Richard Henry Czarnecki
Richard Henry Francis Czarnecki - polityk polskojęzyczny, w III i IV RP używający pseudonimu operacyjnego Ryszard Czarnecki [1].
- "Kiedy się urodziłem, brytyjski urzędnik wpisał do metryki imiona Richard Henry, zamiast Ryszard Henryk. A tak po prawdzie to popełnił błąd, bo powinien zarejestrować mnie jako Richarda Henry'ego Francisa. To po babci Franciszce. Kilka miesięcy po porodzie mama znów się ze mną przemieściła, tym razem do Belgii. Tam zostałem ochrzczony, oczywiście jako Ryszard" - elegancko wytłumaczył bydgoskiej "Gazecie Wybiórczej".
Urodzony w 1963 w Londynie, w następnych latach życia cichociemny zrzucony na spadochronie nad terytorium PRL w celu zbudowania solidnej prawicy. Od końca lat 80. aktywny politycznie członek niezliczonej liczby katolicko-chłopskich partii.
Był posłem na Sejm w latach 1991-1993 i 1997-2001. W latach 1994-1996 był prezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. Z wynikiem 5261 głosów nie dostał się do Sejmu w 2001, przegrał też wybory na prezydenta Wrocławia w 2002, zdobywając 8797 głosów (tj. ok. 5 %).
W lutym 2004 został członkiem Samoobrony, po czym w czerwcu tego samego roku uzyskał mandat deputowanego do Parlamentu Europejskiego z listy tego ugrupowania. W dniu 16.07.2007 został wykluczony z Samoobrony za "nieuwzględnianie stanowiska partii" ws. opuszczenia przez Samoobronę koalicji rządowej. We wrześniu 2008 wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości [2].
Sir Richard Henry jest jedną z bardziej lubianych i sympatycznych postaci wolskiej polityki. Wykazuje się typowo angielską flegmą (szczególnie w stanach [[A/H1N1|nieżytu górnych dróg oddechowych]]) i wychowaniem godnym dżentelmena oraz - przede wszystkim - wysokim poczuciem lojalności. Szczyt jego kariery przypada na rok 2005, kiedy to, jak skromnie przyznaje, był akuszerem najlepszej Koalicji:
- "To ja byłem architektem tej koalicji, to ja namówiłem Leppera do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Lecha Kaczyńskiego." [3]).
Choćby z racji tych zasług powinien być stawiany w pierwszym szeregu Odnowicieli.
Lojalność wobec partii i Wolski była dla niego zawsze najwyższym nakazem. Dlatego ujawnił, że Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein (szerzej znana jako Róża von Jungingen), została zarejestrowana przez Państwową Komisję Wyborczą pod swoim pełnym nazwiskiem.
- "Grafini z niemiecko brzmiącym nazwiskiem może zaszkodzić PO. [...] Imienia się nie wybiera, premier Tusk nie wybierał sobie imienia Donald. Natomiast pani Róża wybrała sobie niemieckiego męża i niemiecko brzmiące nazwisko, to jej sprawa. I należy tylko pogratulować" - oświadczył.
Gwoli ścisłości należy zaznaczyć, że ród von Hohenstein jest rodem austriackim.
W przeciwieństwie do tej powiązanej z Zakonem Krzyżackim członkini PO, Richard Henry Francis Czarnecki może z podniesioną przyłbicą oświadczyć:
- "Jestem stuprocentowym Polakiem, tylko urodziłem się w Londynie - mieszkam w Polsce, służę Polsce, jestem polskim eurodeputowanym, i będę nim kolejny raz, jeśli wyborcy pozwolą."
- "Ja bym na jego miejscu zmienił imię" - radzi jednak europosłowi prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jednakowoż Czarnecki nie zamierza przyjąć imienia Jarosław, gdyż jest przekonany, że jego angielsko brzmiące imiona nie zaszkodzą PiS:
- "Wyborcy radiomaryjni, których to mogłoby odrzucać, i tak mają swojego kandydata: drugiego na liście Przemka Przybylskiego. A pozostali zwolennicy PiS zagłosują na mnie" – stwierdza polityk PiS. Bo przecież wszystkie Richardy to fajne chłopaki
Spis treści
Proroctwo Richarda anno domini 2011
- "Jeśli Tusk wygra lub przegra, ale stworzy rząd, czekają nas kolejne cztery lata stagnacji, marazmu, afer korupcyjnych, kolesiostwa i obciążania kolejnych grup społecznych i zawodowych kosztem kryzysu. Czeka nas też kolejnych 48 miesięcy dzikiej propagandy sukcesu i wysłuchiwania bajeczek o zielonej wyspie, gdzie ludziom żyje się dostatnio – choć tempo wzrostu zadłużenia w Polsce jest większe nawet niż w Grecji." - w wywiadzie dla portalu www.onet.pl (06.10.2011)
Proroctwo Richarda anno domini 2012
- "Nazywają PiS „opozycją antysystemową”. To bzdura. Chyba, że za system uznamy układ wzajemnej zależność, które w Rosji powodują, że Żyrinowski jest „oddelegowany” do bycia w opozycji i zawsze władza może na niego liczyć, a w Polsce Miller z Palikotem po cichu marzą, żeby Tusk doprosił ich do rządowego korytka." - na portalu www.pis.org.pl (15.03.2012) [4]
Richard doczekał - 18.08.2017

Wielka afera szmalcownicza
Zawiązanie akcji - rzekomy wściekły atak szmalcowniczy
W dniu 03.01.2018 r. Richard "Obatel" Czarnecki w wywiadzie dla portalu niezalezna.pl jedynie słusznie nazwał niejaką Różę von Thun und Hohenstein, rzekomo posłankę do Parlamentu Europejskiego szmalcowniczką:
- "Pani von Thun und Hohenstein wystąpiła w roli donosicielki na własny kraj, co nie jest tak bardzo zaskakujące skoro wiadomo, że wcześniej była ambasadorem UE w Polsce, a więc reprezentowała interesy Unii, a potem ruchem konika szachowego przeskoczyła na funkcję europosła z Polski, reprezentującego rzekomo Polskę w Brukseli. Wydaje się, że cały czas czuje się przedstawicielem UE w Polsce, a nie odwrotnie"
- "Jest niestety smutna tradycja w Polsce donoszenia na własny kraj. To co robią niektóre partie opozycyjne, to wypisz wymaluj działania rodem ze średniowiecza, kiedy ich poprzednicy kłaniali się obcym dworom domagając się interwencji i obalenia legalnych władz Polskich ówczesnych"
- "Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein i niestety wpisuje się ona w pewną tradycję. Miejmy nadzieję, że wyborcy to zapamiętają i przy okazji wyborów wystawią jej rachunek"
Riposta brukselska
W dniu 10.01.2018 r. przewodniczący frakcji Parlamentu Europejskiego - niejaki Manfred Weber (EPL), niejaki Gianni Pittella (S&D), niejaki Philipe Lamberts (GREENS/EFA) i Guy Verhofstadt (ALDE) - wystosowali do wrogiego wszystkiemu co wolskie przewodniczącego rzeczonego parlamenu, niejakiego Antonio Tajaniego ultimatum żądając bezczelnie i kategorycznie sankcji zgodnie z zasadami praworządności PE, art. regulaminu PE, czyli odwołania bohaterskiego damskiego boksera Partii ze stanowiska wiceprzewodniczącego PE:
- "W informacji opublikowanej na blogu 4 stycznia 2018 r. wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki posunął się daleko, porównując naszą koleżankę Różę Thun do szmalcownika."
- "Te uwagi przekraczają granice dyskursu politycznego na poziomie osobistym i instytucjonalnym. Zajadłe ataki, mające zdyskredytować szanowanych europosłów, którzy bronią europejskich wartości, stały się codziennością, w szczególności po przyjęciu w listopadzie ub.r. rezolucji na sesji plenarnej na temat sytuacji w Polsce, gdy portrety sześciu europosłów PO zostały powieszone podczas pikiety w Katowicach; ten atak po raz kolejny przekroczył granicę."
- "Trudno sobie wyobrazić, że z takim stanowiskiem i postawą wobec kolegów Czarnecki nadal reprezentuje, jako wiceprzewodniczący, Parlament Europejski i Pana."
- "...stanowiąc większością trzech piątych oddanych głosów, reprezentujących co najmniej trzy grupy polityczne, Konferencja Przewodniczących może przedstawić Parlamentowi wniosek o odwołanie ze stanowiska Przewodniczącego, wiceprzewodniczącego, kwestora, przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego komisji, przewodniczącego lub wiceprzewodniczącego delegacji międzyparlamentarnej lub każdego innego posła wybranego do pełnienia funkcji w Parlamencie, jeśli uzna, że poseł ten dopuścił się poważnego uchybienia. Parlament stanowi w sprawie tego wniosku większością dwóch trzecich oddanych głosów stanowiącą większość całkowitej liczby posłów do Parlamentu."
Riposta wolska
- Riposta Richarda "Obatela" Czarneckiego w Radiu Zet (05.01.2018):
- "Absolutnie nie powiedziałem ani jednego słowa za dużo w żadnej kwestii. Udział pani von Thun und Hohenstein w antypolskim filmie jest absolutnym skandalem. Jeżeli de facto jest narratorem w pseudodokumencie, w propagandówce, która uderza w naszą ojczyznę, to należy potępić i to zrobiłem."
- "Jeszcze raz podkreślam, to, co zrobiła pani von Thun und Hohenstein, która wcześniej była szefem stałego przedstawicielstwa UE w Polsce, więc ambasadorem UE w Polsce i chyba dalej mentalnie czuje się jako ambasador Unii w Polsce, a nie jako przedstawiciel Polski w Unii jest rzeczą godną bardzo ostrego potępienia."
- "Będę zdecydowanie reagował na tych wszystkich polityków, którzy podnoszą rękę na własny kraj, plują na własną ojczyznę, kropka."
- "Ja nie mam za co przepraszać."
- Riposta Richarda "Obatela" Czarneckiego w radiowej Trójce (15.01.2018):
- "Jeżeli pani von Thun und Hohenstein chce się spotkać w sądzie, to się spotkamy; ja obojętnie od konsekwencji zawsze będę bronił mojego kraju, będę krytykował i to ostro tych, którzy na własny kraj rękę podnoszą, tak jak ona to zrobiła."
- " Uważam, że ci politycy totalnej opozycji, którzy donoszą na własny kraj do obcych mediów i głosują za sankcjami przeciwko w Polsce w Parlamencie Europejskim, zasługują na potępienie. Jeżeli ktoś ma kogoś przepraszać, to niech ta pani przeprosi Polskę i Polaków za to, co zrobiła."
- Riposta Richarda "Obatela" Czarneckiego w dobrze zmienionym PR24 (024.01.2018):
- "Nie będę się kajał, ponieważ uważam, że politycy totalnej opozycji, którzy wciągają instytucje międzynarodowe i media do ataku na Polskę, w ten sposób załatwiając swoje partykularne, partyjne interesy robią rzecz fatalną."
- "Te wypowiedzi skrytykowałem i dalej tę krytykę wobec pani von Thun und Hohenstein z PO i innych polityków z opozycji totalnej, którzy biegają z donosami na własny kraj do instytucji międzynarodowych czy do mediów poza Polską podtrzymuję. Będę oceniał ich bardzo, bardzo krytycznie."
- Riposta asystentna Naszego Umiłowanego Przywódcy, Naczelnika Państwa Wolskiego, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego w TVP Info (12.01.2018):
- "Co do wypowiedzi, czasami padają słowa trochę ostrzejsze, czasami mniej. Ja uważam, że pan przewodniczący Czarnecki oczywiście nie powinien tracić swojego stanowiska."
- "Natomiast oczywiście ja bym w takiej sytuacji wskazał na niektóre wypowiedzi naszych oponentów, które są nie tylko daleko ostrzejsze, ale też niekulturalne."
- Riposta Jacka "Gerymanderysty" Sasina w Polskim Radiu 24 (15.01.2018):
- "Sprawa jest o tyle skandaliczna, że pokazuje podwójne standardy w Parlamencie Europejskim, czyli pobłażanie dla tych, którzy są w mainstreamie i którzy przekraczają wielokrotnie granice nie tylko przyzwoitości, zabierając głos i wypowiadając często bardzo ostre poglądy, obrażając również innych, ale też uchybiają prawu europejskiemu. Z drugiej strony, np. Donald Tusk, jako szef Rady Europejskiej, nie powinien mieszać się do polityki krajowej, powinien być bezstronny w stosunku do poszczególnych państw UE, a często w wyraźny sposób przekracza granice w tej kwestii. Włos z głowy mu jednak nie spada."
- "Trzeba było na to rzeczywiście ostro zareagować, a myślę, że szczególnie ostro na to reagować powinni polscy eurodeputowani. Ryszard Czarnecki jako wiceprzewodniczący PE z Polski był szczególnie powołany do tego, żeby dać wyraz oburzeniu nas wszystkich, na to, co Róża Thun zrobiła. Zamiast dyskutować o tym, że to Róża Thun przekroczyła wszelkie zasady, które eurodeputowana powinna przestrzegać, to jest atak na Ryszarda Czarneckiego."
- Riposta w postaci wielojęzycznego listu w sprawie odwołania Richarda "Obatela" Czarneckiego z funkcji wiceszefa Parlamentu Europejskiego wysyłanego przez Prawych Wolaków do eurodeputowanych i mediów zagranicznych (14.01.2018):
- "Szanowni Państwo,
- Z inicjatywy kilku liderów frakcji Europarlamentu stanął wniosek o odwołanie Ryszarda Czarneckiego z funkcji wiceszefa Parlamentu Europejskiego. Trudno traktować te działania inaczej niż kolejne represje wobec Polski. Obecny rząd w Warszawie pochodzi z demokratycznych wyborów i cieszy się poparciem około połowy aktywnych wyborców. Przeprowadza od lat oczekiwane reformy, w tym reformę sądownictwa likwidując rażącą niesprawiedliwość i korupcję w wymiarze sprawiedliwości. Przerwano kryminalne procesy okradania polskiej gospodarki i niszczenia ekonomicznego zwykłych obywateli. Widoczna jest poprawa sytuacji najbiedniejszych i klarowniejsze mechanizmy dystrybucji publicznych pieniędzy. Jednocześnie rząd podjął się misji wyrównania pozycji Polski w Unii Europejskiej. Polacy nie tylko nie chcą być Europą drugiej prędkości ale też nie chcą być traktowani jako obywatele drugiej kategorii w UE. Niestety dzielenie państw i narodów na lepsze i gorsze zaczyna być w Unii normą. Działaniom sprzyjającym dzieleniu Unii Europejskiej sprzyjają niektóre publikacje w niemieckich mediach. W jednym z takich skandalicznych programów wystąpiła europosłanka Róża Thun. Polska obywatelka, wybrana przez polskich wyborców, zdecydowała się szkalować swój kraj w źle pojętym interesie Niemiec. Właśnie szkalowanie Polski spotkało się ze zdecydowaną reakcją Ryszarda Czarneckiego. Za postawę godna Polaka ale i każdego kto mieni się uczciwym Europejczykiem ma go spotkać kara. Te działania niektórych polityków UE pokrywają się z uruchomieniem artykułu 7, który ma ukarać Polskę za przeprowadzenie oczekiwanej przez 80 proc. społeczeństwa reformy sądownictwa. To budowanie bardzo niebezpiecznego podziału w UE, który może doprowadzić do głębokiego kryzysu.
- Apeluję by nie brali Państwo w tym udziału. Wspierajmy Europę, która daje równe szanse wszystkim państwom i wszystkim obywatelom. Odwołanie Ryszarda Czarneckiego będzie sygnałem dla Polski i narodów Europy Środkowej, że nie ma takiej Unii Europejskiej. Jest tylko dyktat najsilniejszych ponad głowami narodów."
- "Szanowni Państwo,
- Ostatnia przed odwołaniem riposta Richarda "Obatela" Czarneckiego w postaci maili i ulotek rozsyłanych do europarlamentarzystów (06.02.2018):
Pointa
W dniu 07.02.2018 r. Richard "Obatel" Czarnecki zapoczątkował nową świecką tradycję odwołań ze stanowiska wiceprzewodniczacego Parlamentu Europejskiego - za odwołaniem głosowało 447 eurodeputowanych, przeciw było 196.
- "Nie można mówić o zaskoczeniu w sprawie decyzji o moim odwołaniu, ponieważ ta koalicja miała wyraźną większość głosów." - były wideprzewodniczący PE Richard "Obatel" Czarnecki w rozmowie z Polskim Radiem 24
- "Niczego nie żałuję. Będą nadal krytycznie oceniał tych polityków, którzy biegają z donosami do obcych mediów, gdzie skarżą się na własny kraj." - ibidem
- "Miałem szereg sugestii, żebym się pokajał, to tego wniosku by nie było. Mając do wyboru zaprzeczenie wartościom w które wierzę i własnym poglądom, a lojalnością wobec własnego kraju, wybrałem to drugie. To żadne bohaterstwo, wielu Polaków zrobiłoby to samo." - ibidem
Wielka manipulacja regulaminowa
W 07.02.2018 r. wybitny PiSocjolg, wnikliwy badacz stadnych zachowań wolskiej inteligencji prof. Ryszard Legutko obnażył kulisy głosowania w sprawie pozbawienia Richarda "Obatela" Czarneckiego ze stanowiska wiceprzewodniczącego PE:
- "W nocy dostaliśmy informację na temat interpretacji tego głosowania, które dzisiaj miało miejsce i była ona skrajnie niekorzystna dla Ryszarda Czarneckiego. Chodzi o to, że głosy wstrzymujące się nie liczyły; pierwszy raz tak się zdarzyło!"
- "Zrobiono zabieg, dzięki któremu uzyskano wynik taki, jaki chciano; gdyby tego zabiegu nie zrobiono, gdyby nie naciągnięto regulaminu, mielibyśmy nadal Ryszarda Czarneckiego jako wiceprzewodniczącego."
- "Paradoks również polega na tym, że ta scysja, która miała miejsce w kraju, dotyczyła europosłanki PO, pani Róży Thun, która jest znana ze swoich wypowiedzi niezwykle brutalnych i jej wpływ na obniżenie poziomu debaty publicznej jest znaczący, ale nam nigdy by nie przyszło do głowy, żeby te sprawy wywlekać na poziom PE. Natomiast druga strona nie ma żadnych skrupułów, stosuje wszystkie możliwe środki, no i efekt mamy taki, jaki mamy."
- "Ten regulamin został rozciągnięty do granic niemożliwości."
- "Usunięcie ze stanowiska wiceprzewodniczącego Parlamentu jest możliwe w takim przypadku, gdzie naruszenia mają charakter ocierający się o postępowanie karne, np. korupcji, ale z pewnością nie o kłótnie, spory czy słowo w starciu z innym politykiem krajowym."
- "Nie ma żadnego ciała, do którego można by się odwołać."
Miażdżący sukces Obatela w Parlamencie Europejskim
W dniu 23.03.2018 r. Politico - opiniotwórczy portal skupiający się na polityce UE - opublikował na swojej stronie ranking "20 europosłów, którzy coś znaczą, ale ze złych powodów" - pierwszą dziesiątkę zamyka Richard Henry Czarnecki.
Niespotykana omnipotencja Obatela
W dniu 15.10.2018 r. Obatel poinformował za pośrednictwem Radia Zet rzesze ludu pracującego miast i wsi restaurowanej IV RP, że jest zdolny pełnić zarówno funkcje eurodeputowanego, jak też wójta:
- "Jarosław Kaczyński decyduje, kto będzie startować. Jak każe mi startować do Parlamentu Europejskiego, to wystartuję, a jak na wójta, to też wystartuję."