Poznań
Poznań - miasto leżące w środkowym biegu rzeki Warty, jedno z najstarszych w Wolsce.
Jego ludność znajduje się pod silnym wpływem Niemiec, ponieważ głosuje na proniemieckich posłów z listy wrogiej PO. W przedterminowych wyborach 2007 r., w wyniku trzeciej wielkiej manipulacji aż 58% mieszkańców Poznania oddało głos na kandydatów z listy PO, przez co aż 7 na 10 mandatów z okręgu poznańskiego zostało obsadzonych przez wrogów narodu.
Dawniej Poznań był stolicą Wielkopolski, jednakże Geniusz Mazowsza, przenosząc Wielkopolskę odebrał miastu ten zaszczytny tytuł, ponieważ jego mieszkańcy nie docenili działań Partii. Z tego też powodu w latach 2005 - 2007 pieniądze wypracowane w dawnej Wielkopolsce były przeznaczane na słuszne inwestycje na ścianie wschodniej, a także w Euroregionie Gosiewszczyzna.
Poznań jest miastem, które szerzy propagandę homoseksualną. Z tego miasta pochodził zarówno arcybiskup Juliusz Paetz, jak i były dyrygent chóru chłopięcego Polskie Słowiki - Wojciech Krollop, powszechnie znany jako Wojciech K. - niebezpieczny pedofil. Ponadto, w poznańskim ZOO przebywa obecnie słoń o udokumentowanej porażającymi dowodami orientacji homoseksualnej.
Poznań to także miasto cyklistów, czego porażającym dowodem jest pomnik Starego Marycha na Placu Wiosny Ludów, a także istnienie klubu rowerowego o przewrotnej nazwie "Cyklista".
Opinie uczciwych Wolaków na temat Poznania i jego mieszkańców
Użytkownik Roch Pozdrawia na forum Wirtualnej Polski wyraził następującą, oczywiście słuszną i wyważoną opinię na temat mieszkańców stolicy byłej Wielkopolski. Oto treść opinii:
Poza jednym: u nas władza nie wymienia się. Co najwyżej zmienia miejsce przy korycie, ale wciąż przy korycie. Ty, ja, zwykli szarzy ludzie mają tylko dbać, by koryto było w miarę pełne. Poznań też jest dobrym tego przykładem: tu na dźwięk UD-UW-PO z zachwytu sika się w majtki, tu od lat rządzi ta sama klika tejże proweniencji, a durni poznaniacy, którym skutecznie wkręcono do łbów, że są rzekomo przykładem dla całej Polski, w nagrodę za nic nie robienie, zafundowali prezydentowi tego zaścianka trzecią kadencję. Ale większość z nich niczego poza Poznaniem nie widziała, więc skąd mogą wiedzieć, że może być inaczej? Dla wyjaśnienia: sam jestem poznaniakiem. Tyle, że uciekłem z tego glajdoła na wieś, gdzie powietrze jakoś świeższe. A po drodze też mieszkałem w paru różnych miejscach, jak to mówią: w kraju i na świecie. Pozdrawiam!