Tarcza antyrakietowa

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Zamaskowana rakieta typu ziemia-powietrze z głowicą termonuklearną, jest na stałe wycelowana w kierunku wschodnim. Tajna baza wojskowa działa pod przykrywką agroturystyki. W stodole znajduje się jeszcze kilka czołgów i HMMWV
Tarcza antyrakietowa wniesie wkład w rozwój wolskiej turystyki - wszak któż by nie chciał oglądać takich pięknych widoków?
Z okazji rozpoczęcia budowy tarczy antyrakietowej na terenie Wolski, armia rosyjska zorganizowała manewry wojskowe na terenie USA

Tarcza antyrakietowa - w zamierzeniu ma być obiektem, dzięki któremu pokocha nas bratni naród amerykański, a obywatele USA wreszcie dowiedzą się, gdzie leży Wolska.

W rzeczywistości "tarcza" nie jest żadną tarczą, tylko wyrzutnią potężnych rakiet, które będą raczej chroniły USA, niż kraj, w którym się znajdują. "Tarcza" ma być w zamierzeniu eksterytorialna, a Wolacy powinni się cieszyć, że Amerykanie nam ją za darmo wybudują.

Sama dyskusja na temat możliwości budowy tarczy, powoduje niezwykle korzystne dla Wolski reakcje w przerażonej tym faktem Rosji, która za wszelką cenę stara się trzymać od niej jak najdalej, między innymi:

Niedające się opisać korzyści wynikające z ograniczenia możliwości działania rosyjskich agentów w Wolsce, oczywiście daleko przewyższają mało istotne straty gospodarcze. Dodatkowo modernizacja rosyjskich sił zbrojnych, planowane rozlokowanie ich w pobliżu granicy z Wolską oraz, jak publicznie zapowiedział jeden z dowódców armii rosyjskiej, wycelowanie w tarczę rosyjskich rakiet, korzystnie wpływają na kształtowanie patriotyzmu Wolaków.

Debata w sprawie tarczy

Wizyta

Wszelkie wątpliwości dotyczące budowy tarczy rakietowej mają być rozwiązane w trakcie odbywającej się 08.06.2007 wizyty prezydenta George'a Bush'a w Wolsce. Sama wizyta ma potrwać 190 minut, z czego na rozmowę w cztery oczy z prezydentem Lechem Kaczyńskim przewidziano minut 40. Ponieważ prezydenci będą korzystać z tłumaczy rozmowa potrwa faktycznie o połowę krócej, a to oznacza po 10 minut na prezydenta.

Jest to znaczący postęp w stosunku do wcześniejszej wizyty prezydenta Kaczyńskiego w USA, gdzie spotkanie trwało tylko 5 minut, co wyraźnie świadczy o porażającym i bezprecedensowym sukcesie Wolskiej polityki zagranicznej, jakim jest wzrost znaczenia Wolski na arenie międzynarodowej.

Warto przypomnieć, że wizyta owa zakończyła się wysłaniem 1100 wolskich żołnierzy do najniebezpieczniejszego rejonu Afganistanu, gdzie zostali włączeni w skład dywizji amerykańskiej. [1]

Plotki, jakoby część z tych 10 minut miała być przeznaczona na wizytę prezydenta Bush'a w toalecie, z powodu dolegliwości żołądkowych, na jakie zapadł przed wizytą w Wolsce, zostały stanowczo zdementowane przez szefową gabinetu prezydenta Elżbietę Jakubiak:

Rewizyta

Debatę dokończono podczas rewizyty Lecha Kaczyńskiego w USA. Po spotkaniu 16.07.2007 z prezydentem Georgem W. Bushem, prezydent Kaczyński oznajmił:

Wahających się, niezdecydowanych bądź krytykujących pomysł budowania eksterytorialnych baz obsadzonych wojskami Nowego Wielkiego Brata, przekonała jednak błyskotliwa argumentacja Prezydenta:

Jednak już kolejnego dnia (17.07.2007) okazało się, że powyższe słowa Prezydenta o zatwierdzeniu budowy tarczy zostały perfidnie zmanipulowane przez wrogie media, czemu dał wyraz On Sam:

Finansowanie

Kilka przykładów nieco tańszych wersji tarczy
Podczas negocjacji

Naganne informowanie

Działalnością wywrotową, niepolską i antytarczową wykazał się wójt gminy Słupsk, Mariusz Chmiel. W lipcu 2007 r. gmina uruchomiła serwis internetowy poświęcony budowie tarczy, na podstawie danych uzyskanych u źródła, czyli od administracji USA. Znalazł się tam m.in. materiał informacyjny Agencji Rozwoju Obrony Antyrakietowej Stanów Zjednoczonych oraz kilkanaście artykułów prasowych. Serwis ma być systematycznie rozbudowywany o wszelkie dostępne materiały dotyczące systemu obrony antyrakietowej.

