2024
Z Muzeum IV RP
Rok 2023 | Rok 2025 |
Spis treści
Kronika wydarzeń
Styczeń
- 3 stycznia - w błyskawicznej odpowiedzi na haniebne nasilenie prześladowań wobec ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, popierających dotychczasowe władze niepokornych Mediów Narodowych, trwa w siedzibie dobrze zmienionej TVP na Woronicza, obecnie okupowanej przez siepaczy podpułkownika Sienkiewicza, członka junty znanej jako Tymczasowy Rząd Okupacyjny sformowanej przez "Koalicję 13 grudnia", interwencja poselska, w której uczestniczą masowo członkowie Naszej Partii i inni wolontariusze broniący apanaży
negramotnychniepokornychfunkcjonariuszydziennikarzy takich, jak Miłosz Kłeczek, Samuel Pereira, czy Michał Adamczyk. W efekcie ciekawego, choć bardzo rzadkiego zbiegu okoliczności, w tym samym gmachu, w różnym czasie, w interwencjach poselskich uczestniczy to samo grono bojowników PiSjanizmu, czyil - rzecz jasna - biorą w nich udział bardzo podobni do siebie patrioci, którzy - również całkowicie przypadkowo i przez czystą koincydencję - korzystających z takich samych ubrań, a jednocześnie wybitny patriota genetyczny Ryszard Bartosik, jako jedyny, przebiera się do kolejnych selfie (czytaj: selfi) pamiątkowych z tej wspaniałej akcji Naszej Partii:
- 4 stycznia - ku niewątpliwej uciesze ludu pracującego miast i wsi pozbawionego jedynie słusznych, dobrze zmienionych Mediów Przyjaznych Narodowi, ogłoszony zostaje wszem i wobec miażdżący sukces biało-czerwonego obozu i wszystkich sił wolności i postępu walczących o uchylenie skandalicznego i godnego pogardy wyroku skazującego Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia za bohaterskie sfingowanie na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego jedynie słusznej afery korupcyjnej (znanej jako tak zwana "afera gruntowa") oraz bezczelnego i bezprawnego wygaszenia mandatów poselskich obu wybitnych PiSjonarzy przez Marszałka Sejmu, niejakiego Szymona Hołownię, aby władze Tymczasowego Rządu Okupacyjnego kierowanego przez jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), mogły wydać siepaczom reżimu rozkaz doprowadzenia obu bohaterów narodowych, więźniów politycznych in spe, do więzienia! Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie będąc sądem w rozumieniu tak zwanego prawa tak zwanej
Unii EuroWyimaginowanej Wspólnoty z Której Dla Nas Niewiele Wynika (copyright by Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak")), w składzie 3 neo-sędziów (tak zwana "Trójka OSO" - ros. Osoboje Sowieszczanije - czytaj: Kolegium Specjalne NKWD): przewodniczący SSN Maria Szczepaniec, sędziowie: SSN Marek Dobrowolski, SSN Aleksander Stępkowski, na podstawie prawem kaduka przejętych po wydaniu postanowienia dokumentów skierowanych pokątnie przez "Wesołego Szymka" (copyright by Jan Kanthak) do rzekomo będącej sądem Izby Pracy Sądu Najwyższego, uchyliła w całości godny pogardy wyrok oraz wygaszenie w stosunku do Macieja Wąsika:- "Sąd Najwyższy stwierdził, że wydanie postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu posła nie było możliwe w związku z obowiązywaniem postanowienia Prezydenta RP z 16 listopada 2015 r. nr PU.117.45.2015 w sprawie stosowania prawa łaski, na mocy którego nastąpiło "przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania". [...] Tak sformułowane prawo łaski pozbawia wyrok skazujący jego skutków materialnych i nie może on wywoływać skutków w sferze ustrojowej, w postaci spowodowania utraty biernego prawa wyborczego. Mówiąc inaczej, skutki prawomocnego wyroku skazującego zostały zniesione przez zastosowanie prawa łaski."
- 5 stycznia - ku niewątpliwej, powtórnej uciesze ludu pracującego miast i wsi pozbawionego jedynie słusznych, dobrze zmienionych Mediów Przyjaznych Narodowi, ogłoszony zostaje wszem i wobec miażdżący sukces biało-czerwonego obozu i wszystkich sił wolności i postępu walczących o uchylenie skandalicznego i godnego pogardy wyroku skazującego Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia za bohaterskie sfingowanie na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego jedynie słusznej afery korupcyjnej (znanej jako tak zwana "afera gruntowa") oraz bezczelnego i bezprawnego wygaszenia mandatów poselskich obu wybitnych PiSjonarzy przez Marszałka Sejmu, niejakiego Szymona Hołownię, aby władze Tymczasowego Rządu Okupacyjnego kierowanego przez jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), mogły wydać siepaczom reżimu rozkaz doprowadzenia obu bohaterów narodowych, więźniów politycznych in spe, do więzienia! Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie będąc sądem w rozumieniu tak zwanego prawa tak zwanej
Unii EuroWyimaginowanej Wspólnoty z Której Dla Nas Niewiele Wynika (copyright by Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak")), w składzie 3 neo-sędziów (tak zwana "Trójka OSO" - ros. Osoboje Sowieszczanije - czytaj: Kolegium Specjalne NKWD): przewodniczący SSN Aleksander Stępkowski, sędziowie: SSN Marek Dobrowolski, SSN Paweł Wojciechowski, na podstawie kopii dokumentów skierowanych pokątnie przez "Wesołego Szymka" (copyright by Jan Kanthak) do rzekomo będącej sądem Izby Pracy Sądu Najwyższego, uchyliła w całości godny pogardy wyrok oraz wygaszenie w stosunku do Mariusza Kłamińskiego:- "Sąd Najwyższy wskazał, że stwierdzenie wygaśnięcia mandatu posła nie było możliwe ze względu na "przebaczeni i puszczenie w niepamięć" czynów będących powodem skazania (postanowienie Prezydenta RP z 16 listopada 2015 r. nr PU.117.45.2015 w sprawie stosowania prawa łaski). Tak sformułowane prawo łaski pozbawia wyrok skazujący jego skutków materialnych i nie może on wywoływać skutków w sferze ustrojowej w postaci spowodowania utraty biernego prawa wyborczego. Mówiąc inaczej, skutki prawomocnego wyroku skazującego zostały zniesione przez zastosowanie prawa łaski względem czynów będących przyczyną skazania."
- 8 stycznia - wbrew jedynie słusznej i jednoznacznej opinii Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany o ważności w tył i w przód jego monarszego prawa ułaskawiania przez wydaniem prawomocnego wyroku opanowany przez zaciekłych popleczników "Koalicji 13 grudnia" tak zwany Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście w osobie sędziego Piotra Maksymowicza ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia "Iustitia" na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - herszta Tymczasowego Rządu Okupacyjnego - postanawia, mimo chroniącego posłów Naszej Partii immunitetów, wydać nakaz aresztowania i doprowadzenia do więzienia obu niezłomnych bojowników PiSjanizmu, bohaterów sfingowanej przez siebie na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego tak zwanej afery gruntowej, pionierów jedynie słusznego zastosowania szpiegowskiego oprogramowania "Pegasus" przeciwko świńskiej opozycji Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika, co z pewnością, wywoła masowe protesty Prawych Wolaków i doprowadzi marionetkowy reżim Angeli Merkel do ostatecznego upadku.
- "Nie wyobrażam sobie, by można zatrzymać posła i doprowadzić go do zakładu penitencjarnego, w sytuacji, w której wciąż chroni go immunitet. Tak jest w przypadku mojego klienta posła Macieja Wąsika. Pan Maciej Wąsik wciąż posiada mandat poselski." - Janusz Woźnicki, pełnomocnik posła Macieja Wąsika
- 9 stycznia - w Pałacu Prezydenckim - w otoczonym kordonami uzbrojonej po zęby policji azylu dla dwóch pierwszych w restaurowanej po raz drugi III RP więźniów
kryminalnychpolitycznych - siepacze reżimu w mundurach wraz z tajniakami przy jawnej współpracy zinfiltrowanej po 15 października Służby Ochrony Państwa dopuszczają się niespotykanej w historii PiSokratycznych państw i społeczeństw zbrodni przeciwko ułaskawionym przed skazaniem prawomocnym wyrokiem Michałowi Kłamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi aresztując obu bohaterów narodowych i Męczenników PiSjanizmu zaraz po wyjeździe Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany na służbowe spotkanie ze Swiatłaną Cichanouską, a który natychmiast po powzięciu informacji o napadzie na jego siedzibę niezwłocznie ruszył z odsieczą, ale spiskowcy zablokowali kolumnę prezydencką autobusem komunikacji miejskiej, co jest twardym dowodem na współudział w tej zbrodni także niejakiego Mini Tuska! To obnażyło całą hipokryzję w sprawach przestrzegania zasad ipodle zmienionegodobrze zmienionego systemu prawnego IV RP - PiSokracji - przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny sformowany przez tak zwaną "Koalicję 13 grudnia" i jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który ośmielił się grozić Zrodzonemu Przez Błogosławione Łono i Wykarmionemu Przez Błogosławione Piersi, drugiemu najlepszemu w dziejach Wolski prezydentowi - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnemu, dlatego dobrze stojącemu, obrońcy dobrej zmiany, ludziowi pierwszej kategorii, Andrzejowi Dudzie (pseudonim sceniczny: "Maliniak") 5 latami więzienia za udzielenie jedynie słusznego azylu PiSolitycznego obu wspaniałym PiSjonarzom, bojownikom wolności i postępu.- "Mamy pierwszych więźniów politycznych po 1989 r. to jest bardzo smutne i niebywale skandaliczne, bo to są ludzie, których skazano za niepopełnione przestępstwa, a dokładnie skazano za to, że walczyli z przestępczością, także z przestępczością tych ludzi, którzy są w hierarchii społecznej wysoko. No i to jest powód tej zemsty, takiej zaciekłości wobec nich, mimo ułaskawienia prezydenta. Wówczas, mimo innych działań, mimo orzeczenia Sądu Najwyższego w tej sprawie, [...], mamy tutaj do czynienia - jeszcze raz to powtarzam - z taką zaciekłością, która pokazuje istotę obecnej władzy, która sama ma w swoich szeregach, także w parlamencie wielu ludzi, którzy kryją się za immunitetem, a która jednocześnie z taką nienawiścią, z zaciekłą nienawiścią odnosi się do ludzi, którzy chcieli, żeby w Polsce w tej sferze został przywrócony elementarny porządek, tego porządku nie ma." - były Wuc
- 12 stycznia - w ramach totalizacji państwa podający się za Prokuratora Generalnego w Tymczasowym Rządzie Okupacyjnym ręcznie sterowanym przez jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), niejaki Adam Bodnar podpierając się pseudoekspertyzami rzekomych wybitnych prawników bezczelnie i bezprawnie stwierdził niebywale wręcz paradoksalnie, że Prokurator Krajowy Dariusz Barski został przywrócony do stanu czynnego przed objęciem na polecenie Zbigniewa "Zera" Ziobry swego stanowiska niezgodnie z prawem i, że w związku tym pozostaje w stanie spoczynku, a zatem nie jest Prokuratorem Krajowym! Na miejsce przeterminowanego prokuratora oberprokurator Bodnar mianował niejakiego Jacka Bilewicza, śledczego jedynie słusznie zdegradowanego wcześniej przez Zbigniewa "Zero" Ziobrę:
- "Prokurator Generalny Pan prof. Adam Bodnar w czasie spotkania z Prokuratorem Krajowym Panem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej w dniu 16 lutego 2022 przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał." - komunikat tak zwanego Ministerstwo Sprawiedliwości
- 21 stycznia - odwrócony za status świadka koronnego były agent CBA o ksywie "Czuły Tomek" wypichcił i sprzedał tak zwanym dziennikarzom z TVN24 z gruntu fałszywą historię godzącą w
podłedobre imię CBA oraz dwóch, pierwszych od 1989 roku więźniów politycznych (copyright: drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") & Marcin Mastalerek) Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika twierdząc niebywale wręcz paradoksalnie jakoby CBA z funduszu operacyjnego finansowało wypady dla swoich wiernych funkcjonariuszy do burdelu w Wiedniu:- "Na polecenie Kamińskiego i Wąsika pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu. Pobyt w Wiedniu opłacony był z pieniędzy polskich podatników, ale nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości. Dostałem polecenie służbowe, żeby tych ludzi tam zawieźć, zapłacić za ich pobyt, ponieważ jako funkcjonariusz pod przykryciem dysponowałem pieniędzmi na kontach legendowych, które miałem stworzone. Za ich pobyt w domu publicznym, hotelach, za posiłki, alkohol płaciłem pieniędzmi z funduszu operacyjnego. Wąsik i Kamiński rozliczyli te pieniądze trzy, cztery dni przed tym, jak zostali odwołani ze stanowisk. Wiedzieli, co wydarzyło się w Wiedniu, jak wyglądały imprezy, na co pieniądze zostały spożytkowane - na uciechy i potrzeby cielesne ludzi, którzy zostali wynagrodzeni za swoją wierną służbę." - Czuły Tomek
- 23 stycznia - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") ułaskawił skazanych za przestępstwo pospolite niedoszłych Męczenników PiSjanizmu - Michała Kłamińskiego i Macieja Wąsika w oczywiście oczywisty sposób ignorując negatywną rekomendację tak zwanego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, niejakiego Adama Bodnara:Drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") ułaskawia powtórnie, na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, bo męczeństwo nie żre
- "Akta wróciły dzisiaj z Ministerstwa Sprawiedliwości wraz z opinią prokuratora generalnego, pana ministra Bodnara, opinią negatywną w przedmiocie ułaskawienia, niemniej jednak ta opinia jest, procedura została dopełniona. Chcę w związku z tym powiedzieć, że postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą. Apeluję do pana ministra, do prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej, ponieważ w trybie natychmiastowym odsyłamy dokumenty do wykonania do ministra sprawiedliwości, do prokuratora generalnego. Apeluję o natychmiastowe wykonanie postanowienia prezydenta RP i natychmiastowe] w związku z tym zwolnienie obydwu panów ministrów z zakładu karnego. W szczególności pana ministra Mariusza Kamińskiego, z uwagi przede wszystkim na jego stan zdrowia, w trybie absolutnie natychmiastowym. Biorąc pod uwagę niepokoje społeczne, które się pojawiły w związku z zamknięciem panów ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika] do więzienia, z tym, w jaki sposób zostali potraktowani przez polskie państwo i obecne polskie władze, zdecydowałem się na wniosek małżonek panów ministrów wszcząć postępowanie ułaskawieniowe. Postępowanie w trybie określonym w artykule 567 § 2 kodeksu postępowania karnego. Zostało ono w całości przeprowadzone, chcę to z całą mocą podkreślić. Wystąpiłem o przesłanie akt i opinii do prokuratora generalnego. Opinia ta dzisiaj, po prawie 2 tygodniach, została do mnie dostarczona. Ubolewam nad tym, że mimo moich apeli i wprost wyartykułowanych pisemnie wniosków, prokurator generalny nie zastosował normy z art. 568 – uprawnienia, które ma do tego, aby zawiesić wykonywanie kary. Mógł to zrobić, chociażby ze względów humanitarnych, chociażby ze względu na zapewnienie spokoju społecznego, do czasu zakończenia postępowania ułaskawieniowego po prostu czasowo zwolnić z zakładu karnego obu panów ministrów. Mimo moich apeli, mimo coraz trudniejszej sytuacji zdrowotnej, w jakiej znalazł się pan minister Mariusz Kamiński, mimo trwającego strajku głodowego, mimo hospitalizacji Mariusza Kamińskiego Adam Bodnar tego nie zrobił. Ubolewam nad tym, panie ministrze. Z punktu widzenia ludzkiego jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał pan się zachować jako były rzecznik praw obywatelskich i człowiek, który przez lata pracował w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ubolewam nad tym, że nie było pana stać na ten ludzki gest."
- 25 stycznia - były Wuc w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie zdemaskował siepaczy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, którego hersztem jest osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), jedynie słusznie przedstawiając przerażonemu skalą bestialstwa ludowi pracującemu i niepracującemu miast i wsi zbrodnię, jakiej na osobiste polecenie herszta dopuszczono się w więzieniu w Radomiu na Mariuszu Kłamińskim stosując wobec niego przymusowe karmienie przez rurę (zapewne kanalizacyjną) tłumacząc to pastwienie się nad Pierwszym z dwóch PiSmęczennikiem rzekomą terapią odwykową stosowaną przy zespole odstawienia alkoholowego:
- "Sądzę, że dlatego [ nie ma Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika w Sejmie ], są po prostu w bardzo złym stanie zdrowia na skutek przestępstw, które zostały wobec nich popełnione w trakcie pobytu w więzieniu. No mam [ informacje ], bo rozmawiałem. Szczególnie jeden z nich czuje się źle, a poza tym zastosowano wobec niego tortury. My oczywiście, bo jest taka instytucja w UE, my się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Tuska i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać. Za to, że bez żadnego powodu człowiekowi, które ma pewne wady, jeżeli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból i wiedząc o tym, że on za chwilę wyjdzie z więzienia, została dokonana czynność przymusowego karmienia. To jest tortura i powtarzam, ludzie którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to i to nie jakimiś tak drobnymi karami, tylko wieloletnimi karami więzienia." - były Wuc
Luty
- 1 lutego - w sytuacji, kiedy pierwsze tygodnie rządów "Koalicji 13 grudnia", a w szczególności Tymczasowego Rządu Okupacyjnego z jego hersztem osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") et consortes to czas demontażu niezależnych instytucji, na których opiera się porządek
bezprawny upadłej powtórnie IV RP, dokonano zamachu na media publiczne, systematycznie wściekle atakowana jest prokuratura, co skutkuje ryzykiem uwolnienia od odpowiedzialności karnej tysięcy przestępców, a także przygotowywany jest zamach na Trybunał Konstytucyjny Julii "Pulardy" Przyłębskiej Nasza Partia, a właściwieBiuroKomitet Polityczny, czyli były Wuc - Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński - zdecydował się opublikować w mediach społecznościowych (ponieważ od czasu podstępnego pozbawienia Naszej Partii mediów publicznych jest to jedyna droga dotarcia to szerokich mas luduniepracującego miast i wsi) specjalny, jedynie słuszny Sonderkomunikat, który ma obudzić z letargu każdego PiSjonarza w kraju i zmobilizować do bohaterskiej walki o ciepłe posadki w samorządach oraz w Parlamencie Europejskim, a jednocześnie otworzyć szeroko oszczy na ogromne zagrożenie jakie stanowi terror praworządności (copyright: Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") i Marcin Marcin Mastalerek) dla każdego Prawego Wolaka i Kościoła Toruńsko-Katolickiego:- Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom bezprawnej zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego, wpływu na jego orzecznictwo czy podważania statusu któregokolwiek z jego sędziów.
- Wzywamy rząd Rzeczypospolitej do przestrzegania Konstytucji RP i ustaw, w tym do respektowania i wdrażania w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą.
- Domagamy się zaprzestania ataku na prokuraturę i podważania kompetencji Prokuratora Krajowego – a w konsekwencji także wszystkich prokuratorów, których jest przełożonym.
- Zwracamy uwagę na konieczność natychmiastowego umożliwienia Prokuratorowi Krajowemu wykonywania jego obowiązków – a jednocześnie wskazujemy, że w przeciwnym razie niekompetencja prokuratur Adama Bodnara doprowadzi do uwolnienia tysięcy przestępców od odpowiedzialności karnej.
- Podkreślamy, że jakiekolwiek próby łamania Konstytucji i ustaw przez rząd RP oraz jego członków skutkować będą odpowiedzialnością karną i konstytucyjną.
