Dziadowski styl
Spis treści
Definicja
Dziadowski styl - zwięzły i trafiający w sedno w swej wymowie termin określający styl sprawowania władzy ancien regime 'u, wyrażający się w lataniu samolotami rejsowymi, zamiast rządowymi, przez rząd okupacyjny IV RP, próbujący nieudolnie, jak jej osławieni francuscy poprzednicy, restaurować skompromitowaną III RP.
Po raz pierwszy zwrot "dziadowski styl" został wprowadzony do repozytorium nowomowy przez wybitnego odnowiciela Krzysztofa Putrę w dniu 19.05.2008 w programie "Teraz My" na antenie TVN:
- "Tusk popełnia olbrzymi błąd. Ośmieszył się lecąc do USA rejsowym samolotem. Zasygnalizował dziadowski styl tego rządu."
Kłamliwy ranking internetowy
- Według Centrum Badania Opinii Społecznej, 52 % ankietowanych nie ma nic przeciwko temu, żeby politycy wysokiego szczebla, tacy jak premier, na oficjalne wizyty zagraniczne latali zwykłymi samolotami rejsowymi, a nie rządowymi. Niemal co piąty respondent (19 %) jest wręcz zdecydowanym zwolennikiem takich rozwiązań. Sprzeciw wobec nich wyraża nieco ponad jedna trzecia badanych (37 %), w tym tylko 12 % bezwzględnie ich nie aprobuje. Co dziewiąty Wolak (11 %) nie ma sprecyzowanej opinii na ten temat.
- Blisko połowa respondentów (47 %) uważa, że sytuacje takie nie wpływają na obniżenie prestiżu naszego kraju za granicą, ale tylko nieznacznie mniejsza liczebnie grupa badanych (42 %) jest przeciwnego zdania. Co dziewiąty ankietowany (11 %) nie ma wyrobionej opinii w tej sprawie.
Prapremiera
Dziadowski styl zaobserwowano po raz pierwszy na arenie międzynarodowej w 2007 roku, podczas kompromitującej podróży późniejszego ministra spraw zagranicznych restaurowanej III RP - Radosław Sikorskiego - do USA. Jak zauważył wówczas celnie Geniusz Mazowsza, owa podróż, w której czynownikowi PO towarzyszył odszczepieniec Kazimierz Marcinkiewicz, była nie tylko "Mount Everestem braku profesjonalizmu", ale także nadała Wolsce "status żebraczy" w stosunkach międzynarodowych.
Przykład właściwego podejścia do kwestii taniego państwa
W dniu 28.09.2007 słowo 'dziad' a ściśle mówiąc 'dziadostwo', zostało użyte przez Geniusza Mazowsza jako określenie polityki zagranicznej prowadzonej przez poprzedników najlepszej minister spraw zagranicznych w dziejach Wolski, Anny Fotygi. Jarosław Kaczyński zamierza poprawić wizerunek Wolski za granicą, sypiając podczas podróży zagranicznych w najdroższych hotelach:
- "To jest rzecz normalna.. [pobyt w najdroższym hotelu w Nowym Yorku] i dziadostwo, to jest coś, co się źle kończy. Myśmy prowadzili już dziadowską politykę zagraniczną i ona przynosiła fatalne rezultaty.
Dziad na respekt nie zasługuje
Jest oczywistą oczywistością, że "dziadowski styl" prowadzi do konieczności ciągłego przepraszania wszystkich za wszystko. Jak błyskotliwie zauważył Wielki Antyszwab IV RP podczas specjalnego seminarium zorganizowanego 17.05.2008 przez Wolskie Państwo Podziemne w Sejmie, przepraszanie było immanentnym zachowaniem polityków reprezentujących III RP i pozostało nim w restaurowanej III RP:
- "Polacy mieli przepraszać, Polacy, naród po Żydach najbardziej skrzywdzony w trakcie II Wojny Światowej, mieli nieustannie przepraszać".
Prezes PiS podkreślił również, że nie wie, co kryło się za tą polityką, ale:
- "... na pewno nie było to dobre rozeznanie charakteru stosunków międzynarodowych."
Oczekiwane skutki dziadostwa
- "Mam smutną konstatację, że te polskie samoloty to taka fotografia polskiego państwa dzisiaj. Takiego dziadowskiego państwa. Bo jak największy polski przewoźnik nie jest w stanie przysłać sprawnych samolotów, to w końcu powinniśmy się wziąć za reformowanie państwa" - Adam Hofman w wywiadzie dla radia TOK FM (12.10.2010)
- "Tusk jest dziadowskim premierem, dlatego państwo polskie jest zarządzane dziadowsko" - Joachim "Gensek" Brudziński w rozmowie z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w programie "Kropka nad i" na antenie TVN 24 (14.12.2010)
- "Można wszystko sprowadzić do oszczędności czy taniego państwa, żeby nie powiedzieć dziadowskiego państwa. Z dużo większą korzyścią dla budżetu państwa czy prestiżu urzędu prezydenta byłoby, gdyby tradycja spotkań lucieńskich była kontynuowana, a środowiska naukowe miały wsparcie u prezydenta." - opinia Joachima "Genseka" Brudzińskiego o porpozycji Wybranego-Przez-Nieporozumienie agenta WSI łże-prezydenta Bronisława-Fałszywego Hrabiego-Bydle-Komorowskiego (ros.: Брониславa Коморовсково, pseudonim operacyjny: "Gajowy") wyzbycia się części nieruchomości należących do prezydenta restaurowanej III RP (14.04.2011) [1]
- "Prezydent jest dla mnie symbolem narodu polskiego, to skandal że w czasie Euro 2012 w loży prezydenckiej na Stadionie Narodowym będzie siedział nie on, a Putin i Abramowicz, rosyjski oligarcha. To polskie firmy powinny wykupić dla prezydenta loże na Stadionie Narodowym. [...] NCS złożył taką propozycje, ale rząd z niej nie skorzystał. To dziadowsko zarządzane państwo. Jeśli tak, to niech Abramowicz kupi jeszcze Wawel. Niech kupi Belweder, niech kupi Krakowskie Przedmieście" – Joachim Brudziński na antenie RFN FM (23.05.2012)
- "Polityk PO [ Rafał Trzaskowski - przyp. Muzeum IV RP ] , który ma 300 tys. zł oszczędności, dwa mieszkania, zarabia krocie w Sejmie, na uczelni i na prawach autorskich, zachował się jak dziad! [...] Przed cukiernią zagadnęła go starsza kobieta. Zbierała na lekarstwa. Polityk pomocy nie odmówił. Tyle, że wręczył kobiecie... 20–groszową monetę! Światowiec? Raczej obciachowiec! "Nie miałem innych monet, żadnych drobnych" – tłumaczy Trzaskowski w rozmowie z Faktem. Zapewnia jednak, że przeprosił potrzebującą, że może ją wspomóc tak małą kwotą. Panie pośle, małą?! Dzisiaj za 20 groszy trudno już kupić nawet zapałki czy bułkę–kajzerkę, a co dopiero niezbędne leki!" - "Fakt" (13.05.2017)
Patrz też
- Podróż życia
- Turyści Tuska
- Hubert H.
- Spieprzaj dziadu
- Skrót myślowy
- Wolska lingwistyka stosowana
- Dialektyka stosowana
- Marmurowe pałace
- Łach