Debata
Spis treści
- 1 Definicja
- 2 Ważniejsze debaty
- 2.1 Debata Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem
- 2.2 Debata Zbigniew Ziobro - Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein, czyli Róża von Jungingen
- 2.3 Debata po angielsku
- 2.4 Debata o stoczniach
- 2.5 Bezczelna próba wymuszenia debaty
- 2.6 Kolejne spotkanie zakończone w miłej atmosferze
- 2.7 Debata na niby
- 2.8 Debaty telewizyjne - kolejna bezczelna prowokacja
- 2.9 Debata w oparach absurdu
- 3 Wzorce mistrzowsko prowadzonej jedynie słusznej debaty
- 4 Wściekły atak postkomuny lewicy spod znaku SdPl
- 5 Wzorcowa debata budująca pluralizm
- 6 Nowy, jedynie słuszny standard debaty wyborczej
- 7 Tak dla debaty, ale nie pod malutkim pistolecikiem
- 8 Zagraniczne media usiłują dyktować termin i warunki debaty, aby zagarnąć cały zysk z reklam
- 9 O debacie w Lesznie (niem.: Lissa) nie było mowy do tej pory
- 10 Bezczelna próba sprowokowania debaty z Naszym Umiłowanym Przywódcą, Jego Ekscelencją Naczelnikiem Państwa Wolskiego, Skromnym Pracownikiem Winnicy Pańskiej, Dobrym Pasterzem i Nowym Zbawicielem Wolski, Obrońcą Europy przed islamem, Wielkim Higienistą, niezłomnym i charyzmatycznym, przypadkowo niedointernowanym, Cudownie Ocalonym Prezesem-Premierem-prawie Prezydentem Jarosławem (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionym-Kaczyńskim podczas kampanii wyborczej 2023
- 11 Debata, w której Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) dzielnie stał, dzielnie rzucał, ale padł
- 11.1 1. Debata pokazała, jak nienormalnym tworem jest TVP
- 11.2 2. Mateusz Morawiecki zachowywał się jak polityczny chuligan, a nie szef rządu
- 11.3 3. Szymon Hołownia wytrzymał presję i być może uratował Trzecią Drogę
- 11.4 4. Tak, Donald Tusk rozjechał Morawieckiego. Tak samo jak Joanna Scheuring-Wielgus, Szymon Hołownia, Krzysztof Bosak i Krzysztof Maj
- 11.5 5. Opozycja wygrała debatę, ale to jeszcze nie wybory
- 11.6 Konkluzja
- 11.7 Strona PiS-techniczna
- 11.8 Perfekcyjnie i jedynie słusznie rozwlekłe pytania z tezą
- 11.9 Najgorszy odcinek serialu "Debata"
- 12 Przypisy
- 13 Patrz też
- 14 Linki zewnętrzne
Definicja
Debata – narzędzie wykorzystywane przez Platformę Obywatelską do wściekłych ataków na przedstawicieli PiS oraz innych patriotów związanych z Ruchem Oporu, pod pretekstem wymiany poglądów, najczęściej w większym gronie osób. Debata taka miałaby rzekomo dotyczyć wyboru najlepszego rozwiązania omawianego problemu lub sprawy.
W rzeczywistości debata służy wyłącznie zamydlaniu oszczu uczciwym obywatelom i - w zależności od okoliczności - pełni faktycznie rolę jednego z podstawowych narzędzi manipulowania opinią publiczną, tematu zastępczego, bądź też wykorzystywana jest jako wyrafinowany ekwiwalent złowieszczego pijara, przy pomocy którego okupanci utrzymują resztki (obecnie zaledwie około 50 %) symbolicznego poparcia wśród Wolaków.
Właściwą postawą Wolaka i Patrioty wobec propozycji debaty jest więc jej całkowity bojkot. Jest to bowiem jedyny sposób, aby "nie realizować kabaretowo-teatralnych scenariuszy wizerunkowo-marketingowych doradców premiera" (Joachim Brudziński).
Ważniejsze debaty
Debata Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem
W dniu 12.10.2007 odbyła się debata telewizyjnejna, w której – jak było do przewidzenia, Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w sposób niesłychanie oczywiście oczywisty miażdżąco wygrywa ze złowrogim hersztem przestępczej Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem, który:
- "nie miał zupełnie nic do powiedzenia"
15.10.2007 - wybitny poseł PiS i powszechnie ceniony autorytet moralny Jacek Kurski, jednoznacznie rozwiewa wszelkie wątpliwości, prezentując porażające dowody na to, że odbyta 3 dni wcześniej debata telewizyjna Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego z hersztem przestępczej Platformy Obywatelskiej Donaldem Tuskiem, zakończyła się oczywiście oczywistym spektakularnie miażdżącym zwycięstwem Ojca Narodu!:
- "Krótko mówiąc [...] moralnie i merytorycznie wygrał Jarosław Kaczyński. Gdyby pan wziął protokół tej debaty, to pan by przeczytał, że w oczywisty sposób wygrał Kaczyński"
30.05.2016 - nieoczekiwanie szczere i smokrytyczne wyznianie samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy":
- "Wtedy kluczowe dla naszej przegranej - i tu muszę uderzyć się we własne piersi - było to, że zgodziłem się na dyskusję z Donaldem Tuskiem. Nie miałem szansy jej wygrać ze względu na ogromne zmęczenie i brak czasu na przygotowanie. Podczas debaty PO zyskała przywódcę. Wcześniej Tusk był lekceważony. Ja mu zapewniłem lepszą pozycję, oni parę punktów procentowych na tym zyskali, a my je straciliśmy."
Debata Zbigniew Ziobro - Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein, czyli Róża von Jungingen
W dniu 10.05.2009 Zbigniew Ziobro powiedział na konferencji prasowej w Krakowie, że nie spotka się z Różą Thun, bo musi brać udział w przesłuchaniach w prokuraturach. Oskarżył Donaldu Tusku o to, że ten wykorzystuje prokuraturę do politycznej walki z nim - Ziobrą i zaproponował debatę Tusku, który w wyborach nie startuje. Dał w ten sposób zdecydowany odpór bezczelnym kłamcom, zarzucającym mu unikanie spotkania z rzekomo lepszą merytorycznie przeciwniczką, znającą języki obce i problematykę integracji europejskiej.
Jarosław Kaczyński w dniu 12.05.2009 na antenie Radia Maryja nieco inaczej tłumaczył odmowę Ziobry:
- Ojciec Prowadzący: "Panie premierze, a Zbigniewa Ziobro, jedynkę PiS-u w Krakowie będzie pan namawiał do debaty z Różą Marią Gräfin von Thun und Hohenstein?
- Jarosław Kaczyński: Ja nie wiem, czy on potrafi wymówić takie nazwisko. Ja bym miał kłopot.
- OP: Ja muszę sobie zapisać, żeby wymówić, ale udało się!
- JK: No tak, ojcu się udało, ale trudno w trakcie dyskusji korzystać z kartki, gdzie jest napisane nazwisko dyskutantki."
Debata po angielsku
Debatę po angielsku zorganizowało w dniu 18.05.2009 w Gdyni koło Młodych Demokratów. O traktacie lizbońskim, prawach człowieka, dyskryminacji kobiet i homoseksualności dyskutowali ze studentami Dariusz Szwed (Centrolewica), Janusz Lewandowski (PO) oraz Longin Pastusiak (SLD).
