Partia Regionów
Partia Regionów - (ang.: the Very Local Party, niem.: ein Viertel Partei). Pierwowzór - tzw. lokalnie "Niebiescy" - istnieje pod identyczną nazwą na Ukrainie, a prze(wz)wodzi mu znany prosocjalny demokrata Wiktor Janukowycz.
- "Chcemy tworzyć partię spełniającą oczekiwania działaczy i wyborców. Została podjęta decyzja o powołaniu partii, która będzie się nazywała Partią Regionów" - poinformował dotychczasowy polityk Samoobrony Krzysztof Filipek.
Geneza
PR wydzieliła się w dniu 24.11.2007 z Samoobrony w wyniku refleksji po przegranych wyborach 21 października 2007 r.. Jak widać z zestawienia dat, dogłębna analiza sytuacji zakończona brawurową decyzją, zajęła niewiele ponad miesiąc.
Trud tworzenia
- "Powstał komitet założycielski nowej partii, w którego skład wchodzą przedstawiciele ze wszystkich województw. Jest to grupa 22-osobowa i został wybrany przewodniczący komitetu założycielskiego. Zostałem wybrany do pokierowania tym zespołem. Został on podzielony na grupy robocze zajmujące się statutem, programem, sprawami organizacyjnymi. Natomiast na kongresie zostaną wybrane władze partii z jej prezesem na czele" - Creator dixit.
Program
Podstawą programową jest brak w niej miejsca dla Reni Bond i Janusza Maksymiuka oraz zmęczenie odpowiadaniem na pytania związane z seksaferą i zbieraniem podpisów. Trudno oczekiwać, aby zagrożenie skutkami afery nie oburzało tych, którzy nie załapali się na jej przedrostek. Analogicznego zdania są ci, dla których Renata Beger podpisów nie zbierała.
- "Nikt nie będzie tłumaczył się już za seksaferę i podpisy" - powiedział Ojciec Założyciel.
Przejawem twórczego zastosowania zasady centralizmu demokratycznego obowiązującego w PZPR, jest przyjęte "koło decyzji" polegające na tym, że uchwały podjęte na kongresie będą realizować wybrane na nim władze w terenie, gdzie będą te decyzje zapadać.
- Filipek zapowiedział na konferencji prasowej, że w Partii Regionów decyzje będą zapadać "na dole, w powiatach, województwach, okręgach". Władza wybrana na kongresie będzie "reprezentować partię na zewnątrz i realizować uchwały podjęte na kongresie" - mówił. Poinformował, że pierwszy kongres partii odbędzie się "w niedługim czasie", najprawdopodobniej po nowym roku, po rejestracji partii i spotkaniach w terenie i województwach.
Zgodnie z mistrzowsko opanowaną dialektyką stosowaną, rozłam jest działaniem na rzecz jedności, co jasno wykłada pan Filipek:
- "Tworzymy nową jakość, w sposób zdecydowany odchodzimy od stylu zarządzania jaki był w Samoobronie. Samoobrona została odrzucona przez wyborców. My nie chcemy iść ani do PSL, PiS czy PO, chcemy działać razem. Działaliśmy na rzecz jedności i chcemy to utrzymać" - zaznaczył Filipek.
Członkowie - założyciele
Ojciec Założyciel i "spiker" - Krzysztof Filipek, uprzednio prawa ręka przewodniczącego Samoobrony.
Do grupy, która tworzy partię zaliczają się m.in. takie tuzy polityczne, jak: Andrzej Grzesik, Norbert Drozd, Józef Stępkowski, Bolesław Borysiuk, Danuta Hojarska, Lech Szymańczyk, Janusz Wójcik, Wiesław Marzec.
Wrogowie
"Endrju" Lepper - ośmiela się cynicznie twierdzić, że przyczyną "rozłowy" (odnowy połączonej z rozłamem), jest wstrzymanie wypłaty apanaży wynikające z upadku rządu IV RP. Nie odmawia sobie także pewnej Schadenfreude:
- "Ci co uważają, że będzie lepiej jak stworzą nową partię i nic ich nie będzie łączyć z jedną czy drugą wymyśloną aferą nie zmażą z czoła napisu Samoobrona" - podkreślił Lepper. "Każdy go ma. Nie ma takiego środka chemicznego, który ten napis zmaże. Są naznaczeni" - dodał były wicepremier.
W kręgach zbliżonych do wykształciuchów, nowa partia określana jest mianem "ćwierćpartii", co ma sugerować stopień inteligencji jej członków.