- 7 lutego - działając wspólnie i w porozumieniu, bohatersko i z podniesioną przyłbicą, na polecenie także obecnej Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego byli posłowie Mariusz Kłamiński (mimo umęczenia troturami w więzieniu polegającymi na przymusowym dokarmianiu) i Maciej Wąsik usiłowali wejść do Sejmu aby pełnić swoje nieistniejące od 20 grudnia 2023 obowiązki, kiedy to, pomimo uprzedzającego ułaskawiania przez drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak") zostali bezczelnie i całkowicie bezpodstawnie skazani prawomocnym wyrokiem na 2 lata bezwzględnego więzienia za przestępstwa pospolite ścigane z urzędu, w tym za nadużycie władzy, starli się z uzbrojoną po zęby Strażą Marszałkowską nasłaną na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") przez Marszałka Sejmu ze średnim wykształceniem, niejakiego Szymona Hołownię:
- "Jesteśmy posłami, chcieliśmy wejść głównym wejściem i posłowie okazuje się, że nie mogą wejść do Sejmu. To jest problem pana marszałka Hołowni. Nie jesteśmy byłymi posłami, jesteśmy posłami zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienie Szymona Hołowni. Sąd Najwyższy ocenił, że ten wyrok z 20 grudnia nie ma skutku prawnego. Normalnie, głównym wejściem, bez podstępu, normalnie natomiast służby marszałka Hołowni dostały zadanie niewpuszczania posłów do Sejmu. Nie mam do nich pretensji, natomiast to świadczy o tym, w jakim państwie żyjemy, to jest państwo autorytarne." - Maciej Wąsik dla TVN24 przed Sejmem
Marzec
- 1 marca - Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") podczas spotkania z PiSjonarzami w Mławie bezkompromisowo ujawnił stosowaną powszechnie przez Naszą Partię zasadę dożywotniej odpowiedzialności za czyny przodków polegającą na zakazie reprezentowania IV RP i pchania się na afisz, chyba, że działając wspólnie i w porozumieniu z Naszą Partią udowodni się swą bezkrytyczną bezwarunkową i całkowitą podległość jedynie słusznym wytycznym Naszej Partii a tym samym otrzyma się pozwolenie na przynależność do biało-czerwonego obozu, o czym rozstrzyga jednogłośnie Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński - takim chlubnym wyjątkiem na przykład jest były czynny prokurator PRL Stanisław Piotrowicz:
- "Chcemy też, żeby Polska była uczciwie reprezentowana i uczciwie rządzona. Ja wiem, mamy trudną historię, różne są rodziny. Niektórzy popełnili różne błędy czasem, czasem z przekonania, czasem ze strachu, czasem z oportunizmu, czasem z konformizmu szli na współpracę z komunistami, z tymi pachołkami sowieckimi, którzy tutaj przyszli z Armią Czerwoną i zawłaszczyli nasz kraj. Ale powiem jedno: nie mam nic przeciwko temu, by tworzyli, współtworzyli dobrobyt naszej ojczyzny, żebyśmy żyli tutaj wszyscy razem, wszyscy razem dla Polski pracowali. Ale nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali Polskę, nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali polskie interesy. Jeżeli ktoś w rodzinie ma historię oprawców, którzy pastwili się nad Polakami, patriotami, którzy uczestniczyli w obławach na Polaków, którzy uczestniczyli w mordowaniu przez NKWD, którzy chcieli nam tutaj zbudować komunistyczny ustrój pod patronatem sowietów, to niech sobie spokojnie pracuje, ale nie pcha się na afisz, bo nie ma na tym afiszu dla niego miejsca w wolnej Polsce, takie jest moje zdanie."
- 6 marca - zawłaszczony przez wszelkiej maści wrogów narodu zrzeszonych we wrogiej wszystkiemu, co wolskie tak zwanej koalicji 13 grudnia Sejm podjął nie wartą papieru, na którym ją zapisano tak zwaną uchwałę w sprawie usunięcia skutków rzekomego kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego, przez wrogów narodu nazywanego "Trybunałem Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej" - w sposób oczywiście oczywisty łamiącej prawo - de facto jest to zamach na ustrój państwa polskiego i kolejna deska do trumny IV RP - ta bezprawna, nielegalna tak zwana uchwała celowo i z premedytacją niszczy porządek prawny IV RP. Tak zwana uchwała stwierdza niespotykanie wręcz paradoksalnie, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK, a ich działalność orzecznicza jest jednym z powodów dla którego liczne orzeczenia TK są dotknięte wadą prawną, mówi również, że funkcję prezesa TK pełni osoba nieuprawniona, a także zawiera apel do sędziów TK "o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian". W głosowaniu udział wzięło 437 posłów. 240 wrogów narodu i wszystkiego, co wolskie było "za", 197 genetycznych patriotów pomimo grożących im szykan i prześladowań ze strony Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, którego hersztem jest osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") mężnie głosowało "przeciw".
- "Szanowni państwo, otóż ta uchwała będzie miała takie samo znaczenie jak uchwała ws. zmiany króla angielskiego. Prawnie nie będzie miała żadnego znaczenia. Jej podejmowanie będzie komedią, teatrem i czymś, co obraża tę izbę." - powiedział były Wuc i wyszedł
- "Sejm nie jest organem, który może na podstawie uchwały delegalizować legalnie działające organy państwa. Mój apel do państwa jest taki, że nawet jeśli się z czymś nie zgadzacie, to możecie odnosić do naszych orzeczeń. Natomiast Sejm nie jest recenzentem TK. Odwołuję państwa do trójpodziału władzy, do szacunku dla obywateli i niewprowadzania zamętu w sprawach fundamentalnych dla naszej ojczyzny. Bo anarchia prawna powoduje utratę suwerenności. Nauczmy się z historii." – powiedziała piękną nowomową Julia Przyłębska w Sejmie
- 13 marca - działając na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - herszta restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego Komisarz ds. Uzależnienia Wolski od Rosji, Niemiec i UE i Uniezależnienia Wolski od USA, niejaki Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny "Zdradek") bezczelnie łamie Konstytucję IV RP uruchamiając procedurę, nie mając do tego haniebnego czynu żadnych uprawnień, hurtowego odwołania 50 dobrze wcześniej wymienionych przez Naszą Partię ambasadorów, których nominację podpisał drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak"):
- "Kilka tygodni temu minister Sikorski przysłał do Pałacu Prezydenckiego listę kilkudziesięciu ambasadorów i chciał hurtowo dokonywać zmian. Usłyszał wówczas od współpracowników prezydenta, że prezydent do każdego z ambasadorów podchodzi w sposób odpowiedzialny i merytoryczny, że nie zgadza się na odwoływanie hurtowe ambasadorów, bo albo są konkretne zarzuty i przesłanki w kierunku jakiegoś ambasadora, albo ich nie ma. Prezydent powiedział: proszę mi przedstawić informację w każdej placówce, co wam się nie podoba, czy któryś z ambasadorów działa źle. [...] To nie są ambasadorzy rządu, to są ambasadorzy Rzeczypospolitej Polskiej. Ambasadora RP powołuje prezydent wspólnie z premierem, a wcześniej z parlamentem. Panu premierowi Donaldowi Tuskowi chyba się coś pomyliło. To nie są ambasadorowie rządu. [...] Jeżeli premier Donald Tusk mówi o jakiejś lojalności, to ambasador RP ma mieć lojalność tylko i wyłącznie wobec RP, nie wobec PO, nie wobec rządu premiera Donalda Tuska. To jest zupełne pomylenie pojęć. [...] W najbliższym czasie czeka prezydenta i rząd ustalanie m.in. polskiego kandydata na komisarza. Jeśli dziś słyszymy spekulacje, że Radosław Sikorski chciałby być komisarzem, jest do tego przymierzany, czy w ogóle ktoś z rządu chciałby być komisarzem, to jak premier Tusk wyobraża sobie ustalanie takiego komisarza [...], jeżeli jednostronnie łamie ustalenia z prezydentem i jeżeli chce pokazywać nieodpowiedzialność w sprawach zagranicznych. Myślę, że powinni to panowie lepiej przemyśleć. W mojej ocenie hurtowe odwoływanie ambasadorów bez żadnego powodu, bez udziału prezydenta, da powód do tego, żeby osoby, które tak miałby robić, później jeżeli będą chciały zajmować stanowiska [np. unijnego komisarza ], będzie to powód, żeby im to przypomnieć. Według mnie byłby to powód, żeby osoby, które zachowują się w sposób nieodpowiedzialny, mogły nie uzyskać takiej zgody, ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie. To prezydent według ustawy musi zgodzić się na polskiego komisarza." - Marcin Mastalerek - pełniący obowiązki wiceprezydenta IV RP
- 15 marca - siepacze koalicji 13 grudnia ośmielili się wezwać Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa suflując jakoby były Wuc podjął decyzję jednogłośną w sprawie zakupu tego systemu szpiegowskiego i jedynie słusznie nakazał zastosować go wobec wichrzycieli ze świńskiej opozycji, podczas, gdy za cała tą aferką stoi prorosyjskie lobby, a jak niespotykanie wręcz merytorycznie zauważył Mariusz Błaszczak "Premier Kaczyński no zdeklasował, rozjechał tych posłów z koalicji 13 grudnia, którzy próbowali być nieuprzejmi, mogę powiedzieć, że chamscy, pokazał różnicę klas...", co było do przewidzenia, ponieważ każde dziecko w IV RP wie, że były Wuc urodził się w Lepszym Miejscu i zasiada na najwyższej półce kulturowej - poniżej fragment błyskotliwego i niezwykle merytorycznego zeznania nie popartego przysięgą:Przykład niespotykanie merytorycznej wypowiedzi by były Wuc: "No wie pan, jeżeli ktoś jest w stanie nawet zrujnować naleśnikarnię..."
- "Cała sprawa Pegasusa jest przedsięwzięciem politycznym, a ja mówię o tej sprawie, sferze propagandowej, sferze medialnej, która jest częścią szerszego przedsięwzięcia. To jest stworzenie swego rodzaju antyrzeczywistości, rzeczywistości urojonej, która odnosiła się do tezy generalnej, że w Polsce jest dyktatura. Dyktatura w sytuacji, kiedy opozycja i to opozycja określająca samą siebie jako totalną, działa bez najmniejszych ograniczeń i często bardzo agresywnie, opozycja sprawuje władzę w wielu samorządach, a w Polsce samorządy mają bardzo daleko idące uprawnienia, bodajże największe w Europie, czyli sprawuje w ogóle część władzy w ramach tej dyktatury, będąc jednocześnie totalną opozycją, gdzie większość mediów jest zdecydowanie przeciw władzy i przy tym jest bardzo, ale to bardzo agresywna, kiedy dochodzi za zgodą władz i bez żadnego przeciwdziałania do bardzo wielu często agresywnych demonstracji, kiedy jednoczy i to jest tolerowane, kiedy obywatele nie mają np. w internecie żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o atakowanie, w tym także brutalne atakowanie, niegrzeczne, skrajnie niegrzeczne, grubiańskie po prostu ludzi władzy, w takim kraju mamy do czynienia z dyktaturą. [...] "Państwo polskie, jak i inne państwa, musi mieć urządzenia typu Pegasus, bo jest wiele urządzeń tego typu. Poprzednia władza miała też takie urządzenia i to, które mogły działać w sposób nieporównanie groźniejszy dla obywateli niż to urządzenie, które tutaj zostało kupione i cała sprawa jest jednym wielkim nadużyciem, ale przy tym jest także możliwość formowania domniemania. Podkreślam domniemania, tutaj nie ma żadnej pewności, ale domniemania, że mamy tutaj do czynienia z oddziaływaniem także tego o czym ostatnio wspominał pan prezydent RP tzn. potężnego lobby rosyjskiego."
- 26 marca - osławione "Komando B", zwane także "Bodnarowcami", bezczelnie włamuje się do krojowego domu Zbigniewa "Zera" Ziobry wybijając szyby i niszcząc drzwi, by pod pretekstem przeszukania związanego z rzekomym nadużyciem władzy, niegospodarnością i wydaniem z Funduszu Sprawiedliwości na potrzeby kolesiów wątpliwej konduity w latach 2017-2023 ponad 285 mln zł., ukraść dzieciom iPAD'y, o czym oczywiście sam zainteresowany, posiadający dar bilokacji (Zbigniew "Zero" Ziobro pojawił się przed swoim domem pod Skierniewicami, ponieważ: "Zbigniew Ziobro podczas przeszukania przebywał za granicą w miejscu [...] gdzie odbywał leczenie. Tak, lider Suwerennej Polski przerwał leczenie w kraju." - Patryk Jaki), nie wiedział, bo, jak twierdzi niebywale wręcz paradoksalnie przedstawiciel Prokuratury Krajowej, niejaki Przemysław Nowak zawiadomienie pozbawiłoby całą procedurę sensu, a poza tym Zbigniewa "Zera" Ziobry w domu nie było więc prokurator się kontaktował z rodziną, prosząc o otworzenie tego lokalu, mieszkania, domu, to okazało się bezskuteczne, wobec powyższego zgodnie z przepisami do tej czynności została przybrana po prostu inna osoba:
- "Jak państwo słyszą, mam realne problemy z głosem, mimo leków, które zażyłem przed spotkaniem z państwem. Jest to prawdopodobnie wyraz desperacji związanej z ciężką porażką, jaką było przesłuchanie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego w związku z historią Pegasusa i desperacka próba znalezienia czegokolwiek przy okazji przeszukania. Tu nie chodzi o szukanie w związku z prowadzonymi [[czynnościami, dlatego, że nie ma żadnych podstaw, aby szukać tutaj jakichkolwiek dowodów na moje decyzje w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, ponieważ wszystkie decyzje i wszystkie dowody są w Ministerstwie Sprawiedliwości i każdy też doskonale wie, że bezpośrednio decyzje co do konkretnych spraw, które zapadały w Funduszu Sprawiedliwości poza jedną, podejmowali moi podwładni, więc ja nawet w sensie dokumentacji nie uczestniczyłem w podejmowaniu tych czynności." - Zbigniew "Zero" Ziobro podczas konferencji prasowej przez swoim krojowym domem
- "Ja nie oczekiwałem, żeby mnie wcześniej informować, że będą przeszukania, tylko w momencie, kiedy tutaj przyjechali panowie, mieli obowiązek się ze mną skontaktować i umożliwić mi skorzystanie z tych wszystkich moich uprawnień, zwłaszcza że posiadali do mnie kontakt, który był bezpośrednio w siedzibie, która wydała bezprawne polecenia, czyli Prokuraturze Krajowej." - ibidem
- 29 marca - Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") nie bacząc na grożące mu represje za strony rozwydrzonych i rozpasanych w rozwiązłości lewaczek i innych kobietonów z Partii Zboczonych Kobiet biernie i czynnie zachęcających do seksu, które pielgrzymowały do Pałacu Prezydenckiego aby złamać ducha niezłomnego ludzia pierwszej kategorii, bohatersko wetuje totalnie amoralną ustawę o pigułce "dzień po", które w przypadku wejścia w życie tej poronionej przez polityczne prawnuczki Jaruzelskiego ustawy garściami łykałby nastoletnie dziewczynki, zwłaszcza po bliższym spotkaniu z kapłanami jedynie słusznego Kościoła Toruńsko-Katolickiego i tym samym jednogłośnie wyautował Naszą Partię z gry o poszerzenie stanu posiadania w wyborach samorządowych i do Europarlamentu 2024, jak też uniemożliwił przyszłemu kandydatowi Naszej Partii na prezydenta uzyskanie wystarczającej liczby głosów, aby wejść do drugiej tury w wyborach prezydenckich 2025:
- "Przede wszystkim prezydent wsłuchał się w głosy rodziców, które docierały w kierowanej bardzo licznej korespondencji i prezydent jasno tutaj stoi na stanowisku konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi. Jakie są konsekwencje decyzji prezydenta – pozostaje stan prawny niezmieniony. Leki, produkty lecznicze, tutaj głównie związane z antykoncepcją, przede wszystkim ten produkt leczniczy, który występuje pod nazwą EllaOne będzie dostępny na dotychczasowych zasadach, czyli po uzyskaniu recepty. W przekonaniu prezydenta dla osób poniżej 18 roku życia ze względu na ochronę zdrowia, prawa rodziców tego typu produkty lecznicze powinny być dostępne właśnie pod kontrolą lekarza." – Małgorzata Paprocka na briefingu prasowym (29.03.2024)
Paprocka uzasadnia przyczynę porażki Naszej Partii w wyborach samorządowych i do Europarlamentu 2024
Kwicień
- 3 kwietnia - Prawy Polak Paweł Lupa, przedstawiciel jedynie słusznie protestujących rolników, podczas spotkania z osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") w Krakowie (niem. Krakau) jedynie słusznie zarzucił premierowi restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego m.in., że jest "motorem" który sprawia, że rolnicy ponownie będą musieli "wyjechać na te blokady", a w sprawie rozwiązania problemów farmerów "nic się nie dzieje" i "nie ma konkretów, następuje kolejny ekonomiczny rozbiór Polski" - pytając retorycznie czy Tusku tego nie widzi i kto ma w tym wszystkim interes, bo na pewno nie rolnicy, a w ogóle to, choć zrobili to jego poprzednicy, o czym wszyscy wiemy, to oczekujemy stanowczych, natychmiastowych posunięć, czyli spełnienia naszych absurdalnych i nadmuchanych przez Naszą Partię postulatów, bo chcemy, żeby dbał o polskie rolnictwo, na co otrzymał arogancką i z gruntu manipulatorską odpowiedź:
- "Pan dobrze wie, jaka jest historia tej choroby. Nie ma dnia, żebym nie poświęcił trzech, czterech godzin rozmowom, analizom, wyjazdom za granicę. Na mnie w Europie niektórzy patrzą już jak na jakiegoś dziwoląga. Wszyscy mówią o Ukrainie, a Tusk mówi wyłącznie o rolnictwie europejskim i polskim. Ja pamiętam historię choroby. Kiedy w czerwcu, przypadek zrządził, z dzisiejszym wiceministrem rolnictwa, panem Kołodziejczakiem – wówczas człowiekiem, który był przeciwko mnie – [...] zaczęliśmy krzyczeć w sprawie ukraińskiego zboża, nie widziałem pana blokującego ulice. Kiedy następnego dnia Kaczyński, Morawiecki powiedzieli, że ja gadam jak ruski agent, bo chcę osłabić Ukrainę i gadam bzdury o ukraińskim zbożu – nie widziałem pana na blokadzie. Kiedy dwa miesiące później rząd PiS-u mówił, że ukraińskie zboże jest okej, nie ma żadnego powodu do zmartwienia. Ja w tej chwili całe życie swoje poświęcam, żeby wam pomóc. Całe swoje życie, 20 [ godzin ] na dobę czasami, żeby wam pomóc. Nie mam właściwie ważniejszej sprawy na głowie. Ale chcę, żebyśmy byli szczerzy wobec siebie. Byłem sam. Nawet moim przyjaciele mówili mi: przestań, to jest antyukraińskie, nie widziałem pana ani pańskich kolegów. A w tej chwili całe życie swoje poświęcam, żeby wam pomóc. Rząd PiS-u mówił wam: nie martwcie się, w ogóle nie sprzedawajcie zboża, bo będzie droższe i lepiej na tym wyjdziecie. Kiedy dwa, trzy miesiące później już wiedzieliście, że zostaliście oszukani, nie widziałem was na drogach, nie widziałem was na granicy. Mateusz Morawiecki w ogóle nie pomyślał, że krajem, który będzie najbardziej zagrożony pełną liberalizacją handlu z Ukrainą, będzie Polska. Osiem miesięcy trwała ta jazda: oni mówiący, że wszystko jest w porządku, ja krzyczący na cały głos, że dzieje się dramatyczna rzecz z polskim rolnictwem i wy cicho. Trzeba mieć wyjątkowo złą wolę, żeby sobie i innym wmówić, że chociaż Tuska osiem lat nie było w polityce, to on odpowiada za to, co robił rząd PiS. [...]. We wrześniu, kiedy rząd PiS-u mówił „nie widzimy żadnego zboża ukraińskiego”, ja już wtedy wspólnie z Kołodziejczakiem mówiłem: "to wam pokażemy". Ja jeździłem pod granicę, robiłem filmiki, ile wagonów pełnych ze zbożem przejeżdża. Nikogo z was nie widziałem. Myślę sobie: skoro wszyscy widzicie, do czego doprowadzili, to przynajmniej zagłosujecie, nie na mnie, ale przynajmniej nie na PiS. [...] Więc zobaczyłem, jak wyglądały wyniki wyborów w Słomnikach, w październiku, kiedy chyba wszyscy – także wy – widzieli, co się stało i kto odpowiada za ten bałagan. [...] 50% zagłosowało na PiS. [...] Ja nie mówię tego, żeby panu dokuczyć. Ja tylko mówię, że wam to pasowało. Jak otworzyli granicę, wpuścili dziesiątki milionów ton tego zboża, innych produktów – to wam pasowało. Kiedy ja od pierwszego dnia jak zostałem premierem, zacząłem ten stan rzeczy naprawiać, wyszliście na ulice i zaczęliście blokować granicę, ronda i miasta."
