Historia Wolski - Tom 36: Okres II Wielkiej Smuty po brutalnym zamachu stanu i obaleniu kolejnego megamocnego rządu Mateusza Morawieckiego
Spis treści
- 1 Haniebny pucz przeciwko IV RP w opanowanym przez świńską opozycję i agenturę Sejmie - rozpoczęcie procesu likwidacji Państwa Wolskiego i przekształcania go w niemiecki land
- 2 Początek i eskalacja brutalnych represji wobec najwybitniejszych patriotów i nieustraszonych bojowników o niepodległość i suwerenność Wolski
- 3 Ciąg dalszy brutalnych represji wobec każdego Prawego Polaka oraz dalszego zwojewódczania Wolski po traumatycznej porażce Naszej Partii i jej podobnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego
- 4 Patrz też
- 5 Linki zewnętrzne
Haniebny pucz przeciwko IV RP w opanowanym przez świńską opozycję i agenturę Sejmie - rozpoczęcie procesu likwidacji Państwa Wolskiego i przekształcania go w niemiecki land
- 11 grudnia - pomimo miażdżącego zwycięstwa Naszej Partii w wyborach parlamentarnych oraz wspaniałego, niespotykanie kompetentnego i czysto merytorycznego expose premiera Mateusza Morawieckiego, w którym w sposób porażający jednoznacznie wykazał on, że w ciągu ostatnich ośmiu lat, perfekcyjnie kierowany przez niego megamocny rząd dobrej zmiany spowodował, że Wolska ewidentnie urosła w siłę, a lud pracujący miast i wsi żyje dostatnio jak nigdy wcześniej, i zarazem solennie zapewnił, że dzięki powołaniu jego kolejnego megamocnego rządu, Wolska jeszcze bardziej urośnie w siłę, a lud pracujący miast i wsi będzie żyć jeszcze bardziej dostatnio, skorumpowany i spenetrowany przez obcą agenturę Sejm, haniebnie nie udziela mu oczywiście oczywistego dla wszystkich Wolaków votum zaufania! Ten tragiczny dla przyszłości IV RP i losów dziesiątek milionów Wolaków, porównywalny jedynie do osławionej targowicy akt zdrady narodowej ze strony tak zwanej "większości parlamentarnej", rozpoczyna faktycznie okres II Wielkiej Smuty, który - według bezczelnych rachub Moskwy, Berlina i Brukseli - ma finalnie doprowadzić do kolejnego rozbioru Wolski!
- 11 grudnia - kolejna haniebna odsłona ponurego spektaklu zdrady narodowej: korzystając z celowo wywołanego zamieszania oraz powszechnego zdumienia po ukartowanym głosowaniu nad votum zaufania dla kolejnego megamocnego rządu premiera Morawieckiego, opanowany przez sprzedawczyków, elementów animalnych, najgorszych sortów, zdrajców i innych wszelkiej maści targowiczan Sejm, nie bacząc na protesty przedstawicieli oczywiście oczywistego zwycięzcy wyborów - Naszej Partii - z zaskoczenia przystępuje do kolejnego etapu realizacji odrażającego "projektu likwidacji państwa" oraz "zmiany Polski w jakiś land niemiecki albo w jakieś województwo w ramach wielkiego państwa", całkowicie bezprawnie desygnując na premiera Wolski powszechnie znienawidzonego osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), z przestępczej Koalicji Obywatelskiej, który zresztą - jak wyszło na jaw tuż po głosowaniu i odśpiewaniu Hymnu Wolski (w efekcie bezczelnej prowokacji w wersji tekstowej sprzed 04.06.2006) - jest kadrowym agentem niemieckiego wywiadu (BND - Bundesnachrichtendienst, wym.: bundesnachrichtendinst)!:
- "Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem" - Jarosław Kaczyński
- 12 grudnia - gigantyczny skandal w tymczasowo zdominowanym przez tak zwaną "Koalicję 15 października" Sejmie: chcąc uchronić samozwańczego desygnata na "premiera" równie samozwańczego, rzekomo "większościowego" rządu, niemieckiego agenta, osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), przed dziesiątkami jednoznacznie obnażających jego bezgraniczną ignorancję, cyniczne kłamstwa, prymitywne oszustwa, bezczelne manipulacje, haniebne złodziejstwa, oczywiście oczywistą agenturalność oraz porażający cynizm i bezczelność, a jednocześnie błyskotliwych, głęboko merytorycznych i mądrych pytań ze strony posłów Biało-Czerwonego Obozu, sługusi "premiera", dzięki misternej kombinacji operacyjnej, próbują doprowadzić do przerwania posiedzenia Sejmu z pomocą ochoczo kolaborującego z nimi samozwańczego "marszałka Sejmu", Szymona Hołowni, który już na początku kadencji wprowadził do Wysokiego Izbu wymierzony w Naszą Partię gigantyczny chaos, dzięki czemu udaje mu się sprowokować Bogu ducha winnego posła Konfederacji, Grzegorza Brauna, do ataku z pomocą gaśnicy na hanukowe świece, zapalone przez naszych starszych braci w wierze podczas zorganizowanej w Sejmie uroczystości z okazji Święta Świateł (jid.: Chanuka - חנוכּה)
- 12 grudnia - jeden z najczarniejszych dni w dziejach IV RP: ponownie korzystając z celowo wygenerowanego przez siebie zamieszania w Sejmie, tym razem związanego z brawurową akcją gaśniczą posła Brauna, wrogowie narodu i agenci obcych mocarstw, skupieni w złowrogiej "Koalicji 15 października", pomimo jednoznacznej jednogłośnej decyzji Naszej Partii o ogłoszeniu przerwy i przełożeniu dalszej części obrad na następny dzień, w całkowicie bezprawnym i zmanipulowanym głosowaniu, bezczelnie decydują o ich kontynuowaniu i cynicznie doprowadzają do kolejnego nielegalnego głosowania, w którym - haniebnie i w sposób oczywiście oczywisty łamiąc nie tylko Regulamin Sejmu oraz wszelkie standardy demokracji i parlamentaryzmu, ale także elementarne zasady zdrowego rozsądku - udzielają absurdalnego votum zaufania nielegalnemu "rządowi" niemieckiego agenta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), choć faktycznym i niekwestionowanym zwycięzcą wyborów parlamentarnych była Nasza Partia, która zdobyła ponad 7 640 tysięcy głosów!!!
- 13 grudnia - kolejny najczarniejszy dzień w najnowszej historii Wolski: ostentacyjnie wpisując się w ponure tradycje zdrady narodowej oraz zamachów na niepodległość i suwerenność umęczonej Ojczyzny, w 42. okrągłą rocznicę wprowadzenia w Wolsce stanu wojennego, funkcjonariusze i agenci nielegalnej tak zwanej "Koalicji 15 października" (czytaj: "Koalicji 13 grudnia"), ohydnym szantażem, groźbami, manipulacjami oraz z pewnością z pomocą substancji psychotropowych (lub innych środków o podobnym działaniu), zmuszają Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), do zaprzysiężenia ich samozwańczego, a więc całkowicie nielegalnego "rządu"! Ten haniebny i zarazem tragiczny dla przyszłości IV RP zdradziecki akt, stanowi jednoznaczne potwierdzenie, że w Wolsce rozpoczął się okres II Wielkiej Smuty, co zapowiada rychłe wprowadzenie haniebnych prześladowań i brutalnych represji, zarówno wobec najbardziej wiarygodnych i niezależnych podmiotów (jak np. IPN czy Muzeum IV RP), jak i członków Naszej Partii oraz bojowników Biało-Czerwonego Obozu i sympatyzującej z nimi kilkudziesięciomilionowej ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków i patriotów!
Początek i eskalacja brutalnych represji wobec najwybitniejszych patriotów i nieustraszonych bojowników o niepodległość i suwerenność Wolski
- 13 grudnia - jak to perfekcyjnie przewidział Zespół Kustoszy Śledczych Muzeum IV RP, natychmiast po zaprzysiężeniu tak zwanego "rządu Koalicji 15 października", rozpoczynają się brutalne represje wobec najwybitniejszych synów Narodu: na osobiste polecenie niemieckiego agenta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który chce wydać Wolskę na łup obcych, a zwłaszcza niemieckich i ruskich wywiadów i innych służb, Komisja do spraw służb specjalnych pozytywnie opiniuje dymisje najlepszych w dziejach Wolski szefów kluczowych dla bezpieczeństwa IV RP i zapewnienia bytu narodowego Wolski służb - Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego!
- 13 grudnia - bezpośrednio po haniebnej decyzji Komisji do spraw służb specjalnych, pod absurdalnym pretekstem rzekomego udziału w szczycie UE-Bałkany Zachodnie oraz rzekomej rozmowy z premierem Węgier Viktorem Orbanem, rzekomo w sprawie wsparcia dla Ukrainy, które ten wypróbowany przyjaciel IV RP rzekomo blokuje, osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), pokornie udaje się do Brukseli na tajne spotkanie ze swoją oficerką prowadzącą z ramienia BND, Ursulą von der Leyen, której melduje wykonanie swej haniebnej misji, rezygnując w celach konspiracyjnych z użycia tradycyjnego w kontaktach z niemieckimi służbami słowa "jawohl" i formułując swój raport w języku angielskim:
- 13 grudnia - herszt rządu "Koalicji 15 października" (czytaj: "Koalicji 13 grudnia"), osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), powołuje tak zwany "Międzyresortowy Zespół do spraw przywracania praworządności oraz porządku konstytucyjnego" - de facto będący Sonderkommando siepaczy reżimu, którego celem jest przygotowanie kompromatów na samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, a także jego bezpośredniego podwładnego - drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), oraz wszystkich najwybitniejszych członków Naszej Partii, po to, aby w sfingowanych "Procesach Warszawskich" (czytaj: "Procesach Moskiewskich"), doprowadzić do bezprawnego i jawnie gwałcącego zasady Czystej Demokracji skazania Ojczyźnie ducha i kasę winnych, zasłużonych towarzyszy dzielnie
podledobrze zmieniających do cna skorumpowaną III RP w dojnie skonstruowaną, restaurowaną IV RP. Pierwszym twardym dowodem na realizację tego scenariusza powyborczego by Platforma Obywatelska, jest kompletnie bezpodstawne odwołanie przez Komisarza ds. Rozkradania Majątku IV RP, Kręcenia Lodów i Prywatyzacji, niejakiego Borysa Budkę, wybitnej siły odwiecznie wspierającej (także kasą) Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego - Janiny Goss, z Rady Nadzorczej dobrze zmienionego pod światłym przywództwem Daniela Obajtka, narodowego koncernu multimedialnego Orlen SA. - 15 grudnia - już w ciągu pierwszych 48 godzin funkcjonowania zdradzieckiego rządu "Koalicji 13 grudnia", dla niepoznaki działającej pod kryptonimem operacyjnym "Koalicja 15 października", siepacze reżimu organizują prawdziwy festiwal brutalnych represji i bezczelnych czystek, wymierzonych w największych patriotów i najbardziej kompetentnych młodych fachowców oraz kluczowe dla przetrwania IV RP i zachowania niepodległości Wolski instytucje!:
- ze stanowiska ambasadora - szefa stałego przedstawicielstwa Wolski przy
Unii EuroWyimaginowanej Wspólnocie z Której Dla Nas Niewiele Wynika (copyright by Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak")), zwolniony zostaje wybitny fachowiec i patriota Andrzej Sadoś - ze stanowiska małopolskiej kuratorki oświaty, odwołana zostaje jedna z największych intelektualistek współczesności i najwybitniejszych Prawych Wolek Barbara Nowak, która - dzięki swoim niespotykanym talentom śledczym i legendarnej błyskotliwości - dokonała wstrząsającego odkrycia, że w opanowanej przez pedofili, genderystów (wym.: dżęderrrystów) i innych sodomitów Szwecji, przedszkolanki masturbują niewinnych przedszkolaków (i to nie tylko starszaków!), w specjalnie przeznaczonych do tego pokojach!
- haniebnie rozwiązana zostaje kierowana przez legendarnego Antoniego Macierewicza Podkomisja do spraw ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej - jedyny, niespotykanie wiarygodny, złożony z najwybitniejszych na świecie uczonych i ekspertów podmiot, który jednoznacznie obnażył jedynie prawdziwą prawdę kontekstową o inspiratorach, organizatorach i bezpośrednich wykonawcach zamachu i mordu smolenskiego:
- ze stanowiska ambasadora - szefa stałego przedstawicielstwa Wolski przy
15 grudnia - pierwsza gigantyczna afera kierowanego przez osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), nielegalnego niemiecko-lewackiego rządu "Koalicji chaosu", szerzej znanej jako "Koalicja 13 grudnia": na jaw wychodzi porażająca informacja, że w ciągu niecałych 2 pierwszych dni urzędowania (!), liberalni aferzyści zdołali ukraść z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów 3 miliony złotych!!! W efekcie tej haniebnej malwersacji, setki zatrudnionych w KPRM uczciwych i wykonujących niespotykanie ważne dla bezpieczeństwa państwa zadania pracowników, cynicznie pozbawionych zostaje należących im się jak psu zupa wynagrodzeń za grudzień, co - w obliczu bezpośredniego zagrożenia Ojczyzny - zmusza Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi,drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), do zwołania w trybie pilnym na dzień 20.12.2023 Rady Bezpieczeństwa Narodowego!:
- "Okazuje się, że w kancelarii premiera zarządzanej przez pana premiera, byłego ministra finansów, finansistę, zabraknie środków na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników kancelarii. Środki, które zostały w budżecie, nie wystarczą na to, aby w grudniu wypłacić wynagrodzenia. Oczywiście w pierwszych godzinach zleciłem zbadanie tej sytuacji. Okazuje się, że brakuje trzech milionów złotych. [...] Chodzi o pensje pracowników, którzy realizują codzienne zadania dotyczące bezpieczeństwa Polski. Tych pieniędzy po prostu nie ma"- Jan Grabiec, Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
- 19 grudnia - opanowany przez Koalicję Zemsty i Chaosu Sejm przyjął tak zwaną uchwałę w sprawie "sanacji" (sic!) mediów publicznych i PAP. W ten sposób tak zwana "Koalicja 15 października" dąży do całkowitego przejęcia menstringowych, dobrze zmienionych mediów narodowych przez świńską opozycję i tym samym do pozbawienia Prawych Wolaków dostępu do pluralizmu populistycznego, zwanego także pluralizmem (czytaj: monizmem) PiSjanistycznym. Za tym haniebnym dla Czystej Demokracji dokumentem autorstwa posłów tak zwanej "Koalicji 13 grudnia" bezczelnie głosowało 244 jej posłów, przeciw była garstka - 84 posłów Naszej Partii, od głosu wstrzymało się 16. Pozostali posłowie Naszej Partii na osobiste polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego udali się w międzyczasie do siedziby TVP na ul. Woronicza w Warszawie, aby murem bronić menstringowych, dobrze zmienionych mediów narodowych przed wrogim przejęciem przez komisarzy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego. Oto tytuł i próbka tego hańbiącego Czystą Demokrację dokumentu:Wprawdzie to uchwała, a nie ustawa, a Koalicja 13 grudnia jest "Koalicją 15 października" i nie o kaganiec chodzi, a o czystkę, ale poza tym wszystko się zgadza
- Tytuł: "Uchwała ws. "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej" - oraz fragment tego stalinowskiego dokumentu: "Sejm, kierując się stojącym przed konstytucyjnymi organami państwa zadaniem naprawy fundamentów demokratycznego państwa prawnego oraz dobrem obywateli i interesem publicznym, uznaje za niedopuszczalne trwanie stanu jawnego naruszenia prawa oraz łamania przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji oraz Polską Agencję Prasową prawa do informacji i zasady pluralizmu politycznego mającego swoje źródło w przepisach Konstytucji."
