a w dodatku w swej bezczelności nawet nie "przeprosiła warszawiaków za wczorajszy dzień i nie obiecała, że to się nie powtórzy":
- "Trwający od wczoraj paraliż komunikacyjny jest typowy dla nieudolnych rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jeżeli pani prezydent przegrywa walkę ze śniegiem, to jak poradzi sobie z innymi problemami warszawiaków? [...] Chcielibyśmy, żeby pani Gronkiewicz-Waltz przeprosiła warszawiaków za wczorajszy dzień i obiecała, że to się nie powtórzy. To, co miasto stołeczne Warszawa zafundowało wczoraj, to był horror, zgroza"
- 30 listopada - bohaterski radny Ruchu Oporu z Opola (niem.: Oppeln) Jerzy Czerwiński, ujawnia porażający fakt autentyczny, że bezprawnie tymczasowo zarządzająca Wolską przestępcza Platforma Obywatelska, jest jedynie niemiecką przystawką, a w rzeczywistości Wolską prawdopodobnie rządzi Angela Merkel!:
Grudzień
- 2 grudnia - niespotykane bohaterstwo asystentów nieustraszonych bojowników Ruchu Oporu, posłów Artura Górskiego i Maksa Kraczkowskiego, którzy - nie bacząc na możliwość brutalnych represji - brawurowo przerywają konferencję prasową terrorystycznej przystawki rządu okupacyjnego, zdradzieckiej organizacji "Polska jest najważniejsza", wkraczając na salę w maskach z podobiznami Janusza Palikota oraz przymocowanymi na plecach kartkami z napisem: "Palikot jest najważniejszy", czym w porażająco błyskotliwy sposób jednoznacznie obnażają ściśle tajne powiązania tego zbrodniczego ugrupowania z Januszem Palikotem, znanym agentem określonych sił, tymczasowo oddelegowanym przez Donaldu Tusku do zadań operacyjnych poza strukturami reżimu okupacyjnego
- 3 grudnia - niebywała próba bezczelnej manipulacji ze strony Kancelarii samozwańczego "prezydenta" Wolski, Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"): z intencją skompromitowania w oszczach Narodu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, reżimowi funkcjonariusze z Kancelarii Prezydenta, na osobiste polecenie "prezydenta", usiłują wręczać dziennikarzom akredytującym się do obsługi wizyty prezydenta Rosji Miedwiediewa w Wolsce, plakietki z prowokacyjnie zmienioną właściwą nazwą "Federacja Rosyjska" na "Republika Rosyjska", co w zamyśle prowokatorów ma zdyskredytować i ośmieszyć sformułowaną przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, najnowszą i jedynie słuszną ideę republikanizmu, poprzez haniebne przyrównanie jej do zbrodniczego ustroju obowiązującego we wrogiej Rosji:
- 4 grudnia - podczas uroczystości z okazji rocznicy powstania "Radia Maryja" w Toruniu, bohaterska bojowniczka Ruchu Oporu Jadwiga Gosiewska, błyskotliwie precyzuje liczbowy sens pojęcia "ogromna większość" i jednocześnie przekazuje Wolakom radosną wiadomość, że większość ta myśli tak, jak ona i jej znajomi:
- 5 grudnia - na jaw wychodzi porażająca informacja, że skorumpowana bez wątpienia przez agentów reżimu okupacyjnego oraz KGB komisja Samorządu Wilna do spraw nazewnictwa ulic, pomników i tablic pamiątkowych, rozpatrując sprawę nadania jednej z ulic w tym mieście imienia Lecha Kaczyńskiego, przyjmuje haniebne i kuriozalne wręcz stanowisko, że "ulicom przyznaje się imiona znanych osobistości po upływie co najmniej pięciu lat od ich śmierci", w związku z czym "komisja w najbliższym czasie nie zamierza tej kwestii rozpatrywać". W swej bezczelności członkowie komisji posuwają się ponadto do niespotykanej w cywilizowanym świecie, wyjątkowo haniebnej i absurdalnej sugestii, że nazwy ulic w Wilnie muszą być pisane po litewsku, więc dopuszczalna byłaby jedynie nazwa "Leho Kačiņskio", czym próbują ośmieszyć najwybitniejszego w dziejach - po Jarosławie Kaczyńskim oczywiście - Wolaka i patriotę!