- 7 kwietnia - Nasza Partia pod światłym i jedynie słusznym przywództwem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego odnosi kolejne pyrrusowe zwycięstwo w najszerszym tego słowa znaczeniu uzyskując według badań exit poll w skali Wolski 33,7% głosów, tym razem w wyborach samorządowych, tracąc 3 województwa (dolnośląskie, mazowieckie i śląskie), a najprawdopodobniej także czwarte (łódzkie), na rzecz szorującej po dnie sondaży i wrogiej wszystkiemu, co wolskie Koalicji 13 grudnia i innych grupek tak zwanych niezależnych kandydatów spod ciemnej gwiazdy, a w Warszawie niejaki Mini Tusk powtórnie wygrywa w pierwszej turze zdobywając 59,8% głosów podczas, gdy jedynie słuszny kandydat Naszej Partii Tobiasz Bocheński uzyskał zaledwie 18,5% głosów więc i tak nie wszedłby do drugiej tury. Również w Gdańsku (niem. Danzig) niejaka Aleksandra Dulkiewicz wygrała w pierwszej turze uzyskując 62,3% głosów, a jedynie słuszny kandydat Naszej Partii Tomasz Rakowski uzyskał 12,2% głosów, co nie zmienia jedynie słusznej diagnozy Geniusza Mazowsza mówiącej, że w wyborach parlamentarnych Nasza Partia mogłaby odzyskać władzę:
- "Dziewiąte nasze zwycięstwo, które powinno dla nas być przede wszystkim zachętą do pracy, bo okazuje się, że ci, którzy chcieli już nas chować, jak to kiedyś Marek Tłajn powiedział, wiadomość o mojej śmierci jest cokolwiek przedwczesna. Ten wynik pokazuje, że dzisiaj w wyborach parlamentarnych być może moglibyśmy uzyskać wyraźnie więcej, moglibyśmy być może nawet zdobyć władzę. Ale wybory jeszcze za przeszło 3 lata, więc musimy przede wszystkim wygrać także w wyborach europejskich, to primo, a następnie przygotować się i zwyciężyć w wyborach prezydenckich, no i wreszcie będą te parlamentarne." – były Wuc w trakcie wieczoru wyborczego Naszej Partii
- 11 kwienia - zawłaszczony, mimo miażdżącego pyrrusowego zwycięstwa Naszej Partii, niezdolnej do sformowania jakiejkolwiek koalicji pod jedynie słusznym i zużytym przywództwem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego po wyborach do Sejmu 15 października 2024, przez Koalicję 13 grudnia, która ośmieliła się, wbrew oczywiście oczywistemu interesowi Prawych Polaków i IV RP, restaurować Tymczasowy Rząd Okupacyjny, którego hersztem ponownie został osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), Sejm pod wściekłym naciskiem lewactwa i gigantycznej kampanii propagandowej tak zwanych zboczonych kobiet, które zmusiły sobie tylko znanymi szemranymi sposobami, kto wie, czy nie szantażem, rotacyjnego marszałka zniewolonej Izby, niejakiego Szymona Hołownię do wniesienia pod obrady 4 projektów pseudoustaw, z których 3 dopuszczają masowe dzieciobójstwo na życzenie każdej prostytutki, a jedna zapewnia tym szmatom i katom mającym się za lekarzy całkowitą bezkarność, które to projekty omotani czarną propagandą cywilizacji śmierci posłowie, mimo heroicznego, godnego Spartan, oporu posłanek i posłów Naszej Partii, Koalicji 13 grudnia bezczelnie skierowali do prac w speckomisji do spraw wymordowania wolskich i nie tylko dzieci zraz po napoczęciu i do 12 tygodni po - zarówno przed haniebnym głosowaniem, jak i po, wcielona Emalia Plater pro-life uznająca kobiety za worki, a co jest ważniejsze: worek, czy zwartość - oczywiście, że zawartość, oślepiona dobrą i jedynie słuszną furią pro-inkubatorską Kaja Godek jednoznacznie i prosto z mostu oceniła, jak na Nie-Dziewicę Prolajfoskom przystało, te mordercze lewacko-liberalne zapędy:
- "Niebezpieczne są wszystkie. Każdy z nich łamie prawo naturalne, podkopuje fundament, jakim jest ochrona życia człowieka. Żaden z tych projektów nie powinien nigdy być skierowany do rozpatrywania. Jest w tym coś potwornego, że zupełnie serio Sejm ma debatować o tym, kogo, w jaki sposób i w jakich terminach zabijać. [...] Wprowadzają zabijanie chorych dzieci do dnia porodu. Projekt Lewicy stanowi, że do zamordowania chorego dziecka wystarczy zwykłe badanie USG, nie trzeba dalszej diagnostyki. W pakiecie lewackich ciekawostek mamy też zmuszanie podmiotów mających umowę z NFZ do mordowania, ewentualnie zawierania umów z "podwykonawcami" lub wskazania, kto i gdzie zamorduje dziecko. Jest i wyznaczony termin, w jakim trzeba zabić dziecko – 72 godziny od wyrażenia woli (niekoniecznie na piśmie, może być ustnie). Projekt KO usuwa z ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka definicję dziecka jako osoby od poczęcia do pełnoletności oraz wprowadza do szkół obowiązkowe lekcje o seksie i reprodukcji. Projekt Lewicy wprost podpowiada krojenie dzieci żywcem na kawałki jako metodę aborcji."
- "Każdy z projektów jest obrzydliwy na swój sposób i legalizuje ludobójstwo. Wstyd, że w ogóle marszałek Sejmu skierował do dyskusji tak obrzydliwe projekty. Ciekawe, czy dobrze by się czuł, gdyby odbywała się szeroko zakrojona debata o tym, czy pozwolić na mordowanie jakichś innych grup społecznych, np. posłów Trzeciej Drogi."
- 24 kwietnia - tak zwany rotacyjny marszałek Sejmu przejętego w wyniku
traumatycznej porażkipyrrusowego zwycięstwa w najszerszym tego słowa znaczeniu Naszej Partii w wyborach parlamentarnych 15 października 2024 przez Koalicję 13 grudnia, niejaki Szymon Hołownia bezczelnie poinformował przerażony lud niepracujący miast i wsi, że nie wykona postanowienia dobrze zmienionego Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i nadal będzie procedował, zgodnie z prawem wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu najlepszego w dziejach IV RP prezesa NBP Papcia Glapcia, które to postanowienie zostało wypichcone przez Pierwszą Kucharę IV RP et consortes w związku z tym faktem hipotetycznym, a które to postanowienie według marszałka rotacyjnego ma charakter "Postanowienia mrożącego, które nazywa się samozabezpieczającym, którego konkluzja jest następująca, ani marszałek Sejmu, ani Sejm, ani żadna z komisji, ani nikt w tym budynku nie ma prawa dotykać się, zajmować się i w ogóle czegokolwiek robić z wnioskiem o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Dlaczego, ponieważ jest to surowo zakazane przez TK pani Julii Przyłębskiej, dlaczego, ponieważ Trybunał tego zakazuje", co rzekomo oznacza wejście w sposób bezprawny w kompetencje i konstytucyjne uprawnienia Sejmu i dlatego działając na podstawie intensywnych analiz prawnych stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny wypichcając to postanowienie rzekomo w sposób oczywisty przekroczył swoje uprawnienia, bo ustawa o Trybunale Konstytucyjnym rozstrzyga jednoznacznie, kiedy może zostać wydane zabezpieczenie i tak jest w przypadku skargi konstytucyjnej wnoszonej przez obywatela, albo kiedy zaistnieje spór kompetencyjny rozstrzygany pomiędzy dwoma organami państwa- "Funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego poddane ogromnej politycznej nagonce nie powinno być kwestionowane. Uważam, że jest to filar naszego systemu, dzisiaj filar demokracji wobec tego, co dzieje się w tym rządzie. [...] Wzbiera, że tak powiem, atmosfera i fala zrozumienia w Europie, wśród wolnych krajów, że demokracja w Polsce dzisiaj jest, że tak powiem, częściowo wyłączona ze stosowania, podobnie jak Konstytucja. Konstytucja jest przynajmniej częściowo wyłączona ze stosowania, Konstytucja polska nie obowiązuje. W takich okolicznościach rola Trybunału Konstytucyjnego jest fundamentalna." – Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) na konferencji prasowej
- 27 kwietnia - odbyła się długo oczekiwana i wyglądana z utęsknieniem przez lud niepracujący miast i wsi wiekopomna konwencja Naszej Partii pod jedynie słusznym hasłem "Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej", mobilizująca ogólnonarodową większość Prawych Polaków do wzięcia udziału w trzecim z rzędu pyrrusowym zwycięstwie, zwanym także traumatyczną porażką, zwycięstwie w najszerszym tego słowa znaczeniu w wyborach do Parlamentu Europejskiego, podczas której Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński zaprezentował brawurowo program starannie otrzepany z kurzu z wyborów w 2019 roku, kiedy to Nasza Partia zmiażdżyła Platformę Obywatelską uzyskując 45% głosów, pokazując szorującej po dnie sondaży Koalicji 13 grudnia, że jest Największym Strategiem Wszech Czasów (niem. Der größte Stratege aller Zeiten - GSaZ) i potrafi antycypować przeszłość, co oznacza, że "Jesteśmy Polakami i mamy polskie obowiązki. Nasza biało-czerwona drużyna przystępuje do tych wyborów, do tego wielkiego przedsięwzięcia, z pełnym przekonaniem, z pełną determinacją, że musimy bronić polskich wartości, polskich interesów i polskiej racji stanu. To oznacza podjęcie spraw dotyczące Zielonego Ładu, Paktu Migracyjnego, zmiany traktatów, euro, ochrony polskiej wsi, bezpieczeństwa i w końcu tego, co jest istotą polskości. [...] Idziemy do PE, żeby odrzucić Zielony Ład. On w dzisiejszej wersji, bo były różne, godzi w polskie rolnictwo. Praktycznie prowadzi do jego likwidacji. I tutaj trzeba dodać, chociaż to nie należy do Zielonego Ładu, że taką samą likwidację można uzyskać poprzez otwarcie naszych granic na import z Ukrainy. {...] My jesteśmy takim narodem, który chce mieć różne swobody, od tych politycznych, po te codzienne. Chcemy jeździć tym, na co nas stać i co nam się podoba. Chcemy podróżować po Europie również i tymi tanimi lotami. Chcemy krótko mówiąc żyć w zgodzie z tym modelem, który znamy i który chcielibyśmy tylko umocnić, chcielibyśmy móc go realizować w ten sposób, iż więcej spośród naszych rodaków będzie mogło korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw i jednocześnie my z tego wszystkiego też będziemy bogatsi - to można uzyskać w ten sposób, że będziemy się szybciej rozwijać, a Zielony Ład godzi w to z wielką siłą. To jest potężne uderzenie w nasze szanse rozwojowe. [...] Jaki będzie skutek tego, że zostaną zmienione Traktaty? Skutek będzie taki, że utracimy suwerenność, że będziemy w gruncie rzeczy nie państwem polskim, suwerennym państwem polskim, a będziemy terenem zamieszkiwanym przez Polaków, rządzonym z zewnątrz. To jest sytuacja całkowicie nie do przyjęcia. I to jest sytuacja, która by oznaczała, że to, co było naszym skarbem odzyskanym po 1989 roku, skarbem polskiej niepodległości, będzie tylko i wyłącznie kolejnym incydentem historycznym. Jest zgoda na to? Nie ma! Musimy być suwerennym krajem. Nikt nam nie może dyktować i podejmować za nas decyzji w takich sprawach, jak obrona, polityka zagraniczna, jak obrona polskich granic, jak polska polityka w dziedzinach społecznych. Z suwerennością wiąże się także własna waluta. Dziś jest tak, że w Europie w większości krajów funkcjonuje euro, czyli waluta europejska. Jest to jedna z głównych przyczyn powolnego rozwoju, a często [[|cofania się wielu krajów europejskich pod względem gospodarczym. My się chcemy rozwijać, my mamy prawo się rozwijać, my wchodziliśmy do Unii Europejskiej po to, żeby osiągnąć poziom Zachodniej Europy i nie jest już daleko. Ale w tym momencie próbują nam wybudować taką ścianę bardzo trudną do sforsowania. I euro jest częścią tej ściany. Naprawdę nie możemy się na to zgodzić.", czego kwintesencją jest stwierdzenie niebywale wręcz paradoksalne w najwęższym tego słowa znaczeniu:
- 30 kwietnia - wzbudzając swą elokwencją i mimiką zachwyt ludu niepracującego miast i wsi Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") w orędziu wygłoszonym z okazji 20 rocznicy wstąpienia Wolski do Unii Europejskiej stwierdził, że Unia Europejska to nie jakaś wyimaginowana wspólnota, z której dla nas niewiele wynika, ale kilka pokoleń marzyło, by powrócić do politycznej wspólnoty zachodniego świata, dlatego 20 lat naszej obecności w Unii to wielki sukces, unieważniając tym samym swoją proklamację z dnia 11 września 2018 wygłoszoną urbi et orbi do mieszkańców Leżajska, w której ówcześnie jedynie słusznie stwierdził niespotykanie wręcz paradoksalnie: "Uczynimy wszystko, żebyście państwo mieli przekonanie, kiedy będą się kończyły nasze kadencje, [...] że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko o swoich sprawach, czy o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika. Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze." - włączając się tym samym do kampanii wyborczej Naszej Partii związanej z wyborami do Parlamentu Europejskiego, a toczącej się na tym etapie walki
klasowejhisterycznie politycznej pod jedynie słusznym hasłem (autor: były Wuc): "Idziemy tam, by powiedzieć temu wszystkiemu "nie", ale nie mówimy "nie", bo jesteśmy dzisiaj na "tak":- "1 maja 2004 roku to był bardzo dobry dzień dla Polski. Kilka pokoleń marzyło, by powrócić do politycznej wspólnoty zachodniego świata, zjednoczonej Europy i stało się to naszym wspólnym udziałem. 20 lat naszej obecności w Unii to wielki sukces każdego z nas! Tysiące inwestycji, znakomite wykorzystanie funduszy europejskich, ekspansja polskich firm w Europie. [...] Nasza obecność w Unii Europejskiej jest częścią naszej wielkiej wspaniałej historii. Historii Polski, która jest historią wolności. Polska jest dziś bezpieczna, dynamicznie się rozwija, ma dobre perspektywy, ale właśnie nasza historia uczy nas, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego o pomyślność i dobrą przyszłość naszej Ojczyzny należy nieustannie zabiegać. To jest nasze wielkie zobowiązanie, które płynie z wielkich historycznych momentów."
Maj
- 16 maja - płonący świętym gniewam i do cna obrażony lud niepracujący miast i wsi, ze względu na zawłaszczenie mediów publicznych przez restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), nie został uchroniony przed przekazem, który niósł niespotykanie odrażający, bezczelny, z gruntu kłamliwy paszkwil uderzający bezpośrednio w samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego oraz całą Naszą Partię, który wypuściła w ramach kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, znana z języka nienawiści, szorująca po dnie sondaży tak zwana Koalicja 13 grudnia, robiąc to w dodatku w dniu zamachu terrorystycznego, w wyniku którego ciężko ranny został premier bratniej Słowacji - wybitny Prawy Słowak Robert Fico (15 marca 2018, po skandalu związanym z zabójstwem dziennikarza Jána Kuciaka, podał się do dymisji, a w maju 2022 parlament nie wyraził zgody na uchylenie jego immunitetu w związku z postępowaniem karnym o zawiązanie zorganizowanej grupy przestępczej) - do tego ścieku politycznego swoją cegiełkę dołożył znany wichrzyciel, zakamieniały wróg narodu o miękkim podbrzuszu, niejaki Radosław Sikorski - znany jako Radek Zdradek - w rozmowie z niejaką Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w "Kropce nad i" TVN24:"Najpierw wygrali wybory, używając nielegalnie zgromadzonych materiałów przez importera ruskiego węgla. A potem zwiększyli jego import. Sprawy wskazujące na narastające wpływy służb białoruskich i rosyjskich były zamiatane pod dywan. Zablokowali inwestycje mające dozbroić polską armię. Dzięki wsparciu i zaangażowaniu polityków PiS, zawrotną karierę zrobił Tomasz Szmydt, do niedawna sędzia, a naprawdę szpieg, który uciekł na Białoruś. Wyjaśnimy wpływy rosyjskie i białoruskie na rządy ZP."
- "Ja uważam, że rzeczywiście Jarosław Kaczyński jest cywilizacyjnie wschodni. Proszę zauważyć, że wszystkie jego odnośniki cywilizacyjne [...] nie ma klasyków konserwatyzmu czy liberalizmu zachodniego, tylko zawsze są odnośniki rosyjskie czy sowieckie, zresztą sam powiedział, że w Wiedniu czuł się cywilizacyjnie obco. Uważam, że PiS prowadził nas ku autorytaryzmowi, na ścieżce od Unii Europejskiej i przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi byliśmy o krok od ścieżki prowadzącej na wschód."