- 20 grudnia - następuje gigantyczna eskalacja brutalnych czystek i represji ze strony bezprawnie utworzonego przez koalicję zemsty i chaosu tak zwanego "Rządu 13 grudnia":
- W miejsce haniebnie odwołanych dzień wcześniej zarządów i rad nadzorczych uwielbianych przez kilkudziesięciomilionową ogólnonarodową większość Prawych Wolaków Mediów Narodowych, samozwańczy i nielegalny "minister kultury" Bartłomiej Sienkiewicz, zasłaniając się kłamliwą "uchwałą" nielegalnego Sejmu "o przywróceniu ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej", bezprawnie powołuje nowe rady nadzorcze mediów publicznych, które równie bezprawnie natychmiast decydują o powołaniu nowych członków ich zarządów! W odpowiedzi na tę ohydną prowokację, bohaterscy pracownicy Telewizji Narodowej, heroicznie wspierani przez posłów Biało-Czerwonego Obozu, podejmują jedynie słuszną okupację blokadę budynku tego największego dobra narodowego, która jednak zostaje brutalnie sforsowana siłowo poprzez wtargnięcie do siedziby TVP niejakiego Piotra Zemły, rzekomego "nowego przewodniczący rady nadzorczej". Liczby ofiar tego haniebnego puczu dotychczas nie ujawniono:
- "Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego [...] odwołał 19 grudnia 2023 roku dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorczej. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze ww. Spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek" - komunikat MKiDN
- Sąd Okręgowy w Warszawie, wbrew setkom porażających dowodów niewinności, kpiąc sobie w żywe oszczy zarówno z przepisów prawa, jak i z inteligencji Prawych Wolaków, rzekomo prawomocnie uznaje byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, bohaterskich patriotów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, za rzekomo winnych rzekomego przekroczenia uprawnień i rzekomego podżegania do korupcji oraz rzekomego fałszowania dokumentów w tak zwanej aferze gruntowej w 2007 roku, kiedy CBA na czele z Mariuszem Kamińskim, z pomocą błyskotliwych działań operacyjnych jednoznacznie udowodniło, że ówczesny wicepremier Andrzej Lepper, przyjmował łapówki za pomoc w odrolnieniu działki i w sposób haniebny skazuje ich na kary dwóch lat pozbawienia wolności oraz pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Wyrok ten stanowi niebywałe i niespotykane w światowym prawodawstwie kuriozum, gdyż powszechnie wiadomym jest, że obydwaj panowie zostali w listopadzie 2015 roku brawurowo ułaskawieni przez Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi,drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), więc jakiekolwiek kolejne wyroki nie mają najmniejszego sensu, gdyż akt łaski - co oczywiście oczywiste - nie ulega przedawnieniu:
- "Chcemy powiedzieć państwu jasno, że to, co się tam wydarzyło, nie było żadnym procesem, to było kompletne bezprawie, a efekt końcowy jest wielką kompromitacją wymiaru sprawiedliwości. Ten wyrok, którego nie uznajemy i uważamy, że nie ma podstaw do wygaszenia nam mandatów, tak naprawdę jest to wyrok godny pogardy, wpisujący się politycznie w to, co dzieje się w tej chwili politycznie w naszym kraju. W polityczne oczekiwania symbolicznie nazwanej "Koalicji 13 grudnia". Nie przyjmujemy tego wyroku do wiadomości, nie jest to dla nas wyrok, jest to całkowite bezprawie, kompromitacja wymiaru sprawiedliwości. Wyrok ten zasługuje na pogardę" - Mariusz Kamiński
- "W ocenie Kancelarii Prezydenta panowie są ułaskawieni, ułaskawienie jest ważne i w mocy prawnej. [...] Panowie w świetle art. 139 Konstytucji są ułaskawieni" - prezydencka ministra Małgorzata Paprocka
- W miejsce haniebnie odwołanych dzień wcześniej zarządów i rad nadzorczych uwielbianych przez kilkudziesięciomilionową ogólnonarodową większość Prawych Wolaków Mediów Narodowych, samozwańczy i nielegalny "minister kultury" Bartłomiej Sienkiewicz, zasłaniając się kłamliwą "uchwałą" nielegalnego Sejmu "o przywróceniu ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej", bezprawnie powołuje nowe rady nadzorcze mediów publicznych, które równie bezprawnie natychmiast decydują o powołaniu nowych członków ich zarządów! W odpowiedzi na tę ohydną prowokację, bohaterscy pracownicy Telewizji Narodowej, heroicznie wspierani przez posłów Biało-Czerwonego Obozu, podejmują jedynie słuszną okupację blokadę budynku tego największego dobra narodowego, która jednak zostaje brutalnie sforsowana siłowo poprzez wtargnięcie do siedziby TVP niejakiego Piotra Zemły, rzekomego "nowego przewodniczący rady nadzorczej". Liczby ofiar tego haniebnego puczu dotychczas nie ujawniono:
- 20 grudnia - w błyskawicznej odpowiedzi na haniebne nasilenie prześladowań wobec ogólnonarodowej większości Wolaków, popierających dotychczasowe władze niepokornych Mediów Narodowych, w całej Wolsce rozpoczynają się gigantyczne, kilkusettysięczne manifestacje w obronie prawdziwie niezależnej Telewizji Narodowej oraz Wolskiej Agencji Prasowej przed zakusami zdradzieckiej "Koalicji zemsty i chaosu". W efekcie ciekawego, choć bardzo rzadkiego zbiegu okoliczności, w różnych miastach protesty odbywają się w miejscach o bardzo podobnych, wysokich - rzecz jasna - walorach architektonicznych, a biorą w nich udział bardzo podobni do siebie patrioci, którzy - również całkowicie przypadkowo i przez czystą koincydencję - korzystają z takich samych akcesoriów:
- 21 grudnia - tak zwana Koalicja 13 grudnia działając wspólnie i w porozumieniu, realizując spisek uknuty na korytarzach Brukseli, gdzie doradcami byli zawodowi agenci BND, za pośrednictwem najgorszego w dziejach Wolski marszałka Sejmu, niejakiego Szymona Hołowni, pomimo jednoznacznego stanowiska Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany, który obdarzył dwóch znakomitych szefów CBA samopowtarzalnym, wieczystym ułaskawieniem, które zachowuje moc wobec kuriozalnego i godnego pogardy, tak zwanego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który bezpodstawnie zasądził karę bezwzględnego więzienia obydwóm bohaterom walki z domniemaną i urojoną korupcją, skrzętnie wypełniającym polecenia Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, umorzyła, rzekomo z mocy prawa, mandaty poselskie, na co natychmiast zareagował wściekłym atakiem zdrajca dobrej zmiany, niejaki Roman Giertych twierdzący niespotykanie wręcz paradoksalnie, jakoby ten kuriozalny wyrok kończył prowokację, która się wówczas wydarzyła wobec Andrzeja Leppera, prowokację, która skończyła się jego odejściem z polityki i w jakiś sposób przyczyniła się do tego, że go nie ma wśród żywych, że rzekomo od początku w tej sprawie stał po stronie Andrzeja Leppera, uznając, że CBA było nielegalnym prowokatorem całej tej historii i że Mariusz Kłamiński powinien zostać ukarany, po czym szydził suflując, że na Białołęce są sami niewinni, a Polska Policja ma obowiązek skazanych natychmiast zatrzymać:
- 22 grudnia - reaktywowany w obliczu krytycznego zagrożenia niepodległości Ojczyzny kierowanym przez pułkownika Sienkiewicza, a wymierzonym w wolne i niepokorne media Przyjazne Narodowi, a zwłaszcza perfekcyjnie obiektywną i niespotykanie wiarygodną Telewizję Narodową, haniebnym puczem "Koalicji Zemsty i Chaosu", ogólnonarodowy Ruch Oporu ogłasza termin rozpoczęcia Wielkiej Narodowej Insurekcji przeciwko rebeliantom!:
- 26 grudnia - nieustraszona Rada Mediów Narodowych, ciężko pracująca by świętować mógł ktoś, mianuje neo-prezesem TVP Michała Adamczyka, dotychczasowego znakomitego dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, co zostaje przyjęte z
niekłamanym entuzjazmem przez lud pracujący miast i wsi, omawiający z wypiekami na twarzach przy świątecznych stołach weto Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi,drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak"), wobec podwyżek płac nauczycieli i pracowników sfery budżetowej, którego wyrazem byłnieprzeliczony tłum wiernych Naszej Partii PiSjonarzy, zgromadzony pod oknem naFranciszkańskiejWoronicza i pozdrawiający neo-prezesa, kiedy dawał wyraz swej radości z objęcia tak eksponowanego stanowiska. W haniebnej reakcji na ten miażdżący sukces Biało-Czerwonego Obozu, wrogie wszystkiemu co wolskie określone siły z Koalicji Zemsty i Chaosu, dają wyraz swej głębokiej frustracji, rozpuszczając judzące spokojnie świętujących Prawych Wolaków do zwady narodowej fake-newsy (wym.: fejknjusy) i twierdząc niespotykanie wręcz paradoksalnie jakoby:- "To, że TVP nadaje w święta, jest normalne, ale to, że politycy w tym czasie okupują jej siedzibę, niedziałająca Rada Nadzorcza powołuje nowego prezesa, a Rada Mediów Narodowych zwołuje swoje posiedzenie - na pewno normalne nie jest. To pucz przegranej władzy w obronie swojego aparatu propagandy. [...] Świąteczna aktywność polityków PiS i RMN źle wróży wolności słowa. Pucz jej fałszywych obrońców nie może być tolerowany bez końca. 15 października obywatele zdecydowali, że chcą odzyskać media publiczne - pluralistyczne, bezstronne, wyważone i niezależne, tak jak stanowi prawo" - tak zwane "Towarzystwo Dziennikarskie" w swoim oświadczeniu
- 27 grudnia - jeden z czołowych siepaczy junty (czytaj: hunty) znanej jako "Koalicja 13 grudnia", której wytworem jest Tymczasowy Rząd Okupacyjny, niejaki podpułkownik Sienkiewicz łamiąc wszelkie możliwe Postulowane zasady orzecznictwa ogłasza fizyczną likwidację mediów narodowych - tak zwany Blitzkrieg (czytaj: blickrik) - to jest TVP, Polskiego Radia i PAP, dążąc do wyrzucenia na bruk wszystkich
niegramotnychniepokornych dziennikarzy, pozbawiając ich należnych jak psu zupa odpraw, w tym tak wybitnych, jak chociażby Miłosz Kłeczek, który poprzysiągł trwać do końca (nie wiadomo czyjego) na straconym posterunku i zdemolowania infrastruktury krytycznej narażając tym samym bezpieczeństwo utraconej powtórnie IV RP oraz wystawiając na medialny strzał w tył głowy (copyright: skrzydłowy członek partii Beata Kempa) wszystkich Prawych Wolaków, którzy, jak powiedział abp Jędraszewski: "...naprawdę bardzo cierpią, niekiedy nawet płaczą, ponieważ nie mogą odmawiać koronki do miłosierdzia Bożego, łącząc się, dzięki transmisji Telewizji Polskiej, z tymi, którzy modlą się codziennie w łagiewnickim Sanktuarium". Ten bezprzykładny akt terroru może być jedynie niesłusznie porównany z przejęciem mediów publicznych przez Naszą Partię w 2015 roku, jednakowoż należy podkreślić, że ówczesne odpolitycznienie mediów miało charakter czysto wolski i było dokonane za aprobatą miażdżącej ogólnonarodowej większości ludukradnącegopracującego miast i wsi, który od początku istnienia tak zwanej III RP niecierpliwie czekał na przywrócenie dobrych praktyk propagandowych z czasów PRL, w tym udoskonalonego postępem właściwym Naszej Partii "Dziennika TV", znanego w latach 2015-2023 jako "Wiadomości TVP". Smaczku całej sprawie dodaje wychwycony przez Piotra Glińskiego (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet") niuans polegający na tym, że likwidacja oznacza zmianę celów, a te są misyjne.
- 3 stycznia - w błyskawicznej odpowiedzi na haniebne nasilenie prześladowań wobec ogólnonarodowej większości Prawych Wolaków, popierających dotychczasowe władze niepokornych Mediów Narodowych, trwa w siedzibie dobrze zmienionej TVP na Woronicza, obecnie okupowanej przez siepaczy podpułkownika Sienkiewicza, członka junty znanej jako Tymczasowy Rząd Okupacyjny sformowanej przez "Koalicję 13 grudnia", interwencja poselska, w której uczestniczą masowo członkowie Naszej Partii i inni wolontariusze broniący apanaży
negramotnychniepokornychfunkcjonariuszydziennikarzy takich, jak Miłosz Kłeczek, Samuel Pereira, czy Michał Adamczyk. W efekcie ciekawego, choć bardzo rzadkiego zbiegu okoliczności, w tym samym gmachu, w różnym czasie, w interwencjach poselskich uczestniczy to samo grono bojowników PiSjanizmu, czyil - rzecz jasna - biorą w nich udział bardzo podobni do siebie patrioci, którzy - również całkowicie przypadkowo i przez czystą koincydencję - korzystających z takich samych ubrań, a jednocześnie wybitny patriota genetyczny Ryszard Bartosik, jako jedyny, przebiera się do kolejnych selfie (czytaj: selfi) pamiątkowych z tej wspaniałej akcji Naszej Partii:
- 4 stycznia - ku niewątpliwej uciesze ludu pracującego miast i wsi pozbawionego jedynie słusznych, dobrze zmienionych Mediów Przyjaznych Narodowi, ogłoszony zostaje wszem i wobec miażdżący sukces biało-czerwonego obozu i wszystkich sił wolności i postępu walczących o uchylenie skandalicznego i godnego pogardy wyroku skazującego Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia za bohaterskie sfingowanie na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego jedynie słusznej afery korupcyjnej (znanej jako tak zwana "afera gruntowa") oraz bezczelnego i bezprawnego wygaszenia mandatów poselskich obu wybitnych PiSjonarzy wydanej przez Marszałka Sejmu, niejakiego Szymona Hołownię, aby władze Tymczasowego Rządu Okupacyjnego kierowanego przez jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), mogły wydać siepaczom reżimu rozkaz doprowadzenia obu bohaterów narodowych, więźniów politycznych in spe, do więzienia! Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie będąc sądem w rozumieniu tak zwanego prawa tak zwanej
Unii EuroWyimaginowanej Wspólnoty z Której Dla Nas Niewiele Wynika (copyright by Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak")), w składzie 3 neo-sędziów (tak zwana "Trójka OSO" - ros. Osoboje Sowieszczanije - czytaj: Kolegium Specjalne NKWD): przewodniczący SSN Maria Szczepaniec, sędziowie: SSN Marek Dobrowolski, SSN Aleksander Stępkowski, na podstawie prawem kaduka przejętych po wydaniu postanowienia dokumentów skierowanych pokątnie przez "Wesołego Szymka" (copyright by Jan Kanthak) do rzekomo będącej sądem Izby Pracy Sądu Najwyższego, uchyliła w całości godny pogardy wyrok oraz wygaszenie w stosunku do Macieja Wąsika:- "Sąd Najwyższy stwierdził, że wydanie postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu posła nie było możliwe w związku z obowiązywaniem postanowienia Prezydenta RP z 16 listopada 2015 r. nr PU.117.45.2015 w sprawie stosowania prawa łaski, na mocy którego nastąpiło "przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania". [...] Tak sformułowane prawo łaski pozbawia wyrok skazujący jego skutków materialnych i nie może on wywoływać skutków w sferze ustrojowej, w postaci spowodowania utraty biernego prawa wyborczego. Mówiąc inaczej, skutki prawomocnego wyroku skazującego zostały zniesione przez zastosowanie prawa łaski.
