Rebelia w PR2
Rebelia w PR2 - ściślej mówiąc chodzi o rebelię w dobrze zmienionym PR2, która została rozniecona przez określone siły w związku z wrogim przejęciem przez "Koalicję 13 grudnia" dobrze zmienionych Mediów Przyjaznych Narodowi, które muszą być antyrządowe, jak jednogłośnie stwierdził Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński. Ośmieleni wrogim przejęciem TVP (choć Festung TVP broni się nadal!) tak zwani dziennikarze PR2 wysmażyli obelżywy i do cna kłamliwy paszkwil godzący w podstawy ustrojowe restaurowanej IV RP i jej jedynie słusznej polityki upartyjnienia mediów publicznych. To godne pożałowania wydarzenie miało miejsce dnia 22 grudnia 2023, kiedy to tak zwane Towarzystwo Dziennikarskie (de facto jest to zamaskowana agenda PO) opublikowało wystąpienie obecnych i byłych tak zwanych dziennikarzy Programu II Wolskiego Radia.
Spis treści
Obszerne fragmenty inkryminowanego paszkwilu
Muzeum IV RP: publikujemy ten wywrotowy dokument jedynie z obowiązku kronikarskiego:
- "Chcemy, aby nasz głos był słyszalny. Gdy się mówi o mediach publicznych, myśli się przede wszystkim o TVP, a jak o radiu, to raczej o Trójce, ewentualnie Jedynce i PR24. Ważniejsze są słowo, informacja, publicystyka. Kultura schodzi na drugi plan, ponieważ przede wszystkim trzeba jak najszybciej wyłączyć propagandę i stworzyć standardy bezstronności. I my to rozumiemy. Tymczasem Dwójka ma specyficzne i nieco odmienne, choć równie bolesne doświadczenia niż inne programy Polskiego Radia. Związane nie z propagandą polityczną (u nas ponoć nie ma polityki), ale z polityką kulturalną i historyczną PiS-u. Wydaje się, że to dość łatwo odwrócić."
- "Kiedy PiS obejmowało władzę, mówiono nam: "Was to nie dotknie, wy zajmujecie się kulturą, muzyką". Tak mówił wspaniały Adam Sławiński, były dyrektor Programu 2 Polskiego Radia. Cóż za błędna diagnoza sytuacji... Dotknęło i to bardzo. Począwszy od wymazywania – Zygmunta Baumana, Marii Janion, Olgi Tokarczuk, festiwalu Malta, Andrzeja Wajdy, Pawła Szymańskiego, Agnieszki Holland itd., poprzez stopniową (nieogłoszoną publicznie, ale realizowaną) zmianę formatu Dwójki."
- "W miejsce współpracowników formatu Jerzego Kisielewskiego, sprowadzone zostały "gwiazdy" – Robert Mazurek, Krótki kurs dziennikarstwa patriotycznego|Piotr Gociek]], Krótki kurs dziennikarstwa patriotycznego|Waldemar Malicki]], Krótki kurs dziennikarstwa patriotycznego|Jakub Moroz]]... Antena Dwójki została oddana tym i innym prowadzącym, a nie będącym etatowymi dziennikarzami Polskiego Radia. W pasmach audycji publicystycznych i publicystyczno-muzycznych miejsce dziennikarzy dawnej Dwójki zajęli także nowo przyjęci prowadzący i wydawcy z PR24 i Czwórki, a publicystyka kulturalna stała się publicystyką historyczno-patriotyczną. W audycjach literackich dominują nagrania z archiwum."
- "Ręczne sterowanie dotyczyło zmian tematyki audycji, doboru gości, literatury, relacjonowania tych mniej istotnych wydarzeń kulturalnych, wreszcie muzyki. Tak, muzyka też jest polityczna! Najbezpieczniejsi są martwi (czytaj: dawno nieżyjący) kompozytorzy – a więc muzyka dawna (ale nie za trudna – barok), i ta lżejsza – mainstreamowy "jazz.pl" (okazuje się, że to jest priorytet programowy w ostatnich latach), klasyka rocka i pop, coraz łatwiejsza propozycja muzyki klasycznej, a jeśli już muzyka współczesna, to niekoniecznie spod znaku Warszawskiej Jesieni (i nie w ciągu dnia, i nie w wakacje!). Nawet samo hasło "muzyka współczesna" zniknęło z naszej strony internetowej – zastąpiono je pojemną formułą "Dźwięki naszych czasów", która mieści wszystko, co dziś jest wytwarzane. Ekipa rządząca Dwójką od 2011 roku w pewnym momencie, około 2018–19 roku, wyrugowała z Dwójki również dokument i reportaż. Miejsce tych artystycznych form radiowej nie fikcji zajęły audycje publicystyczne. Bez rzetelnej dokumentacji współczesnej twórczości – poetów, kompozytorów, literatów, innych artystów; bez inicjowania radiowej twórczości i wspierania różnorodności kulturowej, staczamy się do kulturowego zaścianka."