- 31 maja - przerażony i porażony komunikatem PAP o mobilizacji na rozkaz herszta restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejakiego osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - "Premier RP Donald Tusk:1 lipca 2024 roku ogłaszona zostanie w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. 200 tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę" (pisownia oryginalna) - serca 200 tysięcy Matek Polek Prawych Wolaków zamarły na wieść o wysłaniu ich na pewną śmierć do walki o jakąś wyimaginowaną tam wspólnotę, z której dla nas niewiele wynika pod nazwą Ukraina - lud niepracujący miast i wsi oddycha z ulgą, kiedy zdemolowane służby powtórnie restaurowanej III RP dopiero po 2-3 minutach ogłosiły, że to fake (czytaj: fejk), wynik cyberataku rosyjskiego mającego na celu szerzenie podziałów i niepokojów społecznych, aby wywołać chaos w chaotycznym antypaństwie, które to wydarzenie okrywające dozgonną hańbą zdemolowane instytucje o charakterze informacyjnym w sposób nieodpowiedzialny i skądinąd całkowicie bezprawny przez komisarzy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego sformowanego przez Koalicję 13 grudnia, powinno być przedmiotem głębszej lustracji:
- "...ale jest pytanie o cały mechanizm państwowy, który obejmuje także instytucje o charakterze informacyjnym, one są bardzo ważne, który został zdemolowany w sposób nieodpowiedzialny i skądinąd całkowicie bezprawny przez obecną władzę. To, co się stało, to taki dobry przykład tego rodzaju sytuacji i to powinno być przedmiotem głębszych dociekań, naprawdę tę sprawę trzeba wyjaśnić, bo przecież tu chciano najwyraźniej przestraszyć polskie społeczeństwo i być może nawet w jakiejś mierze to się udało, bo nie wszyscy obserwują dokładnie to, co dzieje się w mediach." – były Wuc w oświadczeniu dla mediów
Czerwiec
- 10 czerwca - po wczorajszym głosowaniu Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński nakazał by potraktować wynik jako wielkie zadanie, bo choć Nasza Partia jest mniej więcej na tym samym poziomie to trzeba ten poziom podnieść: "Jeśli będziemy potrafili zrobić to wszystko, co wynika z tego, co dzisiaj zobaczyliśmy - droga do zwycięstwa jest otwarta. Przypomnę państwu rok 2004. Wtedy podczas ogłaszania pierwszych wyników do wyborów europejskich wydawało się, że jest źle. Ale ja wtedy też mówiłem, że to jest wyzwanie i zwyciężyliśmy. W 2005 roku zwyciężyliśmy. Musimy tą drogą iść dalej. [...] nie ma żadnej wątpliwości, że droga do zwycięstwa w najważniejszych wyborach - prezydenckich, a później parlamentarnych, jest otwarta. To jest ta naprawdę dobra wiadomość, że mimo tego piekielnego ataku na nas, ciągle idziemy w tym jednym kierunku, z którego dojdziemy w pewnym momencie do punktu, z którego możemy się odbić do wielkiego skoku, który jest nam potrzebny. Skoczymy ku zwycięstwu. Bądźcie tego pewni. Potrzebny jest biało-czerwony front. I ten biało-czerwony front z całą pewnością ostatecznie powstanie, on właśnie obok innych naszych działań przyniesie nam zwycięstwo", tymczasem nieoczekiwani, bo już o godzinie 7:00 rano ku gigantycznej radości ludu niepracującego miast i wsi Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza oficjalnie wyniki (z pewnością sfałszowanego przez określone siły działające na rzecz Koalicji 13 grudnia) głosowania do opanowanego przez lewactwo Parlamentu Europejskiego, w których Nasza Partia zajmuje zaszczytne drugie miejsce, zaraz za szorującą po dnie sondaży tak zwaną Koalicją Obywatelską pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który stwierdził niespotykanie wręcz paradoksalnie jakoby KO "jako europejska partia demokratyczna prawdopodobnie osiągnęła najlepszy wynik w Europie", po raz pierwszy od 10 lat ponosząc trzecią z rzędu w ciągu 8 miesięcy traumatyczną porażkę wyborczą ponieważ, jak błyskotliwie i niespotykanie wręcz dalekowzrocznie zauważył jeden z czołowych członków Naszej Partii Joachim Brudziński w radiu RFN FM:
- "Na pewno mamy powody do satysfakcji. A jakże by inaczej. Pan redaktor nie pamięta, co pana koledzy, nie mówię że redakcyjni, zawodowi wygadywali jeszcze o 21:30, co na antenach różnych stacji wygadywał swój król Europy Donald Tusk, jakiż to był triumfalizm, nokaut PiS, a wyszło że poszliśmy praktycznie na remis. [...] Dzisiaj Hołownia i Kosiniak-Kamysz nie przekraczają progu wyborczego w wyborach do parlamentu krajowego. Są poniżej nawet 7% poparcia. A jako koalicja muszą mieć 8. Dzisiaj Tusk tym swoim rzekomym sukcesem utracił jako koalicjant większość w polskim parlamencie. Przeliczono te wyniki wszystkich partii tworzących koalicję 13 grudnia i mają poniżej 230 mandatów w parlamencie."
- 21 czerwca - lud niepracujący miast i wsi okupowanej ponownie przez ponownie restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") sformowany przez koalicję 13 grudnia IV RP, poddany terrorowi praworządności, gdzie żołnierze broniący z bezgranicznym poświęceniem granicy z Białorusią, ale przekraczający uprawnienia ścigani są przez specjalne zespoły bodnarowców i zakuwani bezlitośnie w kajdanki (W IV RP - 7, w restaurowanej III RP - 3) z gigantycznym ogólnonarodowym entuzjazmem przyjmuje do wiadomości ogłoszoną w warunkach podpłotowych (Ministerstwa Kompromitacji i Kapitulacji - dawniej MSWiA) przez Wielkiego Minera IV RP Mariusza Błaszczak Wielką Inicjatywę Minerską, która ma polegać na masowym rozmieszczeniu przy granicy wolsko-białoruskiej min przeciwpiechotnych, zakazanych w czasie pokoju przez Konwencję Ottawską z 1 marca 1999, a której stroną jest ponownie restaurowana III RP - zatem IV RP ona nie wiąże albowiem wysadzanie ludzi w powietrze jest jedynie słusznym sposobem uniknięcia jeszcze głębszego kryzysu, a wtedy grasujący przy granicy aktywiści (ci, którzy przeżyją) nie będą mogli obrażać rozpasanego żołdactwa i łamać prawa przemycając nachodźców do Wolski, co jest tym bardziej jedynie słuszne w obliczu masowego przepędzania poza wszelkimi procedurami nachodźców z Niemiec do Wolski przez specjalne posthitlerowskie komanda podające się za policjantów posthitlerowskiej IV Rzeszy, o których działalności Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") dowiaduje się z mediów i nawet nie wzywa do MSZ ambasadora Niemiec, nie mówiąc o żądaniu przeprowadzenia drobiazgowego śledztwa z udziałem polskich prokuratorów:
- "Należy podjąć bardzo ostre działania na granicy wschodniej - na granicy z Białorusią. Mówiłem o tym w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, o kilku punktach takich działań, które należy podjąć - włącznie z zaminowaniem granicy z Białorusią przy użyciu min przeciwpiechotnych. To trzeba zrobić niezwłocznie, to trzeba zrobić natychmiast, żeby nie doprowadzić do jeszcze głębszego kryzysu."
- 26 czerwca - totalnie oszołomiony i ogłuszony grozą niespotykanej bezczelności i nieliczenia się ze zdaniem Prawych Polaków lud niepracujący miast i wsi dowiedział się, że realizujący zewnętrzną agendę i narrację niemiecką działający nielegalnie czynownik Tymczasowego Rządu Okupacyjnego na osobiste polecenie jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") usunął pod osłoną nocy z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (zbudowanego za pół miliarda złotych) błogosławione, ikoniczne relikwie IV RP, czyli eksponaty dotyczące rodziny Ulmów, rotmistrza Pileckiego i ojca Maksymiliana Kolbe:
- "Poprzedniej nocy dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, która działa w tej chwili w moim rozumieniu nielegalnie, ponieważ poprzedni dyrektor został zmuszony szantażem do ustąpienia, pod osłoną nocy zmieniła ekspozycję wyrzucając z niej trzy ikoniczne postacie, które nie tylko symbolizują polską postawę w czasie II wojny światowej, ale wskazują na chrześcijańskie podłoże stosunku Polaków do tamtej sytuacji. Mowa tu o Rodzinie Ulmów, Rotmistrzu Pileckim i Ojcu Kolbe. W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie może być jak widać polskiej narracji historycznej, ma być narracja niemiecka. My, jako polska wspólnota, jesteśmy zobowiązani wobec tych prawie 6 milionów polskich obywateli, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, żeby każda instytucja, zwłaszcza w Polsce, dot. II wojny światowej mówiła prawdę na temat tego, czym był terror niemiecki i czym była II wojna światowa dla Polski." - Piotr Gliński (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet")
- "Tymczasem w czasie pierwszych rządów Tuska ustalono, że Polskie Muzeum II Światowej, ulokowane w polskim Gdańsku, zbudowane za pół miliarda złotych, będzie muzeum uniwersalistycznym, skoncentrowanym przede wszystkim na opowieści o cierpieniach ludności cywilnej wszystkich narodów na świecie. Symbole polskiego losu zostały włączone do narracji tego muzeum dopiero w roku 2018, kiedy my przejęliśmy odpowiedzialność za to muzeum. I teraz okazuje się, że pod osłoną nocy, bohaterowie - rotmistrz Witold Pilecki, święty Maksymilian Kolbe, błogosławiona rodzina Ulmów, zostają usunięci z wystawy. Koalicja 13 grudnia nie chce, żeby Polacy byli dumnym narodem. |Sprzeciwiamy się temu. To jest skandaliczne działanie tego rządu, ponieważ to nie jest tak, że dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej podejmuje te decyzje zupełnie samodzielnie. To są decyzje rządu Donalda Tuska. Ma nie być Rotmistrza Pileckiego, Ojca Kolbego czy rodziny Ulmów w pamięci Polaków. To jest polityka zewnętrzna, to jest polityka upokarzania Polaków, pomniejszania ich poczucia dumy narodowej i tożsamości." - Jarosław Sellin
Lipiec
- 1 lipca - tak zwana "Gazeta Wybiórcza" publikuje ewidentną fałszywkę - bardzo elegancki list Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego do Zbigniewa "Zera" Ziobry, który rzekomo został znaleziony w marcu 2024 przez ABW w mieszkaniu czystego jak łza i kryształ górski razem wzięte posła Suwerennej Polski, wybitnego PiSjonarza Marcina Romanowskiego rzekomo zamieszanego w szytą grubymi nićmi przez koalicję 13 grudnia, a w szczególności przez restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), na którego osobiste polecenie działają Rzeźnik Praw Obywatelskich, niejaki Adam Bodnar et consortes, wyssaną z brudnego palca, tak zwaną aferę Funduszu Sprawiedliwości, w którym to liście z 26 sierpnia 2019 były Wuc rzekomo nakazał Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze "natychmiastowe zakazanie" kandydatom Suwerennej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i przekazywania jakichkolwiek pieniędzy z Funduszu w czasie kampanii 2019 - "Jeśli okaże się, że ich kampania była finansowana niezgodnie z przepisami, PKW może odebrać PiS-owi subwencję - rocznie ponad 25 milionów złotych. Może też wystąpić o zwrot pieniędzy za kadencję 2019-23" ("Gazeta Wybiórcza") - co spowodowało, podczas ad hoc zorganizowanej konferencji prasowej, natychmiastowy niebywale wręcz wściekły atak osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") na Naszą Partię, a w szczególności na samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego :
- "W sprawie domniemanego listu Jarosława Kaczyńskiego mam tylko trzy pytania. [...] Na wszystkie te trzy pytania Jarosław Kaczyński powinien odpowiedzieć natychmiast. Nie dlatego, że ja zadaję te pytania, tylko dlatego, że jest to winien opinii publicznej, także swoim wyborcom, Pierwsze pytanie oczywiste: czy to jest prawdziwy list? Czy Jarosław Kaczyński rzeczywiście wystosował list, w którym przestrzega przed nielegalnym wykorzystywaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz kampanii wyborczej polityków Zjednoczonej Prawicy? Po drugie: czy Jarosław Kaczyński w związku z tym, co napisał w tym liście, rzeczywiście wiedział o skali tego zjawiska nielegalnego wykorzystywania środków publicznych, które miały służyć ofiarom przestępstw i wypadków? Nielegalnego wykorzystywania na rzecz kampanii wyborczej swojego obozu politycznego. Trzecie, najważniejsze pytanie: jeśli miał wiedzę, tą wiedzą dzielił się w tym liście ze swoimi partnerami politycznymi, to czy i kiedy zawiadomił prokuraturę o tym, że dzieją się takie rzeczy? [...] Przypominam, każdy funkcjonariusz publiczny, w tym poseł – Jarosław Kaczyński jest takim funkcjonariuszem chciałoby się powiedzieć od zawsze – jest zobowiązany prawnie do natychmiastowego powiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, jeśli jest świadkiem lub posiada taką wiedzę. Panie Jarosławie, powinien pan na te pytania odpowiedzieć przede wszystkim opinii publicznej, zanim będzie pan na te pytania odpowiadał przed organami ścigania."
- 7 lipca - na skutek knowań i międzynarodowego spisku światowego lewactwa oraz mikronizmu które zastosowały dualną Wunderwaffe zapędzając Francuzów masowo do urn przy jednoczesnym wycofaniu kandydatów lewackich z okręgów, w których mikroniarz miał większe szanse na mandat i odwrotnie, jedynie słuszna, jedynie godna rządzić krajem serem i winem płynącym partia Zjednoczenie Narodowe prawej Francuzki Marine Le Pen ponosi traumatyczną porażkę w II turze wyborów parlamentarnych spadając z pierwszego na trzecie miejsce za partię zjednoczonego lewactwa i mikroniarzy, i choć Zjednoczenie Narodowe, jak jedynie słusznie zauważył przewodniczący ZN, Prawy Francuz Jordan Bardella (pseudonim konspiracyjny: Lwiątko Marine Le Pen): "uzyskało największy wynik w swojej historii. Niestety sojusz dyshonoru i niebezpieczne sojusze zawarte przez Emmanuela Macrona ze skrajną lewicą pozbawiły Francuzów polityki odnowy, za którą się opowiedzieli w wyborach do Parlamentu Europejskiego." oraz postawił jedynie słuszną diagnozę "...pozbawiono miliony Francuzów możliwości realizacji ich ambicji. Emmanuel Macron, paraliżując nasze instytucje, zepchnął kraj w kierunku braku stabilności i niepewności, co będzie miało konsekwencje na lata. Francja została pozbawiona większości parlamentarnej i rządu, który byłby zdolny do jej odbudowy. Każdy rozumie, że te porozumienia wyborcze skupione wokół prezydenta i skrajnej lewicy prowadzą donikąd." - w sparaliżowane strachem serca Prawych Francuzów postawionych przed widmem rozbuchanej ekologii, tabunami imigrantów szturmującymi każde miasteczko, daremnie czekających na odbudowę kraju i przywrócenie suwerenności upadłemu starem porządkowi, jak też zabronienie Ukrainie używania francuskiej broni na terytorium bratniej Rosji i ostateczne wyjście z jakichkolwiek struktur NATO, wprowadzenie tarczy energetycznej i obniżenie wieku emerytalnego ciepłe słowa otuchy i nadziei wlała współczesna Joanna d’Arc - Marine Le Pen - zapowiadając tsunami przy kolejnych wyborach i odroczenie zwycięstwa ad calendas graecas (czytaj: na święty nigdy), ponieważ liczba członków plemienia Prawi Francuzi (podobnie, jak Prawi Polacy) jest ograniczona i ciągle spada, ergo zwyciężyć nie może, ale ciemny lud francuski to kupił:
- "Mam za duże doświadczenie, aby uznać za rozczarowujący wynik, który pozwala nam na podwojenie liczby posłów. Fale przypływu są coraz wyższe. Nasze zwycięstwo zostało tylko odroczone. Gdyby nie zostało zawarte to nienaturalne porozumienie między Macronem a skrajną lewicą, Zjednoczenie Narodowe miałoby absolutną większość."
- 12 lipca - zawłaszczony przez koalicję 13 grudnia Sejm pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") wbrew rozsądkowi i podstawowym zasadom Czystej Demokracji oraz kolesiostwa, w celu delegalizacji Naszej Partii, używając pretekstów odegrał komedię absurdu pozbawiając immunitetu dwóch wybitnych PiSjonarzy: Mariusza Błaszczaka rzekomo w oparciu o sprawę, dotyczącą prywatnego aktu oskarżenia ze strony niejakiego generała Piotrowskiego, który poinformował eks-ministra o rosyjskiej rakiecie pod Bydgoszczą, ale którego eks-minister oskarżył publicznie o to, że go nie poinformował oraz Marcina Romanowskiego, dodatkowo zgadzając się na jego aresztowanie pod absurdalnym zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej pod nazwą "Fundusz Sprawiedliwości dla każdego" i prób nieudolnego mataczenia od kilku miesięcy, oczywiście aby wywołać efekt mrożąco-zastraszający, co mogłoby zmusić niektórych mniej zahartowanych w boju o prawo i sprawiedliwość PiSjonarzy do zeznawania na niekorzyść Naszej Partii, co w krótkich, żołnierskich słowach opisał sam Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami kartelu medialnego III RP w tymże tymczasowo okupowanym Sejmie:
- "Prokurator krajowy to jest pan Barski, natomiast ten pan, który tam został całkowicie bezprawnie wstawiony, to może składać wnioski dokładnie tak samo jak pani czy ja. To będzie po prostu całkowicie kryminalne aresztowanie i przyjdzie czas, jestem przekonany, że ci ludzie będą musieli za to bardzo ciężko odpowiedzieć. Wszystkie decyzje prokuratury w tej chwili podejmowane są bezprawnie."
- 18 lipca - wybitny europoseł Naszej Partii Joachim "Gensek" Brudziński podczas briefingu prasowego w Parlamencie Europejskim w krótkich, żołnierskich słowach poinformował rozentuzjazmowany tą wieścią lud niepracujący miast i wsi, że ze względu na notoryczne i ordynarne okłamywanie drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany i Mateusza Bambika vel Miękiszona Narodowego Moradzieckiego (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) w sprawie przekazania należących się restaurowanej IV RP, jak psu zupa pieniędzy z KPO, które już, już miały popłynąć, ale do sprawy wtrącił się bezczelnie osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który udzielił jej wyjątkowo chamskiej i wulgarnej reprymendy, a ta, jak chorągiewka na dachu, od razu zmieniła zdanie i ostentacyjnie, ordynarnie się z tych obietnic wycofała, a przecież pacta sunt servanda i jak Nasza Partia mówi, że da, to mówi, a przecież to ona jest twarzą zapaści UE na ciężką chorobę centralizmu demokratycznego i szaleństwa suflowanego przez ekologów, cyklistów, wegetarian i masonów przez co rachunki rosną niebotycznie i do tego szczytując od bulgotania hipokryzją szczytowała bulgocząc absolutnie bezprawną i pozatraktatową ingerencją w wewnętrzne sprawy restaurowanej IV RP:
- "Ursula von der Leyen jest twarzą tego stanu, w jakim dzisiaj jest Europa. To szaleństwo związane z forsowanym paktem klimatycznym Fit for 55, z Zielonym Ładem, z coraz większą próbą centralizacji instytucji unijnych skutkuje dzisiaj tym, że firmy europejskie wyprowadzają się z naszej wspólnoty ekonomicznej, gospodarczej, ludzie żyje się zdecydowanie i rachunki rosną niebotycznie, ale to, co jako delegacja polska przede wszystkim zarzucamy pani von der Leyen, to szczyty hipokryzji i szczyt absolutnie bezprawnej i pozatraktatowej ingerencji w politykę wewnętrzną państw członkowskich. Jako przedstawiciele PiS pamiętamy to, że podstawowa zasada wywiedziona z prawa rzymskiego, obowiązująca w prawie międzynarodowym, pacta sunt servanda, w wypadku pani von der Leyen była ordynarnie łamana. Stała u boku polskiego prezydenta, premiera, mówiła że wszystko jest załatwione, środki z KPO do Polski popłyną, po czym dostawała reprymendę od Tuska, lidera wtedy EPP i w sposób ordynarny, ostentacyjny z tej decyzji się wycofywała. Nie może być innej naszej decyzji, dzisiaj głosujemy przeciw tej kandydaturze." - Joachim Brudziński
- 26 lipca - w odwecie za bezkompromisowy wyczyn niespotykanie profesjonalnego, eleganckiego i przemądrego, najlepszego wśród komentatorów IV RP Przemysława Babiarza, który podczas transmisji ceremonii otwarcia igrzysk LGBT w Paryżu słysząc dźwięki niespotykanie lewackiej piosenki niejakiego Johna Lenona "Imagine" z 1971 roku (rzekomo "Imagine stało się najbardziej rozpoznawalnym hymnem pokoju, który jest prezentowany na świecie jako zwięzła wizja Lennona dotycząca wiecznego pokoju. W tym samym czasie stało się też gorącym tematem politycznym, ponieważ jedni uważają ją za pieśń pojednania, a inni wyśmiewają ją jako antyreligijną oraz antyrządową." - esej, który jest dostępny na stronie Biblioteki Kongresu USA) stworzył nową, prawacką tradycję, ponieważ już w 2008 roku miał wyrobione zdanie o tym czymś i ku niekłamanemu zachwytowi i radości ludu niepracującego miast i wsi IV RP oraz ogólnonarodowej większości prawackiej ludzkości celnie i bezkompromisowo skomentował na antenie wrogo przejętej przez koalicję 13 października pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") TVP ten żałosny, grafomański tekst: "Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety." - przejęta brutalną siłą TVP w odwecie za tą prawdę kontekstową obwieszczoną urbi et orbi zawiesiła pierwszego złotego medalistę igrzysk IV RP komentując jego bohaterski wyczyn niewybrednymi i brutalnymi słowy:
- "Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich."
