Atak z powietrza na IV RP

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop
Typowy nalot rozpowszechniający w wykonaniu maszyny pozornie cywilnej, należącej de facto do Bundeswehry

Powody wściekłego ataku z powietrza

W obliczu zbliżających się wyborów na stanowisko Prezydenta Wolski, w których - wedle jedynych rzetelnych sondaży prawych mediów takich, jak Radio Maryja oraz "Nasz Dziennik" - oczywiście oczywistym zwycięzcą powinien być umiłowany przez Maryjny Naród Jarosław Kaczyński [1] , określone siły ściśle powiązane z okupacyjną władzą Platformy tzw. Obywatelskiej, szukają wszelkich sposobów na zniszczenie wieloletniego dorobku IV RP i odwrócenie uwagi od spraw najbardziej istotnych dla przyszłości Wolski – takich, jak problem szerzącej się w Wolsce antykoncepcji i in vitro.

W ten oto sposób, owe ciemne platformerskie okupacyjne siły, w sposób niezwykle haniebny wywołały na kilka tygodni przed planowanym terminem wyborów, serię ulewnych deszczy, które doprowadziły do szeregu podtopień i powodzi na prawie całym terenie Wolski.

Wywołanie tragicznych powodzi niestety nie wystarczyło wrogom narodu, którzy w swej zapiekłej nienawiści, korzystając z nadarzającej się okazji, postanowili jednocześnie wytruć wszystko co żyje na ziemi wolskiej, nie wyłączając ludzi, zwierząt i roślin. W tym celu zbrodniarze ci w wydzielanych przez samoloty oparach rozpowszechniają nad obszarem Wolski trującą połowę tablicy Mendelejewa.

Oczywiście oczywiste jest, że te haniebne działania nie byłyby możliwe bez aktywnego wsparcia ze strony reżimu okupacyjnego, skorumpowanych i opanowanych do cna przez liberałów instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska i jego stan sanitarny, a przede wszystkim przy wielce znaczącym milczeniu wrogich mediów, które te bezczelne akty cynicznego sabotażu pomijają ostentacyjnie w swych "informacjach".

Zdemaskowanie spisku - ostrzegawczy komunikat z Jasnej Góry

Haniebny ten spisek w dniu 04.06.2010 zdemaskował i w samą porę opisał o. Stanisław Tomoń - rzecznik prasowy Jasnej Góry - klasztoru, z którego od wieków rozciąga się na całą Wolskę miłość Wolskiej Królowej - Najświętszej Dziewicy.

W wyniku własnych obserwacji i badań, a także informacji otrzymanych od Prawych Wolaków, wyjaśnił, że pierwotnym powodem powodzitajemnicze smugi, które pozostawiają przelatujące nad Wolską samoloty.

Mając głęboką świadomość, że porażający komunikat bohaterskiego Ojca Tomonia może być w każdej chwili usunięty ze strony www.jasnagora.com przez zaprzedanych okupantom hakerów, dla udokumentowania i utrwalenia w świadomości Narodu tego niespotykanie heroicznego aktu nadludzkiego patriotyzmu, Dyrekcja Muzeum prezentuje obok obraz ekranu z wiekopomnym doniesieniem.

Aby nie umniejszać wartości autentycznego przekazu o. Tomonia, cytujemy najważniejsze elementy treści jego ostrzegawczego komunikatu prosto ze strony internetowej Jasnej Góry [2].

Główny cel ataku - wywołanie powodzi

Dodatkowy cel ataku - wytrucie wszystkiego co żyje w Wolsce

Słusznie o. Tomoń konkluduje, że smugi te mogą być dowodem na trwający na Wolskim niebie tzw. chemtrails (pol.: smugi chemiczne):

Dowody na udział w spisku okupacyjnych instytucji państwowych

Kolaboracja wrogich mediów z wrogami

"Pasiasty dywersant" (łac.: Leptinotarsa decemlineata) rozpowszechniany nad Wolską już przed 60 laty (źródło: Wikipedia)
A/H1N1 - stonka XXI wieku (źródło: Wikipedia)
Rosyjski samolot właśnie rozpowszechnia sztuczną mgłę nad wąwozem przed lotniskiem w Smoleńsku

Haniebny atak wrogów na byt biologiczny Narodu Wolskiego wciąż trwa!