Samodzielnością działania wójta jest oburzony szef MON Aleksander Szczygło (27.07.2007):

Według ministra "nieprawdą" jest, iż samorząd słupski nie ma żadnych informacji o technicznych uwarunkowaniach tarczy, gdyż takie materiałyogólnie dostępne na stronach internetowych Biura Bezpieczeństwa Narodowego i MON.

Niespodziewani goście

26.10.2007 - rosyjscy żołnierze będą być może stacjonować w bazie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Sekretarz obrony USA Robert Gates ujawnił, że taką ofertę Waszyngton złożył Moskwie.

Jak przystało na twardych negocjatorów prowadzących politykę zagraniczną nie-na-kolanach, wiceminister SZ poinformował o stosunku państwa-gospodarza do nieproszonych gości:

W odróżnieniu od zdecydowanego, wolskiego "przyjęcia do wiadomości", nasi południowi sąsiedzi zaprezentowali zgoła odmienne stanowisko:

Słowa Topolanka to reakcja czeskiego rządu na ofertę szefa amerykańskiego Ministerstwa Obrony Roberta Gatesa, który zaproponował Rosji dostęp do miejsc, gdzie znajdą się elementy tarczy. "To jasne, że nie będzie tam żadnych rosyjskich żołnierzy i nigdy ich tam miało nie być" - powiedział Topolanek w rozmowie z czeską telewizją. [15]

Tymczasowy Rząd Okupacyjny a tarcza antyrakietowa

Jak było do przewidzenia, prawie natychmiast po zdobyciu w wyniku olbrzymiej manipulacji władzy przez reżim liberałów, działania związane z zainstalowaniem w Wolsce elementów tarczy antyrakietowej zostały zahamowane.

W sposób oczywiście oczywisty stało się to na wyraźne żądanie Rosji, która wciąż traktuje Wolskę jako teren swoich wpływów i z pełną determinacją zwalcza wszelkie przejawy niezależności, z takim trudem wprowadzanej przez Ojców Narodu i ich wiernych koalicjantów przed 21.10.2007.

W poczuciu głębokiej odpowiedzialności za byt narodowy Wolski, chcąc ratować jej niepodległość i suwerenność zagrożone przez kolaborantów z PO, prezydent Lech Kaczyński wysłał w ostatnich dniach czerwca z tajną misją ratunkową do Waszyngtonu wybitną Wolkę, najlepszą w dziejach Wolski minister spraw zagranicznych i jedną z najwybitniejszych w świecie negocjatorek, Annę Fotygę.

Choć kluczowa misja pani Fotygi zakończyła się oszałamiającym sukcesem, to jednak realizujący praktycznie otwarcie interesy Rosji Gubernatoru Tusku, w dniu 04.07.2008 oświadczył, że w rozmowach na temat instalacji w Wolsce elementów tarczy antyrakietowej nie osiągnięto rezultatu.

Sterowany przez samego Putina, Gubernatoru Tusku, w imię interesów Rosji, bezczelnie domagał się od Amerykanów przekazania Wolsce na stałe rakiet "Patriot", które rzekomo miały wzmocnić naszą obronność wobec rzekomego wzrostu zagrożenia w związku z instalacją tarczy. W rzeczywistości instalacja "Patriotów" drastycznie obniżyłaby bezpieczeństwo Wolski, gdyż potencjalni wrogowie wszelkimi środkami usiłowaliby jak najszybciej doprowadzić do unicestwienia tej groźnej broni.

Porażające dowody na to, że decyzje dotyczące zerwania rozmów z USA i tym samym skutkujące pozostawieniem Wolski bezbronnej w obliczu olbrzymiego zagrożenia, faktycznie podjęto w Moskwie, zostały na szczęście natychmiast przedstawione Narodowi przez największych Wolskich patriotów, skupionych we władzach Wolskiego Państwa Podziemnego:

Uporczywe działania prowadzące do podwyższenia zagrożenia Wolski

Konsekwentnie realizując wyznaczone przez Rosję cele, w dniu 14.08.2008 Tymczasowy Rząd Okupacyjny bezczelnie doprowadza do zedeklarowania przez Amerykanów, że na terenie Wolski stale obecna będzie bateria 96 rakiet Patriot. Tak sformułowane warunki porozumienia stanowią faktyczną kapitulację i są działaniem typowo antywolskim, gdyż drastycznie zwiększają one zagrożenie atakiem na tę baterię w stosunku do niespotykanie rozważnych i dalekowzrocznych ustaleń poczynionych przez poprzedni rząd pod przewodnictwem Ojca Narodu, zgodnie z którymi baterie Patriot miałyby stacjonować w Wolsce rotacyjnie przez jeden miesiąc w każdym kwartale, a więc byłyby trzykrotnie mniej narażone na atak ze strony zbrodniczej Rosji

