Zdrada o świcie
Zdrada o świcie (ZoŚ) - wielopiętrowa zbrodnia, której dopuścił się 10.04.2010, działając wspólnie i w porozumieniu, Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod przewodnictwem gubernatoru Tusku, który z kolei działał na zlecenie swego oficera prowadzącego Władimira Władimirowicza Putina. Określenie ZoŚ pochodzi z wybranego, z wrodzoną mu erudycją, przez samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, wiersza Zbigniewa Herberta "Przesłanie pana Cogito":
"[...] i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz [...]"
Spis treści
Prapremiera ZoŚ
Sformułowanie zostało użyte po raz pierwszy przez tegoż Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego i od razu stało się mantrą Ruchu Oporu reprezentującego wszystkich Prawych Wolaków.
- "Jaka była przyczyna tej katastrofy? Z tego, co już dziś wiemy, można powiedzieć: zostali zdradzeni. Zostali zdradzeni o świcie. [...] Obchodzimy pierwszą rocznicę wielkiej tragedii. Zebraliśmy się ku pamięci prezydenta, jego małżonki, ale wszystkich, którzy przed rokiem odeszli od nas tak nagle i gwałtownie. Można o nich powiedzieć ta, jak o innych wielki poeta: zostali zdradzeni o świcie. [...] Wszyscy zostali zdradzeni. Wszyscy ci, którzy udawali się do Katynia, by oddać hołd tam pomordowanym" - mówił Nasz Umiłowany Przywódca, Nowy Zbawiciel Wolski, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński podczas spotkania inaugurującego Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego. Zebrani na Sali Kongresowej Prawi Wolacy skandowali "chcemy prawdy" (10.04.2011)
Przykłady zastosowania mantry przez Ruchu Oporu
- "Po pierwsze, to wystawienie na samotny lot. Ci, którzy lecieli byli przekonani, że wizyta będzie świetnie przygotowana, że będzie świetnie zabezpieczona, że lecą najlepszym sprzętem. Później to, że śledztwo zostało oddane, to też jest w pewien sposób zdrada tego, co państwo powinno zrobić. Ostatnia zdrada, bardzo bolesna, to zdrada pamięci - brak pomników, brak upamiętnienia tych, którzy zginęli, to jest zdrada ich pamięci. Zdrada o świcie nastąpiła kilka razy" - Adam Hofman na antenie Radia Zet (21.04.2011)
Próba egzegezy numerologicznej
Analizując mantrę Adama Hofmana możemy wyróżnić dwie pierwsze zdrady o świcie, wraz z podzdradami zdrady pierwszej:
- wystawienie na samotny lot
- przekonanie, że wizyta będzie świetnie przygotowana
- przekonanie, że wizyta będzie świetnie zabezpieczona
- przekonanie, że lecą najlepszym sprzętem
- oddanie śledztwa
Zdrada ostatnia, bardzo bolesna, to zdrada pamięci - brak pomników, brak upamiętnienia tych, którzy zginęli.
Sumując liczbę zdrad (zdrada ostatnia liczy się podwójnie) i podzdrad (każda liczona jako połowa zdrady jako takiej) otrzymujemy liczbę SIEDEM, która jest miarą demokracji w Wolsce. Cnd.
Jest nas więcej
| Oferta rynkowa dla mężczyzn zdradzanych o świcie | |
|---|---|
Inne zdrady
- "Jednym z prowodyrów tej operacji był dotychczasowy marszałek, moim zdaniem powszechnie uważany za szkodnika, ale za to zdolny do każdej intrygi. Tak bardzo przywiązał się do swojego fotela, że nie liczył się ani z decyzjami partii, ani z opinią 20 posłów i senatorów PiS z Małopolski, którzy poparli Kmitę, ani wreszcie z większością radnych wybranego w kwietniu sejmiku. W gronie gotowych do zdrady znaleźli się także: jeden z byłych wicemarszałków oraz prezydencki minister. Oczywistym błędem było umieszczenie ich na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. W sejmiku zajęli się załatwianiem sobie stanowisk, za co wszyscy trzej zostali zawieszeni jako członkowie partii. Czy znów nie zdradzą przy najbliższej okazji? Nie ma co udawać, że nic się nie stało. Szantaż okazał się skuteczny. Aby nie dopuścić do kolejnych wyborów samorządowych, albo co gorsza nie narazić Małopolski na zdobycie władzy przez koalicję PO i PSL, trzeba było ustąpić. Łukasz Kmita zaproponował Łukasza Smółkę jako kandydata na marszałka. Niestety w nowym zarządzie dotychczasowy marszałek wytargował dla siebie fotel wicemarszałka. Nie wróży to dobrze funkcjonowaniu sejmiku, a poza tym oszukani zostali ci wyborcy PiS, którzy w kwietniu zagłosowali na rozłamowców. Teraz trzeba ich przekonać, że następnym razem przy układaniu list wyborczych takiego błędu nie będzie." - Ryszard Terlecki w mediach społecznościowych (08.07.2024)
Patrz też
- Smoleńskie spiski
- Kłamstwo smoleńskie
- Polityczne tło katastrofy smoleńskiej
- Haniebne fałszerstwa w sprawie odzyskania wraku tupolewa
- Potężny obóz zdrady narodowej
- Wbijanie noża w plecy
- Polegli Męczennicy
- Tablica to za mało
- Całun smoleński
- Krzyżowanie Wolski
- Chateaubriand po smoleńsku
- Antologia poezji wolskiej