Ta bezczelna prowokacja trwała niemal dwie godziny. Cały czas mówiono po angielsku. Zaproszenia do udziału w tej antywolskiej imprezie jakże słusznie nie przyjął żaden z 10 kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego. Ten głęboko uzasadniony bojkot kłamliwie skomentował Lewandowski:
- "Świadczy to o ich kwalifikacjach. A przecież trudno wyobrazić sobie pracę w Parlamencie Europejskim bez znajomości angielskiego."
Debata o stoczniach
Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów zmanipulowanej debaty, była przeprowadzona w dniu 18.05.2009 z wielka pompą, w blasku reflektorów i przed obiektywami kamer wrogich telewizji z TVN na czele, ściśle wyreżyserowana i zaplanowana w najmniejszych szczegółach, tak zwana "debata w sprawie stoczni", do której samozwańczy premieru Donaldu Tusku tchórzliwie nie dopuścił przedstawicieli zbratanych związków zawodowych "Solidarność" i OPZZ, rzeczywistych reprezentantów nie tylko Stoczni Gdańskiej, ale i całego postępowego społeczeństwa Wolski.
W tej przypominającej farsę "debacie", debatujący z pięcioma pustymi krzesłami Donaldu Tusku poniósł spektakularną i kompromitującą porażkę, pomimo wsparcia ze strony dwóch agentów ze Związku Zawodowego Inżynierów i Techników oraz Związku Zawodowego "Okrętowiec", kolaboranckich organizacji zrzeszonych w tajnej organizacji o kryptonimie "Koń trojański".
Na szczęście postępowa część społeczeństwa już zawczasu uświadomiona została przez prawdziwych patriotów o faktycznych celach tej hucpiarskiej hecy, nie dając się dzięki temu wziąć na lep gładkich słówek i słodkich minek Donaldu Tusku, który bezskutecznie usiłował upiec swoją brudną i wyssaną z palca pieczeń, w grubymi nićmi szytej mętnej wodzie na wiadomy młyn.
Genialnym wyczuciem intencji i brudnych planów okupantów niezłomnej IV RP, wykazała się jedna z najwybitniejszych Odnowicielek - Mała Dziewczynka - która już w dniu 17.05.2009 w trakcie programu "Kawa na ławę" emitowanego przez wrogą IV RP telewizję TVN, nazwała mającą odbyć się w dniu 18.05.2009 debatę "cyrkiem medialnym".
Przykładem głęboko słusznych działań otwierających oszczy społeczne na bezczelne manipulacje okupantów, może być wypowiedź jednego z największych w dziejach Wolski patriotów, apolitycznego przywódcy perfekcyjnie niezależnego związku zawodowego "Solidarność", Janusz Śniadka, który w dniu 18.05.2009, w rozmowie w Wiesławem Molakiem i Henrykiem Szrubarzem w audycji "Sygnały Dnia" na antenie Polskiego Radia, bezkompromisowo stwierdził:
- "Niepokoi mnie to, czy ta debata, celowo lub nie, nie ma zasłaniać właśnie tego braku, ciągłego braku działań antykryzysowych".
Bezczelna próba wymuszenia debaty
W dniu 02.06.2009 Joanna Senyszyn i Róża Thun niespodziewanie wtargnęły na wiec wyborczy Zbigniewa Ziobry i innych równie wybitnych kandydatów PiS do Parlamentu Europejskiego. Panie postanowiły bezczelnie zadać pytania dotyczące kampanii Zbigniewa Ziobry i jego poglądów na Europę, więc przyszły na wiec wyborczy PiS, organizowany w Nowohuckim Centrum Kultury. Gdy tylko obie panie pojawiły się na miejscu, zgromadzeni Wolacy zaczęli krzyczeć:
- "Zlot czarownic! Won stąd! Jak nie wyjdziecie, to was wywieziemy! Wynocha! Nie-Polacy!".
Do obu pań wymachiwano parasolkami, a Róży Marii Gräfin von Thun und Hohenstein wypominano niepolskie nazwisko.
Wysługujący się władzom okupacyjnym IV RP ścierwojad Waldemar Kuczyński nieudolnie usiłował spostponować zdrową część narodu:
- "One powinny mieć świadomość, że wchodzą do gniazda os. Bo kto mógł przyjść na spotkanie z Ziobrą? Wściekły moher!"
Sam były minister sprawiedliwości nie dał się sprowokować do udziału w debacie. W swoim wystąpieniu krytykował rząd PO i przypominał swoje wiekopomne sukcesy z czasów ministerialnych. Podczas wiecu całkowicie słusznie do głosu nie dopuszczono ani Róży Thun, ani Joanny Senyszyn, gdyż pytania z sali nie były przewidziane w programie wiecu.
Zbigniew Ziobro na czacie w Onet.pl przenikliwie skomentował zajścia na wiecu PiS w Krakowie:
- "Z takich eskapad słyną anarchiści, albo dość skrajne organizacje, szukające poprzez pewnego rodzaju prowokacje taniej sensacji, może nawet skandalu. W tym wypadku wspólne pojawienie się obu pań miało właśnie taki cel, by uniemożliwić przeprowadzenie nam konwencji w Nowej Hucie. [...] Na sali było kilkaset osób i nie uległy one prowokacji, udało się w pogodnej miłej atmosferze dokończyć spotkanie."
Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein nie poprzestała na tej ohydnej prowokacji, lecz w dniu 05.06.2009 na czacie w Onet.pl nadal bezczelnie jątrzyła:
- "To było spotkanie otwarte, o którym dowiedziałam się z jego stronki. Czułam się zaproszona, ponieważ jestem również wyborcą. Chciałam mu zadać kilka merytorycznych pytań, od których tak uciekał podczas kampanii. Wobec wyborców jesteśmy zobowiązani do merytorycznej debaty. [...] Ani chwili nie miałam poczucia zagrożenia. Jest mi raczej żal tych starszych, samotnych osób, uczonych strachu i nienawiści. Kiedy atakującym mnie osobom zaglądałam w oczy i widzieli przed sobą normalną kobietę, a nie czarta, o którym zapewne słyszeli, natychmiast zmieniało się ich zachowanie."
Kolejne spotkanie zakończone w miłej atmosferze
W dniu 05.06.2009 TVN 24 zaprosiła do swojego "Poranka" znanych eurokandydatów. Joanna Senyszyn postanowiła skorzystać z ostatniej okazji do polemiki ze Zbigniewem Ziobrą, który podczas kampanii wyborczej nie dał się sprowokować do udziału w ani jednej debacie. Zarzuciła mu bezczelnie, że powinien trafić do Hagi i spytała go o to, czy nie ma oporów przed startowaniem do Parlamentu Europejskiego.
- "Ziobrę obciąża moralnie zarówno śmierć Basi Blidy, jak i śmierć tych setek osób, które nie doczekały przeszczepu. Bo właśnie przez nieodpowiedzialną politykę pana Ziobry transplantologia w Polsce została całkowicie zahamowana" - bulgotała nienawiścią pani Joanna Senyszyn.
