Afera zbożowa
- "A przecież chodziło o gigantyczny wzrost – import samej pszenicy z Ukrainy do Polski wzrósł rok do roku o blisko 17 tysięcy procent, a kukurydzy nawet o prawie 30 tysięcy procent. W ciągu 16 miesięcy 541 firm sprowadziło łącznie 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł." - raport NIK
Afera zbożowa (AZ) - wyssana z brudnego palca znanego do września 2019 roku pod pseudonimem "Człowiek kryształowy i niezwykle uczciwy" (copyright by Stanisław Karczewski), a obecnie osławionego sutenera i kumpla mafii pruszkowskiej, niejakiego Mariana Banasia (pseudonim mafijny: "Pancerny Marian") tak zwana "Afera zbożowa", której rzekomymi przyczynami były czcze obietnice wzrostu cen zboża by Henryk Kowalczyk oraz spóźnione i nieudolne działania megamocnego rządu, który nie potrafił skutecznie kontrolować rzekomego tranzytu ukraińskich zbóż przez IV RP, a które to zboża de facto były sprzedawane na wolskim rynku powodując załamanie cen.
Spis treści
Zmanipulowany "raport" tak zwanej Najwyższej Izby Kontroli
W dniu 23 listopada 2023 tak zwana Najwyższa Izba Kontroli ręcznie sterowana przez znanego do września 2019 roku pod pseudonimem "Człowiek kryształowy i niezwykle uczciwy" (copyright by Stanisław Karczewski), a obecnie osławionego sutenera i kumpla mafii pruszkowskiej, niejakiego Mariana Banasia (pseudonim mafijny: "Pancerny Marian"), opublikowała wyssany z palca "raport" o rzekomych przyczynach afery zbożowej 2022-2023, która dotknęła miażdżącą większość wolskich rolników, ponieważ uwierzyli w jedynie słuszne proroctwo ówczesnego ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka, który rzekomo powiedział, że ceny zbóż będą utrzymywały się na wysokim poziomie oraz że w II półroczu 2022 ceny te mogą ulec zwiększeniu i dlatego jedynie słusznie apelował do krajowych producentów rolnych o niesprzedawanie zboża i rzepaku - NIK sufluje jakoby apel przyczynił się do wstrzymania się ze sprzedażą towaru przez wolskich rolników, a w konsekwencji do zmniejszenia podaży krajowego ziarna zbóż i rzepaku - jednocześnie wzrósł import tych towarów z Ukrainy:
- "NIK wskazuje, że wyrażona w mediach przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi ocena sytuacji na krajowym rynku zbóż była błędna i nieoparta na żadnych analizach."
Dopiero w grudniu 2022 IV RP zwróciła się z wnioskiem do Komisji Europejskiej o podjęcie działań na rzecz ochrony wolskiego rynku zbóż i rzepaku, w związku ze zwiększonym importem z Ukrainy - NIK sufluje jakoby działania w zakresie ochrony krajowego rynku rolnego powinny zostać podjęte znacznie wcześniej:
- "Działania te jednak były spóźnione i nie spowodowały przywrócenia cła na import tych towarów." Kolejnym, rzekomo spóźnionym, krokiem podjętym przez IV RP było wydanie jedynie słusznego oddolnego zakazu przewozu zboża przez Wolskę - NIK sufluje jakoby ten ruch został podjęty ad hoc i nie rozwiązywał w sposób kompleksowy problemu zwiększonego importu zbóż i rzepaku z Ukrainy - tak zwani kontrolerzy NIK zwracają również uwagę na rzekomo pozorne działania, które podejmował megamocny rząd - powołano Pełnomocnika do spraw rozwoju współpracy z Ukrainą - NIK sufluje jakoby ocena jego pracy jest niemożliwa z powodu braku dokumentacji świadczącej o realizacji powierzonych zadań - ponadto powołano Zespół do spraw Transportu Produktów Rolnych i Spożywczych z Ukrainy, który według gołosłownego twierdzenia tak zwanych kontrolerów "nie zrealizował powierzonych zadań".
Tak zwani kontrolerzy suflują jakoby minister finansów i Krajowa Administracja Skarbowa nie zapobiegły przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania importowanego zboża i rzepaku na inne cele niż określone w zgłoszeniu celnym:
- "Urzędy celno-skarbowe, choć posiadały własne analizy oraz zewnętrzne informacje o istniejącym ryzyku zmiany przeznaczenia towaru w stosunku do zadeklarowanego w zgłoszeniu celnym, to jednak w sytuacji braku fiskalnych przesłanek nie podejmowały kontroli celno-skarbowych w stosunku do podmiotów importujących zboża i rzepak na cele techniczne."