- 5 stycznia - ku niewątpliwej, powtórnej uciesze ludu pracującego miast i wsi pozbawionego jedynie słusznych, dobrze zmienionych Mediów Przyjaznych Narodowi, ogłoszony zostaje wszem i wobec miażdżący sukces biało-czerwonego obozu i wszystkich sił wolności i postępu walczących o uchylenie skandalicznego i godnego pogardy wyroku skazującego Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata bezwzględnego więzienia za bohaterskie sfingowanie na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego jedynie słusznej afery korupcyjnej (znanej jako tak zwana "afera gruntowa") oraz bezczelnego i bezprawnego wygaszenia mandatów poselskich obu wybitnych PiSjonarzy przez Marszałka Sejmu, niejakiego Szymona Hołownię, aby władze Tymczasowego Rządu Okupacyjnego kierowanego przez jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), mogły wydać siepaczom reżimu rozkaz doprowadzenia obu bohaterów narodowych, więźniów politycznych in spe, do więzienia! Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie będąc sądem w rozumieniu tak zwanego prawa tak zwanej
Unii EuroWyimaginowanej Wspólnoty z Której Dla Nas Niewiele Wynika (copyright by Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany Andrzej Duda (pseudonim sceniczny "Maliniak")), w składzie 3 neo-sędziów (tak zwana "Trójka OSO" - ros. Osoboje Sowieszczanije - czytaj: Kolegium Specjalne NKWD): przewodniczący SSN Aleksander Stępkowski, sędziowie: SSN Marek Dobrowolski, SSN Paweł Wojciechowski, na podstawie kopii dokumentów skierowanych pokątnie przez "Wesołego Szymka" (copyright by Jan Kanthak) do rzekomo będącej sądem Izby Pracy Sądu Najwyższego, uchyliła w całości godny pogardy wyrok oraz wygaszenie w stosunku do Mariusza Kłamińskiego:- "Sąd Najwyższy wskazał, że stwierdzenie wygaśnięcia mandatu posła nie było możliwe ze względu na "przebaczeni i puszczenie w niepamięć" czynów będących powodem skazania (postanowienie Prezydenta RP z 16 listopada 2015 r. nr PU.117.45.2015 w sprawie stosowania prawa łaski). Tak sformułowane prawo łaski pozbawia wyrok skazujący jego skutków materialnych i nie może on wywoływać skutków w sferze ustrojowej w postaci spowodowania utraty biernego prawa wyborczego. Mówiąc inaczej, skutki prawomocnego wyroku skazującego zostały zniesione przez zastosowanie prawa łaski względem czynów będących przyczyną skazania."
- 9 stycznia - w Pałacu Prezydenckim - w otoczonym kordonami uzbrojonej po zęby policji azylu dla dwóch pierwszych w restaurowanej po raz drugi III RP więźniów
kryminalnychpolitycznych - siepacze reżimu w mundurach wraz z tajniakami przy jawnej współpracy zinfiltrowanej po 15 października Służby Ochrony Państwa dopuszczają się niespotykanej w historii PiSokratycznych państw i społeczeństw zbrodni przeciwko ułaskawionym przed skazaniem prawomocnym wyrokiem Michałowi Kłamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi aresztując obu bohaterów narodowych i Męczenników PiSjanizmu zaraz po wyjeździe Zrodzonego Przez Błogosławione Łono i Wykarmionego Przez Błogosławione Piersi, drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany na służbowe spotkanie ze Swiatłaną Cichanouską, a który natychmiast po powzięciu informacji o napadzie na jego siedzibę niezwłocznie ruszył z odsieczą, ale spiskowcy zablokowali kolumnę prezydencką autobusem komunikacji miejskiej, co jest twardym dowodem na współudział w tej zbrodni także niejakiego Mini Tuska! To obnażyło całą hipokryzję w sprawach przestrzegania zasad ipodle zmienionegodobrze zmienionego systemu prawnego IV RP - PiSokracji - przez Tymczasowy Rząd Okupacyjny sformowany przez tak zwaną "Koalicję 13 grudnia" i jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który ośmielił się grozić Zrodzonemu Przez Błogosławione Łono i Wykarmionemu Przez Błogosławione Piersi, drugiemu najlepszemu w dziejach Wolski prezydentowi - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnemu, dlatego dobrze stojącemu, obrońcy dobrej zmiany, ludziowi pierwszej kategorii, Andrzejowi Dudzie (pseudonim sceniczny: "Maliniak") 5 latami więzienia za udzielenie jedynie słusznego azylu PiSolitycznego obu wspaniałym PiSjonarzom, bojownikom wolności i postępu.- "Mamy pierwszych więźniów politycznych po 1989 r. to jest bardzo smutne i niebywale skandaliczne, bo to są ludzie, których skazano za niepopełnione przestępstwa, a dokładnie skazano za to, że walczyli z przestępczością, także z przestępczością tych ludzi, którzy są w hierarchii społecznej wysoko. No i to jest powód tej zemsty, takiej zaciekłości wobec nich, mimo ułaskawienia prezydenta. Wówczas, mimo innych działań, mimo orzeczenia Sądu Najwyższego w tej sprawie, [...], mamy tutaj do czynienia - jeszcze raz to powtarzam - z taką zaciekłością, która pokazuje istotę obecnej władzy, która sama ma w swoich szeregach, także w parlamencie wielu ludzi, którzy kryją się za immunitetem, a która jednocześnie z taką nienawiścią, z zaciekłą nienawiścią odnosi się do ludzi, którzy chcieli, żeby w Polsce w tej sferze został przywrócony elementarny porządek, tego porządku nie ma." - były Wuc
- 12 stycznia - w ramach totalizacji państwa podający się za Prokuratora Generalnego w Tymczasowym Rządzie Okupacyjnym ręcznie sterowanym przez jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), niejaki Adam Bodnar podpierając się pseudoekspertyzami rzekomych wybitnych prawników bezczelnie i bezprawnie stwierdził niebywale wręcz paradoksalnie, że Prokurator Krajowy Dariusz Barski został przywrócony do stanu czynnego przed objęciem na polecenie Zbigniewa "Zera" Ziobry swego stanowiska niezgodnie z prawem i, że w związku tym pozostaje w stanie spoczynku, a zatem nie jest Prokuratorem Krajowym! Na miejsce przeterminowanego prokuratora oberprokurator Bodnar mianował niejakiego Jacka Bilewicza, śledczego jedynie słusznie zdegradowanego wcześniej przez Zbigniewa "Zero" Ziobrę:
- "Prokurator Generalny Pan prof. Adam Bodnar w czasie spotkania z Prokuratorem Krajowym Panem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej w dniu 16 lutego 2022 przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał." - komunikat tak zwanego Ministerstwo Sprawiedliwości
- 21 stycznia - odwrócony za status świadka koronnego były agent CBA o ksywie "Czuły Tomek" wypichcił i sprzedał tak zwanym dziennikarzom z TVN24 z gruntu fałszywą historię godzącą w
podłedobre imię CBA oraz dwóch, pierwszych od 1989 roku więźniów politycznych (copyright: drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") & Marcin Mastalerek) Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika twierdząc niebywale wręcz paradoksalnie jakoby CBA z funduszu operacyjnego finansowało wypady dla swoich wiernych funkcjonariuszy do burdelu w Wiedniu:- "Na polecenie Kamińskiego i Wąsika pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu. Pobyt w Wiedniu opłacony był z pieniędzy polskich podatników, ale nie był ukierunkowany na zwalczanie przestępczości. Dostałem polecenie służbowe, żeby tych ludzi tam zawieźć, zapłacić za ich pobyt, ponieważ jako funkcjonariusz pod przykryciem dysponowałem pieniędzmi na kontach legendowych, które miałem stworzone. Za ich pobyt w domu publicznym, hotelach, za posiłki, alkohol płaciłem pieniędzmi z funduszu operacyjnego. Wąsik i Kamiński rozliczyli te pieniądze trzy, cztery dni przed tym, jak zostali odwołani ze stanowisk. Wiedzieli, co wydarzyło się w Wiedniu, jak wyglądały imprezy, na co pieniądze zostały spożytkowane - na uciechy i potrzeby cielesne ludzi, którzy zostali wynagrodzeni za swoją wierną służbę." - Czuły Tomek
- 23 stycznia - drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") ułaskawił skazanych za przestępstwo pospolite niedoszłych Męczenników PiSjanizmu - Michała Kłamińskiego i Macieja Wąsika w oczywiście oczywisty sposób ignorując negatywną rekomendację tak zwanego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, niejakiego Adama Bodnara:Drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") ułaskawia powtórnie, na polecenie Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, bo męczeństwo nie żre
- "Akta wróciły dzisiaj z Ministerstwa Sprawiedliwości wraz z opinią prokuratora generalnego, pana ministra Bodnara, opinią negatywną w przedmiocie ułaskawienia, niemniej jednak ta opinia jest, procedura została dopełniona. Chcę w związku z tym powiedzieć, że postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą. Apeluję do pana ministra, do prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej, ponieważ w trybie natychmiastowym odsyłamy dokumenty do wykonania do ministra sprawiedliwości, do prokuratora generalnego. Apeluję o natychmiastowe wykonanie postanowienia prezydenta RP i natychmiastowe] w związku z tym zwolnienie obydwu panów ministrów z zakładu karnego. W szczególności pana ministra Mariusza Kamińskiego, z uwagi przede wszystkim na jego stan zdrowia, w trybie absolutnie natychmiastowym. Biorąc pod uwagę niepokoje społeczne, które się pojawiły w związku z zamknięciem panów ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika] do więzienia, z tym, w jaki sposób zostali potraktowani przez polskie państwo i obecne polskie władze, zdecydowałem się na wniosek małżonek panów ministrów wszcząć postępowanie ułaskawieniowe. Postępowanie w trybie określonym w artykule 567 § 2 kodeksu postępowania karnego. Zostało ono w całości przeprowadzone, chcę to z całą mocą podkreślić. Wystąpiłem o przesłanie akt i opinii do prokuratora generalnego. Opinia ta dzisiaj, po prawie 2 tygodniach, została do mnie dostarczona. Ubolewam nad tym, że mimo moich apeli i wprost wyartykułowanych pisemnie wniosków, prokurator generalny nie zastosował normy z art. 568 – uprawnienia, które ma do tego, aby zawiesić wykonywanie kary. Mógł to zrobić, chociażby ze względów humanitarnych, chociażby ze względu na zapewnienie spokoju społecznego, do czasu zakończenia postępowania ułaskawieniowego po prostu czasowo zwolnić z zakładu karnego obu panów ministrów. Mimo moich apeli, mimo coraz trudniejszej sytuacji zdrowotnej, w jakiej znalazł się pan minister Mariusz Kamiński, mimo trwającego strajku głodowego, mimo hospitalizacji Mariusza Kamińskiego Adam Bodnar tego nie zrobił. Ubolewam nad tym, panie ministrze. Z punktu widzenia ludzkiego jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał pan się zachować jako były rzecznik praw obywatelskich i człowiek, który przez lata pracował w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ubolewam nad tym, że nie było pana stać na ten ludzki gest."
- 25 stycznia - były Wuc w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie zdemaskował siepaczy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, którego hersztem jest osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), jedynie słusznie przedstawiając przerażonemu skalą bestialstwa ludowi pracującemu i niepracującemu miast i wsi zbrodnię, jakiej na osobiste polecenie herszta dopuszczono się w więzieniu w Radomiu na Mariuszu Kłamińskim stosując wobec niego przymusowe karmienie przez rurę (zapewne kanalizacyjną) tłumacząc to pastwienie się nad Pierwszym z dwóch PiSmęczennikiem rzekomą terapią odwykową stosowaną przy zespole odstawienia alkoholowego:
- "Sądzę, że dlatego [ nie ma Mariusza Kłamińskiego i Macieja Wąsika w Sejmie ], są po prostu w bardzo złym stanie zdrowia na skutek przestępstw, które zostały wobec nich popełnione w trakcie pobytu w więzieniu. No mam [ informacje ], bo rozmawiałem. Szczególnie jeden z nich czuje się źle, a poza tym zastosowano wobec niego tortury. My oczywiście, bo jest taka instytucja w UE, my się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Tuska i on osobiście powinien za tortury w Polsce odpowiadać. Za to, że bez żadnego powodu człowiekowi, które ma pewne wady, jeżeli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból i wiedząc o tym, że on za chwilę wyjdzie z więzienia, została dokonana czynność przymusowego karmienia. To jest tortura i powtarzam, ludzie którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to i to nie jakimiś tak drobnymi karami, tylko wieloletnimi karami więzienia." - były Wuc
- 1 lutego - w sytuacji, kiedy pierwsze tygodnie rządów "Koalicji 13 grudnia", a w szczególności Tymczasowego Rządu Okupacyjnego z jego hersztem osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") et consortes to czas demontażu niezależnych instytucji, na których opiera się porządek
bezprawny upadłej powtórnie IV RP, dokonano zamachu na media publiczne, systematycznie wściekle atakowana jest prokuratura, co skutkuje ryzykiem uwolnienia od odpowiedzialności karnej tysięcy przestępców, a także przygotowywany jest zamach na Trybunał Konstytucyjny Julii "Pulardy" Przyłębskiej Nasza Partia, a właściwieBiuroKomitet Polityczny, czyli były Wuc - Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński - zdecydował się opublikować w mediach społecznościowych (ponieważ od czasu podstępnego pozbawienia Naszej Partii mediów publicznych jest to jedyna droga dotarcia to szerokich mas luduniepracującego miast i wsi) specjalny, jedynie słuszny Sonderkomunikat, który ma obudzić z letargu każdego PiSjonarza w kraju i zmobilizować do bohaterskiej walki o ciepłe posadki w samorządach oraz w Parlamencie Europejskim, a jednocześnie otworzyć szeroko oszczy na ogromne zagrożenie jakie stanowi terror praworządności (copyright: Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") i Marcin Marcin Mastalerek) dla każdego Prawego Wolaka i Kościoła Toruńsko-Katolickiego:- Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom bezprawnej zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego, wpływu na jego orzecznictwo czy podważania statusu któregokolwiek z jego sędziów.
- Wzywamy rząd Rzeczypospolitej do przestrzegania Konstytucji RP i ustaw, w tym do respektowania i wdrażania w życie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą.
- Domagamy się zaprzestania ataku na prokuraturę i podważania kompetencji Prokuratora Krajowego – a w konsekwencji także wszystkich prokuratorów, których jest przełożonym.
- Zwracamy uwagę na konieczność natychmiastowego umożliwienia Prokuratorowi Krajowemu wykonywania jego obowiązków – a jednocześnie wskazujemy, że w przeciwnym razie niekompetencja prokuratur Adama Bodnara doprowadzi do uwolnienia tysięcy przestępców od odpowiedzialności karnej.
- Podkreślamy, że jakiekolwiek próby łamania Konstytucji i ustaw przez rząd RP oraz jego członków skutkować będą odpowiedzialnością karną i konstytucyjną.
