Tomasz Lis
Tomasz Lis - zły, liberalny i stronniczy łże-dziennikarz będący na usługach Układu. Pracował we wrogich, komercyjnych telewizjach: Polsat i TVN. Obecnie (od 2012 roku) jest redaktorem naczelnym wrogiego tygodnika "Newsweek".
Jeden z największych wrogów narodu. Fałszywie twierdzi, że poza anteną Jacek Kurski nazwał Wolaków Ciemnym ludem, prowadzącym konsumpcjonistyczny styl życia ("...wszystko kupi"), będący jedną z immanentnych cech cywilizacji śmierci.
Spis treści
- 1 Wybrane szczególnie haniebne prowokacje
- 1.1 Wściekły atak karła na mit smoleński
- 1.2 Haniebna napaść na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego
- 2 Patrz też
- 3 Linki zewnętrzne
Wybrane szczególnie haniebne prowokacje
Wściekły atak karła na mit smoleński
W ohydnym wstępniaku do tygodnika "Wprost" bulgotał i pluł nienawiścią do kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, szargając najświętsze uczucia patriotyczne i nawiązując tym samym do najgorszych tradycji przemysłu pogardy (01.08.2011):
- "Czyta się w prawicowych gazetach egzaltowane bajania o uszlachetniającej katastrofie i o polskości nabierającej teraz rumieńców. Widzi się tę emocjonalną erekcję prawicowych męczenników, że inni to, cholera biegają, ale my jesteśmy patriotami. Słyszy się ich bełkot, że jak myślą o Grunwaldzie, to ta myśl biegnie w stronę cierpień zwolenników PiS. Widzi się i słyszy, i się zastanawia. Rzuciło się im na głowy, czy to naprawdę czysty cynizm. Diabli wiedzą co gorsze. Zamach więc był, jak najbardziej był. Zamach na zdrowy rozum i najbardziej elementarne poczucie dobrego smaku."
Haniebna napaść na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego
W bezczelniej reakcji na niespotykanie miażdżący sukces Ruchu Oporu, jakim zakończył się przeprowadzony w dniu 13.12.2012 Marsz Wolności, Niepodległości i Solidarności w Warszawie, już następnego dnia Tomasz Lis wystąpił w audycji radiowej "Poranek TOK FM" ze starannie przygotowanym w ścisłej współpracy z propagandystami KGB i WSI, obrzydliwym paszkwilem na Naszego Umiłowanego Przywódcę, Nowego Zbawiciela Wolski, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego:
- "To był teatr, ale tragikomiczny. Słuchałem wczoraj Kaczyńskiego i nie miałem poczucia grozy. Miałem poczucie, że dziadziuś sadzi straszliwe androny. To było dość smutne. [...] Tylko to było po prostu przeraźliwie żałosne. Oglądając pana Jarosława, rozumiałem nieprawdopodobną tęsknotę i żal nieutulony naszej prawicy, że ten liderek wygląda tak, jak wygląda, a nie tak jak Orban. Że to nie jest facet grający w piłkę, mający kilkoro dzieci, tylko to jest taka żoliborska wersja Orbana."
Patrz też
- Patrycjusze, ekwici i plebejusze
- Dziennikarze
- Prasowe hieny
- Polityczne i medialne karły
- LiS
- List (Pół)Lisa do Kaczora
- Front medialny