Prezydent tańczy
Spis treści
Wprowadzenie
Jako osoba urodzona i wychowana na wyższej półce, która to półka w dodatku - jak powszechnie wiadomo - ulokowana była w lepszym miejscu, niz podwórkowe półki liberalnej hołoty i innego knajactwa, prezydent Lech Kaczyński w sposób naturalny posiada wszystkie atrybuty właściwe osobie kulturalnej, eleganckiej i umiejącej się zachować w każdej sytuacji.
Jednym z najważniejszych elementów składających się na niespotykanie pozytywny wizerunek Lecha Kaczyńskiego jako bywalca salonów i błyskotliwego dżentelmena (ang.: gentleman), jest niewątpliwie opanowanie przez niego do porażającej perfekcji umiejętności w zakresie tańca towarzyskiego.
Choć wszyscy Wolacy od zawsze instynktownie czuli, że prezydent - w szczególności jako brat bliźniak szczodrze i wszechstronnie obdarowanego przez los niezliczonymi talentami i porażającymi zdolnościami prezesa-premiera Jarosława Kaczyńskiego - musi być znakomitym tancerzem, to jednak z wrodzoną skromnościa i pokorą, przez blisko cztery lata swej prezydentury, Lech Kaczyński nie afiszował się ze swymi talentami.
Dopiero w obliczu śmiertelnego zagrożenia Wolski ze strony zjednoczonych sił okupantów, odwiecznych wrogów zewnętrznych - Niemiec i Rosji, oraz nowego wroga - Stanów Zjednoczonych - które w efekcie knowań Donaldu Tusku tchórzliwie zrezygnowały z instalacji w Wolsce elementów tarczy antyrakietowej, Lech Kaczyński zdecydował się zaprezentować publicznie pełnię swych talentów i możliwości w tej dziedzinie.
Pierwsza publiczna prezentacja umiejętności tanecznych prezydenta
Miejsce i termin prezentacji
Do pierwszej w dziejach ludzkości prezentacji talentów tanecznych Lecha Kaczyńskiego doszło w dniu 20.09.2009 podczas uroczystości z okazji prezydenckich dożynek, które odbywały się w Spale.
Termin tej prapremiery dobrany został niespotykanie starannie i w sposób świadczący o wybitnej wiedzy otoczenia prezydenta na temat nowoczesnego marketingu politycznego oraz niesłychanym wyczuciu wymogów współczesnego pijaru, występ zaplanowano bowiem dokładnie pomiędzy ogłoszeniem przez prezydenta żałoby narodowej związanej z tragiczną śmiercią górników w kopalni "Wujek" (19.09.2009), a dniem rozpoczęcia tej żałoby (21.09.2009).
W wyniku tego błyskotliwego pociągnięcia, występowi prezydenta nie zagrażała najmniejsza choćby konkurencja ze strony innych tancerzy, którzy w obliczu smutnych okoliczności nie zdecydowali się występować publicznie.
Dzięki osiągnięciu zaplanowanego efektu braku konkurencji ze strony wrogów, cały Naród mógł bez przeszkód i w pełnym zachwycie podziwiać wspaniałe popisy Lecha Kaczyńskiego i Pierwszej Damy na spalskim parkiecie.
Mimo braku oficjalnych informacji na ten temat, całkowicie pewne wydaje się, że uwieńczoną miażdżącym sukcesem pijarowym koncepcję terminu prapremiery tańca prezydenta powiązać można z osobą pani Bożeny Borys-Szopy, której powołanie przez Lecha Kaczyńskiego na stanowisko Podsekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta następnego dnia po jego pasjonującym występie tanecznym, niewątpliwie nie było zbiegiem okoliczności.
Delikatną sugestię na ten temat poczynił sam Lech Kaczyński, mówiąc do publiczności bezpośrednio po zakończeniu tańca:
- "Żebym ja publicznie tańczył, to było pierwszy raz w życiu."
Wartość artystyczna występu
Na ogólną bardzo wysoką wartość artystyczną porywającego tańca prezydenta, niewątpliwie decydujący wpływ miał niespotykanie nowoczesny, a jednocześnie osadzony głęboko w wolskiej tradycji narodowej układ choreograficzny.
Do elementów bezpośrednio nawiązujących do wolskich tańców ludowych, niespotykanie umiejętnie wplecione zostały najnowocześniejsze figury baletowe, wśród których na pierwszy plan wybijało się wykorzystanie przez prezydenta lewej nogi, którą wykonawca niesłychanie perfekcyjnie manewrował, unosząc część stopy kilka centymetrów nad parkiet, co zrobiło na miłośnikach tańca ogromne wrażenie.
Doskonałe wrażenie na publiczności zrobiło również mistrzowskie wykorzystanie przez prezydenta mimiki twarzy, w szczególności perfekcyjne odtwarzanie przez niego min charakterystycznych dla wykonawców tańców ludowych, z "buzią w ciup" na czele.