Jarosław Kuźniar - prowadzący "Poranek" - zapowiedział, że zada posłowi Ziobrze pytania Senyszyn i już miał połączyć się z byłym ministrem, gdy okazało się, że ten odmówił. Był już w studiu w Krakowie, ale słysząc Senyszyn postanowił nie psuć miłej atmosfery i opuścił studio. Jak uzasadnił odmowę w ostatnim momencie? Odmowa była tak oczywista, że nie wymagała żadnego uzasadnienia. Kuźniar ze rozumieniem odniósł się do tej jakże słusznej reakcji:
- "To przecież Zbigniew Ziobro - on nie będzie się tłumaczył."
Najprawdopodobniej Zbigniew Ziobro doszedł do wniosku, że Senyszyn jest za mało wyrazista, by odpowiadać na jej pytania.
Debata na niby
Debaty na niby, wśród najwybitniejszych ekspertów znane również jako debaty komiksowe, są - jak sama nazwa wskazuje - organizowane dla zamydlenia oszczu ogólnonarodowej większości prawdziwych patriotów i służyć mają w założeniu jedynie stworzeniu iluzji rzeczywistej wymiany poglądów.
Oczywistą oczywistością jest, że specjalistami od organizowania takich kłamliwych spektakli są funkcjonariusze reżimu okupacyjnego, którzy przy pomocy swych cyrkowych sztuczek, unikają debat prawdziwych, w których - rzecz jasna - nie mieliby absolutnie nic do powiedzenia.
Na szczęście dzięki przenikliwości i niespotykanej błyskotliwości wybitnej intelektualistki i bojowniczki Ruchu Oporu, Elżbiety Jakubiak, cała prawda o istocie zmanipulowanych debat na niby, została publicznie ujawniona. Miało to miejsce w dniu 15.03.2010, w rozmowie pani Jakubiak z Zuzanną Dąbrowską w audycji "Sygnały Dnia" na antenie Polskiego Radia:
- "Proszę państwa to jest komiksowe wręcz. Proszę pamiętać, że to są debaty na niby. To są debaty na niby. Przypomnę, że obaj panowie – i Komorowski, i Sikorski – unikają debaty prawdziwej, to jest debaty o polityce zagranicznej, która od 20 lat w sejmie odbywała się w pierwszych miesiącach, czyli albo na początku stycznia, albo pod koniec stycznia."
Oprócz niebywale trafnego nazwania i opisania istoty debaty na niby, w swojej wypowiedzi Elżbieta Jakubiak brawurowo określiła również i precyzyjnie wskazała miejsca, w których debaty takie powinny się odbywać.
Ten fragment wypowiedzi pani Jakubiak stanowił również bezpośrednią błyskotliwą odpowiedź na cyniczne plany okupantów, zmierzające do zbezczeszczenia debatą na niby wolskiego Sejmu, uświęconego niedawnymi przecież wystąpieniami tak wybitnych patriotów i mężów stanu, jak Andrzej Lepper, Stanisław Łyżwiński czy Zbigniew Ziobro:
- "Ale proszę pamiętać, że urządzanie debaty na niby w klubie parlamentarnym facetów, którzy o czym będą rozmawiać? Jakie sobie zadadzą wzajemne pytania albo jak pokażą wizję Polski? Przecież to jest... Wie pani, to jest obraźliwe dla obywateli to, co oni dzisiaj proponują. Niech sobie debatują w domu, niech się spotykają w klubikach jakich nocnych."
Niespotykana erudycja oraz niebywały wręcz potencjał intelektualny pani Jakubiak, pozwalają jej na tworzenie alternatywnych określeń dla debaty na niby, czym niewątpliwie znacząco przyczynia się do ubogacania języka wolskiego, a w szczególności jego najbardziej wartościowego rdzenia - nowoczesnej nowomowy PiSjanistycznej.
Realizując tę właśnie misję, w dniu 18.03.2010, w rozmowie z Monika Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w audycji "Gość Radia Zet", Elżbieta Jakubiak wprowadziła do obrotu oralnego niesłychanie użyteczny synonim debaty na niby:
- "To jest moje oczekiwanie również od premiera, który zamiast urządzać debaty, które są sztucznymi debatami, może prowadzić debaty w parlamencie polskim na temat spraw zagranicznych."
Szczegółowa charakterystyka debaty na niby
Klasycznym przykładem wzorcowej debaty na niby było ponure i niebywale kłamliwe widowisko, zaserwowane dziennikarzom i umęczonym sączącą się jadowitą kampanią propagandową telewidzom w dniu 21.03.2010 roku, przez tak zwanych "kandydatów" na "kandydata" okupantów na prezydenta Rzeczypospolitej Wolskiej.
Dla zilustrowania niespotykanej bezczelności "kandydatów" oraz ich oczywiście oczywistej ignorancji, poniżej przedstawiono fragmenty jedynie słusznej i perfekcyjnie obiektywnej opinii o tej kompromitującej manipulacji, zaprezentowanej dziennikarzom już w ciągu godziny po "debacie", przez najwybitniejszego - obok pani Elżbiety Jakubiak - specjalistę od debatologii stosowanej, szefa klubu parlamentarnego Ruchu Oporu, Mariusza Błaszczaka:
- "To był wyreżyserowany spektakl medialny, sztuczny, nudny, pozbawiony emocji. Nie było w nim dyskusji na temat realnych pomysłów dotyczących rozwoju naszego kraju, panowie nie przedstawiali swoich wizji Polski."
- "[...] zabrakło odniesienia do rzeczywistych problemów, przed którymi stoimy na co dzień, np. katastrofy opieki zdrowotnej czy też rosnącego bezrobocia."
- "Liczyłem, że panowie chociaż zauważą te problemy, ale okazało się, że - tak jak ich mentor, premier Donald Tusk - tych problemów dostrzegać nie chcą, zafundowali nam pusty w treści spektakl."
- "Reżyserowi tego spektaklu chodziło o to, żeby nam zafundować kolejną odsłonę w takim tasiemcu medialnym z życia platformersów."
Powyższe porażająco kompetentne spostrzeżenia empiryczne pana Błaszczaka, w sposób oczywiście oczywisty potwierdzają wcześniejsze teoretyczne tylko rozważania pani Jakubiak, co stanowi niewątpliwie twardy dowód porażającego geniuszu tej wybitnej myślicielki nurtu PiSjanistycznego i oddanej bojowniczki Ruchu Oporu.
Debaty telewizyjne - kolejna bezczelna prowokacja
W dniu 20.08.2011 Donald Tusk cynicznie zaproponował Ruchowi Oporu cykl debat telewizyjnych z udziałem ministrów jego samozwańczego przestępczego rządu, rzekomo w sprawach najważniejszych dla Wolski. Debaty te miałyby ruszyć w dniu 29.08.2011 i odbywać się codziennie; w ostatniej wzięliby udział szefowie rządu okupacyjnego i Ruchu Oporu.
Bezczelna ta prowokacja, której jedynym oczywiście oczywistym haniebnym celem było przyćmienie zakończonej porażająco miażdżącym sukcesem i praktycznie przesądzającej bezapelacyjne zwycięstwo Ruchu Oporu jego konwencji wyborczej w Warszawie, spotkała się z natychmiastową zdecydowaną i niespotykanie błyskotliwą ripostą wybitnego posła i bojownika Ruchu Oporu Adama Hofmana, który na antenie wrogiej stacji Polsat News, wykazując się przy okazji niebywałą wręcz erudycją informatyczną, bohatersko oświadczył:
- "Prawo do debat Donald Tusk uzyska jak się najpierw rozliczy z 4 lat, bo to nie jest tak, że można wszystko zresetować i na nowo usiąść do debaty."
Sztab wyborczy PiS wspaniałomyślnie zaprosił na debaty polityków PO. Miałyby się one odbyć w Centrum Programowym PiS. Ministrowie rządu Donalda Tuska mieli zdawać sprawę z tego, co uczynili przez ostatnie cztery lata.
W odpowiedzi na tę wielkoduszną propozycję Jacek Kleyff, członek tak zwanego kabaretu Salon tak zwanych Niezależnych i muzyk Orkiestry Na Zdrowie napisał w dniu 30.08.2011 list otwarty, w którym zaprasza Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na debatę na tarasie swojego domu. Oto treść tego żałosnego dokumentu:
- "Jako obywatel i ewentualny przyszły wyborca serdecznie zapraszam pana Jarosława Kaczyńskiego na czwartek 01 września 2011 roku na godzinę 16:45 do specjalnie na tę okazję stworzonego centrum informacyjnego (wygodne fotele, kadzidła przeciw komarom, nagrywarka) na tarasie mego domu, gdzie zamierzam szczegółowo dowiedzieć się wszystkiego na temat dotychczasowych dokonań Zaproszonego jako byłego premiera III RP i dotychczasowego przywódcy opozycji. Będą ciasteczka i pełen obiektywizm."
Debata w oparach absurdu
Najważniejszą, w właściwie jedyną cechą charakterystyczną debaty w oparach absurdu jest to, że nie może się ona odbyć, gdyż "toczyłaby się w oparach absurdu", co jednoznacznie ogłosił Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w wywiadzie na łamach "Uważam Rze" (25.09.2011):
- "Nie chcę rozmawiać w oparach absurdu. Nie potrafię debatować w świecie pojęć, które nie mają nic wspólnego z sytuacją Polski, dokonaniami rządu i faktami. [...] Opary absurdu zostawiam Donaldowi Tuskowi."
Choć fakt ten z oczywiście oczywistych powodów utrzymywany jest przez uczonych farmaceutów Ruchu Oporu w ścisłej tajemnicy, to jednak wiele wskazuje na to, że ich dogłębne badania wykazały, iż opary absurdu podczas tego rodzaju debaty mają silnie antagonistyczne działanie w stosunku do środków psychotropowych, które Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński zmuszony jest zażywać w okresach kampanii wyborczych dla uspokojenia nerwów, skołatanych przez wrogów Ojczyzny badaniami psychiatrycznymi, jak również w celu wspomożenia niezwykłych i głębokich przemian, jakie zachodzą w nim w tych niespotykanie ważnych dla IV RP i wszystkich Prawych Wolaków momentach.
Wzorce mistrzowsko prowadzonej jedynie słusznej debaty
W przeciwieństwie do debat z udziałem przedstawicieli okupantów i ich zauszników, które - jak wykazano wyżej - mają charakter jedynie kłamliwych i bulgocących nienawiścią seansów wrogości, wymierzonych w Ruch Oporu i sympatyzujące z nim dziesiątki milionów Prawych Wolaków, debaty z udziałem reprezentantów sił Wolności i Postępu, a w szczególności samego prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego, mają zupełnie inny przebieg i służą przede wszystkim rzetelnej wymianie informacji i poglądów.
Przedwyborcza debata telewizyjna - 01.06.2010
Wymownym przykładem takiej właśnie merytorycznej i pełnej empatii oraz szacunku dla partnera debaty, może być debata prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego z powszechnie znaną z napastliwości i ogromnej niechęci wobec Ruchu Oporu, rządowej propagandystki, profesor Jadwigi Staniszkis, w której - pomimo całej lawiny niepotykanie prowokacyjnych pytań, wściekłych ataków i wybuchów nienawiści - Ojciec Narodu w niebywale kulturalnej formie błyskotliwie odparł przy pomocy miażdżących argumentów merytorycznych wszystkie wściekłe ataki, ośmieszając tym samym do cna okupantów, a w szczególności ich samozwańczego desygnata na urząd prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego
Profesor Jadwiga Staniszkis zaproszona do debaty z desygnatem Ruchu Oporu na prezydenta, wściekle zaatakowała prezesa-premiera-przyszłego-prezydenta Jarosława Kaczyńskiego stwierdzając, że dla niej najlepszym prezydentem byłby Jarosław Kaczyński.
Plenerowa debata o wieku emerytalnym - 28-30.03.2012
Perfekcyjnym przykładem debaty głęboko merytorycznej i całkowicie zgodnej z obowiązującymi w środowiskach Prawych Wolaków i innych patriotów standardami dyskursu politycznego, może bez wątpienia być debata przed siedzibą kolaboranckiego i do cna skorumpowanego przez okupantów wolskiego Sejmu.
Debata ta zorganizowana została przez bohaterskich pionierów osadnictwa, mozolnie wcielających w życie nowatorską koncepcję urbanistyczną mobilnego Miasteczka Emerytalnego.
Tematem tej porywającej debaty była sprawa podwyższenia wieku emerytalnego Wolaków, którego zasadniczym celem jest biologiczna likwidacja Narodu Wolskiego, realizowana przez reżim okupacyjny na bezpośrednie zlecenie KGB, BND i WSI.
Ponadto, w zamyśle okupantów, to oburzające i zbrodnicze pociągnięcie ma im zapewnić dodatkowe 20 miliardów złotych, którymi sfinansują łapówkę dla Unii Europejskiej za mianowanie Tusku na stanowisko Przewodniczącego Komisji Europejskiej, co nastąpi natychmiast po odwołaniu Tusku przez KGB, BND i WSI z jego dywersyjnej misji kondominizacji Wolski.
Wściekły atak postkomuny lewicy spod znaku SdPl
W dniu 02.06.2010 do cna zakłamani postkomuniści lewicowcy ośmielili się oskarżyć Ruch Oporu o plagiat:
- "Cykl debat "Porozmawiajmy o Polsce" organizowanych przez sztab Jarosława Kaczyńskiego to polityczny plagiat."
Niejaki Bartosz Dominiak, wiceprzewodniczący Socjaldemokracji Polskiej, w rozmowie z TOK FM przypomina jednak, że jego ugrupowanie już znacznie wcześniej, bo 20 marca na konwencji w Ciechocinku, mówiło publicznie o takiej samej inicjatywie:
- "Zapowiadaliśmy wtedy przeprowadzenie cyklu debat programowych w takiej samej formule i pod takim samym hasłem, jak dziś organizuje je PiS. Opóźniliśmy jednak nasz projekt ze względu na przyśpieszoną kampanię wyborczą, w której nie uczestniczymy. A mieliśmy do niego wrócić po wyborach, drukujemy właśnie broszurę programową pod takim samym hasłem. To co więc robi teraz PiS nie jest fair."
Wzorcowa debata budująca pluralizm
Tadeusz Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Rydzyk w rozmowie z PAP w Brukseli, zaprezentował wzorzec debaty medialnej (21.06.2011) [1]:
- "To co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj. Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy."