- 7 lutego - działając wspólnie i w porozumieniu, bohatersko i z podniesioną przyłbicą, na polecenie także obecnej Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego byli posłowie Mariusz Kłamiński (mimo umęczenia troturami w więzieniu polegającymi na przymusowym dokarmianiu) i Maciej Wąsik usiłowali wejść do Sejmu aby pełnić swoje nieistniejące od 20 grudnia 2023 obowiązki, kiedy to, pomimo uprzedzającego ułaskawiania przez drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcę dobrej zmiany Andrzeja Dudę (pseudonim sceniczny: "Maliniak") zostali bezczelnie i całkowicie bezpodstawnie skazani prawomocnym wyrokiem na 2 lata bezwzględnego więzienia za przestępstwa pospolite ścigane z urzędu, w tym za nadużycie władzy, starli się z uzbrojoną po zęby Strażą Marszałkowską nasłaną na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") przez Marszałka Sejmu ze średnim wykształceniem, niejakiego Szymona Hołownię:
- "Jesteśmy posłami, chcieliśmy wejść głównym wejściem i posłowie okazuje się, że nie mogą wejść do Sejmu. To jest problem pana marszałka Hołowni. Nie jesteśmy byłymi posłami, jesteśmy posłami zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienie Szymona Hołowni. Sąd Najwyższy ocenił, że ten wyrok z 20 grudnia nie ma skutku prawnego. Normalnie, głównym wejściem, bez podstępu, normalnie natomiast służby marszałka Hołowni dostały zadanie niewpuszczania posłów do Sejmu. Nie mam do nich pretensji, natomiast to świadczy o tym, w jakim państwie żyjemy, to jest państwo autorytarne." - Maciej Wąsik dla TVN24 przed Sejmem
- 1 marca - Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") podczas spotkania z PiSjonarzami w Mławie bezkompromisowo ujawnił stosowaną powszechnie przez Naszą Partię zasadę dożywotniej odpowiedzialności za czyny przodków polegającą na zakazie reprezentowania IV RP i pchania się na afisz, chyba, że działając wspólnie i w porozumieniu z Naszą Partią udowodni się swą bezkrytyczną bezwarunkową i całkowitą podległość jedynie słusznym wytycznym Naszej Partii a tym samym otrzyma się pozwolenie na przynależność do biało-czerwonego obozu, o czym rozstrzyga jednogłośnie Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński - takim chlubnym wyjątkiem na przykład jest były czynny prokurator PRL Stanisław Piotrowicz:
- "Chcemy też, żeby Polska była uczciwie reprezentowana i uczciwie rządzona. Ja wiem, mamy trudną historię, różne są rodziny. Niektórzy popełnili różne błędy czasem, czasem z przekonania, czasem ze strachu, czasem z oportunizmu, czasem z konformizmu szli na współpracę z komunistami, z tymi pachołkami sowieckimi, którzy tutaj przyszli z Armią Czerwoną i zawłaszczyli nasz kraj. Ale powiem jedno: nie mam nic przeciwko temu, by tworzyli, współtworzyli dobrobyt naszej ojczyzny, żebyśmy żyli tutaj wszyscy razem, wszyscy razem dla Polski pracowali. Ale nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali Polskę, nie jestem zwolennikiem tego, by reprezentowali polskie interesy. Jeżeli ktoś w rodzinie ma historię oprawców, którzy pastwili się nad Polakami, patriotami, którzy uczestniczyli w obławach na Polaków, którzy uczestniczyli w mordowaniu przez NKWD, którzy chcieli nam tutaj zbudować komunistyczny ustrój pod patronatem sowietów, to niech sobie spokojnie pracuje, ale nie pcha się na afisz, bo nie ma na tym afiszu dla niego miejsca w wolnej Polsce, takie jest moje zdanie."
- 6 marca - zawłaszczony przez wszelkiej maści wrogów narodu zrzeszonych we wrogiej wszystkiemu, co wolskie tak zwanej koalicji 13 grudnia Sejm podjął nie wartą papieru, na którym ją zapisano tak zwaną uchwałę w sprawie usunięcia skutków rzekomego kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego, przez wrogów narodu nazywanego "Trybunałem Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej" - w sposób oczywiście oczywisty łamiącej prawo - de facto jest to zamach na ustrój państwa polskiego i kolejna deska do trumny IV RP - ta bezprawna, nielegalna tak zwana uchwała celowo i z premedytacją niszczy porządek prawny IV RP. Tak zwana uchwała stwierdza niespotykanie wręcz paradoksalnie, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK, a ich działalność orzecznicza jest jednym z powodów dla którego liczne orzeczenia TK są dotknięte wadą prawną, mówi również, że funkcję prezesa TK pełni osoba nieuprawniona, a także zawiera apel do sędziów TK "o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian". W głosowaniu udział wzięło 437 posłów. 240 wrogów narodu i wszystkiego, co wolskie było "za", 197 genetycznych patriotów pomimo grożących im szykan i prześladowań ze strony Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, którego hersztem jest osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") mężnie głosowało "przeciw".
- "Szanowni państwo, otóż ta uchwała będzie miała takie samo znaczenie jak uchwała ws. zmiany króla angielskiego. Prawnie nie będzie miała żadnego znaczenia. Jej podejmowanie będzie komedią, teatrem i czymś, co obraża tę izbę." - powiedział były Wuc i wyszedł
- "Sejm nie jest organem, który może na podstawie uchwały delegalizować legalnie działające organy państwa. Mój apel do państwa jest taki, że nawet jeśli się z czymś nie zgadzacie, to możecie odnosić do naszych orzeczeń. Natomiast Sejm nie jest recenzentem TK. Odwołuję państwa do trójpodziału władzy, do szacunku dla obywateli i niewprowadzania zamętu w sprawach fundamentalnych dla naszej ojczyzny. Bo anarchia prawna powoduje utratę suwerenności. Nauczmy się z historii." – powiedziała piękną nowomową Julia Przyłębska w Sejmie
- 13 marca - działając na osobiste polecenie osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - herszta restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego Komisarz ds. Uzależnienia Wolski od Rosji, Niemiec i UE i Uniezależnienia Wolski od USA, niejaki Radosław Sikorski (pseudonim operacyjny "Zdradek") bezczelnie łamie Konstytucję IV RP uruchamiając procedurę, nie mając do tego haniebnego czynu żadnych uprawnień, hurtowego odwołania 50 dobrze wcześniej wymienionych przez Naszą Partię ambasadorów, których nominację podpisał drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak"):
- "Kilka tygodni temu minister Sikorski przysłał do Pałacu Prezydenckiego listę kilkudziesięciu ambasadorów i chciał hurtowo dokonywać zmian. Usłyszał wówczas od współpracowników prezydenta, że prezydent do każdego z ambasadorów podchodzi w sposób odpowiedzialny i merytoryczny, że nie zgadza się na odwoływanie hurtowe ambasadorów, bo albo są konkretne zarzuty i przesłanki w kierunku jakiegoś ambasadora, albo ich nie ma. Prezydent powiedział: proszę mi przedstawić informację w każdej placówce, co wam się nie podoba, czy któryś z ambasadorów działa źle. [...] To nie są ambasadorzy rządu, to są ambasadorzy Rzeczypospolitej Polskiej. Ambasadora RP powołuje prezydent wspólnie z premierem, a wcześniej z parlamentem. Panu premierowi Donaldowi Tuskowi chyba się coś pomyliło. To nie są ambasadorowie rządu. [...] Jeżeli premier Donald Tusk mówi o jakiejś lojalności, to ambasador RP ma mieć lojalność tylko i wyłącznie wobec RP, nie wobec PO, nie wobec rządu premiera Donalda Tuska. To jest zupełne pomylenie pojęć. [...] W najbliższym czasie czeka prezydenta i rząd ustalanie m.in. polskiego kandydata na komisarza. Jeśli dziś słyszymy spekulacje, że Radosław Sikorski chciałby być komisarzem, jest do tego przymierzany, czy w ogóle ktoś z rządu chciałby być komisarzem, to jak premier Tusk wyobraża sobie ustalanie takiego komisarza [...], jeżeli jednostronnie łamie ustalenia z prezydentem i jeżeli chce pokazywać nieodpowiedzialność w sprawach zagranicznych. Myślę, że powinni to panowie lepiej przemyśleć. W mojej ocenie hurtowe odwoływanie ambasadorów bez żadnego powodu, bez udziału prezydenta, da powód do tego, żeby osoby, które tak miałby robić, później jeżeli będą chciały zajmować stanowiska [np. unijnego komisarza ], będzie to powód, żeby im to przypomnieć. Według mnie byłby to powód, żeby osoby, które zachowują się w sposób nieodpowiedzialny, mogły nie uzyskać takiej zgody, ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie. To prezydent według ustawy musi zgodzić się na polskiego komisarza." - Marcin Mastalerek - pełniący obowiązki wiceprezydenta IV RP
- 15 marca - siepacze koalicji 13 grudnia ośmielili się wezwać Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa suflując jakoby były Wuc podjął decyzję jednogłośną w sprawie zakupu tego systemu szpiegowskiego i jedynie słusznie nakazał zastosować go wobec wichrzycieli ze świńskiej opozycji, podczas, gdy za cała tą aferką stoi prorosyjskie lobby, a jak niespotykanie wręcz merytorycznie zauważył Mariusz Błaszczak "Premier Kaczyński no zdeklasował, rozjechał tych posłów z koalicji 13 grudnia, którzy próbowali być nieuprzejmi, mogę powiedzieć, że chamscy, pokazał różnicę klas...", co było do przewidzenia, ponieważ każde dziecko w IV RP wie, że były Wuc urodził się w Lepszym Miejscu i zasiada na najwyższej półce kulturowej - poniżej fragment błyskotliwego i niezwykle merytorycznego zeznania nie popartego przysięgą:Przykład niespotykanie merytorycznej wypowiedzi by były Wuc: "No wie pan, jeżeli ktoś jest w stanie nawet zrujnować naleśnikarnię..."
- "Cała sprawa Pegasusa jest przedsięwzięciem politycznym, a ja mówię o tej sprawie, sferze propagandowej, sferze medialnej, która jest częścią szerszego przedsięwzięcia. To jest stworzenie swego rodzaju antyrzeczywistości, rzeczywistości urojonej, która odnosiła się do tezy generalnej, że w Polsce jest dyktatura. Dyktatura w sytuacji, kiedy opozycja i to opozycja określająca samą siebie jako totalną, działa bez najmniejszych ograniczeń i często bardzo agresywnie, opozycja sprawuje władzę w wielu samorządach, a w Polsce samorządy mają bardzo daleko idące uprawnienia, bodajże największe w Europie, czyli sprawuje w ogóle część władzy w ramach tej dyktatury, będąc jednocześnie totalną opozycją, gdzie większość mediów jest zdecydowanie przeciw władzy i przy tym jest bardzo, ale to bardzo agresywna, kiedy dochodzi za zgodą władz i bez żadnego przeciwdziałania do bardzo wielu często agresywnych demonstracji, kiedy jednoczy i to jest tolerowane, kiedy obywatele nie mają np. w internecie żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o atakowanie, w tym także brutalne atakowanie, niegrzeczne, skrajnie niegrzeczne, grubiańskie po prostu ludzi władzy, w takim kraju mamy do czynienia z dyktaturą. [...] "Państwo polskie, jak i inne państwa, musi mieć urządzenia typu Pegasus, bo jest wiele urządzeń tego typu. Poprzednia władza miała też takie urządzenia i to, które mogły działać w sposób nieporównanie groźniejszy dla obywateli niż to urządzenie, które tutaj zostało kupione i cała sprawa jest jednym wielkim nadużyciem, ale przy tym jest także możliwość formowania domniemania. Podkreślam domniemania, tutaj nie ma żadnej pewności, ale domniemania, że mamy tutaj do czynienia z oddziaływaniem także tego o czym ostatnio wspominał pan prezydent RP tzn. potężnego lobby rosyjskiego."
