Karol Karski
Karol Karski (pseudonimy: "Rumcajs", "Karol Czerwononosy" lub "Meleks"), znany również jako "Człowiek z Ordynackiej" vel "Kolega Pana Czarzastego",1) - szczególnie niekompetentny wiceminister spraw zagranicznych IV RP, ma dwa małe koty - białego i czarnego.
Spis treści
- 1 Dokonania w PRL
- 2 Dokonania w III RP
- 3 Dokonania w IV RP
- 4 Niespotykana zbieżność poglądów pana posła z poglądami prezydenta IV RP
- 5 Chwilowy schyłek działalności politycznej
- 6 Wybitna polemika o Tusku niemieckim agencie i prorosyjskości będącej elementem proniemieckości
- 7 Wybitny spot wyborczy - wybory do Parlamentu Europejskiego 2024
- 8 Całkowicie wyssane z palca zarzuty w sprawie Collegium Humanum
- 9 Przypisy
- 10 Patrz też
- 11 Linki zewnętrzne
Dokonania w PRL
Karski działał w ZSP w latach 80. W 1988 r., startując na liście Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w wyborach do rady narodowej Warszawy, czyli w ostatnim roku PRL reprezentował front poparcia totalitarnej władzy. Z rekomendacji ZSP wszedł do Rady Narodowej dzielnicy Żoliborz w Warszawie.
Dokonania w III RP
Jednym z największych jego osiągnięć samorządowych było wykończenie bez jakiegokolwiek racjonalnego powodu kulturalnego centrum działającego przy kinoteatrze "Tęcza" w Warszawie. Kulminacyjnym momentem wygłupów Karskiego było nasłanie na "Tęczę" policji, by zatrzymała kolportowane tam faszystowskie materiały - czyli wypożyczoną z Filmoteki Narodowej kopię filmu Leni Riefenstal, pokazywaną w ramach przeglądu "Totalitaryzm a sztuka".
Jako radny miasta Warszawy był również znany jako lider "wesołego autobusu" wożącego grupy radnych, spieszących się z posiedzenia jednej komisji na drugie odbywające się w tym samym czasie, wysokość diety bowiem była wprost proporcjonalna do liczby odbytych posiedzeń komisji. Raport Najwyższej Izby Kontroli stwierdzał, że Karski w jednym miesiącu 1999 roku zainkasował 9 800 zł diety.
Za swoją działalność w Zrzeszeniu Studentów Polskich w czasach PRL, otrzymał z okazji 50-lecia działalności Zrzeszenia za - "wybitne zasługi w działalności w ruchu studenckim, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej" - w 2001 roku Złoty Krzyż Zasługi, wręczony osobiście przez generała Marka Dukaczewskiego, późniejszego szefa WSI.
Dokonania w IV RP
Gdy odbierał odznaczenie od generała Marka Dukaczewskiego, miał już za sobą działalność w Porozumieniu Centrum Braci Kaczyńskich Zjawiska biologicznego, z którego w 2000 roku odszedł do Ruchu Społecznego AWS.
- Jest oczywistą oczywistością, pomimo, iż wyrażono to w bardzo eleganckiej formie, że: "Sądzę, że był to taki gest, że skoro zostało odznaczenie przyznane, to je przyjął, aczkolwiek nie ukrywam, że pewnie nie jest dziś pan Karol Karski szczęśliwy z tego rocznego, czy półtorarocznego epizodu w Zrzeszeniu Studentów Polskich" - tłumaczył w "Kontrwywiadzie" RFN FM swojego partyjnego kolegę Przemysław Edgar Gosiewski, szef klubu parlamentarnego PiS.
Zdobywca jednej z najmniejszych liczb głosów w wyborach w 2005 roku - startując w Warszawie uciułał porażającą liczbę 2953 głosów. Wielki światowiec, na przyjęciu w ambasadzie w Brukseli nie wiedział niestety, że oryginalny szampan robiony jest tylko w Szampanii.