Wzorzec ten został natychmiast uznany przez Ruch Oporu, którego przedstawiciele w dniu 23.06.2011 w liście do łże-polityków PO i PSL stwierdzili, że:
- "[ Tadeusz Ojciec Dyrektor Rektor Doktor Rydzyk ] ...kierujący ważnym ośrodkiem niezależnych mediów, w istotny sposób przyczynia się do pluralizmu debaty publicznej w Polsce. Jako posłowie do Parlamentu Europejskiego cenimy sobie zwłaszcza szerokie zainteresowanie tych mediów sprawami europejskimi, w tym na przykład sprawami rolniczymi. Opinie, które wygłasza Ojciec Rydzyk są niekiedy ostre, ale nie wykraczają poza zakres uprawnionej w debacie publicznej krytyki." [2]
Inny, choć równie błyskotliwy wzorzec oraz opis debaty prowadzonej zgodnie z nienaruszalnymi zasadami pluralizmu PiSjanistycznego, przedstawił własnoustnie sam Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński, który w dniu 12.10.2011, podczas spotkania Komitetu Politycznego Ruchu Oporu, odpowiadając na sugestię wybitnego bojownika Ruchu Oporu, nieustraszonego Jacka Kurskiego, by przedyskutować desygnaturę na funkcję Wicemarszałka Sejmu innej osoby, niż Marek Kuchciński, wskazany przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, prostolinijnie oświadczył:
- "Zgłosić pan może, dyskutować też możemy, ale ja decyzję już podjąłem. Nie zamierzam rezygnować z prerogatyw, jakie daje mi statut."
Nowy, jedynie słuszny standard debaty wyborczej
W dniu 02.09.2011 dotychczasowe wyświechtane i głęboko niesłuszne, a przede wszystkim niesprawiedliwe zasady debaty wyborczej zostały zastąpione przez nowe, precyzyjnie odpowiadające potrzebom chwili, związanym przede wszystkim z oczywiście oczywistą dla każdego patrioty i Prawego Wolaka koniecznością odzyskania umęczonej Ojczyzny z brudnych łap okupantów.
Przełom ten dokonany został przez Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który wspomniane standardy wyznaczył przed kamerami TVP i Polsatu, brawurowo debatując sam z sobą.
Niezapomniana ta debata zakończyła się zresztą oszałamiająco miażdżącym podwójnym sukcesem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego i całego ogólnonarodowego Ruchu Oporu, gdyż - oprócz zaprezentowania nowatorskiego rozwiązania - Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński odniósł w niej oczywiście oczywiste miażdżące zwycięstwo, zapewniające w praktyce wygraną Ruchu Oporu w nadchodzących wyborach parlamentarnych, z przewagą niewątpliwie gwarantującą patriotycznym siłom postępu i rozwoju samodzielne rządzenie.
Tak dla debaty, ale nie pod malutkim pistolecikiem
- "Taka formuła się nie sprawdziła. Donald Tusk rozmawiał o pistoleciku, a nie o Polsce w ostatniej debacie, która była i ja uważam, że rozmowa o pistoleciku - mówię w cudzysłowie, bo tam takich kurczaków, ziemniaków, buraków było więcej - jest niepotrzebna" - Adam Hofman w rozmowie z Konradem Piaseckim w audycji "Kontrwywiad" na antenie RMF FM (18.02.2014)
Zagraniczne media usiłują dyktować termin i warunki debaty, aby zagarnąć cały zysk z reklam
W dniu 1 lipca 2020 r. kandydujący ponownie na urząd prezydęta IV RP Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") podczas wiecu wyborczego w Złotowie błyskotliwie zdemaskował knowania zagranicznych mediów działających, rzecz jasna pod egidą TVN i TVN24:
- "Pytają mnie, czy wezmę udział w debacie. Oczywiście, proszę państwa, że zawsze chętnie biorę udział w debacie i brałem udział nie raz. Tylko na uczciwych zasadach, które były jednakowo ustalane ze wszystkimi, gdzie zaproszenie dostawaliśmy i uzgadnialiśmy termin, a nie, że jakaś jedna prywatna telewizja pana Trzaskowskiego podaje termin debaty i nakazuje się stawić. Nie."
- "Dlaczego media polskie mają być gorzej traktowane? Dlaczego ma być gorzej traktowany Polsat i Telewizja Polska? Dlaczego inne media mają być gorzej traktowane? [...] Nie zgadzam się na to. Jestem prezydentem wszystkich Polaków i wszyscy mają jednakowe prawo do obejrzenia i wysłuchania tej debaty."
- "To dlatego na ten dyktat dotyczący debaty w TVN grzecznie odpowiedziałem, że bardzo proszę wszystkie wielkie telewizje o zorganizowanie debaty razem, tak, żeby była równa dla wszystkich i żeby każdy widz każdej telewizji mógł w jednakowy sposób w tej debacie wziąć udział, ją obejrzeć i porównać poglądy."
- "Pan Trzaskowski się boi debaty przed wszystkimi mediami? Zagraniczne media będą broniły pana Trzaskowskiego w czyim interesie? Nie można usłyszeć prawdy? O tym kto jak w Sejmie głosował? Kto głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego? Kto był w rządzie Tuska, kiedy likwidowano różnego rodzaju instytucje w Polsce? Kto jest dzisiaj wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, kto był szefem kampanii Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, że potem ludziom odbierano mieszkania i popełniali samobójstwa, taka polityka była prowadzona? I ktoś, kto wspierał taką politykę?"
- "Dyktat po prostu. Nigdy tak nie było, co to za obyczaje. [...] Termin debaty się ustala ze sztabami. To pierwszy raz, kiedy TVN próbuje narzucić innym sztabom termin debaty. Ja się na to nie zgadzam. Co to jest? Dyktat?"
- "Ja już nie wspomnę, że chodzi o zyski z reklam, nie tylko o wspieranie pana Trzaskowskiego. Są reklamy, przecież to są gigantyczne zyski. Dlaczego jedna zagraniczna telewizja ma te zyski mieć? Ja się z tym nie zgadzam. [...] Niech pan Trzaskowski i jego ludzie nie pokrzykują, że boję się brać udział w debacie. Ja się nie boję. Może on się boi i dlatego się TVN-em zasłania."
O debacie w Lesznie (niem.: Lissa) nie było mowy do tej pory
W dniu 04.07.2020 kandydat na prezydenta niejaki Rafał Trzaskowski, podczas konferencji w Częstochowie, samowolnie i bezczelnie zaproponował nową formułę debaty prezydenckiej, na którą zaprosił Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"):
- "Jutro o 20:30 organizujemy w Lesznie debatę prezydencką i zapraszam na nią pana prezydenta. [...] Mówiłem państwu o zupełnie nowej formule debaty. Arena prezydencka, gdzie zapraszamy dziennikarzy od lewa do prawa. Będą mogli zadawać pytania na dowolne tematy. Będę na te pytania odpowiadał. Mam nadzieję, że obok mnie będzie prezydent Duda i również w takiej otwartej formule będzie odpowiadał na pytania."