Ostateczne podpisanie porozumienia

W dniu 20.08.2008, pomimo długotrwałych cynicznych i bezczelnych knowań i manipulacji działającego na zlecenie Rosji Tymczasowego Rządu Okupacyjnego Donaldu Tusku, prezydentowi Kaczyńskiemu nadludzkim wysiłkiem udaje się ostatecznie doprowadzić do podpisania przez rządzącą klikę porozumienia z USA w sprawie instalacji na terytorium Wolski elementów tarczy antyrakietowej, która "... ma ochronić nas i naszych sojuszników przed aktakiem rakietowym".

Uroczystość podpisania traktatu w tej sprawie stała się okazją do kolejnego zamachu na godność głowy państwa - Pana Prezydenta zmuszono do biegania po schodach, być może chcąc w ten sposób perfidnie przetestować stan jego zdrowia.

Te knowania czynowników Rządu Tymczasowego sprawiły, że Pan Prezydent przybył na uroczystość z 9-minutowym opóźnieniem. Wprawdzie urzędnicy Kancelarii Premiera tłumaczyli się, że winda jest w remoncie, Prezydent przyjechał spóźniony o sześć minut, do pokonania miał 54 stopnie i szedł tą samą drogą, co Condoleezza Rice i marszałkowie Sejmu i Senatu, lecz jawna kłamliwość ich wyjaśnień jest dla wszystkich oczywiście oczywista.

Koniec marzeń o tarczy!

Niestety bezczelna kombinacja operacyjna, szczegółowo przemyślana przez sztab ekspertów Putina i pokornie wdrożona za rosyjskie pieniądze przez jego czołowego agenta, Donalda Tuska, zakończyła się powodzeniem: w dniu 17.09.2009 Stany Zjednoczone ogłosiły, że rezygnują z instalacji w Wolsce tarczy antyrakietowej, rzekomo oferując w zamian nieokreślone "ciekawsze alternatywne projekty USA dla Polski", które prawdopodobnie sprowadzą się do pozostawienia na jej terenie jedynie nędznej baterii rakiet "Patriot".

Porażające dowody udziału Tuska w tej ohydnej prowokacji KGB i jego jednoosobowej odpowiedzialności za jej opłakane skutki, natychmiast zostały ujawnione społeczeństwu przez jak zawsze najlepiej poinformowanego prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego, który już w dniu 18.09.2009 na konferencji prasowej w Sejmie, nie zważając na możliwość poważnych represji ze strony okupantów i kolaborujących z nimi funkcjonariuszy KGB, bohatersko ujawnił oczywiście oczywistą prawdę:

Dla wszystkich prawdziwych patriotów oczywiście oczywiste jest, że ta brzemienna w skutki decyzja katastrofalnie obniża szanse obrony Wolski w razie konfliktu zbrojnego z Gabonem, za co pełna odpowiedzialność spada na Tymczasowy Rząd Okupacyjny, z jego samozwańczym premierem Donaldem Tuskiem na czele.

O wyjątkowej przebiegłości i służalczości agenta Tuska w stosunku do jego oficera prowadzącego z ramienia KGB Putina, świadczy niewątpliwie fakt, że cyniczne działania Tusku doprowadziły do rezygnacji USA z instalacji elementów tarczy antyrakietowej również w Czechach.

Oprócz zdrady stanu, niewątpliwie występuje tu element bezprzykładnej ingerencji w sprawy wewnętrzne i zasadnicze elementy bezpieczeństwa zaprzyjaźnionego państwa, co jest już przestępstwem przeciwko bezpieczeństwu i pokojowi w Unii Europejskiej i z tego powodu powinno niewątpliwie podlegać z urzędu ściganiu przez Trybunał w Strassburgu.

Wyjaśnienie okoliczności rezygnacji przez USA z tarczy antyrakietowej

W dniu 21.09.2009 okazało się, że Stany Zjednoczone zrezygnowały z tarczy antyrakietowej za namową Izraela. Dla wszystkich Wolaków stało się jasne, że osłabienie bezpieczeństwa Wolski to spisek żydowski. O antywolskim charakterze spisku świadczy też fakt, że Wolska została poinformowana o decyzji USA w dniu 17.09.2009, a zatem w 70-tą rocznicę napaści ZSRR na Polskę

Patrz też

Linki zewnętrzne