W dniu 29.12.2007 Karski zaserwował niezwykle oryginalną interpretację dotyczącą pieniędzy podatników, komentując odwołanie przez marszałka Sejmu Komorowskiego wizyty polskiej delegacji na wybory w Gruzji ze względów oszczędnościowych:
- "Gruzini naprawdę potrzebują teraz naszego wsparcia. A tłumaczenie się oszczędnościami jest absurdalne, bo Sejm i tak nie wykorzystuje nawet połowy pieniędzy, jakie ma na wyjazdy zagraniczne posłów." [1]
Groźna prowokacja rosyjskich służb specjalnych wymierzona w pana Karskiego
Jak doniosła prasa, posłowie PiS Karol Karski i Łukasz Zbonikowski zostali oskarżeni przez cypryjski hotel Le Meridien w Limmasol o spowodowanie pod wpływem alkoholu zniszczeń wycenionych na ponad 10 tys. euro. Dewastacji ulec miały między innymi dwa golfowe wózki.
- "Podczas pobytu w hotelu, parlamentarzyści upili się i 25 listopada 2008 roku w późnych godzinach wieczornych, bez zgody ze strony naszych klientów, bezprawnie zaczęli prowadzić dwa samochody w sposób niedozwolony [...] i ze względu na swój stan spowodowali poważne szkody, szacowane na 10 140 euro plus VAT" - napisała kancelaria prawna działająca w imieniu hotelu w liście, który został wysłany do MSZ i Kancelarii Sejmu.
Ta potwarz stała się okazją do ataków na pana posła ze strony nieodpowiedzialnej młodzieży studenckiej:
- "Kto wygrał ostatnie Grand Prix Cypru w kategorii Meleks?" - pyta student. - "No nasz pan doktor! Był o dwa promile lepszy" - odpowiada sam sobie.
Na szczęście poseł Karski w sposób nie budzący wątpliwości wyjaśnił ten godny ubolewania incydent i stwierdził, że za wydarzeniami na Cyprze mogą stać agenci rosyjskiego wywiadu:
- "Wie pan, na Cyprze jest dużo Rosjan. To wszystko łatwo można poskładać. Ktoś narozrabiał, w nas uderzono" - tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem" (11.12.2008)
Choć pan Karski z oczywiście oczywistych względów (tajemnica państwowa) nie mógł ujawnić wszystkiego, to dla wszystkich bez wątpienia jasne jest, że musiał mieć na myśli znanych agentów o pseudonimach operacyjnych "Smirnoff" i "Gorbatschow".
O skali wpływów rosyjskich służb specjalnych w cypryjskim sądownictwie świadczy niezbicie decyzja cypryjskiego sądu, który 9 listopada 2010 r. uznał, że posłowie Karski i Zbonikowski są winni zniszczenia hotelowych wózków - ujawniła telewizja TVN 24. Sąd skazał ich na ponad 11,5 tys. euro (plus odsetki) grzywny i pokrycie kosztów procesu. Obaj posłowie zostali skazani zaoszcznie, gdyż jak najbardziej słusznie nie pojawiali się w sądzie, choć byli wzywani na rozprawy.
Brutalne represje ze strony okupantów
W dniu 17.11.2011, kontynuując swoją niespotykanie haniebną akcję odwetową wobec ogólnonarodowego Ruchu Oporu za jego szósty już z rzędu miażdżący sukces wyborczy, przy wyborze 15 nowych członków Trybunału Stanu, opanowany przez wszelkiej maści wrogów narodu i sterowany osobiście przez Donaldu Tusku marionetkowy Sejm, z cyniczną bezczelnością nie poparł Karola Karskiego, niewątpliwie najlepszego ze wszystkich zgłoszonych desygnatów.
Decyzja ta wywołała szerokie echa i pełne oburzenia komentarze na całym świecie, gdyż bohaterski bojownik Ruchu Oporu jest powszechnie znany jako jeden z największych autorytetów moralnych, zawsze bezkompromisowo stojących na straży zasad i praworządności.
Szczególne poruszenie ten bezprzykładny akt represji wzbudził na Cyprze, gdzie - jako wybitny miłośnik sportów motorowych i honorowy członek Cypryjskiego Związku Motorowego (CZMot) - pan Karski cieszy się szczególnie wielką popularnością i zasłużoną estymą.