- "Jak państwo wiecie, niestety prezydent bardzo rzadko odpowiada na pytania. Prawie w ogóle nie organizuje konferencji prasowych, tylko organizowane są ustawki, w których prezydent zna pytania, zanim zostaną one zadane. Dokładnie taka ustawka szykuje się w Końskich, wiec pana prezydenta, więc jasno chcę powiedzieć, że w takim wiecu nie będę brał udziału, tylko zapraszam pana prezydenta na prawdziwą |debatę, na nową formułę, gdzie będzie można wreszcie poznać poglądy prezydenta, jeżeli się na niej pojawi" - ibidem
- "Jakiej debacie w Lesznie? Tam ucieka pan Trzaskowski, więc proszę wybaczyć, ale... O ile wiem, to zapraszano do Końskich na debatę [ w TVP ] z mieszkańcami Końskich i myślę, że ta formuła jest ciekawa, że to mieszkańcy rzeczywiście będą zadawali pytania. O Lesznie nic nie było mowy do tej pory. Pan Trzaskowski ucieka do Leszna, nawołuje, no ale to... Proszę wybaczy..." - Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") podczas wiecu wyborczego w Nowej Dębie (05.07.2020)
- "Kandydat Platformy Obywatelskiej opowiada coś o obiektywizmie, twierdzi, że miały miejsce jakieś ustawki, po czym zaprasza na debatę organizowaną przez samego siebie i swój sztab. To propozycja rodem z kabaretu. Gdzie ta debata się odbędzie? W Kidawa TV? Istnieje jeszcze taka instytucja? Traktujmy się poważnie. [...] Trzaskowski mówi o ustawkach. Może po prostu nie należy płakać, jak się kiepsko wypada w debacie, w wyborach, jak się uzyskuje najgorszy wynik w historii wśród wszystkich kandydatów PO, którzy weszli do II tury. Może nie trzeba płakać, tylko się wziąć do roboty" - wicerzecznik Partii i członek sztabu prezydenta Radosław Fogiel w Polsat News (05.07.2020)
- "Trzaskowski boi się debaty z Polakami. Woli ustawioną debatę w WSI 24 i niemieckim Onecie. To przykład pogardy dla wyborców z mniejszych miejscowości. Mieszkańcy Końskich i Polacy już niedługo wystawią mu rachunek" - Beata Mazurek na Twitterze (05.07.2020)
Bezczelna próba sprowokowania debaty z Naszym Umiłowanym Przywódcą, Jego Ekscelencją Naczelnikiem Państwa Wolskiego, Skromnym Pracownikiem Winnicy Pańskiej, Dobrym Pasterzem i Nowym Zbawicielem Wolski, Obrońcą Europy przed islamem, Wielkim Higienistą, niezłomnym i charyzmatycznym, przypadkowo niedointernowanym, Cudownie Ocalonym Prezesem-Premierem-prawie Prezydentem Jarosławem (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionym-Kaczyńskim podczas kampanii wyborczej 2023
Bezczelna próba sprowokowania debaty przez Donaldu Tusku
- "Z góry wiedziałem, że tak będzie mówiła opozycja, ale czego ja mam się bać? Pana, który łgał, łga i jeszcze raz łga. Naprawdę, to żaden powód do strachu." - Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński odpowiadając na zarzut, że boi się debaty z Tusku w rozmowie z Polsat News (28.08.2023)
Bezczelna próba2+ sprowokowania debaty przez Donaldu Tusku
- "Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej - i robię to tylko dla ciebie Jarosławie Kaczyński - wystawię na tej liście, na naszej liście, twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu. W tym regionie bardzo ceni się odwagę. Ludzie cię zapytają, gdzie uciekasz? My nie jesteśmy schronieniem dla tchórzy! Zbyt długo go znam, żeby nie mieć wątpliwości, że jest z innej parafii polityczniej. Jednak pomyślałem sobie, że może nie trzeba czekać do 15 października z rozliczeniem Kaczyńskiego, a bardzo dokładnie rozliczy go Roman Giertych w trakcie kampanii. On ma bardzo ciekawe informacyjne na temat wspólnej i osobnej współpracy z Kaczyńskim, które wykorzysta w trakcie kampanii." - osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") podczas spotkania z wrogami narodu w Sopocie (niem. Zoppot) - 27.08.2023
Bezczelna próba sprowokowania debaty przez niejaką Marzenę Okła-Drewnowicz, rzecz jasna z osławionej PO
- " Dzień dobry panie prezesie. Podobno chce się pan schować w Świętokrzyskiem. Ale nic podobnego. Nie schowa się pan. Przed Donaldem Tuskiem ucieka pan z Warszawy, ale chyba świętokrzyskiej baby się pan nie boi? Prezesie, nie bój się. Stań do debaty. W przeciwieństwie do pana od urodzenia jestem związana z tym regionem. Na tej ziemi się wychowałam i znam problemy jej mieszkańców. Również te spowodowane przez pana. Prezesie! Nie bój się! Stań do debaty!" - na Twitterze (28.08.2023)
Debata, w której Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) dzielnie stał, dzielnie rzucał, ale padł
W dniu 9 października 2023 w dobrze zmienionej TVP odbyła się debata liderów i liderek partii startujących w terminowych wyborach 2023, której zwycięzcą został niebywale wręcz paradoksalnie niejaki Szymon Hołownia - poniżej, z obowiązku kronikarskiego, zamieszczamy komentarz niejakiego Rafała Madajczaka wypichcony dla wrogiego wszystkiemu, co wolskie portalu gazeta.pl:
1. Debata pokazała, jak nienormalnym tworem jest TVP
PiS ze swoim przekazem nie czekał do rozpoczęcia debaty. Zaczął już od bloku reklamowego z serią reklam rządowych udowadniających, że Polska jest bezpieczna, a rachunki za prąd niskie. A to była zaledwie przygrywka. Prowadzący debatę "dziennikarze" TVP zaczęli z grubej rury zadając pytania-oświadczenia, w których podkreślali różnicę między rządami PO-PSL, a rządami PiS. Można było uznać, że to PiS jest w opozycji, a PO rządzi od lat i debata jest sądem nad rządami Donalda Tuska. Było ironią losu, że zarabiające kilkadziesiąt tysięcy złotych gwiazdy TVP z aktorską troską pytały o dobro zwykłych Polaków. I najbardziej interesowały się wydarzeniami SPRZED przejęcia władzy przez PiS niż ostatnie lat. A to wszystko z naszych podatków i na krótkim pasku Nowogrodzkiej. Warto dodać, że była to debata bez dziennikarzy, za to z udziałem trzech przedstawicieli obozu rządzącego - Mateusza Morawieckiego oraz bardzo starających się prowadzących Michała Rachonia i Anny Bogusiewicz. A i tak ta zgodna trójka nie wygrała PiS-owi debaty.
2. Mateusz Morawiecki zachowywał się jak polityczny chuligan, a nie szef rządu
Morawiecki w pierwszych słowach przy pytaniu o migrację przywołał fake newsa o obiecanym przez Niemców stanowisku za zwycięstwo Donalda Tuska i klepnięcie paktu migracyjnego. Dodatkowo uwagi "wszyscy na jednego, banda rudego" czy "wiem, że dostał pan wazon złota od Putina; za co?" były tekstami spod budki z piwem (Mentzena), a nie słowami, które kiedykolwiek powinny paść z ust polskiego premiera. Dodatkowo rola politycznego chuligana może jest dobra, gdy nagrywa się tiktoki, ale bezpośrednia konfrontacja z przeciwnikami ujawniła, jak średnim dyskutantem jest Morawiecki. Co i rusz wystawiał się na riposty Tuska ("jest pan dziwnie pobudzony", "był pan moim doradcą") czy Joanny Scheuring-Wielgus z Lewicy ("zachowuje się pan jak mój 2-letni syn") i nie potrafił wyjść poza wyuczony tekst. Jeśli PiS nie obroni trzeciej kadencji, kozioł ofiarny będzie oczywisty. Także dzięki tej debacie.
