Hołota
Spis treści
Zakłamana definicja liberałów
Hołota (inaczej: motłoch, hałastra, męty) – według promowanego przez wykształciuchów i łże-elity "Popularnego słownika języka polskiego" Wydawnictwa Wilga, to pogardliwe określenie ludzi niewykształconych, niekulturalnych, zachowujących się ordynarnie.
Prawdziwa definicja PiSjanistyczna
Zgodnie z obiektywną prawdą historyczną, w duchu najnowszych trendów i standardów komunikacji społecznej na osi władza – obywatele, jak również w ramach gwałtownego rozwoju w dziedzinie wolskiej lingwistyki stosowanej, termin hołota rozszerzony został o znaczenie, opisujące ogół obywateli, którym przyszło żyć i funkcjonować w okresie PRL (1945 – 1989), a być może także – choć nie zostało to dotychczas z pełną jasnością sprecyzowane – w okresie III RP.
Geneza
Omawiany termin został brawurowo wprowadzony do stosowania na konferencji prasowej w dniu 05.03.2007 przez Premiera Wszystkich Polaków. Ten wybitny językoznawca, znany z wielu przełomowych osiągnięć w zakresie nowoczesnej wolszczyzny, wygłosił wtedy historyczne oświadczenie:
- "Historia Polski, jak i każdego narodu nie jest idealna. Mieliśmy bohaterów, mieliśmy i hołotę, to jest zupełnie oczywiste. Po 1945 roku ta hołota zaczęła triumfować, socjalizm to był ustrój hołoty, dla hołoty, można powiedzieć."
Zwalczanie hołoty i socjalizmu w słusznie minionych epokach
Zarówno sam twórca pojęcia, jak i związane z nim osoby, wielokrotnie zwalczali w przeszłości wrogą hołotę oraz przeznaczony dla niej socjalizm. Heroiczny wysiłek i poświęcenie niektórych z takich osób doskonale ilustrują następujące przykłady:
- Rajmund Kaczyński, ojciec Braci Mniejszych – będąc pracownikiem Politechniki Warszawskiej (wykładał termodynamikę), na tak zwanej peerelowskiej "Sorbonie" przy Politechnice (specjalne studia przeznaczone wyłącznie dla dygnitarzy PZPR), organizował i prowadził 2-letnie kursy wyłącznie dla działaczy najwyższego szczebla (komitety wojewódzkie i komitet centralny partii), po ukończeniu których wybrańcy dostawali dyplomy ukończenia studiów wyższych (informacje za "Naszym Dziennikiem" z października 2005 r.).
- Lech Kaczyński, brat premiera
- W swojej epokowej pracy doktorskiej, brawurowo bronionej w 1979 r., nie zawahał się napisać prawdy o socjalizmie oraz zdecydowanie odciąć od złowrogiego wodza rewolucji październikowej, Włodzimierza Lenina (a nie było to w tamtych czasach łatwe!).
- Na początku 1989 r. z narażeniem życia usiłował zapobiec i dokumentował zdradę Polski na suto zakrapianych kolacyjkach w ośrodku wczasowym w Magdalence pod Warszawą, na których kupczono Ojczyzną i jej wolnością oraz układano cyniczne plany budowy Układu, szarej sieci oraz wprowadzenia przestępczej okupacji liberałów.
- Maciej Giertych, ojciec ministra Romana Giertycha, eurodeputowany z ramienia LPR – w 1981 r. żarliwie popierał wprowadzenie stanu wojennego, nie wahając się występować publicznie w tej sprawie. W latach 1986-1989 był członkiem Rady Konsultacyjnej przy Przewodniczącym Rady Państwa gen. Wojciechu Jaruzelskim. Przestrzegał w niej przed uniezależnieniem się Polski od ZSRR, a na początku 1989 roku brał udział w obradach "Okrągłego Stołu" jako doradca strony komunistycznej.
- Liczni bohaterscy politycy z kręgów PiS i jego koalicji, w tym między innymi urzędujący obecnie wicepremier oraz kilku ministrów rządu odnowionej IV RP – w latach 70. i 80. z poświęceniem sabotowali od wewnątrz działania partii komunistycznej lub jej organów represji.
Perspektywy
Wydaje się, że w nieodległej przyszłości termin "hołota", z konotacjami bardziej zbliżonymi do klasycznej, wykształciuchowskiej definicji, będzie mógł ponownie znaleźć szersze zastosowanie.
Jeżeli w najbliższych miesiącach kontynuowane będą konsekwentne i harmonijne działania władz Wolski, związane z niezbędnym dla budowy odnowionej IV RP eliminowaniem wykształciuchów, a z drugiej strony, jeżeli obywatele będą na tyle dojrzali, by – korzystając z prezentowanych codziennie wzorców – przyswoić sobie standardy porozumiewania się i komunikowania ze społeczeństwem, obowiązujące na przykład w prezydium rządu oraz w obozie koalicji, to bez wątpienia są duże szanse na zbudowanie w Wolsce upragnionego odnowionego moralnie społeczeństwa "ludzi niewykształconych, niekulturalnych, zachowujących się ordynarnie".
Uzupełnienie - wyższe stopnie hołoty
- Warszawska hołota - ten błyskotliwy termin nowomowy, wprowadziła do obrotu oralnego w dniu 21.10.2007, wybitna działaczka Naszej Partii, wychowawczyni naszych dzieci i młodzieży Anna Rudzka podczas wieczoru wyborczego PiS w hotelu Hyatt w Warszawie, po ogłoszeniu pierwszych wyników przedterminowych wyborów 21.10.2007:
- Polska hołota kulturalna - ten niezwykle pożyteczny termin, brawurowo demaskujący prawdziwe oblicze panoszących się w Wolsce wrogich IV RP łże-eli, wprowadził do tezaurusa nowomowy w dniu 13.02.2011 w wywiadzie dla portalu www.wpolityce.pl, posiadacz jednego z najtęższych umysłów współczesności, profesor Ryszard Legutko:
- "Od 2005 roku obserwujemy wyjątkowe zjawisko. Polska elita, polskie media, polska kultura masowa, polska hołota kulturalna kibicuje Platformie w jej chamstwie. Profesorowie otwarcie lub w swoich gabinetach zacierają ręce, rechoczą ze śmiechu z kolejnych przejawów knajactwa, a w wolnych chwilach plują nienawistną żółcią na samo wspomnienie o PiS-ie. To samo robią artyści i pisarze, nobliści i grafomani, muzycy i muzyczni brzdąkacze. Profesorowie przybrali twarz Palikota i telewizyjnych przygłupów, a Palikot i telewizyjne przygłupy wyrażają głębokie uczucia profesorów. Ta część profesury, dziennikarzy, artystów, która od tego odrażającego widowiska się dystansuje traktowana jest jak niespełna rozumu, lub jak bydło, które nie wpuszcza się za próg"
- Hołota chamska - wyrażenie wprowadził do obrotu oralnego sam Jarosław Kaczyński, wykrzykując w dniu 05.06.2020 w Sejmie, bez żadnego trybu, rzecz jasna, swoją błyskotliwą diagnozę: