Chateaubriand po smoleńsku

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Chateaubriand po smoleńsku (wym.: szatobriɑ̃ ) - niespotykanie eleganckie, a przy tym niebywale pożywne i bardzo łatwe w przygotowaniu danie, które powinno znaleźć się na każdym prawdziwie patriotycznym wolskim stole.

Pochodzenie potrawy

Rewolucyjna receptura Chateaubriand po smoleńsku opracowana została przez niewątpliwie najwybitniejszych wirtuozów współczesnej patriotycznej kuchni wolskiej i niestrudzonych propagatorów smaków i smaczków z dalekiego Smoleńska - Antoniego Macierewicza i Cezarego Gmyza.

Danie zostało brawurowo zaprezentowane ludowi pracującemu miast i wsi w dniu 05.07.2015, w 58. odcinku programu "Kuchnia polska" na antenie najbardziej wiarygodnej - obok TV Trwam, rzecz jasna - stacji telewizyjnej w Europie, TV Republika.

Charakterystyka potrawy

Chateaubriand jest rodzajem grubego befsztyku, wykrawanego ze środka polędwicy wołowej, a następnie delikatnie opieczonego na ruszcie.

Danie to w niesłychanie ostatnio modnej wersji smoleńskiej, wymaga specjalnych umiejętności w dziedzinie starannego przyprawiania przyprawami specyficznymi dla regionu smoleńskiego. Obydwaj autorzy dania specjalizują się w tym zakresie od lat, dzięki czemu zdobyli ogromne doświadczenie, którego smakowitym efektem jest właśnie chateaubriand po smoleńsku.

Składniki

Sposób przygotowania

Plastry mięsa posmarować z jednej strony stopionym masłem i posypać pieprzem. Następnie położyć je suchą stroną na ruszcie i piec, aż się zrumienią (ok. 2 minut). Odwrócić befsztyki i zrumienić z drugiej strony. Potem jeszcze 2 razy je obracać, smarować i dopiekać.

Podczas przyrządzania mięso powinno być obficie okadzane oparami smoleńskiej mgły, której całkowita ilość zależy od preferencji kucharza oraz gustów konsumentów.

Po opieczeniu i okadzeniu, befsztyki przełożyć na ogrzany wcześniej talerz i przykryć. Po 5 minutach są gotowe do serwowania, najlepiej z sosem bearneńskim (fr.: sauce béarnaise) lub innym.

Uwaga! Przy opiekaniu należy pamiętać, aby befsztyki pozostały w środku krwiste, gdyż jest to - obok mgły - kluczowy czynnik zachowania ich autentycznej smoleńskości.

Zastosowanie potrawy

Chateaubriand po smoleńsku jest patriotycznym daniem ogólnego zastosowania, które powinno znaleźć się w menu każdej tradycyjnej prawdziwie wolskiej rodziny.

Spożywanie tej czysto mięsnej potrawy, nabrało szczególnego znaczenia jako forma dania patriotycznego odporu kolejnej ujawnionej szajce wrogów narodu, kryjącej się dla niepoznaki pod kryptonimem "Wegetarianie",1) która - działając wspólnie i w porozumieniu ze znaną już od kilkudziesięciu lat zbrodniczą bandą cyklistów - za cel postawiła sobie biologiczne wyniszczenie Narodu Wolskiego!

Ta bezczelna grupa przestępcza zdemaskowana została przez drugiego najlepszego w dziejach Wolski - po legendarnej Annie Fotydze rzecz jasna - ministra spraw zagranicznych, bohaterskiego Witolda Waszczykowskiego.

Przypisy

1)  "Chcemy tylko uleczyć nasz kraj z niektórych chorób. Poprzedni rząd wdrażał lewicową koncepcję, jak gdyby świat musiał zgodnie z marksistowskim wzorcem poruszać się tylko w jednym kierunku: w stronę mieszanki kultur i ras, świata rowerzystów i wegetarian, który stawia jedynie na odnawialne źródła energii i zwalcza wszystkie formy religii. To nie ma nic wspólnego z tradycyjnymi polskimi wartościami" - Witold Waszczykowski w wywiadzie dla tygodnika "Bild" (04.01.2016)

Patrz też

Linki zewnętrzne