Sierpień
- 5 sierpnia - wysługująca się za łyżkę strawy koalicji 13 grudnia oraz restaurowanemu Tymczasowemu Rządowi Okupacyjnemu i podlizująca się osławionemu coraz gorzej w Unii przyjmowanemu germanofilowi, byłemu samozwańczemu tak zwanemu "prezydentowi" Unii Europejskiej i kadrowemu agentowi Angeli Merkel, byłemu marionetkowemu "premierowi" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłemu w niesławie z Wolski obywatelowi znienawidzonych Niemiec i ohydnemu perekińczykowi, Donaldu Tusku (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") tak zwana niezależna sondażownia United Surveys publikuje zmanipulowany i kłamliwy sondaż, w którym rzekomo osoby pełniące obowiązki Polaka zdecydowały jednogłośnie, kto był najlepszym premierem XXI wieku, ku gigantycznemu oburzeniu tą czwartą wielką manipulacją ludu niepracującego miast i wsi, umieszczając na siódmym miejscu Geniusza Mazowsza, podczas, gdy niejaki Donaldu Tusku został wstawiony na pierwsze miejsce:
- Rzekomo osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - 27,6%
- Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) - 24,6%
- Europosłanka Partii Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, twardej jak Margaret Thatcher, ale wrażliwej i ciepłej jak dziewczyna z południa Polski Beata Szydło (pseudonim sceniczny: "Pani Kraksa") - 8,2%
- Marek Belka - 8,1%
- Jerzy Buzek - 5,3%
- Leszek Miller - 4,3%
- Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński - 1,8%
- Ewa Kopacz - 0,8.%
- Kazimierz Marcinkiewicz - 0,1%
- 9 sierpnia - niejaki osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), herszt Tymczasowego Rządu Okupacyjnego utworzonego przez koalicję 13 grudnia w celu zniszczenia Naszej Partii i totalnego zdyskredytowania Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego et consortes pod pozorem wyssanego z palca zarzutu, jakoby Nasza Partia stworzyła "układ zamknięty" służący dojeniu państwa na rzecz prywaty, kampanii wyborczych i korzyści Naszej Partii, ogłasza przerażonemu ludowi niepracującemu miast i wsi utworzenie Sonderkommanda, w którego skład weszli najbardziej doświadczeni i okrutni siepacze z trzech patoministerstw:
- "Będę mówił o "układzie zamkniętym". Gdy mówię o "układzie zamkniętym" z patronatem czołówki PiS, mam na myśli wykorzystywanie środków publicznych, całych urzędów, pracowników w kampanii wyborczej na rzecz partii wówczas rządzącej. "Układ zamknięty" był budowany konsekwentnie od 2016 roku i do dziś ponosimy jego konsekwencje jako państwo i jako społeczeństwo. Bardzo chcielibyśmy złapać wszystkich, którzy okradali państwo polskie, chcielibyśmy odzyskać maksimum tego, co jest do oddania, ale efektem pracy ministrów, którzy to porozumienie podpisują, ma być zestaw propozycji, który uniemożliwi w przyszłości nadużywania władzy, stanowisk, powiązań na rzecz własnych interesów. Po sześciu miesiącach działań, śledztw, audytów, w tej chwili mamy 62 osoby z poprzedniej elity władzy, które mają postawione zarzuty. Tego nie było nigdy w historii przed naszymi poprzednikami. Ministrowie zwrócili się do mnie z prośbą, abym wyraził zgodę na podpisanie porozumienia, które będzie dotyczyło skoordynowania działań wszystkich im podległych służb, działań zmierzających do odzyskiwania mienia Skarbu Państwa. Ma to służyć temu, żebyśmy skutecznie i szybko odzyskiwali te gigantyczne kwoty, co do których mamy dowody albo przekonanie, że zostały wydane w sposób niezgodny z prawem, na szkodę interesów publicznych albo zawłaszczone przez ludzi i organizacje, które stanowiły elitę władzy za czasów PiS. Dlaczego mówię o danych, które każą nam sądzić, że mamy do czynienia z bezprecedensowym, nieznanym w przeszłości mechanizmem wykorzystywania państwa i władzy na rzecz własnych korzyści, albo korzyści politycznych, finansowych partii politycznej? Dzięki posiadanym uprawnieniom Krajowa Administracja Skarbowa od lutego bieżącego roku prowadzą postępowania w 90 jednostkach i podmiotach, które podlegają resortów w naszym rządzie, do prokuratury skierowano 149 zawiadomień. Codziennie pracuje nad tymi sprawami 200 kontrolerów. Kwota wydatkowanych środków publicznych, ta podejrzana kwota, a więc ta, którą Krajowa Administracja Skarbowa uznała za podejrzaną i wydawaną z naruszeniem przepisów, to jest w tej chwili 100 mld zł. [...] że te środki były wydatkowane niezgodnie z prawem, z naruszeniem przepisów, procedur, albo na szkodę interesu publicznego – to jest kwota, która w tej chwili, po tych kilkumiesięcznych badaniach, osiągnęła 100 miliardów złotych. Złożono w tej chwili zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury i do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych oraz do CBA – ponad 60 zawiadomień. Kwota nieprawidłowości już objęta tymi złożeniami do prokuratury [...] to jest kwota 3,2 miliarda złotych. To są już te pieniądze, które są bardzo dokładnie opisane i będziemy skutecznie domagać się zwrotu tych środków. W tej chwili złożono do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczące ponad 3,2 mld złotych publicznych pieniędzy wydanych niezgodnie z prawem. Będziemy się domagać zwrotu. Po sześciu miesiącach działań, śledztw, audytów, w tej chwili mamy 62 osoby z poprzedniej elity władzy, które mają postawione zarzuty. Tego nie było nigdy w historii przed naszymi poprzednikami. Porozumienie, które dziś ministrowie podpisali, ma na celu zbadanie tych wszystkich przepływów finansowych, które do tej pory wydawały się spontaniczne. Ale nikt na razie nie łączył tego w całość. My dziś nie mamy już wątpliwości, że ten system był przygotowany i perfekcyjnie był realizowany, szczególnie w okresie przedwyborczym. Będziemy państwa informować na bieżąco o postępach prac tych zespołów. [...] to, co najbardziej rzuca się w oczy, to przemyślana strategia wykorzystywania środków publicznych, które przepływały z resortów do fundacji kierowanych przez polityków albo członków ich rodzin. Te środki publiczne służyły promocji, PiS był tu bardzo kreatywny. Ta mapa, którą powoli rysujemy, pokazuje, że ministrowie i wiceministrowie z PiS, którzy byli kandydatami w wyborach, zawsze koncentrowali te środki we własnych okręgach. W 2023 roku i mówimy o sytuacji, która nie ma precedensu w historii Polski, różnym fundacjom, stowarzyszeniom, klubom, związkom wyznaniowym, w przygniatającej większości związanym z partią rządzącą i jej zapleczem, udzielono 524[ dotacji celowych o łącznej wartości 370 mln zł. Nie mówię o rządzie, tylko o jednej kancelarii: Prezesa Rady Ministrów. Tylko w 2023 roku. Większość z tych dotacji została przekazana bez otwartych konkursów. [...] Ja się zobowiązałem, że wszystkie osoby, które nadużyły władzy przeciwko państwu, przeciwko polskiemu społeczeństwu, będą ścigane i odpowiedzą za to, także finansowo. Mówię o tym, żeby uświadomić wszystkim, że poziom degeneracji i poczucie bezkarności przekraczało wszystkie granice. Jarosław Kaczyński i jego ekipa uznali, że to jest rzeczywiście "układ zamknięty", że wygrają kolejne wybory i że nikt nie będzie miał dostępu do informacji, z których dziś budujemy powoli ten obraz nadużyć, których skala jest oceniana przez Krajową Administrację Skarbową na 100 mld zł. Najbardziej uderzającym procederem, jeśli chodzi o wykorzystywanie urzędu do kampanii wyborczej, jest to, co działo się pod nosem pana premiera Morawieckiego i na rzecz pana ministra Szczuckiego. Będąc szefem Rządowego Centrum Legislacji, zatrudnił sześć osób, które nie świadczyły żadnej pracy, były zaangażowane w jego kampanię wyborczą. Ludzie pracujący dla pana Szczuckiego, którzy udawali urzędników pracujących na rzecz rządowej legislacji, co prawda skasowali e-maile i wymiany informacji pomiędzy sobą w komputerach, ale zapomnieli, że w tych komputerach są tak zwane backupy, że system kopiował ich materiały, i one są w naszej dyspozycji. To dziesiątki e-maili."
- 29 sierpnia - tak zwana Państwowa Komisja Wyborcza, de facto Partyjna Komisja Wybiórcza, do której koalicja 13 grudnia według wybitnego jurysty Mariusza Błaszczaka desygnowała wbrew zasadzie proporcjonalności 5 członków, na osobiste polecenie herszta Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejakiego osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") ku ewidentnemu oburzeniu na to jawne bezprawie, którego prawdziwym celem jest eliminacja Naszej Partii ze sceny politycznej i tym samym ostateczna likwidacja
PiSokracjiCzystej Demokracji w restaurowanej ponownie III RP, jak też wyeliminowanie przyszłego kandydata w wyborach prezydenckich 2025, ludu niepracującego miast i wsi odrzuciła większością 1 głosu zatwierdzone przez biegłego rewidenta bez zastrzeżeń sprawozdanie Naszej Partii z finansowania wyborów parlamentarnych 2023, pod pretekstem jakoby Nasza Partia za pieniądze publiczne organizowała sobie eventy (czytaj: iwenty) wyborcze i zatrudniała pracowników w dobrze zmienionym Rządowym Centrum Legislacji (sic!), którzy rzekomo "nie wykonywali swojej pracy merytorycznej, a jedynie służyli do prowadzenia kampanii wyborczej ówczesnego szefa RCL". Ponadto według Partyjnej Komisji Wybiórczej rzekomo " W uchwale jest wyszczególnionych kilka takich zdarzeń, m.in. pikniki wojskowe, te dwa, na których w sposób bezdyskusyjny dochodziło do prowadzenia agitacji wyborczej, zachęcającej do głosowania w określony sposób. M.in. jest tam ujęty spot, który został uznany przez PKW jako spot reklamowy, zachęcający do głosowania na tenże komitet wyborczy – spot ministra Ziobry." Konsekwencją tej haniebnej decyzji jednogłośnej jest utrata przez Naszą Partię ponad 103 milionów złotych, co oznacza, że Nasza Partia nie będzie w stanie normalnie funkcjonować i to to jest celem koalicji 13 grudnia:- "Przed chwilą PKW większością 1 głosu zmieniła swoją nazwę na Partyjną Komisję Wyborczą. Zmienia się ustrój naszego kraju, gwarancje ustawowe dla opozycji zostały złamane. To wszystko zmierza do tego, żeby w przyszłym roku wybory prezydenckie wygrał kandydat koalicji 13 grudnia, bo do tego sprowadza się decyzja komisji wyborczej, tej partyjnej. Tylko przypominam, że kłamstwo ma krótkie nogi. To, co dzisiaj spotkało PiS, pewnie w przyszłości spotka reżim Donalda Tuska. On wiecznie rządził nie będzie. Tusk wprowadza system białoruski, reżim, który nie szanuje praw opozycji, który próbuje zniszczyć opozycję w naszym kraju. My będziemy się odwoływać oczywiście od tej decyzji, będziemy składać skargę do SN, ale słyszeliśmy wypowiedzi niektórych z członków PKW, chociażby Ryszarda Kalisza, które nic dobrego nie wróżą." – Mariusz Błaszczak na briefingu prasowym (29.08.2024)
- "Padła też zapowiedź ze strony tej większości członków PKW wybranych przez koalicję 13 grudnia, desygnowanych na te stanowiska wbrew zresztą zasadzie proporcjonalności. PiS powinno być reprezentowane przez 3 przedstawicieli, jest reprezentowane przez 2, a więc to już jest na wstępie złamanie zasady." - ibidem
- "Mamy do czynienia ze zmianą ustroju w naszym kraju, mamy do czynienia z atakiem na opozycję. Nie ma demokracji w sytuacji, w której nie ma opozycji. A zabranie finansowania opozycji oznacza zniszczenie opozycji. My nie mamy wsparcia ze strony wielkiego biznesu. Żaden reżim nie trwa wiecznie. Komunizm też upadł, oni też kiedyś upadną. A to, co teraz łamią, to łamanie prawa. Wtedy odpowiedzą za złamanie prawa."- Mariusz Błaszczak w "Gościu Wydarzeń" Polsat News (29.08.2024)
- "Nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować. Oczywiście że nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować i to jest celem koalicji 13 grudnia, bo jeżeli do tego dodamy zupełnie nierealistyczny budżet na przyszły rok przyjęty przez rząd Tuska, to właśnie o to chodzi." - ibidem
Wrzesień
- 20 września - ku gigantycznemu rozentuzjazmowaniu ludu niepracującego miast i wsi, także tego zalanego, Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński ogłosił odjazd pierwszego półtoratonowego dostawczaka z darami dla powodzian, a to tylko 1/3 zapasów zgromadzonych na Nowogrodzkiej, aby wesprzeć tych, u których występuje wręcz masowo w niektórych miejscach utrata dobytku, począwszy od mieszkań, domów, a skończywszy na meblach, na tym wszystkim, co jest potrzebne do życia, a przecież ginęło też wiele zwierząt zarówno domowych, jak i tych, które służą mini gospodarce przydomowej, zatem każda formacja polityczna ma także zobowiązania społeczne i Nasza Partia te zobowiązania wykonuje, zarówno poprzez prace przygotowawcze odnoszące się do aktów prawnych, które dzisiaj są potrzebne, chodzi przede wszystkim o akty normatywne, o projekty ustaw i inne przedsięwzięcia, ale także takie bardzo konkretne, bardzo realne - one są ważne, bo budują nie tylko coś, co można określić jako wsparcie, jako poprawę sytuacji tych, którzy padli ofiarą powodzi, ale także budują coś ogromnie istotnego w skali całego naszego społeczeństwa, całego naszego narodu:Nasza Partia przekazała 3 łopaty z 9 do Lądka Zdroju (niem. Bad Landeck), który leży w województwie dolnośląskim, jak i w województwie opolskim
- "Uważamy, że całe społeczeństwo powinno się włączyć w akcję pomocy, bo rzeczywiście bardzo wielu Polaków mieszkających na południowym zachodzie naszego kraju spotkało wielkie nieszczęście, począwszy od tego najcięższego, czyli śmierci najbliższych, którzy zginęli w wyniku powodzi. Nie wiemy jeszcze tak naprawdę, ile tych osób było, ale poza tym to, co występuje wręcz masowo w niektórych miejscach, to jest utrata dobytku, począwszy od mieszkań, domów, a skończywszy na meblach, na tym wszystkim, co jest potrzebne do życia. Zginęło też wiele zwierząt zarówno domowych, jak i tych, które służą mini gospodarce przydomowej. Mamy tutaj do czynienia z czymś, co naprawdę bardzo mocno uderzyło w te rejony. Każda formacja polityczna ma także zobowiązania społeczne i my te zobowiązania wykonujemy, zarówno poprzez prace przygotowawcze odnoszące się do aktów prawnych, które dzisiaj są potrzebne, chodzi przede wszystkim o akty normatywne, o projekty ustaw i inne przedsięwzięcia, ale także takie bardzo konkretne, bardzo realne - one są ważne. One budują nie tylko coś, co można określić jako wsparcie, jako poprawę sytuacji tych, którzy padli ofiarą powodzi, ale także budują coś ogromnie istotnego w skali całego naszego społeczeństwa, całego naszego narodu." - były Wuc
- "Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy swoje dary dla powodzian przekazali za pośrednictwem posłów i senatorów z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Chciałem państwa zapewnić, że biura naszych posłów i senatorów wciąż są otwarte. Jeżeli ktoś będzie miał takie życzenie, to bardzo proszę nadal o przynoszenie darów dla poszkodowanych w powodzi. Transport znajdujący się za nami jest symboliczny, bo bardzo wiele takich transportów już zostało zorganizowanych. Będzie kolejna tura tych transportów, a więc bardzo proszę o to, żeby ci, którzy mają takie życzenie, żeby dary przekazywali za pośrednictwem parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Akurat ta ciężarówka z darami trafi do Lądka Zdroju. Tam senator A. Szwed zajmie się dystrybucją tych darów, zarówno w województwie dolnośląskim, jak i w województwie opolskim. Nasi parlamentarzyści są zaangażowani w niesienie pomocy poszkodowanym. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy swoje dary dla powodzian przekazali za pośrednictwem posłów i senatorów z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Chciałem państwa zapewnić, że biura naszych posłów i senatorów wciąż są otwarte. Jeżeli ktoś będzie miał takie życzenie, to bardzo proszę nadal o przynoszenie darów dla poszkodowanych w powodzi." - Mariusz Błaszczak
Październik
- 2 października - tak zwane Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy za poduszczeniem postkomunistycznej Niemry wrogiej wszystkiemu, co wolskie, niejakiej Heike Engelhardt - przewodniczącej komisji regulaminowej ZPRE - ku niespotykanemu osłupieniu ludu niepracującego miast i wsi - uchyla immunitet wybitnemu PiSjonarzowi Marcinowi Romanowskiemu, na którym rzekomo ciąży łącznie 11 zarzutów kryminalnych, w tym dotyczące działania w zorganizowanej grupie przestępczej czy ustawiania konkursów, a wszystkie mają związek z nieprawidłowościami w dysponowaniu środkami z Funduszu Sprawiedliwości, suflując podczas debaty niespotykanie wręcz paradoksalnie jakoby uchylenie immunitetu nie jest jednoznaczne z wydaniem wyroku oraz wyjątkowo bezczelnie podkreślając, jakoby to był pierwszy taki przypadek w historii tego żałosnego zgromadzenia:
- "Komisja powinna natychmiast wziąć pod uwagę taką prośbę. To jest rzeczą obligatoryjną i zupełnie zrozumiała. Decyzja w zakresie uchylania immunitetu musi być podjęta bezzwłocznie. Nie jest to możliwe, aby Zgromadzenie mogło mieć inne podejście i przez swoją bezczynność przeszkadzać w działaniach organów śledczych. Tak szybko, jak komisja została powiadomiona o tej kwestii, zaprosiła pana Romanowskiego do uczestnictwa w wysłuchaniu zaplanowanym na 1 października. Pan Romanowski, dowiedziawszy się o tej prośbie i procedurze, opuścił Strasburg, aby wrócić do Polski. Jako że pan Romanowski opuścił Strasburg, zaprosiłam go do uczestnictwa online, pan Romanowski również otrzymał możliwość wyznaczenia reprezentanta na tym wysłuchaniu, pan Romanowski zdecydował się jednak nie uczestniczyć czy to osobiście, czy to online, również nie wyznaczył swojego reprezentanta." – niejaka Heike Engelhardt podczas debaty Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy
- "Każdy oskarżony o przestępstwo karne, nawet najpoważniejsze, powinien mieć minimalne prawo na przygotowanie swojej linii obrony. Zatem czy Marcin Romanowski miał takie minimalne prawo? [...] Pozwolę sobie pokazać, jak to wyglądało w datach. Niedziela wieczór, media zaczynają informować, [...] Marcin Romanowski zaczyna szykować się, wyprzedzająco konsultować się z prawnikami, szykować swoją obronę, zaczyna tłumaczyć setki stron dokumentów. [...] Poniedziałek po południu został powiadomiony, aby zjawić się następnego ranka. 18 godzin 22 minuty później. Ma prawo do przetłumaczenia dokumentów, do wyznaczenia przedstawicieli. Efektywnie nie miał tych praw, ponieważ nie miał właściwego czasu. [...] Będziemy, niezależnie od tej debaty, rozważać, żeby przedłożyć wniosek proceduralny, by przekierować raport z powrotem do komisji, abyśmy byli w stanie zagwarantować prawo do adekwatnego czasu [...], jako podstawowe prawo człowieka: prawo do sprawiedliwego sądu." - Paweł Jabłoński podczas debaty Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (Prokurator Generalny Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejaki Adam Bodnar skierował w dniu 29 września 2024 do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wniosek o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu, ergo godzin na przygotowanie się było co najmniej 96)
- 11 października - tak zwana koalicja 13 grudnia działając wspólnie i w porozumieniu z ekstermą nazywającą siebie Konfederacją ku niememu przerażeniu ludu niepracującego miast i wsi miażdżącą większością 257 głosów przeciwko 183 głosom Naszej Partii broniącej do końca określonych pozycji i własnego desygnata odwołała szefa namaszczonego przez Naszą Partię w 2016 roku dobrze stworzonej w niebycie konstytucyjnym Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego (wieloletniego i zaufanego współpracownika Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego) dowodząc jakoby czysty, jak łza Czabański łączył funkcję Szefa dobrze stworzonej w niebycie konstytucyjnym Rady Mediów Narodowych z uczestniczeniem w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym, ponieważ zasiada w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych - Srebrna, Srebrna Media, Geranium, Forum SA, Słowo Niezależne i Telewizji Republika, co jakoby narusza zawarty w ustawie o RMN "zakaz posiadania udziałów albo akcji spółki lub uczestniczenia w inny sposób w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym":
- "Naprawdę bardzo przykre, że dzisiaj ta izba musi o tym debatować i że trzeba odwoływać pana Krzysztofa Czabańskiego z zajmowanego stanowiska. Bo to świadczy tylko o tym, że nie ma za grosz przyzwoitości, inaczej sam zrezygnowałby z tej funkcji i nie byłby już dzisiaj szefem Rady Mediów Narodowych. Z uwagi na powiązania kapitałowe fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotami będącymi dostawcami usług medialnych należy przyjąć, że pan Krzysztof Czabański, wchodząc w skład rady fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, naruszył jako członek Rady Mediów Narodowych zakaz, o którym jest mowa w art. ust. 3 ustawy o Radzie Mediów Narodowych." - suflowała niejaka Urszula Augustyn z szorującej po dnie sondaży KO
- "Robicie zamach na media. Łamiecie ustawę o RMN. Wymyśliliście sobie pretekst i macie naciągane ekspertyzy […...] Znajdujecie pretekst, żeby przejąć większość w Radzie Mediów Narodowych. Krzysztof Czabański nie naruszył przepisów ustawy powołujących Radę Mediów Narodowych. Nie posiada udziałów ani akcji w spółkach będących dostawcą usługi medialnej. Krzysztof Czabański nie uczestniczy w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub będącym producentem programów telewizyjnych i radiowych. Jego zasiadanie w radzie fundacji, czyli Instytucie Lecha Kaczyńskiego, pozostaje całkowicie bez wpływu na uczestniczenie w podmiotach prowadzących działalność telewizyjną. I to wynika z faktów." - kontrsuflowała Joanna "Komisarz" Lichocka
- 12 października - podczas wiekopomnego kongresu Naszej Partii były Wuc w krótkich, żołnierskich słowach swojej swobodnej wypowiedzi skierowanej do rozentuzjazmowanych uczestników oraz ludu niepracującego miast i wsi nakreślił tragiczny obraz IV RP ciemiężonej przez koalicję 13 grudnia pod szemranym przywództwem osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"):
- "Ktoś może powiedzieć że przesadzam, może są nawet tacy na tej sali, choć sala jest dobrana w sposób, który można określić jako elitarny. Jesteśmy proszę państwa elitą naszej partii i co za tym idzie, elitą narodu."