3. Szymon Hołownia wytrzymał presję i być może uratował Trzecią Drogę
Hołownia miał mocne wystąpienie w sekcji o migrantach. Był przygotowany, krytykował PiS i przedstawił swoją agendę. Tak samo było przy wypowiedzi o wieku emerytalnym czy o bezpieczeństwie. Szymon Hołownia był wyluzowany, obkuty i improwizował, gdy trzeba ("ciekawe jaki wazon dostał rząd za sprzedaż Lotosu"). Obawy - w tym moje - czy najmniej w tym gronie politycznie doświadczony Hołownia udźwignie debatę się nie potwierdziły. Walcząca o każdy punkt procentowy nad progiem proc. Trzecia Droga pokazała pewność siebie i lidera, który wyglądał jakby wreszcie wyleczył się z żalu za przegraną prezydenturą.
4. Tak, Donald Tusk rozjechał Morawieckiego. Tak samo jak Joanna Scheuring-Wielgus, Szymon Hołownia, Krzysztof Bosak i Krzysztof Maj
Wiadomo z badań Sławomira Sierakowskiego i Przemysława Sadury przywołanych w kapitalnej książce "Społeczeństwo populistów", że elektorat PiS ogląda Fakty TVN, zna więc niezmanipulowane wypowiedzi przedstawicieli opozycji. Na debacie zobaczył ich jednak po raz pierwszy wszystkich razem na tle słabnącego z pytania na pytanie Morawieckiego. Debata odbywała się na terenie PiS, na warunkach PiS, z pytaniami pod PiS, a Mateusz Morawiecki przyjmował na siebie cios za ciosem nie tylko od Tuska, ale też przedstawicieli Trzeciej Drogi, Lewicy, Konfederacji, a nawet - co było niespodzianką - od przedstawiciela Bezpartyjnych Samorządowców. Nr 2 w obozie rządzącym absolutnie nie wyglądał jak człowiek, który od 6 lat kieruje wielkim państwem, negocjuje międzynarodowe umowy czy rozmawia jak równy z równym ze światowymi liderami. Dlatego, kiedy wypowiadał wyuczony tekst "Polska, tak długo jak jestem premierem, jest jak niezdobyta twierdza" zabrzmiało to jak żart kandydata z końca listy, a nie słowa charyzmatycznego szefa rządu.
5. Opozycja wygrała debatę, ale to jeszcze nie wybory
Przedstawiciele każdego komitetu - poza PiS - mogli wyjść z debaty z poczuciem dobrze wykonanej roboty. Gdzie był kryzys morale, został osłabiony, gdzie wątpliwości o zdolności liderskie, już ich raczej nie ma. Na tle PiS tak Lewica, KO, TD, jak Konfederacja wyglądały jak ugrupowania, które wiedzą, co chcą zrobić i - w przeciwieństwie do bezbarwnego Morawieckiego - mają energię, żeby to zrobić.
Konkluzja
Debata to jednak nie wybory. Zaproszenie przez Tuska Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego na debatę w piątek czy żarty Hołowni z Morawieckiego na koniec debaty rozpalą Twittera i wygrają ankiety "kto wygrał", ale główną ankietę Polska wypełni 15 października. Cokolwiek się jednak zdarzy, 9 października zostanie zapamiętany jako dzień, w którym PiS przegrał ustawiony przez siebie mecz.
Strona PiS-techniczna
W celu uniemożliwienia umożliwienia wrogom narodu szerzenia nienawiści i godzenia w podstawy ustrojowe oraz sojusze IV RP, jak też w samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego dobrze zmieniona TVP zrealizowała jedynie słuszny scenariusz, dzięki któremu samym zadawaniem pytań (każde było powtórzone) udało się wyrwać ze szponów wrogów narodu 9,2 minuty, czyli 15,3% czasu całego programu.
- Pytanie: 1: 1 min. i 10 sek.
- Pytanie: 47 sek.
- Pytanie: 40 sek.
- Pytanie: 1 min. i 13 sek.
- Pytanie: 59 sek.
- Pytanie: 45 sek.
Perfekcyjnie i jedynie słusznie rozwlekłe pytania z tezą
- Polityka migracyjna
- "Podczas towarzyszącego wyborom referendum Polacy będą mogli zadecydować o przyszłości zapory na granicy, która chroni Rzeczpospolitą przed organizowanym przez Rosję i Białoruś napływem imigrantów. Jak oceniają państwo także w tym kontekście europejski pakt migracyjny, który przewiduje mechanizm przymusowego przyjmowania przez państwa Unii w tym Polskę nieokreślonej dziś jasno liczby imigrantów lub obowiązkowej opłaty solidarnościowej. Pakt zakłada możliwość uznaniowego i czasowego zwolnienia państw z obowiązku przyjmowania imigrantów. Decyzję taką miałaby podejmować Unia Europejska, a nie państwa członkowskie, na przykład Polska. Przedstawiciele Komisji Europejskiej mówili wielokrotnie, że w sprawie imigracji, choć relokacja nie jest obowiązkowa, to jednak solidarność jest obowiązkowa, a państwa, które nie chcą przyjmować imigrantów będą musiały płacić za ich nieprzyjmowanie. W tej sprawie ścierały się w Polsce dwie koncepcje. Jedna to zgoda na relokację wyrażona w przeszłości w czasie rządów Platformy Obywatelskiej-PSL w poprzedniej wersji tego porozumienia. Druga prezentowana jest w tej chwili przez obóz rządzący, który odrzuca sprowadzanie do Polski nielegalnych imigrantów decyzją Unii Europejskiej. Którą z tych koncepcji zamierzają państwo realizować w przyszłej kadencji?"
- Wiek emerytalny:
- "Wiek emerytalny jest jedną z kluczowych kwestii w polskim sporze politycznym. Również o tym będą decydować Polacy w referendum w dniu wyborów. W naszym kraju ścierają się w tej sprawie dwa poglądy. Pierwszy zakłada przymusowe podwyższenie wieku emerytalnego, czyli odwołuje się do koncepcji związania w Europie wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną, do czego Polskę namawiali w przeszłości najważniejsi niemieccy politycy. Decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego podjęta została w Polsce w czasie rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Druga koncepcja reprezentowana przez stronę rządową zakłada pozostawienie wieku emerytalnego na obecnym, obniżonym poziomie z dodatkowymi możliwościami takimi jak emerytury stażowe czy bonusy za dłuższą obecność na rynku pracy. Jakie stanowisko prezentuje państwa komitet w perspektywie następnej kadencji Sejmu?"
- Polityka społeczna:
- "Na politykę społeczną polskie ugrupowania patrzą na dwa sposoby. Obóz rządzący wprowadził w Polsce 500 plus, które ma się przekształcić w 800 plus. I szereg innych rozwiązań, w tym 13. i 14. emeryturę. Te programy mają ograniczyć biedę i wspierać rodziny z dziećmi. Krytycy tych rozwiązań uważają z kolei, że świadczenia społeczne powodują zbyt duże obciążenia, że nie ma pieniędzy na ich kontynuowanie, a państwo powinno zrezygnować z ich finansowania, wprowadzić progi dochodowe dla otrzymujących środki lub zastąpić 500 i 800 plus ulgami podatkowymi. Jaki jest pogląd państwa komitetów w sprawie utrzymania programów społecznych w przyszłej kadencji Sejmu?"