Niespotykana zbieżność poglądów pana posła z poglądami prezydenta IV RP
- 22.10.2009 - Poseł Karski najwyraźniej nie doczytał aktualnych tez do wystąpień medialnych (lub doczytał i je zignorował), w wyniku czego jego wypowiedź na temat wizyty Joe Bidena mocno rozjechała się co do treści z komunikatem ze strony prezydenta:
- Karski: "Jeśli nie padają żadne sformułowania przybliżające datę wprowadzenia projektu [ SM3 ] to oznacza, że amerykańska administracja nie ma zamiaru go realizować. Nie będzie go realizować i nie będzie rozliczana w tej sprawie przez swoich partnerów na świecie."
- Prezydent podkreślił, że z jego punktu widzenia najważniejsze były sprawy związane z sojuszem, jego niezmiennością, zainteresowaniem Stanów Zjednoczonych bezpieczeństwem Wolski, a także planami związanymi ze współpracą wojskową nie tylko w ramach systemu SM3, ale także w ramach obrony przeciwrakietowej. Jak dodał, chodzi o system obrony, który będzie realizowany w ramach 4 faz w latach 2011-2018.
- "Umocniłem się w przekonaniu, że nasze bezpieczeństwo jest zapewnione" – powiedział.
- Karski: "Gdyby tak się nie stało [ wiceprezydent Biden nie przyjechałby do Wolski ] oznaczałoby to zamrożenie stosunków. Ktoś musiał przyjechać i się trochę pouśmiechać. Przyjechał wiceprezydent Biden, pouśmiechał się i nic dokładnie z tego więcej nie wynika."
- Prezydent: "Rozmawialiśmy z prezydentem Bidenem na tematy interesujące Stany Zjednoczone i nasz kraj, a więc sprawy związane ze współpracą w sferze obrony antyrakietowej, wojskowej, NATO" – podsumował dwugodzinne spotkanie z wiceprezydentem USA wolski prezydent - "[...] Ta rozmowa napełniła mnie optymizmem."
- Karski: "W środę wieczorem dziennikarze nieprzypadkowo nie mogli zadać pytań Bidenowi. Jeszcze ktoś by o cokolwiek ważnego zapytał i wtedy trzeba by było powtarzać, że Polska bardzo się cieszy, że wiceprezydent Biden przyjechał, a Biden się cieszy, że jest w Polsce."
- Prezydent powtórzył, że bardzo się cieszy z wizyty Joe Bidena w Wolsce i z faktu, że doszło do niej tak szybko.
Chwilowy schyłek działalności politycznej
W terminowych wyborach parlamentarnych, które odbyły się dnia 09.10.2011, Karol Karski uzyskał aż 2'644 głosy, lecz w efekcie oczywistej manipulacji wynikami wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą nie wystarczyło mu ich rzekomo, aby wejść do Sejmu i uzyskać mandat poselski.
Wybitna polemika o Tusku niemieckim agencie i prorosyjskości będącej elementem proniemieckości
W dniu 17 grudnia 2023 europoseł Karol "Meleks" Karski w Radiu Zet w programie "7 dzień tygodnia" heroicznie, aczkolwiek w miarę swoich możliwości intelektualnych, bronił Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego i jego wypowiedzi, że Donald Tusk jest niemieckim agentem, który działał na korzyść Rosji:
- Karol "Meleks" Karski: "Mówiąc o tej wypowiedzi: pan prezes uczciwie przekazał swój stan wiedzy na ten temat."
- Andrzej Stankiewicz: "Czyli jak dobrze rozumiem — państwo się śmieją, ja staram się być poważny — wicepremier ds. bezpieczeństwa mówi, że nowy premier jest niemieckim agentem, a pan mi mówi, że to jest jego głęboka wiedza..."
- K"M"K: "Pan redaktor ma na ten temat takie same informacje, jak i ja. Pan prezes Jarosław Kaczyński był wicepremierem ds. bezpieczeństwa i przekazał swój stan wiedzy na ten temat. Myślę, że ta sprawa nie będzie zamknięta. Donald Tusk sprowokował pewien poziom wypowiedzi, sam nawiązał do wątków niemieckich. Z pewnością jest tak, że polityka Tuska jako lidera opozycji i szefa Rady Europejskiej wpisywała się w pewne formuły korzystne dla państwa niemieckiego."'