- 26 marca - osławione "Komando B", zwane także "Bodnarowcami", bezczelnie włamuje się do krojowego domu Zbigniewa "Zera" Ziobry wybijając szyby i niszcząc drzwi, by pod pretekstem przeszukania związanego z rzekomym nadużyciem władzy, niegospodarnością i wydaniem z Funduszu Sprawiedliwości na potrzeby kolesiów wątpliwej konduity w latach 2017-2023 ponad 285 mln zł., ukraść dzieciom iPAD'y, o czym oczywiście sam zainteresowany, posiadający dar bilokacji (Zbigniew "Zero" Ziobro pojawił się przed swoim domem pod Skierniewicami, ponieważ: "Zbigniew Ziobro podczas przeszukania przebywał za granicą w miejscu [...] gdzie odbywał leczenie. Tak, lider Suwerennej Polski przerwał leczenie w kraju." - Patryk Jaki), nie wiedział, bo, jak twierdzi niebywale wręcz paradoksalnie przedstawiciel Prokuratury Krajowej, niejaki Przemysław Nowak zawiadomienie pozbawiłoby całą procedurę sensu, a poza tym Zbigniewa "Zera" Ziobry w domu nie było więc prokurator się kontaktował z rodziną, prosząc o otworzenie tego lokalu, mieszkania, domu, to okazało się bezskuteczne, wobec powyższego zgodnie z przepisami do tej czynności została przybrana po prostu inna osoba:
- "Jak państwo słyszą, mam realne problemy z głosem, mimo leków, które zażyłem przed spotkaniem z państwem. Jest to prawdopodobnie wyraz desperacji związanej z ciężką porażką, jaką było przesłuchanie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego w związku z historią Pegasusa i desperacka próba znalezienia czegokolwiek przy okazji przeszukania. Tu nie chodzi o szukanie w związku z prowadzonymi [[czynnościami, dlatego, że nie ma żadnych podstaw, aby szukać tutaj jakichkolwiek dowodów na moje decyzje w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, ponieważ wszystkie decyzje i wszystkie dowody są w Ministerstwie Sprawiedliwości i każdy też doskonale wie, że bezpośrednio decyzje co do konkretnych spraw, które zapadały w Funduszu Sprawiedliwości poza jedną, podejmowali moi podwładni, więc ja nawet w sensie dokumentacji nie uczestniczyłem w podejmowaniu tych czynności." - Zbigniew "Zero" Ziobro podczas konferencji prasowej przez swoim krojowym domem
- "Ja nie oczekiwałem, żeby mnie wcześniej informować, że będą przeszukania, tylko w momencie, kiedy tutaj przyjechali panowie, mieli obowiązek się ze mną skontaktować i umożliwić mi skorzystanie z tych wszystkich moich uprawnień, zwłaszcza że posiadali do mnie kontakt, który był bezpośrednio w siedzibie, która wydała bezprawne polecenia, czyli Prokuraturze Krajowej." - ibidem
- 29 marca - Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") nie bacząc na grożące mu represje za strony rozwydrzonych i rozpasanych w rozwiązłości lewaczek i innych kobietonów z Partii Zboczonych Kobiet biernie i czynnie zachęcających do seksu, które pielgrzymowały do Pałacu Prezydenckiego aby złamać ducha niezłomnego ludzia pierwszej kategorii, bohatersko wetuje totalnie amoralną ustawę o pigułce "dzień po", które w przypadku wejścia w życie tej poronionej przez polityczne prawnuczki Jaruzelskiego ustawy garściami łykałby nastoletnie dziewczynki, zwłaszcza po bliższym spotkaniu z kapłanami jedynie słusznego Kościoła Toruńsko-Katolickiego i tym samym jednogłośnie wyautował Naszą Partię z gry o poszerzenie stanu posiadania w wyborach samorządowych i do Europarlamentu 2024, jak też uniemożliwił przyszłemu kandydatowi Naszej Partii na prezydenta uzyskanie wystarczającej liczby głosów, aby wejść do drugiej tury w wyborach prezydenckich 2025:
- "Przede wszystkim prezydent wsłuchał się w głosy rodziców, które docierały w kierowanej bardzo licznej korespondencji i prezydent jasno tutaj stoi na stanowisku konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi. Jakie są konsekwencje decyzji prezydenta – pozostaje stan prawny niezmieniony. Leki, produkty lecznicze, tutaj głównie związane z antykoncepcją, przede wszystkim ten produkt leczniczy, który występuje pod nazwą EllaOne będzie dostępny na dotychczasowych zasadach, czyli po uzyskaniu recepty. W przekonaniu prezydenta dla osób poniżej 18 roku życia ze względu na ochronę zdrowia, prawa rodziców tego typu produkty lecznicze powinny być dostępne właśnie pod kontrolą lekarza." – Małgorzata Paprocka na briefingu prasowym (29.03.2024)
- 3 kwietnia - Prawy Polak Paweł Lupa, przedstawiciel jedynie słusznie protestujących rolników, podczas spotkania z osławionym coraz gorzej w Unii przyjmowanym germanofilem, byłym samozwańczym tak zwanym "prezydentem" Unii Europejskiej i kadrowym agentem Angeli Merkel, byłym marionetkowym "premierem" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłym w niesławie z Wolski obywatelem znienawidzonych Niemiec i ohydnym perekińczykiem, Donaldem Tuskiem (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") w Krakowie (niem. Krakau) jedynie słusznie zarzucił premierowi restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego m.in., że jest "motorem" który sprawia, że rolnicy ponownie będą musieli "wyjechać na te blokady", a w sprawie rozwiązania problemów farmerów "nic się nie dzieje" i "nie ma konkretów, następuje kolejny ekonomiczny rozbiór Polski" - pytając retorycznie czy Tusku tego nie widzi i kto ma w tym wszystkim interes, bo na pewno nie rolnicy, a w ogóle to, choć zrobili to jego poprzednicy, o czym wszyscy wiemy, to oczekujemy stanowczych, natychmiastowych posunięć, czyli spełnienia naszych absurdalnych i nadmuchanych przez Naszą Partię postulatów, bo chcemy, żeby dbał o polskie rolnictwo, na co otrzymał arogancką i z gruntu manipulatorską odpowiedź:
- "Pan dobrze wie, jaka jest historia tej choroby. Nie ma dnia, żebym nie poświęcił trzech, czterech godzin rozmowom, analizom, wyjazdom za granicę. Na mnie w Europie niektórzy patrzą już jak na jakiegoś dziwoląga. Wszyscy mówią o Ukrainie, a Tusk mówi wyłącznie o rolnictwie europejskim i polskim. Ja pamiętam historię choroby. Kiedy w czerwcu, przypadek zrządził, z dzisiejszym wiceministrem rolnictwa, panem Kołodziejczakiem – wówczas człowiekiem, który był przeciwko mnie – [...] zaczęliśmy krzyczeć w sprawie ukraińskiego zboża, nie widziałem pana blokującego ulice. Kiedy następnego dnia Kaczyński, Morawiecki powiedzieli, że ja gadam jak ruski agent, bo chcę osłabić Ukrainę i gadam bzdury o ukraińskim zbożu – nie widziałem pana na blokadzie. Kiedy dwa miesiące później rząd PiS-u mówił, że ukraińskie zboże jest okej, nie ma żadnego powodu do zmartwienia. Ja w tej chwili całe życie swoje poświęcam, żeby wam pomóc. Całe swoje życie, 20 [ godzin ] na dobę czasami, żeby wam pomóc. Nie mam właściwie ważniejszej sprawy na głowie. Ale chcę, żebyśmy byli szczerzy wobec siebie. Byłem sam. Nawet moim przyjaciele mówili mi: przestań, to jest antyukraińskie, nie widziałem pana ani pańskich kolegów. A w tej chwili całe życie swoje poświęcam, żeby wam pomóc. Rząd PiS-u mówił wam: nie martwcie się, w ogóle nie sprzedawajcie zboża, bo będzie droższe i lepiej na tym wyjdziecie. Kiedy dwa, trzy miesiące później już wiedzieliście, że zostaliście oszukani, nie widziałem was na drogach, nie widziałem was na granicy. Mateusz Morawiecki w ogóle nie pomyślał, że krajem, który będzie najbardziej zagrożony pełną liberalizacją handlu z Ukrainą, będzie Polska. Osiem miesięcy trwała ta jazda: oni mówiący, że wszystko jest w porządku, ja krzyczący na cały głos, że dzieje się dramatyczna rzecz z polskim rolnictwem i wy cicho. Trzeba mieć wyjątkowo złą wolę, żeby sobie i innym wmówić, że chociaż Tuska osiem lat nie było w polityce, to on odpowiada za to, co robił rząd PiS. [...]. We wrześniu, kiedy rząd PiS-u mówił „nie widzimy żadnego zboża ukraińskiego”, ja już wtedy wspólnie z Kołodziejczakiem mówiłem: "to wam pokażemy". Ja jeździłem pod granicę, robiłem filmiki, ile wagonów pełnych ze zbożem przejeżdża. Nikogo z was nie widziałem. Myślę sobie: skoro wszyscy widzicie, do czego doprowadzili, to przynajmniej zagłosujecie, nie na mnie, ale przynajmniej nie na PiS. [...] Więc zobaczyłem, jak wyglądały wyniki wyborów w Słomnikach, w październiku, kiedy chyba wszyscy – także wy – widzieli, co się stało i kto odpowiada za ten bałagan. [...] 50% zagłosowało na PiS. [...] Ja nie mówię tego, żeby panu dokuczyć. Ja tylko mówię, że wam to pasowało. Jak otworzyli granicę, wpuścili dziesiątki milionów ton tego zboża, innych produktów – to wam pasowało. Kiedy ja od pierwszego dnia jak zostałem premierem, zacząłem ten stan rzeczy naprawiać, wyszliście na ulice i zaczęliście blokować granicę, ronda i miasta."
- 7 kwietnia - Nasza Partia pod światłym i jedynie słusznym przywództwem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego odnosi kolejne pyrrusowe zwycięstwo w najszerszym tego słowa znaczeniu uzyskując według badań exit poll w skali Wolski 33,7% głosów, tym razem w wyborach samorządowych, tracąc 3 województwa (dolnośląskie, mazowieckie i śląskie), a najprawdopodobniej także czwarte (łódzkie), na rzecz szorującej po dnie sondaży i wrogiej wszystkiemu, co wolskie Koalicji 13 grudnia i innych grupek tak zwanych niezależnych kandydatów spod ciemnej gwiazdy, a w Warszawie niejaki Mini Tusk powtórnie wygrywa w pierwszej turze zdobywając 59,8% głosów podczas, gdy jedynie słuszny kandydat Naszej Partii Tobiasz Bocheński uzyskał zaledwie 18,5% głosów więc i tak nie wszedłby do drugiej tury. Również w Gdańsku (niem. Danzig) niejaka Aleksandra Dulkiewicz wygrała w pierwszej turze uzyskując 62,3% głosów, a jedynie słuszny kandydat Naszej Partii Tomasz Rakowski uzyskał 12,2% głosów, co nie zmienia jedynie słusznej diagnozy Geniusza Mazowsza mówiącej, że w wyborach parlamentarnych Nasza Partia mogłaby odzyskać władzę:
- "Dziewiąte nasze zwycięstwo, które powinno dla nas być przede wszystkim zachętą do pracy, bo okazuje się, że ci, którzy chcieli już nas chować, jak to kiedyś Marek Tłajn powiedział, wiadomość o mojej śmierci jest cokolwiek przedwczesna. Ten wynik pokazuje, że dzisiaj w wyborach parlamentarnych być może moglibyśmy uzyskać wyraźnie więcej, moglibyśmy być może nawet zdobyć władzę. Ale wybory jeszcze za przeszło 3 lata, więc musimy przede wszystkim wygrać także w wyborach europejskich, to primo, a następnie przygotować się i zwyciężyć w wyborach prezydenckich, no i wreszcie będą te parlamentarne." – były Wuc w trakcie wieczoru wyborczego Naszej Partii
- 11 kwienia - zawłaszczony, mimo miażdżącego pyrrusowego zwycięstwa Naszej Partii, niezdolnej do sformowania jakiejkolwiek koalicji pod jedynie słusznym i zużytym przywództwem Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego po wyborach do Sejmu 15 października 2024, przez Koalicję 13 grudnia, która ośmieliła się, wbrew oczywiście oczywistemu interesowi Prawych Polaków i IV RP, restaurować Tymczasowy Rząd Okupacyjny, którego hersztem ponownie został osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), Sejm pod wściekłym naciskiem lewactwa i gigantycznej kampanii propagandowej tak zwanych zboczonych kobiet, które zmusiły sobie tylko znanymi szemranymi sposobami, kto wie, czy nie szantażem, rotacyjnego marszałka zniewolonej Izby, niejakiego Szymona Hołownię do wniesienia pod obrady 4 projektów pseudoustaw, z których 3 dopuszczają masowe dzieciobójstwo na życzenie każdej prostytutki, a jedna zapewnia tym szmatom i katom mającym się za lekarzy całkowitą bezkarność, które to projekty omotani czarną propagandą cywilizacji śmierci posłowie, mimo heroicznego, godnego Spartan, oporu posłanek i posłów Naszej Partii, Koalicji 13 grudnia bezczelnie skierowali do prac w speckomisji do spraw wymordowania wolskich i nie tylko dzieci zraz po napoczęciu i do 12 tygodni po - zarówno przed haniebnym głosowaniem, jak i po, wcielona Emalia Plater pro-life uznająca kobiety za worki, a co jest ważniejsze: worek, czy zwartość - oczywiście, że zawartość, oślepiona dobrą i jedynie słuszną furią pro-inkubatorską Kaja Godek jednoznacznie i prosto z mostu oceniła, jak na Nie-Dziewicę Prolajfoskom przystało, te mordercze lewacko-liberalne zapędy:
- "Niebezpieczne są wszystkie. Każdy z nich łamie prawo naturalne, podkopuje fundament, jakim jest ochrona życia człowieka. Żaden z tych projektów nie powinien nigdy być skierowany do rozpatrywania. Jest w tym coś potwornego, że zupełnie serio Sejm ma debatować o tym, kogo, w jaki sposób i w jakich terminach zabijać. [...] Wprowadzają zabijanie chorych dzieci do dnia porodu. Projekt Lewicy stanowi, że do zamordowania chorego dziecka wystarczy zwykłe badanie USG, nie trzeba dalszej diagnostyki. W pakiecie lewackich ciekawostek mamy też zmuszanie podmiotów mających umowę z NFZ do mordowania, ewentualnie zawierania umów z "podwykonawcami" lub wskazania, kto i gdzie zamorduje dziecko. Jest i wyznaczony termin, w jakim trzeba zabić dziecko – 72 godziny od wyrażenia woli (niekoniecznie na piśmie, może być ustnie). Projekt KO usuwa z ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka definicję dziecka jako osoby od poczęcia do pełnoletności oraz wprowadza do szkół obowiązkowe lekcje o seksie i reprodukcji. Projekt Lewicy wprost podpowiada krojenie dzieci żywcem na kawałki jako metodę aborcji."
- "Każdy z projektów jest obrzydliwy na swój sposób i legalizuje ludobójstwo. Wstyd, że w ogóle marszałek Sejmu skierował do dyskusji tak obrzydliwe projekty. Ciekawe, czy dobrze by się czuł, gdyby odbywała się szeroko zakrojona debata o tym, czy pozwolić na mordowanie jakichś innych grup społecznych, np. posłów Trzeciej Drogi."
- 24 kwietnia - tak zwany rotacyjny marszałek Sejmu przejętego w wyniku
traumatycznej porażkipyrrusowego zwycięstwa w najszerszym tego słowa znaczeniu Naszej Partii w wyborach parlamentarnych 15 października 2024 przez Koalicję 13 grudnia, niejaki Szymon Hołownia bezczelnie poinformował przerażony lud niepracujący miast i wsi, że nie wykona postanowienia dobrze zmienionego Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i nadal będzie procedował, zgodnie z prawem wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu najlepszego w dziejach IV RP prezesa NBP Papcia Glapcia, które to postanowienie zostało wypichcone przez Pierwszą Kucharę IV RP et consortes w związku z tym faktem hipotetycznym, a które to postanowienie według marszałka rotacyjnego ma charakter "Postanowienia mrożącego, które nazywa się samozabezpieczającym, którego konkluzja jest następująca, ani marszałek Sejmu, ani Sejm, ani żadna z komisji, ani nikt w tym budynku nie ma prawa dotykać się, zajmować się i w ogóle czegokolwiek robić z wnioskiem o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego. Dlaczego, ponieważ jest to surowo zakazane przez TK pani Julii Przyłębskiej, dlaczego, ponieważ Trybunał tego zakazuje", co rzekomo oznacza wejście w sposób bezprawny w kompetencje i konstytucyjne uprawnienia Sejmu i dlatego działając na podstawie intensywnych analiz prawnych stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny wypichcając to postanowienie rzekomo w sposób oczywisty przekroczył swoje uprawnienia, bo ustawa o Trybunale Konstytucyjnym rozstrzyga jednoznacznie, kiedy może zostać wydane zabezpieczenie i tak jest w przypadku skargi konstytucyjnej wnoszonej przez obywatela, albo kiedy zaistnieje spór kompetencyjny rozstrzygany pomiędzy dwoma organami państwa- "Funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego poddane ogromnej politycznej nagonce nie powinno być kwestionowane. Uważam, że jest to filar naszego systemu, dzisiaj filar demokracji wobec tego, co dzieje się w tym rządzie. [...] Wzbiera, że tak powiem, atmosfera i fala zrozumienia w Europie, wśród wolnych krajów, że demokracja w Polsce dzisiaj jest, że tak powiem, częściowo wyłączona ze stosowania, podobnie jak Konstytucja. Konstytucja jest przynajmniej częściowo wyłączona ze stosowania, Konstytucja polska nie obowiązuje. W takich okolicznościach rola Trybunału Konstytucyjnego jest fundamentalna." – Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) na konferencji prasowej
- 27 kwietnia - odbyła się długo oczekiwana i wyglądana z utęsknieniem przez lud niepracujący miast i wsi wiekopomna konwencja Naszej Partii pod jedynie słusznym hasłem "Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej", mobilizująca ogólnonarodową większość Prawych Polaków do wzięcia udziału w trzecim z rzędu pyrrusowym zwycięstwie, zwanym także traumatyczną porażką, zwycięstwie w najszerszym tego słowa znaczeniu w wyborach do Parlamentu Europejskiego, podczas której Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński zaprezentował brawurowo program starannie otrzepany z kurzu z wyborów w 2019 roku, kiedy to Nasza Partia zmiażdżyła Platformę Obywatelską uzyskując 45% głosów, pokazując szorującej po dnie sondaży Koalicji 13 grudnia, że jest Największym Strategiem Wszech Czasów (niem. Der größte Stratege aller Zeiten - GSaZ) i potrafi antycypować przeszłość, co oznacza, że "Jesteśmy Polakami i mamy polskie obowiązki. Nasza biało-czerwona drużyna przystępuje do tych wyborów, do tego wielkiego przedsięwzięcia, z pełnym przekonaniem, z pełną determinacją, że musimy bronić polskich wartości, polskich interesów i polskiej racji stanu. To oznacza podjęcie spraw dotyczące Zielonego Ładu, Paktu Migracyjnego, zmiany traktatów, euro, ochrony polskiej wsi, bezpieczeństwa i w końcu tego, co jest istotą polskości. [...] Idziemy do PE, żeby odrzucić Zielony Ład. On w dzisiejszej wersji, bo były różne, godzi w polskie rolnictwo. Praktycznie prowadzi do jego likwidacji. I tutaj trzeba dodać, chociaż to nie należy do Zielonego Ładu, że taką samą likwidację można uzyskać poprzez otwarcie naszych granic na import z Ukrainy. {...] My jesteśmy takim narodem, który chce mieć różne swobody, od tych politycznych, po te codzienne. Chcemy jeździć tym, na co nas stać i co nam się podoba. Chcemy podróżować po Europie również i tymi tanimi lotami. Chcemy krótko mówiąc żyć w zgodzie z tym modelem, który znamy i który chcielibyśmy tylko umocnić, chcielibyśmy móc go realizować w ten sposób, iż więcej spośród naszych rodaków będzie mogło korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw i jednocześnie my z tego wszystkiego też będziemy bogatsi - to można uzyskać w ten sposób, że będziemy się szybciej rozwijać, a Zielony Ład godzi w to z wielką siłą. To jest potężne uderzenie w nasze szanse rozwojowe. [...] Jaki będzie skutek tego, że zostaną zmienione Traktaty? Skutek będzie taki, że utracimy suwerenność, że będziemy w gruncie rzeczy nie państwem polskim, suwerennym państwem polskim, a będziemy terenem zamieszkiwanym przez Polaków, rządzonym z zewnątrz. To jest sytuacja całkowicie nie do przyjęcia. I to jest sytuacja, która by oznaczała, że to, co było naszym skarbem odzyskanym po 1989 roku, skarbem polskiej niepodległości, będzie tylko i wyłącznie kolejnym incydentem historycznym. Jest zgoda na to? Nie ma! Musimy być suwerennym krajem. Nikt nam nie może dyktować i podejmować za nas decyzji w takich sprawach, jak obrona, polityka zagraniczna, jak obrona polskich granic, jak polska polityka w dziedzinach społecznych. Z suwerennością wiąże się także własna waluta. Dziś jest tak, że w Europie w większości krajów funkcjonuje euro, czyli waluta europejska. Jest to jedna z głównych przyczyn powolnego rozwoju, a często [[|cofania się wielu krajów europejskich pod względem gospodarczym. My się chcemy rozwijać, my mamy prawo się rozwijać, my wchodziliśmy do Unii Europejskiej po to, żeby osiągnąć poziom Zachodniej Europy i nie jest już daleko. Ale w tym momencie próbują nam wybudować taką ścianę bardzo trudną do sforsowania. I euro jest częścią tej ściany. Naprawdę nie możemy się na to zgodzić.", czego kwintesencją jest stwierdzenie niebywale wręcz paradoksalne w najwęższym tego słowa znaczeniu:
- 30 kwietnia - wzbudzając swą elokwencją i mimiką zachwyt ludu niepracującego miast i wsi Zrodzony Przez Błogosławione Łono i Wykarmiony przez Błogosławione Piersi, drugi najlepszy w dziejach Wolski prezydent - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - niezłomny, dlatego dobrze stojący, obrońca dobrej zmiany, ludź pierwszej kategorii, Andrzej Duda (pseudonim sceniczny: "Maliniak") w orędziu wygłoszonym z okazji 20 rocznicy wstąpienia Wolski do Unii Europejskiej stwierdził, że Unia Europejska to nie jakaś wyimaginowana wspólnota, z której dla nas niewiele wynika, ale kilka pokoleń marzyło, by powrócić do politycznej wspólnoty zachodniego świata, dlatego 20 lat naszej obecności w Unii to wielki sukces, unieważniając tym samym swoją proklamację z dnia 11 września 2018 wygłoszoną urbi et orbi do mieszkańców Leżajska, w której ówcześnie jedynie słusznie stwierdził niespotykanie wręcz paradoksalnie: "Uczynimy wszystko, żebyście państwo mieli przekonanie, kiedy będą się kończyły nasze kadencje, [...] że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko o swoich sprawach, czy o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika. Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze." - włączając się tym samym do kampanii wyborczej Naszej Partii związanej z wyborami do Parlamentu Europejskiego, a toczącej się na tym etapie walki
klasowejhisterycznie politycznej pod jedynie słusznym hasłem (autor: były Wuc): "Idziemy tam, by powiedzieć temu wszystkiemu "nie", ale nie mówimy "nie", bo jesteśmy dzisiaj na "tak":- "1 maja 2004 roku to był bardzo dobry dzień dla Polski. Kilka pokoleń marzyło, by powrócić do politycznej wspólnoty zachodniego świata, zjednoczonej Europy i stało się to naszym wspólnym udziałem. 20 lat naszej obecności w Unii to wielki sukces każdego z nas! Tysiące inwestycji, znakomite wykorzystanie funduszy europejskich, ekspansja polskich firm w Europie. [...] Nasza obecność w Unii Europejskiej jest częścią naszej wielkiej wspaniałej historii. Historii Polski, która jest historią wolności. Polska jest dziś bezpieczna, dynamicznie się rozwija, ma dobre perspektywy, ale właśnie nasza historia uczy nas, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego o pomyślność i dobrą przyszłość naszej Ojczyzny należy nieustannie zabiegać. To jest nasze wielkie zobowiązanie, które płynie z wielkich historycznych momentów."