- "Coraz bardziej ograniczana była nasza współpraca z partnerskimi organizacjami zagranicznymi, w tym z Europejską Unią Nadawców (EBU). Kulminacją okazała się pandemia, kiedy zamiast dwóch koncertów dziennie z najlepszych sal koncertowych Europy i świata nadawaliśmy polskie koncerty z archiwum, aby "wspierać polskich muzyków" (to w dużym stopniu pozostało już praktyką). Konkursy Prix Italia, Prix Europa pozostają coraz bardziej poza zasięgiem dziennikarzy Polskiego Radia. Nie mamy szans realizacji audycji czy produkcji radiowych na odpowiednim poziomie artystycznym."
- "...te wszystkie dewastujące Dwójkę zmiany, za cenzurę prewencyjną i w każdej innej postaci, a w wymiarze ludzkim za niszczenie życia zawodowego, za zastraszanie i dyskryminację pracowników, za zniszczenie wspaniałego zespołu fachowców obciążają dyrekcję Dwójki. Od 2011 w dwóch osobach: Dyrektor, Redaktor Naczelna Małgorzata Małaszko-Stasiewicz i jej zastępca Jacek Hawryluk."
Opłakany stan PR po zamachu
- Tymczasowy zarząd okupacyjny Polskiego Radia odwołał m.in. dyrektora Informacyjnej Agencji Radiowej Pawła Piszczka. Jego miejsce zajął Wojciech Cegielski, wieloletni korespondent wojenny i zagraniczny Polskiego Radia. Z kolei dyrektorem Polskiego Radia 24 nie jest już Krzysztof Świątek. Nowym szefem PR24 został Grzegorz Frątczak, którego można było wcześniej usłyszeć w porannym paśmie stacji. Odwołani zostali także zastępca dyrektora Programu I Polskiego Radia Edyta Poźniak, zastępca dyrektora Programu III Polskiego Radia Dawid Wildstein oraz zastępca dyrektora Biura Programowego Polskiego Radia Anna Czabańska. Także Edyta Poźniak nie jest już wicedyrektorką Programu I Polskiego Radia.
- Tak zwane Towarzystwo Dziennikarskie to założone w 2012 roku stowarzyszenie rzekomo stojące na straży wolności dziennikarskiej, mające na celu krzewienie postaw pro-obywatelskich oraz przekazywanie doświadczenia dziennikarskiego kolejnym pokoleniom.
- W 2022 roku Polskie Radio zanotowało najwyższą stratę netto od wielu lat - 55,1 mln zł. Nadawca spodziewał się jeszcze gorszego wyniku - w połowie ub.r. prognozował 63,6 mln zł. Strata pogłębiła się ponad dwukrotnie, z 19,74 mln zł w 2021 r. To zdecydowanie najgorsze wyniki nadawcy od dużych zmian w mediach publicznych po przejęciu władzy w 2015 r. przez Naszą Partię. Na koniec ub.r. nadawca zatrudniał 1.289 pracowników etatowych, o 31 mniej niż przed rokiem. Średnia pensja brutto wzrosła o 5,7 proc. do 9,4 tys. zł, menedżerowie wyższego szczebla zarabiali prawie dwa razy więcej.
Patrz też
- Moherowe Media
- Menstringowe media
- TVP
- Misja TVP
- TV Trwam
- Jak oni kłamią
- Reset
- Przypadkowy przechodzień
- PAP
- Wunderwaffe
- Wrogie media
- Prasowe hieny
- Front medialny
- Nowy front medialny
- Pluszowa rama medialna
- Rebelia
- Wolska lingwistyka stosowana
- Dobra zmiana