Port lotniczy Obice
Spis treści
Opis projektu
Port lotniczy Obice (ang.: Edgairport) - planowany w ramach mądrych i konsekwentnych działań zmierzających do realizacji wizji wybitnego myśliciela, erudyty i czołowego ideologa PiSjanizmu, Przemysława Edgara Gosiewskiego (am.: Old Shorthand), międzynarodowy port lotniczy, który ma powstać w Obicach pod Kielcami.
Potrzebę takiej inwestycji Gosiu uzasadnił w swojej błyskotliwej wypowiedzi dla TVN 24 z 02.08.2007:
- "Uważam, że lotnisko w Obicach jest potrzebne, bo za parę lat transport lotniczy będzie istotną częścią transportu i że wówczas lotniska lokalne mogą przeżywać swój benefis".
Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego tego regionu, lotnisko ma powstać na granicy wsi Obice i Grabowiec, które liczą na napływ inwestorów, w szczególności zagranicznych. Miejscowe władze rozpoczęły już wykup gruntów pod tę oszałamiającą inwestycję. W 2009 roku na plac budowy mają wjechać maszyny budowlane, zaś pierwszy samolot ma wystartować w 2011 roku.
Lotnisko przystosowane będzie do przyjmowania największych obecnie samolotów świata Airbus A380, a także do obsługi znajdującego się na razie w fazie projektu koncepcyjnego, gigantycznego samolotu transkontynentalnego Edgairbus A003, który w nieodległej przyszłości zbudowany zostanie przez polsko-białoruskie konsorcjum DuckLucas.
Na złość wszelkim niedowiarkom i mącicielom, w dniu 11.06.2007 współdziałanie na rzecz powstania portu lotniczego w podkieleckich Obicach zdeklarowali przedstawiciele samorządu województwa świętokrzyskiego i gminy Kielce oraz zarządów Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze i Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice.
W Kielcach podpisano list intencyjny w tej sprawie. Wicepremier Przemysław Gosiewski, który był świadkiem podpisania dokumentu ocenił, że to "krok milowy" na drodze do powstania portu w Obicach, otwierający realną perspektywę uruchomienia tego obiektu za 4-5 lat.[1]
Znaczenie projektu
Lotnisko to będzie kolejnym – po porażającym swym rozmachem i znaczeniem ekonomicznym projekcie pod nazwą "Stacja we Włoszczowie" – etapem realizacji ambitnego, ale niezbędnego dla rozwoju Wolski projektu stworzenia i rozwijania euroregionu Gosiewszczyzna.
Planowany obiekt zapewnić ma bezpośrednie połączenie Gosiewszczyzny z miastami Europy Zachodniej, w których mieszkańcy regionu prowadzić będą intensywną działalność biznesową. Z drugiej strony, z tego portu lotniczego utrzymywane będą też połączenia z ważnymi metropoliami oraz kurortami w Afryce Północnej, gdzie Gosiewszczanie spędzać będą urlopy. Urlopy te będą bardzo długie, co wyniknie z dobrobytu i znacznego wzrostu dochodów ludności, osiągniętych dzięki uruchomieniu lotniska i związanemu z nim gwałtownemu rozwojowi całego euroregionu i okolic.
Docelowo port lotniczy Obice obsługiwać będzie kilkadziesiąt milionów pasażerów rocznie i w perspektywie 8 – 10 lat powinien stać się wiodącym portem lotniczym w Europie oraz w całości przejąć wszystkie funkcje realizowane obecnie przez porty lotnicze we Frankfurcie i Londynie. Może to doprowadzić do spektakularnych bankructw tych lotnisk.
Nowa linia lotnicza
Plany budowy nowego portu lotniczego Obice oraz zaawansowane projekty samolotów, stały się również zaczynem do powołania i budowy nowej, czysto wolskiej linii lotniczej, która w pierwszym etapie funkcjonowania dedykowana będzie do obsługi na wszystkich kierunkach mieszkańców Gosiewszczyzny, a docelowo stanie się jednym z najważniejszych przewoźników powietrznych na świecie.
Nowy podmiot powołany został jako spółka ograniczona, a 100 % jej udziałów jest własnością PiS. Spółka funkcjonować będzie pod firmą "PiS United Airlines", a w skróconej wersji handlowej jako PiSUAir (wym.: pisuar).