- 5 grudnia - oszałamiający sukces sił Wolności i Postępu w II turze wyborów na prezydenta Krakowa, w której - dzięki przedwyborczym apelom Ruchu Oporu o niegłosowanie na niego - znienawidzony przez krakowski lud kandydat okupantów, miejscowy kacyk i agent układu, Stanisław Kracik, ponosi traumatyczną porażkę, a w imponującym stylu zwycięża
postkomuwybitny działacz lewicowy, Jacek Majchrowski - 6 grudnia - pomimo wymierzonej w kandydatów Ruchu Oporu niespotykanej w dziejach niebywale kłamliwej ogólnowolskiej kampanii nienawiści ze strony ukrywającej się pod kryptonimem "Polska jest najważniejsza", terrorystycznej przystawki okupantów oraz sprzedajnych i naszpikowanych agentami WSI i KGB wrogich mediów, w II turze wyborów prezydentów miast, Siły Wolności i Postępu odnoszą miażdżący sukces, gdyż w Radomiu prezydentem wybrany zostaje jedynie słuszny kandydat, Andrzej Kosztowniak, podczas gdy nasłani przez okupantów marionetkowi kandydaci, zdobywają fotele prezydentów w nieliczących się zupełnie małych prowincjonalnych i zapyziałych miasteczkach wojewódzkich
- 6 grudnia - chcąc za wszelką cenę uniknąć stawiania przed Pałacem Prezydenckim pomnika zamordowanego przez Rosjan w zamachu smoleńskim Lecha Kaczyńskiego, Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), podczas kompromitującej dla reżimu okupacyjnego wizyty Dmitrija Miedwiediewa, marionetkowego "prezydenta" Rosji, a w rzeczywistości łącznika przysłanego przez oficera prowadzącego wolskich agentów, Władimira Putina, w akcie cynicznej zdrady narodowej, wchodzi z nim w haniebne "porozumienie", na mocy którego "obejmą oni patronat" nad budową w Smoleńsku pomnika Poległych Męczenników. Budowa ta z całą pewnością służyć będzie również zniszczeniu twardych dowodów oczywiście oczywistego udziału KGB i WSI w tej haniebnej zbrodni oraz zakłamaniu porażającej prawdy o rzeczywistych organizatorach spisku, jego celach i prawdziwym przebiegu zamachu:
- "Czyli ta wizyta [ prezydenta Miedwiediewa ] może być atrakcyjna właśnie z punktu widzenia tego plastikowego PR-u, w czym naprawdę Donald Tusk z Komorowskim są znakomici" - Joachim Brudziński
- "Za ustępstwa strony polskiej zapłacimy wszyscy na przykład podwyżką cen gazu od 1. stycznia" - Mariusz Błaszczak
- 6 grudnia - w kontraście do haniebnych postępków Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), członkowie patriotycznego Klubu "Gazety Polskiej", w bezprzykładnym akcie niewiarygodnego bohaterstwa, organizują pod siedzibą konsulatu Rosji w Krakowie kilkusettysięczną pikietę w związku z przyjazdem do Wolski marionetkowego "prezydenta" Rosji Miedwiediewa, podczas której - nie licząc się z możliwością brutalnych represji - wznoszą jedynie słuszne hasła, jednoznacznie obnażające porażającą prawdę kontekstową, między innymi: "Chcemy prawdy, chcemy czarnych skrzynek" i "Nie dla rosyjskiej okupacji"
- 6 grudnia - dla podtrzymania ducha umęczonego Narodu, czołowy bojownik i wybitny myśliciel Ruchu Oporu Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), przypomina ludowi pracującemu miast i wsi jak ogromnie miażdżącym sukcesem Państwa Podziemnego zakończyły się przeprowadzone w listopadzie wybory samorządowe, w których Ruch Oporu uzyskał ponad cztery tysiące mandatów, zaś tymczasowo administrująca Wolską przestępcza koalicja zaledwie niecałe dziesięć:
- "A ja chcę panu powiedzieć, że zarejestrowaliśmy najwięcej ze wszystkich komitetów, bo mamy 32 tysięcy kandydatów. Mamy tyle samo samorządowców, co 4 lata temu, a proszę sobie przypomnieć, co się przez te 4 lata działo, również w tej przestrzeni medialnej - jak byliśmy atakowani, krytykowani. Mamy ponad 4 tysiące samorządowców. Nasi konkurenci mogą tylko pomarzyć, również ci, którzy od nas poszli, o takiej bazie"