- 16 maja - płonący świętym gniewam i do cna obrażony lud niepracujący miast i wsi, ze względu na zawłaszczenie mediów publicznych przez restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), nie został uchroniony przed przekazem, który niósł niespotykanie odrażający, bezczelny, z gruntu kłamliwy paszkwil uderzający bezpośrednio w samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego oraz całą Naszą Partię, który wypuściła w ramach kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, znana z języka nienawiści, szorująca po dnie sondaży tak zwana Koalicja 13 grudnia, robiąc to w dodatku w dniu zamachu terrorystycznego, w wyniku którego ciężko ranny został premier bratniej Słowacji - wybitny Prawy Słowak Robert Fico (15 marca 2018, po skandalu związanym z zabójstwem dziennikarza Jána Kuciaka, podał się do dymisji, a w maju 2022 parlament nie wyraził zgody na uchylenie jego immunitetu w związku z postępowaniem karnym o zawiązanie zorganizowanej grupy przestępczej) - do tego ścieku politycznego swoją cegiełkę dołożył znany wichrzyciel, zakamieniały wróg narodu o miękkim podbrzuszu, niejaki Radosław Sikorski - znany jako Radek Zdradek - w rozmowie z niejaką Moniką Olejnik (pseudonim operacyjny: "Stokrotka") w "Kropce nad i" TVN24:"Najpierw wygrali wybory, używając nielegalnie zgromadzonych materiałów przez importera ruskiego węgla. A potem zwiększyli jego import. Sprawy wskazujące na narastające wpływy służb białoruskich i rosyjskich były zamiatane pod dywan. Zablokowali inwestycje mające dozbroić polską armię. Dzięki wsparciu i zaangażowaniu polityków PiS, zawrotną karierę zrobił Tomasz Szmydt, do niedawna sędzia, a naprawdę szpieg, który uciekł na Białoruś. Wyjaśnimy wpływy rosyjskie i białoruskie na rządy ZP."
- "Ja uważam, że rzeczywiście Jarosław Kaczyński jest cywilizacyjnie wschodni. Proszę zauważyć, że wszystkie jego odnośniki cywilizacyjne [...] nie ma klasyków konserwatyzmu czy liberalizmu zachodniego, tylko zawsze są odnośniki rosyjskie czy sowieckie, zresztą sam powiedział, że w Wiedniu czuł się cywilizacyjnie obco. Uważam, że PiS prowadził nas ku autorytaryzmowi, na ścieżce od Unii Europejskiej i przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi byliśmy o krok od ścieżki prowadzącej na wschód."
- 31 maja - przerażony i porażony komunikatem PAP o mobilizacji na rozkaz herszta restaurowanego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, niejakiego osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - "Premier RP Donald Tusk:1 lipca 2024 roku ogłaszona zostanie w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. 200 tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę" (pisownia oryginalna) - serca 200 tysięcy Matek Polek Prawych Wolaków zamarły na wieść o wysłaniu ich na pewną śmierć do walki o jakąś wyimaginowaną tam wspólnotę, z której dla nas niewiele wynika pod nazwą Ukraina - lud niepracujący miast i wsi oddycha z ulgą, kiedy zdemolowane służby powtórnie restaurowanej III RP dopiero po 2-3 minutach ogłosiły, że to fake (czytaj: fejk), wynik cyberataku rosyjskiego mającego na celu szerzenie podziałów i niepokojów społecznych, aby wywołać chaos w chaotycznym antypaństwie, które to wydarzenie okrywające dozgonną hańbą zdemolowane instytucje o charakterze informacyjnym w sposób nieodpowiedzialny i skądinąd całkowicie bezprawny przez komisarzy Tymczasowego Rządu Okupacyjnego sformowanego przez Koalicję 13 grudnia, powinno być przedmiotem głębszej lustracji:
- "...ale jest pytanie o cały mechanizm państwowy, który obejmuje także instytucje o charakterze informacyjnym, one są bardzo ważne, który został zdemolowany w sposób nieodpowiedzialny i skądinąd całkowicie bezprawny przez obecną władzę. To, co się stało, to taki dobry przykład tego rodzaju sytuacji i to powinno być przedmiotem głębszych dociekań, naprawdę tę sprawę trzeba wyjaśnić, bo przecież tu chciano najwyraźniej przestraszyć polskie społeczeństwo i być może nawet w jakiejś mierze to się udało, bo nie wszyscy obserwują dokładnie to, co dzieje się w mediach." – były Wuc w oświadczeniu dla mediów
Ciąg dalszy brutalnych represji wobec każdego Prawego Polaka oraz dalszego zwojewódczania Wolski po traumatycznej porażce Naszej Partii i jej podobnych w wyborach do Parlamentu Europejskiego
- 10 czerwca - po wczorajszym głosowaniu Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński nakazał by potraktować wynik jako wielkie zadanie, bo choć Nasza Partia jest mniej więcej na tym samym poziomie to trzeba ten poziom podnieść: "Jeśli będziemy potrafili zrobić to wszystko, co wynika z tego, co dzisiaj zobaczyliśmy - droga do zwycięstwa jest otwarta. Przypomnę państwu rok 2004. Wtedy podczas ogłaszania pierwszych wyników do wyborów europejskich wydawało się, że jest źle. Ale ja wtedy też mówiłem, że to jest wyzwanie i zwyciężyliśmy. W 2005 roku zwyciężyliśmy. Musimy tą drogą iść dalej. [...] nie ma żadnej wątpliwości, że droga do zwycięstwa w najważniejszych wyborach - prezydenckich, a później parlamentarnych, jest otwarta. To jest ta naprawdę dobra wiadomość, że mimo tego piekielnego ataku na nas, ciągle idziemy w tym jednym kierunku, z którego dojdziemy w pewnym momencie do punktu, z którego możemy się odbić do wielkiego skoku, który jest nam potrzebny. Skoczymy ku zwycięstwu. Bądźcie tego pewni. Potrzebny jest biało-czerwony front. I ten biało-czerwony front z całą pewnością ostatecznie powstanie, on właśnie obok innych naszych działań przyniesie nam zwycięstwo", tymczasem nieoczekiwani, bo już o godzinie 7:00 rano ku gigantycznej radości ludu niepracującego miast i wsi Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza oficjalnie wyniki (z pewnością sfałszowanego przez określone siły działające na rzecz Koalicji 13 grudnia) głosowania do opanowanego przez lewactwo Parlamentu Europejskiego, w których Nasza Partia zajmuje zaszczytne drugie miejsce, zaraz za szorującą po dnie sondaży tak zwaną Koalicją Obywatelską pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który stwierdził niespotykanie wręcz paradoksalnie jakoby KO "jako europejska partia demokratyczna prawdopodobnie osiągnęła najlepszy wynik w Europie", po raz pierwszy od 10 lat ponosząc trzecią z rzędu w ciągu 8 miesięcy traumatyczną porażkę wyborczą ponieważ, jak błyskotliwie i niespotykanie wręcz dalekowzrocznie zauważył jeden z czołowych członków Naszej Partii Joachim Brudziński w radiu RFN FM:
- "Na pewno mamy powody do satysfakcji. A jakże by inaczej. Pan redaktor nie pamięta, co pana koledzy, nie mówię że redakcyjni, zawodowi wygadywali jeszcze o 21:30, co na antenach różnych stacji wygadywał swój król Europy Donald Tusk, jakiż to był triumfalizm, nokaut PiS, a wyszło że poszliśmy praktycznie na remis. [...] Dzisiaj Hołownia i Kosiniak-Kamysz nie przekraczają progu wyborczego w wyborach do parlamentu krajowego. Są poniżej nawet 7% poparcia. A jako koalicja muszą mieć 8. Dzisiaj Tusk tym swoim rzekomym sukcesem utracił jako koalicjant większość w polskim parlamencie. Przeliczono te wyniki wszystkich partii tworzących koalicję 13 grudnia i mają poniżej 230 mandatów w parlamencie."
- 21 czerwca - lud niepracujący miast i wsi okupowanej ponownie przez ponownie restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") sformowany przez koalicję 13 grudnia IV RP, poddany terrorowi praworządności, gdzie żołnierze broniący z bezgranicznym poświęceniem granicy z Białorusią, ale przekraczający uprawnienia ścigani są przez specjalne zespoły bodnarowców i zakuwani bezlitośnie w kajdanki (W IV RP - 7, w restaurowanej III RP - 3) z gigantycznym ogólnonarodowym entuzjazmem przyjmuje do wiadomości ogłoszoną w warunkach podpłotowych (Ministerstwa Kompromitacji i Kapitulacji - dawniej MSWiA) przez Wielkiego Minera IV RP Mariusza Błaszczak Wielką Inicjatywę Minerską, która ma polegać na masowym rozmieszczeniu przy granicy wolsko-białoruskiej min przeciwpiechotnych, zakazanych w czasie pokoju przez Konwencję Ottawską z 1 marca 1999, a której stroną jest ponownie restaurowana III RP - zatem IV RP ona nie wiąże albowiem wysadzanie ludzi w powietrze jest jedynie słusznym sposobem uniknięcia jeszcze głębszego kryzysu, a wtedy grasujący przy granicy aktywiści (ci, którzy przeżyją) nie będą mogli obrażać rozpasanego żołdactwa i łamać prawa przemycając nachodźców do Wolski, co jest tym bardziej jedynie słuszne w obliczu masowego przepędzania poza wszelkimi procedurami nachodźców z Niemiec do Wolski przez specjalne posthitlerowskie komanda podające się za policjantów posthitlerowskiej IV Rzeszy, o których działalności Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") dowiaduje się z mediów i nawet nie wzywa do MSZ ambasadora Niemiec, nie mówiąc o żądaniu przeprowadzenia drobiazgowego śledztwa z udziałem polskich prokuratorów:
- "Należy podjąć bardzo ostre działania na granicy wschodniej - na granicy z Białorusią. Mówiłem o tym w imieniu Prawa i Sprawiedliwości, o kilku punktach takich działań, które należy podjąć - włącznie z zaminowaniem granicy z Białorusią przy użyciu min przeciwpiechotnych. To trzeba zrobić niezwłocznie, to trzeba zrobić natychmiast, żeby nie doprowadzić do jeszcze głębszego kryzysu."
