Głodujące dzieci
Głodujące dzieci - błyskotliwa samoocena wiekopomnych osiągnięć polityki społecznej IV RP, dokonana w dniu 27.02.2008 przez samego Troskliwego Ojca Narodu na podstawie raportu Komisji Europejskiej obejmującego lata 2004-2006.
Spis treści
- 1 Raport mówi sam za siebie
- 2 Diagnoza przyczyn
- 3 Pogłębiona analiza przyczyn, odrzucone remedium
- 4 Wroga reakcja sił okupacyjnych
- 5 Próba obiektywnej analizy wydarzeń
- 6 Kto jest naprawdę odpowiedzialny za głodowanie dzieci
- 7 Kto zakończył największą hańbę w naszym kraju
- 8 Patrz też
- 9 Linki zewnętrzne
Raport mówi sam za siebie
Według raportu KE, Wolska przoduje wśród wszystkich krajów Unii pod względem liczby dzieci żyjących w biedzie lub na jej granicy. Ubóstwem zagrożonych jest 16 % obywateli Unii, w tym 8 % pomimo stałego zatrudnienia. Zagrożenie biedą, mimo posiadania stałej pracy, dotyczy 13 % dorosłych Wolaków. Z raportu wynika, że ubóstwem zagrożonych jest aż 22 % dzieci żyjących w wolskich rodzinach, gdzie przynajmniej jedno z rodziców ma pracę, i to mimo świadczeń społecznych. Jest to najwyższy wskaźnik w całej Unii Europejskiej. Statystycznie najmniej osób ubogich jest w Holandii i w Czechach - 10 %.
Diagnoza przyczyn
- "Ten dokument jest oskarżeniem polityki, która była w Polsce prowadzona przez bardzo wiele lat i która została skorygowana tylko w latach 2005-07" - oznajmił Jarosław Kaczyński.
Wśród zasług swojego rządu Wielki Brat wymienił "załatwioną sprawę dożywiania dzieci". Ostrzegał też, że problem biedy wraca, bo "wraca propaganda III RP".
- "Ona niby jest wspaniała, a każdego, kto chce coś zmienić, uważa się za człowieka nieodpowiedzialnego albo mówi się, że ma złe intencje" - mówił były premier. I zaapelował:
- "Potrzebna jest Polska solidarna, czyli Polska nieporównanie bardziej niż dzisiaj życzliwa dzieciom i większości obywateli, a nieco mniej życzliwa dla tych, którzy znajdują się na samej górze".
Pogłębiona analiza przyczyn, odrzucone remedium
Joanna Kluzik-Rostkowska, minister pracy i polityki społecznej w rządzie Kaczyńskiego, podkreślała, że dzięki PiS podniesiono płacę minimalną i przygotowano projekt ustawy rodzinnej. Zaatakowała PO za to, że Sejm się tą ustawą nie zajmuje (z obowiązku kronikarskiego odnotowujemy, że inkryminowany projekt został złożony do laski marszałka w dniu 25.02.2008, a historia wolskiego parlamentaryzmu nie odnotowuje przypadku uchwalenia ustawy w 4 dni).
Wcześniej w Radiu TOK FM Kluzik-Rostkowska tłumaczyła, że problem leży w dużej mierze w złym rozdysponowaniu środków z budżetu: na tle krajów Unii, Polska wydaje najwięcej na emerytów, a w rankingu wydatków na osoby młodsze czyli te, które mają małe dzieci, jesteśmy trzeci od końca.
Wroga reakcja sił okupacyjnych
- "Gdybym był wredny, zwróciłbym uwagę, skutek czyich rządów opisuje raport Komisji" - tyleż prowokacyjnie, co nieudolnie odciął się Kaczyńskiemu premier Tusku. Kłamliwie zapewnił, że "znajdą się pieniądze publiczne w wystarczającej ilości, aby nie było w Polsce głodnych dzieci" i dodał z wrodzoną sobie hipokryzją:
- "Uważam za coś wyjątkowo przykrego i gorszącego, jeśli o ofiarach śmiertelnych katastrof albo głodnych dzieciach rozmawia się językiem politycznej propagandy."
Próba obiektywnej analizy wydarzeń
Błyskotliwe zastosowanie paradygmatu dyżurnego, głodnego chłopca do bicia, jakim jest III RP
Merytoryczna opozycja uznała jeszcze w trakcie kampanii wyborczej 2005 r., że całemu złu winna jest III RP i konsekwentnie się tego wniosku trzyma, w przeciwieństwie np. do wykształciuchów, którzy co chwilę zmieniają zdanie.
