Pocztowa kasa PiS

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Przekaz pocztowy na 4 mln zł.

Jak twierdzą wrogie media niewielka, ale za to dobrze politycznie powiązana spółka wyciąga co roku z należącej do państwa Poczty Polskiej 4 mln na redagowanie zakładowego pisemka. Spółka była rzekomo przechowalnią dla ludzi Antka Policmajstra.

Spółka

Spółka nazywa się PMS i należy w 100% do Poczty Polskiej. Zajmuje się przede wszystkim wydawaniem gazetki zakładowej "Poczta Polska" (na zdjęciu). Za 18,4 tys. egzemplarzy tygodnika Poczta płaci PMS-owi ponad 4 mln zł rocznie.

Władze Spółki

PMS zatrudnia ponad 20 osób. Do niedawna pracowników kontrolował czteroosobowy zarząd oraz dziewięcioosobowa rada nadzorcza.

Władze istniejącej od 2001 r. spółki PMS zmieniają się w rytm wyborów parlamentarnych. Tuż po wygranych przez PiS wyborach (październik 2005 r.) w radzie nadzorczej znalazł się Piotr Woyciechowski, współpracownik Antoniego Macierewicza, gdy ten był szefem MSW w 1992 r. Za rządów PiS był też w komisji weryfikacyjnej WSI, którą kierował Macierewicz.

Woyciechowski został odwołany w lutym 2008 r., czyli już za rządów PO. Zaś sekretarzem redakcji tygodnika był Piotr Bączek, inny członek komisji weryfikacyjnej WSI.

Prymitywny donos wysłany z niskich pobudek materialnych

Piotr Sułek, do niedawna redaktor naczelny "Poczty Polskiej", wysłał kilka tygodni temu list do wiceministra infrastruktury Macieja Jankowskiego, w którym pisze, że wydawanie tygodnika w rzeczywistości kosztuje jedynie 1,9 mln rocznie.

Insynuacje wrogich mediów na temat kwoty 2,2 mln. zł.

Według rozsiewanych przez wrogie media, inspirowanych przez określone siły informacji, pieniądze idą m.in. na fundusz reprezentacyjny, służbowe samochody oraz kilkunastotysięczne pensje dla zarządu.

Jedynie słuszne stanowisko właściciela

Poczta Polska twierdzi, że podane przez Sułka kwoty "odbiegają od faktów". Z faktur wynika jednak, że PMS otrzymuje od Poczty właśnie 4 mln rocznie.

Jak przekonuje rzecznik Poczty Zbigniew Baranowski, wydawanie tygodnika to tylko część działalności spółki PMS, bo zajmuje się ona jeszcze leasingiem i działalnością marketingową. Jak przekonuje rzecznik:

Tymczasowy Rząd Okupacyjny poprzez swoje agendy atakuje po cichu

Po cichu, zarząd Poczty Polskiej zaczyna jednak w spółce-córce sprzątać. Wyrzucił poprzednią radę nadzorczą i zmniejszył ją z dziewięciu do czterech osób. Kilka dni temu odwołał też prezesa PMS.

Podobnie demagogicznego zdania jest Mordasewicz.

Patrz też

Linki zewnętrzne