- "Wypada mi tutaj powtórzyć takie cokolwiek rosyjskie, ale bardzo celne określenie naszego bardzo wybitnego intelektualisty i to mówię o kimś wybitnym w sferze nie tylko naszego kraju, ale także w sferze międzynarodowej, jeżeli chodzi o filozofię konserwatywną, mówię o profesorze Legutce. On użył takiego nie do końca polskiego słowa – zduraczenie, to chodzi właśnie o zduraczenie Polaków, głupi ludzie, głupi konsumenci."
- "Jedna z nich, ta ogromnie istotna, to funkcja narodowa, narodowotwórcza. Może rzadko sobie to uświadamiamy, ale nikt nie rodzi się Polakiem, Niemcem, Anglikiem, Amerykaninem. Rodzi się po prostu noworodek. Trzeba go dopiero wprowadzić w sferę kultury, języka, odpowiednio wychować, by uzyskał on poczucie przynależności narodowej, ale także orientację w kulturze, w systemie znaków. To wszystko, co pozwala żyć w narodzie, orientować się, rozumieć jego problemy, język, symbole związane z jego kulturą. I temu służą w szkole przedmioty humanistyczne. [...] I to wszystko zostało zaatakowane. Skrócone, zredukowane do poziomu, który z całą pewnością nie zapewnia wypełnienia tego zadania. A do tego nakłada się ideologia tych, którzy zarządzają tą sferą. Ideologia, która sprowadza się do jednego słowa - antynarodowa. Jest i druga funkcja oświaty, ta odnosząca się do wiedzy przyrodniczej różnego rodzaju. Człowiek wykształcony powinien być w stanie i w tej sferze być w stanie się zorientować. Narzędziem jest matematyka, jest też fizyka, świat materialny, jest przyroda, biologia, jest chemia. I to wszystko też ma być zredukowane."
- "Idzie jeszcze ta ofensywa kulturowa, ta rewolucja kulturowa, która ma zupełnie zmienić człowieka, jego tożsamość, doprowadzić do zawalenia się tego wszystkiego, co jest naturalne, co wynika z pewnych czynników obiektywnych, niezależnych od człowieka. Ma on doprowadzić do tego, żeby wszelkiego rodzaju tożsamości zostały załamane, żeby społeczeństwo stało się plasteliną i to taką miękką, łatwą do kształtowania przez elity spod ciemnej gwiazdy. To także stanowi wielkie niebezpieczeństwo i to dotyczy nie tylko Polski. Na pewno ten plan opiłowywania katolików będzie kontynuowany, jeżeli ta władza będzie trwała."
- 24 października - czynownicy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego działający w tak zwanym zespole do spraw oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej na konferencji prasowej, w której wzięli udział Komisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Władysław Kosiniak-Kamysz (pseudonim sceniczny Tygrysek) oraz Wicekomisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Cezary Tomczyk prezentując rzekomy raport będący de facto stekiem kłamstw i fałszerstw wypichconych na jednoznacznie polityczne zamówienia osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), który ma służyć dalszemu podtrzymywaniu tezy z raportu Anodiny, powielonej w tak zwanym raporcie Millera jakoby do katastrofy doszło na skutek łańcucha zdarzeń wynikających z tupolewizmu powszechnego we władzach IV RP i w jej siłach zbrojnych, z których krytycznym okazało się olanie przez pilotów poddawanych presji przez intruza w kabinie, którym był dowódca Sił Powietrznych IV RP generał Andrzej Błasik, procedury podejścia do lądowania w trudnych warunkach atmosferycznych:
- "Kłamstwo, zło, nienawiść, która podzieliła Polaków nie wzięła się znikąd. Ktoś za to odpowiada, politycznie, a jeżeli przekroczył swoje działania, wykroczyły poza ramy prawa, również prawnie. I niewątpliwie zburzenie, zniszczenie wspólnoty i za sianie zamętu, ten podział społeczny, był wywołany celowo. On też obniża, a wręcz zagraża często bezpieczeństwu państwa polskiego. Prawdziwym celem działania podkomisji, po analizie tego raportu, tak to oceniam, było potwierdzenie tylko jednej hipotezy o wybuchu i odrzucanie wszystkich innych argumentów, ekspertyz, które tej hipotezy nie potwierdzały. Czyli ten cel był ściśle określony od początku, nie wyjaśnienie katastrofy, tylko potwierdzenie swojej hipotezy. Celem strategicznym było w tym ujęciu merytorycznym potwierdzenie wybuchu, a w celu politycznym dalsze budowanie podziału społecznego i niszczenie wspólnoty narodowej, sianie kłamstwa i nieprawdy. To Antoni Macierewicz, bo on jest tutaj odpowiedzialny od samego początku do końca, przewodził, zanim jeszcze powstała podkomisja, a podkomisja miała służyć osiągnięciu tego celu." - Komisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Władysław Kosiniak-Kamysz (pseudonim sceniczny Tygrysek)
- "Kiedy do Antoniego Macierewicza docierały ekspertyzy zaprzeczające tezom o wybuchu i spisku, to podejmował bardzo realne działania. Przesłane wyniki analiz spowodowały reakcję podkomisji polegające na propozycji "innej głównej przyczyny katastrofy" niż ta, którą eksperci zagraniczni przedstawili w raporcie. Do ekspertów zagranicznych została wysłana jawna propozycja, że należy "zmienić główną przyczynę katastrofy" i dopasować ją do tego o czym mówi jeden z członków podkomisji." - Wicekomisarz ds. Demontażu Wojska Wolskiego, niejaki Cezary Tomczyk
- "Zespół pana Kosiniaka-Kamysza, żeby prowadzić te badanie, które twierdzi że prowadzi na podstawie naszych materiałów i mieć dostęp do naszych materiałów. musieliby mieć zgodę sądu okręgowego w Poznaniu. Nic na ten temat nie powiedzieli. Zespół przejął i analizował materiały bezprawnie, przedstawiając fałszerstwa którego celem jest oszukanie społeczeństwa w sprawie zbrodni Putina i ochrona polityki koalicji 13 grudnia z Tuskiem na czele. [...] Oni twierdzą, że badali wyłącznie działania bezprawne, wyłącznie nasze błędne działania, wyłącznie nasze działania finansowe. Tymczasem 99 proc. wypowiedzi pana Kosiniaka-Kamysza, jak i jego przedstawicieli, opartych na bezprawnym i niekompetentnym posługiwaniu się naszymi dokumentami dotyczy próby wyjaśnienia, że pan Putin jest niewinny, że zbrodnia smoleńska została dokonana przez polskich pilotów, że nie jest prawdą, że samolot został wysadzony przez stronę rosyjską - taki jest cel ich działań. To jest szokujące. [...] Fałszerstwa przedstawia dzisiaj pan Kosiniak-Kamysz i realizatorzy jego zadania. Istotą jest ochrona pana Putina. Istotą jest także ochrona polityki pana Donalda Tuska. To jest istotą całego tego przekazu, który dzisiaj ma miejsce. 99 proc. przekazów, które oni formułują, to są po prostu najnormalniej kłamstwa, dezinformacje, próby posługiwania się w sposób manipulacyjny naszymi tekstami, dyskusjami wewnętrznymi i sporami, różnymi ekspertyzami. Każda z tych kwestii jest jednoznacznie przez komisję przeanalizowane i ostatecznie rozstrzygnięta. Zbadanie tego dramatu jest wielkim osiągnięciem." - Jedynie słuszna, natychmiastowa reakcja Antoniego "Instytucji" Macierewicza w TV za rublika
Listopad
- 11 listopada - tradycyjny gigantyczny sukces Naszej Partii reprezentowanej przez najwyższe władze, którym przewodził sam były Wuc i całego Biało-Czerwonego Obozu: pomimo brutalnych akcji terrorystycznych ze strony sowicie opłaconych bojówek Koalicji 13 grudnia, wściekle atakujących Prawych Wolaków z pomocą gigantycznych transparentów z powszechnie znienawidzonym, wymierzonym bezpośrednio w podstawy ustrojowe IV RP hasłem "Konstytucja" oraz gremialnie odpalających - z oczywiście oczywistą intencją zakłócenia radosnych obchodów - zabronione przecież podczas manifestacji race i petardy, ulice Warszawy przemierza wspaniały, 350-tysięczny (dane TV Za rublika), odbywający się jak zawsze w radosnej i spokojnej, rodzinnej atmosferze, marsz dla uczczenia kolejnej okrągłej, sto szóstej już rocznicy odzyskania przez Wolskę niepodległości! Zarządzane żelazną ręką Komisarza ds. Demontażu Wolskiej Policji i Inwigilacji Obywateli, niejakiego Marcina Kierwińskiego specjalne oddziały policji zaatakowały 75 osób posiadających rzekomo materiały pirotechniczne, ponoć zabezpieczono 212 rac, 440 petard, 201 flar, 22 tzw. stroboskopy i dwie wyrzutnie, a ponadto rzekomo do godziny 12 zatrzymano bezprawnie 36 osób, w tym: 30 posiadających narkotyki oraz 6 osób poszukiwanych, z których jedna rzekomo figurowała w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS).
Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński
- 13 listopada- restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny z jego osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem samozwańczym tak zwanym hersztem koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") na czele uroczyście otwiera w Redzikowie bazę amerykańskiej marynarki wojennej, w której mieści się tarcza antyrakietowa mająca bronić terytorium NATO przed rakietami balistycznymi wystrzeliwanymi z Iranu:
- "Dziś uroczyste otwarcie tarczy antyrakietowej w Redzikowie koło Słupska. Ja chciałbym bardzo mocno podkreślić, że tarcza antyrakietowa powstała nie dzięki Donaldowi Tuskowi, tylko pomimo działań Donalda Tuska. [...] Po wyborach w 2007 roku, kiedy do władzy doszedł Donald Tusk, rozpoczął się proces spowalniania tej inwestycji. [...] Wówczas rząd, na którego czele stał Donald Tusk, a ministrem spraw zagranicznych był Radosław Sikorski mnożył trudności. Osłabiał w ten sposób pozycję Polski, to groziło bezpieczeństwu naszej ojczyzny. Baza antyrakietowa powstała nie dzięki Donaldowi Tuskowi, tylko pomimo działań Donalda Tuska. Dzisiejsza hucpa, a więc te wielkie widowisko, jakie jest tworzone w Redzikowie, ma służyć zatarciu zaniechań rządu Donalda Tuska związanych z budową tarczy antyrakietowej w Polsce. Tarczy służącej bezpieczeństwu na całej wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego." - Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej
- "Budowę bazy zainicjował republikański prezydent George Bush. Rozpoczął demokratyczny Barack Obama, kontynuował republikański Donald Trump, a ostatecznie została zakończona za prezydentury demokraty Joe Bidena. Trochę to trwało, ale ta budowa świadczy o geostrategicznej konsekwencji USA. Mam osobistą satysfakcję, 20 sierpnia 2008 roku podpisałem umowę z sekretarz stanu Condoleezzą Rice dotyczącą instalacji elementów tarczy antyrakietowej w Polsce." – Radek Zdradek w nagraniu opublikowanym w social media
- 18 listopada- tak zwana Polityczna Komisja Wybiórcza stosunkiem głosów 5 do 4 odrzuciła roczne sprawozdanie Naszej Partii za rok 2023, co oznacza utratę ponad 75 milionów złotych trzyletniej subwencji, dążąc tym samym, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") koalicji 13 grudnia do zagłodzenia Naszej Partii i wyeliminowania jej ze sceny politycznej oraz całkowitego odejścia od Czystej Demokracji, aby Prawi Polacy, którzy żyją w tej chwili w stanie kompletnej anarchii, takiej dyktaturo-anarchii nigdy nie mogli się z niej wyzwolić:
- "Sam skład PKW już jest składem nastawionym najwyraźniej z góry na to, żeby nam odbierać równe szanse. To nastąpiło tą ostatnią decyzją 5 do 4 i to jest kontynuacja niemająca żadnych podstaw tego, co przedtem też nie miało żadnych podstaw, czyli zabrania nam pieniędzy związanych z funduszem wyborczym, który był podstawą finansowania wyborów parlamentarnych. Zaczęło się od tego, że wszystkie komitety były dokładnie w takiej samej sytuacji, to znaczy miały niewielkie odchylenia. One były poniżej jednego procenta wydatków, w związku z tym były traktowane, jak to się mówi, jako bagatelne i nie zmieniało to decyzji. Tylko, że inni dostali pieniądze, a myśmy ich nie dostali, tylko odłożono sprawę na miesiąc. To odłożenie było całkowicie bezprawne. Będziemy walczyć, ale żeby ta walka mogła być skuteczna, to potrzebne nam są pieniądze, bo bez pieniędzy nie da się ani prowadzić kampanii, ani też innych działań związanych z tym, że partia jest fundamentem tej kampanii. [...] Przede wszystkim trzeba wygrać wybory prezydenckie, bo to powinien być początek zmiany sytuacji w Polsce, przywrócenia praworządności, demokracji, szans rozwojowych Polski, tego co imponowało naprawdę w świecie. [...] To jest jedyna szansa na to, by w Polsce można było zachować demokrację, i żeby otworzyć drogę do cofnięcia się z tego wszystkiego, co w tej chwili w Polsce się dzieje - tego wielkiego nieszczęścia, które dzisiaj Polskę spotyka. [...]To już nie będą w tej chwili normalne, równe wybory. To są wybory, gdzie jedni mają większe, a inni mniejsze szanse, czyli nie są to wybory demokratyczne. Ale mimo wszystko, my będziemy walczyć. Ale żeby ta walka mogła być skuteczna, potrzebne są nam pieniądze, bo bez pieniędzy nie da się prowadzić kampanii, ani też innych działań związanych z tym, że partia jest jakby fundamentem tej kampanii. [...] Oczywiście, że będziemy [ się odwoływać ], ale PKW, a dokładniej jej przedstawiciel, czyli pan Kalisz stwierdził, że nie będą się liczyli z wyrokami sądów. My żyjemy w tej chwili w stanie kompletnej anarchii, takiej dyktaturo-anarchii." - były Wuc podczas konferencji prasowej (18.11.2024)
- 23 listopada - osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk samozwańczy tak zwany herszt koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") koalicji 13 grudnia ogłasza wyniki tak zwanych prawyborów kandydata na prezydenta szorującej po dnie sondaży Koalicji Obywatelskiej, w których rzekomo udział wzięło 22126 zdeklarowanych, pozbawionych genu polskości (copyright by Karol Nawrocki) wrogów narodu głosując w 74,75% na kandydata globalistycznych i warszawskich elit (copyright by Janusz Kowalski), niejakiego Mini Tuska, podczas, gdy 25,25% zagłosowało na niejakiego Radka Zdradka winnego zdrady dyplomatycznej - krótki kurs miałkości kandydatury Mini Tuska przedstawił w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl Janusz "Młot" Kowalski:
- "Rafał Trzaskowski, czyli partyjny zastępca Donalda Tuska to ma być gwarant realizacji polityki premiera w pałacu prezydenckim. Ma wykonywać wszelkiego rodzaju polecenia Donalda Tuska i podpisywać ustawy, które będą uderzały w suwerenność Polski, w polskie wartości, będą zmieniały na niekorzyść systemy: bezpieczeństwa, edukacji, oświaty i polityki społecznej polskiego państwa. Rafał Trzaskowski jest kandydatem warszawskich elit. Zakochany w sobie, leniwy, pyszny , mogę powiedzieć wprost: mający ogromne braki w podstawowej wiedzy. Wszyscy pamiętamy, jak oceniał Nord Stream jako przedsięwzięcie prywatnych firm niezwiązane z Kremlem. Zresztą jego obecność i aktywność w prorosyjskim rządzie koalicji PO-PSL jest zapamiętana i warto o tym przypominać. Szczególnie powinni pamiętać o tym ci Polacy, a to jest większość, którzy dzisiaj cierpią przez wysokie ceny energii ciepła, że to właśnie Rafał Trzaskowski i inni członkowie tamtego rządu brali udział w nakładaniu na polską tego podatku energetycznego Unii Europejskiego w latach 2014-2015. [...] Trzaskowski to kandydat elit, który chce walczyć z krzyżem, z polskim DNA. Kandydat, który razem z panią Nowacką chce seksualizować dzieci i wprowadzać ideologię gender. To jest kandydat lobby genderowego i kandydat lobby ideologii klimatycznej. To kandydat zewnętrznych projektów, które są dzisiaj przez te wielkie korporacje i lewicowe środowiska globalistyczne implikowane w Polsce."