Daliśmy 1145,- zł dla dziecka
Za swojej kadencji PiS doprowadziło do uchwalenia ustawy przyznającej pomoc rodzinom posiadającym dzieci w wysokości 1145,- zł. Jak stwierdził w radiu Tok FM 27.02.2008 Marek Borowski z LiD, rzekomo prorodzinna ustawa, nota bene uchwalana w "ekspresowym tempie", jest bublem prawnym, ponieważ tę kwotę można odliczyć tylko od należnego podatku. Prowadzi to, rzekomo, do sytuacji, kiedy rodziny wielodzietne o niskich dochodach nie mogą jej otrzymać, ponieważ nie płacą tyle podatku. W efekcie, zdaniem byłego marszałka Sejmu, pomoc otrzymują rodziny zamożne.
Kto jest naprawdę odpowiedzialny za głodowanie dzieci
Dzięki niesłychanie niespotykanej przenikliwości, wiedzy historycznej oraz erudycji, a przede wszystkim dzięki bezprzykładnemu bohaterstwu i odwadze cywilnej Genialnego Przywódcy, Naród wreszcie dowiedział się, że do haniebnej praktyki głodzenia wolskich dzieci doprowadził osobiście gubernator tymczasowego rządu okupacyjnego Donald Tusk wraz ze swoimi zdradzieckimi kamratami.
Nie zważając na możliwość krwawych represji ze strony bezwzględnych siepaczy współpracującego z PO Układu i wysługujących się im wrogich mediów, Wielki Brat poinformował o tym porażonych ogromem zbrodni Tusku słuchaczy w dniu 08.05.2008, w rozmowie z Jackiem Karnowskim w programie "Sygnały Dnia" na antenie Polskiego Radia:
- "Ja mogę się tylko cieszyć, że premier Tusk, który był w końcu jednym z fundatorów systemu, w którym były głodne dzieci, były takie momenty, że tych głodnych dzieci było bardzo, bardzo dużo, dzisiaj mówi o tym jak o wielkim wyrzucie sumienia i przyrzeka, że dokończy to, co myśmy zrobili, bo on powiedział o poprzednich rządach. [...] Panie redaktorze, jeżeli ktoś stał na czele partii, która twardo twierdziła, że transformacja tą brutalną, balcerowiczowską metodą ma być prowadzona z całą konsekwencją i wypowiadał się – nawet jeżeli chodzi o głód – że ludzie nie umierają z głodu, wobec tego to nie jest problem, no to odpowiada. A kto ma za to odpowiadać? Ja mam za to odpowiadać, który bez przerwy się temu przeciwstawiałem? Inni politycy, którzy się temu przeciwstawiali? Nie. Odpowiadają za to tacy ludzie, jak Balcerowicz, Tusk, Bielecki, Mazowiecki, i tak dalej".
Dzięki temu bezprzykładnemu poświęceniu Jarosława Kaczyńskiego, Wolacy przekonali się po raz kolejny, jak wielkim kłamcą i hipokrytą jest Tusku, który w swym kompromitującym, pożal się Boże, "orędziu", wylewał krokodyle łzy nad losem głodujących dzieci.
Fakt bezpośredniej odpowiedzialności Tusku i jego reżimu za głód wśród dzieci, ponad wszelką wątpliwość potwierdzony został niespotykanie obiektywnymi wyliczeniami, których wyniki ogłosili w dniu 20.05.2008 na konferencji prasowej w Sejmie najwybitniejsi eksperci Partii od spraw wszelkich, posłanka Iwona Arent i poseł Joachim Brudziński.
Według przedstawionych przez nich porażających danych, za przehulane przez Tusku na wycieczkę do Ameryki Południowej 1 milion 600 tys. zł z pieniędzy podatników, można byłoby kupić obiady dla 150 tysięcy niedożywionych dzieci!
Przy okazji bezkompromisowi posłowie - nie bacząc na grożące im krwawe represje ze strony okupantów - ujawnili, że Tusku z kamratami nie tylko przeżarli 150 tysięcy obiadów, ale również ukradli szkołom 400 komputerów dla uczniów, pozbawili szkoły 833 rocznych abonamentów na internetowe łącza oraz zabrali uzdolnionym uczniom 133 roczne stypendia!
Kto zakończył największą hańbę w naszym kraju
- "Jarosław Kaczyński zakończył największą hańbę w naszym kraju. Dzięki niemu znacznie obniżyła się liczba głodujących dzieci." - Tadeusz "Porzekadło" Cymański w TVN24 (22.11.2018)
- "Ta idea [ liberalizm - przyp. Muzeum IV RP ] w pewnym momencie triumfowała. Balcerowicza nie wzruszały głodne dzieci, a było ich naprawdę bardzo dużo. Nie wzruszał po prostu głód, nie taki ostateczny, śmiertelny, ale jednak głód. To, że wielu ludzi po prostu nie miało co jeść. Odwoływano się do tego, znałem przecież większość członków ówczesnego rządu i nawet mi o tym mówili. Trzeba było dopiero naszych rządów z lat 2005-2007, żeby podjąć sprawę głodnych dzieci. To jest naprawdę coś, o czym trzeba pamiętać, bo to wstrząsające." - Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w trakcie spotkania z PiSjonarzami w Piekoszowie (29.04.2023)