Konwój torebki

Z Muzeum IV RP
Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
FacebookTwitterWykop

Konwój torebki - bezprecedensowy dowód troski policji o ruchomości urzędników Kancelarii Milościwie nam Nieobecnego i Niepoinformowanego, mający służyć zamaskowaniu rzeczywistych intencji restaurowanego Tymaczasowego Rządu Okupacyjnego IV RP. Wynikiem tej prowokacji, sił porządkowych rządu jest typowy strzał w kolano, ponieważ same musiały pokryć koszty swoich niecnych działań.

Błyskawiczna akcja policji

Co było w tajemniczej torbie, którą eskortowało aż ośmiu policjantów? Chodzi o torbę należącą do pracownicy Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Urzędniczka najprawdopodobniej przez nieuwagę zostawiła ją w kaliskim ratuszu podczas niedawnej wizyty przedstawicieli prezydenta w Wielkopolsce.

Jedyną kobietą w składzie prezydenckiej delegacji była doradczyni prezydenta Anna Gręziak i to prawdopodobnie jej torebka pechowo zawieruszyła się w kaliskim ratuszu.

O torbie kobieta przypomniała sobie dopiero w Turku oddalonym o ok. 40 kilometrów od Kalisza. Natychmiast zgłosiła to policji. Funkcjonariusze z Kalisza błyskawicznie odnaleźli torebkę. Zgubę do granicy powiatu kaliskiego odwiozło radiowozem czterech policjantów, a tam przesyłkę przejęło czterech funkcjonariuszy z Turku. W sumie w zwrot torby zaangażowało się ośmiu policjantów i dwa radiowozy.

Reakcja BBN

Na pytanie o incydent z torbą i jej prawdopodobną zawartością minister Aleksander Szczygło odparł:

Oświadczenie Kancelarii prezydenta

Epilog

Koszty transportu torby należącej do urzędniczki Kancelarii Prezydenta pokryją zastępcy komendantów policji, którzy wysłali radiowozy. Wcześniej Kancelaria Prezydenta zapewniała, że pokryje wszystkie koszty transportu.

Patrz też

Linki zewnętrzne