- 26 czerwca - totalnie oszołomiony i ogłuszony grozą niespotykanej bezczelności i nieliczenia się ze zdaniem Prawych Polaków lud niepracujący miast i wsi dowiedział się, że realizujący zewnętrzną agendę i narrację niemiecką działający nielegalnie czynownik Tymczasowego Rządu Okupacyjnego na osobiste polecenie jego herszta osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") usunął pod osłoną nocy z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (zbudowanego za pół miliarda złotych) błogosławione, ikoniczne relikwie IV RP, czyli eksponaty dotyczące rodziny Ulmów, rotmistrza Pileckiego i ojca Maksymiliana Kolbe:
- "Poprzedniej nocy dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, która działa w tej chwili w moim rozumieniu nielegalnie, ponieważ poprzedni dyrektor został zmuszony szantażem do ustąpienia, pod osłoną nocy zmieniła ekspozycję wyrzucając z niej trzy ikoniczne postacie, które nie tylko symbolizują polską postawę w czasie II wojny światowej, ale wskazują na chrześcijańskie podłoże stosunku Polaków do tamtej sytuacji. Mowa tu o Rodzinie Ulmów, Rotmistrzu Pileckim i Ojcu Kolbe. W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie może być jak widać polskiej narracji historycznej, ma być narracja niemiecka. My, jako polska wspólnota, jesteśmy zobowiązani wobec tych prawie 6 milionów polskich obywateli, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, żeby każda instytucja, zwłaszcza w Polsce, dot. II wojny światowej mówiła prawdę na temat tego, czym był terror niemiecki i czym była II wojna światowa dla Polski." - Piotr Gliński (pseudonim konspiracyjny: "Profesor Tablet")
- "Tymczasem w czasie pierwszych rządów Tuska ustalono, że Polskie Muzeum II Światowej, ulokowane w polskim Gdańsku, zbudowane za pół miliarda złotych, będzie muzeum uniwersalistycznym, skoncentrowanym przede wszystkim na opowieści o cierpieniach ludności cywilnej wszystkich narodów na świecie. Symbole polskiego losu zostały włączone do narracji tego muzeum dopiero w roku 2018, kiedy my przejęliśmy odpowiedzialność za to muzeum. I teraz okazuje się, że pod osłoną nocy, bohaterowie - rotmistrz Witold Pilecki, święty Maksymilian Kolbe, błogosławiona rodzina Ulmów, zostają usunięci z wystawy. Koalicja 13 grudnia nie chce, żeby Polacy byli dumnym narodem. |Sprzeciwiamy się temu. To jest skandaliczne działanie tego rządu, ponieważ to nie jest tak, że dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej podejmuje te decyzje zupełnie samodzielnie. To są decyzje rządu Donalda Tuska. Ma nie być Rotmistrza Pileckiego, Ojca Kolbego czy rodziny Ulmów w pamięci Polaków. To jest polityka zewnętrzna, to jest polityka upokarzania Polaków, pomniejszania ich poczucia dumy narodowej i tożsamości." - Jarosław Sellin
- 1 lipca - tak zwana "Gazeta Wybiórcza" publikuje ewidentną fałszywkę - bardzo elegancki list Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego do Zbigniewa "Zera" Ziobry, który rzekomo został znaleziony w marcu 2024 przez ABW w mieszkaniu czystego jak łza i kryształ górski razem wzięte posła Suwerennej Polski, wybitnego PiSjonarza Marcina Romanowskiego rzekomo zamieszanego w szytą grubymi nićmi przez koalicję 13 grudnia, a w szczególności przez restaurowany Tymczasowy Rząd Okupacyjny pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), na którego osobiste polecenie działają Rzeźnik Praw Obywatelskich, niejaki Adam Bodnar et consortes, wyssaną z brudnego palca, tak zwaną aferę Funduszu Sprawiedliwości, w którym to liście z 26 sierpnia 2019 były Wuc rzekomo nakazał Zbigniewowi "Zeru" Ziobrze "natychmiastowe zakazanie" kandydatom Suwerennej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej i przekazywania jakichkolwiek pieniędzy z Funduszu w czasie kampanii 2019 - "Jeśli okaże się, że ich kampania była finansowana niezgodnie z przepisami, PKW może odebrać PiS-owi subwencję - rocznie ponad 25 milionów złotych. Może też wystąpić o zwrot pieniędzy za kadencję 2019-23" ("Gazeta Wybiórcza") - co spowodowało, podczas ad hoc zorganizowanej konferencji prasowej, natychmiastowy niebywale wręcz wściekły atak osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") na Naszą Partię, a w szczególności na samego Naszego Umiłowanego Przywódcę, Jego Ekscelencję Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcę Europy przed islamem, Wielkiego Higienistę, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego :
- "W sprawie domniemanego listu Jarosława Kaczyńskiego mam tylko trzy pytania. [...] Na wszystkie te trzy pytania Jarosław Kaczyński powinien odpowiedzieć natychmiast. Nie dlatego, że ja zadaję te pytania, tylko dlatego, że jest to winien opinii publicznej, także swoim wyborcom, Pierwsze pytanie oczywiste: czy to jest prawdziwy list? Czy Jarosław Kaczyński rzeczywiście wystosował list, w którym przestrzega przed nielegalnym wykorzystywaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz kampanii wyborczej polityków Zjednoczonej Prawicy? Po drugie: czy Jarosław Kaczyński w związku z tym, co napisał w tym liście, rzeczywiście wiedział o skali tego zjawiska nielegalnego wykorzystywania środków publicznych, które miały służyć ofiarom przestępstw i wypadków? Nielegalnego wykorzystywania na rzecz kampanii wyborczej swojego obozu politycznego. Trzecie, najważniejsze pytanie: jeśli miał wiedzę, tą wiedzą dzielił się w tym liście ze swoimi partnerami politycznymi, to czy i kiedy zawiadomił prokuraturę o tym, że dzieją się takie rzeczy? [...] Przypominam, każdy funkcjonariusz publiczny, w tym poseł – Jarosław Kaczyński jest takim funkcjonariuszem chciałoby się powiedzieć od zawsze – jest zobowiązany prawnie do natychmiastowego powiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, jeśli jest świadkiem lub posiada taką wiedzę. Panie Jarosławie, powinien pan na te pytania odpowiedzieć przede wszystkim opinii publicznej, zanim będzie pan na te pytania odpowiadał przed organami ścigania."
- 7 lipca - na skutek knowań i międzynarodowego spisku światowego lewactwa oraz mikronizmu które zastosowały dualną Wunderwaffe zapędzając Francuzów masowo do urn przy jednoczesnym wycofaniu kandydatów lewackich z okręgów, w których mikroniarz miał większe szanse na mandat i odwrotnie, jedynie słuszna, jedynie godna rządzić krajem serem i winem płynącym partia Zjednoczenie Narodowe prawej Francuzki Marine Le Pen ponosi traumatyczną porażkę w II turze wyborów parlamentarnych spadając z pierwszego na trzecie miejsce za partię zjednoczonego lewactwa i mikroniarzy, i choć Zjednoczenie Narodowe, jak jedynie słusznie zauważył przewodniczący ZN, Prawy Francuz Jordan Bardella (pseudonim konspiracyjny: Lwiątko Marine Le Pen): "uzyskało największy wynik w swojej historii. Niestety sojusz dyshonoru i niebezpieczne sojusze zawarte przez Emmanuela Macrona ze skrajną lewicą pozbawiły Francuzów polityki odnowy, za którą się opowiedzieli w wyborach do Parlamentu Europejskiego." oraz postawił jedynie słuszną diagnozę "...pozbawiono miliony Francuzów możliwości realizacji ich ambicji. Emmanuel Macron, paraliżując nasze instytucje, zepchnął kraj w kierunku braku stabilności i niepewności, co będzie miało konsekwencje na lata. Francja została pozbawiona większości parlamentarnej i rządu, który byłby zdolny do jej odbudowy. Każdy rozumie, że te porozumienia wyborcze skupione wokół prezydenta i skrajnej lewicy prowadzą donikąd." - w sparaliżowane strachem serca Prawych Francuzów postawionych przed widmem rozbuchanej ekologii, tabunami imigrantów szturmującymi każde miasteczko, daremnie czekających na odbudowę kraju i przywrócenie suwerenności upadłemu starem porządkowi, jak też zabronienie Ukrainie używania francuskiej broni na terytorium bratniej Rosji i ostateczne wyjście z jakichkolwiek struktur NATO, wprowadzenie tarczy energetycznej i obniżenie wieku emerytalnego ciepłe słowa otuchy i nadziei wlała współczesna Joanna d’Arc - Marine Le Pen - zapowiadając tsunami przy kolejnych wyborach i odroczenie zwycięstwa ad calendas graecas (czytaj: na święty nigdy), ponieważ liczba członków plemienia Prawi Francuzi (podobnie, jak Prawi Polacy) jest ograniczona i ciągle spada, ergo zwyciężyć nie może, ale ciemny lud francuski to kupił:
- "Mam za duże doświadczenie, aby uznać za rozczarowujący wynik, który pozwala nam na podwojenie liczby posłów. Fale przypływu są coraz wyższe. Nasze zwycięstwo zostało tylko odroczone. Gdyby nie zostało zawarte to nienaturalne porozumienie między Macronem a skrajną lewicą, Zjednoczenie Narodowe miałoby absolutną większość."
- 12 lipca - zawłaszczony przez koalicję 13 grudnia Sejm pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") wbrew rozsądkowi i podstawowym zasadom Czystej Demokracji oraz kolesiostwa, w celu delegalizacji Naszej Partii, używając pretekstów odegrał komedię absurdu pozbawiając immunitetu dwóch wybitnych PiSjonarzy: Mariusza Błaszczaka rzekomo w oparciu o sprawę, dotyczącą prywatnego aktu oskarżenia ze strony niejakiego generała Piotrowskiego, który poinformował eks-ministra o rosyjskiej rakiecie pod Bydgoszczą, ale którego eks-minister oskarżył publicznie o to, że go nie poinformował oraz Marcina Romanowskiego, dodatkowo zgadzając się na jego aresztowanie pod absurdalnym zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej pod nazwą "Fundusz Sprawiedliwości dla każdego" i prób nieudolnego mataczenia od kilku miesięcy, oczywiście aby wywołać efekt mrożąco-zastraszający, co mogłoby zmusić niektórych mniej zahartowanych w boju o prawo i sprawiedliwość PiSjonarzy do zeznawania na niekorzyść Naszej Partii, co w krótkich, żołnierskich słowach opisał sam Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami kartelu medialnego III RP w tymże tymczasowo okupowanym Sejmie:
- "Prokurator krajowy to jest pan Barski, natomiast ten pan, który tam został całkowicie bezprawnie wstawiony, to może składać wnioski dokładnie tak samo jak pani czy ja. To będzie po prostu całkowicie kryminalne aresztowanie i przyjdzie czas, jestem przekonany, że ci ludzie będą musieli za to bardzo ciężko odpowiedzieć. Wszystkie decyzje prokuratury w tej chwili podejmowane są bezprawnie."
- 18 lipca - wybitny europoseł Naszej Partii Joachim "Gensek" Brudziński podczas briefingu prasowego w Parlamencie Europejskim w krótkich, żołnierskich słowach poinformował rozentuzjazmowany tą wieścią lud niepracujący miast i wsi, że ze względu na notoryczne i ordynarne okłamywanie drugiego najlepszego w dziejach Wolski prezydenta - po zamordowanym w zamachu smoleńskim Lechu Kaczyńskim rzecz jasna - ludzia pierwszej kategorii, Andrzeja Dudy (pseudonim sceniczny: "Maliniak") - niezłomnego, dlatego dobrze stojącego, obrońcy dobrej zmiany i Mateusza Bambika vel Miękiszona Narodowego Moradzieckiego (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) w sprawie przekazania należących się restaurowanej IV RP, jak psu zupa pieniędzy z KPO, które już, już miały popłynąć, ale do sprawy wtrącił się bezczelnie osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), który udzielił jej wyjątkowo chamskiej i wulgarnej reprymendy, a ta, jak chorągiewka na dachu, od razu zmieniła zdanie i ostentacyjnie, ordynarnie się z tych obietnic wycofała, a przecież pacta sunt servanda i jak Nasza Partia mówi, że da, to mówi, a przecież to ona jest twarzą zapaści UE na ciężką chorobę centralizmu demokratycznego i szaleństwa suflowanego przez ekologów, cyklistów, wegetarian i masonów przez co rachunki rosną niebotycznie i do tego szczytując od bulgotania hipokryzją szczytowała bulgocząc absolutnie bezprawną i pozatraktatową ingerencją w wewnętrzne sprawy restaurowanej IV RP:
- "Ursula von der Leyen jest twarzą tego stanu, w jakim dzisiaj jest Europa. To szaleństwo związane z forsowanym paktem klimatycznym Fit for 55, z Zielonym Ładem, z coraz większą próbą centralizacji instytucji unijnych skutkuje dzisiaj tym, że firmy europejskie wyprowadzają się z naszej wspólnoty ekonomicznej, gospodarczej, ludzie żyje się zdecydowanie i rachunki rosną niebotycznie, ale to, co jako delegacja polska przede wszystkim zarzucamy pani von der Leyen, to szczyty hipokryzji i szczyt absolutnie bezprawnej i pozatraktatowej ingerencji w politykę wewnętrzną państw członkowskich. Jako przedstawiciele PiS pamiętamy to, że podstawowa zasada wywiedziona z prawa rzymskiego, obowiązująca w prawie międzynarodowym, pacta sunt servanda, w wypadku pani von der Leyen była ordynarnie łamana. Stała u boku polskiego prezydenta, premiera, mówiła że wszystko jest załatwione, środki z KPO do Polski popłyną, po czym dostawała reprymendę od Tuska, lidera wtedy EPP i w sposób ordynarny, ostentacyjny z tej decyzji się wycofywała. Nie może być innej naszej decyzji, dzisiaj głosujemy przeciw tej kandydaturze." - Joachim Brudziński
- 26 lipca - w odwecie za bezkompromisowy wyczyn niespotykanie profesjonalnego, eleganckiego i przemądrego, najlepszego wśród komentatorów IV RP Przemysława Babiarza, który podczas transmisji ceremonii otwarcia igrzysk LGBT w Paryżu słysząc dźwięki niespotykanie lewackiej piosenki niejakiego Johna Lenona "Imagine" z 1971 roku (rzekomo "Imagine stało się najbardziej rozpoznawalnym hymnem pokoju, który jest prezentowany na świecie jako zwięzła wizja Lennona dotycząca wiecznego pokoju. W tym samym czasie stało się też gorącym tematem politycznym, ponieważ jedni uważają ją za pieśń pojednania, a inni wyśmiewają ją jako antyreligijną oraz antyrządową." - esej, który jest dostępny na stronie Biblioteki Kongresu USA) stworzył nową, prawacką tradycję, ponieważ już w 2008 roku miał wyrobione zdanie o tym czymś i ku niekłamanemu zachwytowi i radości ludu niepracującego miast i wsi IV RP oraz ogólnonarodowej większości prawackiej ludzkości celnie i bezkompromisowo skomentował na antenie wrogo przejętej przez koalicję 13 października pod wodzą osławionego coraz gorzej w Unii przyjmowanego germanofila, byłego samozwańczego tak zwanego "prezydenta" Unii Europejskiej i kadrowego agenta Angeli Merkel, byłego marionetkowego "premiera" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłego w niesławie z Wolski obywatela znienawidzonych Niemiec i ohydnego perekińczyka, Donalda Tuska (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") TVP ten żałosny, grafomański tekst: "Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety." - przejęta brutalną siłą TVP w odwecie za tą prawdę kontekstową obwieszczoną urbi et orbi zawiesiła pierwszego złotego medalistę igrzysk IV RP komentując jego bohaterski wyczyn niewybrednymi i brutalnymi słowy:
- "Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich."