Całości wrażeń artystycznych dopełniło wykorzystanie przez prezydenta dolnych fragmentów nogawek stroju do śmiałego nawiązania do jednego z charakterystycznych dla wolskiej muzyki ludowej instrumentów - akordeonu, pogardliwie określanego przez wykształciuchów mianem "syntezatora marszczonego".
Polityczne aspekty tańca prezydenta
Na pozaartystyczne aspekty wspaniałego występu prezydenta zwrócił uwagę wybitny Wolak i patriota, minister w Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych, podkreślając głęboko patriotyczny i osadzony w tradycji narodowej wymiar tańca. Zwrócił on uwagę na uniesienia duchowe Lecha Kaczyńskiego, których wyrazem był popis taneczny prezydenta, będącego - jak powszechnie wiadomo - niestrudzonym propagatorem najwyższych wartości narodowych oraz polityki historycznej, jedynie słusznej w warunkach geopolitycznego otoczenia Wolski przez odwiecznych wrogów - Niemcy i Rosję.
Ta ważna i niespotykanie prawdziwa interpretacja prezydenckiego tańca została przez pana ministra Wypycha zaprezentowana w dniu 22.09.2009 w rozmowie z Konradem Piaseckim w audycji "Kontrwywiad" na antenie RMF FM:
- "Myślę, że kwestia nastroju, a także tego, że zgodnie z ludowym zwyczajem ten wieniec dożynkowy, jak mi to wytłumaczył jeden z ludzi ubranych w strój ludowy, należało obtańcować. Chwila uniesienia pana prezydenta."
Pierwsze wrażenia po występie
Jak było do przewidzenia, brawurowe wykonanie tańca przez prezydenta, wywołało prawdziwy aplauz zarówno publiczności obecnej w Spale, jak i szerokich rzesz ludu pracującego miast i wsi, zgromadzonego przed telewizorami.
Wśród wszystkich widzów wspaniałego występu panowała powszechna opinia, że był on zbyt krótki. Najpełniej myśl tę wyraził wybitny Wolak i patriota, Aleksander Szczygło, który w dniu 21.09.2009, podczas rozmowy z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w programie "Kropka nad i" na antenie TVN 24, oznajmił:
- "Taniec trwał krócej niż minuta ciszy po górnikach."
Nic więc dziwnego, że w obliczu opinii o niedosycie Wolaków zawiedzionych zbyt krótkim tańcem prezydenta, organizatorzy występu zdecydowali się w bardzo eleganckiej formie przeprosić widzów za to drobne rozczarowanie.
W imieniu Kancelarii Prezydenta dokonał tego minister Paweł Wypych, który w dniu 22.09.2009 w rozmowie z Konradem Piaseckim w audycji "Kontrwywiad" na antenie RMF FM oznajmił:
- "Wszystkie osoby urażone dożynkowym tańcem prezydenta chcieliśmy przeprosić. Tego tańca nikt prezydentowi nie doradzał, zresztą cały program dożynek ze względu na żałobę narodową był zmieniony. [...] Pan prezydent nie chciał uczynić niczego, co mogłoby być niewłaściwe. Jest moje przepraszam i na tym zamknijmy dyskusję."
Haniebne reakcje wrogów narodu
Traumatycznie przybici miażdżącym sukcesem prezydenta wrogowie narodu, natychmiast rozpoczęli charakterystyczną dla nich kampanię kłamstw i oszczerstw pod adresem Lecha Kaczyńskiego, a przy okazji również całego Ruchu Oporu.
Hasło do tej bezprzykładnej nagonki dał jeszcze w dniu występu prezydenta sam wicegubernator rządu okupacyjnego, Waldemar Pawlak, który zawistnie komentował i starał się deprecjonować niebywałe osiągnięcie Lecha Kaczyńskiego.
Apogeum wściekłych ataków na Wybitnego Tancerza przyszło w dniu 22.09.2009, kiedy to do zjadliwej napaści poszczuty został czołowy opluwacz i mąciciel Platformy Obywatelskiej, powszechnie znany donosiciel, wielokrotnie skompromitowany Stefan Niesiołowski. W rozmowie z Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w audycji "Gość Radia Zet", to cyniczne indywiduum ośmieliło się bezczelnie stwierdzić:
- "Ja nie niszczę prezydenta wizerunku, on sobie sam niszczy. Jeżeli ktoś przesuwa żałobę i tańczy, pląsa z panią Marią Kaczyńską w tym dniu, no to cóż bardziej, ja go nie namawiałem do tego żeby tańczył. No więc cóż bardziej niszczy wizerunek pana prezydenta. [...] To nie jest "Taniec z gwiazdami", dożynki, no chyba, że ktoś myli dożynki z "Tańcem z gwiazdami"."
Patrz też
- Zamachy na prezydenta
- Prezydent aresztuje
- Prezydent rozsławia
- Kabaret
- Genialny Językoznawca
- Gry i zabawy ludu wolskiego
- Nowomowa