Rzekome zarzuty wobec Krajowej Administracji Skarbowej dotyczą również tranzytu - chodzi dokładnie o dodatkowe zabezpieczenia, które wprowadzono:
- "Obok wykorzystywanych już elektronicznych plomb z modułem GPS, transporty były konwojowane przez funkcjonariuszy służby celno-skarbowej. Zdaniem NIK było to działanie nadmierne, generujące koszty, w dodatku nie wynikało z analizy ryzyka, a zostało podjęte jedynie w celu uzyskania efektu medialnego."
Na podstawie tych wszystkich wyssanych z palca zarzutów NIK bezczelnie oceniała działania ministra rolnictwa w związku z wybuchem kryzysu zbożowego jako:
- "spóźnione, niepoparte odpowiednimi analizami i przede wszystkim nieskuteczne dla polskiego rynku rolnego."
Sfingowane dane statystyczne
Radca prezesa NIK, niejaki Michał Jędrzejczyk sufluje
W dniu 23 listopada 2023 podczas prezentacji multimedialnej tak zwanego "raportu" tak zwany radca, tak zwanego prezesa NIK, niejaki Michał Jędrzejczyk suflował:
- "Najwyższa Izba Kontroli w ramach prowadzonej kontroli pozyskała taką listę firm, które trudniły się między innymi z prowadzeniem zboża, tak zwanego technicznego, do Polski, ale nie tylko. Natomiast w związku z tym, że jest to informacja, która wynika z zgłoszenia celnego objęta jest tajemnicą celną, Najwyższa Izba Kontroli nie jest w stanie przekazać tej informacji do publicznej wiadomości."
- "Z naszych ustaleń też wynika, że minister rolnictwa i rozwoju wsi nie posiada takiej informacji, dlatego że nie zwrócił się do szefa Krajowej Administracji Skarbowej, ewentualnie zwolnienie z tajemnicy celno-skarbowej. W związku z tym trudno mi tutaj powiedzieć, czy minister kiedykolwiek taką listę państwu jakby ujawni."
- "Tak jak powiedzieliśmy, minister rolnictwa nie posiadał informacji, które firmy zajmowały się transportem i importem zboża z Ukrainy, zwłaszcza o charakterze tym technicznym. W związku z powyższym trudno było na przykład w naszej ocenie zadekretować konkretne służby, inspekcje sanitarne do tych konkretnych podmiotów, które to zboże odbierały. No ale to już jest decyzja pana ministra, dlaczego nie wystąpił o taką listę, o zwolnienie z tajemnicy celnej. Mógł to zrobić w naszej ocenie, tego nie uczynił."
- "Jeżeli chodzi o zawiadomienia możliwości popełnienia przestępstwa, to oczywiście w naszej ocenie w tym momencie Najwyższa Izba Kontroli nie ma ku temu podstaw, żeby takie zawiadomienia formułować, co nie znaczy, że to się nie pojawi w ciągu najbliższych kilku tygodni, miesięcy."
- "Ja zaznaczę, że tylko prokuratura w Rzeszowie po połączeniu 90 spraw z całej Polski skierowała do sądu akt oskarżenia w związku z wykorzystaniem około 100 ton zboża technicznego. Jeżeli do nas będą docierały kolejne informacje o podobnym charakterze, to też takie zawiadomienie z naszej strony może zostać złożone."
Minister Telus o sugestiach w jakimś stopniu nieprawdziwych
W dniu 23 listopada 2023 minister Telus niespotykanie wręcz merytorycznie ripostował na Facebooku:
- "Wiele nieprawd, albo sugestii nieprawdziwych w tym protokole się ukazało, m.in. protokół był tak przygotowany jakby nie było wojny."
- "Na początku wojny wielu rolników, wiele organizacji rolniczych zwracało się do rządu, żeby zatrzymać eksport zboża, bo za chwilę będzie go brakować. Później okazało się, że tego zboża jest dużo więcej, tylko że droga czarnomorska została zablokowana i całe zboże z Ukrainy jechało przez Europę, nie tylko przez Polskę, ale przez wszystkie pięć krajów przyfrontowych."
- "Tak, spadła cena oczywiście, ale spadła cena w całej Europie. Europa była zasypana zbożem nie tylko przez Polskę, ale przez wszystkie krajów przyfrontowych. Nie tylko ukraińskim zbożem, także rosyjskim zbożem, które jechało od południa Europy i to powoduje tą niską cenę, która do dziś się utrzymuje."