- 24 listopada - rozentuzjazmowani Prawi Polacy, niepracujący mieszkańcy miast i wsi dowiadują się podczas "obywatelskiej" konwencji Naszej partii w Krakowie (niem. Krakau), że dzięki decyzji jednogłośnej Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego murowanym, jedynie słusznym prezydentem 2025 zostanie Karol Nawrocki, absolutnie bezpartyjny kandydat Naszej Partii namaszczony na specjalnym zjeździe w hali "Sokół", w której to namaszczenie odebrał Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, tworzący poczucie namacalności głowy państwa, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), co gwarantuje miażdżący sukces w wyborach już dziś przegranych przez żałosnego desygnata koalicji 13 grudnia i jej osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), niejakiego Mini Tuska:
- "Już w ciągu 24 godzin udało się zgromadzić 170 osób reprezentujące różne specjalności, różne zawody wybitnych ludzi, damy i kawalerów Orderu Orła Białego, ludzi zarówno pracy twórczej, jak i naukowców, ludzi którzy służą RP na różnych odcinkach. Wzywam do tego, aby tworzyć jak najliczniejsze, najbardziej aktywne obywatelskie komitety poparcia. [...] Skromne pochodzenie, pochodzenie robotnicze, które pozwalam sobie podkreślić, mam nadzieję, że kandydat nie weźmie mi tego za złe, to jest też coś bardzo ważnego, co warto podkreślić jako pewnego rodzaju punkt wyjścia, z którym można zrobić wszystko. Doktor Nawrocki nie tylko nie zmarnował tego, ale pokazał, jak można w niezwykle dynamicznej, można powiedzieć, sylwetce jego działania połączyć troskę o dobro wspólne ze zmysłem organizacyjnym." - prof. Andrzej Nowak podczas prezentacji murowanego desygnata
- " O naszej decyzji zdecydowały i osobiste zalety pana doktora, prezesa Nawrockiego, znakomite zalety, jego życiowa droga, ale zdecydowało także i to, że dzisiaj mamy stan szczególny. Mamy stan, który niestety, mówię to z bólem, można określić jako wewnętrzną wojnę. Wojnę polsko-polską. My tej wojny nie chcemy. Potrzebny jest człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę, a na pewno taką wolę ma, pewnie będzie o tym mówił i będzie miał co najważniejsze, możliwość tę wojnę zakończyć." – były Wuc w trakcie konwencji
- "W sposób szczególny chciałem drodzy państwo podziękować obozowi Zjednoczonej Prawicy i jej liderowi panu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Panie prezesie drodzy państwo, dziękuję za zaufanie, ale przede wszystkim dziękuję za odpowiedzialność, która pozwoliła, aby w imię budowania jedności poprzeć kandydata od zawsze bezpartyjnego, kandydata od zawsze bezpartyjnego, kandydata obywatelskiego." – Karol Nawrocki w hołdzie Nawrockim
Grudzień
- 1 grudnia - rozentuzjazmowany niepracujący lud miast i wsi obserwuje, jak perfekcyjnie apolityczny PiSotelski kandydat na prezydenta IV RP Karol Nawrocki bierze udział wraz z Instytucją i Przemysławem "Willą plus" Czarnkiem w demonstracji na placu Zamkowym w Warszawie zorganizowanej przez Naszą Partię oraz Koalicję na rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły i Krajową Sekcję Oświaty i Wychowania perfekcyjnie apolitycznego NSZZ "Solidarność" na pohybel uzurpatorom z ministerstwa likwidacji narodowej, bo już nie edukacji, bo zabierali uczniom i dzieciom Prawych Polaków ambicję, wiedzę, wartości, a teraz chcą zabrać im ich niewinność, sprzeciwiając się wprowadzeniu w przyszłym roku szkolnym przedmiotu pod nazwą tak zwana edukacja zdrowotna, co znalazło odzwierciedlenie w hasłach i transparentach niesionych przez setki Prawych Polaków, na których można było przeczytać między innymi następujące hasła: "Chrońmy dzieci przed homo-edukacją", "Nie tęczowa, nie laicka, nasza Polska katolicka", "Miłość = mama + tata" i "To rodzic decyduje, jak szkoła wychowuje" - skandowano również: "Nie oddamy naszych dzieci", "Polska rodzina: chłopak i dziewczyna", czy "Walczymy ze złem" - w czasie tego doniosłego wydarzenia głos zabrał wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi Sławomir Skiba:
- "Jesteśmy tu jako rodzice, aby przypomnieć rządzącym utrzymywanym z naszych pieniędzy, że nie życzymy sobie, aby wyciągali ręce po nasze dzieci. Nie odpuścimy tego, to pierwszy element walki w obronie naszych dzieci, w obronie naszych świętych i konstytucyjnych praw rodziców.
- "Krzyż w ręku oznacza wiarę i walkę ze złem, a szabla męstwo. Jesteśmy tutaj, bo właśnie walczymy ze złem. Krok po kroku uzurpatorzy z ministerstwa likwidacji narodowej, bo już nie edukacji, zabierali naszym uczniom, naszym dzieciom ambicję, wiedzę, wartości, a teraz chcą zabrać im ich niewinność. Nie ma na to naszej zgody." - Hanna Dobrowolska, koordynatorka jedynie słusznego Ruchu Obrony Szkoły
- 3 grudnia - oburzony do żywego lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że tak zwana sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, opanowana przez bojówki koalicji 13 grudnia której przewodniczy niejaki Jarosław Urbaniak, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") zarekomendowała izbie cofnięcie immunitetu jednemu z najwybitniejszych bojowników o PiSokrację Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze celem wydania oczywiście bezprawnego nakazu doprowadzenia tego bohatera narodowego przed tak zwaną komisję do spraw Pegasusa, która nie istnieje na mocy PiSomagicznego postanowienia Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, ponieważ TK rzekomo nie miał ustawowych uprawnień, aby takie postanowienie wydać i nie miał uprawnień by je kierować do Komisji, która nie była stroną postępowania przed TK, gdy tymczasem prawy skład orzekający z sędzią dublerem Jarosławem Wyrembakiem wspieranym przez zasłużonego prokuratora w czasach PRL Stanisława Piotrowicza, użył powszechnie obowiązującej w IV RP konstrukcji bezprawnej mówiącej jakoby uchwała o powołaniu komisji śledczej do spraw Pegasusa została "dotknięta wadą prawną" albowiem Sejm podejmował uchwałę, obradując "w niewłaściwym składzie" poprzez uniemożliwienie sprawowania mandatów poselskich wybitnym PiSjonarzom: Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi:
- "Przewodniczył pan sędzia Schnepf, wujek waszego bliskiego przyjaciela i współpracownika Donalda Tuska [ Ryszarda Schnepfa ]. [...] Jego zachowanie było równie obcesowe i aroganckie, jak w przypadku pana przewodniczącego. [...] od przejęcia władzy przez koalicję 13 grudnia mamy do czynienia z manifestacyjnym, ostentacyjnym łamaniem prawa i popełnianiem przestępstw kryminalnych. Jeśli Sejm podejmie uchwałę zgodn z zaleceniami TK, to jestem gotowy choćby dziś stawić się przed tą komisją. Oświadczam, że tak się stanie, jeśli prawo będzie w Polsce przestrzegane. Nie zastraszycie mnie karami, groźbami, ani w żaden sposób, który jest charakterystyczny dla państw sięgających po przemoc." - Zbigniew "Zero" Ziobro
- "Bardzo ochoczo mówił: "Mam nadzieję, że nie będziecie fujarami". Nie jesteśmy panie Ziobro. Więc proszę się nie bać prawdy, bo jeżeli pan ma czyste sumienie i niczego się nie boi w sprawie Pegasusa, to pan przyjdzie, powie, co pan wie [...]. Proszę nie być miękiszonem, proszę nie być fujarą, proszę stawić się na posiedzeniu komisji śledczej." - wiceprzewodniczący nieistniejącej komisji do spraw Pegasusa, niejaki Tomasz Trela
- 4 grudnia - osławiona, tak zwana sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, opanowana przez bojówki koalicji 13 grudnia której przewodniczy niejaki Jarosław Urbaniak, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") zarekomendowała izbie cofnięcie immunitetu twórcy PiSjanizmu geniuszowi wszech czasów, Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego oraz wybitnym Odnowicielom Anicie Czerwińskiej i Markowi Suskiemu, którzy jak twierdzi niespotykanie wręcz paradoksalnie, tak zwana policja, a de facto Sonderkommando do spraw zaprowadzenia terroru praworządności w umęczonej powtórną okupacją Wolsce, jakoby tak zwana banda trojga dopuściła się zniszczenia wieńców na pl. Piłsudskiego w Warszawie podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej oraz dopuściła się rękoczynów wobec zakamieniałego wroga narodu, niejakiego Zbigniewa Komosy:
- "To zachowanie było uprawnioną reakcją na działania Zbigniewa Komosy, akt polityczny osoby głęboko skonfliktowanej ze mną, naruszające prawo i dobre obyczaje. Będąc pokrzywdzonym wielokrotnymi uporczywymi atakami Zbigniewa Komosy na moje dobre osobiste w postaci prawa do kultu i pamięci po zmarłym bracie, zostałem zmuszony do szukania ochrony na drodze powództwa sądowego. [...] Mój czyn był reakcją na bezprawie. Powinien być traktowany jako kontratyp obrony koniecznej lub stan wyższej konieczności. Nie ma zgody na to, żeby uporczywe nękanie, czy wręcz psychiczne znęcanie się Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania." - były Wuc w oświadczeniu, które odczytał z kartki Zbigniew Bogucki
- "Również go nie szarpałam. Ja bardzo spokojnie, precyzyjnie usunęłam tabliczkę z oszczerczą treścią. Usunęłam skutki prawne barbarzyńskich działań grupy osób. Systematycznie, uporczywie przychodzi grupa agresywnych osób, która zakłóca to zgromadzenie, zmieniając jego cel. My spotykamy się, żeby oddać hołd ofiarom największej powojennej tragedii Polski. Tymczasem przychodzą osoby umocowane bardzo politycznie, które to przeszkadzają w tym." - Anita Czerwińska
- "Skoczył na mnie, niemal się nie przewróciłem. Zresztą dalej mam bóle kręgosłupa po tym zajściu." - Marek Suski
- 5 grudnia - osłupiała z patriotycznego gniewu i zdumienia ogólnonarodowa większość ludu niepracującego miast i wsi jęczącej pod butem okupanta zaprowadzającego terror praworządności dowiaduje się, że tak zwany Sejm opanowany przez bojówki koalicji 13 grudnia, na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") uchyla immunitet jednemu z najwybitniejszych przedstawicieli PiSjanizmu Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze umożliwiając tym samym zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa "Zera" Ziobry na posiedzenie nieistniejącej, tak zwanej sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa:Zbigniew "Zero" Ziobro niezłomny
- "Jestem żywo zainteresowany, aby przed tą komisją wystąpić. Bardzo chciałbym wystąpić przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Cieszyłem się nawet, że była powołana. Dlatego że miałbym bardzo wiele do powiedzenia dobrego na temat tego, co zrobiłem dla bezpieczeństwa Polaków, podniesienia bezpieczeństwa Polaków. Wystarczy że koalicja rządząca uczyni drobny, mały gest. Przyzna, że uchwała o powołaniu komisji śledczej ds. Pegasusa była podjęta niezgodnie z polską Konstytucją, w niewłaściwym trybie i uchwali ponownie, przy naszym wsparciu, niemal bliźniaczą co do zakresu, z wyjątkiem pewnych szczegółów, komisję śledczą ds. Pegsusa, która będzie zakładała przesłuchanie m.in. polityków, co jest oczywiste, w tym Zbigniewa Ziobrę." - Zbigniew "Zero"Ziobro
- "Nadszedł moment oceny czasów, gdy panowała żądza władzy, pycha i przekonanie o bezkarności. Nie zatrzymacie tego. Nikt nie zatrzyma tego wygłupami na posiedzeniu komisji, ani w żaden inny sposób." - niejaki Tomasz Głogowski
- 6 grudnia - sterroryzowany praworządnością przez bojówki w dość szczególnym składzie koalicji 13 grudnia (kryptonim bojowy: Walec) na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") tak zwany Sejm rzekomą większością 241 głosów ośmielił się uchylić immunitet największego PiSjonarza wszech czasów Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, który rzekomo dopuścił się rękoczynów wobec zakamieniałego wroga wszystkiego, co wolskie, lumpa - człowieka, który reprezentuje siły zewnętrzne, niejakiego Zbigniewa Komosy, co były Wuc w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie opisał w krótkich, żołnierskich słowach prorokując ukaranie pewnych polskich grup zamachowców smoleńskich z najwyższą surowością:
- "To ludzie, którzy popierają lumpów, bo ten człowiek, który to robił i który został w pewnym momencie w końcu, powiedzmy sobie, ukarany za to bardzo łagodnie – jeszcze go cięższe kary spotkają – to niewątpliwie jest lump, ale być może także człowiek, który reprezentuje siły zewnętrzne, bo to jest propaganda putinowska. [...] Niech pani nie żartuje. Jak my wrócimy do władzy, wtedy będą porządne sądy i wtedy będzie można to zrobić. A w tej chwili te sądy to, proszę wybaczyć, ale to nie są sądy. [...] Trudno, żebym był zadowolony, ale też nie jestem specjalnie zmartwiony. Możliwość powiedzenia publicznie, ale nie w Sejmie, bo jest dość szczególny skład w tej chwili Sejmu, to będzie dla mnie pewna okazja, żeby pokazać, jak w Polsce można obrażać zasłużonego człowieka [...], prezydenta Rzeczypospolitej, i prowadzić putinowską propagandę. [...] W tej chwili ten człowiek, zwany Komasą, zaproponował, że jeżeli ja wycofam się z twierdzenia, że to był zamach, to on zaprzestanie umieszczania tego napisu. [...] Oczywiście, że się nie wycofam, bo to w oczywisty sposób był zamach, zbrodnia. Że to zrobili Rosjanie to jest oczywiste, ale jaka była rola pewnych grup polskich w tym wszystkim – to jeszcze, mam nadzieję, kiedyś będzie wyjaśnione, a ludzie, którzy dopuścili się zabójstwa 96 osób – ukarani z najwyższą surowością."
- 7 grudnia - najważniejszy dzień roku 2024 - ku bezgranicznej uciesze niezmiennie rozentuzjazmowanego ludu niepracującego miast i wsi były Wuc debiutuje na, jedynie słusznym od dziś, portalu X osobistym kontem, które stworzyli i będą obsługiwali jawni współpracownicy, najbardziej zasłużeni i godni zaufania członkowie Naszej Partii z wewnętrznego kręgu Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, co natychmiast wywołuje brutalny i chamski wściekły atak osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland"), członka zorganizowanej grupy przestępczej o kryptonimie "Walec", który w panice spowodowanej wizją ostatecznej utraty władzy na wieki nieudolnie usiłuje zdezawuować elektryzujące i podrywające do walki z restaurowaną III RP i systemem Tuska przesłanie do Prawych Wolaków, jakie niesie za sobą każdy genialny w swej głupocie, trafiający w szambo amoralnego wzmożenia, wpis odwołujący się do urojonej rzeczywistości, w której od momentu traumatycznej porażki Naszej Partii w ewidentnie sfałszowanych przez określone siły wyborach parlamentarnych 15 października 2023 przebywają Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński et consortes śniąc sny o utraconej potędze, rządzie niemytych dusz i korycie dla setek tysięcy Prawych Wolaków i ich rodzin oraz znajomych królika, którym teraz bezprawnie, taśmowo wręcz odbierane są immunitetty, stanowiska, synekury i ukradzione wbrew procedurze pieniądze, którzy cierpią katusze pod rządami terroru praworządności bezlitośnie ciemiężeni w aresztach wydobywczych oraz poddawani niespotykanie wręcz paradoksalnym torturom przez bodnarowców i powaloną wystrzałem z
głośnikagranatnika ponownie na kolana policję, którą kierują siły zewnętrzne, dążące do restauracji kondominium rosyjsko-niemieckiego i całkowitej utraty niepodległości i ostatecznego zniszczenia IV RP, a którym marzy się znów Kraj Przywiślański.
- 9 grudnia - oszalały z radości lud niepracujący miast i wsi dowiaduje się, że Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, tworzący poczucie namacalności głowy państwa, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") na osobiste polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego przekazane mu przez Julię Przyłębską mianował wybitnego czekistę IV RP, jawnego i gorliwego współpracownika filarów demokracji PiSjanistycznej Bogdana Święczkowskiego (pseudonim operacyjny: "Gumowe ucho") prezesem
podledobrze zmienionego Trybunału Konstytucyjnego im. Julii Przyłębskiej, zapewniając tym samym ciągłość władzy uzurpowanej w tej instytucji:- "Podejmując tę decyzję o wyborze właśnie pana na ten niezwykle ważny i poważny urząd, zwłaszcza w czasach różnych politycznych wstrząsów i batalii, które w tej chwili się toczą, gdzie kwestia praworządności, zgodności z Konstytucją działań instytucji państwa, ale przede wszystkim osób odpowiedzialnych za te instytucje, ma fundamentalne znaczenie najprawdopodobniej dla przyszłości Rzeczypospolitej, także, co bardzo ważne, dla jej stabilności i dla jej bezpieczeństwa. Potrzebna jest w związku z tym na tej funkcji osoba, która nie tylko umie podejmować decyzje, która nie tylko nie boi się podejmować decyzji, ale przede wszystkim, która ma wielkie doświadczenie zarządcze w instytucjach, których działanie nie jest łatwe. A pan prezes takie doświadczenie ma. Ze wszystkich tych zadań, które były panu prezesowi powierzane przez lata, w różnych trudnych sytuacjach wywiązywał się pan prezes w moim osobistym przekonaniu znakomicie. Nie miałem w związku z tym co do tego żadnych wątpliwości, że ma pan absolutnie pełne kwalifikacje i doświadczenie potrzebne do tego, by funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego wykonać najlepiej, jak to tylko możliwe." - Maliniak w kolejnym hołdzie dudskim
- 10 grudnia - podczas obchodów 176 (okrągłej) miesięcznicy smoleńskiej były Wuc podczas briefingu prasowego jednogłośnie stwierdził niespotykanie wręcz paradoksalnie, że zamachu dokonano na zlecenie Putina, a ci, którzy tutaj dzisiaj stoją, to agentura Putina, bezczelna, bo niestety nasze państwo jest ciągle wobec tej agentury bezradne:
- "14 lat i 8 miesięcy temu doszło do wielkiej zbrodni, zamachu na samolot, który wiózł delegację polską z prezydentem RP, moim bratem, śp. Lechem Kaczyńskim, jego małżonką. Wiózł wielu przedstawicieli polskiej elity politycznej, wojskowej, duchowieństwo. Ten zamach został dokonany, co do tego nie ma żadnej wątpliwości, na zlecenie Putina. I ci, którzy tutaj stoją, to agentura Putina. Bezczelna, bo niestety nasze państwo jest ciągle wobec tej agentury bezradne. Nie wiadomo czy dlatego, że chce być bezradne, czy dlatego, że po prostu nie potrafi nie być bezradne. Ale przyjdzie czas, że to się skończy, w którym ci ludzie od Putina, którzy bez przerwy wbrew prawu bo to prawo mówi bardzo wyraźnie, że nie wolno zakłócać demonstracji, że demonstracje, które za jedyny cel mają zakłócenie innych, są niedopuszczalne i w związku z tym mamy tutaj do czynienia z permanentnym łamaniem prawa, także przez obecne władze. Te poprzednie trzymały jednak tę grupę awanturników i agentów z daleka od nas." - poczem wyraził nadzieję:
- "Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości, że ci, którzy naprawdę tu, w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, choćby poprzez rozdzielenie wizyt, zostaną odpowiednio ocenieni przez sądy i jeżeli sądy uznają ich wina|winę, to zostaną ukarani. Ta grupa awanturników i agentów znajdzie się tam, gdzie powinna się znaleźć, to znaczy w polskich zakładach karnych. Mam nadzieję, że na bardzo długie lata." - i zaproroczył:
- "Teraz trwa ciągle walka, walka o odzyskanie przez naród polski praw, bo dzisiaj te prawa są zabierane, bo jest łamane prawo. Władza, która dzisiaj jest u steru, po prostu uznała, że jej prawo nie obowiązuje. Ale przyjdzie dzień zwycięstwa, mamy już kampanię prezydencką i nie chce o niej tutaj mówić, bo to uroczystość żałobna, ale to jest wielka nasza nadzieja na zmianę, na koniec tych bardzo złych czasów, tego bardzo złego roku.