- 7 grudnia - publiczne wysłuchanie (ang.: public hearing, wym.: pablik hirin), w sprawie mordu smoleńskiego, zorganizowane na forum Parlamentu Europejskiego przez jednego z najwybitniejszych intelektualistów i myślicieli współczesności, bezkompromisowego bojownika Ruchu Oporu, Ryszarda Legutkę, kończy się niespotykanie bezprecedensowym miażdżącym sukcesem na skalę światową, gdyż bierze w nim udział bratanica samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, Marta Kaczyńska-Dubieniecka, a ponadto stanowi ono jedyną szansę na spotkanie i miłą pogawędkę rodzin ofiar zamachu i mordu smoleńskiego, które w Wolsce, ze względu na brutalne represje reżimu okupacyjnego, spotkać się nie mogą. W dodatku na to "najbardziej tłumne wysłuchanie w ciągu wielu ostatnich lat", gremialnie przybywają europosłowie PiS-u, stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza, członkowie stowarzyszenia Katyń 2010, poseł PO, a nawet trzech niebywale znaczących deputowanych z zagranicy (!!!), w tym Litwin Vytautas Landsbergis oraz dwaj brytyjscy konserwatyści! Niestety jeden z nich (Charles Tannock, wym.: czarls tanok), zostaje najprawdopodobniej wcześniej haniebnie odurzony przez specjalnie w tym celu oddelegowanego na wysłuchanie posła Platformy, gdyż w swoim wystąpieniu - wbrew faktom autentycznym i oczywiście oczywistym porażającym dowodom - tyleż bezczelnie, co absurdalnie stwierdza, że "nie wierzy w teorie spiskowe":
- 7 grudnia - korzystając z niepowtarzalnej okazji, wybitny przewodniczący Zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej bohaterski Antoni Macierewicz, prezentuje na forum Parlamentu Europejskiego porażające dowody, że zamach i mord smoleński zostały wcześniej precyzyjnie zaplanowane, o czym świadczy drobiazgowe przygotowanie bezprzykładnej akcji dezinformacyjnej, prowadzonej już od pierwszych minut po strąceniu przez Ruskich prezydenckiego tupolewa!:
- 8 grudnia - zgodnie z jedynie słusznymi oczekiwaniami dziesiątków milionów Prawych Wolaków, publiczne wysłuchanie w Parlamencie Europejskim już po kilkunastu godzinach przynosi porażająco wspaniałe efekty: wobec kompromitującej bezradności okupantów oraz w obliczu ich haniebnych manipulacji śledztwem w sprawie zamachu i mordu smoleńskiego, córka zamordowanego w zamachu smoleńskim bohaterskiego Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego (którego zresztą poprzez haniebne zakażenie śmiertelnym wirusem A/H1N1 już wcześniej próbowała bezczelnie zgładzić komisarz reżimu okupacyjnego do spraw Prywatyzacji bądź Likwidacji Szpitali, Ewa Kopacz), doprowadza do rozpoczęcia pierwszego z wielu dziesiątków zaplanowanych przez Prawych Wolaków prywatnych, porażająco niezależnych i perfekcyjnie obiektywnych śledztw, które badać mają rzeczywiste okoliczności i prawdziwy przebieg zamachu smoleńskiego. Do prowadzenia tego patriotycznego śledztwa, bohaterskiej córce rzecznika Kochanowskiego udaje sięzgromadzić grupę 15 nieustraszonych i niespotykanie kompetentnych zagranicznych ekspertów i prawników, którzy - nie bacząc na możliwość brutalnych represji ze strony reżimu - na własną rękę badać mają, jak wyjaśniany jest zamach w Wolsce i Rosji oraz nadzorować oficjalne "śledztwa" w tej sprawie
- 8 grudnia - jeden z najwybitniejszych bojowników Ruchu Oporu Adam Hofman, brawurowo ujawnia przed społeczeństwem głęboko skrywaną przez okupantów porażającą prawdę kontekstową o brutalnych i bezprecedensowych w dziejach Wolski prześladowaniach młodych ludzi przez reżim okupacyjny Donalda Tuska:
- 9 grudnia - gigantyczny skandal podczas pobytu Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy") w USA: w wystąpieniu w German Marshall Fund (wym.: dżermen marszl fand) w Waszyngtonie, samozwańczy marionetkowy "prezydent" niespotykanie kłamliwie stwierdza, że "prostytucji nie uprawia, ludobójstwa też nie", czym wywołuje powszechne jedynie słuszne oburzenie wśród słuchaczy, którzy doskonale wiedzą, że Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy") od lat sprzedaje się publicznie za pieniądze Rosjanom, a ponadto ma na rękach krew wymordowanych w zamachu smoleńskim Poległych Męczenników i odpowiedzialny jest - wraz ze swoim pomagierem od brudnej roboty, Donaldem Tuskiem - za dziesiątki ofiar tegorocznej zimy oraz wygenerowanego przez okupantów dla celów politycznych powszechnego głodu!