- AS: "Czy podziela Pan pogląd, że Donald Tusk jest niemieckim agentem, który rozprzestrzenia rosyjskie wpływy w Polsce. Panie pośle, ja przyjdę panu litościwie z pomocą. Proszę skorzystać z mojej pomocy, bo widzę, że ma pan duży problem z odpowiedzią na to pytanie. W 2014 roku kiedy Tusk był premierem i nastąpił atak Rosji na Krym, to sam Kaczyński odwiedzał Tuska, żeby radzić, co z tym zrobić."
- K"M"K: "Kwestie prorosyjskości w polityce Tuska i PO mogą być elementem proniemieckości. Niemcy zawsze były państwem prorosyjskim."
Wybitny spot wyborczy - wybory do Parlamentu Europejskiego 2024
Całkowicie wyssane z palca zarzuty w sprawie Collegium Humanum
W dniu 15 listopada 2024 Prokuratura Krajowa poinformowała o przedstawieniu zarzutów korupcyjnych związanych ze sprawą Collegium Humanum byłemu europosłowi Naszej Partii:
- "Prokurator ze śląskiego pionu PZ PK przedstawił pięciu kolejnym osobom zarzuty korupcyjne, poświadczanie nieprawdy w dokumentach w zamian za korzyści majątkowe, oszustwa oraz powoływanie się na wpływy w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności uczelni Collegium Humanum. [...] ...byłemu europosłowi, przedstawiono zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w celu uzyskania pozytywnych opinii na prowadzenie filii dawnej uczelni Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i Andiżanie, a w przypadku filii na Słowacji, pozytywnego rozpatrzenia sprawy w przedmiocie wydania opinii na kierunku pedagogika. Karol K. dopuścił się tego czynu w zamian za korzyść majątkową w postaci opłacenia przez Pawła Cz. raportu sondażowego na kwotę 14.760 zł oraz bilbordów wyborczych do Parlamentu Europejskiego na kwotę 22.195 zł." - komunikat Prokuratury Krajowej
- "Dla mnie to jest surreralizm, w Polsce demokratyczne państwo prawne się skończyło. Przedstawiono mi zarzut, który uważam za kompletnie nieprawdziwy. Znalazłem się w sytuacji dziwacznej. Z jednej strony nie wolno mi wypowiadać się o merytorycznej stronie postępowania, z drugiej zaś prokuratura wybiórczo przedstawia, wbrew swoim wcześniejszym deklaracjom, pewne informacje ze śledztwa. Mówiono mi, że ich upublicznienie przeze mnie może zaszkodzić tokowi prowadzącego postępowania, jednak ja nie mogę poprzez to publicznie przedstawiać informacji świadczących o mojej niewinności." - wybitny były europoseł Naszej Partii w rozmowie z onet.pl (15.11.2024)
Jedynie słuszna reakcja Naszej Partii
- "Prawo i Sprawiedliwość od dawna formułuje publicznie bardzo krytyczne i surowe oceny sytuacji w wymiarze sprawiedliwości. Tak zwaną sprawę prof. Karola Karskiego traktujemy jako kolejny dowód głębokiego kryzysu tej części aparatu państwowego RP. Wszystko wskazuje na to, że wezwanie prof. Karskiego na przesłuchanie do prokuratury katowickiej jako podejrzanego jest aktem mającym stworzyć wrażenie, iż afera Collegium Humanum obciąża Prawo i Sprawiedliwość, że działania nielegalnych prokuratorów wynikają z przesłanek prawnych, a nie politycznych. Tego rodzaju zabiegi trwają już od grudnia 2023 roku." - rzecznik Naszej Partii Rafał Bochenek w wywiadzie dla PAP (16.11.2024)
Przypisy
↑1) Zaszczytne te przydomki nadane zostały posłowi Karskiemu przez byłego ministra kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, byłego Wielkiego Wolaka, później cynicznego odszczepieńca i wroga narodu, a obecnie (stan na dzień 17.11.2011) ponownie Wybitnego Wolaka, Kazimierza Michała Ujazdowskiego w dniu 28.11.2007 w programie "Gość Radia Zet":
- "Postępowanie dyscyplinarne prowadzi człowiek z Ordynackiej, kolega Pana Czarzastego, były członek PRON-u. PiS nie powinien mieć takiego człowieka we własnych szeregach."