- 11 grudnia - tak, jak przewidział to w swojej niezmierzonej mądrości PiStrategicznej były Wuc dobrze stworzona na jego polecenie i na taką okoliczność Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która wcześniej odrzuciła wniosek PKW opanowanej przez popleczników koalicji 13 grudnia o wyłączenie od orzekania w sprawie skargi Naszej Partii wyznaczonych do składu siedmiorga sędziów: Marka Dobrowolskiego, Tomasza Demendeckiego, Joanny Lemańskiej, Oktawiana Nawrota, Grzegorza Pastuszko, Krzysztofa Wiaka i Mirosława Sadowskiego, uzasadniając go tym, jakoby do wyłączenia sędziego powinno dojść, gdy strona ma racjonalne podstawy do obaw o niezależność i bezstronność sądu, bo izba powstała ponoć na mocy ustawy o SN z 2017 roku i jakoby tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek neo-KRS ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 roku, czyli tak zwani neosędziowie, uwzględniła jedynie słuszne odwołanie Naszej Partii od uchwały PKW, która miała pozbawić Naszą Partię należącej się jej, jak psu zupa, subwencji i swoim jedynie słusznym postanowieniem zobowiązała wraże PKW do podjęcia uchwały przyjmującej sprawozdanie komitetu wyborczego Naszej Partii:
- "Dziś Sąd Najwyższy orzekając w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, uwzględnił odwołanie komitetu wyborczego, a właściwie pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego w partii PiS na uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzucała sprawozdanie finansowe tegoż komitetu z rozliczenia kampanii wyborczej. Jeśli chodzi o podstawy, dlaczego SN uznał uchwałę PKW za sprzeczną ze zobowiązującym prawem. Jak państwo wiecie, PKW odrzuciła to sprawozdanie, zarzucając mu naruszenie artykułu 131 § i 132 § 1 Kodeksu Wyborczego. Chodzi w największym skrócie o zaakceptowanie przez komitet wyborczy, korzyści niepieniężnych w trakcie kampanii wyborczej, natomiast SN wskazał, że w treści uchwały i jej uzasadnieniu PKW w żaden sposób nie sprecyzowała, na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek czynów określonych w tych przepisach Kodeksu Wyborczego. Natomiast Sąd Najwyższy wskazał, że [...] w treści uchwały i w jej uzasadnieniu Państwowa Komisja Wyborcza w żaden sposób nie sprecyzowała, na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek czynów określonych w tych przepisach Kodeksu wyborczego. Poza tym, że w uchwale wymieniono cały szereg dokumentów, które zostały przesłane do Państwowej Komisji Wyborczej, PKW nie wskazała, w jaki sposób dokonała ustaleń, na których oparła swoją decyzję. Nie pokazała, jak doszło do spełnienia przesłanek naruszenia tych przepisów Kodeksu wyborczego." — rzecznik SN Aleksander Stępkowski w rozmowie z dziennikarzami
- 16 grudnia - tak zwana Państwowa Komisja Wyborcza (właść. Platformerska Klika Wybiórcza vel Polityczna Komisja Wybiórcza vel Posłuszna Komisja Władzy) odłożyła do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby", czyli ad calendas graecas decyzję o dotacji dla Naszej Partii, a spiritus movens tego przestępstwa był niejaki Ryszard Kalisz, którego nie powinno być w Komisji, bo jego partia nie ma dostatecznej ilości głosów, dostatecznego procentu głosów w Sejmie, żeby mieć tego rodzaju możliwość, jak wysłanie swojego reprezentanta do Państwowej Komisji Wyborczej:
- "Pozbawienie jednej ze stron politycznego sporu właściwego dla demokracji środków finansowych jest niczym innym jak w gruncie rzeczy likwidacji zasady równości konkurujących formacji politycznych [...] jest to w gruncie rzeczy bardzo mocne uderzenie albo wręcz likwidacja mechanizmu demokratycznego. Dotąd nigdy tego rodzaju informacji nie przekazywaliśmy, ale można powiedzieć, że tutaj nasza cierpliwość się skończyła. Za tą decyzją stoją konkretni ludzie [...] Ryszard Balicki, Ryszard Kalisz, Paweł Gieras, Maciej Kliś i Konrad Składowski. Ci panowie stanowią tę pięcioosobową większość w Państwowej Komisji Wyborczej, która podejmuje tego rodzaju decyzje. Przypomnę, że w Państwowej Komisji Wyborczej pana Kalisza być nie powinno z tego względu, że jego partia nie ma dostatecznej ilości głosów, dostatecznego procentu głosów w Sejmie, żeby mieć tego rodzaju możliwość, jak wysłanie swojego reprezentanta do Państwowej Komisji Wyborczej, natomiast naszej partii [...] należy się czwarty członek. Mamy decyzję prawomocną i decyzję pozytywną dla nas, to jest decyzja Sądu Najwyższego, od której nie ma żadnego odwołania i która to decyzja powinna być zatwierdzona, ale to nie jest zatwierdzenie fakultatywne, tylko obligatoryjne, to jest obowiązek prawny, po prostu Państwowa Komisja Wyborcza powinna wobec tego zmienić swoją decyzję poprzednią i przyznać nam odpowiednie pieniądze. Nie wykonała tego obowiązku prawnego, czyli popełniła przestępstwo, oczywiście chodzi o tych, którzy głosowali za taką decyzją, z art. 231 Kodeksu karnego, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w tym wypadku. Na co powołuje się ta grupa w PKW? Otóż na rzekomą nielegalność tej izby Sądu Najwyższego, która podejmuje decyzje, czyli kontroli nadzwyczajnej i spraw społecznych [ publicznych ]. Otóż ta izba podejmowała wiele innych decyzji odnoszących się do takich spraw i choćby w nieodległym czasie [...] podjęła takie decyzje w stosunku do Konfederacji i do partii Jarosława Gowina Te decyzje zostały wykonane. Czyli mamy tutaj do czynienia z taką sytuacją, że kiedy władzy nie przeszkadzają te decyzje, to ona je uznaje i uznaje, co za tym idzie, także i tę izbę. Dotyczy to także tej decyzji, która odnosiła się do ważności wyborów parlamentarnych. Natomiast kiedy jej się te decyzje nie podobają, to po prostu ich nie wykonuje. To jest odrzucenie samej zasady obowiązywania prawa. To już nie jest nawet łamanie praworządności, to jest coś, co jest jeszcze krokiem dalej idącym, niż łamanie praworządności." - były Wuc w swoim oświadczeniu prasowym
- "Jeśli chodzi o szczegóły, będę w stanie przeanalizować je dopiero po zakończeniu spotkania z panami prezydentami. Natomiast ogólnie mogę powiedzieć jedno. Jeżeli ktoś kwestionuje jedną z izb Sądu Najwyższego dzisiaj, jeżeli używa określenia "neosędziowie", to tym samym kwestionuje prezydencką prerogatywę powoływania sędziów, trwałość i stabilność tej prerogatywy. [...] Ta hydra postkomunistyczna, która cały czas broni i podkarmia pozostałości komunistycznych łże-elit w Polsce, dzisiaj dała po raz kolejny głos, jak rozumiem, w PKW. Ja będę z nią walczył do samego końca, nigdy nie zaprzestanę tej walki, bo to jest kwestia uczynienia Polski rzeczywiście w stu procentach do końca wolną od tego typu złogów, których dawno w niej już nie powinno być i nigdy tej walki nie zaprzestanę. Natomiast pytanie jest oczywiście, jaki wpływ przez to usiłuje się wywrzeć na zbliżające się wybory prezydenckie i to jest zupełnie inna sprawa wymagająca odrębnej analizy." - Maliniak
- 19 grudnia - czarny czwartek Naszej Partii - bodnarowska maszynka do uchylania immunitetów oraz ścigania posłów, europosłów oraz innych wybitnych członków niespotykanie merytorycznej Naszej Partii na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska samozwańczego tak zwanego herszta koalicji 13 grudnia i restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego (pseudonim operacyjny: "für Deutschland") kieruje wniosek o uchylenie immunitetu PiSotelskiemu kandydatowi na prezydenta 2025 Och,
Karolowi NowogrodzkiemuKarolowi Nawrockiemu na wniosek stowarzyszenia emerytów mundurowych (czytaj: emerytów SB), których jakoby obraziła jedynie słuszna wypowiedź desygnata podczas spotkania z PiSjonarzami w Siedlcach 10 grudnia 2024: "W Polsce trwa powolny, ukryty proces reubekizacji, przywracania przywilejów emerytalnych ludziom, którzy inwigilowali, ludziom, którzy wsadzali do ośrodków internowania, którzy więzili, rozbijali rodziny, zmuszali do emigracji." i niesyta oraz żądna zemsty kieruje wnioski o uchylenie immunitetów jednym z najwybitniejszych PiSjonarzy: Danielowi Obajtkowi - do Parlamentu Europejskiego, zaś Janowi Krzysztofowi Adanowskiemu i Krzysztofowi Szczuckiemu do Sejmu, którzy rzekomo dopuścili się tak zwanych przestępstw, jak twierdzi niespotykanie wręcz paradoksalnie tak zwana rzeczniczka prokuratora generalnego, niejaka Anna Adamiak, która na początku czwartkowej konferencji donisła o skierowaniu do Sejmu wniosków o uchylenie immunitetu Krzysztofowi Szczuckiemu i Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu oraz do Parlamentu Europejskiego - Danielowi Obajtkowi - Krzysztof Szczucki miał jako prezes Rządowego Centrum Legislacji rzekomo powołać wydział edukacji i komunikacji zatrudnić i wskazać konkretne osoby poza konkursem, które pomagały mu prowadzić kampanię wyborczą "Było to osiągnięcie korzyści osobistych." - Jan Krzysztof Ardanowski miał podobno przekroczyć uprawnienia i nie dopełnić obowiązków w czasie, gdy był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi "To obszerne postępowanie dotyczy także Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Zarzuty mają już 62 osoby.", natomiast tak zwane postępowanie, które dotyczy byłego wójta Pcimia - europosła Naszej Partii, ma związek z zawarciem umowy przez Orlen na usługi detektywistyczne i wykorzystaniem środków Orlenu do finansowania rzekomej inwigilacji polityków opozycji. Kontynuując festiwal wściekłych ataków na Naszą Partię tak zwana prokurator Adamiak zachłystywała się Europejskim Nakazem Aresztowania dla Marcina Romanowskiego, który rzekomo popełnił przestępstw, m.in. był członkiem zorganizowanie grupy przestępczej i nieprawdą jest jakoby, jak twierdzi jego obrońca, że ENA nie dotyczy podejrzanych o popełnienie przestępstw urzędniczych "W przypadku pana Romanowskiego nie chodzi tylko o takie przestępstwa.":- "Sąd Okręgowy w Warszawie wydał Europejski Nakaz Aresztowania w sprawie posła Romanowskiego. Dokument zostanie przez prokuraturę przetłumaczony i wpisany do rejestru. To pozwoli na zatrzymanie podejrzanego na terenie wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej."
- 19 grudnia - wypróbowany przyjaciel Naszej Partii i IV RP Viktor Orbán decyzją jednogłośną przyznaje ochronę międzynarodową prześladowanemu za złodziejstwo i uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej wybitnemu PiSjonarzowi Marcinowu Romanowskiemu, co potwierdził Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Victora Orbána, w wywiadzie dla portalu manidner.hu, przekazał, że "polski wiceminister rzeczywiście przyjechał na Węgry i zwrócił się do państwa węgierskiego o azyl polityczny. Otrzymał go, zgodnie z ustawodawstwem węgierskim i unijnym" dodając, że za udzieleniem azylu przemówiły "konkretne dowody na brak sprawiedliwego procesu" w Polsce, co prześladowany przez koalicję 13 grudnia dysponent potwierdził na antenie wybitnie patrz-idiotycznej stacji Naszej Partii "wPolsce24" stwierdzając niespotykanie wręcz merytorycznie, że:
- "To kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności, że w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces."
- 30 grudnia - ku niekłamanemu entuzjazmowi i mściwej satysfakcji niepracujących mieszkańców miast i wsi IV RP niezwykle wręcz zręcznie manipulowana przez oddanego Naszej Partii przewodniczącego, wybitnego PiSjonarza Sylwestra Marciniaka Państwowa Komisja Wybiórcza w kolejnym głosowaniu prawdy kontekstowej (sic!) zdecydowała o jedynie słusznym przyznaniu Naszej Partii dotacji pomimo złodziejstwa, defraudacji i szachrajstwa, choć zdaniem pewnego wrogiego wszystkiemu, co wolskie wykształciucha jest to mniejsze zło, bo megafony propagandowe PiSjanizmu nie będą mogły zachłystywać się nierównością wyborów, a tak naprawdę nie jest ważne, kto wygrał bitwę, ale kto wygrał ze zjednoczonymi siłami byłego państwa ustawowego bezprawia, a temu służą obwarowania wpisane w pyrrusową uchwałę:
- "PKW, na podstawie art. 145 § 6 Kodeksu wyborczego postanowiła w wykonaniu postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2024 roku przyjąć sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS o przychodach i wydatkach związanych z udziałem w wyborach do Sejmu i Senatu przeprowadzonych w dniu 15 października ubiegłego roku. Uchwała jest o tyle nietypowa, że w tej uchwale mamy § 2. Niniejsza uchwała została podjęta wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jest immanentnie i bezpośrednio powiązania z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji RP i Kodeksu wyborczego. PKW nie przesądza przy tym, iż Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem w rozumieniu Konstytucji RP i nie przesądza o skuteczności orzeczenia. 4 członków PKW głosowało "za" przyjęciem uchwały, 3 osoby były przeciw, a 2 wstrzymały się od głosu. [...] Członkowie PKW zgłosili wnioski formalne. One przeszły. Mianowicie, żebyśmy składali wnioski o wyłączenie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej od orzekania w sprawach wyborczych. Kolejny wniosek, który uzyskał większość – żeby PKW składała wniosek o zawieszenie postępowań w tych sprawach, ewentualnie na wniosek PKW lub z urzędu. Wniosek części członków PKW wyraźnie podkreśliliśmy, że w dalszym ciągu są wątpliwości - realizując orzeczenia Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - co do statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i sędziów orzekających w tej izbie. Wreszcie na wniosek jednego z członków PKW przeszedł również wniosek – zobowiązujący de facto mnie, jako przewodniczącego – o zorganizowanie spotkania PKW z I prezes SN, celem przeprowadzenia dyskusji odnośnie składów orzekających w sprawach wyborczych." - Sylwester Marciniak na konferencji prasowej po wiekopomnym, pyrrusowym posiedzeniu PKW
- "Może zacznę od tego zwrotu – presja ma sens. Ponieważ dwójka przedstawicieli w PKW ze strony rządzącej koalicji, jak widać, wstrzymała się od głosu, że ci ludzie wystraszyli się po prostu odpowiedzialności na gruncie cywilnym za swoje decyzje, dezorganizacji systemu finansowego naszej partii i zdecydowali się zagłosować inaczej." – Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie
- 30 grudnia - ku niekłamanemu entuzjazmowi i mściwej satysfakcji niepracujących mieszkańców miast i wsi IV RP Paweł Szefernaker - szef sztabu wyborczego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,
Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy") ogłosił urbi et orbi budowę wielkiego ruchu ochrony wyborów pod najświatlejszym przywództwem wybitnego twórcy programu Willa plus, perfekcyjnie apolitycznego i PiSotelskiego Przemysława Czarnka, co oznacza, że zgodnie ze swoją dualną kaczologicznie naturą ruchawka powstaje w ramach sztabu wyborczego PiSotelskiego desygnata na prezydenta 2025 Och,Karola "Nie Uważam Nic" NowogrodzkiegoOch, Karola "Nie Uważam Nic" Nawrockiego (pseudonim sceniczny: "Człowiek z apartamentu" vel "Sęp mieszkaniowy"), a jednocześnie w każdym okręgu wyborczym, również zgodnie ze statutem Naszej Partii, w okręgu Naszej Partii-u, powstał okręgowy sztab wyborczy i w każdym tym okręgu pełnomocnicy, dziś już prezesi okręgowi Naszej Partii powołali także osoby odpowiedzialne za ochronę wyborów w poszczególnych okręgach, a centrala ruchawki obrony wyborów powstanie w siedzibie Naszej Partii na Nowogrodzkiej:- "Jako sztab Karola Nawrockiego, obywatelskiego kandydata na prezydenta, ruszamy z budową wielkiego ruchu ochrony wyborów. Wiele przesłanek, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, choćby wypowiedź sprzed 2 dni prof. Zolla, który powiedział, że "możemy mieć sytuację, że osoba wybrana nie będzie mogła objąć urzędu". Wiele różnych informacji, wiele działań rządu, które mają znamiona działań nielegalnych, musimy się na to przygotować, podjąć takie działania, które pozwolą, żeby te wybory ochronić i osobą odpowiedzialną za to w sztabie będzie prof. Przemysław Czarnek. Nasze hasło, z którym idziemy, wielkie zwycięstwo zatrzyma fałszerstwo. Tak, proszę państwa, będziemy walczyć o jak największe poparcie Polaków w tych wyborach, a jednocześnie będziemy działać tak, aby tych wyborów przypilnować." – Paweł Szefernaker na briefingu prasowym.
- "Po to powstaje największy w historii Polski, polskich wyborów demokratycznych, ruch ochrony wyborów. Ruch ochrony wyborów to nie to samo co ruch kontroli, ruch ochrony wyborów powstaje w ramach sztabu wyborczego obywatelskiego kandydata na prezydenta. W każdym okręgu wyborczym, również zgodnie ze statutem PiS, w okręgu PiS-u, powstał okręgowy sztab wyborczy i w każdym tym okręgu pełnomocnicy, dziś już prezesi okręgowi PiS powołali także osoby odpowiedzialne za ochronę wyborów w poszczególnych okręgach. Pierwsze spotkanie tych 41 osób w skali całej Polski, odpowiedzialnych za ochronę wyborów, odbędzie się już w pierwszej połowie stycznia, prawdopodobnie 10 stycznia w Warszawie. W każdym powiecie z kolei powstają sztaby powiatowe, one powstać będą sukcesywnie od początku stycznia i w każdym powiecie jedna osoba odpowiedzialna będzie za ochronę wyborów. Będziemy mieli zatem 200 kilkudziesięciu odpowiedzialnych za to, żeby w poszczególnym powiecie wybory się odbyły, żeby odbyły się zgodnie z prawem. Będziemy zgłaszać kandydatów do wszystkich obwodowych komisji wyborczych, tak jak będziemy zgłaszać również mężów zaufania do wszystkich, bez wyjątku, obwodowych komisji wyborczych. Tu, na Nowogrodzkiej, w siedzibie naszej partii, powstanie centrala ruchu ochrony wyborów. Ta centrala będzie pracowała od samego początku kampanii wyborczej, ale w szczególności będzie pracowała w dniach wyborów, po to żeby na bieżąco pomagać wszystkim naszym i przedstawicielom w terenie i członkom obwodowych komisji wyborczych." - Przemysław Czarnek na briefingu prasowym
Rok 2023 | Rok 2025 |