- Prywatyzacja
- ""W roku 2014 do Sejmu trafił wniosek podpisany przez posłów startujących w najbliższych wyborach ugrupowań, w tym PO, SLD oraz PSL, o zmianę konstytucji, która zawierała furtkę do prywatyzacji Lasów Państwowych poprzez dodanie artykułu mówiącego <Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym - z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie>. Wnioskodawcom zabrakło głosów do wprowadzenia tej zmiany. W 2015 roku przez Sejm przeszła kolejna ustawa z poparciem PO, PSL i SLD, w której napisano, że <Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa mogą być zbywane wyłącznie w przypadkach określonych w ustawie, w celu zachowania trwale zrównoważonej gospodarki leśnej lub realizacji celu publicznego>. Ta ustawa została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę w październiku 2015 roku. Ta kwestia budzi spór polityczny w Polsce. Z jednej strony kolejne furtki dla sprzedaży Lasów, które forsowała koalicja PSL i Lewicy, a z drugiej - sprzeciw względem prywatyzacji, które prezentuje ugrupowanie rządzące. Prywatyzacja jest jednym z tematów zbliżającego się referendum. Jakie będzie stanowisko państwa ugrupowań w tej kwestii?"
- Obrona granic:
- "W kwestii obrony RP politycy prezentują dwa przeciwstawne pomysły. Jeden był realizowany w czasach koalicji PO-PSL. Zakładał w wypadku ataku ze wschodu opóźnianie operacji zaczepnych wroga, oparcie obrony Polski na linii Wisły i ewentualne późniejsze odzyskiwanie okupowanego terytorium z pomocą sojuszników. W czasie tworzenia tych planów ograniczona została liczebność armii. Wiedzą państwo, ile dokładnie jednostek organizacyjnych w armii polskiej wówczas zlikwidowano. Koncepcja przeciwna, realizowana dzisiaj przez rządzących, zakłada obronę całego terytorium Polski, zbudowanie 300-tysięcznej armii uzbrojonej w najnowocześniejszy sprzęt, w tym mi.in. pół tysiąca zestawów artylerii rakietowej HIMARS, czołgi ABRAMS oraz śmigłowce APACHE. Która z koncepcji obrony RP jest bliższa państwa wizji politycznej w zbliżającej się kadencji Sejmu?"
- Bezrobocie
- "Sposób walki z bezrobociem jest przedmiotem gorących sporów w obecnej kampanii. Przypomnijmy, iż warszawski sąd ustalił w jej toku, że za rządów PO-PSL sięgało ono nie 15, a 14,41) proc. Przy okazji walki z inflacją prezentowane były dwa sprzeczne poglądy. Jeden zakładał tłumienie inflacji kosztem spowalniania gospodarki i w konsekwencji wzrostu bezrobocia. Drugi, wybrany przez opcję rządzącą, zakładał ochronę miejsc pracy i wysokości dochodów pracowników, kosztem wolniejszej redukcji inflacji. Dla porządku przypomnijmy, że według danych Eurostatu bezrobocie wynosi obecnie 2,82) proc. w sierpniu i należy do najniższych w Europie. Jakich narzędzi zamierzają państwo używać w zbliżającej się kadencji Sejmu, aby poziom bezrobocia utrzymał się na niskim poziomie lub aby dalej się zmniejszał?"
Najgorszy odcinek serialu "Debata"
- "Bo oczywiście, debata była ustawką, pytania były maksymalnie tendencyjne - zawierały tezy propagandowe PiS nawiązujące w dodatku to tego idiotycznego referendum, Rachoń ośmielił się komentować - skandalicznie - wypowiedź lidera opozycji. Tak, ta debata będzie kiedyś pokazywana na studiach dziennikarskich jako zaprzeczenie wszelkich reguł. Natomiast Wiadomości będą mam nadzieję pokazywane jako dziwoląg udający program informacyjny, a w istocie będący szczekaczką - to dobre słowo - szczekaczką władzy, wzorem krajów dyktatorskich. Zmusiłem się i obejrzałem dzisiejsze wieczorne Wiadomości. To co wykonała pani Edyta Lewandowska wraz z zespołem "dziennikarzy", "redaktorów" i "reporterów" to totalny upadek wszelkich norm, zasad, reguł warsztatu dziennikarskiego i etyki dziennikarskiej - w ogóle, a mediów publicznych tym bardziej. Używanie Telewizji Polskiej do propagandy jednej konkretnej partii, robienie programów newsowych tylko i wyłącznie po to by zrobić dobrze rządzącym jest obrzydliwe oraz niezgodne z prawem (np.art.21 ustawy o radiofonii i tv). Wydawać by się mogło, że takiej niegodziwości, nieuczciwości, manipulowania widzami rodem z komuny, w nowej wolnej Polsce należącej do UE nie będzie, a jednak. Możecie to sobie panie i panowie z PiS i SP wypierać, udawać, że nie wiecie o co chodzi, ale sumienia nie oszukacie. Karma wróci." - niejaki Maciej Orłoś na Instagramie (10.10.2023)
Przypisy
- ↑1) Odczyt 14,4 proc. dotyczył tzw. bezrobocia rejestrowanego. Ta stopa pokazuje, jaki odsetek osób aktywnych zawodowo jest zarejestrowany w urzędach pracy. Z jednej strony, nie wszyscy zarejestrowani w urzędzie pracy aktywnie szukają pracy (zasiłek dla bezrobotnych pobiera około 12 proc. zarejestrowanych), z drugiej, nie wszyscy szukają pracy robią to w "pośredniaku". Jesienią 2015 r. Nasza Partia zmieniała u sterów kraju do cna skompromitowaną PO, bezrobocie wynosiło 9,6 proc. W sierpniu 2023, według tej miary, bezrobocie wynosiło proc. i było najniższe w XXI wieku.
- ↑2) Odczyt bezrobocia 2,8 proc. w sierpniu 2023, podany w pytaniu podczas debaty, dotyczy stopy wyliczanej na podstawie tzw. badania BAEL (Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności) - nie są to te dane, które podaje co miesiąc GUS. Mówi o tym, jaki odsetek osób aktywnych zawodowo nie ma pracy, ale aktywnie jej szuka i jej gotowy ją szybko podjąć (niezależnie czy poprzez urząd pracy czy inaczej). Wynik 2,8 proc. nie tylko jest rzeczywiście jednym z najniższych w UE (poza Czechami i Maltą), ale też prawie najniższy w tym wieku (najmniej mieliśmy 2,7 proc. kilka miesięcy temu). W najgorszym momencie rządów PO-PSL wynosił proc. (w marcu i kwietniu 2013).
Patrz też
- Koncyliacyjne podejście
- Semantyczne nadużycie
- Narzucanie w drodze dialogu
- Wściekły atak
- Hołd Tuski
- Tuskowa histeria
- Obrazki z Drugiej Irlandii w pierwszą rocznicę jej proklamowania
- Wolska lingwistyka stosowana