- "Do tej pory NIK była w moich oczach i oczach społeczeństwa najważniejszą inspekcją [...]. Dziś okazało się, że w niektórych miejscach mijała się z prawdą, a sugestie albo opinie NIK są po prostu w jakimś stopniu nieprawdziwe."
Kto łamie prawo Gembicka, czy Telus?
Tusku do rolnika
- "Pan dobrze wie, jaka jest historia tej choroby. Nie ma dnia, żebym nie poświęcił trzech, czterech godzin rozmowom, analizom, wyjazdom za granicę. Na mnie w Europie niektórzy patrzą już jak na jakiegoś dziwoląga. Wszyscy mówią o Ukrainie, a Tusk mówi wyłącznie o rolnictwie europejskim i polskim. Ja pamiętam historię choroby. Kiedy w czerwcu, przypadek zrządził, z dzisiejszym wiceministrem rolnictwa, panem Kołodziejczakiem – wówczas człowiekiem, który był przeciwko mnie – [...] zaczęliśmy krzyczeć w sprawie ukraińskiego zboża, nie widziałem pana blokującego ulice. Kiedy następnego dnia Kaczyński, Morawiecki powiedzieli, że ja gadam jak ruski agent, bo chcę osłabić Ukrainę i gadam bzdury o ukraińskim zbożu – nie widziałem pana na blokadzie. Kiedy dwa miesiące później rząd PiS-u mówił, że ukraińskie zboże jest okej, nie ma żadnego powodu do zmartwienia. Ja w tej chwili całe życie swoje poświęcam, żeby wam pomóc. Całe swoje życie, 20 [ godzin ] na dobę czasami, żeby wam pomóc. Nie mam właściwie ważniejszej sprawy na głowie. Ale chcę, żebyśmy byli szczerzy wobec siebie. Byłem sam. Nawet moim przyjaciele mówili mi: przestań, to jest antyukraińskie, nie widziałem pana ani pańskich kolegów. A w tej chwili całe życie swoje poświęcam, żeby wam pomóc. Rząd PiS-u mówił wam: nie martwcie się, w ogóle nie sprzedawajcie zboża, bo będzie droższe i lepiej na tym wyjdziecie. Kiedy dwa, trzy miesiące później już wiedzieliście, że zostaliście oszukani, nie widziałem was na drogach, nie widziałem was na granicy. Mateusz Morawiecki w ogóle nie pomyślał, że krajem, który będzie najbardziej zagrożony pełną liberalizacją handlu z Ukrainą, będzie Polska. Osiem miesięcy trwała ta jazda: oni mówiący, że wszystko jest w porządku, ja krzyczący na cały głos, że dzieje się dramatyczna rzecz z polskim rolnictwem i wy cicho. Trzeba mieć wyjątkowo złą wolę, żeby sobie i innym wmówić, że chociaż Tuska osiem lat nie było w polityce, to on odpowiada za to, co robił rząd PiS. [...]. We wrześniu, kiedy rząd PiS-u mówił „nie widzimy żadnego zboża ukraińskiego”, ja już wtedy wspólnie z Kołodziejczakiem mówiłem: "to wam pokażemy". Ja jeździłem pod granicę, robiłem filmiki, ile wagonów pełnych ze zbożem przejeżdża. Nikogo z was nie widziałem. Myślę sobie: skoro wszyscy widzicie, do czego doprowadzili, to przynajmniej zagłosujecie, nie na mnie, ale przynajmniej nie na PiS. [...] Więc zobaczyłem, jak wyglądały wyniki wyborów w Słomnikach, w październiku, kiedy chyba wszyscy – także wy – widzieli, co się stało i kto odpowiada za ten bałagan. [...] 50% zagłosowało na PiS. [...] Ja nie mówię tego, żeby panu dokuczyć. Ja tylko mówię, że wam to pasowało. Jak otworzyli granicę, wpuścili dziesiątki milionów ton tego zboża, innych produktów – to wam pasowało. Kiedy ja od pierwszego dnia jak zostałem premierem, zacząłem ten stan rzeczy naprawiać, wyszliście na ulice i zaczęliście blokować granicę, ronda i miasta." - Donald Tusk w Krakowie (niem. Krakau), odpowiadając uczestnikowi spotkania, który przedstawił się jako reprezentant rolników (03.04.2024)
Patrz też
- Afera
- Afera Przemysława Edgara Gosiewskiego
- Willa plus
- Kryptonim "Krewetka"
- Zespół parlamentarny ds. zbadania katastrofy smoleńskiej
- Liberały - aferały
- Atmosfera postrywinowska
- Orędzia IV RP
- Historia Wolski
- Wolska lingwistyka stosowana
- Dialektyka stosowana
- Teoria względności