Na czele zarządu w najbliższym czasie stanąć ma Kazimierz Marcinkiewicz, który jest wybitnym i doświadczonym menedżerem linii lotniczych oraz znawcą rynku przewozów lotniczych. Szczęśliwym zrządzeniem losu ten Wielki Wolak, dzięki brawurowej porażce w wyborach prezydenckich w Warszawie, może aktualnie zostać oddelegowany przez Wielkiego Brata na to odpowiedzialne stanowisko.
Przeciwnicy Edgairportu
Zapowiedziom o rychłej realizacji tego ambitnego zamierzenia towarzyszą, nieliczne na szczęście i z góry skazane na niepowodzenie, głosy krytyczne. Pochodzą one od zwolenników Układu, członków szarej sieci, łże-elit oraz innych wrogów narodu, którzy za nic mając dobro Ojczyzny i oczywisty rachunek ekonomiczny, podważają sensowność tej głęboko uzasadnionej inwestycji.
Posiłkując się opiniami rzekomych "ekspertów", przeciwnicy Obic cynicznie argumentują, że lotnisko nie zarobi na siebie z powodu zbyt małej liczby pasażerów, a inwestycja rzędu pół miliarda złotych nie ma szans się zwrócić, bez zapewnienia co najmniej 500 tysięcy pasażerów rocznie.
Jako dowód na swoją tezę sceptycy przytaczają fakt niskiego rzekomo zainteresowania wybudowaną już z inicjatywy posła Edgara stacją kolejową we Włoszczowie.
Argumentacja ta jest w sposób oczywisty kłamliwa i bezsensowna, gdyż inwestycja ta jest już dziś (koniec 2006 r.) wielce rentowna, a bilety do tej stacji cieszą się olbrzymim popytem i sprzedają się na pniu. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że nawet lekko używane bilety sprzedawane są w sklepach second hand lub wystawiane są na aukcjach internetowych.
Kolejnym pretekstem do kwestionowania przez wrogów narodu zasadności tej wielkiej budowy PiSjanizmu, jest rzekoma niestosowność lokowania portu lotniczego w sąsiedztwie Grabowca, w dodatku bardzo blisko Obic, co podobno przekreślić może marketingowo sensowność całego przedsięwzięcia: potencjalni pasażerowie będą się rzekomo obawiać, że zostaną obici i ograbieni, a nawet - w przypadku wystąpienia jakichś awarii lub problemów technicznych - że wylądują w grobowcu.
Również ta cyniczna i przewrotna argumentacja jest kłamliwa i stanowi jaskrawy przykład niesłychanej agresji i nadużycia semantycznego. Najlepszymi dowodami na nieprawdziwość tej tezy, sformułowanej bez wątpienia z inspiracji WSI, są między innymi sukcesy takich obiektów, jak:
- lotnisko Luton pod Londynem, gdzie nikt z pasażerów nie ma obaw, że zostanie zlutowany przez miejscowy element,
- lotnisko Heathrow (wym.: hitroł) pod Londynem, gdzie podróżni nie muszą obawiać się chitrości autochtonów,
- port lotniczy im. de Gaulle'a (wym.: de gola), gdzie pasażerowie nie obawiają się, że zostaną ogoleni ze wszystkiego,
- port lotniczy im. Johna F. Kennedy'ego w Nowym Jorku, na którym pasażerowie nie obawiają się zamachów z okien pobliskiej składnicy książek,
- lotnisko Szeremietiewo pod Moskwą, gdzie podróżni nie muszą obawiać się, że zostaną objęci wspólnym aktem oskarżenia z byłym wiceministrem obrony narodowej.
Największym przeciwnikiem Edgairportu okazała się jednak organizacja najbardziej wroga Wolsce, której przekupieni rzeczoznawcy wbrew oczywiście oczywistym faktom, usiłują udowodnić, że lotnisko nigdy nie będzie rentowne. [2]
Epilog
Po klęsce październikowej Tymczasowy Rząd Okupacyjny zakazał kontynuacji prac, które mogłyby potwierdzić prawdziwość tezy Panzeredgara i spowodować rozwój regionu.
Patrz też
- TU - 154
- F-16
- Lockheed C-130 Hercules
- B-16
- Sukcesy PiS
- Bilet do Włoszczowy
- Gosiewszczyzna
- Izba pamięci Przemysława Gosiewskiego
- Projekt "Batory"