  1. "W ostatnich miesiącach byłem wielokrotnie informowany i pytany przez zaniepokojonych ludzi o przyczyny i skutki częstego stosowania, jak określają, oprysków z samolotów metodą chemitrails. Niektórzy kojarzą to z wojskowymi projektami badawczymi w atmosferze, wyrażając zaniepokojenie o swoje zdrowie. [...] Czy chemitrails jest celowo wywoływane na terenie Polski, a o ile tak, to w jakim celu i jaki to może mieć wpływ na zdrowie człowieka i stan środowiska przyrodniczego?" - Jan Szyszko w "Interpelacji nr 16893 do prezesa Rady Ministrów w sprawie chemitrails" (02.04.2013)
  2. "W gruncie rzeczy niewiele o nich wiadomo, choć pojawiają się na niebie nad Polską (ale też nad innymi krajami) regularnie od kilku lat. Widok samolotów emitujących białe, długie pasma, które nie znikają w ciągu minuty jak zwykłe smugi kondensacyjne jest z pewnością czymś niepokojącym, co warto obserwować i o co warto pytać. [...] Z pewnością warto też zadawać pytania o nasze zdrowie i środowisko, zwłaszcza że choroby nowotworowe, związane z układem oddechowym oraz choroby skórne i alergie zbierają coraz większe żniwo, a firmy farmaceutyczne prześcigają się w produkcji coraz nowszych specyfików, drenując nasze kieszenie. [...] W tym roku niewiele było dni, w których ten dziwny samolotowo-smugowy teatr nie rozgrywałby się na niebie" - doniesienie portalu fronda.pl (lipiec 2016)
  3. "Wczorajsze niebo nad Warszawą z pewnością zwróciło uwagę obserwatorów, bo nie sposób było nie zauważyć smug, jakie pokryły po południu znaczną jego część. Trudno tu o racjonalne wytłumaczenie, skąd nagle tyle samolotów latających w różnych kierunkach i dlaczego smugi, które pozostawały po przelocie samolotów tak długo utrzymywały się w atmosferze"wiadomość na portalu fronda.pl (06.12.2016)
  4. Przeprowadzane za wiedzą rządu programy modyfikacji pogody i zarządzania promieniowaniem słonecznym przyczyną smogu

Historyczne przykłady rozpowszechniania powodzi i innych klęsk przez samoloty

  1. W czasie II wojny światowej lotnictwo amerykańskie używało do rozpowszechniania powodzi nad terytorium III Rzeszy bombowców strategicznych dalekiego zasięgu B-17 "Latająca forteca". Znane jest też użycie przez aliantów strategicznych bombowców brytyjskich Avro "Lancaster" do niszczenia zapór hydrologicznych w zagłębiu Ruhry (tzw. operacja Chastise).
  2. W pierwszym dziesięcioleciu trwania prekursorskiego w stosunku do IV RP PRL-u, ówcześni wrogowie narodu z USA, przeprowadzali brutalne ataki na Wolskę, w tym w szczególności na bezpośrednich inspiratorów braci Kaczyńskich Zjawiska biologicznego, Bolesława Bieruta i Władysława Gomułkę. Do tego celu wykorzystywano lotnicze zrzuty hurtowych ilości stonki ziemniaczanej (łac.: Leptinotarsa decemlineata), która jako "pasiasty dywersant" bezczelnie zżerała wolskie kartofle, stanowiąc tym samym główny powód niedoborów żywności na rynku. Porażające dowody tych haniebnych działań opublikowała wtedy (maj 1950 r.) "Trybuna Ludu" w artykule zatytułowanym "Niesłychana zbrodnia imperialistów amerykańskich". Na szczęście ówczesne władze PRL zdecydowanie zareagowały na sabotaż, podejmując w dniu 18.01.1953 uchwałę w sprawie walki społeczeństwa ze stonką ziemniaczaną, co zmobilizowało wszystkich Prawych Wolaków do bohaterskiej walki z plagą. Niestety rządzący obecnie liberałowie nie tylko nie mobilizują społeczeństwa do walki z wrogimi zrzutami lotniczymi, ale z pewnością ściśle współpracują z przestępcami, sowicie im się w dodatku opłacając.
  3. Druga połowa 2009 - Tymczasowy Rząd Okupacyjny, świadomy skutków zdemaskowania jego podłych knowań, w celu zajęcia ludności tematem zastępczym, rozprzestrzenił wirusa A/H1N1 na cały świat, nie bacząc na to, że zaraża wiernych sojuszników Wolski, jakimi są Stany Zjednoczone. Przy okazji zrzucenie wirusa razem ze stonką na Niemcy i Rosję, ma uprawdopodobnić wersję rzekomej światowej pandemii, zwanej także "świńską histerią" i skierować podejrzenia na koncerny farmaceutyczne, które jakoby chciałyby zbić fortunę na nieszczęściu ludzkości, sprzedając masowo rzekomo niesprawdzone serum. Nie bacząc na mordercze skutki, wirusa (i ponownie stonkę) rozrzucono po literalnie całym świecie, używając do tego bezczelnie wszystkich istniejących i nieistniejących linii lotniczych.
  4. Jednym z ostatnich - i najbardziej katastrofalnych w skutkach - przykładów rozpowszechniania tajemniczych substancji przez samoloty, było rozpowszechnienie mgły przed tragicznym lądowaniem prezydenckiego Tu-154m w Smoleńsku w kwietniu 2010 r. Według szeregu naocznych świadków, na których powołuje się wielu prawych wolskich internautów na swoich uniezależnionych od okupacyjnej władzy stronach internetowych, tuż przed lądowaniem prezydenckiego tupolewa, nad lotniskiem krążył niezidentyfikowany rosyjski samolot, który najprawdopodobniej rozpowszechniał mgłę. Znamiennym i porażającym dowodem na to jest fakt, że zdarzenie to zostało przemilczane przez wszystkie oficjalne polskojęzyczne wrogie media. Jedynie dziennikarze "Naszego Dziennika" razem z płk. Leszkiem Słomką, szefem Centrum Szkolenia Obrony przed Bronią Masowego Rażenia Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, podjęli się próby jego wyjaśnienia. [3]

Patrz też

Linki zewnętrzne