- 5 sierpnia - wysługująca się za łyżkę strawy koalicji 13 grudnia oraz restaurowanemu Tymczasowemu Rządowi Okupacyjnemu i podlizująca się osławionemu coraz gorzej w Unii przyjmowanemu germanofilowi, byłemu samozwańczemu tak zwanemu "prezydentowi" Unii Europejskiej i kadrowemu agentowi Angeli Merkel, byłemu marionetkowemu "premierowi" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegłemu w niesławie z Wolski obywatelowi znienawidzonych Niemiec i ohydnemu perekińczykowi, Donaldu Tusku (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") tak zwana niezależna sondażownia United Surveys publikuje zmanipulowany i kłamliwy sondaż, w którym rzekomo osoby pełniące obowiązki Polaka zdecydowały jednogłośnie, kto był najlepszym premierem XXI wieku, ku gigantycznemu oburzeniu tą czwartą wielką manipulacją ludu niepracującego miast i wsi, umieszczając na siódmym miejscu Geniusza Mazowsza, podczas, gdy niejaki Donaldu Tusku został wstawiony na pierwsze miejsce:
- Rzekomo osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald") - 27,6%
- Mateusz Bambik vel Miękiszon Narodowy Moradziecki (pseudonim sceniczny: Krokodylek Tirek) - 24,6%
- Europosłanka Partii Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego, twardej jak Margaret Thatcher, ale wrażliwej i ciepłej jak dziewczyna z południa Polski Beata Szydło (pseudonim sceniczny: "Pani Kraksa") - 8,2%
- Marek Belka - 8,1%
- Jerzy Buzek - 5,3%
- Leszek Miller - 4,3%
- Nasz Umiłowany Przywódca, Jego Ekscelencja Naczelnik Państwa Wolskiego, Skromny Pracownik Winnicy Pańskiej, Dobry Pasterz i Nowy Zbawiciel Wolski, Obrońca Europy przed islamem, Wielki Higienista, niezłomny i charyzmatyczny, przypadkowo niedointernowany, Cudownie Ocalony Prezes-Premier-prawie Prezydent Jarosław (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmieniony-Kaczyński - 1,8%
- Ewa Kopacz - 0,8.%
- Kazimierz Marcinkiewicz - 0,1%
- 9 sierpnia - niejaki osławiony coraz gorzej w Unii przyjmowany germanofil, były samozwańczy tak zwany "prezydent" Unii Europejskiej i kadrowy agent Angeli Merkel, były marionetkowy "premier" przestępczego Tymczasowego Rządu Okupacyjnego, zbiegły w niesławie z Wolski obywatel znienawidzonych Niemiec i ohydny perekińczyk, Donald Tusk (pseudonim operacyjny: "Herr Donald"), herszt Tymczasowego Rządu Okupacyjnego utworzonego przez koalicję 13 grudnia w celu zniszczenia Naszej Partii i totalnego zdyskredytowania Naszego Umiłowanego Przywódcy, Jego Ekscelencji Naczelnika Państwa Wolskiego, Skromnego Pracownika Winnicy Pańskiej, Dobrego Pasterza i Nowego Zbawiciela Wolski, Obrońcy Europy przed islamem, Wielkiego Higienisty, niezłomnego i charyzmatycznego, przypadkowo niedointernowanego, Cudownie Ocalonego Prezesa-Premiera-prawie Prezydenta Jarosława (węg.: Jarosláth) Chwilowo-Odmienionego-Kaczyńskiego et consortes pod pozorem wyssanego z palca zarzutu, jakoby Nasza Partia stworzyła "układ zamknięty" służący dojeniu państwa na rzecz prywaty, kampanii wyborczych i korzyści Naszej Partii, ogłasza przerażonemu ludowi niepracującemu miast i wsi utworzenie Sonderkommanda, w którego skład weszli najbardziej doświadczeni i okrutni siepacze z trzech patoministerstw:
- "Będę mówił o "układzie zamkniętym". Gdy mówię o "układzie zamkniętym" z patronatem czołówki PiS, mam na myśli wykorzystywanie środków publicznych, całych urzędów, pracowników w kampanii wyborczej na rzecz partii wówczas rządzącej. "Układ zamknięty" był budowany konsekwentnie od 2016 roku i do dziś ponosimy jego konsekwencje jako państwo i jako społeczeństwo. Bardzo chcielibyśmy złapać wszystkich, którzy okradali państwo polskie, chcielibyśmy odzyskać maksimum tego, co jest do oddania, ale efektem pracy ministrów, którzy to porozumienie podpisują, ma być zestaw propozycji, który uniemożliwi w przyszłości nadużywania władzy, stanowisk, powiązań na rzecz własnych interesów. Po sześciu miesiącach działań, śledztw, audytów, w tej chwili mamy 62 osoby z poprzedniej elity władzy, które mają postawione zarzuty. Tego nie było nigdy w historii przed naszymi poprzednikami. Ministrowie zwrócili się do mnie z prośbą, abym wyraził zgodę na podpisanie porozumienia, które będzie dotyczyło skoordynowania działań wszystkich im podległych służb, działań zmierzających do odzyskiwania mienia Skarbu Państwa. Ma to służyć temu, żebyśmy skutecznie i szybko odzyskiwali te gigantyczne kwoty, co do których mamy dowody albo przekonanie, że zostały wydane w sposób niezgodny z prawem, na szkodę interesów publicznych albo zawłaszczone przez ludzi i organizacje, które stanowiły elitę władzy za czasów PiS. Dlaczego mówię o danych, które każą nam sądzić, że mamy do czynienia z bezprecedensowym, nieznanym w przeszłości mechanizmem wykorzystywania państwa i władzy na rzecz własnych korzyści, albo korzyści politycznych, finansowych partii politycznej? Dzięki posiadanym uprawnieniom Krajowa Administracja Skarbowa od lutego bieżącego roku prowadzą postępowania w 90 jednostkach i podmiotach, które podlegają resortów w naszym rządzie, do prokuratury skierowano 149 zawiadomień. Codziennie pracuje nad tymi sprawami 200 kontrolerów. Kwota wydatkowanych środków publicznych, ta podejrzana kwota, a więc ta, którą Krajowa Administracja Skarbowa uznała za podejrzaną i wydawaną z naruszeniem przepisów, to jest w tej chwili 100 mld zł. [...] że te środki były wydatkowane niezgodnie z prawem, z naruszeniem przepisów, procedur, albo na szkodę interesu publicznego – to jest kwota, która w tej chwili, po tych kilkumiesięcznych badaniach, osiągnęła 100 miliardów złotych. Złożono w tej chwili zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury i do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych oraz do CBA – ponad 60 zawiadomień. Kwota nieprawidłowości już objęta tymi złożeniami do prokuratury [...] to jest kwota 3,2 miliarda złotych. To są już te pieniądze, które są bardzo dokładnie opisane i będziemy skutecznie domagać się zwrotu tych środków. W tej chwili złożono do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczące ponad 3,2 mld złotych publicznych pieniędzy wydanych niezgodnie z prawem. Będziemy się domagać zwrotu. Po sześciu miesiącach działań, śledztw, audytów, w tej chwili mamy 62 osoby z poprzedniej elity władzy, które mają postawione zarzuty. Tego nie było nigdy w historii przed naszymi poprzednikami. Porozumienie, które dziś ministrowie podpisali, ma na celu zbadanie tych wszystkich przepływów finansowych, które do tej pory wydawały się spontaniczne. Ale nikt na razie nie łączył tego w całość. My dziś nie mamy już wątpliwości, że ten system był przygotowany i perfekcyjnie był realizowany, szczególnie w okresie przedwyborczym. Będziemy państwa informować na bieżąco o postępach prac tych zespołów. [...] to, co najbardziej rzuca się w oczy, to przemyślana strategia wykorzystywania środków publicznych, które przepływały z resortów do fundacji kierowanych przez polityków albo członków ich rodzin. Te środki publiczne służyły promocji, PiS był tu bardzo kreatywny. Ta mapa, którą powoli rysujemy, pokazuje, że ministrowie i wiceministrowie z PiS, którzy byli kandydatami w wyborach, zawsze koncentrowali te środki we własnych okręgach. W 2023 roku i mówimy o sytuacji, która nie ma precedensu w historii Polski, różnym fundacjom, stowarzyszeniom, klubom, związkom wyznaniowym, w przygniatającej większości związanym z partią rządzącą i jej zapleczem, udzielono 524[ dotacji celowych o łącznej wartości 370 mln zł. Nie mówię o rządzie, tylko o jednej kancelarii: Prezesa Rady Ministrów. Tylko w 2023 roku. Większość z tych dotacji została przekazana bez otwartych konkursów. [...] Ja się zobowiązałem, że wszystkie osoby, które nadużyły władzy przeciwko państwu, przeciwko polskiemu społeczeństwu, będą ścigane i odpowiedzą za to, także finansowo. Mówię o tym, żeby uświadomić wszystkim, że poziom degeneracji i poczucie bezkarności przekraczało wszystkie granice. Jarosław Kaczyński i jego ekipa uznali, że to jest rzeczywiście "układ zamknięty", że wygrają kolejne wybory i że nikt nie będzie miał dostępu do informacji, z których dziś budujemy powoli ten obraz nadużyć, których skala jest oceniana przez Krajową Administrację Skarbową na 100 mld zł. Najbardziej uderzającym procederem, jeśli chodzi o wykorzystywanie urzędu do kampanii wyborczej, jest to, co działo się pod nosem pana premiera Morawieckiego i na rzecz pana ministra Szczuckiego. Będąc szefem Rządowego Centrum Legislacji, zatrudnił sześć osób, które nie świadczyły żadnej pracy, były zaangażowane w jego kampanię wyborczą. Ludzie pracujący dla pana Szczuckiego, którzy udawali urzędników pracujących na rzecz rządowej legislacji, co prawda skasowali e-maile i wymiany informacji pomiędzy sobą w komputerach, ale zapomnieli, że w tych komputerach są tak zwane backupy, że system kopiował ich materiały, i one są w naszej dyspozycji. To dziesiątki e-maili."
Patrz też
- Wprowadzenie i metodyka badań historycznych
- Historia Wolski - Tom 1: Wieki ciemne (prehistoria, średniowiecze, I RP, II RP, PRL, III RP)
- Historia Wolski - Tom 2: Wolska Przedkongresowa – dojrzewanie narodu do Wielkiej Odnowy Moralnej
- Historia Wolski - Tom 3: Młoda Wolska, II Kongresówka lub Republika Kongresowa
- Historia Wolski - Tom 4: Okupacja Wolski przez liberałów – czasowa utrata suwerenności IV RP
- Historia Wolski - Tom 4A: Województwo Wolskie – Wolska pod panowaniem Unii Europejskiej
- Historia Wolski - Tom 5: Naród Wolski w obliczu brutalnych represji okupantów
- Historia Wolski - Tom 5A: Wzniesienie się uczuć patriotycznych po zamachu i mordzie smoleńskim
- Historia Wolski - Tom 6: Kondominium Rosyjsko-Niemieckie - ostateczna utrata państwowości Wolski
- Historia Wolski - Tom 7: Wolska na drodze z Konzentrationslager w landzie IV Rzeszy do Chin
- Historia Wolski - Tom 8: Budowa IV RP Minus Ziobro
- Historia Wolski - Tom 9: Wielki Niepowstrzymany Marsz Ruchu Oporu do odzyskania Wolski po miażdżącym zwycięstwie w wyborach prezydenta Elbląga
- Historia Wolski - Tom 10: Ogólnonarodowy patriotyczny zryw po sfałszowanych wyborach do Parlamentu Europejskiego
- Historia Wolski - Tom 11: Budowa IV RP Minus Ziobro Plus Ziobro
- Historia Wolski - Tom 12: "Cała władza w ręce PiS!" - niepowstrzymany marsz Ruchu Oporu ku pełni władzy
- Historia Wolski - Tom 13: Wielkie Odrodzenie IV RP po uwolnieniu umęczonej Wolski spod jarzma reżimu liberałów
- Historia Wolski - Tom 14: "Dni wielkiej nadziei" - IV RP na drodze do obiektywnej prawdy o zamachu i mordzie smoleńskim oraz sprawiedliwego ukarania sprawców
- Historia Wolski - Tom 15: Heroiczna walka Biało-Czerwonego Obozu z kolejną falą bezprzykładnej agresji obcych mocarstw, skoordynowaną z atakami wewnętrznymi najgorszych sortów
- Historia Wolski - Tom 16: Wybuch sterowanego przez Donalda Tuska i opłacanego przez obce mocarstwa puczu przeciwko IV RP, zwanego też "Puczem kanapkowym"
- Historia Wolski - Tom 17: Gigantyczne sukcesy polityki zagranicznej Biało-Czerwonego Obozu
- Historia Wolski - Tom 18: Ostatnie konwulsyjne podrygi skompromitowanego i skorumpowanego do cna wymiaru sprawiedliwości przed jego ostatecznym oczyszczeniem i odzyskaniem dla Narodu Wolskiego
- Historia Wolski - Tom 19: Druga ofensywa kontrrewolucyjna antywolskiego spisku elementów animalnych, najgorszych sortów, Targowiczan oraz zdradzieckich mord i kanalii
- Historia Wolski - Tom 20: Kontynuacja odbudowy wizerunku IV RP na arenie międzynarodowej oraz konsekwentne reformowanie zrujnowanej pod rządami liberałów umęczonej Ojczyzny
- Historia Wolski - Tom 21: Niestrudzone wdrażanie wielkiej reformy skompromitowanego i skorumpowanego wymiaru sprawiedliwości
- Historia Wolski - Tom 22: Odbudowa perfekcyjnie niezależnych samorządów po miażdżącym sukcesie Biało-Czerwonego Obozu w wyborach samorządowych
- Historia Wolski - Tom 23: Czas dynamicznego rozkwitu IV RP oraz rosnącego dobrobytu Wolaków, hojnie obdarowywanych przez Ojca Narodu
- Historia Wolski - Tom 24: Ostateczne powstanie Wolski z kolan i gigantyczny awans do dumnej pozycji siedzącej, dzięki osiągnięciu pełnego partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki (Północnej) na zasadach pełnej równości
- Historia Wolski - Tom 25: Kontynuacja procesów sukcesywnego porządkowania i oczyszczania kolejnych nieodnowionych jeszcze obszarów życia społecznego po zwycięstwie Biało-Czerwonego Obozu w sfałszowanych wyborach październikowych
- Historia Wolski - Tom 26: Konsekwentne utrwalanie władzy ludu pracującego miast i wsi oraz wdrażanie reform kolejnych obszarów życia publicznego w IV RP
- Historia Wolski - Tom 27: Ogólnonarodowe wzmożenie przed praktycznie pewnym już objęciem urzędu Prezydenta Najjaśniejszej IV RP na drugą kadencję przez Andrzeja Dudę
- Historia Wolski - Tom 28: Konsekwentna kontynuacja procesów utrwalania władzy Naszej Partii i niestrudzonego oczyszczania Wolski z sił i elementów wrogich i obcych ideologicznie
- Historia Wolski - Tom 29: Konsolidacja ogólnonarodowych sił patriotycznych i utrwalanie świetlanych idei Biało-Czerwonego Obozu
- Historia Wolski - Tom 30: IV RP w obliczu haniebnej krucjaty określonych sił przeciwko Wolskiemu Ładowi i składającym się nań Wielkim Reformom
- Historia Wolski - Tom 31: Bezpośredni wściekły atak Unii Europejskiej na IV RP - wybuch III Wojny Światowej
- Historia Wolski - Tom 32: Walka o przyszłość młodego pokolenia oraz podtrzymanie bytu biologicznego Narodu Wolskiego w obliczu kryzysu ekonomicznego, wywołanego przez ogólnoświatowy antywolski spisek określonych sił
- Historia Wolski - Tom 33: Walka o byt biologiczny Narodu Wolskiego w obliczu skoordynowanej hybrydowej akcji wrogich mocarstw przeciwko IV RP i Prawym Wolakom
- Historia Wolski - Tom 34: Nasilenie ostrej agresji świńskiej opozycji przed zaplanowanymi na październik zwycięskimi dla Biało-Czerwonego Obozu wyborami parlamentarnymi
- Historia Wolski - Tom 35: Eskalacja haniebnych ataków zdrajców i agentów niemieckich w reakcji na spektakularne zwycięstwo Biało-Czerwonego Obozu w wyborach parlamentarnych i jego pierwsze sukcesy
- Historia Wolski - Tom 37: Okres Wielkiego Głodu po jednogłośnie zdradzieckiej fincie Państwowej Komisji Wybiórczej mającej na celu zagłodzenie Naszej Partii poprzez odebranie dotacji i ostateczną likwidację Czystej Demokracji w III RP