- 9 grudnia - tajni agenci okupantów w ścisłej współpracy z agentami KGB i WSI, przeprowadzają kolejną haniebną kombinację operacyjną wymierzoną w Ruch Oporu i ogólnonarodową większość Prawych Wolaków, w efekcie której złożony przez europosła Michała Kamińskiego wniosek w sprawie debaty w Parlamencie Europejskim na temat śledztwa po zamachu smoleńskim, pomimo porażających dowodów mordu oraz bezczelnego manipulowania śledztwem przez Rosjan, rzekomo zostaje bezprawnie odrzucony rzekomo na szczeblu sekretarzy grup politycznych europarlamentu, choć - wbrew kłamliwym twierdzeniom sekretariatu samozwańczego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, osławionego Jerzego Buzka - faktycznie głosowanie w tej sprawie zostało tylko przełożone na następny tydzień:
- "Upowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby został on [ wniosek o debatę w Europarlamencie w sprawie mordu smoleńskiego ] odrzucony, jest po prostu nierzetelnością dziennikarską, a próbą - jak rozumiem - takiej inspiracji wpływu, chyba tylko przez zwolenników tych ze środowisk rosyjskich, które nie chcą, by sprawa została zbadana w sposób rzetelny, transparentny. [...] Sprawa katastrofy smoleńskiej była dyskutowana [...] dziś na forum przewodniczących grup politycznych wraz z panem przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem i głosowanie zostało w tej sprawie przełożone najprawdopodobniej do przyszłego czwartku, po konsultacjach pana przewodniczącego Jerzego Buzka z grupą, która wnosi ten wniosek Konserwatystów i Reformatorów" - Antoni Macierewicz
- "Nie było żadnych ustaleń między przewodniczącym Buzkiem a panem Barrettem [ sekretarzem generalnym Konserwatystów i Reformatorów ] w sprawie debaty. [...] W programie sesji na przyszły tydzień nie ma żadnej debaty poświęconej Smoleńskowi ani nie było żadnych ustaleń co do głosowania w tej sprawie. [...] Kwestia debaty to jest sprawa wymagająca formalnego zatwierdzenia przez Konferencję Przewodniczących, czyli liderów grup politycznych, i tego typu wniosek dotyczący debaty nie pojawił się ani na dzisiejszej Konferencji, ani na wcześniejszych. Więc nie ma żadnych formalnych ustaleń dotyczących debaty na temat katastrofy smoleńskiej w Parlamencie Europejskim. Gdyby ktoś chciał taką debatę organizować, droga prowadzi poprzez spotkanie liderów grup politycznych" - rzeczniczka Jerzego Buzka, Inga Rosińska
- 10 grudnia - w ósmą okrągłą miesięcznicę zamachu i mordu smoleńskiego, Prawi Wolacy przybywają tłumnie pod Pałac Prezydencki, niosąc własny krzyż i transparenty wskazujące, że zamulanie katastrofy smoleńskiej i cyrkowe sztuczki gubernatoru Tusku i Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy") z niepodległością Wolski nie przejdą!:
- "Prawdy! 10.04.2010"
- "Wybierzmy prezydenta, a nie namiestnika"
- "Panie Komorowski - kondominium nie przejdzie"
- 10 grudnia - narażając się na brutalne represje ze strony KGB, GRU, WSI, BND, Mossadu oraz działającego pod ich dyktando, administrującego kondominium rosyjsko-niemieckim reżimu okupacyjnego Donaldu Tusku, bohaterski przewodniczący Zespołu Parlamentarnego do Spraw Zbadania Katastrofy Smoleńskiej Antoni Macierewicz, bezkompromisowo ujawnia społeczeństwu głęboko skrywany przez okupantów porażający fakt, że skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tajemnicy rozszerzony został o największego po TW "Bolku" (pseudonim operacyjny: "Lech Wałęsa"), zdrajcę Ojczyzny i zbrodniarza, generalissimusa Wojciecha Jaruzelskiego, co w sposób oczywiście oczywisty przyspiesza powrót Wolski do czasów powszechnie znienawidzonego PRL-u:
- "Zwrot w stronę polityki prorosyjskiej jest ściśle skorelowany z katastrofą smoleńską. A przyjęcie pana Wojciecha Jaruzelskiego do Rady Bezpieczeństwa Narodowego to kropka nad "i" tego przyspieszonego powrotu do PRL w polityce zagranicznej"
- 10 grudnia - na jaw wychodzi porażająca informacja, że uważany dotąd powszechnie za prawdziwego patriotę i Prawego Wolaka dziennikarz Igor Janke, faktycznie jest cynicznym wrogiem narodu i prawdopodobnie agentem określonych sił, gdyż w artykule opublikowanym w październiku w dodatku do "Rzeczpospolitej" - "Plus Minus", zatytułowanym "Fotyga minister zdemonizowana", tyleż bezczelnie, co niespotykanie kłamliwie napisał, że minister skarbu Wojciech Jasiński i Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, rzekomo dzwonili do prezesa PAP Piotra Skwiecińskiego, rzekomo z interwencją w sprawie nieuwzględnienia w depeszy agencji dotyczącej publikacji niemieckiego brukowca "Die Tageszeitung", rzekomego porównania tej gazety do faszystowskiego "Sturmera", na czym rzekomo szczególnie zależało rzekomo Annie Fotydze:
- "Czujemy się zobowiązani do sprostowania nie prawdziwych informacji. Stwierdzamy kategorycznie, że nie dzwoniliśmy nigdy do prezesa PAP w opisanej w artykule sprawie. Pani minister Fotyga nigdy też nie prosiła nas o interwencję" - Jarosław Kaczyński i Wojciech Jasiński w sprostowaniu opublikowanym w dodatku do "Rzeczpospolitej" - "Plus Minus"
- "Muszę potwierdzić informację uzyskaną i opublikowaną przez Igora Janke. Zarówno minister Jasiński, jak i prezes (wtedy premier!) Kaczyński istotnie telefonowali wówczas do mnie w sprawie wypowiedzi minister Anny Fotygi. Rozmowy te miały taki charakter, jak opisuje w swoim artykule Igor Janke" - Piotr Skwieciński w oświadczeniu dla dodatku do "Rzeczpospolitej" - "Plus Minus"
- 11 grudnia - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, w brawurowym wystąpieniu do umęczonej wywołanym przez liberałów kryzysem i prześladowanej przez nich wolskiej młodzieży, błyskotliwie ujawnia ściśle skrywaną przez reżim okupacyjny prawdę bezkontekstową, że samozwańczy i marionetkowy "premier" Donald Tusk, jest krótkowidzem i w dodatku nałogowym hazardzistą, który bez opamiętania gra, gra i gra:
- "Może wierzycie Donaldowi Tuskowi? Wierzycie? [...] Trzeba zapytać, czy Donald Tusk jest dobrym kierowcą. To prowadzi nas do kolejnego pytania - czy krótkowidz może być dobrym kierowcą? Donald Tusk wręcz nie ukrywa, że jest krótkowidzem. [...] Donald Tusk i jego ekipa tak naprawdę najlepiej nadawałaby się do salonu gry. To jest zespół ludzi, który ma nałóg grania. Przegrywa i gra dalej"
- 11 grudnia - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, ujawnia urbi et orbi porażającą informację, że tak zwany "premier" Donald Tusk, dopuścił się aktu straszliwej zdrady narodowej, gdyż nie dość, że przyjął w dniu 10.04.2010 w Smoleńsku kondolencje od Władimira Putina, to w dodatku się z nim po ciemku lubieżnie obściskiwał (!), natomiast Ojciec Narodu niespotykanie bohatersko przytulanek z największym wrogiem Wolski odmówił, dzięki czemu nie musiał później nosić Putina na barana:
- "On [ Donald Tusk ] natychmiast przyjął kondolencje i publicznie uścisnął się z Władymirem Putinem. Ustawił się w pozycji, w której będzie musiał wziąć na własne barki wszelkie winy Rosjan. Byłem tego dnia na lotnisku w Smoleńsku i zaproponowano mi to samo, ale odmówiłem. Brytyjski premier David Cameron później gratulował mi tej decyzji"
- "Jesteśmy zdziwieni tą relacją. Premier spotkał się z panem Kaczyńskim w czerwcu i złożył mu kondolencje. Na spotkaniu tym nie rozmawiano jednak więcej o tej katastrofie ani o późniejszych wydarzeniach" - rzecznik premiera Davida Camerona"
- 12 grudnia - bohaterski Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Tadeusz Rydzyk, nie zważając na grożące mu brutalne represje ze strony okupantów oraz KGB, ujawnia Narodowi kolejne porażające dowody, że prezydent Lech Kaczyński oraz pozostali Polegli Męczennicy, zamordowani zostali w zamachu smoleńskim w efekcie "prowadzenia na śmierć" prezydenckiego tupolewa, co jest praktycznie pewne, gdyż powszechnie "mówi się o tym"!:
- "Otóż ja słyszałem, nie mogę powiedzieć, kogo to dotyczy z tych rodzin ludzi, wygląda wszystko na to, że byli zamordowani, że to był zamach, tak to wygląda. Bo gdyby nie był, to dlaczego kryją. Jasno powiedzieć wszystko. Bardzo prawdopodobne to jest, że to było specjalne zamordowanie. Zresztą mówi się, że to było prowadzenie na śmierć, że był tak ten samolot prowadzony. Mówi się o tym"
- 14 grudnia - wybitny intelektualista i bohaterski bojownik Ruchu Oporu Joachim "Jojo" Brudziński ujawnia Narodowi, że wypowiadając w roku 2005 legendarne i - jak się okazuje - prorocze słowa "Spieprzaj dziadu", zamordowany później w zamachu smoleńskim prezydent Lech Kaczyński, faktycznie miał na myśli samozwańczego marionetkowego "premiera" Donalda Tuska:
- "Tusk jest dziadowskim premierem, dlatego państwo polskie jest zarządzane dziadowsko"
- 15 grudnia - usłużnie kolaborujące z okupantami, do cna skorumpowane i opanowane przez wszelkiej maści agentów tak zwane "Centrum Badania Opinii Społecznej" (CBOS), na oczywiście oczywiste zlecenie KGB i WSI, bezczelnie publikuje niespotykanie kłamliwe i zmanipulowane wyniki rzekomego sondażu, w którym rzekomo 48 procent Wolaków, rzekomo wskazuje Platformę Obywatelską jako ugrupowanie rzekomo reprezentujące ich poglądy i interesy, z SLD rzekomo identyfikuje się rzekomo 37 procent, zaś z PiS utożsamia się rzekomo zaledwie 31 procent respondentów
- 15 grudnia - wspaniały akt niebywałego bohaterstwa ze strony posłów i senatorów Ruchu Oporu, którzy wykazują się niespotykanym poświęceniem oraz niewiarygodnym wręcz patriotyzmem i pomimo groźby, a właściwie pewności brutalnych represji ze strony okupantów, w jedynie słusznym proteście przeciwko haniebnemu skondominiowaniu IV RP, po raz pierwszy w dziejach Wolski nie pojawiają się na tradycyjnym sejmowym spotkaniu opłatkowym parlamentarzystów z udziałem między innymi samozwańczego "prezydenta" Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), skompromitowanego namiestnika kondominium, "premiera" Donalda Tuska oraz kolaborującego z okupantami tak zwanego "kardynała" Kazimierza Nycza
- 15 grudnia - czołowa intelektualistka Ruchu Oporu i jednocześnie wybitna specjalistka w dziedzinie psychoanalizy oftalmologicznej Nelly Rokita, błyskotliwie potwierdza wcześniejsze diagnozy najwybitniejszych reprezentantów PiSjanistycznej oftalmologii stosowanej - Jarosława Kaczyńskiego, Jacka Kurskiego i Marka Migalskiego - ujawniając, że jej szerokie badania naukowe i jeszcze szersze konsultacje społeczne wykazały, iż oszczy Donalda Tuska emitują ogromne ilości niespotykanego zła, które przeraża uczciwych obywateli oraz powoduje trwałe urazy psychiczne u dzieci!:
- "A ja pani powiem co, jedna kobieta mnie podpowiedziała, że właśnie jak ona ogląda Donalda Tuska w telewizji to jej dziecko się boi. Ja byłam zdziwiona z początku, popatrzyłam w jego oczy i mówię, właśnie zapytałam ją, a co panią tak przestraszyło – jego oczy. I zaczęłam patrzeć w oczy Donalda Tuska i pomyślałam naprawdę coś w tych oczach dzieje się niedobrego, dlatego to powiedziałam"
- b-16 grudnia - na oczywiście oczywiste zlecenie okupantów, skorumpowani przez ich agentów dziennikarze wrogichmenstringowych mediów, w celu skompromitowania jednego z najwybitniejszych synów Narodu, doprowadzają w kuluarach Sejmu do niepotykanie gigantycznego skandalu, "blokując drogę i okręcając kablem" byłego Wybitnego Wolaka, później odszczepieńca, a ostatnio jednego z najwybitniejszych Prawych Wolaków i sympatyków Ruchu Oporu, Ludwika Dorna, wywołując u niego dodatkowo gwałtowny atak głęboko utajonego dotychczas schorzenia w postaci wrodzonej "wady wymowy", w literaturze przedmiotu określanego niekiedy nazwą "coś tam, coś tam". Ponadto wrodzy dziennikarze z "Wiadomości" TVP, bezczelnie doprowadzają do zderzenia się posła Dorna ze słupem sygnalizacji świetlnej przed gmachem Sejmu, które podstępnie filmują, a nagrany i bezczelnie zmanipulowany materiał emitują na antenie wrogiej od niedawna publicznej telewizji
- 18 grudnia - bohaterski przewodniczący legendarnego już Zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, równie legendarny Antoni Macierewicz, ujawnia porażającą prawdę kontekstową, ze zamieszany po same brudne uszy w zamach i mord smoleński, samozwańczy "premier" Donald Tusk stwierdził, iż "projekt raportu MAK jest nie do przyjęcia", kierując się strachem przed nieuchronnym końcem tej zabawy w "nieprawidłowości, matactwa i fałszerstwa"!:
- 19 grudnia - wybitny intelektualista i bojownik Ruchu Oporu Joachim Brudziński (pseudonim konspiracyjny: "Jojo"), w niespotykanym akcie najwyższego poświęcenia dla umęczonej Ojczyzny, zgadza się zostać ministrem gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, aby ratować marynarzy, portowców, stoczniowców i rybaków, którzy są haniebnie prześladowani przez Tuska i Sikorskiego:
- 20 grudnia - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, brawurowo ujawnia porażającą prawdę kontekstową, że za wynik wyborów prezydenckich na Białorusi oraz krwawe akty terroru i represji wobec opozycji, jednoznaczną pełną odpowiedzialność ponoszą Donald Tusk oraz Radosław Sikorski, którzy działając wspólnie i w porozumieniu ze znanym wrogiem Wolski, ministrem spraw zagranicznych jednego z zaborców, Guido Westerwelle, doprowadzili do zatrzymania i ciężkiego pobicia przez białoruską milicję głównych rywali Łukaszenki do fotela prezydenckiego oraz setek zwolenników antyrządowej opozycji:
- "Mamy do czynienia z sytuacją całkowicie niemożliwą do zaakceptowania. [...] Szczególnie trzeba tu podkreślić rolę i złudzenia ministra Sikorskiego. Okazało się, że próby paktowania z dyktaturą, naiwne nadzieje i wspólne wizyty razem z ministrem spraw zagranicznych Niemiec, które były pewnie na Białorusi odbierane jako poparcie dla Łukaszenki, skończyły się tak, jak wszyscy widzimy. [...] Znów błąd, niepowodzenie i ośmieszenie. Trzeba to wyraźnie określić"
