Nasz Dziennik

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Nasz ciemniak.jpg
Menu "Naszego Dziennika"

Wprowadzenie

"Nasz Dziennik"jeden z organów prasowych postępowych sił odnowy moralnej i etycznej Polski (Wolski), główny filar z trudem rodzącego się w obliczu wściekłych liberalnych ataków koncernu medialnego Ojca Dyrektora.

"Nasz (czyj?) Dziennik" angażuje się w jedynie słuszne komentowanie rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, czym zasłużył sobie na pozycję jedynego periodyku cytowanego od niedawna przez rządzących polityków. Gazeta wspiera nurt intelektualny PiSjanizmu, nieobce są jej powinowate myślowo media moherowe i, co za tym idzie, TVP Urbańskiego.

Pismo bezlitośnie odsłania kulisy działania narzędzi Układu, np. "Gazety Wyborczej", obnażając "szereg konsekwentnych działań "Gazety Wyborczej", których celem jest zniszczenie Narodu poprzez demoralizowanie i destrukcję rodziny wszelkimi dostępnymi sposobami". Wskazuje także, że "Katolik nie powinien czytać tego pisma, świadomie powinien je odradzać innym jako sączące jad i truciznę".

Polecić należy szczególnie działy "Wiara Ojców", "Myśl jest bronią" i "Polska wieś". Lektura internetowego wydania "ND" nasuwa przypuszczenia, że istnieje także wersja drukowana, chociaż nie udało się jeszcze zaobserwować nabywców (ja widziałem. Nawet dwóch. - Threepwood). Być może postępują oni w zgodzie ze wskazówkami udzielanymi w "ND" (dział "Moda dla Ciebie") i dyskretnie zaopatrują się w pismo w toalecie:


Ulotka reklamująca "Nasz Dziennik"


Wszystkie cytaty w artykule pochodzą z internetowej wersji "Naszego Dziennika" : www.naszdziennik.pl

Wiekopomne dokonania

Twórczy wkład naukowy w tzw. "Wolską lingwistykę stosowaną", której przykładem jest słowo gówniażeria, po raz pierwszy zaprezentowane z okazji tzw. afery Jana Olszewskiego:

Wściekły atak prowokatorów i fałszywka na łamach "Naszego Dziennika"!

W dniu 17.10.2013 ma miejsce haniebna prowokacja wrogów narodu, którym udaje się umieścić na łamach "Naszego Dziennika" sfałszowany artykuł zawierający ostrą i zupełnie nieuzasadnioną, a dodatku bezprawną krytykę kampanii referendalnej Ruchu Oporu w Warszawie.

Cyniczni fałszerze posunęli się do haniebnego szargania najbardziej zasłużonych patriotów, jak na przykład posiadacza jednego z najważniejszych artefaktów IV RP - imponującego siusiaka - Adama Hofmana, czy też przyszłego premiera, prezydenta Rzeczypospolitej oraz prezydenta Warszawy, profesora Piotra Glińskiego (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet").

Haniebne to fałszerstwo prawdopodobnie nigdy nie zostałoby zdemaskowane, gdyby prowokatorzy nie posunęli się do brutalnej i zupełnie absurdalnej krytyki samego Naszego Umiłowanego Przywódcy, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, która - jak powszechnie wiadomo - w środowiskach Prawych Wolaków i uczciwych patriotów jest zupełnie nie do pomyślenia:

Ewidentnie krzywdzący wyrok sądu restaurowanej III RP

"Nasz Dziennik" ma wyrazić ubolewanie wobec telewizji TVN za "nieprawdziwe i nieusprawiedliwione" zwroty pod jej adresem typu: "medialne ZOMO", "goebbelsowska propaganda", "medialni terroryści" - orzekł Sąd Okręgowy Warszawa-Praga.

Uwzględniając pozew TVN, sąd nakazał opublikowanie żądanego przez TVN oświadczenia nie tylko na pierwszej stronie gazety związanej z mediami o. Tadeusza Rydzyka - ma się ono też ukazać na minutę w TVN zaraz po godz. 20. Ponadto "Nasz Dziennik" ma wpłacić 50 tys. na cel społeczny i zwrócić TVN 5,2 tys. kosztów procesu. Wyrok jest nieprawomocny; adwokat pozwanych zapowiada apelację.

Sąd uznał za "rażące naruszenie dóbr osobistych" powoda artykuły "ND" z czerwca 2005 r. Pisano tam, że TVN przygotowywał materiał mający szkalować Radio Maryja, TV Trwam i samego Ojca Dyrektora. Chodziło o sfilmowaną przez TV Trwam w aucie TVN kartkę z roboczym planem działań dziennikarza stacji. W tych zapiskach mowa jest m.in. o zamiarach filmowania ukrytą kamerą; sposobach dostania się na mszę celebrowaną przez o. Rydzyka (w tym celu planowano podszyć się pod "polonusa z Kanady"); sprawdzeniu, czy Radio Maryja miało "problemy z prawem".

Opisując sprawę, "ND" użył wobec łże-dziennikarzy TVN określeń: "medialne ZOMO", "medialni terroryści". Pisano o "metodach rodem z epoki stalinizmu", o "goebbelsowskiej propagandzie", o "walce z Narodem Polskim" i że "TVN łamie prawo". TVN, który w reakcji pozwał naczelną i wydawcę gazety, odpowiadał, że "nie ma niczego zdrożnego w przygotowywaniu materiału o fenomenie o. Tadeusza Rydzyka i przedsięwzięć, którym patronuje".

Wybrane ciekawe artykuły

Patrz też

Linki zewnętrzne