- 20 grudnia - przepełniony głębokim bólem Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, informuje przerażony naród, że przywiezione do Wolski ciało jego brata - największego prezydenta wszech czasów Lecha Kaczyńskiego - nie jest ciałem, które rozpoznał zaraz po morderstwie w Smoleńsku, ponieważ prezydent nie był generałem i nie nosił generalskiego munduru!:
- "Nie ukrywam, że o ile rozpoznałem ciało mojego świętej pamięci brata na lotnisku w Smoleńsku, i tu nie miałem wątpliwości, podałem zresztą charakterystyczne cechy i one zostały potwierdzone - bliznę na ręce po ciężkim złamaniu - o tyle, kiedy już widziałem ciało przywiezione do Polski w trumnie, to go nie rozpoznałem. Tutaj to był człowiek, który w ogóle nie przypominał mojego brata. [...] Z całą pewnością prezydent nie był generałem i nie nosił generalskich mundurów. Mówiono mi, że to on"
- 23 grudnia - kontynuując swą haniebną krucjatę przeciwko Ruchowi Oporu oraz kilkudziecięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, z oczywiście oczywistą intencją pokrycia obchodzonej przez cały Naród z niespotykaną powagą 5. okrągłej rocznicy objęcia przez Lecha Kaczyńskiego urzędu prezydenta IV RP oraz zatrucia społeczeństwu nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, tak zwane Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), cynicznie publikuje w przeddzień Wigilii rzekome "wyniki" kolejnego zmanipulowanego "sondażu", w którym rzekomo 67 % respondentów rzekomo zadeklarowało rzekome zaufanie do Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), przy rzekomo jedynie 13 % osób nieufających mu, podając jednocześnie, że zaufanie do Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, wyraziło rzekomo jedynie 30 % badanych, zaś rzekomo nie ufa mu rzekomo 53 % ankietowanych
- 23 grudnia - dążąc do ograniczenia metodami pozademokratycznymi działalności merytorycznej opozycji, Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), podpisuje uchwaloną głosami PO i PJN pod kłamliwym pretekstem rzekomych "oszczędności budżetowych", haniebną ustawę, okradającą Ruch Oporu z połowy należącej mu się jak psu zupa subwencji budżetowej!
- 29 grudnia - niewiarygodnie miażdżący sukces Ruchu Oporu i całej sprzyjającej mu kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków: jedyne obok "Radia Maryja" prawdziwie wolne i niezależne, a jednocześnie najbardziej opiniotwórcze medium wszech czasów, "Gazeta Polska", spełniając jednoznaczne życzenia wszystkich Wolaków, ogłasza wybitnego bohaterskiego bojownika Ruchu Oporu, nieustraszonego przewodniczącego zespołu parlamentarnego ds. katastrofy smoleńskiej, Antoniego Macierewicza, "Człowiekiem Roku 2010", za jego niezłomną "walkę o ujawnienie prawdy na temat tragedii smoleńskiej"
- 31 grudnia - bezprawnie wykorzystując opanowaną tymczasowo przez wrogów narodu i gorliwie kolaborującą z władzami kondominium rosyjsko-niemieckiego telewizję publiczną, Wybrany-Przez-Nieporozumienie agent WSI łże-prezydent Bronisław-Fałszywy Hrabia-Bydle-Komorowski (ros.: Бронислав Коморовский, pseudonim operacyjny: "Gajowy"), bezczelnie wygłasza stanowiące nieporadną podróbkę dorocznych kultowych Kaczorynek zamordowanego przez Ruskich w zamachu smoleńskim prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tak zwane "orędzie do Narodu", którego zawierającą jedynie standardowe kłamstwa i dobrze znane wszystkim puste obietnice treść, określić można jedynie proroczymi słowami inżyniera Mamonia sprzed lat:
Rok 2009 | Rok 2011 |